O dzidzie się staramy i na narodziny czekamy :) część VI

[Swarovska]

Napisane przez Promykas

U mnie dalej wiedzą tylko rodzice i brat z bratową , reszta rodziny nie wie jeszcze

ale ty jesteś już po pierwszej wizycie u gina? i wiesz na pewno, ja trochę się boje, że powiem o teście a na usg jeszcze nie będzie nic widać, co prawda test krwi wszystko może potwierdzić

[Promykas]

Napisane przez reven24111

Hej Laseczki
ale miałam przeboje w nocy.Śniło mi się że mój Tż mnie zdradził i to z dwoma babami w nocy mnie musiał przepraszać i obiecywać,że nigdy się to nie zdarzy.Nie wiem dlaczego ale takie sny zawsze kończa się u mnie bólem brzucha i godzinnym leżeniem plackiem zanim ochłonę i znowu zasnę.To chyba przez ten stres związany z pierwszym USG takie głupoty mi się śniły.A tak przy okazji dziękuję wszystkim za miłe słowa


Jeżeli chodzi Ci o objawy ciążowe to tak jak pisałam na razie większych nie widać.Zgaga,senność,więks zy apetyt i od czasu do czasu ból jak na okres (mój gin potwierdził to co mi pisałyście wcześniej że to więzadła macicy)

Reven ale sen, mi kiedyś śniło się, że TŻ zabrał mi dziecko i nie oddał, a ja płakałam i go prosiłam, żeby mi je oddał takie głupoty , że też mogą się śnić nie?

[kefii]

Napisane przez reven24111

Hej Laseczki
ale miałam przeboje w nocy.Śniło mi się że mój Tż mnie zdradził i to z dwoma babami w nocy mnie musiał przepraszać i obiecywać,że nigdy się to nie zdarzy.Nie wiem dlaczego ale takie sny zawsze kończa się u mnie bólem brzucha i godzinnym leżeniem plackiem zanim ochłonę i znowu zasnę.To chyba przez ten stres związany z pierwszym USG takie głupoty mi się śniły.A tak przy okazji dziękuję wszystkim za miłe słowa


Jeżeli chodzi Ci o objawy ciążowe to tak jak pisałam na razie większych nie widać.Zgaga,senność,więks zy apetyt i od czasu do czasu ból jak na okres (mój gin potwierdził to co mi pisałyście wcześniej że to więzadła macicy)

ahh masz sny ale to pewnei jak mowisz stres zwiazany z pierwszym USG
a objawy masz normalne moze nie bedziesz musiała jak niektóre dziewczyny tulic sie do posejdona co rano i nie tylko
zycze spokojnej ciazy

[reven24111]

Napisane przez kefii

mamie mozesz powiedziec ze jestes w ciazy ale zeby nikomu nie mówiła
mysle ze dotyrzyma tajemnicy a reszcie mzoesz powiedzec ze byłas chora

Ja powiedziałam mamie,ona tacie,dwóm przyjaciółkom,mojemu bratu... a wczoraj po USG powiedzieliśmy reszcie rodziny bo gdyby tak dalej poszedł głuchy telefonik to każdy by wiedział ale nie ode mnie ani Tż

[kefii]

Napisane przez Promykas

Reven ale sen, mi kiedyś śniło się, że TŻ zabrał mi dziecko i nie oddał, a ja płakałam i go prosiłam, żeby mi je oddał takie głupoty , że też mogą się śnić nie?

o jejku jakie sny

[agrafka85]

ale ostatnio mam chęć na czekoladę i na słodkie ogólnie nie wiem, czy to ma coś wspólnego z płcią maluszka czy z moim uzależnieniem od czekolady jak w poście miałam postanowienie nie jeść czekolady to mnie nawet nie ciągnęło i nie jadłam, ale po świętach to codziennie 1-2 kostki czekolady zjadam a ochoty na pikantne czy kwaśne w ogóle nie mam... hmmm... ciekawe, bo od początku mam przeczucie na chłopca, ale zachcianki jak na razie bardziej na dziewczynke czy te zachcianki w ogóle mają jakieś znaczenie i potwierdzenie co do płci w rzeczywistości?

