Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[20160901857]

Oczywiście, tam gdzie się nie da (chociaż czasami mam wrażenie, że to jednak trochę usprawiedliwianie się i wszędzie się coś tam da) to może być problem. Ale zobacz, że niektórzy tutaj nigdy nigdzie nie pracowali (to podkreślam żeby było wiadomo, że nie czepiam się tych, co mają doświadczenie itd i chcą mieć stabilną sytuację), a ciągle jak nie urok to sra.czka, wiecznie coś nie pasuje. A tymczasem kilka osób już tutaj udowodniło, że początki w może i kiepskiej pracy mogą być trampoliną do tej lepszej.

[niv_]

Napisane przez nouvelle90

Oczywiście, tam gdzie się nie da (chociaż czasami mam wrażenie, że to jednak trochę usprawiedliwianie się i wszędzie się coś tam da) to może być problem. Ale zobacz, że niektórzy tutaj nigdy nigdzie nie pracowali (to podkreślam żeby było wiadomo, że nie czepiam się tych, co mają doświadczenie itd i chcą mieć stabilną sytuację), a ciągle jak nie urok to sra.czka, wiecznie coś nie pasuje. A tymczasem kilka osób już tutaj udowodniło, że początki w może i kiepskiej pracy mogą być trampoliną do tej lepszej.

Dokładnie, może...ale nie musi.

Inna sprawa, że to tylko internet każdy może napisać, że dostał pracę, ale to w jaki sposób mu się tą pracę udało dostać wie tylko on. Ludzie czasami potrafią mówić tylko pozytywne rzeczy, roztaczać wokól siebie aurę powodzenia, a jak jest naprawdę tego nie wiemy.

[kayra]

Mi się wydaje, że chodzi o to, że jak się nie zarabia to nie ma co wydawać, proste. Człowiek się liczy z każdym groszem, wydaje bardziej na to co niezbędne. Jeśli ktoś ma np męża który pracuje to może sobie pozwolić na cos, bo jakaś kasa w domu jest, tak samo jeśli np rodzice pomagają, ale jesli mozna liczyć tylko na siebie to juz inna sprawa. Naprawdę spotykam sie ciągle z tym że ktos gdzieś ciagnię, bo ma prace, czyli ma kase. Jak to się mówi syty głodnego nie zrozumie.

Co do ciąży to w sumie czego faceci się nie spowiadają z planowania dziecka? Przecież oni sa ojcami, kobieta sama ze sobą dziecka nie ma. Ale to kobieta najczęściej ponosi wszystkie konsekwencje.

[Madzia9999]

Napisane przez nouvelle90

Dajcie spokój, przecież wiadomo, że pojęcie "luksus" jest względne i zależne od zasobności portfela. Sama kiedyś mówiłam, że kino to dla mnie burżuazja, a teraz, jak mi stan konta trochę podskoczył stwierdzam, że dwa razy w miesiącu mogę sobie pozwolić Jestem w stanie zrozumieć, że jak ktoś nie ma kasy, to i tusz do rzęs za 20 zł może być dla niego nieosiągalny, bo pieniądze się cudownie nie rozmnażają. Inna sprawa, że dorobić sobie można nawet te minimalne kwoty, a tymczasem wielu osobom trwale bezrobotnym wszystko śmierdzi- cc nie, praca za prowizję nie, coś tam nie, korepetycje nie, dojazdy też nie... No jak nie to i na waciki się nie ma, proste.

Zgadzam się z Tobą!
Widzę po tym wątku, że mamy podobne poglądy.

Napisane przez sonnewampire

Madzia nom czaje
tylko tak mi sie przypomnialo z tym kinem. Co to kiedys spor o to byl
i to kino i pizza jakims takim symbolem się stały

oj to nawet nie drogo.Jak bylam ostatnio w Rze.to t shirty po 50-100 zeta,kurtka parka 400 zeta ,spodnie 200 itd.
Czasem w jakims szmatlawcu sa niby fajne ciuchy podane firmy ceny cos niskie tyle ze jak sie pojdzie do sklepu to teego nie ma albo drozsze.
może to zalezy od miasta-bo pewnie takiHM to w kazdym miescie ma inny asortyment.I pewnie w sporym miescie to i wiecej promocji jest.

