Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[kapukat]

Perse nie chcesz takiego przeżycia? drugi raz dziewica?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kapukat

Perse nie chcesz takiego przeżycia? drugi raz dziewica?

Nie, dziękuję Cieszę się, że mam to za sobą Aczkolwiek panowie ginekolodzy niejednokrotnie przypominają mi to ciężkie przeżycie

[Timii]

dziekuje dziewczyny za odzew tak mnie ta cala sytuacja w pracy wytrąciła z równowagi że nawet w weekend ciągle o tym myślę siedzę sama bo mąż na egzaminie i już mi głowa od tego pęka. zaczynam się obwiniać że byłam na tym cholernym zwolnieniu... po tygodniu już czułam się lepiej więc może faktycznie powinnam wrócić do pracy, tylko ciekawa jestem kto by to docenił echhhh... życie....

Napisane przez kapukat

Timii, ponieważ jestem chyba jedyną osobą, która rozumie jak działa tutaj służba zdrowia - dlatego mam pytanie - po pierwsze czy Twoja gp to Polka? a po drugie czy jest wyrozumiała? bo ja miałam polską gp i jak byłam chora, z powodów mobingu w pracy to po prostu powiedziałam jej prawdę, że nie mogę spać, że jestem zestresowana, że ciągle leci mi krew z nosa, że chodzę nieprzytomna, że szef mnie prześladuje - wydała mi zwolnienie bez słowa. Może zatem jeśli uważasz, że kobieta ma głowę na karku a nie to taka "służbistka" porozmawiać szczerze o tym wszystkim?


a jak rozmowa szczera nie wchodzi w rachubę to rób tak jak Rozowa mówi - ściemniaj!

tak moja GP to Polka (dla nie wtajemniczonych - lekarz opiekujący się ciężarną ) i jest całkiem spoko. jak pytałam o zwolnienie dużo wcześniej już to powiedziała mi że już nie wypisuje na prośbę pacjentek ponieważ miała przez to poważne problemy. założyli jej sprawę w sądzie (nie jestem tylko pewna czy to jakiś konkretny pracodawca czy social welfare) bo podobno za dużo zwolnień wystawiała nie sądzę żeby pisała każdemu na zawołanie, raczej tylko kiedy to miało sens... no ale że tutaj ciąży nikt nie traktuje jak choroby i raczej wszyscy do końca pracują to musiała mocno przystopować z tymi zwolnieniami i teraz wystawia tylko w naprawdę uzasadnionych przypadkach. dlatego nie wiem czy szczerą rozmową coś tu zdziałam

Napisane przez kism

Hmm, nie wiem, co z tym ktg Twoim... Aż popatrzę w domu na moje ktg robione przed porodem z Maksem i na to porodowe
Współczuję sytuacji w pracy Nie przejmuj się teraz innymi i byle do macierzyńskiego!

rzuć okiem jeśli możesz i daj znać

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Timii - ściemniaj, ściemniaj jak tylko się da, bo ze stresem nie ma żartów. Właśnie w czwartek rozmawiałam z moją ginekolog tak półżartem - co tu robić, żeby dziecia po 36 tyg. wypędzać, to prócz liści malin i seksu czy jakichś prac fizycznych powiedziała, że stres ma decydujące znaczenie. Mam znajomą, która miała nieprawdopodobny stres w pracy i jeszcze przeprowadzkę, miała robione badania w 8 miesiącu i wszystko było rewelacyjnie. Już miała sobie czekać na poród, ale miała dokładnie 7 dni potężnego stresu, jeszcze pakowała się w związku z przeprowadzką i urodziła wcześniaczka - równy miesiąc przed terminem. Byli 2 tygodnie w szpitalu. Więc rób wszystko, żeby dostać to zwolnienie, bo to nie jest takie proste "się nie denerwować".

no wiesz co kotku to szok jest jakiś!! nie przypuszczałabym że stres może aż tak wpłynąć na ciążę!! toż to cud jest jakiś że ja jeszcze nie urodziłam !!

[Gaabbi]

Dziewczyny, już w wielu kwestiach mogłam na Was liczyć więc nie omieszkam zapytać, czy macie jakiegoś sprzedawcę na all, który miałby fajną i niedrogą pościel?

