2008 Lipcowo-Sierpniowe Przedszkolaki!

[ver_ona]

nie ma zadnego kataru? jak ma, to zakrop woda morska, albo nawet sola fizj. i odczekaj chwile, a pozniej niech wszystko wysmarka, albo frida. u nas lekarka zawsze mowi, ze noca najlepiej poprostu dawac pic jak pokasluje

[anka1900]

e tam , tak sucho w pomieszczeniach to jeszcze nie ma , żeby nawilżać pomieszczenie
ja bym stawiała raczje na inhalacje, kąpiele aromaterapie,oklepywanie pleców i deflegmin na popitkę czy inny goryczak
i cebulę koło łóżka
jak masz korale bursztynowe, to daj Łuśce do ponoszenia trzymaj się ,będzie ok z Łuśką
Miki jak miał z rok, to kaszlał i kaszlał, na szczęście bez żadnych zmian wewnętrznych

[Sosnowa]

Napisane przez jowisz

oj nie zadławi się pisałam,że Iga jak w grudniu poszła do przedszkola to raz w mcu miała przez tydzień taki kaszel. zanim usnęła to kaszlała non stop czasem do godziny, jak lżejszy sen to tak samo - ale jak zaglądałam to raczej spała. choć to pewnie pół-sen był.

postaw obok łóżka wodę żeby nawilżyła gardło w nocy w razie potrzeby.

Napisane przez ver_ona

nie ma zadnego kataru? jak ma, to zakrop woda morska, albo nawet sola fizj. i odczekaj chwile, a pozniej niech wszystko wysmarka, albo frida. u nas lekarka zawsze mowi, ze noca najlepiej poprostu dawac pic jak pokasluje

Napisane przez anka1900

e tam , tak sucho w pomieszczeniach to jeszcze nie ma , żeby nawilżać pomieszczenie
ja bym stawiała raczje na inhalacje, kąpiele aromaterapie,oklepywanie pleców i deflegmin na popitkę czy inny goryczak
i cebulę koło łóżka
jak masz korale bursztynowe, to daj Łuśce do ponoszenia trzymaj się ,będzie ok z Łuśką
Miki jak miał z rok, to kaszlał i kaszlał, na szczęście bez żadnych zmian wewnętrznych

dzięki Baby dodałyście mi otuchy... dobrej nocki!

[Judi21_84]

Anka ja zanim urodziłam Tymka też byłam przeciwna cesarce na życzenie, ale obecnie przy drugim również chciałabym cesarkę wolę mieć drugą bliznę na brzuchu niż tu i tu pozatym wiadomo-człowiek boi się nieznanego a cesarkę mam już obcykaną
a co do tej aktorki to... chciałabym tak wyglądać (po schudnięciu) jak ona gdy będę miała te 60 lat

[Kasiulka22]

Poszalałam Kupiłam kombinezon u naszego Sprzedawcy

Niesamowicie mi się podoba

http://allegro.pl/mariquita-kombinez...810895502.html

Kiedyś może mi się sprzeda, a póki co niech się dziecko lansuje

[ver_ona]

Kasia fakt, ladny, ale cena...padlam:pl iz:

[Kasiulka22]

Napisane przez ver_ona

Kasia fakt, ladny, ale cena...padlam:pl iz:

Na nic ciekawego nie wydaję to sobie na ciuchach odbijam

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Dobra koniec zakupów, lecimy na plac zabaw z Olutkową, może wezmę aparat to cyknę parę fotek

[marticia]

