W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[Dojotka1987]

Jagna napisala:
Hej! Jestem na oddziale, skurcze co 5-6 min. Mam czekac na decyzje ordynatora bo COS podobno ze mna dzis zrobia. I mam nie jesc i nie pic. Co to znaczy?

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

Halo co Wy spicie? Jest przeciez juz 5

Ja o 5ej byłam na nogach, ale nakarmiłam głodomorka i poszłam dalej spać

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez Dojotka1987

Jagna napisala:
Hej! Jestem na oddziale, skurcze co 5-6 min. Mam czekac na decyzje ordynatora bo COS podobno ze mna dzis zrobia. I mam nie jesc i nie pic. Co to znaczy?

To znaczy, że Szkrabina wyjdzie na świat dzisiaj albo jutro

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Dzika - widzisz na Jagnę zadziałała kanapka Drwala

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Dzika - widzisz na Jagnę zadziałała kanapka Drwala

Ja wczoraj pojechałam z barszczem, fryteczkami z maca, szarpnęłam się na 15 przysiadów i
Jedyny efekt to jeden 30 sekundowy dość mocny skurcz jak poszłam w nocy na siusiu. I to by było na tyle akcji u mnie. W planach mam dziś odkurzanie i mycie podłogi na 95m.kw. ale jak znam życie to prędzej mnie w krzyżu połamie niż cokolwiek ruszy.
Także ja Ci już chyba nie wierzę

[magdaef]

Gratuluję Pokrzywce i czekam na kolejne dobre wieści.
Matko kochana, towarzystwo się wykrusza...ja tu na prawdę zostanę sama

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Ja wczoraj pojechałam z barszczem, fryteczkami z maca, szarpnęłam się na 15 przysiadów i
Jedyny efekt to jeden 30 sekundowy dość mocny skurcz jak poszłam w nocy na siusiu. I to by było na tyle akcji u mnie. W planach mam dziś odkurzanie i mycie podłogi na 95m.kw. ale jak znam życie to prędzej mnie w krzyżu połamie niż cokolwiek ruszy.
Także ja Ci już chyba nie wierzę

Nie wiem jak ja się podniosę po tym wyznaniu

Napisane przez magdaef

Gratuluję Pokrzywce i czekam na kolejne dobre wieści.
Matko kochana, towarzystwo się wykrusza...ja tu na prawdę zostanę sama

W tej trudnej chwili złapię Cię za rękę

[dzika_kaka]

Napisane przez magdaef

ja tu na prawdę zostanę sama

Spoko loko, póki co dzielnie tu trwam.
Niechętnie bo niechętnie ale cóż ja mogę

[emylka86]

brawo pokrzywka! chyba dlugo się meczyła skoro cc.

Jagna kciuki za ciebie coś tak czułam, że zaraz polecisz : )

[sanetka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja wczoraj pojechałam z barszczem, fryteczkami z maca, szarpnęłam się na 15 przysiadów i
Jedyny efekt to jeden 30 sekundowy dość mocny skurcz jak poszłam w nocy na siusiu. I to by było na tyle akcji u mnie. W planach mam dziś odkurzanie i mycie podłogi na 95m.kw. ale jak znam życie to prędzej mnie w krzyżu połamie niż cokolwiek ruszy.
Także ja Ci już chyba nie wierzę

U nas bunga chyba podziałało. Tzn najpierw trzasnęłam 3 tyg celibacik bo bałam się że ruszy, dzień przed szpitalem sobie pozwoliliśmy i od rana czop i skurcze

Napisane przez Dojotka1987

Jagna napisala:
Hej! Jestem na oddziale, skurcze co 5-6 min. Mam czekac na decyzje ordynatora bo COS podobno ze mna dzis zrobia. I mam nie jesc i nie pic. Co to znaczy?

Napisane przez Sola1

Słyszałam, że niektóre dzieci mają taką potrzebę bliskości, że trudno im zaakceptować takie zamienniki. Może próbuj jej go dawać jak ją przytulasz

Próbuję czasem załapieale jak odłożę ją to wypluwa i płacz. Więc albo przy cycku po 2-3h z przerwami, albo na rękach. Czasem bujaniem w leżaczku się oszuka.