Perse, jaki tusz do rzęs polecasz?
Ja nie miałam ich wiele, ale z moich obserwacji wynika, że z Maybelline COLLOSAL jest lepszy niż ONEbyONE.

Jeśli chodzi o KTG, to dolny zapis (skurczy) powinien być jednostajny. Nie mogą to być za duże wychylenia. Ale do jakiej wartości mogą sięgać, tego nie wiem.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Gaabbi

Perse, jaki tusz do rzęs polecasz?
Ja nie miałam ich wiele, ale z moich obserwacji wynika, że z Maybelline COLLOSAL jest lepszy niż ONEbyONE.

Szczerze mówiąc ja najbardziej lubię tusze z Avonu lub Oriflame. Ale ten Collosal jest fajny. Mi np. nie pasuje osławiony 2000 calories. Chwalone są też tusze z Wibo.

[Gaabbi]

Mam z Wibo ten różowy. Fajna czerń, dobrze rozczesuje, ale niestety się osypuje

[begie13]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, już w wielu kwestiach mogłam na Was liczyć więc nie omieszkam zapytać, czy macie jakiegoś sprzedawcę na all, który miałby fajną i niedrogą pościel?

może club-baby

[kism]

Już nadaję do Was z mojego łóżka Niby tylko 1,5 h spędziliśmy w Ikei i jeszcze w jednym sklepie byliśmy rzucić okiem na łóżeczka, i mocno mnie to zmęczyło

Napisane przez clauudik

miłej i owocnej podróży!!

Napisane przez rozowa1987

KISM-brawo za udane zakupu pochwal się

Napisane przez Efijy

Znaczy ze zakupy udane

Napisane przez kapukat

za zakupy - a czy ściana będzie różowa, zielona czy niebieska - ten księżyc i tak pewnie będzie wyglądał kapitalnie w Kaja pokoju!

Tak, zakupy udane. Dziękuję!
Udało mi się tym razem oprzeć pokusom oglądania wszystkiego i tylko kilka drobiazgów nadprogramowo wzięliśmy. Nie to co, jak byliśmy ubiegłego roku tylko i wyłącznie po Trofast dla Maksa, a wyszliśmy z dwoma tymi wielkimi niebieskimi torbami mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów Wtedy byliśmy w trakcie urządzania mieszkania i muszę przyznać, że wiele tych przedmiotów super się sprawuje
A teraz kupiliśmy dwie komody Malm - 4 i 2 szuflady.
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70053924/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/pr...918/#/90053918
Duża wiadomo na rzeczy Kaja i będzie na niej nakładany przewijak zamówiony u stolarza, a mała też jest mocno pojemna, a poza tym ma służyć przede wszystkim jako stolik przy fotelu do karmienia, żebym miała gdzie książkę/telefon/herbatę położyć.
I do tego jeszcze Trofast - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S79871745/ z białymi i zielonymi pojemnikami, dobry do przechowywania wszelakich gadżetów i zabawek których liczba przy małym dziecku rośnie w zastraszającym tempie
Wszystko już dawno obmyślone i zaplanowane, więc dlatego tylko w 1,5h godziny udało nam się wszystko od wejścia do wyjścia załatwić

Napisane przez śliweńka

torba spakowana tylko kilka pierdół dorzucić typu grzebień i tusz do rzęs i tylko czekać no i TŻ przygotowałam pampersy jakby miał donieść no i jakieś ubranka by na wyjście przyniósł

Napisane przez Timii

rzuć okiem jeśli możesz i daj znać

Popatrzyłam... Mam ich ok. 10, niestety te oryginalne już mocno wyblakłe... Mam też kilka kser (po porodzie wzięłam kopię całej dokumentacji). Też na nich sporo gór i dolin, więcej dolin. Skurcze takie do 80 nawet się zdarzały, ale przede wszystkim były nieregularne. A podczas porodu równiutko idzie - góra, dół, góra, dół, góra...
A u Ciebie dużo takich skurczów do 100 było?

[rinco]

Napisane przez clauudik

Z takich rzeczy, których nie ma np. nowy szpital to są 4 sale do porodów, w tym jedna z wanną. Pozostałe mają własne łazienki i prysznice.

