Nasza poranna toaleta.

[Annie1441]

Napisane przez natalcia250

cóż, u mnie w domu moja mama myje wieczorem tylko nogi, pachy itd, a kąpiel całego ciała robi raz w tygodniu... tak samo mój tata.

i od razu zastrzegam - ja się myję 2 razy dziennie, a mama sądzi, że jestem wariatką

u mojego taty w domu rodzinnym też tak było, ze względu na brak bieżącej wody

ogólnie to uważam że samo mycie nie świadczy o byciu czyściochem ;p
co ze sprzątaniem, czystymi ciuchami, dbaniem o zęby i takie tam

[khloe]

Napisane przez Anethka

Dlaczego mamy dać spokój? Ten wątek świetnie poprawia humor .

otóż to
nie zamierzam rezygnować z tej przyjemności

[sayurii]

Napisane przez khloe

otóż to
nie zamierzam rezygnować z tej przyjemności

Nie rozumiem co was tak bawi?

Nikt w tym wątku nie śmieje się z osób myjących raz dziennie, ale te co sie myja dwa razy to juz chore na glowe CZYŚCIOSZKI.

[Anethka]

Napisane przez sayurii

Nikt w tym wątku nie śmieje się z osób myjących raz dziennie, ale te co sie myja dwa razy to juz chore na glowe CZYŚCIOSZKI.

Wcale :

zresztą miejsca intymne również według mnie powinno się myć rano.. a podejrzewam że większość Polek w Polsce nie posiada bidetu więc albo idzie pod prysznic albo przemywa gąbką albo wali jej spleśniałym serem i rybami..

nakładasz dezodorant na nieumyte ciało? Słodko.

po co będzie się myć jak ma dezodorant i perfumki

Fuj

Nie wyobrażam sobie nie wziąć rano prysznica i jeszcze się wypsikać

A ja nie będę ściemniać i jasno to napiszę, osoby które nie myją rano* okolic intymnych , w znaczeniu: dolnych części tułowia między nogami oraz pod pachami, są dla mnie brudasami

[sayurii]

Napisane przez Anethka

Wcale :

Zwracam honor. Tych wypowiedzi nie potraktowałam na początku jakoś poważnie, ale teraz rozumiem, że można poczuć się po nich źle.

Tylko z tej racji trzeba się wyśmiewać z tych co się częściej myją? Poważnie częściej były tu wysmiewane "czyściochy" a nie na odwrót...


Ja tam nikomu do majtek nie zaglądam, nikogo nie wyśmiewam i nie obrażam. Każdy się myje tyle ile chce i kropka. Trzeba sobie wypominać nawzajem różne rzeczy?

[cacajuate]

Chcialam jedno nadmienic: widac, ze mieszkacie w kraju, ktorego SUSZA nie dotyczny. Nie ma takiego powodu medycznego czy zapachowego zeby moczyc sie 2 razy dziennie, no chyba, ze ktos np. trenuje rano. Jak jest goraco, to sie nosi przewiewne ciuchy.

Naprawde nie przyszlo wam do glowy, ze woda nie pojawia sie magicznie na ziemi i trzeba ja szanowac ?

Wiekszosc domostw w moim obecnym kraju zamieszkania ma gazowy bojler, ktory ogrzewa wode na max 5-10 min. DO tego ma ZBIORNIK na wode, bo moze jej zabraknac. Meksykanie nie kapia sie pierdylion razy dziennie, a jak biora (bierzemy) prysznic, to te 5-10 min. I jakos nikt nie smierdzi, srodek lata, jade zatloczony metrem i ... NIKT. Popaczcie panstwo.....