Cieszę się, że mnie rozumiesz. Bo już mi się wydawało, że jestem jakaś odosobniona ze swoimi poglądami ;p
Lubię ładne ubrania, jednak szkoda mi teraz na nie pieniędzy. Szukam okazji, poluję na allegro, czasem coś mi mama uszyję itd

Od siedzenia sama w mieszkaniu dostaje świra. Aż mi się chwilowo zatęskniło za mieszkaniem z rodzicami. Tam zawsze ktoś był w domu, a jak nie to mogłam do babci czy sąsiadki pójść. Tutaj nie mam nikogo do kogo mogę sobie na pogaduchy wyjść. Dobrze, że TŻ dziś wraca.

[201612231846]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38460533]Ja Cię rozumiem, moja ciotka jest fryzjerką, już 20 lat w zawodzie. ty masz tylko takie szczęście, że alergia pokazała się szybko i jeszcze udało Ci się iść do LO. Ciotka zaś może się pożegnać z zawodem bo ma zapalenie obu nadgarstków i trzymanie nożyczek wywołuje ból.
Masz alergię na szampony, farby czy inne chemikalia? Praca w rękawiczkach nie pomaga?
Z pracą fryzjera też jest ciężko. W szkole wiele się teraz nie da nauczyć, bo nie ma szkół kierunkowych tylko w każdej milion przedmiotów i dwa miliony pomysłów na kształcenie.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ---------


o, to u mnie tak jest ;P[/QUOTE]

Chemia

[Madzia9999]

Napisane przez niv_

Dokładnie, może...ale nie musi.

Inna sprawa, że to tylko internet każdy może napisać, że dostał pracę, ale to w jaki sposób mu się tą pracę udało dostać wie tylko on. Ludzie czasami potrafią mówić tylko pozytywne rzeczy, roztaczać wokól siebie aurę powodzenia, a jak jest naprawdę tego nie wiemy.

W internecie jesteśmy anonimowi Każdy piszę co chcę, niekoniecznie zgodnie z prawdą.
Chociaż nie wiem czy chciałoby mi się klamać w sieci, szkoda by mi czasu na fikcję było ;p
Mnie ten wątek nigdy nie dołowałam, zawsze jak czytałam o tym, że ktoś dostała pracę/staż cieszylam się i wierzyłam, że kolejna muszę być ja. Dostałam tutaj mnóstwo fajnych rad, pomoc jak zmienić CV itd.
Dla mnie wątek jest pozytywny. Czasem szczery aż do bólu.
niv nie jestem tutaj numer jedne od maurdzenia i nudzenia! Nie uciekaj od Nas

Napisane przez kayra

Mi się wydaje, że chodzi o to, że jak się nie zarabia to nie ma co wydawać, proste. Człowiek się liczy z każdym groszem, wydaje bardziej na to co niezbędne. Jeśli ktoś ma np męża który pracuje to może sobie pozwolić na cos, bo jakaś kasa w domu jest, tak samo jeśli np rodzice pomagają, ale jesli mozna liczyć tylko na siebie to juz inna sprawa. Naprawdę spotykam sie ciągle z tym że ktos gdzieś ciagnię, bo ma prace, czyli ma kase. Jak to się mówi syty głodnego nie zrozumie.

Co do ciąży to w sumie czego faceci się nie spowiadają z planowania dziecka? Przecież oni sa ojcami, kobieta sama ze sobą dziecka nie ma. Ale to kobieta najczęściej ponosi wszystkie konsekwencje.

To kobitka chodzi w ciąży, może pójść na L4, potem macierzyński, ew. wychowawczy, wcześniejsze wyjście z pracy dla kobiet karmiących - czy dodatkowa przerwa Facet moze skorzystać jedynie z uprawienia w postaci dni wolnych.

[tajkuna]

Napisane przez niv_

Inna sprawa, że to tylko internet każdy może napisać, że dostał pracę, ale to w jaki sposób mu się tą pracę udało dostać wie tylko on. Ludzie czasami potrafią mówić tylko pozytywne rzeczy, roztaczać wokól siebie aurę powodzenia, a jak jest naprawdę tego nie wiemy.

Dokładnie tak jest jak mówisz. Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kasiuletka musiała mieć ogromne szczęście, że ją z ulicy do hr przyjęli, pomimo , braku doświadczenia w hr. Zawsze w ogłoszeniach do hr chcą doświadczenie.

