Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[201606201122]

właśnie takie jest, co to może być ?

[201606201122]

aha i czy możesz mi polecić jakiegoś weterynarza ?

[rachela]

Kiedyś znaleziony przeze mnie szczurek "płakał" czerwonymi łzami i wet powiedział, że szczurki tak mogą reagować na sytuacje stresowe.

Ja mam teraz samiczkę.
I wolę samiczki, żadne bagażniki im z tyłu nie dyndają

Dobry weterynarz - dr Bielecki, w klinice zwięrząt małych przy SGGW.
Ale zajrzyj jeszcze na www.szczury.org

[201606201122]

Dzięki Shemrelion podała mi już namiary dzięki jeszcze raz

Zauważyłam w sumie że od kilku dni jest bardzo smutny przeważnie siedzi taki osowiały albo śpi tzn. spi prawie cały czas teraz czasami przeleci się po klatce a cieszy się tylko jak dam mu jedzenie. W poniedziałek idę z nim do weta mam nadzieje że wszystko będzie z nim ok

[rachela]

Trzymam kciuki za ogonka

[Avari]

Dziewczyny mam pytanie dotyczące ogonków - moj tż zastanawia się nad nabyciem jednego, ale on nie chce hodowlanego tylko zwykłego szarego szczura - wiecie może gdzie można takiego zdobyć? Złapanie jednego w piwnicy odpada - próbował oswoić a ja omal ze śmiechu nie padłam. W najlepszym momencie szczur go tolerował

[201606201122]

Wydaje mi się że to nie jest najlepszy pomysł szczur z piwnicy czy z ulicy ,wydaje mi się że te szczury ze sklepów są tak wychodowane że nie są agresywne są łagodne a prawdziwy szczur byłby raczej agresywny tak mi się wydaje...Poza tym mogą przenosić różne choroby bo z takim z ulicy to nie wiadomo.Ja bym nie ryzykowała i kupiłabym w sklepie Hmm a gdzie takiego prawdziwego zdobyć to może ktoś z innych wizażanek wie?

[Avari]

Nuu mnie nie chodzi o złapanie dorosłego dzikuska, tylko o szczura szarego ale młodego osobnika. Ciekawi mnie czy ktos wie gdzie takiego zdobyc. Hodowlane to nie to samo jednak

[lawenda-w-chodakach]

Ja mam moją 3 już Myszoskoczkę i zastanawiam się nad kupnem właśnie szczurka - czy będzie mu przeszkadzało towarzystwo innej "mychy"? Bo jęsli tak to kupię go jak Luna zdechnie (tfu tfu, puk puk).
i czy naprawdę szczurki można do siebie przyzwyczaić, że reagują na imię itp itp.? Jak to z nimi jest?

[201606201122]

Słyszałam że szczura nie powinno się trzymać w klatce ze zwierzęciem innym niż szczur...Mój jest bardzo mądry jak przychodze do domu to zaczyna cały czas "zaglądać" i szaleć dopoki go nie wyjmę, a jak wypuszcze to chodzi za mną jak piesek i jest bardzo przywiązany do mnie nawet do mojej matki ...
Mam teraz pierwszego szczura jak za parę lat zdechnie to będzie dla mnie tragedia tak się przywiązałam.....

JA bym kupiła na Twoim miejscu

[201606201122]

Byłam z moim szczurem już u weta i okazało się że w sumie nie ma o co się martwić jest osłabiony i musi łykać tabletki z jogurtem na dodatek trzeba spróbować go wykąpać w nizoralu mój szczur strasznie nie lubi wody w sensie kąpieli jak był mniejszy próbowałam go wykąpać ale nie chciał za nic w świecie a tu teraz czeka na niego kąpiel i to jeszcze w nizoralu

[rachela]

Daj mu coś dobrego, jak się naje, to nie będzie mu się chciało wiać

Szczur uliczny? Jak w Willardzie?

[201606201122]

Co słychać u naszych szczurków?

[rachela]

Moja jest pieprznięta
Wspina się po tapetach, zżera mi kolorowe kredki i wprost nie mogę jej wygonić ze swojego pokoju... Dlaczego wszystkie szczury tak lgną do akurat mojego pokoju?