Baby przezylam szok...
szok rpzedsszkolem

Jest to przedszkole polaczone ze szkola podstawowa.. we wloszech szkolnictwo jest poj.. ne to wiedzialam, ale nie az tak. Okazalo sie, ze jednak wychowawczyni ma 24 dzieciakow 3-latkow. Z mlodym poszlismy dzien pozniej, okazalo sie, ze cale szczescie. To co sie dzialo jak weszlismy wygladalo jak scena z filmu. Dzieciaki darly sie, rzucaly na podloge, wychowawczyni nie mogl opanowac sytuacji, rodzice ryczeli.. A mlody wszedl do klasy taki usmiechniety i radosny, ze idzie do szkoly. Byl zszokowany ta scena, a ja w pierwszym momencie nie wiedzialam co zrobic, chcialam dac noge i tyle. Ale wzielam go za reke, poszlam w glab klasy i posadzilam na krzeselku, gdzie byly na stoliku porozkladane zabawki. Byl tam jeszcze jeden chlopiec - jedyny, ktory nie plakal, wiec mowie sobie, ze moze sie zabawi. No i tak zostawilam mlodego. Okazalo sie, ze dzieci beda tylko godzine, bo takiej histerii babka sie nie spodziewala. Nie wiem z czego to wynikalo, wina rodzicow, ze rozpieszczaja swoje dzieci, ze nie sa samodzielne, czy tez tragiczna organizacja szkoly. W kazdym badz razie nauczycielka zorganizowala zabawe w czarowanie rodzicow i tak szlismy odebrac nasze pociechy. Generalnie Mario byl bardzo odwazny, caly czas siedzial cichutko i grzecznie i babka powiedziala, ze dziecko jest niesamowite.. no ale jak to bedzie od poniedzialku, to ja nie wiem cyz mlody tak chetnie juz pojdzie do szkoly.. mam nadzieje, ze sie nie zniecheci tym co sie stalo..

[jowisz]

Marti jedna wychowawczyni jest ?? nie ma drugiej do pomocy?
trzymam kciuki za twojego dzielnego Mario

ja właśnie sprzedałam Igusiowe łóżeczko za 140zł wydam na ortodontę podjechała jakaś zaciążona para więc wykorzystają wszystkie jego funkcje

Kasiulka kombinezon piękny ale ja tyle wydam dopiero kiedy Iga będzie chodziła w jednym tak długo co ja czyli nawet 4 sezony
dogadaj tylko z miłym sprzedawcą rozmiary

edit.
a. co do sprzedaży na portalach bezpłatnych to chciałam tylko wam napisać,że więcej odp. miałam z tablica.pl niż gumtree.

[Judi21_84]

hej
u nas w przedszkolu poszewki i piżamę dają prać co tydzień

Kasia ale poszalałaś ja z bólem serca wydałam 160 na kombinezon zwłaszcza że wszystko trzymam, nic nei sprzedaję, bo może się przydać w przyszlości więc kasa zamrożona hehe

ja dzisiaj kupiłam w h&m szaliko-golf, czapkę i szalik z tej serii, którą tu pokazywałyście, wzięłam dokładnie ten niebieski zestaw. Szalik wzięłam na wszelki wypadek, na sanki, na większe mrozy.
Dziecię już śpi, ja czekam na tz, bo pojechał pograć w nogę.
Jutro jedziemy na rowerki

[Kasiulka22]

Dziękuję baby Cieszę się, że i Wam kombinezon przypadł do gustu, Olgierda będzie puchową księżniczką a co do rozmiaru to chybił trafił 104 wiem, że Mariquita jest większa będę kombinować jakby co, a nóż widelec wystarczy mi na drugi sezon Jowiszkowa np. ten co mi pokazałaś, brązowy też był 104 a ta dziewczynka nie wyglądała na jakąś wielgachną, choć wiem że to tylko fotka, może mylić

Marti ale byłaś dzielna, ja bym zapewne wiała stamtąd.

Foteczki z dzisiaj poniżej, takie mniej więcej poglądowe

[Kasiulka22]

jedna fotka nie jest z dzisiaj ale ten sam plac zabaw

[jowisz]

plac wypasiony u nas takiego nie ma niestety.

Ola jaka fajna pućka i widzę,że leginsy lubi w pzeciwieństwie do mojej
Iga już mi się wydłużyła aż za bardzo. wolałam jej fałdki

[Saga]

Napisane przez Kasiulka22

jedna fotka nie jest z dzisiaj ale ten sam plac zabaw

Fotki super Ale macie plac zabaw wypasiony, Paulina byłaby zachwycona zjeżdżalnią. A, i widzę, że Olcia też próbuje zjeżdżania na brzuchu. Moja jeszcze włazi na zjeżdżalnię od dołu, ostatnio się nauczyła.

Ja też wklejam fotki z moją jesiennie zasmarkaną córą Dziś był pierwszy dzień w rajstopach, od wiosny. I było OK, chociaż podejrzewam, że duże znaczenie miało, że to były TE rajstopy (z kotem).

Judi no to masz już cały komplet zimowy. Tak mi się wydawało, że ten niebieski będzie fajnie pasował do kombinezonu.

