![]() |
#241 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#242 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Co do naprotechnologii - co jest ona w stanie zaoferować parom, u których przyczyną niepłodności jest np. zupełny brak plemników albo niedrożne jajowody? Obawiam się, że nic. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#243 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#244 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Jak dla mnie naprotechnologia nie jest alternatywa dla in vitro, jest po prostu krokiem przed. Jeżeli niepłodność da się zdiagnozować i wyleczyć to po co się pchać w in vitro zanim wyczerpie się wszystkie możliwości? A własnie taki jest cel naprotechnologii: zebrać do kupy cala wiedzę medyczna po to aby zdiagnozować przyczynę niepłodności. Żadnego czary-mary ani voodoo-hudu. Cytat:
Cytat:
http://www.naprotechnology.com/surgical.htm Jak dla mnie są to metody eliminujące fizyczne powody niepłodności. Edytowane przez Switezianka_23 Czas edycji: 2012-08-28 o 16:29 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#245 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: A ciąży brak
Naprotechnologia jest po to, żeby kościól katolicki też mógł sobie zarobić na leczeniu niepłodności, stąd też ta wielce fachowa nazwa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#246 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() Nie wiem jaką masz wiedzę o leczeniu niepłodności, ale coś mi się wydaje, że czysto teoretyczną ![]() I przykro mi, ale musisz się powoływać na źródła w języku polskim jeśli chcesz dyskutować ze mną gdyż nie władam angielskim na tyle, aby móc z tobą dyskutować na temat cytowanego artykułu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2012-08-28 o 16:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#247 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- Cytat:
Cytat:
Cytat:
"Po kilku miesiącach obserwacji – zwykle 2-3 cyklach – lekarz może już zacząć szukać przyczyny niepłodności, zlecając testy i przepisując leki – ale zarówno badania, jak i leki dobierane są zgodnie z indywidualnym cyklem konkretnej kobiety. – Różnica podstawowa naprotechnologii i metody in vitro polega na tym, że lekarze proponujący sztuczne zapłodnienie nie badają cyklu kobiety – mówi instruktorka. A według naprotechnologów, przy leczeniu bezpłodności najważniejsza jest współpraca z naturalnym cyklem kobiety. – Z doświadczenia wiem, że lekarze, którzy proponują parom borykającym się z bezpłodnością metodę in vitro, nie podają przyczyn bezpłodności. – Lekarze naprotechnolodzy gwarantują, że w ciągu pierwszych dwóch lat odnajdą i jeśli jest to możliwe wyleczą przyczyny bezpłodności – podkreśla Pietrusińska. W zależności od wykrytych przyczyn niepłodności lekarze zlecają terapię hormonalną, ale również zabiegi chirurgiczne, np. w przypadku niedrożności jajników." Jak dla mnie więcej tu leczenia niż dbania o psychikę. Ale może w praktyce zabiegi chirurgiczne czy terapia hormonalna oznaczają coś innego niż w teorii. Edytowane przez Switezianka_23 Czas edycji: 2012-08-28 o 16:46 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#248 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 301
|
Dot.: A ciąży brak
Przeczytałam cały wątek i wypowiedz autorki i mam pytanie do osób które ciągle krzyczą że autorka użala się nad soba a nie robi badań. Kiedy wam napisała że nie robiła badań?
Cytuję "Nie mogę zajść w ciążę. Od ponad 2 lat. 2 lata starania. Na początku myślałam: "Ok, trzeba poczekać", po pół roku zaczęłam się niepokoić, po roku działać. Pielgrzymki po lekarzach, prolatyna, progesteron, badanie nasienia." Podobno okazało się że mąż ma problemy z morfologią. Autorka przyznała się że nie robiła tylko monitoringu a to dlatego że może lekarz po prostu jej nie zalecił bo po wielu wizytach u usg widział rozwój komórki jajowej. AUTORKA OD ROKU ROBI BADANIA- tak napisała. Edytowane przez noadia Czas edycji: 2012-08-28 o 16:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() Wiem, że jesteś katoliczką i jesteś przeciwna in vitro, dlatego wyskakujesz tutaj z tą naprotechnologią, ale gdybyś słyszała, jak ta kobieta przeżywała tę ciąże, jak się z mężem cieszyli, stresowali pobytem w szpitalu, ile się napłakała ze stresu (leżałyśmy razem), to pewnie naprotechnologii byś jej usilnie nie proponowała, bo gdyby bawiła się w takie zabawy, to zapewne do tej pory dzieci by nie miała. A czas leci... Dlatego osobiście reaguje nerwowo na wszelkie próby negowania in vitro, proponowania zamiast naprotechnologii, bo się dużo nasłuchałam, ile niektórzy muszą przejść, żeby zajść w ciążę i ją donosić i ja tych ludzi bardzo podziwiam (a nie dokopuję, wyzywając od morderców zarodków, przeprowadzających wyrafinowana aborcję jak panowie z Twojego wyznania). Większość z ludzi poddających się in vitro próbowała wszystkiego, żeby zajść w ciążę, tych samych metod, które proponuje naprotechnologia, tyle że bez wydumanej ideologii. Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2012-08-28 o 18:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#250 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Zawsze zaczyna się od badań, obserwacji itd. bo to pozwala stwierdzić czy w ogóle jest szansa na ciążę, już nie ważne jaką metodą by do niej doszło. Z reguły zaczyna się od ustalenia przyczyn, badań z krwi, ewentualnej terapii hormonalnej, obserwacji cyklu, monitoringu owulacji, udrożniania jajowodów czy inseminacji, a kończy się dopiero na zabiegu in vitro gdy inne sposoby zawiodą.