Sposób na puszące sie włosy- zbiorczy

[biedronka91]

Mam ten sam problem, chętnie dowiem się co robić..? Czasem wyglądam jak jakiś Obdachlos (bezdomny).

[kiiku]

podbijam, może ktoś coś wie?

[caroline_1988]

ja także mam problem z puszącymi się sianowatymi włosami. Tylko, ze ten efekt jest najgorszy dzień po myciu potem jakoś da sie przeżyc

[nutka007]

A czy Twoje włosy są zniszczone? Jeżeli nie to zapewne masz puszenie się już zakodowane w cebulkach, ale o ile wiem to są od tego jakieś odżywki, próbowałaś czegoś?

[taka_sobie_ja]

przyłączam się. moje włosy NIE są zniszczone, rozpieszczam je jak mogę, nawet jutro znowu idę na nawilżanie do fryzjerki (ostatnio pytłm czy one tak przez zniszczenie się puszą, powiedziała że nawet nie mają po czym być zniszczone - nie używam pianek lakierów suszarek prostownic nawet kolor mam naturalny!) - więc to już w cebulkach jest... a jeszcze jedna idiotka mi włosy strasznie pocieniowała (taką szopę!! cieniować na objętość!!!), więc tylko zauszczam te warstwy by wyrównać, i w ogóle bo dłuższe włosy są cieższe i mniej szopowate :

[kolezankaa]

Napisane przez taka_sobie_ja

przyłączam się. moje włosy NIE są zniszczone, rozpieszczam je jak mogę, nawet jutro znowu idę na nawilżanie do fryzjerki (ostatnio pytłm czy one tak przez zniszczenie się puszą, powiedziała że nawet nie mają po czym być zniszczone - nie używam pianek lakierów suszarek prostownic nawet kolor mam naturalny!) - więc to już w cebulkach jest... a jeszcze jedna idiotka mi włosy strasznie pocieniowała (taką szopę!! cieniować na objętość!!!), więc tylko zauszczam te warstwy by wyrównać, i w ogóle bo dłuższe włosy są cieższe i mniej szopowate :

a ile kosztuje taki zabieg?

[agusia_85]

Napisane przez taka_sobie_ja

przyłączam się. moje włosy NIE są zniszczone, rozpieszczam je jak mogę, nawet jutro znowu idę na nawilżanie do fryzjerki (ostatnio pytłm czy one tak przez zniszczenie się puszą, powiedziała że nawet nie mają po czym być zniszczone - nie używam pianek lakierów suszarek prostownic nawet kolor mam naturalny!) - więc to już w cebulkach jest... a jeszcze jedna idiotka mi włosy strasznie pocieniowała (taką szopę!! cieniować na objętość!!!), więc tylko zauszczam te warstwy by wyrównać, i w ogóle bo dłuższe włosy są cieższe i mniej szopowate :

No właśnie problem w tym, że włosy mogą być zniszczone od "złego fryzjera", od niewłaściwej pielęgnacji, nieprawidłowego mycia, czesania, spania... Ech. No ale zgadzam się z tym, że niektórzy już mają to w genach i nic się z tym nie da zrobić :/ Też należę do tych osób U mnie nic nie pomaga

[eloania]

Napisane przez taka_sobie_ja

przyłączam się. moje włosy NIE są zniszczone, rozpieszczam je jak mogę, nawet jutro znowu idę na nawilżanie do fryzjerki

mozesz napisac jak ci to robia nawilzanie u fryzjera i czego uzywaja i jaka cena? bo ja jakis czas temu mialam nawilzanie maska z alg morskich i ciekawa jestem czy sa jeszcze jakies inne,moze lepsze sposoby.

ja zauwazylam ze odkad uzywam szamponow do gladkich wlosow, wczesniej fructis, ostatnio elseve - oczywiscie obydwa stosowalam razem z taka sama odzywka, to jakos mniej sie wlosy pusza... z tym ze moje sie puszyly glownie strasznie jak byla nie za ciekawa pogoda, wilgotno itp... plus jedwab na wloski tez dziala na puszenie. przynajmniej dla mnie. nakladam minimalna ilosc na koncowki, i troche na cale wloski po prostowaniu. slyszalam ze przed prostowaniem tez mozna, ale nie wiem czy dzieki temu sie ma lepszy efekt wyprostowanych wloskow czy jak, nie probowalam jeszcze tak...

