Z serii jak faceci z nami wytrzymują... - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-14, 10:21   #241
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Dobra, wiem że wątek nie o tym, ale to jest dowód że nie tylko kobiety są dziwne. Poza tym te ciasteczka mi o tym przypomniały.

Mieliśmy jechać na Mazury na kilka dni i pojechaliśmy do sklepu po zapasy jedzonka.
Ja już mu wcześniej zapowiedziałam, że musimy dużo słodyczy kupić, bo lubię z rana coś słodkiego zjeść.
Wybieram te pyszności, a on ciągle: "Boże ile Ty tego zamierzasz kupić? Będziesz gruba i będziesz płakać. Jeszcze to? No już starczy! No nie!" I tak w kółko.
A na wyjeździe TŻ co pięć minut podchodził do szafki i wyżerał wszystkie słodycze, a do mnie: "Mogę to otworzyć? Mogę tamto otworzyć"
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:22   #242
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Caramel1 też mam takie wrażenie - no cóż, nerwy puszczają, posty zgłaszają, baby się oburzają - typowy wątek na wizażu
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:29   #243
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez Parvanti Pokaż wiadomość
Budzę się rano, miałam sen, że TŻ spał ze swoją dziewczyną z podstawówki () i znalazłam w jego komputerze filmik z tego seksu, w ogóle cały sen pokręcony.
ja: ale miałam sen straszny, no masakra jakaś
on: co takiego?
ja: śniło mi się, że spałeś z tą X i jeszcze nagrałeś film z tego. Ale jestem zła, jak mogłeś!
on:
ja: no normalnie aż się obudziłam z tej złości!
on:
on: Piękna, to był tylko sen.
ja: to nie zmienia tego, że jestem zła na Ciebie!
on:


Nawet jak sobie to przypominam to jestem zła, a co dopiero wtedy

Ooooooo taaaak, miewam dokładnie tak samo
Już kilka razy mi się śniło, że mój TŻ z kimś tam sobie baraszkował - zazwyczaj z jakimiś dawnymi koleżankami, i potem się budzę, otwieram jedno oko, łypie na niego czujnie, a ten sobie grzecznie śpi!
Ma czelność gad podły spać, kiedy ja tyle we śnie przez niego wycierpiałam
I też się potem dąsam (wiadomo, że z przymrużeniem oka) na niego minimum pół dnia
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:43   #244
BlackBunny
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 594
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
A te zabawne i dowciapne zamiast zająć się swoim życiem i jakże wyrozumiałym/dowciapnym facetem, wolą wertować profile i posty innych nie wiadomo po co i na co i w jakim celu
Ale przecież to wcale nie jest infantylne jesteście wszystkie za je bis te
Tak na prawdę skrycie was podziwiam, zawsze chciałam taka być, nauczcie mnie tego, proszę proszę proszęęęęęęęę
Ja generalnie nie lubię wdawać się w puste dyskusje, wolę coś na spokojnie wyjaśnić, niż się kłócić. Dlatego odpowiedziałam grzecznie na zarzuty dotyczące mej infantylności i głupoty, mimo, że poczułam się urażona. Jak już pisałam, musiałabym upaść na głowę, żeby zacytowana przez Ciebie sytuacja wydarzyła się na poważnie. Zwykłe droczenie się. Każdy ma inne poczucie humoru i nikomu to oceniać. W dodatku wątpię, żeby któraś z dziewczyn rzucała takimi tekstami na co dzień. Nie chcesz, żeby Ciebie ktoś oceniał na forum jako osobę, to Ty też tego nie rób. Tak naprawdę to oceniłaś mnie po jednym poście. Ja Cię nie obrażam. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie trzeba go wyrażać w tak chamski sposób.

Nie wiem, ja jakoś nie uważam dziewczyn nie żartujących w ten sposób za zgorzkniałe, bez poczucia humoru itd, bo przecież poczucie humoru każdy ma inne, tak samo, jak nie nazwałabym kogoś infantylnym i głupim, tylko dlatego, że w ten sposób żartuje. Przeginacie, dziewczyny.
BlackBunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:43   #245
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez Buenaestrella Pokaż wiadomość
O tu mnie zaciekawiłaś - jak Ty mówisz do swojego TŻa? zawsze "panie magistrze imię + nazwisko"?
Jesteście pierwszą parą, jaką widzę, która nie ma swoich czułych zdrobnień - a niechby i misiów i głuptasków, gdy trzeba