Marti jedna nauczycielka na tyle dzieciaków to przegięcie Może jej dadzą jeszcze kogoś do pomocy. Kurcze, przecież to 3 - latki, niektóre to jeszcze sobie przy jedzeniu, czy w toalecie same nie poradzą, nie mówiąc o innych rzeczach.

[Judi21_84]

Wypasiony plac Kasiulka U nas jest jeden super, ale mimo to myślę że ten u Ciebie jeszcze lepszy
oglądam the Voice, a nagrywam Mam Talent

[Kasiulka22]

Babeczki ten plac zabaw u nas niedawno powstał ja mam tam w sumie rzut beretem, jakieś 15 minut piechotą przy placu jest ogromny park, mnóstwo ławek (już zaczynają tam spadać liście) i stawy z wielką ilością kaczek

Jowiszkowa mówisz, że Ola ma pućki podbudowujesz mnie, że nie wygląda na zabiedzoną, bo ja mam pod tym względem schiz ścigam ją z jedzeniem każdego dnia

Jakie piękne dziewczyny dziś u nas się prezentują Jowiszkowa u Was też jest naprawdę fajnie, ta Malta czy jakoś tak i ta srebrna zjeżdżalnia cudo.

A co do wychodzenia od dołu na zjeżdżalnię Ola też cały czas próbuje, ale póki co średnio sobie daje radę, chyba że na bosaka, ale teraz już chłodno i dziś przykładowo nie chciałam jej ściągnąć butów, choć się tego domagała - inne dzieci biegały boso (nie wszystkie ale spora część).

Mnie denerwuje, że na ten plac zabaw pchają się takie "dzieciaki" z gimnazjum i siwy dym się tam dzieje, plac zabaw trzeszczy w posadach, na maluchy nie uważają. Dziś takie dziewczyny się tam ścigały, no makabra. Ja wiem, że to młode pokolenie ale mimo wszystko myślałam, że w takim wieku byłoby im już wstyd szaleć po placu zabaw. Dla mnie to przegięcie.

[Anisia25]

http://sklep.coccodrillo.pl/index.ph...KA/CZAPKA.html

taka czapke kupilam dzis mojemu

wiecie co, zalamana jestem.. w czwartek mialam pozegnac sie z inhalacjami, bo wsjo zeszlo, a po wczorajszym powrocie z przedszkola wrocilo wszystko i znow leje sie z nosa, cherla jak gruzlik
i zas wlaczylam berodual i mucosolvan i 2x dziennie inhaluje...
Boze, juz sama nie wiem czy to dobrze czy nie. Inhaluje go juz 2 tygodnie, nie wiem czy nie przeginam z tymi lekami
No ale musze go jakos ratowac, bo mi sie rozlozy na amen.. a tak to tylko katar i kaszel.

[anka1900]

hejka
u nas pracowita sobota,
tż składał tę szafkę łazienkową z biedronki
omg
tego mogłam sie spodziewać , litanie ciągnęły się przez godzinę, tyle czasu trzeba było składać to cacko,
Miki miał zajęcie, pomagał , że hej
ja zrobiłam jesienną szarlotko-śliwkową tartę z kruszonką, pyszne, szybo się piecze w pół godziny
no cała rodzinka dziś drzemkowała , więc na razie sen mnie nie wzbiera
jutro meblowy ma byc na obiedzie

[Saga]

Napisane przez Anisia25

http://sklep.coccodrillo.pl/index.ph...KA/CZAPKA.html

taka czapke kupilam dzis mojemu

wiecie co, zalamana jestem.. w czwartek mialam pozegnac sie z inhalacjami, bo wsjo zeszlo, a po wczorajszym powrocie z przedszkola wrocilo wszystko i znow leje sie z nosa, cherla jak gruzlik
i zas wlaczylam berodual i mucosolvan i 2x dziennie inhaluje...
Boze, juz sama nie wiem czy to dobrze czy nie. Inhaluje go juz 2 tygodnie, nie wiem czy nie przeginam z tymi lekami
No ale musze go jakos ratowac, bo mi sie rozlozy na amen.. a tak to tylko katar i kaszel.

Anisia inhaluj. Lepsze inhalacje niż lekarz i antybiotyki. Jak jest kaszel, to berodual i mucosolvan. Paulina ma sam katar i miała już 3 inhalacje z soli fizjol - widzę, że jest jej dużo, dużo lepiej oddychać, no i z nosa już się tak nie leje.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez anka1900

ja zrobiłam jesienną szarlotko-śliwkową tartę z kruszonką, pyszne, szybo się piecze w pół godziny

znaczy wykorzystałaś wolną chwilę na odpoczywanie?
ja dziś też zrobiłam kruche, z pianką budyniową i z malinami. Pyszne, chyba znowu zacznę więcej piec.