Ech, żeby takie warunki w nowym były to bym się nawet nie zastanawiała... Jakoś najbardziej mnie przeraża właśnie ta sala do porodów zbiorowych i brak łazienki w pobliżu

Napisane przez clauudik

Właśnie, macie jakiś pomysł na piersi z kurczaka inaczej? Tzn nie chcę znowu robić z nich kotletów, bo to nudne

Pewnie już zrobiłaś, ale napiszę, może przyda Ci się na przyszłość

1. Robisz ciasto jak na naleśniki, tylko o gęstszej konsystencji, ale część mąki zastępujesz kokosem (właściwie to większą część, ale nie potrafię powiedzieć ile dokładnie, bo zawsze to na oko robię). Pierś kroisz na kawałki (takie ok. 3x3cm), maczasz każdy kawałek w tym cieście, żeby się dość solidnie obrało i smażysz w dość sporej ilości tłuszczu (dobrze, jak te kawałki pływają w tym tłuszczu).

2. Kawałki kurczaka dusisz z pieczarkami i drobno pokrojonymi porami - robi się z tego takie mięsko w warzywach

3. Rozbijasz mięcho jak na kotlety, doprawiasz solą, pieprzem i curry, opiekasz z jednej strony, a po przewróceniu na drugą stronę dajesz na niego plasterek ananasa z puszki i pokrywasz go plasterkiem żółtego sera (dobrze jest wtedy przykryć patelnię, żeby ten ser od góry się zapiekł). To jest dobre z ryżem.

4. Smażysz na patelni małe kawałki fileta, doprawione czym tak chcesz. Osobno smażysz cebulę pokrojoną w paski i paprykę surową też w paski (w sumie to chyba można to wszystko razem smażyć, ale ja wolę mięso osobno, a cebulę z papryką osobno). Jak już będzie wszystko usmażone to wrzucasz na jedną patelnię, dodajesz fasolę czerwoną z puszki i przecier pomidorowy (dość sporo, tak do smaku). Podgrzewasz i gotowe. Super smakuje ze spagetti

Napisane przez agatka661

Dziewcyznki majace terminy na kwiecien-maj-
moj tz sie uparl ze lozeczko przyniesie jak ja bede w szpitalu bo po co teraz zagracac pokoj?!... Wy tez czekacie z tym na ost chwile ??
Wlasnie chcialabym juz przyniesc zeby oduczyc kota wskakiwania do niego i ogolnie chce zobaczyc czy sie zmiesci :P

Mój to by pewnie to łóżeczko pojechał dopiero wtedy kupować, gdybym go od stycznia nie molestowała Do pokoju to nie wiem kiedy wstawimy, ale myślę, że gdzieś w maju dopiero.

Napisane przez _millena

tak, tak, to dresik welurkowy i jakieś dodatkowe bluzy i spodenki też mam, natomiast chodziło mi o takie bieliźniane rzeczy typu śpiochy i pajace. Widzę dużo takich ciepłych śpiochów w sklepach czy na allegro , które mi się wizualnie podobają, ale nie wiem czy nie będzie maluchowi za ciepło i czy nie lepiej jednak jeśli chodzi o bieliznę kupować bawełniane rzeczy.

Ja mam kilka takich grubszych pajacyków i śpioszków z kaftanikami, ale nie welur, tylko chyba frotte (?) - ale to akurat dostałam od kuzynki, sama nie kupowałam, bo też mi się wydawało, że za grube, ale jak tak teraz myślę, to mogą się te grubsze też przydać, zwłaszcza, że my mieszkamy w domu i u nas zawsze jest trochę chłodniej niż w bloku

Napisane przez Timii

witam mamuski w nowym wątku

Wróciłaś!! Właśnie się wczoraj zastanawiałam jak żyjesz po tym tygodniu. Bidula Spróbuj z tym zwolnieniem, może się uda załatwić, a już na pewno nie obwiniaj się, że mogłaś wcześniej wrócić do pracy! A póki co odpoczywaj ile wlezie, w końcu weekend!