Poza tym - to nie jest wątek dla osób, które nie przekomarzają się z TŻami, więc może załóżcie, dziewczyny, sobie Wasz wątek "jesteśmy serio w związku i pracy". I tam - hulaj dusza, myślę, że możemy się założyć, że my - złośnice i żartownisie - zaakceptujemy Wasz sposób życia i nie zrobimy Wam inwazji z dobrymi radami, jak Wasze związki ratować przed katastrofą. Tym bardziej, że jeszcze nie słyszałam, żeby się związek rozpadł przez wspólne żartowanie, za to mogę sobie wyobrazić, że kobieta bez poczucia humoru będzie miała problem ze stworzeniem związku.
Nie. Też nie widzisz, że jest spora rozpiętość między mówieniem do dorosłego mężczyzny per "głuptasku" a "Panie magistrze"?
I od kiedy nie mówienie na faceta "głuptasie" oznacza brak jakichkolwiek zdrobnień?
Masakra idę stąd, bo mi się udzieli.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:47   #246
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Masakra idę stąd, bo mi się udzieli.
nareszcie

próbuję sobie przypomnieć takie sytuację, ale jak na złość w tej chwili nic mi nie przychodzi do głowy.
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:57   #247
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
bez pardonu wchodzisz do wątku i zjeżdżasz każdego z góry do dołu. Jednym słowem: kompromitacja, totalna.
Dobrze, że masz odwagę przyznać, jak nazywa się również Twoje zachowanie, którego dałaś przykład niedawno. Napisz to sobie na czole, żebyś codziennie w lustrze widziała.

Acha, sorry, Ty się w lustrze nie przeglądasz, w sumie się nie dziwię.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 11:08   #248
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Dobra, wiem że wątek nie o tym, ale to jest dowód że nie tylko kobiety są dziwne. Poza tym te ciasteczka mi o tym przypomniały.

Mieliśmy jechać na Mazury na kilka dni i pojechaliśmy do sklepu po zapasy jedzonka.
Ja już mu wcześniej zapowiedziałam, że musimy dużo słodyczy kupić, bo lubię z rana coś słodkiego zjeść.
Wybieram te pyszności, a on ciągle: "Boże ile Ty tego zamierzasz kupić? Będziesz gruba i będziesz płakać. Jeszcze to? No już starczy! No nie!" I tak w kółko.
A na wyjeździe TŻ co pięć minut podchodził do szafki i wyżerał wszystkie słodycze, a do mnie: "Mogę to otworzyć? Mogę tamto otworzyć"
Ale ja ci powiem, że to jest chyba typowe, bo u mnie czesto jest dialog tego rodzaju:

JA: Robię sobie/idę kupić to i to, masz na to lub na coś innego ochotę?
ON: Nie, dzięki.
JA: Ale na pewno? Żebyś mi potem nie wyjadał.
ON: Nie, naprawdę dzięki. A w ogóle po co ty tyle tego kupujesz/robisz, o tej porze? To z tym? Żołądek ci zwariuje, nie będziesz mogła spać, bla bla bla.
JA: <idę kupować bądź robić sobie do jedzenia to, na co mam ochotę>

I ZAWSZE w momencie, gdy już sobie zrobię, dajmy na to, te frytki z parówkami, usiądę przed telewizorem i będę chciała się napawać w ciszy i spokoju moim wesołym posiłkiem nagle, zza moich pleców wychynie taka przyczajona łapa i zacznie porywać mi frytki, czy co tam mam na talerzu, a potem jeszcze zacznie się smęcić po kuchni i "Ale jak to, nic nie zostało...? Wszystko wyjadłaś...?" - i koniec końców sam sobie zacznie coś pichcić.

Ale żebym ja mu zrobiła - to nie xD Nigdy tego nie zrozumiem, ale zaczęłam sobie robić większe porcje, żeby miał co kraść mi z talerza
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 11:13   #249
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
O ten zegar co nie chodzi :- D
o twoją zabawną hipokryzje "OCENIAĆ TO JA ALE NIE MNIE" :- D
Jak w twoim wątku ludzie zaczęli cie oceniać jako osobę która nie radzi sobie z emocjami i rzuca przedmiotami w ludzi, ty zaczęłaś się bronić hormonami i tabletkami, oczywiście nikt nie miał prawa cię oceniać.
Ale teraz bez pardonu wchodzisz do wątku i zjeżdżasz każdego z góry do dołu. Jednym słowem: kompromitacja, totalna.
przytoczę tylko swój pierwszy post w tym wątku:
Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
to ja chyba nie jestem kobietą
humorki, zmienne nastroje itp. mam, ale jakoś nie strzelam dziwnych fochów ani nie zachowuję się tak jak opisano w tym wątku. Wg mnie to jest infantylne, tak jak napisał zacytowany wyżej użytkownik.
A infantylność i kobiecość to dwie różne sprawy IMO
tyle ode mnie, bo dyskutować z tobą i tak nie ma sensu
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 11:18   #250
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Nie ma sensu przesadzać z tym nadęciem... Być może faktycznie niektóre kobiety pod takimi zachowaniami ukrywają swoją niepewność, strach przed porzuceniem etc., jednak myślę, że zdecydowana większość po prostu dobrze się bawi ze swoim facetem!
Wygłupia, żartuje, bo im ze sobą fajnie, bo oboje mają zbliżone poczucie humoru i takie sytuacje budzą w nich śmiech i radość.
Co w tym złego?
Ja ze swoim TŻ niejednokrotnie żartujemy, że mamy swój świat, swoje wygłupy, swoje zwroty, nawet własne słowa i pewnie innym byłoby to trudno zrozumieć.
Ale właśnie taka jest tego idea: to jest nasze, a nie innych.

