Wiosenne tżtówki :D

[Migotka8923]

[_agg_]

stopy też chudną pamiętam jak na wątku butowym dziewczyna brała zawsze 40, a potem zaczęła się odchudzać i zaczęła zamawiać 39, bo 40 jej latało

[Migotka8923]

Ja tez po schudnieciu kupuje buty czesciej 39 niz 40

[201604250957]

Napisane przez _agg_

stopy też chudną pamiętam jak na wątku butowym dziewczyna brała zawsze 40, a potem zaczęła się odchudzać i zaczęła zamawiać 39, bo 40 jej latało

nie no domyślam się, że jak całe ciało chudnie to stopy też chodziło mi o to, że nie spotkałam się jeszcze z tym żeby komuś schudły TYLKO stopy

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

nie no domyślam się, że jak całe ciało chudnie to stopy też chodziło mi o to, że nie spotkałam się jeszcze z tym żeby komuś schudły TYLKO stopy

magia

[Migotka8923]

Czas wstawac
Czas na kawe i sniadanko i napar ze skrzypu

[_agg_]

ja zjadłam kostke gorzkiej czekolady, ktorej nienawidze jestem zdesperowana

[201604250957]

Napisane przez _agg_

magia

słyszałam za to że w ciąży stopy się powiększają i czasem zostają już o rozmiar większe

a jeśli chodzi o słodycze to ja mam postanowienie nie jedzenia ich wcale, na razie mi się udaje

ze słodkich rzeczy to planuję tylko owsiankę z suszonymi morelami i daktylami

[_agg_]

ja kocham slodycze w ogóle mogłabym się żywić tylko sałatkami i słodyczami nic więcej nie potrzebuję do szczęścia

[201604250957]

to jesteś jak moja siostra dla niej mogłoby nie istnieć inne jedzenie, mogłaby się żywić wyłącznie słodyczami ostatnio śmiałam się z niej że automat z batonami w pracy to już chyba mówi do niej po imieniu

ja słodycze lubię ale muszę mieć na nie ochotę, nie umiem zjeść czegoś słodkiego jak jestem głodna bo mnie tylko zemdli a i dalej czuję się głodna, a moja siostra to potrafi zrezygnować z obiadu na rzecz czegoś słodkiego to już głęboki słodyczoholizm

[_agg_]

no, ja na śniadanie kawałek czekolady, albo pączek, na obiad bym mogła pożreć jakieś batoniki, czekoladę, ciasta, popić wodą i najedzona na kolacje to samo życ nie umierać

[201604250957]

no niby tak ale wiesz, że cukier to zuo!

[_agg_]

ja jestem zuo

[Migotka8923]

Agg ty szczupla i masz taka przemiane pewnie, ze ci w boki slodycze nie ida :p

[_agg_]

przemianę materii, to ja miałam kiedyś teraz mi się tłuszczyk odkłada

[Migotka8923]

Ale szczupla jestes :p

[_agg_]

może i szczupła, ale ciało galareta

[Migotka8923]

Mieszkasz dalej z tz?

[_agg_]

[merszja]

dzien dobryyyyy

[_agg_]

[kamisha]

Napisane przez merszja

dziekoweczka!

potrzebuje waszej rady, dotyczacej tej studniowki w sumie chociaz nie tylko jej. bardzo lubie mame mojego tz, ale zawsze jak od niego jedziemy na impreze/do klubu to ona mnie milion razy ubiera, przebiera, przynosi milion ciuchow i no ale dlaczego nie przymierz jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze... zawsze jak juz daje tz'owi sygnaly blagalne, i on sie udziela to jego mama do mnie 'Ty sie go nie sluchaj, on sie nie zna', ja ja lubie, ona ma dobry gust (czasem czuje sie jak kocmoluch ) wiem ze brakuje jej tego zeby miec corke, i stroic, malowac itp, i wiem ile radochy jej to sprawia, a glupio mi tak odmawiac i chyba sie wsciekne jak przed studniowka znow tak bedzie i co ja mam robic, hmm...
a jeszcze tz mnie czasem irytuje jak narzekam ze nie mam co ubrac itp, a on do mnie 'spytaj mojej mamy' ostatnio to wpadlam w szal jak to powiedzial ()

ale sie rozpisalam, sorka

o matko...
padłam no na to mojego Tż mama nie wpadła

ja bym powiedziała grzecznie że już jestem ubrana i tak chce wyjść
a co do studniówki to przyjdz na ostatnią minute

Napisane przez kashmirka

to może pora zmienić tą tradycję jeżdżenia do nich przed? albo wpaść dosłownie na chwilę żeby nie było czasu na te cyrki? serio, to nie Tobie powinno być głupio jej odmawiać tylko jej, że Cię tak dręczy

zgadzam się




dzień dobry!
ja dzisiaj w pracy ale zaraz weekendzik będzie

[Migotka8923]

Ja nawet rodzicow tz nie poznam

[_agg_]

ja byłam na święta u tżta i wreszcie poznałam mamę

[Migotka8923]

Czesto sie widzisz z tz?
I jak wrazenia?

[_agg_]

2 razy w tygodniu, czasem 1, a czasem 3, zależy jak pracuje.

a wrażenie... ok, bałam się, ale jakoś poszło

[Migotka8923]

Ja tez sie balam wizyty z malym u tz, nawet jego siostrzenica bardzo malego polubila

[_agg_]

ja zostałam najlepszą ciocią jego siostrzeńca, bo razem lego składaliśmy

[Migotka8923]

Tz obawial ze jego siostrzenica, ktora ma 9 lat bedzie zazdrosna o Sebka, ale nie sama go oprowadzala po swoim pokoju, pokazywala zabawki i bawila sie z nim jak by byla jego opiekunka

[kamisha]

Napisane przez Migotka8923

Ja nawet rodzicow tz nie poznam

czemu ?

Napisane przez _agg_

ja byłam na święta u tżta i wreszcie poznałam mamę

ulala, najważniejsze ze spotkanie udało