[ver_ona]

Napisane przez Anisia25

http://sklep.coccodrillo.pl/index.ph...KA/CZAPKA.html

taka czapke kupilam dzis mojemu

wiecie co, zalamana jestem.. w czwartek mialam pozegnac sie z inhalacjami, bo wsjo zeszlo, a po wczorajszym powrocie z przedszkola wrocilo wszystko i znow leje sie z nosa, cherla jak gruzlik
i zas wlaczylam berodual i mucosolvan i 2x dziennie inhaluje...
Boze, juz sama nie wiem czy to dobrze czy nie. Inhaluje go juz 2 tygodnie, nie wiem czy nie przeginam z tymi lekami
No ale musze go jakos ratowac, bo mi sie rozlozy na amen.. a tak to tylko katar i kaszel.

mialam to samo pisac, bo lepsze inhalacje i mniej grozne niz antyb. dodatkowo jak ma katar robilabym jeszcze ze 2 razy z 1ml soli i 1ml wody destylowanej.( ja daje przegotowanej)

[anka1900]

hej
to teraz w standardzie obsługi gilowo-glutkowej , jest posiadanie inhalatora ? szybciej katar przechodzi ? czy jednak wirusy musza swoje odsiedzieć,?

Saga
ja nie powinnam nic piec , bo wtedy zjadam, ale już dwa razy pitrasiłam , i się wciągnęłam , bo słodziutkie, pyszne, a znowu coś mnie słodycze natchnęły , mimo że zawsze wolałam na słono
dobrze,że zawsze są jacyś chętni do podziału, bo inaczej moja waga by padła pode mną

[jowisz]

Napisane przez anka1900

hej
to teraz w standardzie obsługi gilowo-glutkowej , jest posiadanie inhalatora ? szybciej katar przechodzi ? czy jednak wirusy musza swoje odsiedzieć,?

podpinam się. zróbcie jeszcze raz jeden spójny wykład

Iga od grudniado kwietnia katarzyła non stop, kaszel mocny bity tydzień każdego mca. ALE nie miała przepisywanych antybiotyków.

zaraz zaczną się poważne przeziębienia więc tak dumam nad tymi waszymi inhalacjami

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez anka1900

ja nie powinnam nic piec , bo wtedy zjadam, ale już dwa razy pitrasiłam , i się wciągnęłam ,

i dlatego ja nie piekę. nauka wyniesiona z domu od mamusi

[ver_ona]

A wiec moze ja powiem, bo najdluzej uzywamy.
B zaczal go uzywac jakos jak mial 7-8mies. Dostal wtedy (do tej pory)2 antybiotyki. Od kiedy zaczelismy uzywac inhalator, to nie dostal juz ani razu antyb. Wiecie, ze zaczal wczesnie chodzis do zlobka i ofkors wtedy pojawily sie choroby. Teraz Antosi tez robie inhalacje. Z tym, ze inhalatora zaczynam uzywac jak tylko zauwaze jakiekolwiek objawy. I to chyba jest najwazniejsze. Uratowalam Antosie juz ze 2 razy od kataru, bo miala jakis katarek.
Przy inhalacjach szybciej nie mija katar. Tzn zle pisze.
Jezeli zaczynam robic inhalacje jak cos zauwaze, to czesto udaje mi sie zwalczyc chorobe. Jezeli jest juz mocno zakatarzony, to dzieki inhalacjom i lekom zwalczam chorobe troche dluzej niz z antybiotykiem, ale za to nie musze go podawac. No i np. dla Borki najlepiej dziala inhalator z lekami a nie antybiotyk. Tak jak powiedzialam ostatnio Judi. B mial dusznosci i widzialam jak sie meczy oddychajac. Antybiotyk nie pomoze usunac dusznosci, a berodual juz po kilku min. rewelacyjnie pomaga.
Zawsze mowie, ze nie wiem jak kiedys zylismy bez inhalatorow, bo teraz nie wyobrazam sobie leczenia bez niego (ja nigdy nie bralam nawet antybiotyku).
Sami sobie tez czesto robimy inhalacje np. z 1-2 kroplami inhalolu. Dla mnie najlepszy lek na katar i zatoki.

