Plan wypłukiwania tłuszczu - znacie tą dietę ??

[swiatelko]

aco z efektem jojo,bo z tego co czytalam to bardzo drastyczna dieta,wiec efekt jojo moze byc jesze wiekszy ,bylam kiedys na diecie kopenhaskiej no i tylko wytrzymalam do 5 dnia i tyle, uwazam ze najlepiej jest jesc wszystko a z umirem no i duzo ruchu,

[tangerynka]

Napisane przez Ayumi_

A Ty jesteś już po tej diecie ? ;>

Jakieś półtora roku temu ją stosowałam.

[Marilyn]

Napisane przez swiatelko

aco z efektem jojo,bo z tego co czytalam to bardzo drastyczna dieta,wiec efekt jojo moze byc jesze wiekszy ,bylam kiedys na diecie kopenhaskiej no i tylko wytrzymalam do 5 dnia i tyle, uwazam ze najlepiej jest jesc wszystko a z umirem no i duzo ruchu,

Było juz pytanie o efekt jojo w tym watku. Jesli będziesz przyjmowac zalecane suplementy kilogramy wrócą jako mieśnie a nie tluszcz. Sprawdzone na sobie - obecnie ważę 57-58 kg a moje cialo jest bardziej sprężyste, gładkie, słowem wcale nie wygląda na taką wagę. Mam zamaiar wrócić do diety na wiosnę (jednak wzrost energii i sil byl fantastyczny), gdy już przestane (mam nadzieje) truc się lekami m. in. na podwyższanie ciśnienia (sok żurawinowy bardzo je obniża - stad niskocisnienowcy ostrożnie!)

No i drastyczne są tylko pierwsze 2 tygodnie. W 3. fazie możesz jeść już praktycznie wszystko. Oprocz trucicieli

[uskow]

A czy są jakieś przeciwskazania przy stosowaniu tej diety?

[Marilyn]

Napisane przez uskow

A czy są jakieś przeciwskazania przy stosowaniu tej diety?

Tak na chlopski rozum to:

- okres dojrzewania
- ciąża
- cukrzyca
- problemy neurologiczne i z układem krążenia
- uczulenie na którykolwiek ze skladników diety
- i ogólnie wszystkie choroby, gdzie stale przyjmuje sie lekarstwa - należy skonsultowac z lekarzem, czy np zawarty w koktailu blonnik w dużej dawce nie wplynie na przyswajanie lekarstw (uwaga dziewczyny przyjmujące pigulki anty! nie wolno ich przyjmowac ani przed ani po wypiciu koktailu! musi byc zachowany kilkugodzinny odstęp!)
Autorka podaje:
- stosujac suplemnety z GLA np z wiesiolka nie nalezy brac środków antydepresyjnych - zwiększa to ryzyko padaczki, dotyczy to rowniez osób z zaburzeniami umyslowymi i przyjmujacymi leki fenotiazynowe
- stosując jako suplement olej z ogórecznika nalezy pamietac, ze intensyfikuje on działanie lekow rozcieńczajacych krew (np aspiryna, warfaryna, thioridazin, fenactil, apo-trifluoperazine)
- babka płesznik - nie zaleca sie stosowania wraz z warfaryna (srodek przeciwkrzepliwy) digoxinem (nasercowy), tegretolem (przeciwpadaczkowy) i litem (lek stosowany w psychiatrii)

Wszystkie osoby przewlekle chore moim zdaniem równiez nie poiwnny stosowac tej diety, a na pewno skonusultować z lekarzem prowadzącym

[tangerynka]

I jeszcze karmienie piersią możnaby dodać

[*katinka*]

Od jakiegoś czasu krążą po internecie skany książki dr Gittleman na temat tej diety (ku mojemu zadowoleniu). Ja wpisałam swój adres na listę ale czekam już bardzo długo.
Może któraś z Was, kochane Wizażanki, ma skan i jest gotowa przesłać??
Będę dźwięczna

[Marilyn]

Napisane przez *katinka*

Od jakiegoś czasu krążą po internecie skany książki dr Gittleman na temat tej diety (ku mojemu zadowoleniu). Ja wpisałam swój adres na listę ale czekam już bardzo długo.
Może któraś z Was, kochane Wizażanki, ma skan i jest gotowa przesłać??
Będę dźwięczna

tak, kiedys dostałam, jesli chodzi o ten z forum gazety - to jest tylko skan posilkow na allegro mozna juz kupic ksiazke za 20zl. Wydatek niewielki a pożytku dużo