tak czy inaczej teraz sie ciesze ze cieplo i sloneczko i zla pogoda nie bedzie zle wplywac mi na wlosy... ;]

[taka_sobie_ja]

hej ja chodzę na zabieg nawilżający do Kadusa. Kosztuje 20 zł (ostatnio płaciłam 30, bo obcinałam jeszcze końcówki) i wygląda następująco: najpierw fryzjerka myje włosy, nakłada jakieś olejki (niestety nie wiem dokładnie co to jest), potem czepek i pod suszarę na pół godziny a ja siedzę sobie z gazetką, podczas gdy łuski pod wpływem ciepła otwierają się i wchłaniają te całe olejki. Następnie jest to spłukiwane i nakładane na 15 minut coś innego (ale już bez suszary) - potem spłukiwanie i suszenie.
Za pierwszym razem ten zabieg jakoś chyba miał większe efekty, ale i tak na to chodzę, bo na mnie to działa relaksująco także polecam, za takie pieniążki warto. Ponoć efekt nawilżania utrzymuje się do 6 tygodni, u mnie po 3-4 już raczej był koniec, ale i tak zawsze jak jestem w Polsce (co kilka miesięcy) przejdę się do mojej ulubionej fryzjerki

i nawzajem - eloania, gdzie robiłaś nawilżanie algami, za ile i jak wyglądało?

[eloania]

u mnie zabieg nawilzajacy wygladal bardzo podobnie jak u Ciebie, tez najpierw fryzjerka polozyla mi na jakies 20min na wlosy jakis olejek i siedzialam z nim pod suszarka, pozniej zmyla, i na nastepne 20min polozyla maske z alg. ale u mnie to drogie bylo dosc, bo za taki zabieg 60zl... jakby kosztowal z 30 tak jak u Ciebie to tez bym chetnie czesciej chodzila, moze znajde cos tanszego.
ale efekt tez mi sie podoba bo widac ze naprawde sporo mi to nawilzylo wloski i nie mam takich zniszczonych jak wczesniej, robilam jakies 3tygodnie temu i dalej jest oki. moze za jakis czas odnowie, albo poszukam podobnych zabiegow w innych salonach.

[kolezankaa]

Napisane przez taka_sobie_ja

hej ja chodzę na zabieg nawilżający do Kadusa. Kosztuje 20 zł (ostatnio płaciłam 30, bo obcinałam jeszcze końcówki) i wygląda następująco: najpierw fryzjerka myje włosy, nakłada jakieś olejki (niestety nie wiem dokładnie co to jest), potem czepek i pod suszarę na pół godziny a ja siedzę sobie z gazetką, podczas gdy łuski pod wpływem ciepła otwierają się i wchłaniają te całe olejki. Następnie jest to spłukiwane i nakładane na 15 minut coś innego (ale już bez suszary) - potem spłukiwanie i suszenie.
Za pierwszym razem ten zabieg jakoś chyba miał większe efekty, ale i tak na to chodzę, bo na mnie to działa relaksująco także polecam, za takie pieniążki warto. Ponoć efekt nawilżania utrzymuje się do 6 tygodni, u mnie po 3-4 już raczej był koniec, ale i tak zawsze jak jestem w Polsce (co kilka miesięcy) przejdę się do mojej ulubionej fryzjerki

i nawzajem - eloania, gdzie robiłaś nawilżanie algami, za ile i jak wyglądało?