Przeważnie do ulotek chcą studentów, emerytów itd. Po studiach. to i do ulotek cię nie chcą.

[201609081836]

Nouvelle nom niby tak.
Ale jak nie raz mowilam u mnie nie ma takiej moziwosci.Wiec co wtedy?
Jak nawet nie ma sznasy na wolontariat ot nawet z nudow by cos pozytecznego robic.
To tak latwo sie mowi a kazdy ma inna sytuacje.
A chodzi o to ze niektorzy widza wszystko tylko ze swojego punktu widzenia.
Nie chodzi mi o ciebie tylko ta ogolnie ze niektorzy nie potrafia postawic sie w ytuacji drugiej osoby.
Ktora np.nie ma wsparcia czy tez moziwosci wyjazdu latwo wtedy "zjechac"ze sie nie chce robic,ze tak jej dobrze z tym bezrobociem.


niv - tez mam takie wrazenie juz kiedys pisalam.

oboz pracuje nie pracuje,male miasto duze miasto,wsparcie rodziny nie ma wsparcia itp.

chce sie dac komus tzw."kopa"pisze dosadnie,wprost by kims potrzasnac zle.
Pisze się trzba wierzyc bedzie dobrze to tez niktorym zle.

ale czy nie mozna normalnie rozmawiac jak wczesniej?czy trzeba wszystko do siebie brac.Chyba dobrze ze mozna sie zmierzyc z innymi pogladami,podyskutowac wymienic sie doswiadczeniami itp.

[20160901857]

Napisane przez Madzia9999

Dla mnie wątek jest pozytywny. Czasem szczery aż do bólu.

Dokładnie. Przecież "pozytywny" to nie głaskanie po główce każdego za wszystko. Dla mnie "pozytywny" to "dający kopa", taki gdzie mogę liczyć na zlinczowanie jak powiem, że nie poszłam na rozmowę, bo mi jakaś bzdura w tej pracy nie pasowała, a nie kółko wzajemnej adoracji w niepowodzeniu. Jasne, czasami się kogoś pocieszy, czasami się ktoś wypłacze, ale jak ktoś przychodzi tutaj tylko po to, żeby mu przytakiwać w utwierdzaniu się w beznadziei to wybaczcie.

[verda]

Napisane przez Kukunia23

dziewczyny jakie jest wasze zdanie odnoście wyboru pracy:
czy lepiej w prywatnej firmie na cały etat i wynagrodznie podstawa +premia -wychodzi ok 200 -300zł więcej jak minimalna co miesiąc, 30km dojazd
-czy praca w budzetówce , pierwszy rok 3/4 etatu psie pieniądze, a później cały etat i najniższa krajowa blisko do pracy
ja wybrałam to drugie tylko że to wynagrodzenie mnie załamało trochę, to takie upokażające lekko...eh mam nadzieję że dobrze wybrałam...

Tez by wzięła drugie. Pierwsza opcja wymaga nakladu funduszy na benzynę/auto/bilety + tracisz czas na dojazd.

[nicRu]

Dołączyłam niedawno bo chciałam poczytać o różnych ciekawostkach z rozmów itp, ale też mam wrażenie, że dużo osób szuka dziury w całym, usprawiedliwienia dla beznadziei i ludzi, którzy będą ich utwierdzać, że mają rację siedząc i nie szukajac żadnych pozytywów w życiu.

[201609081836]

Napisane przez Madzia9999

W internecie jesteśmy anonimowi Każdy piszę co chcę, niekoniecznie zgodnie z prawdą.

Mnie ten wątek nigdy nie dołowałam, zawsze jak czytałam o tym, że ktoś dostała pracę/staż cieszylam się i wierzyłam, że kolejna muszę być ja. Dostałam tutaj mnóstwo fajnych rad, pomoc jak zmienić CV itd.
Dla mnie wątek jest pozytywny. Czasem szczery aż do bólu.
niv nie jestem tutaj numer jedne od maurdzenia i nudzenia! Nie uciekaj od Nas

.