Nie ukrywam że wolałabym zasmoczkować i mieć chwilę spokoju bo jeszcze mam 2-latka do ogarnięcia

Napisane przez gusiak23

Witajcie w nowym wątku. U mnie dalej chroniczny brak czasu. Mam nadzieję, że po świętach uda mi się wrócić na stałe, bo tęsknię.


a teraz info dnia

Pokrzywka napisała Adaś urodzony 21 grudnia o 2:29 w nocy. 3600g, 56 cm. 9/10 pkt przez cc.

GRATULUJĘ!!!!

gratulacje

[dzika_kaka]

Napisane przez sanetka

U nas bunga chyba podziałało. Tzn najpierw trzasnęłam 3 tyg celibacik bo bałam się że ruszy, dzień przed szpitalem sobie pozwoliliśmy i od rana czop i skurcze

Coś w tym może być, bo przecież Jagnna też pisała, że męża od dawna namówić nie może a wczoraj z rana jej uległ...
Kurcze a myślałam, że ja i tak rzadko ten teges...

[magdaef]

Napisane przez dzika_kaka

Spoko loko, póki co dzielnie tu trwam.
Niechętnie bo niechętnie ale cóż ja mogę

Koniec świata, to chociaż wody by nam mogły odejść z tej okazji

[dzika_kaka]

Napisane przez magdaef

Koniec świata, to chociaż wody by nam mogły odejść z tej okazji

No wiesz, mi Sola kompletny poród na dziś prorokowała tak w ogóle

Info od Jagnny:
eee.. chyba nici z porodu dzis. Ulka po tatusiu jest len i odmawia wspolpracy. Mialam miec cewnik Falowey'a,ale rozwarcia zero i nie upchna:P zrobili mi test oksy,nic z niego nie wyniklo. Jutro beda mnie rozwierac zelem. Do pon mam NIBY urodzic. Gin sugerowala cc,ale chce sprobowac sn najpierw.

[hania207]

Napisane przez gusiak23

Witajcie w nowym wątku. U mnie dalej chroniczny brak czasu. Mam nadzieję, że po świętach uda mi się wrócić na stałe, bo tęsknię.


a teraz info dnia

Pokrzywka napisała Adaś urodzony 21 grudnia o 2:29 w nocy. 3600g, 56 cm. 9/10 pkt przez cc.

GRATULUJĘ!!!!

klask i:

[MoOoNiA]

Napisane przez sanetka

Kciuki za rodzące dziewczyny

Jak przyzwyczaić dziecko do smoczka?

Chciałam młodą od piersi odstawić bo już się nie najada, jedziemy praktycznie na butelce. Ale i tak ciągle by była przy cycku, tak dla samego pociumkania sobie
Próby smoczkowania kończą się krztuszeniem i większym rykiem, próbowałam już kilku różnych

ja nie pocieszę- moja pierwsza nigdy nie nauczyła się smoczka. Druga raz zaciągneła i chyba stwierdziła że to nie dla niej, bo teraz jak go dostanie to wypluwa z miną "fuujjjj". Ale ja też nie chciałam smoczka, więc chociaż coś mają po mamusi

Napisane przez gusiak23

Witajcie w nowym wątku. U mnie dalej chroniczny brak czasu. Mam nadzieję, że po świętach uda mi się wrócić na stałe, bo tęsknię.


a teraz info dnia

Pokrzywka napisała Adaś urodzony 21 grudnia o 2:29 w nocy. 3600g, 56 cm. 9/10 pkt przez cc.

GRATULUJĘ!!!!

gratuluje

Moje dziecię wstaje co 2 godziny w nocy na jedzenie dobrze ze ciagnie 10min i dalej spi,ale to wybudzanie mnie wykonczy

[Mystiquee]

Monia, widzę, że rodziłyśmy tak samo.
Powiedz mi jak się czujesz tam na dole?
Bo już dwa tygodnie ponad po porodzie, a ja dalej odczuwam odrętwienie i lekki dyskomfort. Czy to normalne?

[MoOoNiA]

Napisane przez Mystiquee

Monia, widzę, że rodziłyśmy tak samo.
Powiedz mi jak się czujesz tam na dole?
Bo już dwa tygodnie ponad po porodzie, a ja dalej odczuwam odrętwienie i lekki dyskomfort. Czy to normalne?

