Brązowowłose - ploty i inne głupoty, a czasem jakieś farbowanie ;) część VII

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Dzień dobry. Zapowiada się senny dzień. Blee. Mimo wszystko: miłego!

Dziń dybry
U mnie to samo, chmury, chmury i więcej chmur, aż się wszystkiego odechciewa. Mam nadzieję, ze słońce później wyjdzie, bo przynajmniej mnie zmobilizuje do sprzątania

Napisane przez goldika

a ja mam wnerwa na maxa, dobieglam na zajecia w sobote. jedyne 2godz zajec w ten weekend, a tam kartka na drzwiach, ze prowadzaca nie przyjedzie wiec przyjechalam na darmo... 70zl w plecy na bilety... i weekend zmarnowany.

Weronisia ciekawa jestem efektu jaki osiagnelas na wlosach! mi jednak moj kolor sie srednio podoba. lepszy byl bez mixtona. ale licze ze sie wyplucze.

O ja pier****ę !!! To was załatwili. Nie można było wam wcześniej jakiś maili powysyłać? Noż ku**...
Współczuję ci dziewczyno
A tak w ogóle to powinnaś do nich napisać jakiegoś maila, że jeśli kolejny raz tak odwołają zajęcia to będziesz się od nich domagać zwrotu za bilety, bo to jest niepoważne podejście z ich strony.

[goldika]

mcromance moje wku**** nie znało granic... na dodatek wyobraź sobie, że w całej przychodni terapeutycznej nie było ani jednego człowieka! nikt nie odważył się nam w twarz powiedzieć o tym.
A najgorsze, że mieliśmy mieć pierwsze spotkanie z autentyczną pacjentką. Jej też nikt nie poinformował, że nie odbędzie się jej spotkanie. Szkoda kobiety bo pewnie przyjście do psychologa i sterty studentów wiele ją kosztowało, a tu taja wy-yebka.

[mcromance]

Pacjentki nikt nie poinformował?! No to możecie się na 90% pożegnać z jej kolejną wizytą, bo nie zdziwię się, jeśli poczuje się nieważna i oszukana... To że wy kasę straciliście na dojazd to pikuś. Ale jak można tak z pacjentem postąpić? (przepraszam, że umniejszam twoje zdenerwowanie)


P.S. tak na marginesie:
Dziewczyny, moja stara suszarka w piątek w końcu osiągnęła stan "lepiej nie używaj" nawet według mojej mamuśki, bo coś zaczęło w środku grzechotać przy poruszaniu na boki. Czyli zaczynam rozglądanie się za nową
A w międzyczasie będę wyglądać idiotycznie, bo na stanie mam tylko taką małą lokówko-suszarkę z odczepianymi końcówkami, z użyciem której + okrągła szczotka "ułożenie" moich włosów zajmuje wieki i jest mało skuteczne

[Weronisia]

Goldika szok! Ja bym tej sprawy tak nie zostawiła! Zgłoś jakieś zażalenie czy coś. Albo niech ci za bilet zwrócą.

A mój kolor jest taki jak zawsze czyli baaaardzo ciemny.
Może zrobię zarax jakieś zdjęcie, no mam słoneczko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mcromance]

Jak tam Weronisiu, nadal latasz i ogarniasz domek, czy już trochę odsapnęłaś?

Ty masz słoneczko, a u mnie leje z przerwami...

[Kachula82]

Hej lasencje.

Weronisia widzę, że wróciłaś i znowu farbowałaś

Goldika współczuję. To ja się tak kiedyś wkurzałam na studiach a miałam 30min tramwajem do uczelni Chyba bym z siebie wyszła na Twoim miejscu. Najgorsza jest zawsze zmarnowana kasa i czas.

Mcromance moja suszarka tak robi od roku i nadal jej używam

Ja tam planuję wypieki świąteczne i każdą wolną chwilę gdy ładna pogoda spędzaliśmy z dzieciakami na dworze. A teraz idę gotować. Zara moja hołota wraca z pracy i przedszkola

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Mcromance moja suszarka tak robi od roku i nadal jej używam

Ja tam nie będę sprawdzać jak długo stara może wytrzymać, bo już mi się udało namówić mamuśkę na kupno nowej W końcu pozbędę się tego "powiewu Sahary" z domu
Znalazłam już model, który może będzie ok i podesłałam Bunny link z prośbą o ocenę, bo ona mi Philipsy "salonowe" polecała