o tak zgadzam sie w 100 proc co do watku!!!
czasem jest ostrzjsza wymiana zdan ale tak czasem bywa.I tak jak piszesz szczery i bardzo dobrze.
Nawet jak sa "klotnie"to mozna cos z nich wyniesc
I mnie w sumie chyba tez nigdy nie dolowal,wrecz przeciwnie fajnie ze mozna tu cos napisac , podzielic sie spostrzezeniami a nawet czasem pomarudzic.
Dowiedziec sie cos ciekawego a nawet poprawic szybkosc pisania

niv nie uciekaj- moze po prostu potrzebna jest chwila przerwy.
jakis kop by sie przydal

[niv_]

W każdym razie ja kończę swoję przygodę z tym wątkiem, bo wierzcie lub nie, ale mnie dołuje. Życzę wszystkim powodzenia w szukaniu pracy, a także w życiu osobistym.

Dziękuję też za wszystkie rady i pomoc.

sonne - masz rację potrzebuję odpoczynku, co za dużo to niezdrowo.

[201612231846]

Przeglądam sobie gumtree i jak jest coś w miarę ciekawego to dojazd mnie dobija . 2h w 1 stronę na dojazd to jak dla mnie zbyt dużo

[tajkuna]

Chyba tak jak niv , trzeba zrezygnować z pisania na tym wątku, są inne wątki na wizażu. Zostaną same osoby pracujące na tym wątku i będą mogły rozmawiać do woli na temat, jak to trzeba być uśmiechniętym codziennie,( pomimo 1000 porażki i kłopotów życiowych) , że trzeba spotykać się ze znajomymi co chwila,( gorzej jak znajomi mają już rodziny, chłopaka, planują ślub i nie mają dla nas czasu), jak dokształcać się za 7000 itd. niv i sonne mają rację. Sa obozy na tym wątku. Na pracujące, nie pracujące,na małe miasta, na duże miasta itd. Osoby mające lepiej nie potrafią czasami stawić się w sytuacji innych osób. Jak mówię, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

[nicRu]

Ja sie nie zgodze, ze w internecie jestesmy anonimowi. Juz abstrahując od adresów IP czy innych sposobów na określenie tożsamosc konkretnych osób to na jednym wątku taka byla, opowiadala co chciala az sie okazalo, ze jej opowieści są sprzeczne i wpadła ze swą kreatywnością jak śliwka w kompot

[tajkuna]

Napisane przez sonnewampire

o tak zgadzam sie w 100 proc co do watku!!!
czasem jest ostrzjsza wymiana zdan ale tak czasem bywa.I tak jak piszesz szczery i bardzo dobrze.
Nawet jak sa "klotnie"to mozna cos z nich wyniesc
I mnie w sumie chyba tez nigdy nie dolowal,wrecz przeciwnie fajnie ze

Już od dawna wiadomo,że nie którzy tutaj piszą pod siebie jakby. Zmieniają zdanie o 180 stopni. Szczególnie, w kłótniach to było widać.Najpierw ktoś radzi ci jechać do dużego miasta, zapożyczać się na kilka miesięcy u znajomych , rodzony ,bo niby tam praca jest, a tu nagle, gdy jedna z uczestniczek forum , chce wyjechać w ciemno do wawy za pracą, to każdy jej odradza. Nagła zmiana zdań. I pisanie w dużym mieście nie ma pracy i doradzanie typu lepiej idź na staż do siebie niż wyjeżdżaj do wawy.

[20160901857]

Napisane przez tajkuna

Chyba tak jak niv , trzeba zrezygnować z pisania na tym wątku, są inne wątki na wizażu. Zostaną same osoby pracujące na tym wątku i będą mogły rozmawiać do woli na temat, jak to trzeba być uśmiechniętym codziennie,( pomimo 1000 porażki i kłopotów życiowych) , że trzeba spotykać się ze znajomymi co chwila,( gorzej jak znajomi mają już rodziny, chłopaka, planują ślub i nie mają dla nas czasu), jak dokształcać się za 7000 itd. niv i sonne mają rację. Sa obozy na tym wątku. Na pracujące, nie pracujące,na małe miasta, na duże miasta itd. Osoby mające lepiej nie potrafią czasami stawić się w sytuacji innych osób. Jak mówię, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Może zacznij dostrzegać, że nie istnieją wyłącznie skrajności. Nikt ci nie każe codziennie się uśmiechać, ale poziom narzekania (a twojego to już w szczególności!) przerasta ludzkie pojęcie. Przyjdziesz, wkleisz jakieś durne ogłoszenie, piep.rzysz bez przerwy o stopniach, znajomościach i Bóg wie czym jeszcze i dziwisz się, że ktoś ma ciebie dosyć. To, że ktoś obecnie nie ma problemów, nie znaczy, że wcześniej ich nie miał, ale zamiast posłuchać kogoś, komu się udało, najlepiej się nawzajem nakręcać jak to jest źle.