[kefii]

Napisane przez reven24111

Ja powiedziałam mamie,ona tacie,dwóm przyjaciółkom,mojemu bratu... a wczoraj po USG powiedzieliśmy reszcie rodziny bo gdyby tak dalej poszedł głuchy telefonik to każdy by wiedział ale nie ode mnie ani Tż

uu nas to wiem ze jak powiem mamie to zaraz wie babcia siostra i ciocia czyli tutaj wszyscy

[Swarovska]

dziewczyny a teściowym też w tym samy czasie co rodzicom powiedziałyście o ciąży?

[kefii]

Napisane przez agrafka85

ale ostatnio mam chęć na czekoladę i na słodkie ogólnie nie wiem, czy to ma coś wspólnego z płcią maluszka czy z moim uzależnieniem od czekolady jak w poście miałam postanowienie nie jeść czekolady to mnie nawet nie ciągnęło i nie jadłam, ale po świętach to codziennie 1-2 kostki czekolady zjadam a ochoty na pikantne czy kwaśne w ogóle nie mam... hmmm... ciekawe, bo od początku mam przeczucie na chłopca, ale zachcianki jak na razie bardziej na dziewczynke czy te zachcianki w ogóle mają jakieś znaczenie i potwierdzenie co do płci w rzeczywistości?

z tego co wiem to bywa róznie jednym sie sprawdza innym nie

[reven24111]

Napisane przez agrafka85

ale ostatnio mam chęć na czekoladę i na słodkie ogólnie nie wiem, czy to ma coś wspólnego z płcią maluszka czy z moim uzależnieniem od czekolady jak w poście miałam postanowienie nie jeść czekolady to mnie nawet nie ciągnęło i nie jadłam, ale po świętach to codziennie 1-2 kostki czekolady zjadam a ochoty na pikantne czy kwaśne w ogóle nie mam... hmmm... ciekawe, bo od początku mam przeczucie na chłopca, ale zachcianki jak na razie bardziej na dziewczynke czy te zachcianki w ogóle mają jakieś znaczenie i potwierdzenie co do płci w rzeczywistości?

Czytałam na jakimś innym forum że nie.Kobitki zajadające się całą ciążę czekoladą rodziły chłopców i na odwrót.Te które jadły kwaśne miały dziewczynki gdyby to było takie proste to na siłę opychałabym się słodkościami

[kefii]

dziewczyny ja sie zbieram jade zawiez zaproszenia potem musze zapłacic za autko co ponoc mi naprawili - wujek mi robi a on czasem na raty mi robi z autem
bede pozniej

[reven24111]

Napisane przez Swarovska

dziewczyny a teściowym też w tym samy czasie co rodzicom powiedziałyście o ciąży?

My na następny dzień bo skoro ja powiedziałam mamie a ona tacie to Tż stwierdził że jego rodzice też będą dziadkami i też chce powiedzieć.

[Promykas]

Napisane przez Swarovska

dziewczyny a teściowym też w tym samy czasie co rodzicom powiedziałyście o ciąży?

Ja nie chciałam mówić jeszcze, ale w końcu to rodzice TŻ , więc TŻ powiedział

[Swarovska]

ja nie powiem teściowej tż sam pójdzie jej powiedzieć jak wszystko się potwierdzi

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

jeszcze coś, słyszałam, że nie powinno się mówić nikomu o ciąży (oprócz rodziców) do 3 msc bo wtedy już jest pewność, że wszystko będzie w porządku i zauważyłam, że tak jest koleżanka o ciaży powiedziała mi dopiero w 3msc tak samo kumpel tżtowi o ciąży żony

[istraa]

Witam w nowej części wątku!!!! A nie było mnie 1 dzień!

Chwilowo dopadły mnie makro mdłości, zwłaszcza popołudniu, więc nawet nie ma bata na siedzenie przed kompem.

Wczorajsze mamuśki ogromnie Wam gratuluję!!!!!

Raven cudne zdjęcie!!!!!