Jestem przeciwna traktowaniu wszystkiego na poważnie, jeśli ktoś ma emocjonalne podejście do drugiej osoby i w ogóle do życia we dwójkę, poczucie humoru i dystans do siebie, to jest to tylko godne naśladowania.
Bo tylko osoba, która ma ten dystans będzie potrafiła zaakceptować, że partner czasem powie do niej „słoneczko”, czasem „głuptasku”, a czasem po prostu po imieniu i że to wynika z miłości, a nie dominacji czy stereotypów.
Poza tym sytuacje, w których mówimy do siebie używając zdrobnień, czy żartujemy z siebie, czy nawet obrażamy na żarty, są tylko fragmentem naszego wspólnego życia, i kiedy „trzeba”, rozmawiamy ze sobą poważnie i mojemu TŻtowi by do głowy nie przyszło, żartować ze mnie, gdy chociażby mamy jakąś poważniejszą wymianę zdań.


I ten wątek miał chyba temu służyć – celebrowaniu takich zabawnych momentów.
I ja temu przyklaskuje, bo jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział: życie jest zazwyczaj zbyt krótkie i zbyt smutne.
Może więc warto znajdować w nim radość i nie doszukiwać się od razu podtekstów…
To tyle z mojego offtopu.
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.







Edytowane przez _malayka
Czas edycji: 2011-09-14 o 11:31
_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 11:23   #251
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

ja z TŻem często prowadzę takie rozmowy:

ON: Kocham cię
JA: Ja bardziej (w domyśle: niż ty mnie)
ON: Nie, ja.
JA: Ja.
ON: Ja. Myślałem, że mi powiesz, że mnie kochasz...
JA: Kocham, ale bardziej.
ON: Ja bardziej.
JA: No właśnie, że ja.
...i tak do znudzenia
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-14, 12:24   #252
aaangaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 124
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
dzielić się rozmowami!
tak więc wszyscy ci, którzy nie zrozumieli, że to nie jest temat "Dyskusja o tym jak faceci z nami wytrzymują, bo jesteśmy aż tak infantylne..." - załóżcie sobie nowy wątek, a nie zaśmiecajcie tego. po raz n-ty otwieram ten i zamiast poczytać inne infantylne historie, to znowu toczy się tu jakaś wojna, która po prostu nie ma sensu, bo do niczego nie zmierza. Każdy ma swoje zdanie i tyle.

A więc wróćmy grzecznie do zabawnych sytuacji, nie wdając się w zbędne dyskusje.
Czytasz w myślach infantylnej kobiety, która założyła ten wątek i która jest niedorozwinięta, bo ma dziwne poczucie humoru i z którą faceci jakoś wytrzymują...

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Sytuacja z wczoraj (tak lubimy sobie dokuczać i docinać w ramach żartu)
Siedzi ON, kolega i ONA

ONA: Ejj... B. nauczysz mnie robić nawroty na basenie od ściany, bo muszę się tego nauczyć na zaliczenie na studia
ON: Ale przecież ty nie potrafisz pływać i od razu idziesz na dno
ONA: o_O... Ale lepiej iść na dno niż nie być prawdziwym facetem*
ON: dobra wygrałaś jest mi teraz głupio....