[201609081836]

Tajkuna mie marudz

wezcie przestancie z tym odchodzeniem jak mi watek zamkna to moje zycie straci sens a powaznie to...

niv - moze jak "odetchniesz" to jednak wrocisz z nowa dawka pozytywnego myslenia...albo z dobra nowina-dostalam prace
oj szkoda ze chcesz opuscic watek
na ten czas powodzenia

[Madzia9999]

Napisane przez tajkuna

Dokładnie tak jest jak mówisz. Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kasiuletka musiała mieć ogromne szczęście, że ją z ulicy do hr przyjęli, pomimo , braku doświadczenia w hr. Zawsze w ogłoszeniach do hr chcą doświadczenie.

Przeważnie do ulotek chcą studentów, emerytów itd. Po studiach. to i do ulotek cię nie chcą.

Kasiuletka miała staż i została po stażu.
Poza tym do hr można sie dostać właśnie poprzez staże i darmowe praktyki, ale takie co najmniej miesięczne lub trzy miesięczne.
Trochę pracowałam w hr i właśnie zostalam po praktykach.
Pomijam już fakt, że praktyki w agencjach pracy ułatwiają Nam dostęp do ofert pracy. Prawda jest taka, ze rekruterzy często szukają kandydatów dla klienta/pracodawcy wśród znajomych/praktykantów. Sama w taki sposób była na dwóch rozmowach mając ostatnio praktyki.

Chociaż do Ciebie Tajkuno nie przemawiają praktyki ani wolontariat, bo dziewczyny już Ci to na wątku sugerowały.

Napisane przez sonnewampire

o tak zgadzam sie w 100 proc co do watku!!!
czasem jest ostrzjsza wymiana zdan ale tak czasem bywa.I tak jak piszesz szczery i bardzo dobrze.
Nawet jak sa "klotnie"to mozna cos z nich wyniesc
I mnie w sumie chyba tez nigdy nie dolowal,wrecz przeciwnie fajnie ze mozna tu cos napisac , podzielic sie spostrzezeniami a nawet czasem pomarudzic.
Dowiedziec sie cos ciekawego a nawet poprawic szybkosc pisania

niv nie uciekaj- moze po prostu potrzebna jest chwila przerwy.
jakis kop by sie przydal

Sonne w optymistycznym sensie zazdroszczę Ci nastawienia i charakteru Z Twoich postów jakoś bije optymizm, i chyba jak na swoją sytuację z szukaniem pracy nie marudzisz

Napisane przez niv_

W każdym razie ja kończę swoję przygodę z tym wątkiem, bo wierzcie lub nie, ale mnie dołuje. Życzę wszystkim powodzenia w szukaniu pracy, a także w życiu osobistym.

Dziękuję też za wszystkie rady i pomoc.

sonne - masz rację potrzebuję odpoczynku, co za dużo to niezdrowo.

niv odyzwaj się czasem! Jeśli nie chcesz tutaj to na pw

Napisane przez tajkuna

Chyba tak jak niv , trzeba zrezygnować z pisania na tym wątku, są inne wątki na wizażu. Zostaną same osoby pracujące na tym wątku i będą mogły rozmawiać do woli na temat, jak to trzeba być uśmiechniętym codziennie,( pomimo 1000 porażki i kłopotów życiowych) , że trzeba spotykać się ze znajomymi co chwila,( gorzej jak znajomi mają już rodziny, chłopaka, planują ślub i nie mają dla nas czasu), jak dokształcać się za 7000 itd. niv i sonne mają rację. Sa obozy na tym wątku. Na pracujące, nie pracujące,na małe miasta, na duże miasta itd. Osoby mające lepiej nie potrafią czasami stawić się w sytuacji innych osób. Jak mówię, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Nikt Ci nie zabrania udzielać się na wątku, chociaż jak masz ciągle marudzić i pisać jak Ci źle to moze faktycznie załóż wątek gdzie każdy będzie Ci codziennie pisał jak bardzo Ci współczuję. Dostałaś już tutaj tyle rad i większość negujesz lub w ogóle nie skomentowałaś