[*katinka*]

Właśnie dostałam dwa pliki ale to faktycznie tylko posiłki
Zamówiłam książeczkę na allegro, jeszcze tylko żurawinki i do dzieła

[emillka]

Witajcie dziewczyny!!
Jestem nowa na forum, ale jestem w 7 dniu I fazy , więc postanowiłam napisać. Z tą dietą zetknełam się latem ubiegłego roku. Przeżyłam 2 tygodnie I fazy, a ponieważ miałam pona 10 kg do zrzucenia, postanowiłam I fazę pociągnąć prze kolejne 2 tygodnie. W międzyczasie koleżanka namówiła mnie na wizytę w prywatnej klinice zajmującej się odchudzaniem w Krakowie (wizyta okazała sie wielką porażką - obydwie odniosłyśmy wrażenie, że to jest działanie masowe - żadnego podejścia indywidualnego, obydwie dostałyśmy bardzo podobne diety, co już nam sie nie podobało chociażby dlatego, że mamy zupelnie różne sylwetki (ja jestem raczej gruszka, a ona jabłko). Efekt był taki, że wypłukiwanie tłuszczu poszło w odstawkę, straciłam pieniądze na 2 wizyty w klinice i wróciłam do normalnego jedzenia. Od sierpnia do listopada zrzuciłam upragnione 10 kg, ale za pomocą środków doustnych - sama chemia, w dodatku powodowały coś takiego, że nie miałam poczucia głodu - musiałam zmuszać się do jedzenia. Odstawiłam, bo myślę o drugim dziecku, ale jak odstawiłam i wtedy poczułam sie głodna... a potem Święta, sylwester, Nowy Rok i znowu mam dychę do zrzucenia. Jojo jak nic. A ponieważ nadal myślę o dziecku, postanowiłam wrócić do wypłukiwania, bo to przynajmniej jest zdrowe. I tak jestem w 7 dniu, dzisiaj rano ważyłam się i waga spadła o 3 kg, nie mierzyłam się, zrobię to jutro, bo dzisiaj rano czas strasznie mnie gonił.
Czy któraś z Was jest na takim etapie jak ja??
Największy problem mam z kawą - autorka książki dopuszcza 1 filiżankę kawy naturalnej rano, więc ją piję, ale usilnie poszukuję kawy figowej w Krakowie. W moim przypadku nie tyle chodzi o kofeinę, co o codzienny poranny rytuał w pracy - napić się rano kafki i poczuć jej smaczek...
Pozdrawiam wszystkie Wypłukiwaczki i trzymam kciuki, zawłaszcza za te w pierwszej fazie.

[emillka]

Napisane przez Marilyn

Tak na chlopski rozum to:

- okres dojrzewania
- ciąża
- cukrzyca
- problemy neurologiczne i z układem krążenia
- uczulenie na którykolwiek ze skladników diety
- i ogólnie wszystkie choroby, gdzie stale przyjmuje sie lekarstwa - należy skonsultowac z lekarzem, czy np zawarty w koktailu blonnik w dużej dawce nie wplynie na przyswajanie lekarstw (uwaga dziewczyny przyjmujące pigulki anty! nie wolno ich przyjmowac ani przed ani po wypiciu koktailu! musi byc zachowany kilkugodzinny odstęp!)
Autorka podaje:
- stosujac suplemnety z GLA np z wiesiolka nie nalezy brac środków antydepresyjnych - zwiększa to ryzyko padaczki, dotyczy to rowniez osób z zaburzeniami umyslowymi i przyjmujacymi leki fenotiazynowe
- stosując jako suplement olej z ogórecznika nalezy pamietac, ze intensyfikuje on działanie lekow rozcieńczajacych krew (np aspiryna, warfaryna, thioridazin, fenactil, apo-trifluoperazine)
- babka płesznik - nie zaleca sie stosowania wraz z warfaryna (srodek przeciwkrzepliwy) digoxinem (nasercowy), tegretolem (przeciwpadaczkowy) i litem (lek stosowany w psychiatrii)

Wszystkie osoby przewlekle chore moim zdaniem równiez nie poiwnny stosowac tej diety, a na pewno skonusultować z lekarzem prowadzącym

