Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

[Lana_Del_Rey]

Napisane przez lady17

Tak. Na Pudelku, nie czytałaś? Opędzić się nie mogę. "Zaszczyciłam?" I to ja mam wysokie mniemanie?

Ty.... ale Ty wiesz, że to się leczy, nie?
Spoko, kazda profesjonalna Selebriti musi mieć bodyguarda.

[lady17]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Ty.... ale Ty wiesz, że to się leczy, nie?
Spoko, kazda profesjonalna Selebriti musi mieć bodyguarda.

Tak mi się nasunęło. Dobra wizualizacja do komentarza jamestown.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Lana_Del_Rey

A jednak coś sprawia, że chcesz tu wracać, na ten żałosny wątek.. a przecież masz wielkie plany, piszesz książkę, to po co zaprzątać sobie czas mną?

"Kfjatuszku", skad ta pewnosc, ze "zaprzatam sobie Toba czas"? Parafrazujac Ciebie, czyzbys miala o sobie zbyt wysokie mniemanie?

Czytam Twoje posty ku wlasnej rozrywce. Tyle w Tobie jadu, komleksow (off top o seksie oralny to bylo naprawde trolo lolo). Jestes naiwna, kiepsko wyksztalcona. Swoj zal i niezadowolenie z wlasnego zycia przerzucasz na innych. To ciekawe.

Czytajac Twoje wypowiedzi doceniam siebie. Jestesmy w jednym wieku a dzieli nas intelektualna przepasc. Czytajac Ciebie doceniam tez innych. Wiesz, "Kfjatenku" spotkalam ostatnio znajomego portiera z jednego z akademikow wroclawskich. To naprawde madry i przemily czlowiek. Przykre troche, ze tamten pan musi ciezko pracowac na utrzymanie swoje i swojej rodziny a taka rozpuszczona panienka tupiaca nozka na wszystkich wokol i wtapiajaca setki tysiecy z partnerem-malwersantem bez honoru kupuje sobie mieszkanko za gruba kase (wiadomix jednak, ze bez rodzicow rzucajacych forsa na prawa i lewo by sie nie udalo ).

W sumie smutne to troche, ale ladnie pokazuje niesprawiedliwosc swiata: kontrast miedzy ciezko pracujacymi, uczciwymi i nierzadko naprawde madrymi ludzmi od "intelektualnie nadwyrezonych" "mlodych gniewnych" bez jakiegokolwiek rozsadku.

Napisane przez lady17

Tak. Na Pudelku, nie czytałaś? Opędzić się nie mogę. "Zaszczyciłam?" I to ja mam wysokie mniemanie? Poza tym gdybyś cytowała wypowiedzi do których się odnosisz byłoby łatwiej.

To watek naprawde "zlotousty". Powinnas dziekowac a nie marudzic. Pozwala Ci poznac siebie . Ja nie znam sie na prawie i na ulamkach, Ty masz o sobie wysokie mniemanie, wizanka powyzej powinna z kolei wrocic do podstawowki, wizazanka strone wczesniej jest zadrosna, jeszcze inna glupia. Nic tylko dziekowac za taka profesjonalna ocene .

[lady17]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;34267283]




To watek naprawde "zlotousty". Powinnas dziekowac a nie marudzic. Pozwala Ci poznac siebie . Ja nie znam sie na prawie i na ulamkach, Ty masz o sobie wysokie mniemanie, wizanka powyzej powinna z kolei wrocic do podstawowki, wizazanka strone wczesniej jest zadrosna, jeszcze inna glupia. Nic tylko dziekowac za taka profesjonalna ocene .[/QUOTE]

To może teraz będzie trzeba jakąś opłatę uiścić? W końcu widać,że zna się dziewcze na rzeczy.

[lilia_pamplemousse]

laska jest w czarnej d.

i dlatego próbuje udowodnić całemu światu, że sytuacja przedstawia się fantastycznie, ona jest piękna, mądra, wykształcona, na wszystkim się zna najlepiej.

to moim zdaniem dość typowe w takiej sytuacji, osoba bezradna + zadufana w sobie = plucie jadem w całym internecie.