Napisane przez eloania

u mnie zabieg nawilzajacy wygladal bardzo podobnie jak u Ciebie, tez najpierw fryzjerka polozyla mi na jakies 20min na wlosy jakis olejek i siedzialam z nim pod suszarka, pozniej zmyla, i na nastepne 20min polozyla maske z alg. ale u mnie to drogie bylo dosc, bo za taki zabieg 60zl... jakby kosztowal z 30 tak jak u Ciebie to tez bym chetnie czesciej chodzila, moze znajde cos tanszego.
ale efekt tez mi sie podoba bo widac ze naprawde sporo mi to nawilzylo wloski i nie mam takich zniszczonych jak wczesniej, robilam jakies 3tygodnie temu i dalej jest oki. moze za jakis czas odnowie, albo poszukam podobnych zabiegow w innych salonach.

o dziewczyny przydały mi się te informacje na pewno skorzystam z tego zabiegu

[kiiku]

Napisane przez nutka007

A czy Twoje włosy są zniszczone? Jeżeli nie to zapewne masz puszenie się już zakodowane w cebulkach, ale o ile wiem to są od tego jakieś odżywki, próbowałaś czegoś?

nie są zniszczone, mam takie siano odkąd pamiętam czyli chyba genetyczna sprawa

[biedronka91]

U mnie chyba też genetyczna.. Nie suszę, nie prostuję, nigdy nie farbowałam, czeszę szczotką z naturalnego włosa, regularnie odżywiam i podcinam.. Jakie to niesprawiedliwe.

[atri]

Ja niestety też mam taki problemik a mianowicie puszące sie włoski czego ja juz nie wyprubowałam żyby były w końcu odpowiednio ułożone ale nie dosć że sie pusz to jeszcze elektryzuje poprostu masakra może wiecie co jet dobre na ten problem powiem jeszczze ze mam wlosy geste,grube idość długie.Prosze o porade z góry dzięki;*

[Chatul]

Często niestety puszenie się wlosów jest spowodowane nieprawidłową pielęgnacją. Mam znajomą, która włosy myje i rozczesuje, niby nic, ale ona ma włosy od połowy długości kręcone... Nic dziwnego, że się puszą. Takich włosów absolutnie nie należy rozczesywać, zwłaszcza na sucho.

Jedenej mojej znajomej na puszenie się włosów pomaga brylantyna i wosk. Te kosmetyki w przeciwieństwie do wielu innych takich jak np. jedwab niektórych firm, nie mają w składzie niczego wysuszającego. No i do tego wosk i brylantyna są baaaardzo wydajne

Ale mówię to z doświadczenia znajomej, ona sobie bardzo chwaliła te produkty.

[asiulka123]

Zawsze miałam puszące się włosy, obecnie puszenie opanowałam prawie do perfekcji W jaki sposób? Przede wszystkim odżywienie i nawilżenie. Odstawiłam wszystkie szampony i odżywki z ciężkimi silikonami , by mogły odetchnąć i wchłonąć cenne składniki.Do walki z puszącymi włosami polecam: olej rycynowy, szampon dziecięcy Babydream, podcinanie końcówek u fryzjera, szampony i odżywki Ziai oraz odżywki Joanna Naturia, spłukiwanie zimna wodą, unikanie prostownic i suszarek.

[alu51]

Napisane przez asiulka123

Zawsze miałam puszące się włosy, obecnie puszenie opanowałam prawie do perfekcji W jaki sposób? Przede wszystkim odżywienie i nawilżenie. Odstawiłam wszystkie szampony i odżywki z ciężkimi silikonami , by mogły odetchnąć i wchłonąć cenne składniki.Do walki z puszącymi włosami polecam: olej rycynowy, szampon dziecięcy Babydream, podcinanie końcówek u fryzjera, szampony i odżywki Ziai oraz odżywki Joanna Naturia, spłukiwanie zimna wodą, unikanie prostownic i suszarek.

To fakt nawilżanie może pomóc, ale chyba nie wszytskim ja obsesyjnie dbam o włosy, nakładam na nie olejki: kokosowy, rycynowy, ze słodkich mogdałów, jojoba, do odżywek dodaje keratynę oraz jedwab hydrolizowany, myje włosy odżywką czasem dziecięcymi szamponami, po myciu nakładam WAX'a, Kallosa mlecznego, Seboradin, czeszę włosy szczotką z naturalnego włosia (i wtedy robi się jeszcze większa szopa), wcieram we włosy ampułki Radical i nic .......... włosy niby w dotyku fajne, miękkie (szczególnie po myciu jak wysychają) ale jak całkiem wyschną robi się jedna wielka szopa (no może teraz już nie tak jak kiedys gdy nie dbałam aż tak o włosy) ale ogólnie na tyle są napuszone że ich nie rozpuszcze, od razu zapłatam warkocza! i jak to wytłumaczyć? genetyka!!!