Marylin autorka ksiązki pisze, że ciąża i karmienie piersią nie są przeciwskazaniem do stosowania tej diety, tyle, że trzeba stosować trzecią jej fazę - życiowy plan żywienia. Akurat interesowało mnie to, więc zapamiętałam. Lepiej w ciąży odżywiać się zdrowo, niż niezdrowo. Wiem coś o tym, mam prawie 4 letnie dziecko. W pierwszej ciąży udało mi się przytyć przez cały jej okres 12 kg, czyli w rozsądnej normie. Potem łatwo było zrzucic nadmiar. Ale zawdzięczam to głównie temu, że zupełnie odrzuciło mnie od słodyczy i tego najbardziej niezdrowego żywienia jak fast food. I całe szczęscie.
Pozdrawiam

[Marilyn]

Napisane przez emillka

Marylin autorka ksiązki pisze, że ciąża i karmienie piersią nie są przeciwskazaniem do stosowania tej diety, tyle, że trzeba stosować trzecią jej fazę - życiowy plan żywienia. Akurat interesowało mnie to, więc zapamiętałam. Lepiej w ciąży odżywiać się zdrowo, niż niezdrowo. Wiem coś o tym, mam prawie 4 letnie dziecko. W pierwszej ciąży udało mi się przytyć przez cały jej okres 12 kg, czyli w rozsądnej normie. Potem łatwo było zrzucic nadmiar. Ale zawdzięczam to głównie temu, że zupełnie odrzuciło mnie od słodyczy i tego najbardziej niezdrowego żywienia jak fast food. I całe szczęscie.
Pozdrawiam

Osoba, która zadała pytanie jak sadze pytała o CAŁĄ DIETĘ a jej początek jest tak restrykcyjny, ze nie nadaje się dla kobiet w ciąży i karmiących! 3 faza tak z zasady nie ma odchudzac tylko utrzymywac wypracowaną w dwóch poprzednich fazach wage. tyle n/t

[emillka]

jasne, że masz rację. Nie chciałam Cię urazić, tylko wiem, że autorka uczy w książce zdrowego odżywiania. Właściwie ta dieta nie ma końca, trzeci etap, jeśli się do niego dobrnie, powinien byc stosowany już zawsze.

Marilyn, jeśli możesz mi odpowiedzieć oczywiście, powiedz mi coś o rybach, głównie chodzi mi o to, czy można jeść ryby wędzone.

[lacrima]

Niestety, ta dieta chyba nie jest dla wszystkich... Jak piszecie o Waszych rewelacyjnych efektach w pozbywaniu się tłuszczyku, to Wam baaaardzo zazdroszczę. Ja robiłam już drugie podejście( po fazie przygotowawczej) i znowu mdleję. Ale chyba już wiem, czemu. Przeczytałam post Marilyn o tym, że żurawina obniża ciśnienie. A ja mam bardzo niskie. Dlatego ostrzegam- odstawienie węglowodanów( w większości, no bo przecież owoce można), odstawienie kofeiny plus picie soku z żurawin może się skończyć zasłabnieciem (tak jak u mnie). Trudno, poczekam z tą dietą aż będzie wiosna albo lato i będę miała urlop - może wtedy się uda.

[Marilyn]

Napisane przez lacrima

Niestety, ta dieta chyba nie jest dla wszystkich... Jak piszecie o Waszych rewelacyjnych efektach w pozbywaniu się tłuszczyku, to Wam baaaardzo zazdroszczę. Ja robiłam już drugie podejście( po fazie przygotowawczej) i znowu mdleję. Ale chyba już wiem, czemu. Przeczytałam post Marilyn o tym, że żurawina obniża ciśnienie. A ja mam bardzo niskie. Dlatego ostrzegam- odstawienie węglowodanów( w większości, no bo przecież owoce można), odstawienie kofeiny plus picie soku z żurawin może się skończyć zasłabnieciem (tak jak u mnie). Trudno, poczekam z tą dietą aż będzie wiosna albo lato i będę miała urlop - może wtedy się uda.

Jesli prowadzisz aktywny tryb życia, dużo się ruszasz albo chodzić na jakies zajęcia fitness powinnaś dodac jakieś węglowodany. No i faktycznie - najlepiej zacząc tę diete w spokojnym okresie, kiedy można obserwowac swoj organizm i nie zjada nas stres. Juz pisalam o tym, ale powtórzę: gdy zaczynalam dietę pracowalam i byla to praca dość obciązająca także jadlam więcej owoców niż autorka zaleca w 1 fazie. Podala natomiast, ze osoby aktywne spokojnie mogą jeśc więcej weglowodanow, ba, nawet powinny, żeby nie odczuwac oslabienia, które tak czy tak przyjdzie w 3-4 dniu.
Mnie sie też na początku zdarzylo ze 2 razy, że mialam zawroty głowy, ale zwalalam to na koszmarny upal...

