Jak zorganizowac czas przed ślubem?HELP

[123spinka]

vegas_18 ślubujemy tego samego dnia

my już mamy salę, kamerzystę, fotografa, Kościół....
teraz musimy się wybrać na nauki przedmałżeńskie... ktos wie może jakie sa terminy w Warszawie w Diecezji Warszawsko -Praskiej?
na stronie tylko jakieś archiwalne ogłoszenia a telefonicznie info nie udzielają
trochę się tym martwię bo to jednak 3 miesiące

[vegas_18]

Napisane przez 123spinka

vegas_18 ślubujemy tego samego dnia

Mieliśmy tydzień wcześniej,ale sala zarezerwowana była.Mam nadzieję że nam pogda dopisze;P

Też się strasznie obawiamy tych nauk bo to jednak głupot sie nasłuchać można

[duvala]

Napisane przez LadyWhisper

welon na allegro - bardzo dlugi chce, bo 280cm a buty rozowe zamowilam, nie biale, ale jak cos to dam znac bo biale tez sa

ale ja właśnie też różowe chce... :-D

[LadyWhisper]

ahhh to czadersko!!! jak dojdą to pokażę, jak wyglądają

a ja jestem po wieczorze panieńskim i po prostu..... Lepszego nie mogłabym sobie wymarzyć.... Padam na twarz, było rewelacyjnie szkoda, że tylko jeden taki w życiu jest chcę jeszczeeeeeeeeeeeee

[paskudas]

Napisane przez LadyWhisper

ahhh to czadersko!!! jak dojdą to pokażę, jak wyglądają

a ja jestem po wieczorze panieńskim i po prostu..... Lepszego nie mogłabym sobie wymarzyć.... Padam na twarz, było rewelacyjnie szkoda, że tylko jeden taki w życiu jest chcę jeszczeeeeeeeeeeeee

oj podziel się relacją...

[vegas_18]

Czekamy na relacje

[Swarovska]

Witajcie
jestem na tym wątku nowa trochę was podczytuje
mamy dopiero:
kamerzystę (po znajomości wujek mojego tża)
fotografów (nasz znajomy jest fotografem)
dj-a (również nasz dobry kumpel co prawda nie grywał na weselach ale sobie poradzi)

no i ustaloną datę ślubu w kościele na czerwiec 2012 na godz. 19 no i właśnie co myślicie o ślubie o godzinie 19? czy to nie za pozno?

[paskudas]

Napisane przez Swarovska

no i ustaloną datę ślubu w kościele na czerwiec 2012 na godz. 19 no i właśnie co myślicie o ślubie o godzinie 19? czy to nie za pozno?

dla mnie trochę za późno, msza jakieś 45min, potem życzenia, droga na salę (nie wiem czy macie daleko) obiad itp i 2h z głowy...

[LadyWhisper]

Napisane przez paskudas

oj podziel się relacją...

Napisane przez vegas_18

Czekamy na relacje

oj dziewczynki musiałabym mega przysiąść, jak będę miała czas to opiszę, było niesamowicie i obyło się bez króliczków i diabełków, moja Świadkowa i Siostra po prostu dały z siebie wszystko..... NIC bym nie zmieniła

Napisane przez Swarovska

Witajcie
jestem na tym wątku nowa trochę was podczytuje
mamy dopiero:
kamerzystę (po znajomości wujek mojego tża)
fotografów (nasz znajomy jest fotografem)
dj-a (również nasz dobry kumpel co prawda nie grywał na weselach ale sobie poradzi)

no i ustaloną datę ślubu w kościele na czerwiec 2012 na godz. 19 no i właśnie co myślicie o ślubie o godzinie 19? czy to nie za pozno?

zależy, czy macie jeden dzień, czy dwa??? Chociaż to zależy oczywiście od regionu

79

[Swarovska]

małe wesele bez poprawin i odbędzie się w miejscowości w której bierzemy ślub więc 30min drogi na sale max... ogólnie w czerwcu tak szybko chyba się nie ściemni

[vegas_18]

LadyWhisper czekam z niecierpliwością

Sądzę że jeśli robicie tylko przyjęcie to nie jest to za późno,u nas by to nie wypaliło

[duvala]

mi też sie wydaje że troche późno ale jeśli małe wesele to starczy


my też miliśmy kiepskie godziny do wyboru: 19.30 albo 14. wybraliśmy to drugie bo msza bedzie długa, w kościele dużo ludzi wiec życzenia też długie i z 30 min na sale a wesele mamy max do 3.

myślicie że dobrze zadecydowaliśmy?