*U nas krąży opowieść rodzinna jak to młodszy brat mojej mamy (wtedy jakieś 7 lat) podszedł do mojego taty i wywiązał się dialog w stylu:
BM-brat mamy
T-tata

BM: ejj... Andrzej ja juz jestem prawdziwym mężczyzną
(Wszyscy zebrani robia karpika)
T: tak a czemu tak uważasz
BM: (podnosi koszulkę i pokazuje brzuch) bo popatrz tutaj mam włosy na pępku


A ON nie ma owłosionej klatki i jeśli mnie czymś wkurzy to mu zawsze to wypominam w ramach żartu... Ale ON jest tak wyrozumiały, że nigdy nie obraża się o to....
aaangaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 14:29   #253
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

A taki fajny wątek był
Do tych co się kłócą, pokazujecie że nie wszystkie kobiety mają takie foszki, ale wszystkie potrafią się pokłócić dosłownie o wszystko z drugą babką
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 15:28   #254
reverse
Zadomowienie
 
Avatar reverse
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez _malayka Pokaż wiadomość
Nie ma sensu przesadzać z tym nadęciem... Być może faktycznie niektóre kobiety pod takimi zachowaniami ukrywają swoją niepewność, strach przed porzuceniem etc., jednak myślę, że zdecydowana większość po prostu dobrze się bawi ze swoim facetem!
Wygłupia, żartuje, bo im ze sobą fajnie, bo oboje mają zbliżone poczucie humoru i takie sytuacje budzą w nich śmiech i radość.
Co w tym złego?
Ja ze swoim TŻ niejednokrotnie żartujemy, że mamy swój świat, swoje wygłupy, swoje zwroty, nawet własne słowa i pewnie innym byłoby to trudno zrozumieć.
Ale właśnie taka jest tego idea: to jest nasze, a nie innych.

Jestem przeciwna traktowaniu wszystkiego na poważnie, jeśli ktoś ma emocjonalne podejście do drugiej osoby i w ogóle do życia we dwójkę, poczucie humoru i dystans do siebie, to jest to tylko godne naśladowania.
Bo tylko osoba, która ma ten dystans będzie potrafiła zaakceptować, że partner czasem powie do niej „słoneczko”, czasem „głuptasku”, a czasem po prostu po imieniu i że to wynika z miłości, a nie dominacji czy stereotypów.
Poza tym sytuacje, w których mówimy do siebie używając zdrobnień, czy żartujemy z siebie, czy nawet obrażamy na żarty, są tylko fragmentem naszego wspólnego życia, i kiedy „trzeba”, rozmawiamy ze sobą poważnie i mojemu TŻtowi by do głowy nie przyszło, żartować ze mnie, gdy chociażby mamy jakąś poważniejszą wymianę zdań.


I ten wątek miał chyba temu służyć – celebrowaniu takich zabawnych momentów.
I ja temu przyklaskuje, bo jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział: życie jest zazwyczaj zbyt krótkie i zbyt smutne.
Może więc warto znajdować w nim radość i nie doszukiwać się od razu podtekstów…
To tyle z mojego offtopu.
Zgadzam się z każdym słowem. Po co rozwalać wątki, które powstają tylko na poprawę humoru/dla zabawy?

Nie przychodzi mi żadna sytuacja do głowy teraz, ale pod wieloma z nich mogłabym się podpisać. Nie bez powodu TŻ nazywa mnie "królową wredot" Ale zbliża mi się PMS, więc na pewno będzie jakaś śmieszna sytuacja do opisania

Wiecie co? Zapytałam kiedyś TŻta, czy nie wolalby mieć dziewczyny, która nie ma humorkow, nie wkurza się na niego bez powodu itp. Odpowiedział, że to jeden z powodów, dla których mnie kocha. Bo nawet jak się złoszczę, to on wie, że to tylko na chwilę - a przynajmniej poprawiam mu wtedy humor I bez tych humorków i dziwnych sytuacji nie byłabym sobą.
reverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 15:56   #255
CreatureOfTheNight
Raczkowanie
 
Avatar CreatureOfTheNight
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: miasto smoka :)
Wiadomości: 72
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Mnie się właśnie przypomniało, jak dawno niewidziany kolega koniecznie chciał się spotkać. Umyślił sobie termin, który kompletnie mi nie pasował, innego nie chciał, a na moje tłumaczenia, że mam już plany, odparł, że jak nie wtedy kiedy on chce, to potem nie wie sam kiedy, bo wyjeżdża.
Uległam na takie dictum, mówiąc, że w takim razie poświęcę mu połowę mojego wieczoru, naiwnie myśląc, że wilk się naje, a owca przeżyje.
Spotkanie było bardzo miłe, suto zakrapiane; kolega się spił, walnął jak bela na łoże i zasnął (siedzieliśmy u mnie w domu). Mnie wzywały wcześniejsze obowiązki, w związku z tym narzuciłam na niego koc, na siebie kurtkę i poszłam spełniać powinności.
Wróciłam koło południa dnia następnego, weszłam do pokoju i zobaczyłam skacowanego kolegę, przytomnego, ale nadętego jak purchawka. Zapytał, co to za zwyczaje zostawiać gości w domu i znikać bez słowa. Na moje tłumaczenia, że przecież uprzedzałam, zażyczył sobie dowiedzieć się, co takiego mnie od niego odciągnęło.
- Bo obiecałam koleżance, że popilnuję jej kotka... Ona wyjechała, a kocurek jest świeżo wykastrowany i nie chciała, żeby spędzał noc sam, w wielkim i pustym domu. - wyjaśniłam, podejrzliwie patrząc na zmieniający się wyraz twarzy mojego kolegi.
Uprzedzałam go, że jestem zajęta, ale nie może mi do dziś darować i co jakiś czas wypomina, że porzuciłam go i poszłam pieścić kotka-kastrata .
Wierzę, że większość z nas poszłaby do małego, mięciutkiego, puchatego i samotnego kotka-kastrata, zamiast spać na kanapie, wygnana z własnego łóżka .
__________________
To nie tak, że co mnie nie zabije, to wzmocni. Co mnie nie zabije, znajdzie się w poważnych tarapatach.