[Nija_]

Napisane przez Madzik_2905

nie wyobrażam sobie wstawać o 3 w nocy, żeby napalić w piecu i móc wykąpać się o 5 :P

Napisane przez khloe

No ja np. rano nie mam ciepłej wody
Pisałam o tym wcześniej, że aby się rano wykąpać musiałabym wstać o 5 rano i palić w piecu, aby mieć tą ciepłą wodę

Wcale nie trzeba palić w piecu, żeby umyć się w ciepłej wodzie. Ja też często mam problem z wodą w domu. Po prostu nalewam do dużej miski zimną wodę, taką jaka akurat leci z kranu. Do tego dolewam wrzącą wodę z czajnika albo zagotowaną z pieca. No i mamy ciepłą wodę do porannego / wieczornego mycia. Żaden problem

[Anethka]

Napisane przez cacajuate

Chcialam jedno nadmienic: widac, ze mieszkacie w kraju, ktorego SUSZA nie dotyczny. Nie ma takiego powodu medycznego czy zapachowego zeby moczyc sie 2 razy dziennie, no chyba, ze ktos np. trenuje rano. Jak jest goraco, to sie nosi przewiewne ciuchy.

Naprawde nie przyszlo wam do glowy, ze woda nie pojawia sie magicznie na ziemi i trzeba ja szanowac ?

Już jakiś czas temu chciałam powiedzieć to samo, ale powstrzymałam się, bo w tym wątku było już wystarczająco wiele kłótni .

Niestety masz rację. W wielu miejscach na ziemi ludziom brakuje wody. Nawet w Polsce w mniejszych miejscowościach i wioskach ludzie borykają się z tym problemem.
Moja ciotka mieszkająca w podkarpackiej wsi, każdego ranka była zmuszona przynosić dwa wiadra wody z sąsiedniego domu. Miało to wystarczyć dla niej i dla jej ojca na przyrządzenie jedzenia, picia, zmywanie naczyń, a także na kąpiel. I tak przez 365 dni w roku.

Dlatego też trudno mi zrozumieć, że niektórzy nie widzą nic złego w marynowaniu się dwa lub trzy razy dziennie w wannie pełnej wody.

[softgrey]

Napisane przez cacajuate

Chcialam jedno nadmienic: widac, ze mieszkacie w kraju, ktorego SUSZA nie dotyczny. Nie ma takiego powodu medycznego czy zapachowego zeby moczyc sie 2 razy dziennie, no chyba, ze ktos np. trenuje rano. Jak jest goraco, to sie nosi przewiewne ciuchy.

Naprawde nie przyszlo wam do glowy, ze woda nie pojawia sie magicznie na ziemi i trzeba ja szanowac ?

Wiekszosc domostw w moim obecnym kraju zamieszkania ma gazowy bojler, ktory ogrzewa wode na max 5-10 min. DO tego ma ZBIORNIK na wode, bo moze jej zabraknac. Meksykanie nie kapia sie pierdylion razy dziennie, a jak biora (bierzemy) prysznic, to te 5-10 min. I jakos nikt nie smierdzi, srodek lata, jade zatloczony metrem i ... NIKT. Popaczcie panstwo.....

Bo ludzie w Polsce śmierdzą głównie dlatego, że nie piorą ciuchów, a nie dlatego, że nie wzięli rano prysznica W autobusie zawsze śmierdzi takim "starym" potem, śmierdzącymi skarpetami itp.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Anethka

Dlatego też trudno mi zrozumieć, że niektórzy nie widzą nic złego w marynowaniu się dwa lub trzy razy dziennie w wannie pełnej wody.

A nie szkoda prądu na pouczanie innych?

Kto powiedział, że wanna pełna wody? Jak czuję się nieświeżo(po długiej jeździe na rowerze w ciepły dzień) to się kąpie i w ciągu dnia, ciężko żebym czekała 16 godzin, bo na drugiej półkuli wody nie ma. Przecież nie odkręcam kranu i nie siadam na stołku z drinkiem rozkoszując się widokiem lecącej wody.

Ale fajnie, że niektórzy nie noszą ubrań z sieciówek szytych przez wykorzystywanych ludzi, że kupują 3 razy droższą kawę, bo jest fair trade, a także nie kupują kosmetyków, bo detergenty są szkodliwe dla środowiska, a poza tym gdzieś tam ich nie mają. A i wieczorem nie zapalają światła, bo są miejsca na świecie, gdzie prąd jest tylko jakiś czas w ciągu doby

[Keithlyn]

Napisane przez cava

A ja nie będę ściemniać i jasno to napiszę, osoby które nie myją rano* okolic intymnych , w znaczeniu: dolnych części tułowia między nogami oraz pod pachami, są dla mnie brudasami, jakby nie były wyczesane, wyperfumowane i natarte antidralami, pudrami i balsamami.

