Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 23

[natusia167]

Milciu to sie czasem zdarza ja teez tak czasem mam ze wydaje mi sie ze mam czas a potem suuuuprajs i jest

[Milennka03]

upiekłam właśnie muffiny kokosowe z kociego, ależ pyszne wyszły, zjadłam już dozwoloną na dziś część a nie mam pojęcia jak reszta wytrzyma do jutra... Nie no ,zaczynam odkrywać uroki gotowania/pieczenia i co więcej lubieć tomilego popołudnia chudzinki

[Oloosia]

Hej Chudzinki!
Ja tylko a chwilę zdać krótki raport. Na wagę wejde dopiero po dniach P. I w ogóle beznadziejnie się składa, bo najepierw mi wpadła ta kaczka (nie wiem ile poszło w górę, bo nie weszłam na wage), teraz są dni P i w dodatku @ w drodze więc pewnie nic nie spadnie... Więc przez prawie miesiąc pewnie nie będzie nic na minusie, a wręcz przeciwnie, pewnie będzie na plusie.
Wczoraj bylam w Warszawie na szkoleniu i moi znajomi w przerwie poszli sobie na kebaba. Aż ociekało tłuszczem to wszytsko. Myślałam,że od samego zapachu tam zejdę... Dowód na to, jak bardzo się przestawiłam z takiego jedzenia na zdrowsze

[natusia167]

A ja zrobilam cos ala nalesnik w piekarniku i wysmarowalam twarogiem zrobilam rolade z tgo i pyyyyyycha

[Milennka03]

eh ,a ja jak tylko wchodzę do kuchni to popatruję w stronę szafki gdzie są ukryte muffiny... i walczę ze sobą Ale dam radę i się nie złamię
Idę robić sałatkę na jutrzejsze PW ... i nawet chce mi się do pracy jutro iść

[natusia167]

Milenko powiem Ci,ze ja rowniez na mysl o jutrzejszym pojsciu do pracy czuje niecheec.. a dodatkowo od jutra bedee miala nowego przelozonego.. jakos kiepsko to widze..

[Milennka03]

Napisane przez natusia167

Milenko powiem Ci,ze ja rowniez na mysl o jutrzejszym pojsciu do pracy czuje niecheec.. a dodatkowo od jutra bedee miala nowego przelozonego.. jakos kiepsko to widze..

Natusia- ale ja napisałam że mi się chce nawet iść serio... tak naładowałam akumulatorki w weekend że chętnie jutro stawię czoła codzienności a może nowy przełożony nie będzie gorszy od poprzedniego?

Przygotowałam już prowiant na jutro, sałatka udała mi się super, mimo że dziś samo P to spróbowałam ok łyżki czy dobrze doprawiona Na razie muffiny nie tknięte...ale noc się jeszcze nie skończyła

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Ja się też melduję. Dzisiaj nagrzeszyłam dosyć mocno chlebkiem i crousantem. Ale od jutra znowu dukanie ale już tylko na PW.
Figaro pocieszyłaś mnie, że jesteś na PW i jakoś waga spada. Ja się przestraszyłam tego zakwaszenia. Zwiekszyłam picie wody i wcinam dużo ogórków zielonych.

[grupies]

Napisane przez Oloosia

Hej Chudzinki!
Ja tylko a chwilę zdać krótki raport. Na wagę wejde dopiero po dniach P. I w ogóle beznadziejnie się składa, bo najepierw mi wpadła ta kaczka (nie wiem ile poszło w górę, bo nie weszłam na wage), teraz są dni P i w dodatku @ w drodze więc pewnie nic nie spadnie... Więc przez prawie miesiąc pewnie nie będzie nic na minusie, a wręcz przeciwnie, pewnie będzie na plusie.
Wczoraj bylam w Warszawie na szkoleniu i moi znajomi w przerwie poszli sobie na kebaba. Aż ociekało tłuszczem to wszytsko. Myślałam,że od samego zapachu tam zejdę... Dowód na to, jak bardzo się przestawiłam z takiego jedzenia na zdrowsze

Oloosia nie przejmuj się tak tą kaczką, bo czasem jak zjemy cos niedozwolonego to napędzamy organizm do szybszego spalania, oczywiście nie to, że namawiam do grzeszków (i od jutra każda się na coś zakazanego rzuci ), ale czasem zmiana na chwile monotonii jest ważna.