Edytowane przez CreatureOfTheNight
Czas edycji: 2011-09-14 o 15:57
CreatureOfTheNight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 16:24   #256
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Omg.

To jest forum publiczne(!) i KAZDY ma sie prawo wypowiadac w kazdym z watkow, rowniez, jesli cos mu sie nie podoba.
Rozwalanie watku? To w takim razie dobre 90% watkow tutaj porozwalanych jest nieslusznie - chyba wiekszosci znany jest stary schemat: dziewczyna zali sie na swojego wolajacego o pomste do nieba misia, ktos mniej lub bardziej dosadnie pyta, co ona z nim jeszcze robi i nagle mis okazuje sie nie byc wcale taki zly, a osoba, ktora osmielila sie cos na ten temat powiedziec nie-zna-sie itd.
Zlota zasada - piszesz na forum publicznym, licz sie z tym, ze nie wszyscy beda sie z toba zgadzac i ci przyklaskiwac.

Dalej, kfiatki typu "to normalne", "my kobiety tak juz mamy, hihi" "bo hormoniki, bo foszki" czy, o zgrozo, kobiecosc jako taka mierzona na podstwie niezdecydowania, emocjonalnego rozchwiania i rzucania fochami UWLACZAJA mnie jako kobiecie, i ma mi sie to prawo niepodobac, bez wzgledu na to, ze byc moze wiekszosc wypowiadajacych sie mysli inaczej.
Zenujace i przykre, ze tyle kobiet postrzega siebie w ten sposob, a juz patrzenie w ten sposob na reszte przedstawicielek swojej plci bynajmniej nie na korzysc otwartosci umyslow czy szerokich horyzontow przemawia. A wydawaloby sie, ze ludzie wyksztalceni, oczytani... A ja sie pol zartem, pol serio pytam, po co nam studia feministyczne czy inne gender studies, skoro tyle kobiet tak chetnie stawia sie w pozycji tych gorszych? Nikt mi nie wmowi, ze postrzeganie kobiety jako rozchwianej emocjonalnie i rzadzonej przez hormony niepotrafiacej potejmowac decyzji istoty, nie stawie jej nizej, niz racjonalnego, zdolnego zniesc to wszystko i majacego jeszcze moc zapanowywania nad tym mezczyzny.

Zeby uniknac nieporozumien - nie, nie jestem idealna; NIKT nie jest, jestesmy tylko ludzmi (ludzmi przede wszystkim i roznimy sie miedzy soba, i plec nie jest tutaj najwieksza dzielaca nas roznica, jak chetnie twierdza co poniektorzy). Ba, nawet swoje humorki tez miewam, ale nie uwazam ich za kwintesencje swojej kobiecosci i nie uwazam, zeby sie bylo czym publicznie chwalic(!). Nie uwazam tez, ze jako przedstawicielka plci zenskiej mam do nich jakies niepisane prawo.

A, i moze jeszcze to. Czesc wypowiedzi, owszem, byla calkiem zabawna i nawet sie sama posmialam, ale od groma bylo i takich, ktore mnie mocno zniesmaczyly...

Dziekuje za uwage

Edytowane przez szmyrk
Czas edycji: 2011-09-14 o 16:57 Powód: przecinki
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 16:29   #257
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez ladyanaaa Pokaż wiadomość
Kochane a nie da się zignorować tych, które nam zazdroszczą tak cudownych mężczyzn i żałują, że nie mają tak radosnego, pełnego humoru życia? Że są poważne i ponure? Że nie mogą się pośmiać z własnym mężczyzną?
przepraszam, ale zrobilas mi tym dzien
i zaraz lepszy humor.


uwielbiam to wizazowe tlumaczenie wszystkiego zazdroscia, normalnie wiekszosc to juz dawno powinna swiecic na zielono.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat





Edytowane przez yoona
Czas edycji: 2011-09-14 o 16:44
yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 17:41   #258
Lanessa
Zadomowienie
 
Avatar Lanessa
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
A, i moze jeszcze to. Czesc wypowiedzi, owszem, byla calkiem zabawna i nawet sie sama posmialam, ale od groma bylo i takich, ktore mnie mocno zniesmaczyly...

