Nowy Sącz i okolice - zgłosić się :-))

[Asiek:PP]

Napisane przez Hosenka*

No i super Jesteśmy więc 4

KTOŚ JESZCZE??

Ja też bym chciała ale nie dam rady....mój czas wolny to 1,5 h między 16.30 a 18.00 i to nie zawsze...tak to jest jak czas trzeba dzielić między pracę i TŻ...nawet rodzice mi mają za złe że tak rzadko jestem w domu.... ja nie wiem co to będzie jak dojdą dzieci...

[Hosenka*]

Napisane przez Asiek:PP

Ja też bym chciała ale nie dam rady....mój czas wolny to 1,5 h między 16.30 a 18.00 i to nie zawsze...tak to jest jak czas trzeba dzielić między pracę i TŻ...nawet rodzice mi mają za złe że tak rzadko jestem w domu.... ja nie wiem co to będzie jak dojdą dzieci...

a po 18??

[imago84]

Napisane przez Asiek:PP

Ja też bym chciała ale nie dam rady....mój czas wolny to 1,5 h między 16.30 a 18.00 i to nie zawsze...tak to jest jak czas trzeba dzielić między pracę i TŻ...nawet rodzice mi mają za złe że tak rzadko jestem w domu.... ja nie wiem co to będzie jak dojdą dzieci...

planujecie juz coś ?

[Asiek:PP]

Hosenka po 18 to czas dla TŻ - kolacja, film, rozmowa, ew. zakupy i takie tam
imago 84 plany...ah.... planujemy ślub myślę, że za 2 lata. No chyba, że wygramy na loterii albo wydaży się coś nieoczekiwanego

[Hosenka*]

Napisane przez Asiek:PP

Hosenka po 18 to czas dla TŻ - kolacja, film, rozmowa, ew. zakupy i takie tam
imago 84 plany...ah.... planujemy ślub myślę, że za 2 lata. No chyba, że wygramy na loterii albo wydaży się coś nieoczekiwanego

a choć raz nie możesz wieczoru spedzić z kimś innym niż z TZ? Trochę swojego życia tez trzeba mieć

[Asiek:PP]

Napisane przez Hosenka*

a choć raz nie możesz wieczoru spedzić z kimś innym niż z TZ? Trochę swojego życia tez trzeba mieć

pogadamy jak będziesz ze swoim

[Hosenka*]

Napisane przez Asiek:PP

pogadamy jak będziesz ze swoim

ten którego teraz mam nei jest moim pierwszym facetem Gdy byłam z innymi to nie spedzałam czasu tylko z nimi A z tym moim obecnym to też - nawet jak spędzamy ze soba tydzień czy dwa to ona ma tez swoje sprawy a ja swoje We wrześniu był tydzień w Polsce a nie spędziliśmy tego tygodnia całego razem choć mogliśmy (on przyjechał w czwartek,a ja do niego do Stalowej pojechałam w piatek po południu Do Anglii wracał w nastęną niedziele, mogłam jechać nim do krakowa w sobote, ale w sobote rano pojechałam do Sącza a on sobie w sobote imprezował w Krakowie a w niedziele rano poleciał do Anglii)


Nie można się tak odcinac i izolować

[Asiek:PP]

Napisane przez Hosenka*

ten którego teraz mam nei jest moim pierwszym facetem Gdy byłam z innymi to nie spedzałam czasu tylko z nimi A z tym moim obecnym to też - nawet jak spędzamy ze soba tydzień czy dwa to ona ma tez swoje sprawy a ja swoje We wrześniu był tydzień w Polsce a nie spędziliśmy tego tygodnia całego razem choć mogliśmy (on przyjechał w czwartek,a ja do niego do Stalowej pojechałam w piatek po południu Do Anglii wracał w nastęną niedziele, mogłam jechać nim do krakowa w sobote, ale w sobote rano pojechałam do Sącza a on sobie w sobote imprezował w Krakowie a w niedziele rano poleciał do Anglii)
Nie można się tak odcinac i izolować

Jak widać na załączonym obrazku każdy jest inny...Ja i mój TŻ to papużki nierozłączki. Lubimy spędzać ze sobą czas - może dlatego, że oprócz miłości łączy nas przyjaźń. A może dlatego, że nasze poprzednie związki były raczej mało "intensywne" i nie doprowadziły do niczego dobrego.... Poza tym mój TŻ pracuje 11 godzin, więc trzeba maksymalnie wykorzystać czas na wypoczynek. Nie mówię, że się izolujemy - przecież zawsze możemy spotkać się z kimś we dwoje (co robimy jak mamy okazję).