[Chatul]

Napisane przez alu51

To fakt nawilżanie może pomóc, ale chyba nie wszytskim ja obsesyjnie dbam o włosy, nakładam na nie olejki: kokosowy, rycynowy, ze słodkich mogdałów, jojoba, do odżywek dodaje keratynę oraz jedwab hydrolizowany, myje włosy odżywką czasem dziecięcymi szamponami, po myciu nakładam WAX'a, Kallosa mlecznego, Seboradin, czeszę włosy szczotką z naturalnego włosia (i wtedy robi się jeszcze większa szopa), wcieram we włosy ampułki Radical i nic .......... włosy niby w dotyku fajne, miękkie (szczególnie po myciu jak wysychają) ale jak całkiem wyschną robi się jedna wielka szopa (no może teraz już nie tak jak kiedys gdy nie dbałam aż tak o włosy) ale ogólnie na tyle są napuszone że ich nie rozpuszcze, od razu zapłatam warkocza! i jak to wytłumaczyć? genetyka!!!

A jakie masz włosy zanim je rozczeszesz? Może jakieś kręcone albo faliste? Często okazuje się, że włosy się puszą właśnie dlatego, że są kręcone i są rozczesywane niepotrzebnie.

[Hieromina]

Ja mam krecone wlosy i zawsze, ale to zawsze je rozczesywalam... wreszcie moja kolezanka, majaca taki sam problem jak ja, podpowiedziala mi co robic...
-przed umyciem dokladnie rozczesac
-umyc
-bez rozczesywania wysuszyc zimnym strumieniem powietrza
-lekko ulozyc rekoma ( nie szczotka, nie grzebieniem)
-wyprostowac lekko grzywke, jesli ktos ma... ( ja akurat mam)
wlosy sa cudowne, co prawda puszenie nie zniklo, ale teraz sa cudowne i pusza sie... tak ladnie

[sweett]

Napisane przez gaga87

Dobrym sposobem jest prostownica

To prawda, jest dobra ale strasznie niszczy i wysusza włosy.

[natalka2]

hej sama tez miala kiedys puszace sie wlosy, chyba nawet zakladalam o tym watek na wizazu
teraz juz nie mam takiego problemu. odstawilam na stale prostownice i ograniczylam suszarke. myje wlosy szamponem i odzywka [pozostawiam na jakies 2min zanim spuklam]. nakladam 1-2 w tyg Waxa. dawniej mialam wlosy puszace sie i lekko falowane tzn. takie nijakie, ani proste ani krecone :/ odkad je pofarbowalam - problem zniknal, teraz sa proste i gladkie chyba, ze ide spac w mokrych - wtedy nie moge ich rano ogarnac.

[bombolada19]

Czesc wszystkim
Jestem nowa na forum wiec nie wiem czy podobny temat byl juz poruszany...
Otoz mieszkam na Cyprze i mam potworny problem z wlosami, bowiem wilgotnowsc powietrza jest znacznie wyzsza niz w Polsce, wiec mam klopot z poskromieniem wlosow... W Polsce zazwyczaj uzywalam prostownicy ale tutaj sie ona nie sprawdza... Szukam jakichs kosmetykow (bo tylko w nich cala moja nadzieja) ktore pomoglyby mi w odzywieniu i ulorzeniu wlosów. Dodam ze moje wlosy sa dosc dlugie, (do polowy plecow).
Zawsze pozostaje mi zwiazanie w konski ogon, ale na dluzsza mete taka monotonna fryzura sie nudzi niestety...