Na dole ok. Naciecia nie czuje nic mi tam nie przeszkadza. Ale myslę, ze to jeszcze normalne, w końcu to tylko 2 tyg. Ja za to mam problemy z macica. Jak dłużej siedze i wstaję to muszę najpierw być zgięta w pół. Jak chodze to mnie boli. Wczoraj zrobiłam sobie długi spacer i jak wróciłam to prawie zemdlałam tak mnie brzuch bolał i było mi niedobrze chyba musimy dać sobie trochę czasu

[DeKajka]

Wielkie gratulacje dla Pokrzywki

[Neipys]

Jutro Swarovska ma cc - dobrze pamietam? Może Jagnie się coś ruszy - znowu dzieciaczki na weekend Ale ten czas leci - od weekendu do weekendu.

Ja też jestem z Wami - zapakowana, czekam na wyniki moczu - jak sie znow bialko pojawi to moze w pon gin cos zadecyduje. Chociaz teraz, kiedy porodowka znow dziala, wcale mi sie juz nie chce rodzic - albo dzi/jutro, albo w styczniu - to w sumie tylko 10 dni.
Dzika - ja bunga mialam w ciazy moze 3 razy i to z wielkim stresem, bo balam sie o ciaze (chociaz nie mialam wskazan do tego), bo dluuuugo na nia czekalam. Jak mam teraz ryzykowac, ze bunga zadziala z kilkudniowym opoznieniem i urodze 30-go to wole do Sylwka poczekac i wtedy isc na calosc - choc pewnie zastane kosci będą strzelac głosniej niz fajerwerki

[dzika_kaka]

Napisane przez Neipys

choc pewnie zastane kosci będą strzelac głosniej niz fajerwerki

Tak, jutro nas czeka jedno cc.
Liczę, że ten weekend jednak zaczniemy ładnie w piątek.
Ja tam jestem chętna.
Właśnie latam z odkurzaczem

[Sola1]

Napisane przez sanetka

Próbuję czasem załapieale jak odłożę ją to wypluwa i płacz. Więc albo przy cycku po 2-3h z przerwami, albo na rękach. Czasem bujaniem w leżaczku się oszuka.

Nie ukrywam że wolałabym zasmoczkować i mieć chwilę spokoju bo jeszcze mam 2-latka do ogarnięcia

To nie dziwię się, że szukasz jakiejś opcji. Wbrew temu co piszą na innych wątkach - ostatnio któraś napisała, że to zwykłe wygodnictwo - pewnie to prawda, ale nie każda mama ma czas, żeby siedzieć non stop przy dziecku. Większość ma jeszcze jakieś inne obowiązki, a dodatkowo każda z nas potrzebuje chyba tych pięciu minut na odetchnięcie i doładowanie baterii.

Napisane przez dzika_kaka

No wiesz, mi Sola kompletny poród na dziś prorokowała tak w ogóle

Piątek jeszcze się nie zakończył

Napisane przez dzika_kaka

Info od Jagnny:
eee.. chyba nici z porodu dzis. Ulka po tatusiu jest len i odmawia wspolpracy. Mialam miec cewnik Falowey'a,ale rozwarcia zero i nie upchna:P zrobili mi test oksy,nic z niego nie wyniklo. Jutro beda mnie rozwierac zelem. Do pon mam NIBY urodzic. Gin sugerowala cc,ale chce sprobowac sn najpierw.

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez Mystiquee

Monia, widzę, że rodziłyśmy tak samo.
Powiedz mi jak się czujesz tam na dole?
Bo już dwa tygodnie ponad po porodzie, a ja dalej odczuwam odrętwienie i lekki dyskomfort. Czy to normalne?

Napisane przez MoOoNiA

Na dole ok. Naciecia nie czuje nic mi tam nie przeszkadza. Ale myslę, ze to jeszcze normalne, w końcu to tylko 2 tyg. Ja za to mam problemy z macica. Jak dłużej siedze i wstaję to muszę najpierw być zgięta w pół. Jak chodze to mnie boli. Wczoraj zrobiłam sobie długi spacer i jak wróciłam to prawie zemdlałam tak mnie brzuch bolał i było mi niedobrze chyba musimy dać sobie trochę czasu

Ja byłam nacinana i szyta. Teraz czy tydzień temu nie czułam żadnego odrętwienia, ani nie miałam problemu ze wstawaniem - tylko na samym początku czułam ból, gdzieś przez tydzień.
Jedynie przy dłuższym chodzeniu tak jak wczoraj to czuję, że te mięśnie są osłabione i pobolewały mnie plecy, ale to nie jest taki tępy ból - bardziej takie uczucie ciągnięcia.