[agrafka85]

my rodzicom powiedzieliśmy od razu jak tylko test pokazał II i jak Tż wrócił z delegacji czyli to było 4 marca i początek 6tc rano w niedzielę powiedzieliśmy teściom i bratu Tż, bo z nimi mieszkamy, a po południu pojechaliśmy do mojej mamy i brata reszcie rodziny powiedzieliśmy w Święta Wielkanocne kiedy już byłam w 10tc i największe zagrożenie minęło i ta ciąża była już taka pewniejsza

a miałam ochotę od razu wszystkim oznajmić tę cudowną nowinę

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez Swarovska

ja nie powiem teściowej tż sam pójdzie jej powiedzieć jak wszystko się potwierdzi

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

jeszcze coś, słyszałam, że nie powinno się mówić nikomu o ciąży (oprócz rodziców) do 3 msc bo wtedy już jest pewność, że wszystko będzie w porządku i zauważyłam, że tak jest koleżanka o ciaży powiedziała mi dopiero w 3msc tak samo kumpel tżtowi o ciąży żony

tak mówią, że do końca 3mc lepiej nie rozpowiadać, żeby nie zapeszyć, ale to są chyba bardziej przesądy. Moja bratowa jak tylko się dowiedziała, że jest w ciąży to zaraz cała rodzina wiedziała i wcale się nie przejmowała tym, że to dopiero 1mc. Ja z kolei ni chciałam tak wcześnie mówić, bo wiadomo, że w tych pierwszych 12tc bywa różnie: może nic się nie dziać i wszystko jest ok, a mogą występować plamienia itp.

Wszystko zależy od podejścia. Ja nie chciałam mówić nie tyle po to, żeby nie zapeszyć, ale właśnie żeby w razie problemów czy poronienia nie trzeba było całej rodzinie i znajomym tłumaczyć co, jak i dlaczego, bo wiadomo, że to nie są przyjemne chwile i lepiej i łatwiej poradzić sobie mając obok tylko najbliższych, a nie jakieś ciotki, kuzynki, koleżanki a nie daj Boże babcie, które by przeżywały strasznie.

[reven24111]

Napisane przez Swarovska

ja nie powiem teściowej tż sam pójdzie jej powiedzieć jak wszystko się potwierdzi

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

jeszcze coś, słyszałam, że nie powinno się mówić nikomu o ciąży (oprócz rodziców) do 3 msc bo wtedy już jest pewność, że wszystko będzie w porządku i zauważyłam, że tak jest koleżanka o ciaży powiedziała mi dopiero w 3msc tak samo kumpel tżtowi o ciąży żony

A ja tam w te przesądy nie wierzę.Co ma być to będzie.Gdyby teraz coś się stało to z pewnością potrzebowałabym wsparcia rodziny a byłoby im przykro gdyby dowiedzieli się w takich okolicznościach.Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi

[Luna0]

Napisane przez Swarovska

dzień dobry!

Piękna pogoda, u nas, dziś jadę do domu rodzina będzie zdziwiona, że tak tryskam energią i szczęściem

Przez weekend pewnie z raz tu zajrzę. Ah ten mój tż cieszy się, mówi ty się nie dziw pierwszy raz będę miał dziecko, a za chwile z textem: a co jak test jednak się myli?
jest rozchwiany emocjonalnie, już się "dziwnie zachowuje" i tym swoim zachowaniem, może nas wydać, bo wczoraj nie pozwolił mi zamówić pizzy bo to nie zdrowie i koniec. A jak będą urodziny bratanicy a pozniej alkohol, to wszyscy będą zdziwieni dlaczego nie pije, bo zawsze pijam na takich imprezach, muszę cos wymyśleć, bo ciężko będzie mi udawać, że się zle czuje przy tak dobrym humorze

Mój TŻ calkiem zwariował oczywiście jak dałam mu skarbonke i powiedziałam "bo będziesz tatusiem" to nie zajarzył, myślał, że skoro planujemy no to niedługo będzie. To mu mówie "słyszysz?! BEDZIESZ TATĄ" i dopiero dotarło
a własnie dziś pisałam na innym wątku o piciu. Ja mam troszkę większy problem bo kuzynka z Anglii przyjezdza i za tydzień są moje urodziny. Kefi mi poradziła "antybiotyk" na zapalenie krtani. Tylko wtedy moja rodzina by widziała, że byłam chora. Chyba wymysle antybiotyk na jakies bakreryjne zapalenie czy coś, bo dawniej bardzo często miałam. Dwa lata temu miałam nawet paciorkowca właśnie przed moimi urodzinami
Wczoraj piłam cole przy meczu twierdząc że boli mnie brzuch i że niby przed chwilą wziełam Ibuprom Max