[Hosenka*]

Napisane przez Asiek:PP

Nie mówię, że się izolujemy - przecież zawsze możemy spotkać się z kimś we dwoje (co robimy jak mamy okazję).

więc przyjdzcie we dwoje

Nie dostałam jeszcze odpowiedzi od tych szkół językowym do których wysłałam maila

[Asiek:PP]

Napisane przez Hosenka*

Nie dostałam jeszcze odpowiedzi od tych szkół językowym do których wysłałam maila

no to widać jak szanują potencjalnego klienta.............nie lubię takich sytuacji...

[patinka_]

Napisane przez Asiek:PP

Jak widać na załączonym obrazku każdy jest inny...Ja i mój TŻ to papużki nierozłączki. Lubimy spędzać ze sobą czas - może dlatego, że oprócz miłości łączy nas przyjaźń. A może dlatego, że nasze poprzednie związki były raczej mało "intensywne" i nie doprowadziły do niczego dobrego.... Poza tym mój TŻ pracuje 11 godzin, więc trzeba maksymalnie wykorzystać czas na wypoczynek. Nie mówię, że się izolujemy - przecież zawsze możemy spotkać się z kimś we dwoje (co robimy jak mamy okazję).

to tak jakbym widziała obraz mojego związku ja też się spotykam z Tż codziennie i czas po ok.18 jest zarezerwowany tylko dla niego
dlatego również pasuje mi wcześniejsza pora

[Hosenka*]

Napisane przez patinka_

to tak jakbym widziała obraz mojego związku ja też się spotykam z Tż codziennie i czas po ok.18 jest zarezerwowany tylko dla niego
dlatego również pasuje mi wcześniejsza pora

łeeeee kolejna uwiązana

[imago84]

hahah myslalam ze jestem sama dolaczam sie do tych ktore po 18 tylko z TŻ-em ale jaja

mozemy sie spotkac i pozniej i wczesniej lecz TŻ bedzie cos mruczal jak po 18 więc raczej odpada hehe może kiedyś

to jest nas wiecej tych po 18

[Hosenka*]

eee no dziewczyny ....

[imago84]

Napisane przez Asiek:PP

Hosenka po 18 to czas dla TŻ - kolacja, film, rozmowa, ew. zakupy i takie tam
imago 84 plany...ah.... planujemy ślub myślę, że za 2 lata. No chyba, że wygramy na loterii albo wydaży się coś nieoczekiwanego

no ja to samo na razie nie mamy kasy na wesele i się uczymy ale zostal jeszcze rok nauki,
tez tak mysle ze moze za 2 lata bo czas szybko plynie

wogóle odnosze wrażenie ze mamy dużo wspólnego

[patinka_]

Napisane przez imago84

hahah myslalam ze jestem sama dolaczam sie do tych ktore po 18 tylko z TŻ-em ale jaja

mozemy sie spotkac i pozniej i wczesniej lecz TŻ bedzie cos mruczal jak po 18 więc raczej odpada hehe może kiedyś

to jest nas wiecej tych po 18

he he to jest nas więcej)
dla mnie spotykanie się z tż codziennie to nic strasznego-a rzecz przyjemna lubię spędzać z nim wieczorkiem, zarówno przed Tv jak i gdzieś na pizzy...jak się jest z kimś ponad 5 lat, to trudno by było oderwać się od tego na zasadzie - tyle i tyle godzin tygodniowo a reszte to osobno..
my o ślubie jeszcze za bardzo nie gadamy, ale też nam zostało 2 latka studiów mgr więc... może...

[Asiek:PP]

HA! a juz myslałam, że jestem jakaś dziwna
Jeśli znacie kogoś po pedagogice kto chciałby pracować w przedszkolu to podobno w przedszkolu na gorzkowie szukają ludzi (od nowego roku 2 babki odchodzą) - zapytać dyrektorki - a nóż widelec

[Hosenka*]

Asiek: dostałam odpowiedź z Lingua że można sie jeszcze zapisać

[Asiek:PP]

Napisane przez Hosenka*

Asiek: dostałam odpowiedź z Lingua że można sie jeszcze zapisać

No to się zapisuj ja jeszcze sobie odpuszczę... i tak pewnie byłabyś w grupie bardziej zaawansowanej.... (ale ja leń jestem). Niech moje konto odpocznie po wydatkach związanych ze studiami.... (każda wymówka jest dobra). Kurcze szefostwo mogłoby mnie zmobilizować............. .....

