Nasze brzuszki już gotowe na dwie kreski wyjątkowe - cz. 14

[Kamel]

Ja też
Będę miała 2 po cesarce i tarczycy Ale ta druga na środku dekoltu, jeszcze zależy jak zrobią, moja koleżanka ma nisko na szyi a właściwie poniżej szyi, najgorsze są te jakby komuś gardło podcięli bo i takie widziałam u starszych osób

Ok ja idę na spacer z małym po produkty na sałatkę którą wczoraj wklejałam seler naciowy, kurczak, żurawina, koperek itd

U mnie taka piękna pogoda, słoneczko i 20 kilka stopni


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

DebraM no coś Ty pisz o wszystkim, ja się cieszę, że Ci się udało

[malinOla1]

Napisane przez debraM

Oj bo mnie się wydaję, że wqrzam Was tym, że mnie się udało i sprawiam Wam przykrość.

Przestan tak mówić też się dlugo naczekalas jedne zachodzą inne jak ja kibluja nic nie jesteśmy w stanie przyspieszyć czy wybrać kolejnosci cieszymy się twoim szczęściem i zyczymy spokojnej ciazy, latwego porodu i zdrowego bobaska (lub dwóch)

Wysłane z mojego X2 10.25 przy użyciu Tapatalka

Widzialam te blizny masakra chcialabym taka cienka niteczke żeby nikt nie zauwazyl
Udanego spacerku, ja to w pracy zza okna pogodę ogladam

[Colakli]

Napisane przez zielinka_87

Pakietowi mówię stanowcze nie!!!!

Co do progesteronu to podobno należy go badać w 7-8 dniu po owulacji inaczej to badanie jest podobno bezwartościowe.
Mi gin kazał zbadac różyczkę, toxo IgG i IgM, tarczycę (tsh, ft3,ft4), Anty HIV i HCV ( ale to chyba ze względu na moją pracę), morfologie i lipidogram bo dawno nie robiłam zrobiłam sama dla zdrowia i spokoju i jeszcze żelazo co by anemii na pewno nie mieć i koniec z tych podstawowych.

dzieki za odpowiedz, zastanawialam sie tez nad hiv

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez manieczka1

no ew. ten progesteron jeszcze. a zamierzasz mierzyć tempkę? po tym też zobaczysz czy z cyklem wszystko ok

narazie nie planuje mierzyc temp, przetestowalam juz testy owulacyjne i badam sluz .

Narazie poki co rozpoznaje kiedy nadchodzi owulacja po bolu jajnika i sluzie

[Jagatka_N]

Joł!

miałam się zdrzemnąć, ale mąż zadzwonił i mnie obudził zaraz jak zasnełam i lipa. Usmażyłam rybkę, taką miałam ochotę, a teraz mi niedobrze bleeee

Debra nie gadaj głupot ja tu jestem cały czas i nikt jeszcze mi nie powiedział że mam sie zamknąc a o bardziej mamusiowych sprawach pisz na mamusiowym i juz

Czytałam jak dyskutowałyście o akcie ur. martwego dziecka... mnie zapytali tylko czy całosc mają oddać do badania hisop. czy chcemy też do pochowania powiedziałam wtedy żeby całość oddać do badania i nic więcej mi nie powiedzieli dostałam tylko z ubezp. pieniążki za 4 dni pobytu w szpitalu... Meire Ty akurat trafiłas na super opiekę, dobrze, że Cię tak o wszystkim poinformowały...
Mam nadzieję, że już żadna z nas nie będzie sie nigdy nad tym zastanawiać

A od Carmeny nie ma żadnych wieści?

[debraM]

Nie mam o czym pisać, nie mam o czym czytać jakaś pustaka mnie ogarnęła. Staranie było zdecydowanie ciekawsze niż początek ciąży, która nie daje o sobie znać. Tyle tyko, że cyce duże i twarde, trochę mi słabo się robi i piję dużo, ale żadnych mdłości, senności i częstych wizyt w kiblu na siku. Tak to trzeba było planować, kupować witaminki, mierzyć temperaturkę ... no jakieś emocje były, a teraz tylko się denerwuję, że wszyscy co wiedzą wyszukują u mnie na siłę objawów i ciągle się gapią. Mam wrażenie, że wszyscy się cieszą bardziej niż ja No i te durne pytania... przeszkadza mi, że jestem teraz w centrum uwagi i najlepiej zamknęłabym się gdzieś i nikomu nie pokazywała.

