Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[201705250955]

Tylko z drugiej strony, skoro piszemy, że pracodawca nie przestrzega przepisów Kodeksu pracy to ja się pytam - która sprzedawczyni będzie o tym mówiła głośno? Raczej w tej branży wszyscy czują na plecach konkurencję i boją się przeciwstawić. Na pracodawcę powinny być nakładane b. duże kary za nieprzestrzeganie prawa, a pracownik powinien mieć możliwość anonimowego zgłoszenia sytuacji. Pracownicy na tych, teoretycznie najniższych stanowiskach, niezbyt chronieni.

[magrat16]

Napisane przez asia_aisa

Tylko z drugiej strony, skoro piszemy, że pracodawca nie przestrzega przepisów Kodeksu pracy to ja się pytam - która sprzedawczyni będzie o tym mówiła głośno? Raczej w tej branży wszyscy czują na plecach konkurencję i boją się przeciwstawić. Na pracodawcę powinny być nakładane b. duże kary za nieprzestrzeganie prawa, a pracownik powinien mieć możliwość anonimowego zgłoszenia sytuacji. Pracownicy na tych, teoretycznie najniższych stanowiskach, niezbyt chronieni.

Dokładnie i kontrole powinny być niezapowiedziane. Bo później się okazuje, że obóz pracy zamienia się w krainę mlekiem i miodem płynącą.

[olinka123]

Ha, u mnie są tylko dwa pociągi do i z miasta z galerią, oddalonego o ok. 60km.Ostatni wraca o 19 Wracając z pracy nawet o 16 - zabij, nie ma szansy, żeby się wyrobić.

[SOCKI]

Zamiast wziąć się za umowy śmieciowe, stawki 4 zł za godzinę to zajmują się takimi głupstwami jak wolne niedziele.

Kasjerki zamiast wolnej niedzieli mają wolną np. środę i wychodzą na tym lepiej niż cała reszta zasuwająca od 9 do 17 od poniedziałku do piątku bo mogą sobie na spokojnie załatwić coś w urzędzie, zrobić zakupy czy cokolwiek innego.

Ja osobiście mieszkając jakiś czas w Niemczech, teraz w Szwajcarii nie lubię tego, że w niedzielę sklepy są zamknięte. Z reguły w sobotę tuż przed zamknięciem sklepów lecimy po cokolwiek, albo w niedzielę gotujemy coś z niczego. No i zawsze zostaje jedzenie na mieście. Dla mnie sklepy mogą być otwarte w niedziele na przykład do 14, ale mają być.

Kompletnie niepojętym jest dla mnie dlaczego to akurat kasjerów chcą uszczęśliwić tą wolną niedzielą. Pracowałam w multiplexie i kino od poniedziałku do czwartku w godzinach przedpołudniowych świeciło pustkami, pomijając jakieś dni promocyjne. Może zamknąć również je i udostępnić klientom kino tylko popołudniami i w weekendy. Ludzie do tego w końcu też się przyzwyczają i dostosują tak jak do zamkniętych sklepów w niedzielę.

[201604181004]

No w sumie, jakby zamknąć galerie i sklepy np w poniedziałki ludzie przeżyliby to lepiej niż te nieszczęsne niedziele ;-p

[szprotka_]

bo my w ogóle mamy burdello bum bum w kodeksie pracy. nie ma gdzie nabywać świadomości swoich praw. osobom, które dopiero wkraczają na rynek pracy, rzuca się kłody pod nogi w postaci nie przemyślanych przepisów. można to wszystko mnożyć, ale wolne niedziele nikogo nie uratują, wręcz pogłębią problem.

związki zawodowe też nie pomagają... wróć, pomagają w denerwowaniu tych ludzi, których problem nie dotyczy, a cierpią na ich protestach (związkowcy chcieli zablokować na 6 godzin [między 10 a 16], jedną z głównych ulic Gdańska). także tu też nie widać światełka w tunelu.