No i tyle. Można sobie odpuścić prostowanie włosków, malowanie oczków, perfumowanie uszków, ale mycia nic nie zastąpi, a osoby nie pocące się i nie wydzielające naturalnych wilgoci intymnych nie istnieją jak różowe jednorożce u szczytu tęczy.

*branie kąpieli/prysznica wieczorem uznaję za standard, a nie opcję wymienną że albo rano, albo wieczorem.

brawo!
Ja myje sie przed snem (wieczorem ) i nie wyobrażam nie wziąć prysznica rano, po nocy zwłaszcza latem !! Dla mnie ten kto nei myje się rano po nocy jest śmierdzielem i tyle w tym temacie

[Anethka]

Napisane przez kobietasukcesu

A nie szkoda prądu na pouczanie innych?

Kto powiedział, że wanna pełna wody? Jak czuję się nieświeżo(po długiej jeździe na rowerze w ciepły dzień) to się kąpie i w ciągu dnia, ciężko żebym czekała 16 godzin, bo na drugiej półkuli wody nie ma. Przecież nie odkręcam kranu i nie siadam na stołku z drinkiem rozkoszując się widokiem lecącej wody.

Ale fajnie, że niektórzy nie noszą ubrań z sieciówek szytych przez wykorzystywanych ludzi, że kupują 3 razy droższą kawę, bo jest fair trade, a także nie kupują kosmetyków, bo detergenty są szkodliwe dla środowiska, a poza tym gdzieś tam ich nie mają. A i wieczorem nie zapalają światła, bo są miejsca na świecie, gdzie prąd jest tylko jakiś czas w ciągu doby

Nie szkoda.

A kto powiedział, że pisałam o Tobie? Mówiłam ogólnie, bo wiem, że niektórzy lubią brać kąpiel w wannie wypełnionej wodą po brzegi. Robią to po 2-3 razy dziennie.

Ja myje sie przed snem (wieczorem ) i nie wyobrażam nie wziąć prysznica rano, po nocy zwłaszcza latem !! Dla mnie ten kto nei myje się rano po nocy jest śmierdzielem i tyle w tym temacie

Włosy też myjesz dwa razy dziennie?

[201804100943]

Napisane przez Keithlyn

brawo!
Ja myje sie przed snem (wieczorem ) i nie wyobrażam nie wziąć prysznica rano, po nocy zwłaszcza latem !! Dla mnie ten kto nei myje się rano po nocy jest śmierdzielem i tyle w tym temacie

a punkta byś nie chciała za obrażanie?!

Dziecinne rozumowanie

[Keithlyn]

Napisane przez aanneett

a punkta byś nie chciała za obrażanie?!

Dziecinne rozumowanie

Z moim rozumowaniem jest wszytko w porządku, zapewniam Cię

Widocznie każdy ma inne pojęcie higieny. Nie oszukujmy sie rano człowiek po wstaniu nie jest pierwszej świeżości.

W temacie :
rano- prysznic, mycie zębów, antyperspirant, makijaż, włosy i gotowa

[barbarak76]

Przeczytalam ten caly dosc dziwny watek i zauwazylam, ze wymieniajac poranne czynnosci, nikt nie wymienil robienia kupy. Siku chyba z raz bylo, natomiast kupy....zero.
Kazdy sie myje tak czesto jak uwaza i to jego sprawa. Rozumiem, ze kapiac sie wieczorem ktos nie ma potrzeby mycia sie rano - ok.
Jak jest upal to mi osobiscie ciezko byloby nie wziac rano prysznica, no ale moze sa osoby, ktore sie nie poca.

Ciekawi mnie, kiedy wspollokatorzy dostaja sie do lazienki, jak jedna osoba potrafi zajmowac ja tak dlugo. No chyba, ze maja do szkoly czy pracy na rozne godziny.