[anka1900]

baaa
jeszcze jedna zagwostka, nie wiem czy mój dzikus chciałby coś wdychać , on taki oporny na wszelkie lekarstwa, nowości itp.
najłatwiej to mi do kąpieli wlać parę kropel,lub ale to i stężenie mizerne niestety

[Judi21_84]

Napisane przez anka1900

hejka
u nas pracowita sobota,
tż składał tę szafkę łazienkową z biedronki
omg
tego mogłam sie spodziewać , litanie ciągnęły się przez godzinę, tyle czasu trzeba było składać to cacko,
Miki miał zajęcie, pomagał , że hej
ja zrobiłam jesienną szarlotko-śliwkową tartę z kruszonką, pyszne, szybo się piecze w pół godziny
no cała rodzinka dziś drzemkowała , więc na razie sen mnie nie wzbiera
jutro meblowy ma byc na obiedzie

jaka opinie o szafce?? dumam nad nią...

Co do inhalatora-ja tymkowi zrobiłam inhalację dwa razy ( z soli fizj.) jak zaczynał zbytnio często kichać i na drugi dzień nic się nie rozwinęło. Raz nawet zaczął lać się katar, po jednej inhalacji cisza

[ver_ona]

Napisane przez anka1900

baaa
jeszcze jedna zagwostka, nie wiem czy mój dzikus chciałby coś wdychać , on taki oporny na wszelkie lekarstwa, nowości itp.
najłatwiej to mi do kąpieli wlać parę kropel,lub ale to i stężenie mizerne niestety

tylko te krople do kapieli nie dotra do oskrzeli, za duza "ziarnistosc"
inhalator rozbija lek i sol na male drobinki, ktore docieraja glebiej.

a co do tego czy by chcial. dla mnie nie ma gadania czy chce czy nie, sadzam na kolana i nawet na sile trzymam. inhalacja trwa 2-5min. wiec nie ma tragedii.a jak placze podczas inhalacji, to nawet lepiej, bo wtedy mocniej wciaga powietrze i glebiej lek dociera
tzn teraz B nie ma oporow i sam sobie robi, on ogolnie lubi lekarzy, lekarstwa itd... a Antosia tez nie walczy ze mna. sadzam, wlaczam bajke i robimy inhalacje.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Judi, wlasnie dlatego ja preferuje dodatkowo, oprocz tych przepisanych inhalacji przez lekarza, ze 2 inhalacje z soli i wody dest. wlasnie na nawilzenie

[anka1900]

Judi
ja mam słupek ten biały 180 cm, nie wiem czy o nim myślisz, to tak koszt 129 zł, widzę sama lipne wykonanie, jedna szuflada bardzie sie dosuwa, druga mniej, samemu trzeba wyczaić w którym miejscu zawiasy dobrze wyprofilować, prościzna ot co, za taką cenę, cudów nie ma
mam porównanie z droższymi szafkami z obi , jest różnica w lakierowanych przodach, ogólnie wygląd i jakość lepsza w tych drogich
napiszę tak obrazowo , tania szafka to wygląda tak jakbyś ją z raz pomalowała farbą, a te droższe jakby kilka razy plus lakier na koniec
ale kupiona tania i już , poskładana jutro poupycham w niej co mi potrzeba
Miki chciał juz w niej swoje skarby umieścić

jakie mają być te inhalatory? pisałyście,że tłokowe? czy jakieś inne ?
http://allegro.pl/inhalator-rodzinny...806822079.html

[Judi21_84]

dzięki Anka

co do inhalatora-to ja mam dokładnie ten, który zalinkowałaś

[ver_ona]

nie wiem czy sie klasc, czy siedziec. tz na kawalerskim u mojego kuzyna. obiecalam, ze po niego przyjade, nie chce zeby sie paletal nocnymi autobusami w nocy.

[kristi75]

hej
ja też się wypowiem co do inhalacji da
Odkąd Krystian inhaluje się miał raz antybiotyk.
Karolkowi i Darkowi też od razu włączam inhalator i gdyby nie to że leki musi przepisać doktor, to bym nie musiała chodzić do niego.

Normalnie nie mogę się tu skupić bo mi tu faceci przeszkadzają,

Tyle godzin a pierworodny jeszcze nie śpi.