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33255454]Taaak, dziewczyny, spakujcie wszystko, bo tłumaczyć potem mężowi, który ma przynieść tusz to jest masakra [/QUOTE]

Ojej, to Wy bierzecie do szpitala takie "upiększacze"?? Ja nawet o tym nie pomyślałam, jedyne co mi przyszło do głowy to czy to będzie wielka fanaberia jak sobie wezmę szczotkę do włosów i suszarkę, ewentualnie lakier (mam krótkie włosy i jak ich nie postawię to mam mega przyliz). Ogólnie to nastawiałam się na to, że w szpitalu się wygląda nieciekawie (te koszuliny itd.), a wypięknię się dopiero jak wrócę do domu. W życiu nie leżałam w szpitalu i nie mam pojęcia jak to jest

Napisane przez justys1358

A i moja siostra zapytała po co mi spis wszystkiego co chce dla dziecka np. mata edukacyjna, bo powiedziała ze moze ktos by mi chciał kupic, a ja nie daje szansy tej osobie Wiec skupiam sie na podstawowych rzeczach poki co

No właśnie, ja też kupuję takie podstawowe rzeczy, a resztę to niech rodzinka kupuje na prezenty, w końcu zawsze jest tak, że coś się dla dziecka kupuje i przeważnie jest problem co kupić, co by się przydało itd.

Napisane przez kism

My już po zakupach Malmy i Trofast zakupione!
Nie, to nie jest reguła Maks był bardzo ruchliwy w brzuchu, a na zewnątrz jest pod tym względem przeciętny powiedziałabym lub nawet raczej spokojny.

Czekamy na zdjęcia!!!
Pocieszyłaś mnie...

[kapukat]

Kism - no to świetnie, tera to wszystko poukładać i już jesteś na prostej!

co do make upu... ja też o tym nie pomyślałam, ale zapewne nie będę się w szpitalu malować zatem mam spakowany grzebień i gumki do włosów. Z resztą u nas podobno szybko po porodzie wykopują do domu, więc i tak nie miałoby to sensu

[andzya]

Napisane przez Gaabbi

Perse, jaki tusz do rzęs polecasz?
Ja nie miałam ich wiele, ale z moich obserwacji wynika, że z Maybelline COLLOSAL jest lepszy niż ONEbyONE.

ja na przykład używam borjouis, o ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...e-mascara.html i jestem na maksa zadowolona
I jeszcze tego loreala używamhttp://www.mojeciuchy.pl/dane/3289941/Nowy_tusz_Loreal_Double_E xtension_-_2_w_1_-_czarny_odzywka.html, też jest bardzo dobry

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja normalnie się w szpitalu nie malowałam, ale raz przyszły do mnie koleżanki i chciałam jakoś wyglądać jak człowiek :P

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Timii

no wiesz co kotku to szok jest jakiś!! nie przypuszczałabym że stres może aż tak wpłynąć na ciążę!! toż to cud jest jakiś że ja jeszcze nie urodziłam !!

No właśnie też nie myślałam, że aż tak. Ale gin mi własnie powiedziała, że stres naprawdę może wywołać poród. Co do tej mojej koleżanki, to ona rodziła w zeszłym roku - pamiętam, jak rozmawiałam z nią jak była tuż po badaniu u ginekologa, powiedziała że wszystko super i ma sobie tylko czekac na poród. Potem dokładnie wiedziałam, że miała własnie cały bardzo, bardzo stresujący tydzień w pracy i strasznie się przejmowała. To był bardzo mocny stres, bo chodziło tak generalnie o być albo nie być jej firmy, do tego pakowała się w związku z przeprowadzką. No i w nocy dostała skurczy, mąż odwiózł ją na porodówkę i pozamiatane. Dokładnie pamiętam, że termin miała na 4 sierpnia, a urodziła chyba w nocy z 3 na 4 lipca. Tak mi się to wryło w pamięć. Więc to powiedzenie, że w ciąży nie wolno się denerwować naprawdę jest uzasadnione. Nie ma sensu narażać siebie i dziecka, więc musisz o siebie dbać!