[~Carmen~]

Moj ogonek w maju skonczy roczek jest super kupialąm ja własciwie przypadkiem moja mama ma bzika na punkcie chomiczków niestety jak 3 z kolei zmarł bardzo to przezyła (nasze chomiczki zyly po 2-3 lata ) przysnilo mi sie raz ze mam szczurka i nosze go w bocznej kieszonce kurtki :d mojego ogonka szukalam po calym miescie chcialm zeby był wyjatkowy i chodziło mi o samiczke (tak te bagazniki) gdy weszłąm do zoologicznego i pan pokazywał mi szczureczki pierwsza przybiegła do mnie własnie moja HONDA jest super wszysycy ja kochaja...spi sobie w kuchni na ksiazkach uwielbnia słodycze i gryzie kosci jest poprostu kochana zawsze jak sie wita podaje lapke i lize po buzi jak naprawie cyfrowke oczywiscie wysle foto gratauluje super topic pozdraiwam wszytskie szczurze mamy

[Syringa]

A moja Amelcia w sobotę trafiła do szczurkowego nieba Tak bardzo mi smutno... Cała rodzina rozpaczała, łącznie z tatą, który przez trzy tygodnie choroby walczył o jej życie... Chyba już nie kupię szczurka - nie chcę znów tak strasznie rozpaczać

[Shemreolin]

Syringa, bardzo mi przykro. Ja już przeżyłam takie rozstania i na poczatku tez mówiłam, że nigdy wiecej, ale to nie możliwe. Za jakis czas po prostu człowiek nie wytrzymuje i tknięty nagłym uczuciem wyleci ze sklepu zoologicznego z nowym ogonkiem. Moim zdaniem nie ma sie co zamykać na uczucie. Ja zarozumiałam to, że najważniejsze jest kochac i dać dom. A cierpienie będzie zawsze. Jak masz psa czy kota to tak samo kiedys trzeba będzie sie pożegnać. Tak samo niestety z ludźmi. Dlatego nie należy odcinac się od miłosci.

Buziaki i przytulasy

[Syringa]

Shemreolin, wiesz ja mam jeszcze jednego szczuraska, ale też jest chory... Ma raka W moim domu od zawsze były zwierzęta. Psa mam od 6 roku życia. Wiem, że nie wytrzymam bez zwierzaczków, ale teraz jest mi trudno... Bardzo Ludziom wydaje się głupie rozpaczać po szczurze, ale niewiele osób umie zrozumieć więź jaka się tworzy między człowiekiem a takim gryzonkiem. Cieszę się, że jest ktoś kto rozumie... Nikt tak nie zrozumie szczurzej mamy, jak druga szczurza mama

[Shemreolin]

To ja ci wkleje cos co dzisiaj pisałam o moim szczurku na rozweselenie

Właśnie sobie siedzę w domku, wróciłąm i wszytsko gites. Poszłam do łazienki zmyc makijaz i tak sobie zmywam i słysze, że cos kicha i pochrapuje. No ale u mnie sa różne odgłosy. Ale cos tak za blisko pochrapuje... rozgladam sie.. patrze... a tam Klops (ten największy szczur) śpi sobie koło pralki Frania, na ręczniku i ziewa. Spojrzał na mnie z wyrzutem, że zapaliłam swiatło (jak ja wogóle śmiałam!) po czym ziewnał ostentacyjnie i odrwócił sie do ściany. Przez chwilę myślałam, że dogorywa, bo cos zeżarł jak mnie nie było, ale nie... spał po prostu. Chociaz juz wiem, skąd sie wzięła dziura w worku na śmieci, które zostawiłam w kuchni.

Rano dawałam im jesć i niedokładnie zamknęłam mu klatkę. Teraz głupio tak jakoś go ruszać jak słodko śpi. No i musze zobaczyc czy moje staniki i skarpetki są w całosci bo świezo wyprane rzuciłam na wyro.

Ten Klops to jest agent...

bu... chciałam załączyc jego fotę ale się nie da nie wiedziec czemu

[Syringa]

Kiedy się pogodzę z tym, że jej już nie ma, też będę wspominać z uśmiechem wszystkie wybryki i cyrki jakie wyczyniała Ucieczki i wycieczki, szkudzenie, złodziejstwo (w Sylwestra przy wszystkich ukradła ze stołu kromkę chleba i zaniosła do swojej klatki ) To był mój pierwszy szczurek - może dlatego tak przeżywam. A swoją drogą Klops to niezłe indywiduum

[rachela]

Syringo... Kochana... Przykro mi
Ja już jakiś czas temu (ale nadal to pamiętam), też straciłam ogonka i to w mocno bolesnych okolicznościach (post 110).