Do zobaczyska później

[Weronisia]

mcromance wreszcie będziesz miała nową suszarkę

A ja owszem już się uporałam ze sprzątaniem. Wszystko wróciło do normy.
Dziś już pracuję, a mały poszedł do przedszkola. Pani w przedszkolu ostro się tłumaczyła, że nie mogła zauważyć, że Pascal miał gorączkę, bo on bawił się normalnie. A płakać zaczął dopiero przed moim przyjściem. Mówi, że nie jest w stanie zauważyć gorączki u normalnie zachowującego się dziecka, no i nie ma termometru. Nie chciałam się z nią kłócić, ale mój syncio przy gorączce zawsze wyglada inaczej. Przede wszystkim najpierw robia mu się szkliste oczy, robi się apatyczny, nie chce jeść. I tak na pewno było w ten dzień. Ale niech jej będzie, że nie zauważyła. Po tej dyskusji może będzie się bardziej przyglądać młodemu
A córka nadal walczy z gorączką. Cały czas 40 stopni.


Pogoda u mnie dziś typowo kwietniowa. Mam słońce na zmiane z krótkimi ulewami.
Udało mi się cyknąć kilka fotek. Wietrzysko urywa głowę, więc włosy mam zwichrzone, ale kolor widać.
Obiecywałam przez miesiąc nie farbować długości, tylko sam odrost. Ale nie dałam rady. CT za szybko się wypłukał i było zbyt nierówno, rudo i byle jak. Farbowałam 3 tygodnie temu całość, potem co tydzień sam odrost.
Teraz nałożyłam Koleston na całość i może teraz uda mi się dłużej nie farbować długości, bo Koleston powinien sie dobrze trzymać. Jeszcze zależy jak się to spłucze. Dziś podczas mycia włosów leciała niebieska woda, więc podejrzewam, że to mixton. Myślę, że jeszcze ze 2-3 mycia i kolor się ustabilizuje.

Najpierw fotki w domu przy oknie- pierwsze 2
3- na dworze, ale w cieniu
4- na dworze w słońcu

[mcromance]

Napisane przez Weronisia

mcromance wreszcie będziesz miała nową suszarkę

Nawet nie wiesz, jak ja się z tego powodu cieszę. Już myślałam, że będę musiała stoczyć walkę odnośnie "wywal tą suszarkę, bo brzęczy, jeszcze spięcie się zrobi", a tu zonk i moja mamuśka sama mi kazała ją odłożyć

Pogoda u mnie dziś typowo kwietniowa. Mam słońce na zmiane z krótkimi ulewami.
Udało mi się cyknąć kilka fotek.

Najpierw fotki w domu przy oknie- pierwsze 2
3- na dworze, ale w cieniu
4- na dworze w słońcu

A u mnie deszcz na przemian z chmurami

Kolor bardzo ładnie i równo wyszedł Ten połysk koloru z ostatniej fotki z czymś mi się kojarzy, ale nie pamiętam teraz z czym.

[MorganLeFay]

Weronisia piękny kolor Jak dla mnie to jest taki PRAWDZIWY brąz idealny, taki jak powinien być

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

Jak dla mnie to jest taki PRAWDZIWY brąz idealny, taki jak powinien być

Znaczy, że ja mam jakiś oszukany brąz?

Spoko, łapię o co chodzi z kolorem Weronisi, ale zwyczajnie kocham się droczyć Też uważam, że ma wzorcowy ciemny brązik

[Weronisia]

Dzięki Mi też się strasznie podoba I oby udało mi się go utrzymać.

[rumpleteazer]

Śliczny kolor Weronisiu. Ciemny, ale widać, że brąz a nie czarny.

[Cappuccino]

a to moj brązik nareszcie jestem zadowolona z koloru wlosow

[mcromance]

Napisane przez Cappuccino

a to moj brązik nareszcie jestem zadowolona z koloru wlosow

Bardzo ładnie, ale przez nasze wątkowe ciągłe zbaczanie z tematu zupełnie nie pamiętam co z kolorem robiłaś Przypomnisz?

