Pełnoletnie rozmowy prrrawie narzeczonych, żon i mam - cz. 18!

[ekstramocna]

Napisane przez rudy_kot

Promyk mi się podobają kafelki I ja właśnie lubię takie hi hi

A ja będę mieszkać z teściową, ale to taki dość duży dom, szkoda by było jakby był "pusty". Mówię Wam jak patrzę ile pierdzielenia się jest z budowaniem swojego gniazdka... Nie powiem, że bym nie chciała, ale z drugiej strony ja nie mam nerwów na takie budowanie, wymyślanie, ble ble. Urządzić bym mogła jedynie, ale skoro góra domu będzie nasza to też będę mogła ją urządzić A teściów mam fajnych. Bardzo elastycznie ludzie, nosa nie wtykają gdzie nie trzeba.

Mam nadzieje kochana, że tak będzie .
Bo czasami oczekiwania, a realia to dwie różne sprawy. Teściowie fajni fajni, a jak się pomieszka to dopiero się poznaje.

[rudy_kot]

No tak, bałam się tego odrobinę, ale mieszka "z nami" brat mojego tż z żoną i widzę jak ją traktują. Pomagają jej przy dziecku, mimo że sami też pracują, nie każą im się dokładać do mieszkania (choć uważam, że powinni, w końcu prąd i woda za darmo nie są ) Nie sądzę, żeby mnie mieli traktować inaczej, szczególnie, że z żony brata tż żadna gospocha i wielka pani domu nie jest ot normalna dziewoja.

[ekstramocna]

Napisane przez rudy_kot

No tak, bałam się tego odrobinę, ale mieszka "z nami" brat mojego tż z żoną i widzę jak ją traktują. Pomagają jej przy dziecku, mimo że sami też pracują, nie każą im się dokładać do mieszkania (choć uważam, że powinni, w końcu prąd i woda za darmo nie są ) Nie sądzę, żeby mnie mieli traktować inaczej, szczególnie, że z żony brata tż żadna gospocha i wielka pani domu nie jest ot normalna dziewoja.

moim zdaniem- grunt to być normalnym . A Ty chcesz być "gospodynią"?

[PannaCzesia]

Napisane przez ekstramocna

Mam nadzieje kochana, że tak będzie .
Bo czasami oczekiwania, a realia to dwie różne sprawy. Teściowie fajni fajni, a jak się pomieszka to dopiero się poznaje.

A ja Wam życzę, żebyście się dogadywali Najważniejsza jest szczera rozmowa, i określenie na początku pewnych...hmmm... zasad, że tak powiem

[rudy_kot]

Nie, ale ja nie pisałam tego o niej z przekąsem Ja lubię sprzątać itp, ale żeby codziennie przy garach stać to już nie bardzo. Tżcik lubi gotować, więc mam nadzieję, że się będziemy wymieniać rolami Ja u siebie muszę gotować codziennie i wiem, że wolałabym mieć trochę odpoczynku od tego, szczególnie, że moja kuchnia jest dość monotonna (po prostu ja kocham ryż, makaron i zupki warzywne) i ktoś mógłby już żygać tym jakby tak codziennie jadł to co ja lubię :p a tżcik to lubi nowe potrawy pichcić, więc by mnie wspomagał Mówię Wam, robi takie pyszne hambuksy (oczywiście żadne tam kupne kotlety czy cuś, wszystko sam wyklepuje ), że się mózg lasuje

Poza tym dla mnie plus mieszkania z teściami jest taki, że nienawidzę być sama w domku, lubię jak jest więcej osób. Poza tym marzyło mi się, żeby moje dzieci miały duży kontakt z dziadkami (sama byłam wychowywana przez dziadków, więc doceniam tego wartość), mam nadzieję, że dom wielopokoleniowy zda egzamin. Mieszka "z nami" również babcia, więc już w ogóle cztery pokolenia są: babcia, rodzice, brat tż z żoną i mały Olek. I jakoś się nie pozagryzali Bogu dzięki Mam nadzieję, że ja również się z nimi dogadam.

[asiaczek87]

Witajcie
Promyk śliczne kafelki i łączę się z Tobą w bólu mieszkania z TŻ tylko podczas wakacyjnych wyjazdów
raz na jakiś czas zanocuje u niego, ale na jedną nockę i wracamy. Ewentualnie u mnie na działce, 25 km od domu rodzinnego ale też tylko na weekend i tylko latem bo szczerze to więcej się pakuję niż tam siedzę
Z obu stron warunkiem mieszkania pod jednym dachem z rodzicami jest małżeństwo. Z kolei na mieszkanie osobno jeszcze nie mamy wystarczających funduszy bo moje stare mieszkanie w Poznaniu zajął brat z dziewczyną

[rudy_kot]

Cześka no ja mam zamiar takie zasady z nim określić, myślę że nie będzie większych problemów

Ja w sierpniu u niego na tydzień będę bo moi rodzice wyjeżdżają na Ukrainę, a ja nienawidzę być sama jak już mówiłam wyżej. Tra la la. Szkoda tylko że będzie pracował, ale może uda się go namówić, na chociaż dwa dni urlopu

[asiaczek87]