[tinus]

Cześć
Ja też mam okropnie puszące się włosy. Poszłam niedawno do fryzjerki i powiedziałam jej, że mam lekko falowane, strasznie puszące się włosy i nie wiem co z nimi zrobić, nawet spięte włosy niezbyt ładnie wyglądały. A ona mi je lekko podcieniowała, była zachwycona tym jak ładnie mi się falowały włosy po umyciu i nawet po poczesaniu i wysuszyła mi je suszarką z dyfuzorem. Na głowie po wysuszeniu dosłownie zrobiło mi się wielkie, kręcone afro, włosy napuszone na maxa. Fryzjerka zrobiła wielkie oczy i nie przerażoną minę. Nałożyła mi niesamowite ilości pianki do włosów i jedwabiu żeby je jakoś ujarzmić i wyszłam od niej z włosami kręconymi, nawet nieźle ułożonymi, ale za to wyglądającymi jak mokre (heh, jak umyje głowe, to zanim się poczeszę wyglądam dokładnie tak samo jak wtedy gdy wyszłam od niej). Przy czym poczesać się muszę po umyciu, bo jak nie, to jest potem jest istna katastrofa, wyglądam jak ufo z wielką głową bo tak mam włosy wtedy napuszone. No i jak się poczeszę po umyciu to zostają tylko lekko falowane włosy. Fryzjerka poradziła mi żebym dawała sobie maskę na włosy po umyciu na pół godziny i żebym jakiegoś jedwabiu używała, żeby je obciążyć. No i tak - ta maska to był świetny pomysł - włosy dalej się puszą (choć mam wrażenie, że odrobinkę mniej), ale przynajmniej ładniej się układają (dalej falują ale lepiej). Natomiast jedwab to była pomyłka - jak sobie go nałożyłam to efektem były paskudnie puszące się włosy i miałam wielki problem ułożyć je (pomogła mi wtedy nałożona dodatkowo odżywka pantene loki i fale bez spłukiwania). Teraz stosuję tylko tę maskę, po każdym myciu, na pół godziny. A jedwabiu już nie dotknę. No i niestety i tak cały czas chodzę w spiętych włosach

[kolezankaa]

polecam tą odżywkę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5714,plantica-odzywka-pszenica.html

nakładam ją na rozczesane włosy na 10-15 minut, później spłukuję
mam mocno kręcone włosy i gdy wyprostuję to wiadomo, że zawsze na deszczu robiło się siano a po niej tak nie jest chociaż minimalnie się wtedy kręcą. Poza tym fajnie odżywia włosy

[witaminka22]

Hej dziewczyny mam do Was prośbę- chciałabym abyście doradziły mi co mam zrobić. Mam falowane (jak nie rozczesze to są nawet trochę pokręcone ), dosyć długie włosy (prawie za łopatki) ale puszące się i zniszczone od prostownicy, od pół roku są one równo obcięte, już nie cieniowane. Miesiąc temu podcięłam odrobinę swoje włosy ( dosłownie odrobinę bo zaledwie 2 cm), przestałam je prostować i zaczęłam używać regenerujących masek. W zeszłym tygodniu wybrałam się do dwóch sprawdzonych fryzjerów aby mi doradzili co mam zrobić z włosami żeby jakoś wyglądały. Chodziło mi głownie o to, żeby mniej się puszyły i lepiej się układały, żebym nie musiała ich tak często prostować. Najlepiej byłoby gdyby były jak najbardziej proste ale mogą też być takie pofalowane byleby się już nie puszyły (Zanim zaczęłam prostować włosy też się puszyły więc puszenie się włosów to nie tylko skutek nałogowego prostowania). No i wybrałam się do dwóch sprawdzonych fryzjerów i
pierwszy z nich doradził mi podciąć końcówki i wycieniować włosy bo wtedy będą się lepiej układać,
drugi natomiast doradził mi abym podcięła końcówki ale już nie cieniowała włosów tylko równo równo je obcięła i jeszcze trochę zapuściła aby były cięższe. i teraz nie wiem co mam zrobić... dlatego proszę Was o radę. Może macie jakieś doświadczenia. Który fryzjer ma racje?