[Niusia22]

Mi sie wydaje ze 19 to troche za pozno...

[biala17a]

Napisane przez Swarovska

Witajcie
jestem na tym wątku nowa trochę was podczytuje
mamy dopiero:
kamerzystę (po znajomości wujek mojego tża)
fotografów (nasz znajomy jest fotografem)
dj-a (również nasz dobry kumpel co prawda nie grywał na weselach ale sobie poradzi)

no i ustaloną datę ślubu w kościele na czerwiec 2012 na godz. 19 no i właśnie co myślicie o ślubie o godzinie 19? czy to nie za pozno?

Jeśli to małe kameralne wesele to czemu nie? Nie masz jeszcze sali zarezerwowanej to rozglądnełabym się za taką co ma ogródek/taras i jakoś ładnie to urzadziła z lampionami czy świecami i można siedzieć do rana jeśli będzie ciepła noc

[ameliar]

Coś ucichł temat A ja mam ślub na godzinę 15 i o dziwo w naszej parafii tego samego dnia jest już ślub na 13. U nas tak standardowo to jest o 16...

[vegas_18]

U mnie wszystko stanęło w miejscu i tak sobie stoi i raczej nie ma zamiaru ruszyć do przodu...Trochę mnie to przygnębiło bo nie spowdziewałam sie że po takim wielkim bum z tymi przygotowaniami wszytsko ucichnie.Teraz jest tak jakby ten ślub miał być ale już nie ma takiej fastynacji tym.Chociaż ja odliczam każdy dzień

[duvala]

Napisane przez vegas_18

U mnie wszystko stanęło w miejscu i tak sobie stoi i raczej nie ma zamiaru ruszyć do przodu...Trochę mnie to przygnębiło bo nie spowdziewałam sie że po takim wielkim bum z tymi przygotowaniami wszytsko ucichnie.Teraz jest tak jakby ten ślub miał być ale już nie ma takiej fastynacji tym.Chociaż ja odliczam każdy dzień

kiedyś trzeba zacząć normalnie żyć.. ;-P

ja sie uspokoiłam jak zarezerwowaliśmy pilne sprawy i pojawiła nam sie w głowach wizja pozostałych kwestii: spisaliśmy model odpowiadających nam obrączek, mam 3 koncepcje fryzury i zastanawiam sie czy welon czy woalka, mam 3 miejsca na kupno butów, biżuterii a nawet natkneliśmy sie na fajną kwiaciarnie poza tym mam nagraną krawcową która mi suknie poprawi. a dodatki dla narzeczonego już prawie wybrane...

także nawet nie mam za bardzo nad czym sie zastanawiać no... jedyne co mnie troche nurtuje to czy napewno dobrze godzine ślubu ustaliliśmy...

[asienka_1005]

Napisane przez duvala

kiedyś trzeba zacząć normalnie żyć.. ;-P

ja sie uspokoiłam jak zarezerwowaliśmy pilne sprawy i pojawiła nam sie w głowach wizja pozostałych kwestii: spisaliśmy model odpowiadających nam obrączek, mam 3 koncepcje fryzury i zastanawiam sie czy welon czy woalka, mam 3 miejsca na kupno butów, biżuterii a nawet natkneliśmy sie na fajną kwiaciarnie poza tym mam nagraną krawcową która mi suknie poprawi. a dodatki dla narzeczonego już prawie wybrane...

także nawet nie mam za bardzo nad czym sie zastanawiać no... jedyne co mnie troche nurtuje to czy napewno dobrze godzine ślubu ustaliliśmy...

Witajcie Trzeba normalnie żyć
My teraz omawiamy kwestię dekoratorki kościoła z parą, która ma ślub zaraz po nas. Niestety, papierkowa robota i umowy zmuszają do zajmowania się takimi sprawami dużo wcześniej, niż by się chciało
Mój Tż teraz kończy katechezy, których nie miał w szkole. Mamy przesympatycznego księdza
I tak sobie patrzę na te nasze obrączki i nie mogę uwierzyć, że dzieli nas od tego dnia nieco ponad 170 dni

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Swarovska

no i ustaloną datę ślubu w kościele na czerwiec 2012 na godz. 19 no i właśnie co myślicie o ślubie o godzinie 19? czy to nie za pozno?