A co do przestawienia się na zdrowe jedzenie - to ja, jak wpadnę w tryb odchudzania i zobaczę taką lejącą sie laskę (a mam taką w sklepie na dole - normalnie wszystko jej się z jeansow biodrowek wylewa, a bluyzeczka taka krótka, że nie będe kończyć) to mam ochotę powiedzieć jej, żeby się ogarnęła i coś ze soba zrobiła. Że sa różne diety itd. - zaznaczam, jeszcze nigdy tak nie zrobiłam, bo walcze ze sobą w środku

[Milennka03]

Napisane przez grupies

Oloosia nie przejmuj się tak tą kaczką, bo czasem jak zjemy cos niedozwolonego to napędzamy organizm do szybszego spalania, oczywiście nie to, że namawiam do grzeszków (i od jutra każda się na coś zakazanego rzuci ), ale czasem zmiana na chwile monotonii jest ważna.

A co do przestawienia się na zdrowe jedzenie - to ja, jak wpadnę w tryb odchudzania i zobaczę taką lejącą sie laskę (a mam taką w sklepie na dole - normalnie wszystko jej się z jeansow biodrowek wylewa, a bluyzeczka taka krótka, że nie będe kończyć) to mam ochotę powiedzieć jej, żeby się ogarnęła i coś ze soba zrobiła. Że sa różne diety itd. - zaznaczam, jeszcze nigdy tak nie zrobiłam, bo walcze ze sobą w środku

u mnie to przynosi odwrotny skutek ,co prawda nie grzeszę niedukanowym żarciem ale jak wypiję choć trochę % to nie napędza to mojego organizmu do szybszego spalania , oj nie wtedy zastój a wręcz zwyżka, dlatego wolałabym w ogóle nie grzeszyć i być monotonna
ale faktycznie Oloosia- nie wypominaj sobie tej kaczki ciągle ,było minęło i już.

Ja mam podobnie , jak widzę np na ulicy jakąś bardzo otyłą dziewuchę (lub facecika) który na dodatek coś niezbyt zdrowego je to mam ochotę potrząsnąć nią (nim) Nigdy tego nie zrobię ,bo dla super szczupłych dziewczyn taka jak ja to wieloryb i chyba niezbyt komfortowo bym się czuła jakby mi ktoś wypomniał tuszę. Uważam że każdy jest kowalem swego losu, jak chce się zabijać na raty zajadając życie to jego sprawa. Ja póki co walczę i mam nadzieję że mi się uda...

[natusia167]

Milenko przepraszam nie doczytalam do porzadku moj blad

[Milennka03]

Napisane przez natusia167

Milenko przepraszam nie doczytalam do porzadku moj blad

eeee no co Ty nie ma za co
zwykle nie pałam taką chęcią pójścia do pracy w poniedziałek ale dziś wyjątkowo mi się chce... pewnie jutro już nie będę taka pełna zapału

[natusia167]

Hehe ja zawsze mam problem zeby wystartowac,ale jak juz zgramole sie z lozka to dzialam uciekam spac.. Dobranoc Dziewczynki

[sweetthings]

Cześć
U mnie małe grzeszki,ale od dzisiaj pełna mobilizacja Ostatnie dni z warzywami i niedługo 5 czystych protein.Wieczorem musze pospisywać dużo ciekawych przepisów żeby przetrwać,bo nie powiem wkurza mnie ciągłe żarcie kurczaka a na przekąski makreli albo tuńczyka z puszki.
powiedzcie jak robciie dukanowe naleśniki?nie mogłam znaleźć tej mazeiny nigdzie i musiałam zrobic z dodatkiem mąki kuku.. i tak ledwo z patelni złaziły..
własnie zrobiłam nutelle-jak sie przekonałyscie doi słodzika? mi tak nie smakuje....bleee gorzki