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez nouvelle90

Może zacznij dostrzegać, że nie istnieją wyłącznie skrajności. Nikt ci nie każe codziennie się uśmiechać, ale poziom narzekania (a twojego to już w szczególności!) przerasta ludzkie pojęcie. Przyjdziesz, wkleisz jakieś durne ogłoszenie, piep.rzysz bez przerwy o stopniach, znajomościach i Bóg wie czym jeszcze i dziwisz się, że ktoś ma ciebie dosyć. To, że ktoś obecnie nie ma problemów, nie znaczy, że wcześniej ich nie miał, ale zamiast posłuchać kogoś, komu się udało, najlepiej się nawzajem nakręcać jak to jest źle.

Dokładnie. W życiu nie wszystko mam podane na tacy, wiele rzeczy przychodzi mi z trudnością i co mam marudzić na każdym kroku.
Zalamywać się, że jest jak jest. Tak jak pisałam wolę mierzyć wyżej. I wierzyć, że mi (i Wam też) w końcu się uda.
Grunt to optymistyczne nastawienie!

Napisane przez sonnewampire

Tajkuna mie marudz

wezcie przestancie z tym odchodzeniem jak mi watek zamkna to moje zycie straci sens a powaznie to...

niv - moze jak "odetchniesz" to jednak wrocisz z nowa dawka pozytywnego myslenia...albo z dobra nowina-dostalam prace
oj szkoda ze chcesz opuscic watek
na ten czas powodzenia

Eeee tam nie zamkną Jak zamkną to sobie nowy otworzymy. I wtedy Twoje życie nabierze już totalnie innego sensu
nouvelle była na stażu, teraz ma pracę i dalej się udziela Ja też będę się udzielała

[20160901857]

Sonne, a tak w ogóle to co ty byś chciała robić w życiu? Nie chodzi mi o to, że teraz szukasz pracy jakiejkolwiek, tylko w czym byś się widziała, jaki zawód byś chciała mieć? Ja nawet nie wiem jakie ty studia skończyłaś

[201609081836]

Napisane przez nouvelle90

Może zacznij dostrzegać, że nie istnieją wyłącznie skrajności. Nikt ci nie każe codziennie się uśmiechać, ale poziom narzekania (a twojego to już w szczególności!) przerasta ludzkie pojęcie. Przyjdziesz, wkleisz jakieś durne ogłoszenie, piep.rzysz bez przerwy o stopniach, znajomościach i Bóg wie czym jeszcze i dziwisz się, że ktoś ma ciebie dosyć. To, że ktoś obecnie nie ma problemów, nie znaczy, że wcześniej ich nie miał, ale zamiast posłuchać kogoś, komu się udało, najlepiej się nawzajem nakręcać jak to jest źle.

nom racja...mimo wszystko od czasu do czasu trzeba cieszysc sie "z byle czego".
Przynajmniej ja tak mam sa male doly,narzekanie ale zdarza sie tez usmiech.
Swoja drogą to jakbym miala codziennie sie dolowac dlugo bym nie pociagnela.

ale nie ma sie co unosic spokojnie policz do 10
Po co od razu uzywac "brzydkich slow"

[20160901857]

Napisane przez Madzia9999

nouvelle była na stażu, teraz ma pracę i dalej się udziela Ja też będę się udzielała

Niektórzy chyba by chcieli żeby jednak opuściła ten wątek, bo jakoś tak się dzieje, że generalnie walę szczerze co myślę i mało kogo po główce głaszczę, także ten

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez sonnewampire

ale nie ma sie co unosic spokojnie policz do 10
Po co od razu uzywac "brzydkich slow"

Przepraszam!

[201612231846]

Dziewczyny spokojnie .

Bez kłótni i sprzeczek. Chciałam nadrobić czytanie wątku ,a tam jakieś kropeczki i myślniki edytowane przez jedną osób ,która udzielała się na forum. Bez sensu

[201609081836]

nom Madzia milo.
tyle ze sama nie raz marudzilam,narzekalam.I w sumie nadal bedzie sie to zdarzac
Nie wspominajac "o klotkiach"z moim udziałem.
A i "małe doły"też zaliczam i bede zaliczać.