[SOCKI]

Napisane przez drabineczka

No w sumie, jakby zamknąć galerie i sklepy np w poniedziałki ludzie przeżyliby to lepiej niż te nieszczęsne niedziele ;-p

O i każdy weekend byłby "długim weekendem", a w Polsce akurat to się lubi

Napisane przez szprotka_

związki zawodowe też nie pomagają... wróć, pomagają w denerwowaniu tych ludzi, których problem nie dotyczy, a cierpią na ich protestach (związkowcy chcieli zablokować na 6 godzin [między 10 a 16], jedną z głównych ulic Gdańska). także tu też nie widać światełka w tunelu.

Ach, żeby to było takie łatwe. Związki zawodowe zajmują się ludźmi na umowach o pracę, a to już luksus na jaki niewielu ludzi może sobie pozwolić

[lokilook]

tia wszyscy tacy zapracowani, że czasu nie mają Są sklepy czynne 24h, czynne 6-22, zakupy online czy jednoosobowe/rodzinne sklepiki. Masa możliwosci, ale jak ktos nie chce to nie znajdzie.
Decyzje zostawiłabym osobom pracującym w marketach. Można też wprowadzić rotacje- w 1 weekend czynny market A, w 2 weekend market B. Ale znając życie nie wypali, bo przecież czas na zakupy jest tylko w weekend.

[201604181004]

No akurat Tesco 24/7 to jest błogosławieństwo .

[dacn]

Napisane przez Hultaj

pomijając już, że masz jakiś kompleks dopowiadania sobie jakichś dziwnych teorii, podobnie zresztą jak niektórzy tutaj jakąś manię prześladowczą
z tego co się orientuję galerie handlowe to chyba są otwarte dłużej niż do 18. Śmiem twierdzić, że nawet mogą być takie co do 22. A jak załatwiały te sprawy panie 20 lat temu? , bo wiesz, sklepy otwarte w niedzielę to nie zawsze były.
Po 2 zawody raczej są sprawa okazjonalną, po 3 wlasnie wymyśliłaś koniecznośc, żeby na jedne zakupy musiał koniecznie wybrać sie i mąż i żona. Przeciętnego tatę to przypuszczalnie bardzo interesują studniówkowe kreacje.

Mania prześladowcza nie istnieje. To zlepek dwóch różnych terminów i nie znaczy nić.

Nie nie mam paranoi ale nie lubie twoich wypowiedzi i twoich poglądów.

Skoro nie rozmawiałas nigdy z kobietami ze swojej rodziny o zyciu to podpowiem, sukienki się szyło lub kupowało jedną i w niej chodziło długo. A i po sukienki jechało sie do dużego miasta.

I tak capitan obvious wymyśliłam ten przypadek na potrzebę posta.
Co nie znaczy że nie istnieją podobne sytuacje.

A w normalnych domach ojcowie interesują sie losem swoich dzieci i ich potrzebami.

Napisane przez drabineczka

No w sumie, jakby zamknąć galerie i sklepy np w poniedziałki ludzie przeżyliby to lepiej niż te nieszczęsne niedziele ;-p

Dokładnie.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez lokilook

tia wszyscy tacy zapracowani, że czasu nie mają Są sklepy czynne 24h, czynne 6-22, zakupy online czy jednoosobowe/rodzinne sklepiki. Masa możliwosci, ale jak ktos nie chce to nie znajdzie.
Decyzje zostawiłabym osobom pracującym w marketach. Można też wprowadzić rotacje- w 1 weekend czynny market A, w 2 weekend market B. Ale znając życie nie wypali, bo przecież czas na zakupy jest tylko w weekend.

Nie masz mężą którego więcej nie ma w domu niż jest i dzieci?

Masz widocznie też dużo kasy, cóż mnie na zakupy w małych sklepikach nie stać.

Zakupy przez internet- tylko duże miasta.

Nie w każdym mieście jest sklep 24/7 a jak jest to czynny jest tylko dział spożywczy sa braki w owocach i pieczywie.

Jak nie chcesz to nie rób zakupów w niedzielę nikt tobie nie broni kończyć zakupów w sobotę, życie innych ludzi pozostaw im samym.

[olinka123]

Napisane przez lokilook

tia wszyscy tacy zapracowani, że czasu nie mają Są sklepy czynne 24h, czynne 6-22, zakupy online czy jednoosobowe/rodzinne sklepiki. Masa możliwosci, ale jak ktos nie chce to nie znajdzie.