To się wyżaliłam

[Jagatka_N]

Napisane przez debraM

Nie mam o czym pisać, nie mam o czym czytać jakaś pustaka mnie ogarnęła. Staranie było zdecydowanie ciekawsze niż początek ciąży, która nie daje o sobie znać. Tyle tyko, że cyce duże i twarde, trochę mi słabo się robi i piję dużo, ale żadnych mdłości, senności i częstych wizyt w kiblu na siku. Tak to trzeba było planować, kupować witaminki, mierzyć temperaturkę ... no jakieś emocje były, a teraz tylko się denerwuję, że wszyscy co wiedzą wyszukują u mnie na siłę objawów i ciągle się gapią. Mam wrażenie, że wszyscy się cieszą bardziej niż ja No i te durne pytania... przeszkadza mi, że jestem teraz w centrum uwagi i najlepiej zamknęłabym się gdzieś i nikomu nie pokazywała.

To się wyżaliłam

Kogo masz dokladnie na myśli?
Jakie durne pytania?
Wiadomo, że każy inaczej reaguje, każdy cieszy się na swój sposób
Niedługo też będziesz planowała różne rzeczy, badania, potem zakupy, spróbuj na to spojrzeć z innej strony. Ja mimo tego, że drugi raz świadomie zdecydowałam się na dziecko, cały czas zastanawiam się jak to będzie, czy podołam i czy nie porwałam się z motyką na słońce a wkurza mnie to że jeszcze 4 tyg temu nie było widać moich fałdków na brzuchu, a teraz wystarczy że zjem małe śniadanie i wyglądam jak w 4 m-cu mam nadzieje, że mi to przejdzie.... grunt to się wygadac żeby było lżej, po to tu jesteśmy

[agnieszkaK]

Napisane przez debraM

Oj bo mnie się wydaję, że wqrzam Was tym, że mnie się udało i sprawiam Wam przykrość.

pogięło Cię!!! ja i wszystkie tu cieszymy się,że Tobie się udało.. tak jak każdej innej, przecież Ty też cieszyłaś sie jak wcześniej sie dziewczynom udawało, wiadomo,że jest zazdrość, bo jest. ale jest też nadzieja, skoro Tobie się udało, nazwijmy to po przejściach, bo kupę kasy wydałaś.. ja chyba będę z tą kasą druga w kolejce.. tzn wiecznie jeszcze prywatnie jedzie, więc tym bardziej cieszy, że Twoja kasa nie poszła na marne i lekarz pomógł.. wiem,że Ty dużo sobie sama podiagnozowałaś,ale jednak. Dlatego chciałabym czytać co teraz u Ciebie i np ostatnia wiadomość o tym,że wkurza Cię, że jesteś w centrum uwagi, jest cenna. Właśnie tego chcę. żebyś pisała co czujesz, jak jest, nawet największe pierdoły, bo na mamusiowy nie mam już czasu.
przecież było już tu pełno debat, że mamuśki mają nie odchodzić i zostać, bo nikomu to nie przeszkadza. Każda z nas ma nadzieję,że i my będziemy w waszej sytuacji,ale na pewno nie jest to złość na Was.
ja np chciałabym niedługo Ciebie popytać o te całe Twoje leczenie, bo sądzę,że ze względu na drożność tylko jednego jajowodu, też coś dostanę, żeby tych pęcherzyków było więcej, no chyba,że się mylę, muszę do poniedziałku wytrzymać..
ale pisz, a nie izoluj się, bo potem faktycznie ciężko się wbić, jak się tylko czyta

[debraM]

Napisane przez Jagatka_N

Kogo masz dokladnie na myśli?
Jakie durne pytania?
Wiadomo, że każy inaczej reaguje, każdy cieszy się na swój sposób
Niedługo też będziesz planowała różne rzeczy, badania, potem zakupy, spróbuj na to spojrzeć z innej strony. Ja mimo tego, że drugi raz świadomie zdecydowałam się na dziecko, cały czas zastanawiam się jak to będzie, czy podołam i czy nie porwałam się z motyką na słońce a wkurza mnie to że jeszcze 4 tyg temu nie było widać moich fałdków na brzuchu, a teraz wystarczy że zjem małe śniadanie i wyglądam jak w 4 m-cu mam nadzieje, że mi to przejdzie.... grunt to się wygadac żeby było lżej, po to tu jesteśmy