PS. patrzyłam na stronę Lingua i angielskiego uczy tam moja nauczycielka z lic. fajna babka

[kindzia1984]

Oj, coś się rozręciło Ale nie zapeszajmy. Ja też jestem chętna na spotkanie ale nie w każdnym dniu i czasie

Lumpki, ja po nich chodzić nie lubię ale jak szukam ciuchów roboczych dla mężusia to zawsze coś dla siebie wygrzebie, zwłaszcza spodnie

Sylwester, my już myślimy coś nad tym. W zeszłym roku byliśmy w Remizie Strazackiej w Przysietnicy, k. S. Sącza było super i niedrogo. Płaciliśmy 220 zł/para w tym było 0,5 wódki, 3 ciepłe dania, placki i napoje. Zabawa była przy orkiestrze. Było super więc w tym roku pewnie też tam pójdziemy

[Asiek:PP]

Napisane przez kindzia1984

Sylwester, my już myślimy coś nad tym. W zeszłym roku byliśmy w Remizie Strazackiej w Przysietnicy, k. S. Sącza było super i niedrogo. Płaciliśmy 220 zł/para w tym było 0,5 wódki, 3 ciepłe dania, placki i napoje. Zabawa była przy orkiestrze. Było super więc w tym roku pewnie też tam pójdziemy

Proszę daj jakieś namiary np tel. bo my się rozglądamy i normalnie - kiepsko z ofertami sylwkowymi...a pasuje mi wcześniej coś załatwić bo braciszek sie niecierpliwi... Rozważam też Zgrzyt w NS - w przyszłym tyg mam dzwonić i się dowiedzieć co i jak....

[Hosenka*]

Napisane przez Asiek:PP

Proszę daj jakieś namiary np tel. bo my się rozglądamy i normalnie - kiepsko z ofertami sylwkowymi...a pasuje mi wcześniej coś załatwić bo braciszek sie niecierpliwi... Rozważam też Zgrzyt w NS - w przyszłym tyg mam dzwonić i się dowiedzieć co i jak....

A ja chyba polece do TZ na Sylwestra - bo on raczej nie przyleci. Ale to też zalezy co z moją pracą będzie (takiego mam lenia, że nie chce mi się iść złożyć papiery ) Poza tym przeraża mnie myśl że trzeba bedzie tak codziennie łazić Już się nie da polecieć do TZ tak "bez powodu" na tydzień czy dwa - na zajęcia sie poprostu nie szlo,a do pracy to trzeba

[Maniwa]

Ale Wam dobrze z tym planowaniem Sylwka, bo mi grozi samotna noc sylwestrowa a do tego jeszcze samotne święta... ech.

A w zeszłym roku wybraliśmy się do Zakopanego we czwórkę. I to nawet bez wcześniejszych przygotowań - rezerwowaliśmy pokoiki na 2 dni przed sylwestrem. Było super. Mieliśmy pomysł wyjechać o północy na Gubałówkę, na szczęście w ostatniej chwili odechciało się nam. Rano dowiedzieliśmy się, że jacyś nożownicy tam szaleli i poranili parę osób

Ja też chętna na spotkanie, zależy jak się umówicie, ale zwykle wieczorkiem mogę Od 4 lat mieszkam z TZtem, więc wieczorem czasem go zostawiam z córą i lecę piwkować z kumpelami. Dajcie znać i zorganizujmy coś


Hosenka: to chyba już musisz się zatroszczyć o bilet, nie? Bo z tego co wiem im wcześniej tym lepiej, bo później będą takie ceny ze ho ho

[Hosenka*]

Napisane przez Maniwa

Ja też chętna na spotkanie, zależy jak się umówicie, ale zwykle wieczorkiem mogę Od 4 lat mieszkam z TZtem, więc wieczorem czasem go zostawiam z córą i lecę piwkować z kumpelami. Dajcie znać i zorganizujmy coś

Hmm no póki co mało nas jest Kilka ma czas do 18, a o 18 przeciez dopiero sie wychodzi a nie wraca

U mnie Sylwek tez niepewny Obawiam się że jednak tez go samotnie spedzę, bo podobno już (a właściwie nie "już" bo od jakiegoś miesiąca - dlatego TZ nie przyleci) sa problemy z biletami do Anglii

Maniwa, najwyżej kupi się szampana, jakieś winko i sobie popijemy użalając się nad sobą

[Maniwa]