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#251 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Poza tym czy ja neguje in-vitro w moich postach? Są sytuacje w których bez tego zabiegu para nie ma szans na dziecko, a gdy implantacji poddawane są wszystkie zarodki to nie mam obiekcji etycznych. KK naucza oczywiście, ze jest to ingerencja w "akt stwórczy", ale według mnie podobne obiekcje pojawiały się już wcześniej przy wprowadzaniu jakichkolwiek nowości medycznych (choćby przeszczepów), wiec uważam, ze ten element każdy powinien rozważać we własnym sumieniu. Za to popatrz na posty przeciwniczek: najpierw argument, ze naprotechnologia działa tylko w przypadku psychicznych blokad a nie fizycznych problemow - tłumaczyłam, dawałam przykłady, ze to nie prawda. Kolejny argument - naprotechnologia jest zła, bo to strata cennego czasu. Zależy dla kogo, kobiecie 35 letniej bym jej nie poleciła, ale pani przed 30 stka, chcącej więcej niż jedno dziecko (przy wyleczonej niepłodności to będzie chyba łatwiejsze niż w przypadku kolejnego in-vitro) jak najbardziej. Proszę, powiedz mi jakie wydumane ideologie masz na myśli? Rozwój badan dotyczących dopasowania dawkowania i czasu kuracji hormonalnej do cyklu danej pacjentki? Poświecenie czasu i środków na rozwój technik jak najmniej inwazyjnej chirurgicznej rekonstrukcji prawidłowych narządów płciowych? W naprotechnologii nie ma nic wydumanego. Chyba, ze rozmawiasz z pseudo-fachowcem, który jako metodę leczenia proponuje pielgrzymkę na Jasną Gorę ![]() Poza tym jeżeli ginekolodzy do leczenia niepłodności podchodzą podobnie jak do przepisywania antykoncepcji hormonalnej to cieszy mnie ze powstają kliniki naprotechnologiczne oraz organizowane są sympozja naukowe na ten temat. Nawet cieszy mnie cala kampania reklamowa, bo może pociągnie ona za sobą pieniądze, które w momencie wynalezienia in-vitro przestały być aż tak mocno pompowane w badania nad niepłodnością (bo po co skoro efekt w postaci dziecka jest osiągany a do tego za każdą kolejną ciążę para będzie musiała płacić- idealna sytuacja dla przemysłu farmaceutycznego). Oczywiście wielu lekarzy juz stosuje metody podobne do naprotechnologii, ale o ile lepiej byłoby, gdyby faktycznie stworzyć jeden koherentny system pozwalający na szybszy rozwój wiedzy, technologii i dzieki temu bardziej efektywne leczenie zamiast zabawy każdy sobie? Naprotechnologia ma własnie to na celu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: A ciąży brak
Dla mnie jakiekolwiek dorabianie ideologii religijnej do medycyny jest nieporozumieniem i mieszaniem ludziom w głowach. Dla niektórych wiara w naprotechnologie może się skończyć tym, że w ogole dziecka nie będą mieli.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#253 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#254 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Bo czym innym jest szukanie przyczyn problemów z płodnością, a co innego na celu ma stosowanie zabiegów sztucznego zapłodnienia. Jedno nie wyklucza drugiego, ani drugiemu nie przeczy. I nie zgodzę się, że wynalezienie in-vitro zahamowało badania nad płodnością, skąd takie wnioski? A większość przyczyn pośrednich i bezpośrednich niepłodności jest znana - modyfikowana żywność, wprowadzanie nadmiernej ilości hormonów w produkcji mięs, zanieczyszczenie środowiska itd. na ten temat były już badania i 50 lat temu. To są rzeczy wiadome, po prostu nie leży w interesie producentów żywności karmić nas zdrowo.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#255 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Poza tym naprotechnologia nie ma na celu jedynie szukania przyczyn problemow z płodnością a również ich eliminacje. No i efekty zarówno naprotechnologii jak i in vitro są takie same - dziecko. Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#256 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: A ciąży brak
Wczoraj skończyłam czytać książkę "Dziecko z chmur" Justyny Bigos i Beaty Mozer i od razu przypomniał mi się ten wątek. Książka odbija całą toczącą się tu dyskusję i jest bardzo, bardzo dobra.
---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ---------- Autorki książki przechodziły przez to samo, co Ty autorko wątku. Polecam przeczytać, nie zaszkodzi, a pozwoli spojrzeć z dystansu na zmagania innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 670
|
Dot.: A ciąży brak
Na początek przutulam cię
![]() ZNam parę, która starała się zajść w ciąże 10 lat on zdrowy ona zdrowa to było 18 lat temu wiec ... leczenie bezpłodności nie było tak zaawansowane, udało im się on zmienił dietę na zdrowsza i polepszył jakośc plemników ( nie wiem co dokładie jadł) dziś ich syn ma ok 18 lat ![]() Znam też parę , która wpadła w obsesję posiadania dziecka i tu piszę ku przestrodze znachorzy lekarze , metody babć , cyganek nawet takie że on w niej jest, a ona jakies tam pozycje + picie wódki z gwinta w trakcie itd nie wiem skąd to wytrzasnęli... ale ... uwaga udało się im zajśc i wiesz kiedy? zaprosili na kilka dni malutkiego siostrzeńca do siebie on miał ok 4 latka i zajęli się nim ksupili uwage na tym dzieciaczku, tam kino pierdoły zapomnieli o obsesji i po miesiącu ona ... w ciązy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:49.