[natusia167]

Swetthings mozesz zastapic budyniem skrobie kuku a przepis na nalesniki znajdziesz na blogu z kotem w kuchni

[Lorenai]

Napisane przez sweetthings

Cześć
jak sie przekonałyscie doi słodzika? mi tak nie smakuje....bleee gorzki

No ja się niestety, albo na szczęście, nie przekonałam. Nigdy mi nie smakowało, jeśli przez przypadek przed dietą spróbowałam czegoś light. Wydałam majątek na różne słodziki, od aspartamu, sukralozy, do stevii, cuda wianki próbowałam na zimno, na ciepło, nic. Raz upiekłam ciasto, na Wielkanoc, nie cieszyło się powodzeniem, mąż trochę dłubnął, wylądowało w koszu. Colę light czasem popiję, ale musi być z lodem i cytryną. Masakrycznie słodkie, czasem dolewam wodę gazowaną. Jedyne co mi wchodzi to activia 0% słodzona stevią. Wolę w ogóle nie jeść słodyczy, co nie jest łatwe, bo lubię ciasta. Po drodze były święta, przyjęcia komunijne, ja twardo nic. Dziś w lodówce na mnie się czai sernik i szarlotka, bo dostaliśmy wczoraj na wynos po przyjęciu dla dzieci, a ja jak głaz. Jak mi się bardzo chce, to zjem sobie parę łyżeczek granulowanego mleka. Sporadycznie używam ksylitolu, który ma dla mnie przyjemny smak, ale słodzikiem sensu stricte nie jest, bo ma 240 kcal/100 g, tyle że ma niski IG.
Mąka kukurydziana nie jest dozwolona. Ziemniaczana zdaje się w ostateczności tak. Maizeinę można kupić wysyłkowo, albo w sklepach ze zdrową żywnością.
Ja dziś mam na obiad gołąbki w dwóch wersjach - normalne i wywrócone na lewą stronę, tzn takie mielone z kapustą w środku, obie wersje popełnione przez moją kochaną teściową, przy czym te drugie wyszły jej bosko, aż wydają mi się słodkie w smaku. Teściowa wykazuje pełne zrozumienie dla naszej diety i kiedy się u niej gościmy, żywi nas według zaleceń. Natomiast moja osobista rodzicielka każe mi gotować, a co gorsza wymyślać, co na obiad. Zero litości, nie mogę się poczuć jak gość Szkoda, że żadna z nich nie używa internetu, zapunktowałabym odpowiednio.

[aada0]

mimo tego co pisałam wcześniej - 3 faza i intensywna praca nad resztkami brzucha i boczków - CZAS START ! :d jabłko nigdy nie smakowało tak dobrze

[Milennka03]

Dzień dobry
Wróciłam niedawno z pracy, zjadłam sałatkę , i zaraz zjem napęd z kuraka, dziś bardzo niewiele mięcha zjadłam ,generalnie niewiele w ogóle, bo po wolnym piątku duuużo zaległości w pracy i ledwo miałam czas siku zrobić....
dlatego boli głowa, zawsze boli jak zjem za mało