Napisane przez Swarovska

tego nie ściemnie, bo jestem blisko z mamą często rozmawiamy przez telefon i o żadnym antybiotyku jej nie mówiłam, pozatym na pewno będzie chciała zobaczyć co to za antybiotyk. No i jeszcze ja chodzę do lekarzy koło rodzinnej miejscowości tylko więc odpada.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Witaj Natalia!

a idziesz dziś do ginekologa? Bo jeśli tak no to powiesz, że dostałaś antybiotyk. Jeśli masz pare kilo za dużo to zawsze możesz powiedzieć, że alkoholu odmówiłaś sobie całkiem bo jest kaloryczny ale i tak Cie będą namawiać Ja już sama nie wiem

Dziewczyny a co sądzicie o karmi, albo lechu bezalkoholowym?
Moja siostra piła tego lecha jak karmiła. Mi się wydaje, że raz na jakiś czas można, ale nie zdziwie się jeśli macie inne zdanie

reven24111 a w którym tyg jestes i w którym powiedziałaś?

Ja po poronieniu siostry wiem jakie to straszne i sasiadka ja zapytała "a to planowane było czy wpadka?" Planowane, ale nawet jakby wpadka to co mogło umrzeć?! No masakra..
Ja jestem w 2-3 tc więc sobie wyobraźcie ile czekania... Na dodatek cieszenie w skrycie jest mniejsze niż takie na cały świat jeszcze troche sobie poczekam, a poźniej bede zbierać gratulacje hihi
Ja myśle w 10 tc już powiedzieć wszystkim, a wcześniej mamie i siostrze

[reven24111]

Napisane przez Luna0

Dziewczyny a co sądzicie o karmi, albo lechu bezalkoholowym?
Moja siostra piła tego lecha jak karmiła. Mi się wydaje, że raz na jakiś czas można, ale nie zdziwie się jeśli macie inne zdanie

Z tego co wiem to te piwa i tak zawierają minimalną ilość alkoholu.Ja bym nie ryzykowała

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez Luna0

reven24111 a w którym tyg jestes i w którym powiedziałaś?

Jestem w 6 tygodniu.Moi rodzice i teściowie dowiedzieli się po becie a reszta rodziny wczoraj po USG.

[mlodaj]

Napisane przez agrafka85

ale ostatnio mam chęć na czekoladę i na słodkie ogólnie nie wiem, czy to ma coś wspólnego z płcią maluszka czy z moim uzależnieniem od czekolady jak w poście miałam postanowienie nie jeść czekolady to mnie nawet nie ciągnęło i nie jadłam, ale po świętach to codziennie 1-2 kostki czekolady zjadam a ochoty na pikantne czy kwaśne w ogóle nie mam... hmmm... ciekawe, bo od początku mam przeczucie na chłopca, ale zachcianki jak na razie bardziej na dziewczynke czy te zachcianki w ogóle mają jakieś znaczenie i potwierdzenie co do płci w rzeczywistości?

Z tymi zachciankami to różnie bywa, mi się sprawdziło bo odrzucilo mnie kompletnie od słodkiego a mogłam jeść wszystko co kwaśne

[Promykas]

Napisane przez agrafka85

my rodzicom powiedzieliśmy od razu jak tylko test pokazał II i jak Tż wrócił z delegacji czyli to było 4 marca i początek 6tc rano w niedzielę powiedzieliśmy teściom i bratu Tż, bo z nimi mieszkamy, a po południu pojechaliśmy do mojej mamy i brata reszcie rodziny powiedzieliśmy w Święta Wielkanocne kiedy już byłam w 10tc i największe zagrożenie minęło i ta ciąża była już taka pewniejsza

a miałam ochotę od razu wszystkim oznajmić tę cudowną nowinę

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------


tak mówią, że do końca 3mc lepiej nie rozpowiadać, żeby nie zapeszyć, ale to są chyba bardziej przesądy. Moja bratowa jak tylko się dowiedziała, że jest w ciąży to zaraz cała rodzina wiedziała i wcale się nie przejmowała tym, że to dopiero 1mc. Ja z kolei ni chciałam tak wcześnie mówić, bo wiadomo, że w tych pierwszych 12tc bywa różnie: może nic się nie dziać i wszystko jest ok, a mogą występować plamienia itp.