Dla mnie osobiście ta godzina jest stanowczo zbyt późna. Nawet, jeśli macie blisko do sali.
My wprawdzie mieszkamy w centrum miasta, ale ślubujemy na jego obrzeżach, tam też (parę ulic dalej) mamy sale- taki fajny traf I ślub odbywa się o 16.00. Wesele jest dwudniowe (wesele + poprawiny),

Przyjmując, że ślub jest na 16.00, trzeba liczyć mniej więcej 45 min. Mszy św.- już jest 16.45.

Chwilę zajmie złożenie kwiatów przed obrazem Matki Boskiej, żeby tak tego nie "odklepać" w minutę. No i chwila z księdzem na podpisanie papierów- już jest 17.00.

70. osób przetoczy się z życzeniami- już jest około 17.30.

Zanim wszyscy powsiadają do samochodów i przejadą- krótki o krótki- ale kawałek drogi do sali i tam zaparkują, wysiądą, wejdą na salę... 18.00.

Pierwsze nasze wejście na salę, toasty, kolejne jakieś życzenia, sto lat i obiad- prawie 19.00.
Pierwszy taniec dopiero po 19.00.

I wcale my nie robimy sobie rozpiski sekunda po sekundzie. Jedynie przeanalizowaliśmy sytuację, bo nie chcieliśmy, by ten dzień nam szybko umknął.
Ale każdy robi tak, jak uważa. Dla mnie ta 19.00 to po prostu już późno

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez vegas_18

U mnie wszystko stanęło w miejscu i tak sobie stoi i raczej nie ma zamiaru ruszyć do przodu...Trochę mnie to przygnębiło bo nie spowdziewałam sie że po takim wielkim bum z tymi przygotowaniami wszytsko ucichnie.Teraz jest tak jakby ten ślub miał być ale już nie ma takiej fastynacji tym.Chociaż ja odliczam każdy dzień

U mnie też jakoś szału nie ma Chociaż nie powiem, motylki w brzuchu już czuję, bo ten dzień coraz bliżej

[paskudas]

Napisane przez asienka_1005

Witajcie Trzeba normalnie żyć
My teraz omawiamy kwestię dekoratorki kościoła z parą, która ma ślub zaraz po nas. Niestety, papierkowa robota i umowy zmuszają do zajmowania się takimi sprawami dużo wcześniej, niż by się chciało
Mój Tż teraz kończy katechezy, których nie miał w szkole. Mamy przesympatycznego księdza
I tak sobie patrzę na te nasze obrączki i nie mogę uwierzyć, że dzieli nas od tego dnia nieco ponad 170 dni

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------



Dla mnie osobiście ta godzina jest stanowczo zbyt późna. Nawet, jeśli macie blisko do sali.
My wprawdzie mieszkamy w centrum miasta, ale ślubujemy na jego obrzeżach, tam też (parę ulic dalej) mamy sale- taki fajny traf I ślub odbywa się o 16.00. Wesele jest dwudniowe (wesele + poprawiny),

Przyjmując, że ślub jest na 16.00, trzeba liczyć mniej więcej 45 min. Mszy św.- już jest 16.45.

Chwilę zajmie złożenie kwiatów przed obrazem Matki Boskiej, żeby tak tego nie "odklepać" w minutę. No i chwila z księdzem na podpisanie papierów- już jest 17.00.

70. osób przetoczy się z życzeniami- już jest około 17.30.

Zanim wszyscy powsiadają do samochodów i przejadą- krótki o krótki- ale kawałek drogi do sali i tam zaparkują, wysiądą, wejdą na salę... 18.00.

Pierwsze nasze wejście na salę, toasty, kolejne jakieś życzenia, sto lat i obiad- prawie 19.00.
Pierwszy taniec dopiero po 19.00.

I wcale my nie robimy sobie rozpiski sekunda po sekundzie. Jedynie przeanalizowaliśmy sytuację, bo nie chcieliśmy, by ten dzień nam szybko umknął.
Ale każdy robi tak, jak uważa. Dla mnie ta 19.00 to po prostu już późno

Właśnie- taki ważny dzień, a nawet się go nie zdąży odczuć tak mocno.. ledwo się zacznie i się skończy. My wybraliśmy 15.45- właśnie z tego powodu

[ameliar]

nam właśnie ksiądz przy ustalaniu doradził że lepiej szybciej niż później żeby ten jedyny dzień w życiu jak najdłużej trwał my dopiero mamy sale i księdza i prawdopodobnie kamerzystę, więc wszystko jeszcze przed nami i może dlatego jestem strasznie podekscytowana tym wszystkim. Choć teściowa chyba bardziej od nas już planuje co będzie piekła...
hmm a właśnie jak to u Was jest z teściowymi? wtrącaja sie dużo?