(teraz tylko drżę, czy nie ma w tej wypowiedzi błędów ortograficznych)

[Jagoda1982]

co ja tutaj pacze
niby wyzsza sfera z apartamentu, a to zwykla trolica z bagien.

[klempaa]

Autorko, niezależnie od tego, ile jeszcze osób tu obrazisz, niezależnie od tego jak bardzo będziesz ironizować i się miotać jak tygrys w klatce... nie zmieni to jednego. Jesteś w bardzo czarnej d*pie.
Myślę, że te całe chamstwo, które w tym wątku prezentujesz pochodzi stąd, że tak naprawdę Ty sobie ze swojej sytuacji doskonale zdajesz sprawę. Tylko łatwiej jest zbluzgać i obrazić innych niż powiedzieć "macie rację, wtopiłam".

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Nie pisałam z Tobą. Nawet nie zaszczyciłam Cię jedną odpowiedzią...

hmhm królowa brytyjska to przy tobie pikuś

[anjya]

po pierwszych kilku postach wydawało mi się, że to ważna sprawa i poważna autorka i nawet chciałam napisać, żeby się zastanowiła, czy chce żyć z kimś takim ..
ale po kolejnych wypowiedziach to chyba nie ma sensu

[201706190936]

Napisane przez klempaa

Autorko, niezależnie od tego, ile jeszcze osób tu obrazisz, niezależnie od tego jak bardzo będziesz ironizować i się miotać jak tygrys w klatce... nie zmieni to jednego. Jesteś w bardzo czarnej d*pie.
Myślę, że te całe chamstwo, które w tym wątku prezentujesz pochodzi stąd, że tak naprawdę Ty sobie ze swojej sytuacji doskonale zdajesz sprawę. Tylko łatwiej jest zbluzgać i obrazić innych niż powiedzieć "macie rację, wtopiłam".

Tak na dobrą sprawę to sama nie wiem czemu ten wątek ma służyć, obrazić misia nie da bo prócz tego że ślubu z nią nie chce bo go o alimenty posądzi to przecież jest taaaaki kochany i w ogóle debeściak, panna nic sobie powiedzieć nie da bo okazuje się że na argumenty odpowiada żenującą ironią i wywraca oczami, tak naprawdę chyba żadnego problemu nie ma. Niech dalej wiją gniazdko w swoim tytułowym "raju".

[BlackGlass]

A mnie zastanawia, skąd u ludzi się bierze brak samokrytycyzmu. Autorka robi z siebie ofiarę wizażowego ataku, bo przecież na początku to był tylko maleńki problemik, z którego trzeba było się wygadać. A jak już przeczytała kilkanaście mądrych, prawdziwych słów o sobie i całej sytuacji, to ego wzięło górę.
Odechciewa się żyć. Niestety, karma Cię dopadnie, Autorko.

[magda170325]

Przeczytałam tytuł wątku,
później przeczytałam pierwszy post autorki,
następnie tytuł wątku jeszcze raz i śmiechłam



KŁOPOTY W RAJU



Ogólnie sytuacja nieciekawa u niej, ale to co ona pisze do Was powoduje, że pękam ze śmiechu

[201607110949]

Napisane przez magda170325

Przeczytałam tytuł wątku,
później przeczytałam pierwszy post autorki,
następnie tytuł wątku jeszcze raz i śmiechłam



KŁOPOTY W RAJU



Ogólnie sytuacja nieciekawa u niej, ale to co ona pisze do Was powoduje, że pękam ze śmiechu

no nie? jak tak raj ma wyglądać to ja wolę do piekła

[Rajni]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Mam do wyboru udokumentować, że włożyłam kwotę XY.
Lub
Stać się współwłaścicielem, co w praktyce daje mi tę samą kwotę XY.

Nadal nie widze różnicy, więc de facto jest mi obojętne, czy stanę się wspólwłaścicielem, czy spiszemy notarialną umowę na pożyczkę w/w kwoty.

Jak można nie widzieć różnicy między byciem wierzycielem a byciem współwłaścicielem mieszkania?

[madana]

Napisane przez Rajni

Jak można nie widzieć różnicy między byciem wierzycielem a byciem współwłaścicielem mieszkania?

- można, jak widać można; serio wolę myśleć,że dziewczyna bawi się wymyślaniem tej historii niż że taka naiwna i niemądra jest naprawdę.