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez sweetthings

Cześć
U mnie małe grzeszki,ale od dzisiaj pełna mobilizacja Ostatnie dni z warzywami i niedługo 5 czystych protein.Wieczorem musze pospisywać dużo ciekawych przepisów żeby przetrwać,bo nie powiem wkurza mnie ciągłe żarcie kurczaka a na przekąski makreli albo tuńczyka z puszki.
powiedzcie jak robciie dukanowe naleśniki?nie mogłam znaleźć tej mazeiny nigdzie i musiałam zrobic z dodatkiem mąki kuku.. i tak ledwo z patelni złaziły..
własnie zrobiłam nutelle-jak sie przekonałyscie doi słodzika? mi tak nie smakuje....bleee gorzki

ja zrobiłam ostatnio naleśniki z TEGO przepisu, mimo że na początku ciasto wydawało mi się za rzadkie to wyszły idealne, nie rwące
Mąka kuku jest niedozwolona(mimo że jest alternatywnie w przypadku braku skrobi, w przepisie który powyzej) możesz użyć skrobi ziemniaczanej (mąka=skrobia ziemniaczana, to to samo)

Co do słodzika to ja nie wyczuwam goryczy, może po prostu wyczuwasz jego smak i Ci nie podchodzi, może xylitolu spróbuj, dziewczyny które go używają to sobie chwalą, a może spróbuj kupić jakiś inny niż który stosujesz

[EMNE]

Napisane przez sweetthings

własnie zrobiłam nutelle-jak sie przekonałyscie doi słodzika? mi tak nie smakuje....bleee gorzki

Nutelli nie robiłam jeszcze, ale mój pierwszy sernik też był gorzki. Dałam słodzika w proszku bez aspartamu ale okazało się że to on ma taki okropny posmak. Od tego czasu używam słodzika w tabletkach (sprawdzonego, który nie jest gorzki), rozcieram tabletki na proszek i tak dodaję do ciasta. Moje ostatnie ciasto ("Kandyzowana pomarańcza") było już dużo smaczniejsze pomimo okropnego zakalca

Zaczyna się ciężki tydzień. Już od soboty moja waga zamiast spadać to lekko rośnie, mimo przestrzegania zasad, chyba że robię coś nieświadomie, ale nie zmieniłam swojej diety od początku. Dziś zaczęła się @ i czuję się okropnie nadęta. Nie miałam dziś siły iść na siłownię i w ogóle jest fatalnie.
Czekam do końca tygodnia, woda ze mnie zejdzie i zobaczę co dalej.

Naleśniki zrobiłam wczoraj z tego przepisu. Wyszły bardzo dobre. Zmniejszyłam jednak ilość otrąb bo już miałabym za dużo na jeden dzień.

Wczoraj dorwałam się do swojej maszyny do szycia i wszyłam sobie gumę we wszystkie spodnie bo tyłka się nie trzymały. Wszyscy mówią mi że mam mniejsze biodra.
motywacja? Obecna.

[Milennka03]

Napisane przez EMNE

Zaczyna się ciężki tydzień. Już od soboty moja waga zamiast spadać to lekko rośnie, mimo przestrzegania zasad, chyba że robię coś nieświadomie, ale nie zmieniłam swojej diety od początku. Dziś zaczęła się @ i czuję się okropnie nadęta. Nie miałam dziś siły iść na siłownię i w ogóle jest fatalnie.
Czekam do końca tygodnia, woda ze mnie zejdzie i zobaczę co dalej.

Wczoraj dorwałam się do swojej maszyny do szycia i wszyłam sobie gumę we wszystkie spodnie bo tyłka się nie trzymały. Wszyscy mówią mi że mam mniejsze biodra.
motywacja? Obecna.

Emne u mnie to samo ,waga stoi a po ostatnim ważeniu nawet wzrost mimo nie grzeszenia... Też mam@ wiec w tym tygodniu ważenie w ogóle odpuszczam ,zważę sie ostatniego maja....


w sobotę spotkałam się z koleżanką z którą się ponad 2 miesiące nie widziałam i od razu powiedziała że pięknie zleciałam ,najbardziej z brzucha! Cieszę się że to widoczne...

aaaa- przyniosłam dziś muffiny do pracy ,dla spróbowania dla koleżanki, została ich dzienna porcja na dziś 4 . Dwie koleżanka zjadła mówiąc że niebo w gębie... nie chciała uwierzyć że z otrąb takie cuda można wyczarować... W środę zamierzam upiec następne

[EMNE]

Dość często piekę muffinki śniadaniowe by móc zjeść coś z mniejszą ilością otąb.