[vegas_18]

Aj dziewczęta narazie nie mam do tego głowy więc z wami o tym nie popisze.
Normalnie nerwicy dostajeJak nie TŻ mnie zdenerwuje i się z nim pokłóce,to moja matka zaczyna,jak ona skończy to tata,a jak on skończy to TŻ była dziewczyna...
W końcu mnie coś trafi...

[annacristinaq]

DZIEWCZYNY MAAAAMMM SUKIENKĘ aaaaa jestem tak szczęśliwa, że ją znalazłam. Założyłam i od razu wiedziałam, że to ta.http://www.lisaferrera.eu/suknia/7423

[duvala]

Napisane przez annacristinaq

DZIEWCZYNY MAAAAMMM SUKIENKĘ aaaaa jestem tak szczęśliwa, że ją znalazłam. Założyłam i od razu wiedziałam, że to ta.http://www.lisaferrera.eu/suknia/7423

całkiem fajna, bardzo mi sie podoba w niej to że jest niby klasyczna ale orginalna
tak czy inaczej podziwiam wszystkie dziewczyny z rozłożystymi sukniami przymierzałam takie, czułam sie wyjątkowo ale nie mogłam wytrzymać w gorsecie i kole dłużej niż 15 minut... :-(
wiec zdecydowałam sie na bardziej dopasowaną, bez koła

[Swarovska]

Napisane przez paskudas

Właśnie- taki ważny dzień, a nawet się go nie zdąży odczuć tak mocno.. ledwo się zacznie i się skończy. My wybraliśmy 15.45- właśnie z tego powodu

wiecie chodzi mi o to by już tak zmierzchało, wyjść z kościoła o zachodzie, byłam na takim weselu i było super romantycznie
sali nie mamy ale przymierzamy się do jednej i to będzie 15 min drogi
a na weselu będzie 50 osób

[paskudas]

Napisane przez Swarovska

wiecie chodzi mi o to by już tak zmierzchało, wyjść z kościoła o zachodzie, byłam na takim weselu i było super romantycznie
sali nie mamy ale przymierzamy się do jednej i to będzie 15 min drogi
a na weselu będzie 50 osób

OOO pięknie to musi wyglądać- nie pomyślałam ale i tak wolę chyba swoją wersję, aczkolwiek zachód musi być piękny wtedy

[asienka_1005]

Napisane przez Swarovska

wiecie chodzi mi o to by już tak zmierzchało, wyjść z kościoła o zachodzie, byłam na takim weselu i było super romantycznie
sali nie mamy ale przymierzamy się do jednej i to będzie 15 min drogi
a na weselu będzie 50 osób

Zachód zachodem, ale ja i tak nie zdecydowałabym się na tak późną godzinę

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez annacristinaq

DZIEWCZYNY MAAAAMMM SUKIENKĘ aaaaa jestem tak szczęśliwa, że ją znalazłam. Założyłam i od razu wiedziałam, że to ta.http://www.lisaferrera.eu/suknia/7423

Jest ładna, wygląda na lekką i delikatną
Widzę, że grono szczęśliwych posiadaczek sukni się poszerza
Za niedługo ja będę szukała już bielizny pod suknię, bo gdy suknia przyjedzie już do salonu będę musiała mieć ją ze sobą

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez paskudas

OOO pięknie to musi wyglądać- nie pomyślałam ale i tak wolę chyba swoją wersję, aczkolwiek zachód musi być piękny wtedy

Taka "sceneria" jest fajna, gdy ślub jest w plenerze.
A trzeba pamiętać jeszcze o jednym- większość panien młodych potwierdza jeden fakt- z dnia ślubu pamięta się urywki, zwłaszcza z najważniejszej chwili czyli z kościoła. I dla mnie bez sensu potęgować to jeszcze zbyt krótkim czasem tej uroczystości, bo noc mija baaardzo szybko

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez vegas_18

Aj dziewczęta narazie nie mam do tego głowy więc z wami o tym nie popisze.
Normalnie nerwicy dostajeJak nie TŻ mnie zdenerwuje i się z nim pokłóce,to moja matka zaczyna,jak ona skończy to tata,a jak on skończy to TŻ była dziewczyna...
W końcu mnie coś trafi...