[magdusia15]

Dziewczyny nie wydawajcie pieniędzy na tanie kosmetyki do włosów,które nie zawsze pomagają.Jeżeli Wam naprawdę zależy to kupcie sobie serum do włosów Loreal Professional Liss Control.Jest świetne.Chroni przed wilgocią,włosy się nie puszą.Naprawdę pomaga.A jeśli mowa o prostowaniu...Hmm,nie jest takie szkodliwe jak tu dziewczyny pisząWystarczy używać jakiś kosmetyków ochronych i chodzić na nawilżanie włosów,np. co 2 miesiące. Warto też pamiętać,żeby prostownica miała płytki ceramiczne i jonizacje.Polecam nową prostownicę i suszarkę Remingtona Shine Terapy:
http://remington24.pl/sklep/wyjatkow...e-therapy.html

Dobrze ścięte włosy również są dobrą gwarancją

[aanik]

Napisane przez magdusia15

Dziewczyny nie wydawajcie pieniędzy na tanie kosmetyki do włosów,które nie zawsze pomagają.Jeżeli Wam naprawdę zależy to kupcie sobie serum do włosów Loreal Professional Liss Control.Jest świetne.Chroni przed wilgocią,włosy się nie puszą.Naprawdę pomaga.A jeśli mowa o prostowaniu...Hmm,nie jest takie szkodliwe jak tu dziewczyny pisząWystarczy używać jakiś kosmetyków ochronych i chodzić na nawilżanie włosów,np. co 2 miesiące. Warto też pamiętać,żeby prostownica miała płytki ceramiczne i jonizacje.Polecam nową prostownicę i suszarkę Remingtona Shine Terapy:
http://remington24.pl/sklep/wyjatkow...e-therapy.html

Dobrze ścięte włosy również są dobrą gwarancją

Fajnie tylko, że te 'świetne' i drogie kosmetyki często zawierają masę sylikonów, które na dłuższą metę robią z włosów jeszcze większe siano.

Ja też mam puszące się, lekko falowane włosy. Poza tym są też dosyć cienkie, co mnie cieszy, bo gdyby były grube, to dopiero by się puszyły. Mimo wszystko potrafię mieć na głowie prawdziwy puch(czy raczej puszek). Odkąd myję włosy odżywką(hegron, rosmanowski yung lub balsam aloesowy mrs. potter's) i nawilżam różymi maskami(najlepszy wax) jest już lepiej. Dziś wypróbowałam oliwkę bambino i włosy są mięciutkie i nie puszą się. Trochę piórka mi się zrobiły, ale wolę tak niż bujną szopę.
Włosów prostownicą nie katuję(już od 4 miesięcy się dzielnie trzymam), a suszarkę mam z dyfuzerem remingtona, ale staram się jej nie nadużywać.

[edytkamala89]

hej dziewczyny mialam taki sam problem jak wy czyli puszace sie wlosy i znalazlam odzywke ktora rozwiazala moj problem uzywalam fructisa avonu biosilku i nic az w koncu namowila mnie fryzjerka na odzywke matrixa sleek look i podzialalo !!! nigdy nie mialam takich gladkich lsniacych wlosow wg mnie warty jest swojej ceny (zaplacilam 40 zl) pozdrawiam

[madmuazelle]

Dobrze,że znalazłam ten wątek bo ja swoich włosów niecierpie ,kóre niedość że są grube, puszyste po każdym umyciu i wyglądam jakbym miała szope,to mi się od połowy glowy lokują. Oczywiście prostownica idzie w ruch,bo super się czuje w gładkich wyprostowanych włosach. Tylko,że ja niepotrafie sobie wyprostowac tak jak fryzjerka. I bylam niedawno,byłam bardzo zadowolona z podcięcia,rozrzedzenia i ulożenia/wyprostowania włosow,no ale tylko do mycia i już kaplica. Czasem mam takie nerwy,że mam ochote ogolić się na łyso.
Mam fluid prostujący Joanna,średnio jestem zadowolona.W dodatku mam Kadusa odzywke ktora chroni włosy od mycia do mycia,no ale musze kupić sobie maseczke na koncówki bo mam przesuszone ( coż się dziwić ) noi musze zakupić nową prostownice,bo moja mi się już coś psuje.


Marze normalnie o nie puszących się i gładkich jak drut włosach. Jak ktoś chętny to swoje,puszyste i grube włosy oddam za proste.

[Kate Moss_]

Ja używam prostownicy, ale nie za często, bo wiem co będzie jak za dużo. No i czasami taki do włosów balsam z Nivea Straight&Easy. Ogólnie to włosy mi się moje podobają