[Marilyn]

Napisane przez emillka

jasne, że masz rację. Nie chciałam Cię urazić, tylko wiem, że autorka uczy w książce zdrowego odżywiania. Właściwie ta dieta nie ma końca, trzeci etap, jeśli się do niego dobrnie, powinien byc stosowany już zawsze.

Marilyn, jeśli możesz mi odpowiedzieć oczywiście, powiedz mi coś o rybach, głównie chodzi mi o to, czy można jeść ryby wędzone.

Niestety nie wiem na czym polega proces wędzenia w książce chyba nic na ten temat nie bylo a dzienniczek się zgubil. Jeśi do wędzenia ryby nie stosuje się żadnych sztucznych dodatków, olejów, soli to myślę, że można.
znalazłam!

"Sprawione ryby płucze się aby usunąć resztki krwi, a następnie moczy przez 30 min w solance np. o stężeniu 1 szklanka soli na 5 l wody. Następnie przez 2-4 godziny konserwuje się ryby w roztworze o stężeniu np. 4 szklanek soli na 5 l wody z dodatkiem 2 szklanek cukru oraz ziela angielskiego i liści laurowych"

ze strony: http://www.marbo.agnet.pl/wedzar.html

Także raczej nie, bo baardzo dużo soli i cukru ma taka rybka

[jaga_2001]

a czy w tej diecie w 1 fazie mozna bezkarnie jesc jablka i zamiast soku zurawinowego pic herbate zurawinowa? (hmmm, choc wiem, ze herbate trzeba wyeliminowac, ale to jest napar z suszonej zurawiny a nie typowa herbata, wiec dlatego sie pytam )

[Marilyn]

Napisane przez jaga_2001

a czy w tej diecie w 1 fazie mozna bezkarnie jesc jablka i zamiast soku zurawinowego pic herbate zurawinowa? (hmmm, choc wiem, ze herbate trzeba wyeliminowac, ale to jest napar z suszonej zurawiny a nie typowa herbata, wiec dlatego sie pytam )

herbata żurawinowa nie ma takich właściwości jak sok żurawinowy a jablka można jeść

[dzogers]

ja stosowalam diete wyplukiwania tluszczu i schudlam 7 kg w tydzien!!
to naprawde dziala!

[jaga_2001]

Napisane przez dzogers

NA ALLEGRO MOZNA KUPIC KSIAZKE 'PLAN WYPLUKIWANIA TLUSZCZU' ORAZ 'DZIENNIK I PRZEWODNIK PO ZAKUPACH' ZA 10 ZL!!!
a tutaj jest link:

http://allegro.pl/item159756326_plan..._tydzien_.html

ja stosowalam diete wyplukiwania tluszczu i schudlam 7 kg w tydzien!!
to naprawde dziala!

widze, ze to Ty sprzedajesz te ksiazki
kupilabym , ale aukcja konczysie wtedy, gdy mnie nie bedzie w kraju

[Basia157]

Każdy sposób jest dobry, który prowadzi do celu. Diet jest skuteczna ale trzeba po niej właśnie zachować umiar w jedzeniu i ruszać się jak najwięcei. Cuda się zdarzają ale nie zawsze. Życzę powodzenia i pozdrawiam

[necrololly]

Dobre grzeszenie spala duzo kalorii

[Ayumi_]

helou ;D

bylam na tej diecie ale tylko przez 6 dni bo potem dostalam okresu, nie moglam zahamowac ochoty na slodycze no ale i tak schudlam 5 kg ; ))
Od dzis zaczynam od nowa

[Marilyn]

Napisane przez Ayumi_

helou ;D

bylam na tej diecie ale tylko przez 6 dni bo potem dostalam okresu, nie moglam zahamowac ochoty na slodycze no ale i tak schudlam 5 kg ; ))
Od dzis zaczynam od nowa

nie schudłas a starciłas wodę

[Ayumi_]

Whatever - i tak jest dobrze ;DD

[Basia157]

Czy macie może namiary gdzie kupić tą książkę za 20 zł, lub zdobyć skan?
a może ktoś może podesłać mi kilka jadłospisów na próbę?