Była dziewczyna?!? Musi być "ciekawie"... Wszystko się ułoży

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez ameliar

hmm a właśnie jak to u Was jest z teściowymi? wtrącaja sie dużo?

Kochana, u mnie jest ok. O ile z teściem i teściową zgadzasz się we wszystkim i spełniasz ich wymagania hehe Taki trupi żarcik.
A na poważnie- moi przyszli teściowie przyprawiali mnie na początku o płacz. Wtrącali się na początku we wszystko- i to nie tylko w kwestii ślubu. Teraz jakoś się to uspokoiło, ale niestety musiałam im parę słów powiedzieć... No ale cóż, tak też bywa.
Do dziś mam do nich jakiś taki uraz.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Dziś z rana jakoś naszła nas chęć na rozmowę o dzieciach. I to nie kwestia "czy" tylko "kiedy" chcielibyśmy je mieć...
Doszliśmy do bardzo smutnego wniosku... Dziś trzeba mieć pieniądze nie tylko po to, by cokolwiek załatwić, ale też i po to, by mieć dzieci...
Mam nadzieję, że nam się sytuacja jakoś wyklaruje... Planujemy pieniądze z wesela przeznaczyć na własne mieszkanie, bo teraz jesteśmy na wynajmie, no i jakoś to wszystko sobie poukładać..
A jak to jest u Was? Rozmawiacie o tym już czy jeszcze nie? W ogóle to fajny temat na rozmowę z Narzeczonym, można fajnych rzeczy się od faceta dowiedzieć. Osobiście nie przypuszczałam, że mój Tż już sobie wyobraża, jak będę wyglądała z wielkim brzucholem

[paskudas]

Napisane przez asienka_1005

[/COLOR]Dziś z rana jakoś naszła nas chęć na rozmowę o dzieciach. I to nie kwestia "czy" tylko "kiedy" chcielibyśmy je mieć...
Doszliśmy do bardzo smutnego wniosku... Dziś trzeba mieć pieniądze nie tylko po to, by cokolwiek załatwić, ale też i po to, by mieć dzieci...
Mam nadzieję, że nam się sytuacja jakoś wyklaruje... Planujemy pieniądze z wesela przeznaczyć na własne mieszkanie, bo teraz jesteśmy na wynajmie, no i jakoś to wszystko sobie poukładać..
A jak to jest u Was? Rozmawiacie o tym już czy jeszcze nie? W ogóle to fajny temat na rozmowę z Narzeczonym, można fajnych rzeczy się od faceta dowiedzieć. Osobiście nie przypuszczałam, że mój Tż już sobie wyobraża, jak będę wyglądała z wielkim brzucholem

Powiem Ci że jesteśmy już 6 lat prawieeee ze sobą i nie było tematu, na który byśmy nie rozmawiali.
Dzieci też były, ale ja się zawsze zarzekałam, że nie chcę ich mieć nigdy. A biedny tż, że tak chciałby mnie po brzuchu głaskać biedny Tż...

[asienka_1005]

Napisane przez paskudas

Powiem Ci że jesteśmy już 6 lat prawieeee ze sobą i nie było tematu, na który byśmy nie rozmawiali.
Dzieci też były, ale ja się zawsze zarzekałam, że nie chcę ich mieć nigdy. A biedny tż, że tak chciałby mnie po brzuchu głaskać biedny Tż...

Rodzice Tż chcieliby wnuki zaraz po ślubie A my rzecz jasna na ten plan nie przystaniemy

[paskudas]

Napisane przez asienka_1005

Rodzice Tż chcieliby wnuki zaraz po ślubie A my rzecz jasna na ten plan nie przystaniemy

heheh u mnie tak samo. I NIE MA ŻE NIE . Trochę są tacy eee mocno narzucający, często potrafią dopiec tak, że głowa mała, ale ogólnie fajnie ludzie... każdy ma wady

[asienka_1005]

Napisane przez paskudas

heheh u mnie tak samo. I NIE MA ŻE NIE . Trochę są tacy eee mocno narzucający, często potrafią dopiec tak, że głowa mała, ale ogólnie fajnie ludzie... każdy ma wady

No..To prawda. Moje wady pewnie wyjdą na jaw bardzo dotkliwie tuż przed ślubem, kiedy coś się nie uda Wtedy pokażę rogi haha