Dziekuje za uwage
No dobra, skoro widac, ze nie da sie uniknac, to moze konkretniej, ktore wypowiedzi Was tak urazily/ poruszyly/ przerazily? Bo na razie sama nie do konca rozumiem o ktore posty Wam chodzi.

PS: Dwa razy zaczynalam tabletki anty i za kazdym razem pierwsze dni byly koszmarem, zachowywalam sie irracjonalnie i wiedziala o tym cala moja rodzina. To byly hormony i ja rowniez zdawalam sobie sprawe z mojego absurdalnego zachowania, inna sprawa, ze moje uczucia, choc idiotyczne, byly wtedy prawdziwe. Uwlaczajace, prawda?
Lanessa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 19:08   #259
piankowa
Wtajemniczenie
 
Avatar piankowa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 677
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Szatnia na basenie, w której zostawiliśmy buty i kurtki.
ja: no to idź po buty a ja tu poskładam rzeczy.
on; daj numerek.
ja; nie mam, dawałam ci
on; masz, przecież go schowałaś.
ja; nie, na 100% ty go masz
on; ty go masz.
...
ja; udowodnij
on; {otwiera kieszonkę w mojej torbie w której zawsze trzymam klucze i jakieś rzeczy ( tak żeby nie szukać ) } miałem rację.
ja; skoro wiedziałeś gdzie jest to po co mi głowę zawracałeś, mogłeś go wcześniej wyjąć.
piankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-14, 21:55   #260
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez Lanessa Pokaż wiadomość

PS: Dwa razy zaczynalam tabletki anty i za kazdym razem pierwsze dni byly koszmarem, zachowywalam sie irracjonalnie i wiedziala o tym cala moja rodzina. To byly hormony i ja rowniez zdawalam sobie sprawe z mojego absurdalnego zachowania, inna sprawa, ze moje uczucia, choc idiotyczne, byly wtedy prawdziwe. Uwlaczajace, prawda?
Oj u mnie całe pół roku było koszmarem.
O czym zresztą pisałam że TŻ nie umie tego zrozumieć jak mogę zwalać winę że to przez hormony (brzmi znajomo nie? ).

Miesiąc temu odstawiłam, jestem zupełnie inna i... TŻ był w ciężkim szoku, jak małe różowe coś tak zmienia całego człowieka, jego zachowanie
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 22:04   #261
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Oj u mnie całe pół roku było koszmarem.
O czym zresztą pisałam że TŻ nie umie tego zrozumieć jak mogę zwalać winę że to przez hormony (brzmi znajomo nie? ).

Miesiąc temu odstawiłam, jestem zupełnie inna i... TŻ był w ciężkim szoku, jak małe różowe coś tak zmienia całego człowieka, jego zachowanie
mój tez niby wiedzial, ze hormony moga dziwnie wplywac, ale jak co do czego to nie potrafil uwierzyc, ze moga az tak mnie zmienic. podobno bylam zbyt przekonująca i w tym wszystkim naturalna, aby moc to podpiac pod skutki uboczne pigulek. dotarlo, ze to przez konkretne tabletki, gdy je zmienilam i znowu bylam normalna (względnie)

wiec dziewczynom, ktore czesto nie panuja nad soba radze sie zastanowic czy aby tabletki im sluza, mysle, ze posrednio rozwalily wiele zwiazkow

a wątek bombowy, z niektorych historii moznaby zrobic swietny komiks
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 22:11   #262
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

No niestety tabsy u wielu kobiet sprawiają, że stają się płaczliwe, zmienne itp.
Chyba lepiej wtedy zmienić .
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 22:41   #263
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Omg.

To jest forum publiczne(!) i KAZDY ma sie prawo wypowiadac w kazdym z watkow, rowniez, jesli cos mu sie nie podoba.
Rozwalanie watku? To w takim razie dobre 90% watkow tutaj porozwalanych jest nieslusznie - chyba wiekszosci znany jest stary schemat: dziewczyna zali sie na swojego wolajacego o pomste do nieba misia, ktos mniej lub bardziej dosadnie pyta, co ona z nim jeszcze robi i nagle mis okazuje sie nie byc wcale taki zly, a osoba, ktora osmielila sie cos na ten temat powiedziec nie-zna-sie itd.
Zlota zasada - piszesz na forum publicznym, licz sie z tym, ze nie wszyscy beda sie z toba zgadzac i ci przyklaskiwac.