Wiesz, nie wszyscy mieszkają w mieście. Fakt, małe sklepiki chyba wszędzie są, ale Tesco, dowóz zakupów, czy sklepy otwarte 6-22 już nie bardzo, więc nie widzę masy możliwości, a zaledwie jedną. W dodatku z niezbyt bogatą ofertą, bo w takim sklepiku to bardzo podstawowe rzeczy są.

[201705250955]

Napisane przez szprotka_

związki zawodowe też nie pomagają... wróć, pomagają w denerwowaniu tych ludzi, których problem nie dotyczy, a cierpią na ich protestach (związkowcy chcieli zablokować na 6 godzin [między 10 a 16], jedną z głównych ulic Gdańska). także tu też nie widać światełka w tunelu.

A ja znowu popieram ideę związków zawodowych... Co do protestów - najczęściej cierpią na tym zwykli śmiertelnicy (sama ok. 2 lata temu stałam przed stacją Katowice, bo protestowali pracownicy kolei), ale myślę, że czasem po prostu pracownicy muszą w taki sposób zawalczyć. Z niecierpliwością oczekują rozwinięcia sytuacji w moim mieście, aż dziwne, że w tv nie mówią nic o proteście związków zawodowych w PKN Orlen - de facto b. istotnej firmy z punktu widzenia polskiej gospodarki. Ale sorry, zapomniałam, pracownicy tam zarabiają krocie, więc nie mają prawa się odzywać
W ogóle to związkowcy protestowali na tym biegu w Warszawie z miesiąc temu, a w tv nic o tym

[bentkuff]

Napisane przez Hultaj

za to każdy pan ma prawo jazdy i samochód, oraz nie istnieją busiki.

Nlaeży wziąć pod uwagę, że
a) nie wszyscy mają prawo jazdy lub samochód
b) nie wszyscy mieszkają tam, gdzie są busiki, a jak jest busik to co najwyżej w dni szkolne-a ile ludzi mieszka na wsi, gdzie nie ma ani pociągu, ani autobusu?
c) jest bardzo dużo rodziców po rozwodach, samotne macierzyństwo etc. W Polsce jest sporo samotnych matek (nie pamiętam dokładnie, niech mnie ktoś poprawi, ale pewnie będzie ok. 2 mln, może 3-4?)

Mnie jest to obojetne bo mnie to nie dotyczy. Tak naprawdę powinny wypowiadać się kasjerki i pracownicy sklepów czy osoby kupujące tylko i wyłącznie w niedziele bo nie mają innego wyjścia.

[lokilook]

Napisane przez dacn

Nie masz mężą którego więcej nie ma w domu niż jest i dzieci?

Masz widocznie też dużo kasy, cóż mnie na zakupy w małych sklepikach nie stać.

Zakupy przez internet- tylko duże miasta.

Nie w każdym mieście jest sklep 24/7 a jak jest to czynny jest tylko dział spożywczy sa braki w owocach i pieczywie.

Jak nie chcesz to nie rób zakupów w niedzielę nikt tobie nie broni kończyć zakupów w sobotę, życie innych ludzi pozostaw im samym.

wiedziałam, że zaraz zacznie się takie wyjeżdżanie. Może się po prostu lepiej zorganizuj. Wtedy znajdziesz te 30min na zakupy poza niedzielą. Sobota już nie wystarczy? całe kilkanascie godzin tylko na zakupy.
zostawiam przecie widocznie pracownicy marketów wzięli sprawy w swoje ręce.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez bentkuff

Nlaeży wziąć pod uwagę, że
a) nie wszyscy mają prawo jazdy lub samochód
b) nie wszyscy mieszkają tam, gdzie są busiki, a jak jest busik to co najwyżej w dni szkolne-a ile ludzi mieszka na wsi, gdzie nie ma ani pociągu, ani autobusu?
c) jest bardzo dużo rodziców po rozwodach, samotne macierzyństwo etc. W Polsce jest sporo samotnych matek (nie pamiętam dokładnie, niech mnie ktoś poprawi, ale pewnie będzie ok. 2 mln, może 3-4?)

te wszystkie punkty można odniesć też do kasjerek. Mogą zmienić pracę, prawda? Wy też przecież możecie Na taką, która daje czas na zakupy. Kij ma 2 końce.