Rodziców, siostrę i resztę rodziny. Wszystkie pytania dla mnie są durne Ile się staraliście, planowaliście, kiedy termin, który tydzień i ciągłe jak się czujesz?
Teraz to tylko zostało umartwienie się czy wszystko będzie dobrze i czy będzie dzidzia na usg, a i tak się nie ma na to wpływu. Dziwnie jest nie mieć na coś wpływu... Chyba pozostało mi się przyzwyczaić do tego

[God Of War 20]

Napisane przez debraM

Nie mam o czym pisać, nie mam o czym czytać jakaś pustaka mnie ogarnęła. Staranie było zdecydowanie ciekawsze niż początek ciąży, która nie daje o sobie znać. Tyle tyko, że cyce duże i twarde, trochę mi słabo się robi i piję dużo, ale żadnych mdłości, senności i częstych wizyt w kiblu na siku. Tak to trzeba było planować, kupować witaminki, mierzyć temperaturkę ... no jakieś emocje były, a teraz tylko się denerwuję, że wszyscy co wiedzą wyszukują u mnie na siłę objawów i ciągle się gapią. Mam wrażenie, że wszyscy się cieszą bardziej niż ja No i te durne pytania... przeszkadza mi, że jestem teraz w centrum uwagi i najlepiej zamknęłabym się gdzieś i nikomu nie pokazywała.

To się wyżaliłam

Wiesz to normalne... w ciazy juz jest inaczej niz w trakcie staran... tutaj znowu wiecej czekania od wizyty do wizyty, jak nic sie nie dzieje to nie ma za bardzo co planowac, robic, mierzyc
Zobaczysz jak pozniej bedzie Ci czas płynał

[debraM]

Napisane przez agnieszkaK

pogięło Cię!!! ja i wszystkie tu cieszymy się,że Tobie się udało.. tak jak każdej innej, przecież Ty też cieszyłaś sie jak wcześniej sie dziewczynom udawało, wiadomo,że jest zazdrość, bo jest. ale jest też nadzieja, skoro Tobie się udało, nazwijmy to po przejściach, bo kupę kasy wydałaś.. ja chyba będę z tą kasą druga w kolejce.. tzn wiecznie jeszcze prywatnie jedzie, więc tym bardziej cieszy, że Twoja kasa nie poszła na marne i lekarz pomógł.. wiem,że Ty dużo sobie sama podiagnozowałaś,ale jednak. Dlatego chciałabym czytać co teraz u Ciebie i np ostatnia wiadomość o tym,że wkurza Cię, że jesteś w centrum uwagi, jest cenna. Właśnie tego chcę. żebyś pisała co czujesz, jak jest, nawet największe pierdoły, bo na mamusiowy nie mam już czasu.
przecież było już tu pełno debat, że mamuśki mają nie odchodzić i zostać, bo nikomu to nie przeszkadza. Każda z nas ma nadzieję,że i my będziemy w waszej sytuacji,ale na pewno nie jest to złość na Was.
ja np chciałabym niedługo Ciebie popytać o te całe Twoje leczenie, bo sądzę,że ze względu na drożność tylko jednego jajowodu, też coś dostanę, żeby tych pęcherzyków było więcej, no chyba,że się mylę, muszę do poniedziałku wytrzymać..
ale pisz, a nie izoluj się, bo potem faktycznie ciężko się wbić, jak się tylko czyta

Dziękuję Pewnie jak zwykle wymyślam, albo jakieś dziwne emocje mi się uaktywniły

[manieczka1]

Napisane przez God Of War 20

Wiesz to normalne... w ciazy juz jest inaczej niz w trakcie staran... tutaj znowu wiecej czekania od wizyty do wizyty, jak nic sie nie dzieje to nie ma za bardzo co planowac, robic, mierzyc
Zobaczysz jak pozniej bedzie Ci czas płynał

Dokładnie, zgadzam się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

No i fajno, wróciłam z pracy, wstawiłam pranie, bo było piękne słońce, a teraz ciemno i grzmi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meire]

Napisane przez debraM

Ja miałam od 3 do 7, 2x1, a Ty wiesz jaką będziesz mieć dawkę?


Będzie dobrze Trzymam kciuki

A cos na endo bralas?.. Nie wiem jeszcze co i jaka dawke dostane..
I masz tu z nami byc i gadac o wszystkim!!...