[Gabi2]

Gratulacje dla Pokrzywki!!!

Strasznie sie boje ze Mala sie nie najada, dzisiaj z rana prawie przez sen possala a cyc wyglądał na pusty...pozniej dałam drugiego, to jej sie wszystko ulalo, a pozniej nie chciała i juz...

[dzika_kaka]

Ja po przyzwyczajeniu dziecka do smoka bałabym się tylko ewentualnych trudności z późniejszym odstawieniem.
Nawet nie sądziłam, że mogą być problemy, żeby dziecko przekonać, żeby smoka polubiło

[kaaamila1]

Hej Mamuśki

Mała wisi mi własnie a cycku

Noc tragiczna..częste pobudki i ten katarek.. dzwoniłam dzisiaj do położnej i poradziła masc majerankowa pod nosek i krople nasivin.. jak do niedzieli nie przejdzie to idziemy prywatnie do pediatry..maz dzisiaj dzwonił do przychodni i do swiat lekarz nas nie przyjmie- brak miejsc taki maluszek a oni maja nas gdzies..juz mysle nad zmiana lekarza..

GRATKI DLA POKRZYWKI

kciuki za rodzące

Gabi- spokojnie..moja miała również taki motywy z cycusiem a na ważeniu wychodzi, ż eprzybiera..zresztą potrafiła mi spac prawie 5 godzin.

Ja nauczyłam Alicję ciągnąc smoczka, ale tylko w nocy w sytuacji kiedy ją odkładam o ona nagle otwiera oczka i marudzi. Oszukuje ją wtedy smokiem i śpi. Nie wpływa to na jej odruch ssania i nadal ładnie ssie cycusia. Mamy skoka TT i na początku go wypluwała. No, ale z dnia na dzień było lepiej.

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

Gratulacje dla Pokrzywki!!!

Strasznie sie boje ze Mala sie nie najada, dzisiaj z rana prawie przez sen possala a cyc wyglądał na pusty...pozniej dałam drugiego, to jej sie wszystko ulalo, a pozniej nie chciała i juz...

Jak nie chciała to może już nie była głodna. Mojej jak się sporo uleje to też nieraz nie chce jeść dalej od razu, dopiero po jakimś czasie.
Jak bardzo się martwisz to może kupcie wagę?

Napisane przez dzika_kaka

Ja po przyzwyczajeniu dziecka do smoka bałabym się tylko ewentualnych trudności z późniejszym odstawieniem.
Nawet nie sądziłam, że mogą być problemy, żeby dziecko przekonać, żeby smoka polubiło

Jak nie ma potrzeby to lepiej nie przyzwyczajać właśnie z tego powodu o którym piszesz, ale jak człowiek nie jest w stanie funkcjonować to jest to zawsze jakaś opcja.
Ja przyznam szczerze, że skorzystałam kilka razy ze smoka - uspokajacza tylko w jednej sytuacji podczas przebierania po przewijaniu. Młoda płakała, bo jej to nie odpowiadało i zachciało jej się jeść, a jak płakała to się prężyła i czas ubierania się wydłużał. Nie chciałam jej dawać jeść jak była nieubrana, żeby się nie wyziębiła. Dałam jej smoka - ona się uspokoiła, a ja szybko ją ubrałam. Po ubraniu od razu go wyciągnęłam i poszłam dać jej jeść.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Dziewczyny - macie coś sprawdzonego do utrzymywania temperatury pokarmu w butelce jak się jest poza domem? Jak sobie wtedy radzicie?

[emylka86]

mój w końcu usnął...
a co do smoka to ciąga jak jest zdenerwowany, jak się uspokoi to wypluwa, a musiałam zacząć dawać bo nic innego nie działało... mam nadzieję, że z odstawieniem nie będzie problemu.