[201604181004]

Ale czemu niedziela a nie poniedziałek. W poniedziałek czynne są przychodnie, biura, banki, poczty i wszystkie inne potrzebne rzeczy.

[lokilook]

Napisane przez olinka123

Wiesz, nie wszyscy mieszkają w mieście. Fakt, małe sklepiki chyba wszędzie są, ale Tesco, dowóz zakupów, czy sklepy otwarte 6-22 już nie bardzo, więc nie widzę masy możliwości, a zaledwie jedną. W dodatku z niezbyt bogatą ofertą, bo w takim sklepiku to bardzo podstawowe rzeczy są.

a co z sobotą
Mieszkam w gminie wiejskiej i nawet tu są pootwierane sklepy od 6 do 20. W wielu małych miesjcowosciach są sklepy typu Lidl, Biedrona itp o dosc rozpiętych godzinach pracy.

[dacn]

Napisane przez lokilook

wiedziałam, że zaraz zacznie się takie wyjeżdżanie. Może się po prostu lepiej zorganizuj. Wtedy znajdziesz te 30min na zakupy poza niedzielą. Sobota już nie wystarczy? całe kilkanascie godzin tylko na zakupy.
zostawiam przecie widocznie pracownicy marketów wzięli sprawy w swoje ręce.

Najłatwiej krytykować i jojczeć o braku organizacji. Otóż oświecę ciebie zakupy robię nie tylko w niedzielę, jednak są takie tygodnie kiedy zmienny czas pracy nie pozwala na zakupy w inny dzień.

Jak tobie samej uda się zrobić zakupy w 30 minut, z małymi dziećmi na cały tydzień to tak rób. Ja nie mam zamiaru poświęcać się dla idei zwalniania pracowników supermarketów.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez lokilook

a co z sobotą
Mieszkam w gminie wiejskiej i nawet tu są pootwierane sklepy od 6 do 20. W wielu małych miesjcowosciach są sklepy typu Lidl, Biedrona itp o dosc rozpiętych godzinach pracy.

Niektórzy pracują tez w soboty i co wtedy? mają jeść szczaw? czy tynk ze ścian?

[kobietasukcesu]

Napisane przez magrat16

Zmniejszone zakupy= kolejne zmniejszenie etatów. No i oczywiście wpływy z VATu

Obawiam się, że tak czy inaczej te wielkie markety to raczej ochłapy płacą :P

[lokilook]

Napisane przez dacn

Najłatwiej krytykować i jojczeć o braku organizacji. Otóż oświecę ciebie zakupy robię nie tylko w niedzielę, jednak są takie tygodnie kiedy zmienny czas pracy nie pozwala na zakupy w inny dzień.

Jak tobie samej uda się zrobić zakupy w 30 minut, z małymi dziećmi na cały tydzień to tak rób. Ja nie mam zamiaru poświęcać się dla idei zwalniania pracowników supermarketów.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------



Niektórzy pracują tez w soboty i co wtedy? mają jeść szczaw? czy tynk ze ścian?

zaraz mi wymyslisz milion wyjatkow. Pracujesz w sobote w godzinach 6-22? i w pozstałe 5 dni też 6-22? zglos to do pipu.

[dacn]

Napisane przez lokilook

zaraz mi wymyslisz milion wyjatkow. Pracujesz w sobote w godzinach 6-22? i w pozstałe 5 dni też 6-22? zglos to do pipu.

Nie ale ja jak i maż pracujemy w systemie 7-15, plus dodatkowo 15-7 i 24 h w weekendy.

A trubunał konstytucyjny się wypowiedział że taki rodzaj pracy nie podlega pod kodeks pracy i jest dopuszczalny.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Hultaj

A poza tym to mnie się wydaje, że to jest teraz takie ogromne modne nie mieć na nic czasu.

A to też fakt.
"kawa pita w domu? nie mam czasu! biorę na wynos!" a że zahaczenie o kawiarnię zajmuje więcej czasu niż zrobienie i wypicie no to cóż...