[evvelinek]

jak zaczełąm czytać ten wątek tak przeczytałam od deski do deski i brakuje mi słów

Napisane przez SALIX

Po tym co tu przeczytałam od autorki, zaczęłam rozumieć, czemu jej rodzice płacą chłoptasiowi aby z nią żył i miał gdzie mieszkać

to jest chyba odpowiedź na wszystkie dręczące Was pytania i chyba najlepsza puenta zarazem

[dudipopka]

utknełam gdzieś na 4 stronie i mam tylko 3 pytania
1 ) mając takie a nie inne dochody po kiego "kupowaliście " apatrament?
2) skoro ty go utrzymywałaś , on miał mierne dochody nie było was stać nie byliście małżeństwem po co apartament?
3) chyba nikt nie zauważył--rodzice pomagają .... jedni kredycik spłacają drudzy zarcie kupują więc po co apartament

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ----------

i jeszcze jedno ZANIM wpierdozcyliście "miliardy" w apartament (gdzie połowa to pomoc rodziny) trza było iść do pałacu ślubów( nie kośćiół)- nawet boso .zawrzeć ślub za 50-100 zł KUPIĆ samemu mieszkanie na MIARĘ swoich możliwość i potem myślec co i jak ......

a jak sie nie chce iść do ślubu nawet boso to trza pomyśleć tak żeby JEDNA I DRUGA strona była w azie co nieposzkodowana

[klempaa]

Napisane przez dudipopka

utknełam gdzieś na 4 stronie i mam tylko 3 pytania
1 ) mając takie a nie inne dochody po kiego "kupowaliście " apatrament?
2) skoro ty go utrzymywałaś , on miał mierne dochody nie było was stać nie byliście małżeństwem po co apartament?
3) chyba nikt nie zauważył--rodzice pomagają .... jedni kredycik spłacają drudzy zarcie kupują więc po co apartament

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ----------

i jeszcze jedno ZANIM wpierdozcyliście "miliardy" w apartament (gdzie połowa to pomoc rodziny) trza było iść do pałacu ślubów( nie kośćiół)- nawet boso .zawrzeć ślub za 50-100 zł KUPIĆ samemu mieszkanie na MIARĘ swoich możliwość i potem myślec co i jak ......

a jak sie nie chce iść do ślubu nawet boso to trza pomyśleć tak żeby JEDNA I DRUGA strona była w azie co nieposzkodowana

84zł
tylko wiesz, on się boi że bedzie jej musiał alimenty płacić... za cwany jest, zeby się z nią żenic

[201706190936]

Napisane przez klempaa

tylko wiesz, on się boi że bedzie jej musiał alimenty płacić... za cwany jest, zeby się z nią żenic

Albo nie głupi

[***luna]

Bardzolubie takie watki na wizazu. Schemat zwykle leci taki sam.
jestem boska, mam boskie zycie,jedyny problem mam z facetem,który (tutaj wstawiamy problem: nie chce się zenić, rozwala skarpetki gdzie popadnie, spędza więcej czasu z kumplami niż ze mna).
Później sa rady wizażanek
a autorka watku reaguje na nie wycofujac się nieelegancko udowadniając swoją pseudo wyzszośc na całą resztą.
Klasyczna postac tragiczna, przez nikogo nie zrozumiana, podobnie jak jej wielka miłośc do misia.

Mam syna i córkę. Mam nadzieję, że w zyciu syna mało bedzie kobiet z serii: głupia harpia, aw przypadku córki leniwy burak, mydlacy oczy.


Do autorki:
Piszesz, że byłaś bardzo chora. Mówią,że w takich sytuacjach człowiekowi zmienia sie perspektywa spojrzenia na rzeczywistośc. Serio chcesz marnować czas zkims tak ograniczonymjak twój facet? Marnować inwestycje swoich rodziców?

[eloi]

Napisane przez dudipopka

(...)

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ----------

i jeszcze jedno ZANIM wpierdozcyliście "miliardy" w apartament (gdzie połowa to pomoc rodziny) trza było iść do pałacu ślubów( nie kośćiół)- nawet boso .zawrzeć ślub za 50-100 zł (...)
a jak sie nie chce iść do ślubu nawet boso to trza pomyśleć tak żeby JEDNA I DRUGA strona była w azie co nieposzkodowana

Ależ Autorka wątku już na pierwszej stronie napisała:

Napisane przez Lana_Del_Rey

Prosilam o slub przed kupnem, ktory uregulowalby nasze stosunki prawne, ale zostalam wysmiana.