A z jakiego przepisu pieczesz swoje?

[Milennka03]

Napisane przez EMNE

Dość często piekę muffinki śniadaniowe by móc zjeść coś z mniejszą ilością otąb.

A z jakiego przepisu pieczesz swoje?

z kociego , a te co upiekłam to dokładnie te tyle że dodałam jeszcze trochę cynamonu na część z nich

[grupies]

Napisane przez Milennka03

ja zrobiłam ostatnio naleśniki z TEGO przepisu, mimo że na początku ciasto wydawało mi się za rzadkie to wyszły idealne, nie rwące
Mąka kuku jest niedozwolona(mimo że jest alternatywnie w przypadku braku skrobi, w przepisie który powyzej) możesz użyć skrobi ziemniaczanej (mąka=skrobia ziemniaczana, to to samo)

Co do słodzika to ja nie wyczuwam goryczy, może po prostu wyczuwasz jego smak i Ci nie podchodzi, może xylitolu spróbuj, dziewczyny które go używają to sobie chwalą, a może spróbuj kupić jakiś inny niż który stosujesz

Ja naleśniki robię tak:
- 2-4 jajek
- 1-2 łyżki skrobi
- jogurt grecki/naturalny (duży/mały)
- woda mineralna - koniecznie gazowna, ale niewiele tej wody
- sól

i smażymy na malutkim ogniu, jak od brzegow zacznie odchodzić przerzucamy


co do słodzika - to ja proponuję sprobować różne, mnie tylko jeden rodzaj smakuje - sweetie gold

ksylitol, ma troszkę kcal, ale jest bardzo zdrowy i ma przyjemnie miętowo/orzeźwiający smak


Mąka kuku jest niedozwolona, bo musiałabyś jej dużo wiecej włożyć niż skrobii.

[Ilonusek]

Dopiero dzisiaj tutaj dotarłam.
Melduję sie na nowym wątku...
Chociaż jestem nieaktywna obecnie diecie to cały czas się zastanawiam nad powrotem!!
Chciałabym zrzucić jeszcze 5-6kg i czasu na to mam niewiele - aczkolwiek równo za 2mies idziemy na wesele i to jest moja MOTYWACJA!!
Brakuje jednak motywacji do powrotu do Dukana...
Dieta jest bardzo kosztowna i właśnie to mnie "wstrzymuje"!

Ale MUSZĘ, MUSZĘ SCHUDNĄĆ!!!! i tego zamierzam się trzymać!!

[olunek]

: cmok:

[Milennka03]

Napisane przez olunek

: cmok:

Olunekdawno Cię nie było

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Ilonusek

Dopiero dzisiaj tutaj dotarłam.
Melduję sie na nowym wątku...
Chociaż jestem nieaktywna obecnie diecie to cały czas się zastanawiam nad powrotem!!
Chciałabym zrzucić jeszcze 5-6kg i czasu na to mam niewiele - aczkolwiek równo za 2mies idziemy na wesele i to jest moja MOTYWACJA!!
Brakuje jednak motywacji do powrotu do Dukana...
Dieta jest bardzo kosztowna i właśnie to mnie "wstrzymuje"!

Ale MUSZĘ, MUSZĘ SCHUDNĄĆ!!!! i tego zamierzam się trzymać!!

to przychodź do nas prędziutko
Ja tez uważam że kosztowna, ale kiedyś przeanalizowałam koszty związane z poprzednim trybem odżywiania i w sumie nie wychodzi aż tyle drożej. Bo ja wcześniej i pizzę czesto jadłam czy coś równie fast foodowego co też kosztowało, a to kebab, a to jakieś żarcie śmieciowe itp... wiem że dobre jedzenie kosztuje ale postanowilam nie oszczędzać na zdrowiu. Wolę sobie czegoś innego odmówić, np wyjścia jak wcześniej do kina, knajpy czy gdzieś tam ,ale kupić dobrą wołowinę itp. Kwestia nastawienia i wyboru, poza tym tyjąc musiałam zaopatrzyć sie w coraz nowsze większe ciuchy bo w stare (te sprzed mojego utycia) nie wchodziłam ,więc też dodatkowe koszty