Wszystko zależy od podejścia. Ja nie chciałam mówić nie tyle po to, żeby nie zapeszyć, ale właśnie żeby w razie problemów czy poronienia nie trzeba było całej rodzinie i znajomym tłumaczyć co, jak i dlaczego, bo wiadomo, że to nie są przyjemne chwile i lepiej i łatwiej poradzić sobie mając obok tylko najbliższych, a nie jakieś ciotki, kuzynki, koleżanki a nie daj Boże babcie, które by przeżywały strasznie.

A ja nie chciałam mówić i dalej nie mówię, póki nie widać, żeby dzidzia rozwijała się w spokoju, nie obgadywana .

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez Swarovska

ale ty jesteś już po pierwszej wizycie u gina? i wiesz na pewno, ja trochę się boje, że powiem o teście a na usg jeszcze nie będzie nic widać, co prawda test krwi wszystko może potwierdzić

Ja jutro zaczynam 18 tc

[kooocur]

Dziewczynki witam sie słonecznie


Byłam dziś na badanich krwi na ta nieszczesna celiake i taka miała ochote bete zrobic, ale przeciez jeszcze nic by nie wyszło....

Nie wie czemu my babeczki az tak sie nakrecamy???

[misia20l]

cześć dziewczynki
weekend sie zbliza-naaareeszciee
ja chyba zmykam brac sie za robotke, ten torcik i obiadek tżowi zeby potem miec spokój i spedzac czas z tż a nie w garach


zatem życzę miłego weekendu

[Martarynka]

Witam dziewczynki

Napisane przez agrafka85

ale ostatnio mam chęć na czekoladę i na słodkie ogólnie nie wiem, czy to ma coś wspólnego z płcią maluszka czy z moim uzależnieniem od czekolady jak w poście miałam postanowienie nie jeść czekolady to mnie nawet nie ciągnęło i nie jadłam, ale po świętach to codziennie 1-2 kostki czekolady zjadam a ochoty na pikantne czy kwaśne w ogóle nie mam... hmmm... ciekawe, bo od początku mam przeczucie na chłopca, ale zachcianki jak na razie bardziej na dziewczynke czy te zachcianki w ogóle mają jakieś znaczenie i potwierdzenie co do płci w rzeczywistości?

Ja też uwielbiam czekolade i codziennie do kawki w południe jadłam 3-4 kostki, nawet sobie nie wyobrazalam, że mogłabym zrezygnować z czekolady. W ciąży zupełnie mnie odrzuciło od czekolady i ogólnie slodkiego. Za to ciagle mogłabym jeść, ogorki kiszone, kapuste kiszoną, zupę na kwasie No i NIM2 żujki kwaśne niezastapione. Spodziewam się chłopca więc moze coś w tym jest, choć to bardziej przesady i nie przywiązywałabym do tego tak dużej wagi. A no i jak do tej pory zero mdlości, ani razu spotkania z posejdonem

Napisane przez Swarovska

ja nie powiem teściowej tż sam pójdzie jej powiedzieć jak wszystko się potwierdzi
jeszcze coś, słyszałam, że nie powinno się mówić nikomu o ciąży (oprócz rodziców) do 3 msc bo wtedy już jest pewność, że wszystko będzie w porządku i zauważyłam, że tak jest koleżanka o ciaży powiedziała mi dopiero w 3msc tak samo kumpel tżtowi o ciąży żony

U mnie wszystcy dowiedzieli się jak leżałam w szpitalu Z tym 3 mies. to po cześci chodzi o jakieś przesady, bo niestety po 3 msc wcale nie ma pewności, że wszystko będzie w porzadku. To prawda, że w ciągu pierwszych 12 tc. najłatwiej jest poronic i ja też nie rozpowiadałam wszystkim naokoło, bo gdyby takie coś mnie spotkało i stracila swoje malenstwo to nie zniosłabym pytań od wszystkich jak tam z dzidzią itp. a ja bym musiała tłumaczyć, że poroniłam. Oczywiście takie nieszczescie moze się zdarzyc nawet w 9 miesiacu ciązy, piszę tylko o największym prawdopodobieństwie.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez misia20l

cześć dziewczynki
weekend sie zbliza-naaareeszciee
ja chyba zmykam brac sie za robotke, ten torcik i obiadek tżowi zeby potem miec spokój i spedzac czas z tż a nie w garach


zatem życzę miłego weekendu

Hej Kochana, mnie niestety wcale nie cieszy, że weekend się zbliza, bo jutro jade do szkoły i mam egzamin Muszę nocować w Bdg. i wracam do domku dopiero w niedziele. No ale cieszę sie, że spotkam się ze znajomymi i pochwale synkiem no i troche odpocznę od męża, bo wczoraj tak opijał, że bedzie mial syna, że aż sie z nim musiałam pokłócić. Ale Tobie życzę miłego wekkendu z mężusiem