Napisane przez Rajni

Jak można nie widzieć różnicy między byciem wierzycielem a byciem współwłaścicielem mieszkania?

Gorzej, póki co Autorka watku nie ma nic na papierze dopiero łudzi się, że:

Napisane przez Lana_Del_Rey

Bede miala na papierze, ze jest mi dluzny, wiec prawdopodobnie albo bede miala duzy procent mieszkania, albo mieszkanie zajmie komornik, zeby mnie splacic. Nie wiem do konca jak to wyglada.
(...)

i nie widzi, że ci inni pożyczkodawcy na kilkaset tysięcy ->

On ma juz dlugi na kilkaset tys zł... wszystkie zaciągniętę w ciągu tych 5 lat. Spłaca po 300-400zł miesięcznie.

mają takie same prawa do usiłowania odzyskania swoich pieniędzy, a właściwie to nawet większe, bo przynajmniej oni mają szansę udowodnienia, że pożyczka miała miejsce poprzez przedstawienie dowodów/świadków spłaty Pomijam ten drobiażdżek, że póki kredyt nie spłacony, to najwięcej do powiedzenia w sprawie możliwości obciążenia mieszkania jako zabezpieczenia dla innych wierzycieli zawsze będzie miał bank i to jego prawa są zawsze pierwsze

[dudipopka]

prosiłam o ślub matko ooooo ..normalnie nie skomentuje

[Mileva_]

Rany.

Niektórzy ludzie mają naprawdę NADMIAR wolnego czasu. Aż pozazdrościć

[Kretka666]

Napisane przez lady17

EDIT: Wiecie co? Autorka przypomina mi szałową postać Agusimyszka cz jak jej tam było. My swoje, ona swoje i jak grochem o ściane. A weź napisz coś złego to od razu atak i Bóg wie co jeszcze.

Też mi się tak skojarzyło Ale agusiamyszka przynajmniej czasem mikro litość wzbudza (przez ten patologiczny związek), autorka tego wątku jest dla mnie co najwyżej śmieszna.

Napisane przez SALIX

Po tym co tu przeczytałam od autorki, zaczęłam rozumieć, czemu jej rodzice płacą chłoptasiowi aby z nią żył i miał gdzie mieszkać

Napisane przez ***luna

Bardzolubie takie watki na wizazu. Schemat zwykle leci taki sam.
jestem boska, mam boskie zycie,jedyny problem mam z facetem,który (tutaj wstawiamy problem: nie chce się zenić, rozwala skarpetki gdzie popadnie, spędza więcej czasu z kumplami niż ze mna).
Później sa rady wizażanek
a autorka watku reaguje na nie wycofujac się nieelegancko udowadniając swoją pseudo wyzszośc na całą resztą.
Klasyczna postac tragiczna, przez nikogo nie zrozumiana, podobnie jak jej wielka miłośc do misia.

Dokładnie, schemat jak zwykle. Najpierw "zły miś", jak wizażanki zaczną komentować jego zachowanie następuje faza "ale miś nie jest taki zły, to nie tak!". Okazuje się, że problemu wcale nie ma, autorce nie o to chodziło. Kończy się fochem i wyzywaniem wszystkich dookoła. Ciężka sprawa, jak się nie chce pomocy i ma się w dupie innych zdanie, to po co wątki na forum zakładać?

Napisane przez dudipopka

prosiłam o ślub matko ooooo ..normalnie nie skomentuje

Widać szacunek do siebie to pojęcie względne. A nie dziwię się facetowi autorki, że się hajtać nie chce. Jak już stwierdził - alimenty i te sprawy. Lepiej ciągnąć kasę bez zobowiązań, ja to rozumiem. I facet nieźle się ustawił, mieszkanie swoje ma, brawa dla niego

[magda170325]

Autorko,
jak tam w raju?
Co słychać w bożym świecie?

[Lana_Del_Rey]

Napisane przez magda170325

Autorko,
jak tam w raju?
Co słychać w bożym świecie?