Napisane przez Shemreolin

Ja już przeżyłam takie rozstania i na poczatku tez mówiłam, że nigdy wiecej, ale to nie możliwe. Za jakis czas po prostu człowiek nie wytrzymuje i tknięty nagłym uczuciem wyleci ze sklepu zoologicznego z nowym ogonkiem.

I tu się mogę podpisać obiema "ręcami" Pamiętam jak się w Sylwestra darłam: "Więcej mi nic o szczurach nie mówcie! Nie chcę więcej szczurów! Za szybko umierają!" (Mysia miała 8 miesięcy... ).
No i oczywiście... 2 stycznia, ja wracam z Gmachu Chemii - niebezpiecznie blisko zoologiczny... I moja matka za chwilę odbiera telefon "Mama, mama, boska szczurka... " Tego samego dnia szczur spał mi za bluzką, a wszyscy się ze mnie nabijali, że jestem uzależniona od szczurów

Co ja na to poradzę? Wchodzę do sklepu, a tam sama słodycz, łapki zwinięte w piąstki, ziewa jak marzenie, oczka mruży. I jak tu takiej nie pokochać?

[Syringa]

rachela Masz rację - szczurki to uzależnienie Jak rozmawiałam z mamą (przy niej nie mogę płakać - bo ona też strasznie rozpacza) to też powiedziałam jej, że nie można chyba tak zakładać, że "nigdy więcej", bo te chwile piękne ze zwierzaczkiem są tak cudne, że przyćmiewają te wszystkie smutne. Szkoda tylko, że rozumowo to do mnie trafia, ale coś ciężko mi patrzeć na szczurki, bo od razu beczę...

[201606201122]

Wklejam fotki mojego Timona ma teraz pół roku i jest świetny , na zdjęciach jeszcze jest młody a teraz to już duży szczur

[Syringa]

Timonek jest uroczy Ma piękną sierść i umaszczenie - nietypowe, nigdy w żadnym zoologicznym na takiego nie trafiłam.

[Shemreolin]

O rany jaki czarnulek! Śliczny jest! A on ci nie zrudział może? Bo moje czarnuchy zrudziały niestety jak dorosły...


Edytuje i wklejam kilka zdjec maluszków, które sie u mnie urodziły. To juz było 2,5 roku temu... Niestety zadne z tych maluszków juz nie żyje. Własnie z tego miotu pochodził mój Kotlecik i Diablica, które odeszły w październiku.

[201606201122]

Timon do tego ma biały brzuszek . Nie zrudział mi tylko zsiwiał , moja mama mówi że wygląda "mroźnie". Jest czarny i ma siwe włoski jak ludzie czy psy nie wiem dlaczego, chyba nie znerwów bo przecież go nie stresuję. Jak byłam z nim u weta gdy mu coś ciekło z oczek, poradziła poza tabletkami kąpać go w nizoralu. Tabletki już mu skarmiłam , jest już zdrowy ale widzę że łupież ma i drapie się często. Nie kąpałam go w nizoralu bo mój Timon jest histerykiem i nienawidzi wody nie wiem teraz- kąpać go w tym czy nie? żeby jeszcze bardziej nie osiwiał

[Syringa]

Shemreolin - jakie urocze maleństwa... Małe szczurki są takie piękne! Przykre, ze te zwierzaczki tak krótko żyją
Co do 'zrudzenia' - moje też były ciemniejsze jak były małe - i w miare jak dorastały - sierść rudziała.

[Anja15]

Śliczne te wasze szczurki! Przypomniałyście mi mojego ukochanego Felusia, który odszedł rok temu w Wigilię.... Strasznie za nim tęsknię
buuu.... chociaż był takim małym dzikuskiem i wszędzie sikał..

[Shemreolin]

A może spróbuj zmienić mu ściółkę? Mozliwe że jest uczulony na to czym mu wyściełasz klatke. Weź tez lupę i podejrzyj czy nie ma wszy czy innych żyjątek. Czasami w ściółce się przemycają jakieś cholery.

[201606201122]

Ściółkę ma taką typu granulki jak dla kotów tyle ze ta jest dla gryzoni. żyjątek tam nie widzę przyjarzałam się właśnie i wszy on też niema. A najlepsze jest to że on na tej ściółce nawet nie śpi. Ma 3 pięterka i jak dorósł to polubił spać na górze. Żeby mu kraty nie przeszkadzały zaczęłam mu tam ścielić stare bluzki od tej pory śpi tylko na górze . Lekarka mówiła że jest pobudzony strasznie bo mu samicy brak i jego skóra coś wydziela i przez to ma. Chyba wykąpie go na początek w zwykłym
szamponie