Widzisz, kurcze jakie jaja. Znam temat na bieżąco, bo pewnie jak wszyscy, mam masę przyjaciół którzy latają w te i wewte na Wyspy. To może jedź autobusem? Trochę niewygody i tłuczenia się przez pół Europy, ale może z biletami nie będzie problemu, a z TŻtem się zobaczysz. Mój szykuje się do wylotu za tą większą wodę Nie miałabym najmniejszej możliwości odwiedzenia go tam, chyba że przez Meksyk ... Popieprzona nasza sytuacja jest strasznie Ale podniosłaś mnie na duchu swoją propozycją

[Hosenka*]

Napisane przez Maniwa

Widzisz, kurcze jakie jaja. Znam temat na bieżąco, bo pewnie jak wszyscy, mam masę przyjaciół którzy latają w te i wewte na Wyspy. To może jedź autobusem? Trochę niewygody i tłuczenia się przez pół Europy, ale może z biletami nie będzie problemu, a z TŻtem się zobaczysz. Mój szykuje się do wylotu za tą większą wodę Nie miałabym najmniejszej możliwości odwiedzenia go tam, chyba że przez Meksyk ... Popieprzona nasza sytuacja jest strasznie Ale podniosłaś mnie na duchu swoją propozycją

Autobus odpada stanowczo. Wlec sie dwa dni i to jeszcze w zimie, nie, dziękuję. Tak to wsiadam w samolot i w 2,5 godziny jestem w Bristolu.

Maniwa, ja zawsze jestem chetna na jakieś spotkanie i otwarta na nowe zjaomości, zwłaszcza że wszyscy moi znajomy albo wyemigrowali z kraju, albo z Sącza. Zostałam więc sama sierotka Póki co nie pracuję, wiec siedze w domu i sie nudze

[Maniwa]

Hosenka, ze mną to samo. Wszyscy gdzieś powyjeżdżali, to my te które zostały, musimy trzymać się razem dopóki same nie wyjdziemy
Mam widoki na fajną pracę od przyszłego miesiąca, narazie też nie pracowałam, bo albo nie było pracy, albo nie mogłam bo mam pod opieką tego mojego szkraba. Ale teraz jak uda mi się ta robota, to przynajmniej się nie zanudzę jak TŻta nie będzie, a dziadzio mi posiedzi z małą. Dlatego tym bardziej jestem otwarta na nowe znajmości Zróbmy to spotkanko, nawet we 4 czy 5, chociażby, a reszta niech żałuje

[Hosenka*]

Napisane przez Maniwa

Hosenka, ze mną to samo. Wszyscy gdzieś powyjeżdżali, to my te które zostały, musimy trzymać się razem dopóki same nie wyjdziemy
Mam widoki na fajną pracę od przyszłego miesiąca, narazie też nie pracowałam, bo albo nie było pracy, albo nie mogłam bo mam pod opieką tego mojego szkraba. Ale teraz jak uda mi się ta robota, to przynajmniej się nie zanudzę jak TŻta nie będzie, a dziadzio mi posiedzi z małą. Dlatego tym bardziej jestem otwarta na nowe znajmości Zróbmy to spotkanko, nawet we 4 czy 5, chociażby, a reszta niech żałuje

Tak, trzeba wszystko ustalić

Teraz zmykam - rybkę wyciagnać z piekarnika , a potem na 17 na fitness (a tak mi sie nia chce - na taka pogode to bym tylko w domku siedziała )

[Maniwa]

Rybka tez dzis robie rybke

Pa,pa miłych ćwiczonek

[imago84]

no mam dokladnie ten sam problem wszyscy powyjezdali czasem nie ma do kogo wyjść ani pogadac a co dopiero sie spotkac
jedni wyjechali do pracy zagranicę a inni praca poza saczem lub zajęci

ja zawsze mogę liczyć na mojego Kinka i ciesze sie bardzo ze mam go blisko

co do sylwestra to jeszcze nic nie wiem ale na andrzejki jedziemy do Krynicy na weekend

Aco do spotkania sie po 18 to raczej nie bedzie problemu hehe
TŻ nawet powiedzial ze sie zaloguje na wizażu i pojdzie z nami jako wizażanka hihi


Własnie wrocilam z krakowa juz nie ma takich korków na trasie
bylam w GK i jest strasznie duzo butkow różnego kalibru i koloru od balerinek po kozaki duzo takich butow jesiennych ale co z tego jak spadl śnieg, duzy wybor cenowy co do ciuchow to odnioslam wrazenie ze podrozalo chcialam kupic jakiś plaszczyk taki z krotszych ale ceny zaczynaja sie od 200zl wzwyż :/
i w końcu nic nie kupilam