Napisane przez rudy_kot

Ja w sierpniu u niego na tydzień będę bo moi rodzice wyjeżdżają na Ukrainę, a ja nienawidzę być sama jak już mówiłam wyżej. Tra la la. Szkoda tylko że będzie pracował, ale może uda się go namówić, na chociaż dwa dni urlopu

Oj ja też nie. Ale nie lepiej jakby on do Ciebie przyjechał pomieszkać skoro dom pusty? wybacz jeśli nie doczytałam czegoś

Mi kurcze wskaźnik mieszkania razem wzrasta niemiłosiernie. Tym bardziej teraz kiedy brat się wyprowadził i widzę że nie bardzo chce do domu nawet na jedną noc przyjeżdżać a jeszcze na stałe się nie wyniósł. Dobrze mu przy rodzicach i maminych obiadach

[ekstramocna]

Rudy kocie namawiaj

[rudy_kot]

Hi hi tego mojego pracoholika namówić to cud hi hi, no ale ktoś się musi mną zająć. Mną i naszymi dwoma kotami

[ekstramocna]

Kocham koty! Mam dwa ale w domu rodzinnym .
W mieszkaniu mieliśmy kocicę którą przygarnęłam, ale ponieważ mieszkamy na parterze notorycznie uciekała przez okno. Zabrałam ją więc na wieś do domu. Tam się automatycznie zaaklimatyzowała

[rudy_kot]

No my mamy dwa małe kotki, dziś kończą 3 miesiące. Takie burasy, ale są coraz bardziej takie do pogłaskania i poleżenia koło człowieka, a nie tylko jedzenie, zabawa, psoty, kuweta-time

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

dzien dobry ja jeszcze w pracy jeszcze godzina i upragniony urlop ^.^

[rudy_kot]

Myha i jak wykorzystasz wolny czas?

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

dzisiaj sie zapakuje. jutro z Tz rano do kina pozniej do moich rodzicow pozniej jego. a w czwartek o 7.30 pociag i 4 dni na Castle Party

[rudy_kot]

Ooo no to proszę, ciekawie No ja nigdzie się nie wybieram, ale nawet mi się nie chce. Ależ leniwiec ze mnie.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

nie no dla nas to praktycznie jedyny wyjazd w roku i trzeba troche odpoczac

[rudy_kot]

Ja pewnie w przyszłym roku wyjadę. Jakoś nie mam takiej potrzeby póki co.

[ekstramocna]

Myha oooo castel party? Masz jakiś specjalny strój na tą okazję?

Ruda powiem Ci, że nic nie robienie wydawało mi się fajne, ale mnie irytuje. Teraz jak mam tą grypę jelitową i nie mogę nigdzie wyjść, szlag chce mnie trafić.

[rudy_kot]

No ja nic nie robię, ale nie mówię, że mi się to podoba. Tylko tż ciągle w pracy, a sama jakoś nie mogę się zmotywować do porobienia czegoś może pójdę jakieś kolczyki porobię albo cuś.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

tak glownie pin upowe kiecki

[ekstramocna]

mój TŻ też w pracy... I do 16 jestem słomianą wdową.

[Promyk03]

ehh brakło 10 płytek trzeba po nie jechać 30 km

[rudy_kot]

Myha pokaż tę kieckęęęęęę!

Ekstramocna, mój wraca o 17, ale nie wiem czy się z nim zobaczę, bo koleżanka mnie męczy o spacer. Sama nie wiem.

Pokażę Wam co sobie zrobiłam przed chwilą z pudełka takiego szarego, w którym wysłano mi kosmetyki

Nie lubię wyrzucać rzeczy, z których można zrobić coś co się przyda

[ekstramocna]

Rudy kocie, mój zanim dotrze do mieszkania tez bedzie koło 17... .
Ładny box

[rudy_kot]

Dzięki

No mój ma blisko do pracy, więc samochodem to max 15 minut, rowerem 20-25, także luzik A że wychodzi po godzinach to może myknąć 10 minut wcześniej, bo szefostwa nie ma

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

nie mam swoich zdjec w niej wiec wrzucam link do sklepu z ktorego ja kupilam http://www.restyle.pl/product-pol-75...-dekoltem.html

[PannaCzesia]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3548538 2]nie mam swoich zdjec w niej wiec wrzucam link do sklepu z ktorego ja kupilam http://www.restyle.pl/product-pol-75...-dekoltem.html[/QUOTE]


Ejjjj Fajnaaaaaa

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3548538 2]nie mam swoich zdjec w niej wiec wrzucam link do sklepu z ktorego ja kupilam http://www.restyle.pl/product-pol-75...-dekoltem.html[/QUOTE]

Napisane przez Promyk03

ehh brakło 10 płytek trzeba po nie jechać 30 km

Uuu biedna Ale zobaczysz jaką będziesz miała śliczną łazieneczkę

[rudy_kot]

Myha, czadowa kiecka

Promyk, no takie uroki remontu, ale luz, my kiedyś z Tż jeździliśmy po jedną puszeczkę farby, taką malutką, bo zbrakło. A potem farba zaczęła odchodzić i kupiliśmy jeszcze trzy takie puszeczki (większych nie było, to jakaś specjalistyczna farba) i to oczywiście za każdym razem po jednej, bo się farba nie chciała przyjąć

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

dziekuje dziewczyny