[Cappuccino]

Napisane przez mcromance

Bardzo ładnie, ale przez nasze wątkowe ciągłe zbaczanie z tematu zupełnie nie pamiętam co z kolorem robiłaś Przypomnisz?

poprzednio mialam maly misz-masz na glowie, nierówno chwycilo ( niektore pasemka byly ciemniejsze inne jasniejsze, tak to ja jestem tą memeją, ktorej zabraklo farby ). teraz pofarbowalam farbami wellaton 7,3 i 6,73. w poprzednim watku wklejalam zdjecia po farbowaniu: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1393930551
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1393930551
na kazdym zdjeciu odcien jest troche inny, zalezy od swiatla no i na pewno troche sie juz sprało

[mcromance]

Napisane przez Cappuccino

poprzednio mialam maly misz-masz na glowie, nierówno chwycilo ( niektore pasemka byly ciemniejsze inne jasniejsze, tak to ja jestem tą memeją, ktorej zabraklo farby ). teraz pofarbowalam farbami wellaton 7,3 i 6,73. w poprzednim watku wklejalam zdjecia po farbowaniu: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1393930551
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1393930551
na kazdym zdjeciu odcien jest troche inny, zalezy od swiatla no i na pewno troche sie juz sprało

Misz-masz na głowie kojarzyłam z tobą, ale użytych farb już nie
Faktycznie ładnie wyszło, równo i dobrze się trzyma

[mcromance]

Żyją, czy pomarły?
U mnie dziś wieje, zimno i na deszcz się ma... Też macie taką okropną pogodę?

[Weronisia]

Żyją żyją
Od rana w pracy, potem przyjdzie jeszcze klientka, a wiec jestem z deczko zapracowana.
Moja córka napędziła mi dziś stracha. Dziś w toalecie straciła przytomność. Dobrze, że mąż był w domu, to się nią zajął. Co to za wirus się do nas przyplatal! Ona już piąty dzień ma gorączkę i to dość wysoką. Widać, że antybiotyk wcale nie działa. Żal mi jej strasznie. No i strach ją samą w domu zostawić.
Lecę teraz do sklepu nakupować różnych owoców, żeby zrobić córce koktail. Nadal boli ją gardło i to tak mocno, że nie może nic jeść. Może taki koktail da radę przełknąć i ją postawi na nogi...

U mnie nie pada. Tylko wieje okropnie.
A łeb mi pękaaaaa...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mcromance]

Chociaż jedna mnie uspokoiła, że żyje

Weronisiu, córę zapakuj w samochód i do lekarza. Skoro gorączka tak długo trzyma i nie spada to coś nie tak i lepiej, żeby ją obejrzał.

U mnie pogoda się poprawiła i nawet słoneczko wyszło, ale jeszcze z pół godziny temu kropiło.


P.S.
Kupiłam już suszarkę (taką -> Klik Klik), teraz tylko czekać aż to moje cudo przyjdzie do mnie Trochę mi przeszkadza, ze białą, ale Bunny potwierdziła, że parametry ma dobre. No i z przesyłka dorwałam ją na allegro za 107 zł (sknera we mnie się cieszy )

[Weronisia]

O to super, że już kupiłaś.
Moja córka już drugi raz zasłabla. Dzwoniłam do lekarki, to mówi, żeby zawieźć ją do szpitala, ale ja dziś nie mam auta.
Zrobiłam jej koktail z owoców. Może odzyska siły. A jak nie, to będę musiała zamówić taksówkę i ją zawieźć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[goldika]

mcromance gratuluję rozwalonej suszarki

a wracając do mojego zjazdu to mnie też najbardziej wkurzyło potraktowanie klientki/pacjentki. Bo ja i tak po prostu spędziłam weekend z mamą więc tak całkiem źle nie wyszło.

Weronisia zdrówka dla córki


ja lecę za 30min na spotkanie ogranizacyjne bo jakiś kurs angielskiego u mnie w mieście będzie z UE. I chyba się zapiszę. Od kilku lat nie spikałam po angielsku to by mi się przydał taki kursik odświeżający w sumie gadanie po angielsku to jeszcze jakoś ale pisanie aż boję się obnażyć swoje niedouczenia gramatyczne

[mcromance]

Weronisiu, lepiej dzwoń po taksówkę i od razu jedź skoro aż mdleje, nie czekaj na "może pomoże koktajl"

Goldika, dzięki Też się ciesze jak dziecko.
Chociaż teraz pokazałam mamie jak suszarka wygląda i wiesz do czego się przyczepiła? Że DUŻA jest Myślałam że zatłukę, bo ja szukam taniej i o dobrych parametrach technicznych, a ona mi wyjeżdża że duża...
A wygląda tak w rzeczywistości: http://de-pic2.ciao.com/de/263289731.jpg

Mi też by się jakiś kurs angielskiego przydał, bo ja zrozumieć zrozumiem, coś też napiszę, ale zupełnie się gubię w gramatyce angielskiej, bo nigdy nie miałam nauczycielka, który by to zrozumiale wytłumaczył...