[andzya]

ja staram się mieć rzęsy pomalowane, przynajmniej je, bo mam jasną oprawę oczu i bez nich wyglądam po prostu łyso.
Antoś jak zwykle daje mi tu popis, brzuch lata na wszystkie strony po prostu.
Mąż przywiózł mi dzisiaj sorbet gruszkowy i melona Wie moje kochanie jak mnie podnieść na duchu

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kapukat

Perse nie chcesz takiego przeżycia? drugi raz dziewica?

Nie strasz biednej Perse takimi doznaniamibiedna. .. naprawdę współczuję tych bolesnych badań... ciekawe dlaczego niektóre kobiety tak mają, że nawet jest problem u gina..

[kism]

Napisane przez rinco

Pewnie już zrobiłaś, ale napiszę, może przyda Ci się na przyszłość
Ojej, to Wy bierzecie do szpitala takie "upiększacze"?? Ja nawet o tym nie pomyślałam, jedyne co mi przyszło do głowy to czy to będzie wielka fanaberia jak sobie wezmę szczotkę do włosów i suszarkę, ewentualnie lakier (mam krótkie włosy i jak ich nie postawię to mam mega przyliz).
Czekamy na zdjęcia!!!

O, super sposoby na kurczaka Kolejna rzecz do zapisania! Ja to już mam taki jeden plik, gdzie hurtem wszystkie przepisy od Was wrzucam
Ja robię też tak najprościej na szybko z warzywami i ryżem, tzn. kroję na małe kawałki, podsmażam z ziołami (co kto lubi, my lubimy dużo ziół i zero vegety i innych takich), potem wrzucam jakieś mrożone warzywa (co akurat mam w zamrażalniku), duszę razem i na koniec mieszam na patelni z woreczkiem ryżu - aż muszę sobie zrobić niedługo
Do szpitala nie biorę nic do makijażu Tylkop podstawowe kosmetyki - krem, dezodorant, szampon, itp.
Zdjęcia na pewno będą, ale nie jakoś prędko, bo muszę się najpierw uporać z tymi ubrankami, które w tej chwili leżą w workach posegregowane na kolory do prania i zajmują mi mniej więcej pół Kajowego pokoju Trofastu to w ogóle na razie nie będziemy składać... ale jak wszystko będzie, to będą i zdjęcia
Jakiś czas temu królowały u nas zdjęcia ubranek, a teraz to myślę, że będą pokoiki


Oglądnęłam wykład o napletku. Baaardzo mi się podobał, bo zgadza się z moim przekonaniami Odciągać, ale lekko, do pierwszego oporu tak, żeby nie sprawiać bólu i myć odciągnięty Co prawda pediatra w wieku ok. 2 lat wysłała nas na interwencję chirurga i skończyło się właśnie tak, że z powrotem tak samo skleiło i od tej pory już nie pozwoliłam tam lekarzom nic grzebać!

[rinco]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33260399]Ja normalnie się w szpitalu nie malowałam, ale raz przyszły do mnie koleżanki i chciałam jakoś wyglądać jak człowiek :P[/QUOTE]

Aaaa, to ja nie spodziewam żadnych wizyt, co najwyżej rodziców i teściów, ale dla niech to się nie będę pięknić Poza tym mam nadzieję, że szybko pójdzie i że po 2-3 dniach będziemy w domu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Nie strasz biednej Perse takimi doznaniamibiedna. .. naprawdę współczuję tych bolesnych badań... ciekawe dlaczego niektóre kobiety tak mają, że nawet jest problem u gina..

No u mnie problemem jest chyba wąski tunelik+stres związany z wizytą, mąż to wiadomo - ma podejście a taki gin obcesowo się zabiera za robotę i ja się spinam i tak to potem jest. Ale są ginekolodzy, których badanie mnie nie boli, więc to naprawdę zależy od człowieka.

[kapukat]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33261447]No u mnie problemem jest chyba wąski tunelik+stres związany z wizytą, mąż to wiadomo - ma podejście a taki gin obcesowo się zabiera za robotę i ja się spinam i tak to potem jest. Ale są ginekolodzy, których badanie mnie nie boli, więc to naprawdę zależy od człowieka.[/QUOTE]


Ty się ciesz że z tego stresu Ci tam narzędzia ginekologiczne nie zostają, bo jak raz dziewczyna się zestresowała, to ją musieli medycy "odseparowywać" od jej mężczyzny, tak się zacisnęła!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kapukat

Ty się ciesz że z tego stresu Ci tam narzędzia ginekologiczne nie zostają, bo jak raz dziewczyna się zestresowała, to ją musieli medycy "odseparowywać" od jej mężczyzny, tak się zacisnęła!