Mania, no moje pranie zdarzylo wyschnac..



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszkaK]

mania u mnie też chmury i burza była, chciałam iść chwasty powyrywać,ale jakoś tak siedzę i czytam o tym jednym jajowodzie.. jakie szanse i takie tam. Ale już mi się nie chce. wiadomo, co ma być to będzie. mam świadomość,że łatwo mi nie pójdzie.

odebrałam dziś wypis ze szpitala i tam pisze,że macica ok, i że lewy jajowód ukazał się po dłuższej chwili,a prawego nie widać. więc podejrzewam,że mogły być oba niedrożne, a ten kontrast udrożnił ten lewy, skoro po dłuższej chwili się uwidocznił. W poniedziałek się dowiem,ale to jeszcze tyle czasu.. z kolei może w poniedziałek będę już po owu.. o ile będzie, jak ja nie lubię czekać!!!!
ja chce już wiedzieć na czym stoję.. wkurza mnie to wiecie. ciągle pod górkę.
a najgorsze jest to,że na wypisie przyczyna przyjęcia jest napisane, niepłodność pierwotna..
normalnie dziś mam doła, nikomu tego nie pokazuję, bo byłam u babci itd. ale wewnętrznie jest źle mam świadomość takiej bezczynności i tego,że narazie nic nie mogę zrobić i,że muszę czekać, ciągle na coś czekam, jak nie na owu, to na wyniki, to na wizytę, na badanie, dobrze,że dziś nie byłam w pracy...

idę obiad robić

[Jagatka_N]

Napisane przez debraM

Rodziców, siostrę i resztę rodziny. Wszystkie pytania dla mnie są durne Ile się staraliście, planowaliście, kiedy termin, który tydzień i ciągłe jak się czujesz?
Teraz to tylko zostało umartwienie się czy wszystko będzie dobrze i czy będzie dzidzia na usg, a i tak się nie ma na to wpływu. Dziwnie jest nie mieć na coś wpływu... Chyba pozostało mi się przyzwyczaić do tego

Ojojoj to pewnie wszystko przez hormony kochana
Mówisz o najbliższej rodzinie, więc ja bym poprosiła grzecznie, żeby troszkę wyluzowali skoro Cię to męczy nie mów że zostało umartwianie się, no co Ty...wiadomo, że te pierwsze tygodnie to strach, ryzyko itd ale musisz wierzyć że będzie dobrze

[vioris]

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cowie]

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poza całą tragedią Malutkiej tego też strasznie Carmence współczuję
Wiadomo, że to kompletnie nie jej wina. Wina lekarzy.
Ale właśnie, zaczyna się myśleć, że może gdzieś indziej byłoby lepiej.
Bo przecież Majeczka była zdrowa.

Aż brak słów na to wszystko Ogromnie współczuję Carmence i mężowi. I strasznie boli to co się z Malutką dzieje.
Ogromna niesprawiedliwość

[malinOla1]

Napisane przez agnieszkaK

normalnie dziś mam doła, nikomu tego nie pokazuję, bo byłam u babci itd. ale wewnętrznie jest źle mam świadomość takiej bezczynności i tego,że narazie nic nie mogę zrobić i,że muszę czekać, ciągle na coś czekam, jak nie na owu, to na wyniki, to na wizytę, na badanie, dobrze,że dziś nie byłam w pracy...

Te starania to jakaś masakra, dobrze, że są przykłady które dają nam nadzieję, że się im udało to i nam się uda, musi! Jesteś w dobrych rękach, gdyby nie ten lekarz to byś była daleko w tyle, a teraz wiesz na czym stoisz i twój lekarz podejmie odpowiednie kroki i wierzę, że napewno Ci pomoże

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nawet sobie nie wyobrażam co ona czuje, nosiła pod sercem, kochała i troszczyła, a przez błąd lekarzy powoli traci córcię. Majeczka, takie małe maleństwo, ona musi żyć
Dobrze, że ma Tż przy sobie, razem będzie im łatwiej, o ile może być łatwiej...

[debraM]

Napisane przez God Of War 20

Wiesz to normalne... w ciazy juz jest inaczej niz w trakcie staran... tutaj znowu wiecej czekania od wizyty do wizyty, jak nic sie nie dzieje to nie ma za bardzo co planowac, robic, mierzyc
Zobaczysz jak pozniej bedzie Ci czas płynał

No to najwyraźniej trzeba się przyzwyczaić

Napisane przez meire

A cos na endo bralas?.. Nie wiem jeszcze co i jaka dawke dostane..
I masz tu z nami byc i gadac o wszystkim!!...