[201612231846]

Dlaczego mam wrażenie ,że osoby ,które nie pracują tracą sens życia i stają się smutne i zamknięte w sobie?

Ok rozumiem ,że jest ciężko by znaleźć pracę ,ale nie warto się łamać. Trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu ,a nie wpadać w dół i się zakopywać łopatą

[kayra]

Napisane przez sonnewampire

nom wlasnie racja i po co byla walka o kino

ale z tym dorobieniem to sie nie zgodze.Bo zapewne wiekszośc osob z tego watka chcialoby w jakikolwiek sposob poprawic swoja sytuacja.
Ja już nie raz udawadialam ze w moich okolicach sie nie da
Nawet CC to rzadkosc,ulotki dla uczniow i osob po 50.

U mnie można dorobić chyba jedynie przy pracach sezonowych, na wolontariat naprawde nie ma też za bardzo gdzie iść. Musiałabym na niego dojeżdżać 35 km dalej, co wiąże się z kasą.

Napisane przez Madzia9999

To kobitka chodzi w ciąży, może pójść na L4, potem macierzyński, ew. wychowawczy, wcześniejsze wyjście z pracy dla kobiet karmiących - czy dodatkowa przerwa Facet moze skorzystać jedynie z uprawienia w postaci dni wolnych.

No tak, ale mi bardziej chodzi o to że facet też ma dziecko, czemu ich na rozmowach nie wypytują. Przecież oni też mogą zostać w domu z dzieckiem. Bardziej mi chodzi o te pytania na rozmowach.

[201612231846]

Doły ma każdy . Warto po prostu myśleć optymistycznie

[tajkuna]

Niektórzy tutaj na tym wątku mają mega niesamowicie, krótką pamięć. Setki razy pisałyśmy tutaj ja czy sonne czy inne osoby z małych miast, że w małych miastach nie ma czegoś takiego jak wolontariat czy darmowe praktyki. Do mnie nie ma ogłoszeń na darmowe praktyki. Nikt w małym mieście starej baby nie przyjmie na darmową praktykę czy wolontariat, gdzie nawet CV ze bramę do kadr cię nie wpuszczają. Nigdy u mnie nie było pracy w ramach wolontariatu. Jest tylko wielka orkiestra świątecznej pomocy, w której działają harcerze czy licealiści i to wszystko.

Niv ma rację jak się czyta tutaj niektórych, to można w jeszcze większą depresję popaść. Chyba wole się nie udzielać już tutaj, by jeszcze większego doła nie łapać. Niektórzy tutaj ewidentnie chcą pokazać tylko, że są lepsi, więcej osiągnęli, dowartościować się i pisać rady , które przydadzą się tylko osobom z dużego miasta itp.

Co do pracy w hr, tusia pisała o studiach podyplomowych z hr, ale zrezygnowała z nich, bo jak pisała, bez doświadczenia pracy w hr nie dostanie. Więc nie wiem, czy tak od razu po stażu chętnie do hr biorą.

Sonne tobie gratuluję dużego dystansu do ludzi, widać, że masz silną psychikę i nie bierzesz do siebie wypowiedzi innych osób.
Lepiej będzie czasami was tylko poczytać, niż się udzielać. Bo niektórzy umieją tutaj tylko" naskakiwać "na innych, być agresywnym. Chyba chcą poprzez ten wątek rozładować swoją złość, bo w otoczeniu swoim nie maja na kogo naskakiwać, by pozbyć się złych emocji. Czytałam ostatnio art o takich ludziach, którzy lubią w necie na innych naskakiwać.

I jak by nie patrząc od wczorajszych wypowiedzi kasiuletki znów kłótnie się zaczęły, nikt ostatnio się tutaj nie kłócił. Sama kłótnie rozpętała i odeszła z wątku.

Chyba tylko tusia, ( jedna jedyna z dużego miasta ) potrafi tutaj spokojnie swoje zdanie wypowiadać. Nie naskakuję tu na nikogo, tylko w spokojny sposób wyraża swoje poglądy.

[Madzia9999]

Wkręciła mi się dziś ta piosenka :P
http://www.youtube.com/watch?v=YKlbJnAGOHQ