:O Nie ma takiej możliwości, ja te narzędzia wypycham siłą woli i potem na mnie lekarze krzyczą

[kapukat]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33261769]:O Nie ma takiej możliwości, ja te narzędzia wypycham siłą woli i potem na mnie lekarze krzyczą [/QUOTE]


co jeszcze potrafisz zrobić siłą woli?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kapukat

co jeszcze potrafisz zrobić siłą woli?

Niestety tylko taką mam umiejętność Ale jak byłam mała, to był problem również z innymi lekarzami, do laryngologa wchodziłyśmy z mamą po parę razy (czyt. po paru atakach mojej histerii, jak mi lekarz chciał zbadać migdałki). O dentyście nie będę wspominać

[kapukat]

czyli ze wszystkimi lekarzami masz na pieńku?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Taaaa Na szczęście póki co trafiałam na wyrozumiałych

Ale się pojadłam pizzą, zjadłam chyba więcej niż mama i TŻ A teraz się doprawiłam czekoladą ze strzelającym nadzieniem

[8ewus8]

Perse, oby poród szybko Ci poszedł jak taka wrażliwa TAM jesteś

Piję sobie soczek, bo mi mąż zrobił i oglądam x-factor, padnięta jestem, ale nie idę spać, bo znów będę miała problem z bezsennością. Dzisiaj znów obudziłam się o 5ej i do 7ej nie spałam, potem udało mi się zasnąć na 2 godzinki jeszcze.

Dla mnie laryngolog jest 100 razy gorszy niż ginekolog i dentysta razem wzięci. Raz byłam i już więcej nie pójdę, miał mi pałeczką z wacikiem przypalać takie czopy ropne jakimś płynem. Po włożeniu tego patyczka miałam taki odruch wymiotny, ze w końcu nic mi nie zrobił oprócz tego, że na mnie nakrzyczał strasznie, ze mam ten odruch

[Dasti80]

Napisane przez agatka661

Dziewcyznki majace terminy na kwiecien-maj-
moj tz sie uparl ze lozeczko przyniesie jak ja bede w szpitalu bo po co teraz zagracac pokoj?!... Wy tez czekacie z tym na ost chwile ??
Wlasnie chcialabym juz przyniesc zeby oduczyc kota wskakiwania do niego i ogolnie chce zobaczyc czy sie zmiesci :P
Ogolnie od 3 dni sie czuje do dupy, tylko bym wstawala, jadla i spala... nie wiem czy z cisnieniem cos jest czy co, ale Jestem do D...Y
dzis mamy wizyte znajomych, robimy pizze, szczerze mowiac nie chce mi sie...wolalabym spedzic dzien z mezem w lozku
a co do libido- ponizej zera, ale jakos brakuje mi bliskosci.

Ja łóżeczka jeszcze nie zamówiłam, na razie wybrałam i na dniach zamówię ale składać nie będziemy teraz bo kot będzie właził i okłaczał a nie mam możliwości go powstrzymać bo teraz mieszkamy w dwupoziomowym mieszkaniu z otwartą przestrzenią (na szczęście w czerwcu dostajemy klucze do swojego M i może do sierpnia się przeprowadzimy). Śpimy na górze, a wszystko dla dziecka jest na dole, po porodzie przenoszę się na dół bo do sypialni mamy kręte, strome schodki jak drabina więc z dzieckiem na rękach nie mam zamiaru po nich chodzić.