Tylko te orzeszki jadłam

Napisane przez agnieszkaK

odebrałam dziś wypis ze szpitala i tam pisze,że macica ok, i że lewy jajowód ukazał się po dłuższej chwili,a prawego nie widać. więc podejrzewam,że mogły być oba niedrożne, a ten kontrast udrożnił ten lewy, skoro po dłuższej chwili się uwidocznił. W poniedziałek się dowiem,ale to jeszcze tyle czasu.. z kolei może w poniedziałek będę już po owu.. o ile będzie, jak ja nie lubię czekać!!!!
ja chce już wiedzieć na czym stoję.. wkurza mnie to wiecie. ciągle pod górkę.
a najgorsze jest to,że na wypisie przyczyna przyjęcia jest napisane, niepłodność pierwotna..
normalnie dziś mam doła, nikomu tego nie pokazuję, bo byłam u babci itd. ale wewnętrznie jest źle mam świadomość takiej bezczynności i tego,że narazie nic nie mogę zrobić i,że muszę czekać, ciągle na coś czekam, jak nie na owu, to na wyniki, to na wizytę, na badanie, dobrze,że dziś nie byłam w pracy...

idę obiad robić

Aguś, z każdą wizytą będziecie coraz bliżej Zobacz, jakbyś się nie zdecydowała na to hsg, a ten drugi jajowód byłby też zapchany to moglibyście się starać i starać. Będzie dobrze

Napisane przez Jagatka_N

Ojojoj to pewnie wszystko przez hormony kochana
Mówisz o najbliższej rodzinie, więc ja bym poprosiła grzecznie, żeby troszkę wyluzowali skoro Cię to męczy nie mów że zostało umartwianie się, no co Ty...wiadomo, że te pierwsze tygodnie to strach, ryzyko itd ale musisz wierzyć że będzie dobrze

Nie umiem tak, oni się tak cieszą i są ciekawi, muszę to przeboleć
Ja innej wersji jak ta, że wszystko będzie dobrze nawet nie przyjmuję

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Carmenko, to na pewno nie jest Twoja wina

To jest ten sam ordynator, do którego Carmena chodziła w ciąży? Ciekawe jakie on ma zdanie na ten temat.

[Lea_ny]

Strasznie przykre jest to, co spotkało Carmenę I niestety pewnie jeszcze długo będzie się zastanawiać "co by było gdyby..." - to chyba normalny odruch Ważne, żeby miała teraz wsparcie w najbliższych

[vioris]

Napisane przez debraM

To jest ten sam ordynator, do którego Carmena chodziła w ciąży? Ciekawe jakie on ma zdanie na ten temat.

Nie, to jest inny szpital i inny ordynator.
Ja rozumiem Carmenkę, bo ciągle myślę że jakby ją ten w siemcach zostawił to mogłoby być dobrze

[agnieszkaK]

Napisane przez debraM

No to najwyraźniej trzeba się przyzwyczaić


Tylko te orzeszki jadłam

Aguś, z każdą wizytą będziecie coraz bliżej Zobacz, jakbyś się nie zdecydowała na to hsg, a ten drugi jajowód byłby też zapchany to moglibyście się starać i starać. Będzie dobrze


Nie umiem tak, oni się tak cieszą i są ciekawi, muszę to przeboleć
Ja innej wersji jak ta, że wszystko będzie dobrze nawet nie przyjmuję

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------


Carmenko, to na pewno nie jest Twoja wina

To jest ten sam ordynator, do którego Carmena chodziła w ciąży? Ciekawe jakie on ma zdanie na ten temat.

modlę się ,żeby Twoja ciąża i wszystkie tu nasze obecne i przyszłe ciąże były zdrowe i zakończyły się spokojnym porodem i zdrowymi dziećmi. Żeby żadna z nas nie mogła się przekonać co teraz czuje nasza biedna i najwspanialsza Carmenka niech nigdy nikt nie wie co tam się musi teraz dziać w jej głowie.. obwinianie się.. musi dać radę, a najgorsze jest to,że oni też czekają, tylko niestety na najgorsze..