Dziękuję, dobrze.
Byczę się u rodziców, trochę pracuję z tatą.
Opalam się, moczę w basenie



Niesamowite ile radości potrafi ludziom przynieść cudze nieszczęście. Gdyby nie to - wizaż upadłby już dawno. Wątek został nazwany żałosnym, durnym, wymyślonym przez trola, a nie schodzi z pierwszej strony...

Szkoda, że nie studiowałam socjologii, bo miałabym zapewne jeszcze większy ubaw teraz.

[201803290936]

Napisane przez Lana_Del_Rey

(...)
Niesamowite ile radości potrafi ludziom przynieść cudze nieszczęście. Gdyby nie to - wizaż upadłby już dawno. Wątek został nazwany żałosnym, durnym, wymyślonym przez trola, a nie schodzi z pierwszej strony...
(...)

Chodzi raczej o radość czerpaną z ludzkiej głupoty i bezmyślności, a najbardziej to z bezrefleksyjności (bo błąd można popełnić, ale mądry człowiek potrafi się do tego przyznać i wyciągnąć z tego jakieś wnioski na przyszłość, a nie iść w zaparte, chociaż kilkanaście osób mu mówi, że nie jest tak, jak mu się wydaje).

[Gwiazdeczka1978]

Mysle, ze nikt sie nie smieje z Twojego nieszczescia, a raczej z postawy, jaka reprezentujesz i z bezmyslnosci. Dla wiekszosci ten watek to wogole jakis kosmos, nikomu sie w pale nie miesci, jak mozna obdarowywac kasą swojego faceta, czy chłopaka córki i jeszcze bronic takiego zachowania i podejscia. No nic, masz nauczkę na przyszłosc, bo z taka postawą i podejsciem do zycia, zostaniesz kiedys w samych gaciach i bez niczego.

[201706190936]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Niesamowite ile radości potrafi ludziom przynieść cudze nieszczęście. Gdyby nie to - wizaż upadłby już dawno. Wątek został nazwany żałosnym, durnym, wymyślonym przez trola, a nie schodzi z pierwszej strony...

Szkoda, że nie studiowałam socjologii, bo miałabym zapewne jeszcze większy ubaw teraz.

Nikt się z Twojego nieszczęścia nie śmieje, ale z Twojego podejścia do sprawy już tak. Bo nie chcesz sama przed sobą się przyznać że umoczyłaś totalnie, na wszelkie uwagi reagujesz dziwnie: zmieniasz temat i jesteś - delikatnie mówiąc - niemiła, bo kilkanaście dziewczyn napisało Ci prawdę w żywe oczy.

[BabyLive]

Napisane przez Senses Woman

Nikt się z Twojego nieszczęścia nie śmieje, ale z Twojego podejścia do sprawy już tak. Bo nie chcesz sama przed sobą się przyznać że umoczyłaś totalnie, na wszelkie uwagi reagujesz dziwnie: zmieniasz temat i jesteś - delikatnie mówiąc - niemiła, bo kilkanaście dziewczyn napisało Ci prawdę w żywe oczy.

To nie jest tak, że z twojego nieszczęścia ludzie się cieszą czy śmieją. Zakładałaś wątek jak mniemam po to, żeby ktoś Ci doradził, spojrzał na sytuację obiektywnie. I tak też się stało. Sporo osób się zaangażowało w Twoją sprawę. Ale Tobie nie spodobał się fakt, na co zwrócili uwagę i co powiedzieli. Nie potrafisz przyjmować krytyki ani rad jeśli coś jest nie po Twojej myśli. Nie podziękowałaś nikomu tu za nic. Nikt nie otrzymał dobrego słowa od Ciebie. Jaka postawę reprezentujesz? Roszczeniową.
Ja też kiedyś miałam swój wątek i nie było łatwo. Niektóre słowa ostre jak brzytwa. Ale przejrzałam i coś zrobiłam ze swoim życiem.
Jeśli ktoś odpisuje na czyjs problem to nie po to, żeby dokopać! Tylko po to, żeby komuś coś uświadomić, doradzić. a Ty zbruzgałaś co którąś osobę. Rzadko spotyka się takich ludzi jak Ty.