[Swarovska]

Napisane przez Luna0

Mój TŻ calkiem zwariował oczywiście jak dałam mu skarbonke i powiedziałam "bo będziesz tatusiem" to nie zajarzył, myślał, że skoro planujemy no to niedługo będzie. To mu mówie "słyszysz?! BEDZIESZ TATĄ" i dopiero dotarło
a własnie dziś pisałam na innym wątku o piciu. Ja mam troszkę większy problem bo kuzynka z Anglii przyjezdza i za tydzień są moje urodziny. Kefi mi poradziła "antybiotyk" na zapalenie krtani. Tylko wtedy moja rodzina by widziała, że byłam chora. Chyba wymysle antybiotyk na jakies bakreryjne zapalenie czy coś, bo dawniej bardzo często miałam. Dwa lata temu miałam nawet paciorkowca właśnie przed moimi urodzinami
Wczoraj piłam cole przy meczu twierdząc że boli mnie brzuch i że niby przed chwilą wziełam Ibuprom Max



a idziesz dziś do ginekologa? Bo jeśli tak no to powiesz, że dostałaś antybiotyk. Jeśli masz pare kilo za dużo to zawsze możesz powiedzieć, że alkoholu odmówiłaś sobie całkiem bo jest kaloryczny ale i tak Cie będą namawiać Ja już sama nie wiem

Dziewczyny a co sądzicie o karmi, albo lechu bezalkoholowym?
Moja siostra piła tego lecha jak karmiła. Mi się wydaje, że raz na jakiś czas można, ale nie zdziwie się jeśli macie inne zdanie

reven24111 a w którym tyg jestes i w którym powiedziałaś?

Ja po poronieniu siostry wiem jakie to straszne i sasiadka ja zapytała "a to planowane było czy wpadka?" Planowane, ale nawet jakby wpadka to co mogło umrzeć?! No masakra..
Ja jestem w 2-3 tc więc sobie wyobraźcie ile czekania... Na dodatek cieszenie w skrycie jest mniejsze niż takie na cały świat jeszcze troche sobie poczekam, a poźniej bede zbierać gratulacje hihi
Ja myśle w 10 tc już powiedzieć wszystkim, a wcześniej mamie i siostrze

kilogramami też się nie wykręce bo ważę 55 kg przy wzroście 173

[Elmiria]

Cześć dziwczęta!

Super! Kolejna część!
ja własnie zaczynam ostatni miesiąc studiów, więc trochę zalatana jestem!
Ale będę się starał regularnie zaglądać, bo proszę kilka dni nieobecnosci, a tu tyle fasolek!

My się czujemy świetnie, maluszek się wierci W 17tym tygodniu zaczęłam czuć ruchy, bardzo wcześnie, ale to chyba wynagrodzenie za długie wyczekawanie fasolki

Napisane przez Swarovska

dziewczyny powiedziałam tżetowi, jak wyszłam z łazienki położyłam się obok niego i powiedziałam: kochanie mamy problem.
on: modem zepsułaś?
ja: nie
on: a co
ja: będzie tatusiem

uśmiech jego nie do opisania

SuuuuuupeeeeeeR!!!!!:jupi : Gratulacje!!!

I jeszcze serdeczne gratulacje dla LunyO i Arletki

Napisane przez Swarovska

nie wiem, jak jutro zajadę do domu to nie wiem czy powiedzieć już mamie, chyba powinnam

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------



zielona a byłaś już wtedy w ciąży?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

gapie się na test jak głupia!

poprzytulałabym się do tż ale nie chcę go obudzić jest bardzo zmęczony

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

dziewczyny! kilka dni przed świetami byłam u ginki ciąży nie zobaczyła, testy 3 negatywne, a w święta trochę popiłam, mam wyrzuty sumienia teraz, ale kiedyś coś czytałam, że w pierwszych dniach ciąża jest jakby "chroniona" to prawda?