[rumpleteazer]

Ojoj, Weronisiu Wy to macie perypetie zdrowotne

Co do pogody, to co spojrzałam dziś przez okno (mam biurko na przeciw okna) to raz deszcz, raz słońce. Niemniej nie zmokłam, więc pogodę uznaję za znośną.

[Weronisia]

Mcromance ale ty masz mamę! Co za maruda! Sorry, nie obraz się.

A ja już zamówiłam taksówkę i zaraz jadę z córką do szpitala. Ona nadal jest strasznie słaba. Nie chce jeść ani pić. Boję się co będzie w nocy. Może dadzą jej jakieś porządne leki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mcromance]

Rumpleteazer, piękne podsumowanie pogody Ja miałam dziś tak samo, akurat nie padało jak musiałam wychodzić. No dobra, trochę pokropiło jak wracałam obładowana z Kauflandu.

Weronisiu, sama widzisz co ja mam Moja mama to niestety ten typ, któremu nie dogodzisz za cho***ę, bo zawsze lepiej byłoby na odwrót.
Ja już się przyzwyczaiłam i jedynie w jednostkowych przypadkach mam ochotę puścić soczystą wiązankę. A ja przeklinanie uważam za coś, bez czego spokojnie można się obejść, więc widzisz jaki stan wrzenia osiągam

Będę trzymać kciuki za twoją córkę, żeby dali jej coś porządnego i żeby przeszło szybko

[Weronisia]

mcromance twoja mama chyba podobna jest do mojego taty. On wiecznie jest niezadowolony, wszystko wie lepiej, a ja za wsze robię źle. Zwariować idzie.


A moja córka ma przechlapane :/
Okazuje się, że ona wcale nie ma anginy, tylko herpanginę, dlatego antybiotyk nie działa, bo to jest zakażenie wirusowe, a nie bakteryjne. Na początku choroby trudno to wykryć i jest mylone z anginą. A herpangina jest wywoływana przez wirusa coxsackie i po naszemu jest to ostre opryszczkowe owrzodzenie jamy ustnej i gardła. Stąd ból przy przełykaniu i mylne stwierdzenie anginy.
Akurat ona przechodzi to bardzo ciężko- co rzadko się zdarza.
Nie ma na to lekarstwa, więc może tylko dostawac ibuprofen przeciwgorączkowo i przeciwbólowo. Do tego płyn do płukania jamy ustnej. Ma tylko dużo pić. Choroba powinna się skończyc po max. 2 tygodniach. Antybiotyk i tak będzie brała do końca, ale on tu i tak nic nie pomoże. To tyle. Czekamy do końca tygodnia, aż zacznie jej przechodzić.
A omdlenia są z głodu i braku płynów. Gdyby była mniejsza, to zostałaby w szpitalu pod kroplówką, ale że jest juz duża, to ma pic mimo potwornego bólu. Ustami praktycznie nie może ruszać, językiem też. Robię jej rumianek z miodem i pije przez słomkę. Lekarz kazał dawać jej picie z cukrem, żeby odzyskała siły. No zobaczymy ile to będzie trwało.

[mcromance]

Weronisiu, moja mama na szczęście jeszcze od czasu do czasu napomknie, że "jednak miałaś rację". Ale słuchać mnie i tak nie będzie, za to posłucha kogoś obcego, który powtórzy to samo co ja

Dobrze, że córę zabrałaś do lekarza. Teraz przynajmniej wiesz co robić No i niestety wirusówka w głównej mierze sama musi przejść, bo antybiotyki na to nie działają, a jedynie zapobiegają zakażeniu bakteriami przy osłabieniu przy wirusie...

Spróbuj jej może mixować jakieś jogurty naturalne z owocami, żeby było łatwo przełknąć, żeby coś w ten sposób "zjadła"? Nie wiem, może jogurt z bananem i miodem da radę jakoś rozrzedzić tak, żeby przełknęła?

[Weronisia]

Miksowalam jej wczoraj owoce z jogurtem ale nie dała rady nawet tego.
Dziś zmiksowalam zupe warzywna i dawałam jej łyżeczką. I właściwie na raty zjadła małą miseczkę. Pije rumianek z miodem tymiankowym.
Gorączka prawie odeszła. Czuje się lepiej. Tylko nadal potwornie ją boli buzia i gardło. Wargi spuchniete. Kupiłam jej dziś płyn do płukania antyseptyczny. Niewiele pomaga. Musimy czekać aż jej przejdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mcromance]

Dobrze słyszeć Weronisiu, że już troszkę lepiej się córka czuje.

A na wargi może zaparz jej rumianku i niech robi sobie ciepłe okłady jakimś wacikiem.