[szprotka_]

Napisane przez asia_aisa

A ja znowu popieram ideę związków zawodowych...

do związków zawodowych, co do zasady, nic nie mam. ale nie na takich zasadach jak teraz.

nie można wartościować pracowników, że ten co ma umowę o pracę jest lepszy i jego trzeba chronić, a ten co ma umowę-zlecenie to niech se sam radzi. wiem, że to by było drogie i generuje koszty, ale coraz więcej ludzi dostaje tylko umowy-zlecenia i nie ma co marzyć o lepszym zatrudnieniu (patrz programiści php).

to też tak nie może być, że związkowcy żądają podwyżek płac i blokują działania firmy przez tydzień, i pracodawca ma same straty, przez co nie ma z czego dać.

[lokilook]

Napisane przez dacn

Nie ale ja jak i maż pracujemy w systemie 7-15, plus dodatkowo 15-7 i 24 h w weekendy.

no kurcze, kobieto. Kończysz pracę o 15 to juz ja robiłam 10h dzienie plus 2,5h na dojazd no i ze wsi jestem.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

przeciez tych 2 spraw nie da się pogodzić.
Kasjerka mowi, ze nie chce pracowac w niedziele, pani mowi, ze akurat w niedziele ma czas na zakupy.

[dacn]

Napisane przez lokilook

no kurcze, kobieto. Kończysz pracę o 15 to juz ja robiłam 10h dzienie plus 2,5h na dojazd no i ze wsi jestem.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałam.
Czasem kończę o 15.
Czasem jestem w pracy 24 h non stop
a czasem od 7 rano jednego dnia do 15 dnia następnego.

Faktycznie luuuz jakich mało.

[201705250955]

Napisane przez szprotka_

do związków zawodowych, co do zasady, nic nie mam. ale nie na takich zasadach jak teraz.

nie można wartościować pracowników, że ten co ma umowę o pracę jest lepszy i jego trzeba chronić, a ten co ma umowę-zlecenie to niech se sam radzi. wiem, że to by było drogie i generuje koszty, ale coraz więcej ludzi dostaje tylko umowy-zlecenia i nie ma co marzyć o lepszym zatrudnieniu (patrz programiści php).

to też tak nie może być, że związkowcy żądają podwyżek płac i blokują działania firmy przez tydzień, i pracodawca ma same straty, przez co nie ma z czego dać.

Co do pogrubionego - tylko pracodawcy sami do tego doprowadzają. Spory z pracodawcą są organizowane w imię prawa.
Co do wartościowania pracowników - moim zdaniem związki zawodowe mają rację bytu, niestety, tylko w większych zakładach. Umowy o dzieło czy umowy-zlecenie widać tam rzadziej. Poza tym, także niestety, ale tacy pracownicy są w ogóle gorszej kategorii, w jakimkolwiek zakresie by tego nie analizował.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez lokilook

no kurcze, kobieto. Kończysz pracę o 15 to juz ja robiłam 10h dzienie plus 2,5h na dojazd no i ze wsi jestem.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

przeciez tych 2 spraw nie da się pogodzić.
Kasjerka mowi, ze nie chce pracowac w niedziele, pani mowi, ze akurat w niedziele ma czas na zakupy.

Jesteś pewna?

[lokilook]

Napisane przez dacn

Przeczytaj jeszcze raz co napisałam.
Czasem kończę o 15.
Czasem jestem w pracy 24 h non stop
a czasem od 7 rano jednego dnia do 15 dnia następnego.

Faktycznie luuuz jakich mało.

twoje życie, twoje wybory. Idąc za niektórymi radami-> pracę można zmienić 24h na dobę nie da się porządnie wykonać pracy.
Przy tylu h powinni przynajmniej placic jakies konkretne pieniadze. Bedzie na zakupy netowe.