[Basia157]

Napisane przez Ayumi_

helou ;D

bylam na tej diecie ale tylko przez 6 dni bo potem dostalam okresu, nie moglam zahamowac ochoty na slodycze no ale i tak schudlam 5 kg ; ))
Od dzis zaczynam od nowa

Wspomagając towarzysza niedoli możecie przesłać mi tą dietę? Teraz nawet na pięć dni mnie ratuje do czasu aż dorwę się do książki. Pomożecie?

[Ayumi_]

Napisane przez Basia157

Wspomagając towarzysza niedoli możecie przesłać mi tą dietę? Teraz nawet na pięć dni mnie ratuje do czasu aż dorwę się do książki. Pomożecie?

Basiu, ja nie korzystałam z książki ; ))
Zresztą to dobrze, bo nie cierpię odchudzać się z określonym schematem.
Ale wszystko co potrzebne do tej diety masz na pierwszych stronach tego tematu
Przepisy też gdzieś widziałam, sama będę musiała poszukać bo ostatnio jadłam tylko warzywa, jajka i pierś z kurczaka gotowaną ;D

[Basia157]

Napisane przez tangerynka

Jestem po 3 tygodniach tej diety (czyli już w fazie 2) i polecam bo to prawdziwy POGROMCA CELLULITU!
Właściwie w ogóle zdecydowałam się na dietę bo przy mojej nie takiej dużej wadze i regularnym ćwiczeniom wychodowałam sobie przez zimę wstrętny cellulit który wszedł w fazę drugą czyli był widoczny bez ściskania a moje uda i pośladki zaczęły przypominać kalafiora. Brrr!
A więc do rzeczy. Przed rozpoczęciem diety ważyłam 54 kg przy wzroście 160. Schudłam przez 3 tygodnie 3 kg (w 1 fazie 2,5) co nie jest może oszałamiające ale dla mnie wystarczające (jeszcze z 1-2 kg i będę zachwycona). Myślę że osoby z dużo większym nadmiarem tłuszczyku niż ja mogą schudnąć o wiele więcej. Ale co najlepsze straciłam po 4 cm w tali i pupie i po 2 cm w udach i kolanach! a kolana to mój odwieczny problem. Cellulit znika w iście zaskakującym tempie. Zszedł do poziomu 1 czyli grudki przy ściśnieciu skóry. Właściwie mogę już bez stresu iść na plażę.
Stosowałam dietę w zgodnie z książką Gittleman więc może sprostuję parę rzeczy które są z książką nieścisłe
Jeśli chodzi o faze 1
-wędliny raczej nie bo zawierają sól i konserwanty zabronione w diecie
-owoce dozwolone są w ograniczonych ilościach
-oliwki do 3 dziennie
-zamiast "unikaj" należy wymienione produkty wyeliminować. Są one w tej fazie zabronione
W fazie 2
-nie chodzi o zwykły ciemny chleb. Autorka dopuszcza 1 kromkę chleba orkiszowego który jak pisze produkowany jest z kiełków i strąków. Nie wiem jaki to chleb bo znalazłam w piekarni chleb o nazwie orkiszowy ale podstawowym jego składnikiem była mąka pszenna a więc odpada. Można go zamienić na 1 tortillę z mąki kukurydzianej.
-inne produkty także w ściśle określonej ilości
-cukinię można jeść już w fazie 1
-arbuz i kiwi dopiero w fazie 3
-tę fazę diety można kontynuować dowolnie długo do osiągnięcia pożądanego rezultatu
W fazie 3 czyli na stałe żeby nie tyć
-o mleku nie wspomina kefir, jogurt tak
-ryż tylko ciemny