debra a co do mnie to masz rację, cholera wie, kiedy by mój pierwotny gin zlecił hsg i czy by zlecił.. poza tym narazie nie wiem, czy hsg udrożniło jeden jajowód,czy on był drożny.. szczęście w nieszczęściu,że choć jeden jest ok. w sumie to przez 1,5 mca trochę się dowiedziałam o naszych staraniach. AAAAAAA NIE MÓWIŁAM WAM ODEBRAŁAM TEŻ WYNIK BADANIA KRWI NA POZIOM PRZECIWCIAŁ PRZECIEWPLEMNIKOWYCH I JEST UJEMNY!!! nie stwierdzono obecności przeciwciał przeciw akrosomowi i witce plemnika.
czyli jeśli się nie mylę, to znaczy,że dobrze tak?że mój śluz nie odrzuca nasienia tak?

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"

Nie mogę w to uwierzyć taka maleńka istotka gaśnie zamiast się rozwijać, rosnąć i być pociechą dla rodziców
I też zastanawiam się ciągle jakby było, gdyby ten lekarz w Siemcach kazał jej zostać

[manieczka1]

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To jest strasznie niesprawiedliwe... brak mi słów...biedna Carmena...całą ciążę było dobrze, malutka była zdrowa...a tu takie coś...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Agnieszka na mój rozum to wszystko dobrze z tymi przeciwciałami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[emagi]

strasznie szkoda mi Carmenki

Aga z tymi przeciwciałami to masz dobry wynik

Debra rodzina przeżywa bardziej niż ty i to jest w sumie normalne, ale chyba bardzo miłe

ja troche odetchnęłam, zwiększyla mi dawkę i dodatkowo będe brała Jod, mówiła, że z tą tarczyca to najważniejsze do 14 tyg.

[zielinka_87]

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie już po prostu brak słów...
Już nawet nie chce myśleć co Carmena czuje. Nie podarowałabym temu pierwszemu co ją odesłał!

[marti_88]

Carmenko to okropne... Jesteśmy z Tobą nie wiem co powiedzieć.

SZCZERZE TO MYŚLĘ, ŻE KTOŚ POWINIEN PONIEŚĆ ZA TO KONSEKWECJE

no żesz kur... wszystko ok było malutka zdrowa, ciążą ideał, a w szpitalu zwlekali z cc.

I powiedzcie jak można się teraz cieszyć z ciąży? nie mamy pewności żadnej zupełnie, żadnej dopóki nie przytuli się maleństwa

[mloda0802]

Witam się popołudniowo

mala_mix gratuluję II kreseczek i bety, życzę Ci żebyś wytrwała do niedzieli i super zaskoczyła Tżta, no i zapraszam na jakiś wątek mamusiowy to dowiesz się ddduuuużo więcej

Napisane przez vioris

Dziewczyny ćwiczące i te które chcą zdrowo się odżywiać a właściwie pić zdrową ilość wody - polecam aplikację
Pomaga sprawdzić ile wypiliśmy danego dnia, fajna jest

https://play.google.com/store/apps/d...inkwater&hl=pl

Dzięki Vioris ja mam inną apkę, nazywa się HYDRO, co godzinę przypomina żeby napić się czegoś, można wybierać ilość ml którą się spożyło, również polecam

Napisane przez debraM

Oj bo mnie się wydaję, że wqrzam Was tym, że mnie się udało i sprawiam Wam przykrość.

Napisane przez debraM

Nie mam o czym pisać, nie mam o czym czytać jakaś pustaka mnie ogarnęła. Staranie było zdecydowanie ciekawsze niż początek ciąży, która nie daje o sobie znać. Tyle tyko, że cyce duże i twarde, trochę mi słabo się robi i piję dużo, ale żadnych mdłości, senności i częstych wizyt w kiblu na siku. Tak to trzeba było planować, kupować witaminki, mierzyć temperaturkę ... no jakieś emocje były, a teraz tylko się denerwuję, że wszyscy co wiedzą wyszukują u mnie na siłę objawów i ciągle się gapią. Mam wrażenie, że wszyscy się cieszą bardziej niż ja No i te durne pytania... przeszkadza mi, że jestem teraz w centrum uwagi i najlepiej zamknęłabym się gdzieś i nikomu nie pokazywała.