Ja też już będąc w ciaży byłam u gina i też mi ciąży nie zauważył, ale to było kilka dni po zapłodnieniu i pamietam, powiedział: ooo, endometrium takie i smakie, więc miesiączka na 100000% wystąpi, więc też wypiłam parę kieliczków na urodzinach siostry, a potem były dwie kreseczki
Ale super, jak czytam co przeżywasz, to wrcają wspomnienia sprzed kilku miesięcy magiczny czas!

Napisane przez reven24111

To moja dzidzia Jestem po pierwszym usg.Wszystko ok Za 4 tygodnie następna wizyta.Dostałam skierowanie na mocz,krew,glukozę,toxo i rub.Serduszka nie słyszałam niestety bo z badań wynika że to dopiero 6 tydzień 2 dzień a nie 6 tydzień 6 dzień tak jak mi się wydawało.Termin mam na 19 grudnia
Martarynko gratuluję synka i cieszę się że wszystko dobrze.Szkoda że buźki nie zobaczyliście.

Super!

Napisane przez Swarovska

ja nie powiem teściowej tż sam pójdzie jej powiedzieć jak wszystko się potwierdzi

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

jeszcze coś, słyszałam, że nie powinno się mówić nikomu o ciąży (oprócz rodziców) do 3 msc bo wtedy już jest pewność, że wszystko będzie w porządku i zauważyłam, że tak jest koleżanka o ciaży powiedziała mi dopiero w 3msc tak samo kumpel tżtowi o ciąży żony

Ja też nie mówiłam do 3go miesiąca nikomu prawie, tylko najbliższym. ale to nie wynikało z tego, że jestem zabobonna, tylko chciałam uniknać w sytuacji w której coś by się stało i potem każdy by się pytał, a potem składał kondolencje i td. zrobiłam to dla własnego swojego i męa spokoju a jak już ryzyko poronienia się zmniejsza, to mozna się chwalić
ale mamusi zawsze! to przecież mama!

Miłego dzionka!

[Martarynka]

Napisane przez Elmiria

Ja też nie mówiłam do 3go miesiąca nikomu prawie, tylko najbliższym. ale to nie wynikało z tego, że jestem zabobonna, tylko chciałam uniknać w sytuacji w której coś by się stało i potem każdy by się pytał, a potem składał kondolencje i td. zrobiłam to dla własnego swojego i męa spokoju a jak już ryzyko poronienia się zmniejsza, to mozna się chwalić
ale mamusi zawsze! to przecież mama!

Miłego dzionka!

Myślę dokładnie tak samo

[Monika_uk]

Hej dziewczyny. Mam pytanie co do temperatury. Czytalam wczoraj ze najlepiej mierzyc ja w pochwile, pod jezykiem lub w odbycie. Ze niby w tych miejscach jest najbardziej wiarygodna. Czy to prawda? Wiecie cos na ten temat? Pytam bo nigdy tego nie robilam. Tzn. dzisiaj sobie zmierzylam,tak z ciekawosci bo tak jak wspomnialam dzisiaj mija 31 dzien od poronienia i poki co @ nie przyszla jeszcze.

[Martarynka]

Napisane przez Monika_uk

Hej dziewczyny. Mam pytanie co do temperatury. Czytalam wczoraj ze najlepiej mierzyc ja w pochwile, pod jezykiem lub w odbycie. Ze niby w tych miejscach jest najbardziej wiarygodna. Czy to prawda? Wiecie cos na ten temat? Pytam bo nigdy tego nie robilam. Tzn. dzisiaj sobie zmierzylam,tak z ciekawosci bo tak jak wspomnialam dzisiaj mija 31 dzien od poronienia i poki co @ nie przyszla jeszcze.

To prawda z tą dokładnością. Ja mierzyłam sobie "dowcipnie" Pamiętam, że jak moj mąz to zobaczył to z godzinę nie mógł dojść do siebie No i musisz mierzyć zaraz po przebudzeniu, jeszcze przed wstaniem z lożka, najlepiej o podobnej godzinie wtedy będzie najbardziej wiarygodna.

[Monika_uk]

Dzieki za odpowiedz. Ja poki co nie bede mierzyc temp. TZN nie chce poki co naciskac na jakies obliczenia itd. Poprostu robic to kiedy sie ma ochote i tyle. A dzis tak tylko sobie zmierzylam i mialam 37,4.