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez asia_aisa

Co do pogrubionego - tylko pracodawcy sami do tego doprowadzają. Spory z pracodawcą są organizowane w imię prawa.
Co do wartościowania pracowników - moim zdaniem związki zawodowe mają rację bytu, niestety, tylko w większych zakładach. Umowy o dzieło czy umowy-zlecenie widać tam rzadziej. Poza tym, także niestety, ale tacy pracownicy są w ogóle gorszej kategorii, w jakimkolwiek zakresie by tego nie analizował.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------



Jesteś pewna?

masz jakies rozwiazanie

[chwast]

Można by zamknąć te małe - a hipermarkety zostawić, ale np żeby były krócej otwarte.

[dacn]

Napisane przez lokilook

twoje życie, twoje wybory. Idąc za niektórymi radami-> pracę można zmienić 24h na dobę nie da się porządnie wykonać pracy.
Przy tylu h powinni przynajmniej placic jakies konkretne pieniadze. Bedzie na zakupy netowe.

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------


masz jakies rozwiazanie

Tak mam jeszcze możliwość zgodnie z prawem robienia zakupów w tym kraju w dni i w godzinach które pasują mi jak i Mojej Rodzinie.
Mam tez prawo oszczędzać moje pieniądze i nie wydawać ich na głupoty czy też dopłacać do takich czy nie innych zakupów.
Mam też prawo być przeciw politykom którzy usiłują zmuszać społeczeństwo do pseudomoralności.
Mam też prawo do takiego spędzania czasu z Moja Rodziną jaki Nam pasuje.
Jak również mam prawo byc przeciw narzucania mi pseudo religijności.

A ty nie masz prawa oceniać mojej pracy nie znając mnie a jedynie na podstawie tego co sobie pomyślałaś.

[201604181004]

Ja tam dalej postuluję- jeśli chodzi o dobro kasjerek to najlepiej wyjdą sklepy na zamknięciu w poniedziałek. Środa np odpada z tego powodu że wtedy cały towar z krótką datą przydatności by się popsuł, bo największe dostawy są na początku tygodnia. Wilk syty i owca cała, w poniedziałki w sklepach i galeriach nie ma za dużo ludzi, a jeśli są z powodu świeżych warzyw to przyjdą tam tak samo we wtorek. Dzień w tygodniu jak bum cyk cyk zapewniony a biznes będzie się kręcił bo w weekend największa sprzedaż.
Nie wiem gdzie problem :<

[kaledonia]

Napisane przez Doris1981

Hmm, dziwne że jakoś Niemcy potrafią zrobić sobie duże zakupy w inny dzień, niż niedziela. Jakiś bardziej zdyscyplinowany naród, czy jak? Sama robię nieraz zakupy w niedzielę, ale przestawiłabym się, jeżeli podjęto by decyzję, że duże sklepy w niedzielę zamykamy. Nie przesadzajcie, że umrzecie z głodu lub będziecie chodzić boso, bo przez jeden dzień w tygodniu zamkną sklep.

Nie tylko w Niemczech sklepy są zamknięte w niedzielę. Mnie to w żaden sposób nie przeszkadza- tutaj to nawet kawiarnie i restauracje poza Mc Donaldem i stacjami benzynowymi są zamknięte. Ludzie potrafią spędzić ten czas z rodziną i nikomu brak rozrywek nie przeszkadza tego dnia. I nie, nie jest to kraj katolicki, tutaj mało kto chodzi do kościoła

Napisane przez magrat16

Skoro jej nie można współczuć, to czemu ona ma współczuć sprzedawczyni? I dziewczyna z korpo i pani z supermarketu wiedziały jakie podpisują warunki pracy. Nie rozumiem też jaki wpływ na współczucie ma wysokość zarobków.

Ja proponuję, żeby wszystkie obrończynie wolnej niedzieli przestały w ten dzień robić zakupy. Może obroty spadną na tyle, że sklepy same podejmą decyzję. Bo jestem ciekawa ile z osób popierających pomysł nie idzie w niedzielę na zakupy, nawet po pietruszkę do rosołu.

Ciekawe, że mieszkając w Polsce i pracując w korpo jakoś potrafiłam zorganizować sobie czas i nie robić tygodniowych zakupów w niedziele No naprawdę, bez przesady- niedługo jeszcze niektórzy zażądają otwarcia sklepów całą dobę nie tylko Tesco bo mają takie widzimisie