Jeśli chodzi o ten nieszczęsny sok z żurawin, to niestety muszę was zmartwić. Absolutnie nie może to być sok słodzony. Zniweczy to niestety główne założenie diety jakim jest całkowite wyeliminowanie cukru. Przykra sprawa ale nie ma sensu eliminowanie z diety węglowodanów (nawet tych zdrowych) jeśli jednocześnie regularnie w ciągu dnia (8 szklanek dziennie) będzie się piło wodę z cukrem. Dieta ma w 1 fazie uregulować gospodarkę glukozy i zmniejszyć wydzielanie insuliny co przy piciu soku słodzonego po prostu się nie uda. Poza tym będzie się miało większy apetyt. Ja kupiłam kilo żurawin (co o tej porze roku graniczy z cudem) i ten sok sama zrobiłam. Autorka podaje: 350g żurawin na litr wody gotować aż owoce zaczną pękać. Odcedzić i gotowe. Resztę żurawin zamroziłam i robiłam ten sok sukcesywnie. Udało mi się nawet potem kupić taki niesłodzony sok żurawinowy w sklepie ze zdrową żywnością ale jest on faktycznie drogi 10 zł za 300 ml. Jest wprawdzie nieco zagęszczony ale i tak wychodzi drogo.
Drugim ważnym składnikiem diety o którym chyba nie było jest olej lniany. Musi on być koniecznie tłoczony na zimno. Należy spożywać 2 łyżki dziennie do sałatek i innych dań ale uwaga - nie wolno na nim smażyć i w ogóle go gotować po prostu dodajemy go do gotowych dań. Olej ten ma być wysokolignanowy. Piszę bo widziałam olej lniany o obniżonej zawartości lingnanów - taki będzie nieodpowiedni. W każdym razie taki olej lniany tłoczony na zimno jest do dostania. Ja kupiłam go w delikatesach robi go firma Oleofarm. Poza olejem lnianym nie należy jeść żadnych innych tłuszów nawet oliwy czy innych olejów.
Poza tym należy zażywać suplementy GLA czyli kwasu gamma-linolenowego.

Acha i jesze czego nie można:
-pić kawy, herbaty w ogóle kofeiny
-używać słodzików takich jak aspartam, acesufam K i inne takie już nie pamiętam, bo powodują one nadmierne wydzielanie insuliny
-pić alkoholu
-solić

Dieta którą ja stosuję nie jest może modelowa gdyż nie jadam mięsa ani drobiu (z resztą już od lat). W tej diecie trzeba jeść bardzo dużo białka (do 220g dziennie produktów białkowych) Ja polegam na rybach oraz tofu - autorka poleca tofu lub tempeh (inne białko sojowe) do 2 razy w tygodniu. Ja jadłam więcej żeby to białko jakoś dostarczać.
Poza tym jadłam nieco większe ilości owoców niż zalecane ale tylko tych dopuszczalnych (ach te truskaweczki!). Ze względu na niskie ciśnienie stosowałam też bardzo małe ilości soli i grzeszyłam poranną kawą. Teraz odkryłam kawę Ricore (60% cykorii i 40% kawy) i piję jedną rano.

Jako podsumowanie
Plusy:
- żegnaj cellulicie
- żegnajcie słodycze. W ogóle nie mam ochoty na słodkości ani na węglowodany. Obywam się nawet bez tej łaskawej kromki chleba. Truskawki i jabłka wydają mi się słodkie jak nigdy.
- mniej przetłuszczają mi się włosy i twarz
- po tych 3 tyg czuję się super lekko i mam doskonałe samopoczucie
- dieta ma oszczędzać mięśnie dzięki dużej ilości spożywanego białka i kwasów tłuszczowych omega 3 (olej lniany i suplementy GLA) i faktycznie spod uciekającego tłuszczyku widzę wreszcie mięśnie, więc raczej ich nie odchudziłam.
Minusy:
- pierwszy tydzień jest średni. Trzeciego dnia miałam głód węglowodanowy i czułam się słabo. W dodatku poszłam na swój trening taebo (aerobik z elementami boksu i sztuk walki) i mało ducha nie wyzionęłam
- przy większym wysiłku fizycznym (jak wyżej) niestety bardzo czuć brak węglowodanów, ale przyznaję że autorka ostrzega. Ćwiczenia siłowe zaleca dopiero od fazy 2
- jeśli musisz być w wysokiej formnie umysłowej(egzaminy itp.) zapomnij. Brak węglowodanów jest niestety nieco odczuwalny w myśleniu
- zanim się nie przyzwyczaicie to przez pierwszy tydzień jedzenie bez tłuszczu i soli jest nieco mdłe.

No nie wiem czy kogoś zachęciłam. Jeśli tak to jeśli bardzo chcecie mogę się poświęcić i przepisać z książki wszytkie produkty które trzeba i można i których nie można jeść.
Pozdrawiam serdecznie
Ikonko jak ci idzie?

Gdybyś tak mogę poświęcić to ja bardzo chętnie skorzystam myślę że nie tylko ja a może parę słów co po tej diecie teraz u Ciebie bo trochę czasu mineło?

[Basia157]

Tangerynko kochana dziękuję bardzo w końcu doczytałam, że już się poświęciłaś dzięki wielkie za obszerną lektórę. Pozdrawiam serdecznie.