A i jeszcze jedno - ktos napisal ( a moze nawet kilka osob tak pisalo), ze codziennie zmienia pizame. Jesli w rodzinie jest zalozmy pieciu czyscioszkow, ktorzy codziennie zmieniaja pizame, to kurcze ile razy dziennie musza robic pranie? Bo piec pizam to pol pralki albo i wiecej, nie wspominajac o majtkach, skarpetach, spodniach, bluzkach.
(Oczywiscie nie czepiam sie majtek i skarpetek - bo to wiadome, ze trzeba zmieniac.)




Przepraszam za brak polskich znakow - komp mi szwankuje.

[201804100943]

Napisane przez Keithlyn

Z moim rozumowaniem jest wszytko w porządku, zapewniam Cię

Widocznie każdy ma inne pojęcie higieny. Nie oszukujmy sie rano człowiek po wstaniu nie jest pierwszej świeżości.

W temacie :
rano- prysznic, mycie zębów, antyperspirant, makijaż, włosy i gotowa

wiesz, widocznie nasze poczucie kultury jest inne.
Ja nikogo bym nie nazwała śmierdzielem, bo się nie umył rano. Nawet jak jest gorąco...

[carpaibex]

Napisane przez dzasminka

Powinnaś to wynieść z domu, że rano zanim się ubierzesz, bierzesz prysznic. I tyle w tym temacie.
Jak dla kogoś normą jest zakładanie ubrania rano bez umycia się to nie mam pytań.

Po tym poście ten wątek stał się moim ulubionym

[Keithlyn]

Napisane przez aanneett

wiesz, widocznie nasze poczucie kultury jest inne.
Ja nikogo bym nie nazwała śmierdzielem, bo się nie umył rano. Nawet jak jest gorąco...

spoko, wiec nie "śmierdzi" tylko przykro pachnie ok ?

[cacajuate]

Napisane przez kobietasukcesu

Ale fajnie, że niektórzy nie noszą ubrań z sieciówek szytych przez wykorzystywanych ludzi, że kupują 3 razy droższą kawę, bo jest fair trade, a także nie kupują kosmetyków, bo detergenty są szkodliwe dla środowiska, a poza tym gdzieś tam ich nie mają. A i wieczorem nie zapalają światła, bo są miejsca na świecie, gdzie prąd jest tylko jakiś czas w ciągu doby

No wiesz, mozna robic ile sie da, a mozna generalnie lac na to ,tak zwanym cieplm porannym i nie przejmowac sie wlasnie tym jak i gdzie ludzie zyja, jak funkcjonuje ta planeta i nie robic NIC. Tylko potem jak w Polsce bedzie powodz, to nie placzcie za pomoca miedzynarodowa itede., bo "kogo to obchodzi".

TU nie chodzi o to, ze " bo gdzies tam brakuje czegos tam", bo czegos zawsze gdzies brakuje, tu chodzi o to, zeby SZANOWAC ZASOBY. Wbrew pozorom woda pitna wcale nie jest takim pewniakiem w Polsce, juz tu ktos wspominal wyzej, wiec polecam sie zastanowic jak ja wykozystujecie

[Julie_]

Napisane przez Keithlyn

spoko, wiec nie "śmierdzi" tylko przykro pachnie ok ?

Wizaż uczy. Nie wiedziałam,że można przykro pachnieć

[Dzejd]

A ja wiedziałam, że wyniknie kłótnia na temat kto ile razy się myje i kto jest brudasem a kto nie. Ja napisze to tak odnośnie mycia niech każdy robi to jak mu odpowiada, to indywidualna sprawa każdego czy myje się wieczorem czy rano. Jak są opały to nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie mył
A wracając do tematu tego wątku, to u mnie rano to wygląda miej więcej tak:
-Prysznic całego ciała i mycie włosów oraz nakładanie odżywki do włosów
-Nakładanie dezodorantu oraz balsamu na ciało i kremu do rąk
-Śniadanie plus kawka na dobudzenie całkowite
-Mycia zębów
-Suszenie i układanie włosów
-Ubieranie się
-Przemywanie twarzy tonikiem
-Malowanie się
-Lekkie perfumowanie
-Pakowanie kilku potrzebnych rzeczy do torebki
-Jeszcze szybkie skorzystanie z toalety w razie czego
-Kilka małych poprawek i głębokie przemyślenia na pewno wszystko mam i niczego nie zapomniałam
-No i po około jakieś godzince czasu w końcu jestem gotowa do wyjścia