[Ilonusek]

Napisane przez Milennka03

to przychodź do nas prędziutko
Ja tez uważam że kosztowna, ale kiedyś przeanalizowałam koszty związane z poprzednim trybem odżywiania i w sumie nie wychodzi aż tyle drożej. Bo ja wcześniej i pizzę czesto jadłam czy coś równie fast foodowego co też kosztowało, a to kebab, a to jakieś żarcie śmieciowe itp... wiem że dobre jedzenie kosztuje ale postanowilam nie oszczędzać na zdrowiu. Wolę sobie czegoś innego odmówić, np wyjścia jak wcześniej do kina, knajpy czy gdzieś tam ,ale kupić dobrą wołowinę itp. Kwestia nastawienia i wyboru, poza tym tyjąc musiałam zaopatrzyć sie w coraz nowsze większe ciuchy bo w stare (te sprzed mojego utycia) nie wchodziłam ,więc też dodatkowe koszty

no widzisz, ja mam trochę inne wydatki niż kebab i kino, przecież nie zabiorę kasy przeznaczonej na pieluchy i mleko dla dziecka. a obiady u mnie to raczej ziemniaki, ryż i makaron niż kebab czy pizza...
Nie chadzam po fryzjerach, bo farbuję włosy w domu...
nie kupuję drogich kosmetyków, tylko te podstawowe...

itd.... itp...

[Milennka03]

Napisane przez Ilonusek

no widzisz, ja mam trochę inne wydatki niż kebab i kino, przecież nie zabiorę kasy przeznaczonej na pieluchy i mleko dla dziecka. a obiady u mnie to raczej ziemniaki, ryż i makaron niż kebab czy pizza...
Nie chadzam po fryzjerach, bo farbuję włosy w domu...
nie kupuję drogich kosmetyków, tylko te podstawowe...

itd.... itp...

rozumiem, u mnie tez nie jest lekko ,fakt rodziny na utrzymaniu nie mam , ale ponad pół pensji idzie mi na opłaty mieszkania które wynajmuje a reszta na bieżące utrzymanie , jestem sama i jak braknie do 1-go też nie mam się za bardzo do kogo zwrócić... po prostu zmieniłam trochę podejście do żywienia poprzez ten wybór jak i styl życia oraz myślenie na przyszłość bo wiem że leczenie skutków mej otyłości byłoby droższe w przyszłości...Do tego bym się doprowadziła jeśli nie zmieniłabym menu, ale rozumiem że Ci ciężko, i nie wiem co poradzić, może nie czysty dukan ale choć elementy, więcej białka ,mniej węgli w miarę możliwości?

[Oloosia]

Melduję się na sekundę, ale z dobrymi wieściami! Na wadze pojawił się -1kg! A w zasadzie to nie pojawił się a znikł. Zajęło mu to 14 dni, ale biorąc pod uwagę grzeszki, które mi jednorazowo wpadły to i tak jest nieźle Zaraz będę mogła zmienić podpis! Trzymam kciuki za powracające dukanki!

[Milennka03]

Napisane przez Oloosia

Melduję się na sekundę, ale z dobrymi wieściami! Na wadze pojawił się -1kg! A w zasadzie to nie pojawił się a znikł. Zajęło mu to 14 dni, ale biorąc pod uwagę grzeszki, które mi jednorazowo wpadły to i tak jest nieźle Zaraz będę mogła zmienić podpis! Trzymam kciuki za powracające dukanki!

widzisz??? a tak się zadręczałaś tą kaczką francowatą