Napisane przez begie13

Hejo

Ja jestem już po wizycie na porodówce i jestem zadowolona. Bardzo miła pani położna odpowiedziała wyczerpująco na wszystkie nasze pytania i pokazała nam sale porodowe. Porodówka wyremontowana, podobało mi się. Jestem zdecydowana w czasie porodu można przybierać dowolne pozycje a w ostatniej fazie można też rodzić w pozycji łokciowo-kolankowej ( czy coś takiego ). Teraz muszę sobie wszystko ładnie zapisać, póki pamiętam rozmawialiśmy z położną, która akurat mieszka w naszym mieście
Jak widziałam te mamusie, czy tatusiów wożących dzieciątka w tych szpitalnych wózeczkach, to pomyślałam: ja też już chcę! nie mogę się doczekać

Super, zazdroszczę mi się dzisiaj nie udało zwiedzić zadzwoniłam czy możemy przyjechać, ale niestety wszystkie sale zajęte przez rodzące. Może jutro się uda.

Napisane przez śliweńka

torba spakowana tylko kilka pierdół dorzucić typu grzebień i tusz do rzęs i tylko czekać no i TŻ przygotowałam pampersy jakby miał donieść no i jakieś ubranka by na wyjście przyniósł

no Ty już prawie na wylocie jesteś

Napisane przez Timii

dziekuje dziewczyny za słowa wsparcia dzis zaczelam 34tc i wiem ze ta cala afera z praca nie jest dobra dla mojego maluszka. w takich nerwach caly tydzien....
no nic, za 2 tygodnie ide do lekarza i bede blagac o zwolnienie nie wiem tylko czy sciemniac z jakimis bólami (bo oni tutaj wogole nie chca dawac zwolnień) czy po prostu zaryzykowac i powiedzieć o co chodzi - tylko ze na taką gadkę to pani doktor może być niewzruszona

Nie przejmuj się atmosferą w pracy, myślami bądż już na macierzyńskim i porozmawiaj szczerze ze swoją panią dr. może da Ci zwolnienie

Napisane przez kism

My już po zakupach Malmy i Trofast zakupione! I jeszcze lampka księżyc. kapukat, też mi się bardzo podoba choć u mnie będzie na zielonej ścianie, a co!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez 8ewus8

Perse, oby poród szybko Ci poszedł jak taka wrażliwa TAM jesteś

Piję sobie soczek, bo mi mąż zrobił i oglądam x-factor, padnięta jestem, ale nie idę spać, bo znów będę miała problem z bezsennością. Dzisiaj znów obudziłam się o 5ej i do 7ej nie spałam, potem udało mi się zasnąć na 2 godzinki jeszcze.

Dla mnie laryngolog jest 100 razy gorszy niż ginekolog i dentysta razem wzięci. Raz byłam i już więcej nie pójdę, miał mi pałeczką z wacikiem przypalać takie czopy ropne jakimś płynem. Po włożeniu tego patyczka miałam taki odruch wymiotny, ze w końcu nic mi nie zrobił oprócz tego, że na mnie nakrzyczał strasznie, ze mam ten odruch

No tego też sobie i Wam wszystkim życzę
Ja już na szczęście nie muszę chodzić do laryngologa, ale jako dziecko dużo chorowałam, to naprawdę miałam wstręt do lekarzy. Teraz nie boję się dentysty (odkąd poznałam, że można się u niego leczyć w ludzkich warunkach, a nie jak w rzeźni, którą zafundowała mi w dzieciństwie jedna dentystka), a do gina, no cóż, mus to mus, ale tak jak mówię, są i w porządku lekarze.

A ja znam ostatnią uczestniczkę X-Factora! Tę, co śpiewała Czesława Niemena. Chodziłam z nią na studia podyplomowe

[Dasti80]

Nie mam syndromu wicia gniazda przez to że na wynajmowanym mieszkamy (nie lubię tego mieszkania) a tak bym chciała urządzać pokoik w perspektywie szykują się 4 męczące miesiące po porodzie, a potem przeprowadzka.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33262654]

A ja znam ostatnią uczestniczkę X-Factora! Tę, co śpiewała Czesława Niemena. Chodziłam z nią na studia podyplomowe [/QUOTE]
Zrobiła wrażenie na jurorach

[kapukat]

Dasti80 - ale już wtedy na własne tak?

[Dasti80]

Napisane przez kapukat

Dasti80 - ale już wtedy na własne tak?

w końcu po 11 latach tułania się na wynajmowanych.