[misiakpysiak]

Napisane przez Sola1

Witaj
Odnośnie cc to może niech inna dziewczyna się wypowie.
Ode mnie tylko powiem - te podkłady poporodowe nie są takie straszne Jak dokupisz majtki siateczkowe to można normalnie funkcjonować

Dzieki. CC sie nie boje, lekarz juz mi wszystko wytlumaczyl. Nie bylam tylko pewna czy krwawienie po cc wystepuje na taka sama skale jak po sn. A bardziej jak cc boje sie, ze nie poradze sobie z dzieckiem sama w domu. Ehhh a teraz juz tylko czekam na mojego bąbelka
To bedzie moj najdluzszy tydzien

[Sola1]

Napisane przez misiakpysiak

Dzieki. CC sie nie boje, lekarz juz mi wszystko wytlumaczyl. Nie bylam tylko pewna czy krwawienie po cc wystepuje na taka sama skale jak po sn. A bardziej jak cc boje sie, ze nie poradze sobie z dzieckiem sama w domu. Ehhh a teraz juz tylko czekam na mojego bąbelka
To bedzie moj najdluzszy tydzien

Czyli powitacie go w takim świąteczno - noworocznym klimacie, super
Na pewno sobie poradzisz z dzieckiem Pamiętaj - rób wszystko w swoim tempie. Nie patrz na położne, które pracują kilkanaście lat w zawodzie i potrafią wszystko zrobić w sekundę, bo to może człowieka dobić.

A jak będziesz mieć problem to zaglądaj tutaj - wspólnymi siłami damy radę

Ja dzisiaj musiałam pierwszy raz sama wykąpać młodą, bo niestety jak zrobiła coś niecoś to po pachy. Wytarłam ją ile mogłam chusteczkami, ale stwierdziłam, że bez kąpieli jednak się nie obędzie. Wymyłam ją bez tej gąbki na samej pieluszce - myślałam, że będzie gorzej

[nielegalnaa]

Napisane przez gusiak23

Pokrzywka napisała Adaś urodzony 21 grudnia o 2:29 w nocy. 3600g, 56 cm. 9/10 pkt przez cc.

Wielkie gratki dla Pokrzywki!!!!

Napisane przez magdaef

Matko kochana, towarzystwo się wykrusza...ja tu na prawdę zostanę sama

Nie zostaniesz Jeszcze maleństwo zdąży Cię zaskoczyć

Napisane przez dzika_kaka

Info od Jagnny:
eee.. chyba nici z porodu dzis. Ulka po tatusiu jest len i odmawia wspolpracy. Mialam miec cewnik Falowey'a,ale rozwarcia zero i nie upchna:P zrobili mi test oksy,nic z niego nie wyniklo. Jutro beda mnie rozwierac zelem. Do pon mam NIBY urodzic. Gin sugerowala cc,ale chce sprobowac sn najpierw.

To kciuki żeby się udało

[dzika_kaka]

Ja mam pytanie techniczne do rozpakowanych.
Jak czułyście dziecko przed porodem, chodzi mi o ich ułożenie. Czy to już tak jest, że one są tak mega 'zjechane' na dół czy po prostu odwrócone głową w dół a ciałko hulaj dusza piekła nie ma ?

[emylka86]

Napisane przez dzika_kaka

Ja mam pytanie techniczne do rozpakowanych.
Jak czułyście dziecko przed porodem, chodzi mi o ich ułożenie. Czy to już tak jest, że one są tak mega 'zjechane' na dół czy po prostu odwrócone głową w dół a ciałko hulaj dusza piekła nie ma ?

ja dzien przed porodem czułam go jeszcze normalnie, a w noc co mnie wzięło szczerze mówiąc nie zwracałam już na to uwagi. mocno mnie cisnął na pęcherz to jest pewne, bo myślałam, że mi go rozsadzi... ale to dopiero jak mnie wzieło

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Ja mam pytanie techniczne do rozpakowanych.
Jak czułyście dziecko przed porodem, chodzi mi o ich ułożenie. Czy to już tak jest, że one są tak mega 'zjechane' na dół czy po prostu odwrócone głową w dół a ciałko hulaj dusza piekła nie ma ?

Ja czułam, że brzuch mi ciąży, ale wydaje mi się, że mogłoby być spowodowane ogólnie wagą brzucha. Głowę czułam w dole, ale lekko po lewej stronie ( było to odczuwalne podczas czkawki)
Kręgosłup po lewej stronie ( raz bardziej raz mniej), nogi w żebrach lub na prawym boku.