[IvieDalia]

Napisane przez Julie_

Wizaż uczy. Nie wiedziałam,że można przykro pachnieć

[Keithlyn]

Napisane przez Julie_

Wizaż uczy. Nie wiedziałam,że można przykro pachnieć

No widzisz

[201804100943]

Napisane przez Keithlyn

No widzisz

serio nie widzisz tam ironii?
...

[TOMORROW]

ten wątek to jakiś dramat


ale i tak go czytam

[ha psi]

Napisane przez IvieDalia

Boję się wiedzieć co myślisz o osobach, które np. śpią z psem lub kotem

sama śpię z psem.. ale kąpię się rano

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez barbarak76

Przeczytalam ten caly dosc dziwny watek i zauwazylam, ze wymieniajac poranne czynnosci, nikt nie wymienil robienia kupy. Siku chyba z raz bylo, natomiast kupy....zero.
Kazdy sie myje tak czesto jak uwaza i to jego sprawa. Rozumiem, ze kapiac sie wieczorem ktos nie ma potrzeby mycia sie rano - ok.
Jak jest upal to mi osobiscie ciezko byloby nie wziac rano prysznica, no ale moze sa osoby, ktore sie nie poca.

Ciekawi mnie, kiedy wspollokatorzy dostaja sie do lazienki, jak jedna osoba potrafi zajmowac ja tak dlugo. No chyba, ze maja do szkoly czy pracy na rozne godziny.

A i jeszcze jedno - ktos napisal ( a moze nawet kilka osob tak pisalo), ze codziennie zmienia pizame. Jesli w rodzinie jest zalozmy pieciu czyscioszkow, ktorzy codziennie zmieniaja pizame, to kurcze ile razy dziennie musza robic pranie? Bo piec pizam to pol pralki albo i wiecej, nie wspominajac o majtkach, skarpetach, spodniach, bluzkach.
(Oczywiscie nie czepiam sie majtek i skarpetek - bo to wiadome, ze trzeba zmieniac.)




Przepraszam za brak polskich znakow - komp mi szwankuje.

z racji że o ja napisałam że zmieniam piżamę codziennie to Ci odpiszę że u mnie są 3 osoby w domu i ja z siostrą zmieniam piżamę codziennie a tata śpi w samych majtkach
nie wiem jaką małą musiałabym mieć pralkę aby 2 bluzki i 3 pary majtek zajęły mi pół bębna

[barbarak76]

Napisane przez ha psi

sama śpię z psem.. ale kąpię się rano

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------


z racji że o ja napisałam że zmieniam piżamę codziennie to Ci odpiszę że u mnie są 3 osoby w domu i ja z siostrą zmieniam piżamę codziennie a tata śpi w samych majtkach
nie wiem jaką małą musiałabym mieć pralkę aby 2 bluzki i 3 pary majtek zajęły mi pół bębna

No tak, dwie bluzki i trzy pary majtek to faktycznie nie dużo. Ja opisałam przykład z pięcioma osobami w domu, które codziennie zmieniają piżamę, a ta piżama składa się z bluzki i spodni. Ja górę od piżamy zmieniam codziennie, a w spodniach śpię kilka dni ( mam pod spodniami jeszcze majtki, więc nie widzę potrzeby zmiany spodni codziennie.) Mój TŻ śpi tak jak Twój ojciec w samych majtkach, a dziecko śpi w piżamie co najmniej tydzień.
Kurcze co za wątek, o czym ja piszę... No ale w sumie każdy temat dobry.

[_vixen_]

Nie powinno spac sie w majtkach pod pidzama, lepiej jak sie wietrzy.

[ha psi]

ja w spodniach śpię tylko w zimie
ale pod tymi spodniami to jeszcze rajstopy skarpety i majtki

[_suoneczko_]

a ja śpię na golasa więc nie mam prania