Dalej, kfiatki typu "to normalne", "my kobiety tak juz mamy, hihi" "bo hormoniki, bo foszki" czy, o zgrozo, kobiecosc jako taka mierzona na podstwie niezdecydowania, emocjonalnego rozchwiania i rzucania fochami UWLACZAJA mnie jako kobiecie, i ma mi sie to prawo niepodobac, bez wzgledu na to, ze byc moze wiekszosc wypowiadajacych sie mysli inaczej.
Zenujace i przykre, ze tyle kobiet postrzega siebie w ten sposob, a juz patrzenie w ten sposob na reszte przedstawicielek swojej plci bynajmniej nie na korzysc otwartosci umyslow czy szerokich horyzontow przemawia. A wydawaloby sie, ze ludzie wyksztalceni, oczytani... A ja sie pol zartem, pol serio pytam, po co nam studia feministyczne czy inne gender studies, skoro tyle kobiet tak chetnie stawia sie w pozycji tych gorszych? Nikt mi nie wmowi, ze postrzeganie kobiety jako rozchwianej emocjonalnie i rzadzonej przez hormony niepotrafiacej potejmowac decyzji istoty, nie stawie jej nizej, niz racjonalnego, zdolnego zniesc to wszystko i majacego jeszcze moc zapanowywania nad tym mezczyzny.

Zeby uniknac nieporozumien - nie, nie jestem idealna; NIKT nie jest, jestesmy tylko ludzmi (ludzmi przede wszystkim i roznimy sie miedzy soba, i plec nie jest tutaj najwieksza dzielaca nas roznica, jak chetnie twierdza co poniektorzy). Ba, nawet swoje humorki tez miewam, ale nie uwazam ich za kwintesencje swojej kobiecosci i nie uwazam, zeby sie bylo czym publicznie chwalic(!). Nie uwazam tez, ze jako przedstawicielka plci zenskiej mam do nich jakies niepisane prawo.

A, i moze jeszcze to. Czesc wypowiedzi, owszem, byla calkiem zabawna i nawet sie sama posmialam, ale od groma bylo i takich, ktore mnie mocno zniesmaczyly...

Dziekuje za uwage
Dziewczyny, które chcą się pośmiać z naszych historyjek i wchodzą tu dla zabawy - błagam - nie odpowiadajcie na zacytowany wyżej post Z góry ślicznie dziękuję.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:56   #264
E f f i
Raczkowanie
 
Avatar E f f i
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 433
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

__________________




♥ na wizażu od 2007 ♥

Edytowane przez E f f i
Czas edycji: 2016-08-25 o 16:51
E f f i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 10:30   #265
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez E f f i Pokaż wiadomość
Te wasze kłótnie tylko pokazują, że faceci naprawdę nie mają z nami lekko. A niektóre teksty to są tak poniżej poziomu, że aż głupio się czyta. I żeby nie było nie chodzi mi o te przekomarzania tylko o ot.

godzina 20, byliśmy umówieni teoretycznie na 17, ja dzwonię
Ja: Dzięki, naprawdę dzięki, mogłeś chociaż zadzwonić, albo napisać smsa, albo w ogóle coś, ale nie, oczywiście, nie, bo po co. Czy Ty mnie w ogóle kochasz, czy ja się w ogóle liczę, czy naprawdę nawet minuty nie mogłeś poświęcić na napisanie mi smsa? Nawet nie wiesz jak się czuje!
I tak jeszcze chwilę sobie gadam i w końcu dopuszczam Tżta do głosu
Tż: Kochanie, ale o co chodzi?
Ja: O co chodzi? Nie no? Ty masz jeszcze czelność pytać o co chodzi? A czy nie byliśmy umówieni na piątek na 17?
Tż: No tak
Ja: No to gdzie jesteś?!
Tż: Kochanie dzisiaj jest czwartek...
Ja:

To było dawno temu, nawet nie wiem czy Tż jeszcze to pamięta, ale mi było głupio baaardzo.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 14:39   #266
Sissi7
Raczkowanie
 
Avatar Sissi7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Tym razem tekst mojej mamy

Dzwoni do niej konsultant z Lucas Bank. Tego samego dnia słuchała audycji w radiu o tym, jak telefonicznie naciąga się ludzi na różne umowy

M- mama, K- konsultant, J- ja.

K- Dzień dobry, jako, że jest Pani naszą klientką, chciałbym Pani zaoferować kredyt na preferencyjnych warunkach.
M- Pan chyba żartuje! Co za bezczelność, co za tupet! Nie jestem żadną Państwa klientką!
K- O_o ale..
M- Jak Pan w ogóle smie!!
K- Ale jeszcze tydzień robiła Pani u nas transkację... Mieszka Pani na (adres)
M- I jeszcze mój adres Pan ma, tak!? Do widzenia, prosze Pana, nie dam się naciągnąć!
Siedziałam, przysłuchując sie tej rozmowie i po chwili postanowiłam mamę uświadomić:
J - Mamo... Ale ty masz konto w LUCASIE.
M- Jakim cudem, mam konto w innym banku!
J- Mamo, ale w Lucasie brałyśmy raty na komputer pół roku temu, pamiętasz? A tydzień temu przelewałam im ratę za komputer...
M- Faktycznie.
Sissi7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:58   #267
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Moja mama tak samo reaguje na wszelkich konsultantów Trochę nie zazdroszczę im tej roboty
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-18, 12:53   #268
PorannaMgla
Raczkowanie
 
Avatar PorannaMgla
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

No to od początku. Mam remont w kuchni, był u mnie Tż. Brat poszedł zrobić sobie popcorn, mnie też naszła na niego ochota, więc poszłam do kuchni i szukam przedłużacza do podłączenia mikrofali. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. Wkurzona wróciłam na górę z fochem na brata, że mi gdzieś ten kabel schował. Brat olał moje pretensje i częstuje nas popcornem. Nie wzięłam nic i powiedziałam Tż, żeby też nie brał, bo zaraz pójdę zrobić dla nas nowy. No i poszłam szukać tego kabla, wracam a tam Tż wcina popcorn
JA: Jak możesz?! Ty zdrajco!!
Tż: No ale o co Ci chodzi?
JA: Jesz popcorn!!
Tż: Tylko trochę wziąłem
JA: I tak jestes zdrajca
Tż: Czy Ty przypadkiem nie przesadzasz?
JA: Nie!
Tż: O co Ty sie wkurzasz?
JA:A czy Ty nie histeryzujesz?

Po tym wybuchnelismy smiechem i przeprosialam Tz
PorannaMgla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-24, 13:15   #269
blueberrykiss
Raczkowanie
 
Avatar blueberrykiss
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow...
Wiadomości: 95
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Moje napięcie przed okresowe i brak czekolady w domu więc wyganiam TŻ z domu do sklepu o 8 rano w sobotę. Pomarudził ale wreszcie się zbiera. I nasz standardowy dialog:

ON: Kochanie a gdzie mam skarpetki?
JA: W szufladzie tam gdzie zawsze.
ON: Aha. a gdzie są bokserki?
JA: W szufladzie koło skarpetek.
ON: Aha. Ale nie ma.
JA: To pewnie są na suszarce.
ON: A nie wiesz gdzie ja dałem tą koszulkę z wczoraj?
JA: A czy ty jesteś jakiś ograniczony?! Pewnie do sąsiadów poszła idź i się zapytaj albo może Ci jakiejś pożyczą. Bo się stroisz cholera do tego sklepu jak amant...

I wiecie co zrobił. Poszedł w tych skarpetkach i bokserkach do sąsiadów zapytać o koszulkę bo się baba na niego drze i jak zaraz nie pójdzie po uciszacz z Milki to go puści w samych skarpetkach.

Myślałam, że go uduszę ale wszyscy się uśmiali. Za to go kocham że potrafi mnie rozśmieszyć choćby nie wiem co
blueberrykiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-24, 22:35   #270
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

Cytat:
Napisane przez blueberrykiss Pokaż wiadomość
Moje napięcie przed okresowe i brak czekolady w domu więc wyganiam TŻ z domu do sklepu o 8 rano w sobotę. Pomarudził ale wreszcie się zbiera. I nasz standardowy dialog:

ON: Kochanie a gdzie mam skarpetki?
JA: W szufladzie tam gdzie zawsze.
ON: Aha. a gdzie są bokserki?
JA: W szufladzie koło skarpetek.
ON: Aha. Ale nie ma.
JA: To pewnie są na suszarce.
ON: A nie wiesz gdzie ja dałem tą koszulkę z wczoraj?
JA: A czy ty jesteś jakiś ograniczony?! Pewnie do sąsiadów poszła idź i się zapytaj albo może Ci jakiejś pożyczą. Bo się stroisz cholera do tego sklepu jak amant...

I wiecie co zrobił. Poszedł w tych skarpetkach i bokserkach do sąsiadów zapytać o koszulkę bo się baba na niego drze i jak zaraz nie pójdzie po uciszacz z Milki to go puści w samych skarpetkach.

Myślałam, że go uduszę ale wszyscy się uśmiali. Za to go kocham że potrafi mnie rozśmieszyć choćby nie wiem co
Ale aparat ale swoją drogą wygnałabym takiego miotłą o 8 rano w sobotę
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-07 21:55:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.