To się wyżaliłam

Debra ciężarnych się nie bije ale Ty to powinnaś dostać ot mały bacik! taki sugestywny! Pisałam Ci na ovuf bo się stęskniłam nikogo nie denerwujesz, a wręcz odwrotnie, jesteś nadzieją że z początku z nienajlepszymi wynikami a mimo to udało się! odwiedzaj Nas, pisz że pieczesz placek, wklejaj przepisy, warcz na teściową, Tż i innych, my Cię wysłuchamy. Pozatym jesteś Naszą skarbnicą wiedzy także tego, nie odchodź za daleko

Napisane przez agnieszkaK

pogięło Cię!!! ja i wszystkie tu cieszymy się,że Tobie się udało.. tak jak każdej innej, przecież Ty też cieszyłaś sie jak wcześniej sie dziewczynom udawało, wiadomo,że jest zazdrość, bo jest. ale jest też nadzieja, skoro Tobie się udało, nazwijmy to po przejściach, bo kupę kasy wydałaś.. ja chyba będę z tą kasą druga w kolejce.. tzn wiecznie jeszcze prywatnie jedzie, więc tym bardziej cieszy, że Twoja kasa nie poszła na marne i lekarz pomógł.. wiem,że Ty dużo sobie sama podiagnozowałaś,ale jednak. Dlatego chciałabym czytać co teraz u Ciebie i np ostatnia wiadomość o tym,że wkurza Cię, że jesteś w centrum uwagi, jest cenna. Właśnie tego chcę. żebyś pisała co czujesz, jak jest, nawet największe pierdoły, bo na mamusiowy nie mam już czasu.
przecież było już tu pełno debat, że mamuśki mają nie odchodzić i zostać, bo nikomu to nie przeszkadza. Każda z nas ma nadzieję,że i my będziemy w waszej sytuacji,ale na pewno nie jest to złość na Was.
ja np chciałabym niedługo Ciebie popytać o te całe Twoje leczenie, bo sądzę,że ze względu na drożność tylko jednego jajowodu, też coś dostanę, żeby tych pęcherzyków było więcej, no chyba,że się mylę, muszę do poniedziałku wytrzymać..
ale pisz, a nie izoluj się, bo potem faktycznie ciężko się wbić, jak się tylko czyta

o to to to! pięknie to wszystko ujęłaś, mistrzostwo świata!!

Napisane przez debraM

Dziękuję Pewnie jak zwykle wymyślam, albo jakieś dziwne emocje mi się uaktywniły

nnooo nie oszukujmy się czasami Ci odbija

Napisane przez agnieszkaK

odebrałam dziś wypis ze szpitala i tam pisze,że macica ok, i że lewy jajowód ukazał się po dłuższej chwili,a prawego nie widać. więc podejrzewam,że mogły być oba niedrożne, a ten kontrast udrożnił ten lewy, skoro po dłuższej chwili się uwidocznił. W poniedziałek się dowiem,ale to jeszcze tyle czasu.. z kolei może w poniedziałek będę już po owu.. o ile będzie, jak ja nie lubię czekać!!!!
ja chce już wiedzieć na czym stoję.. wkurza mnie to wiecie. ciągle pod górkę.
a najgorsze jest to,że na wypisie przyczyna przyjęcia jest napisane, niepłodność pierwotna..
normalnie dziś mam doła, nikomu tego nie pokazuję, bo byłam u babci itd. ale wewnętrznie jest źle mam świadomość takiej bezczynności i tego,że narazie nic nie mogę zrobić i,że muszę czekać, ciągle na coś czekam, jak nie na owu, to na wyniki, to na wizytę, na badanie, dobrze,że dziś nie byłam w pracy...

idę obiad robić

niepłodność pierwotna - kochana oni po prostu musieli coś tam wpisać, nie sugeruj się takim nazewnictwem! będę myślała o Tobie w poniedziałek i trzymała kciuki za wizytę

Napisane przez vioris

Wiadomość od Carmenki:

"Hej.U Maji bez zmian jesli chodzi o stan,ale juz lepiej nie bedzie.Jak to ordynator ujal "powoli gasnie".Dziennie tam jestesmy u niej,staramy sie nia nacieszyc ale nie idzie ;( Maz jest teraz moim najwiekszym oparciem,znosi to dzielniej ode mnie.Najgorszy jest dla mnie widok malych dziewczynek i kobiet w ciazy.Nie tak mialo byc ;( Nie wiem kiedy poczucie winy minie,ze moze gdybym pojechala do Siem... to byloby inaczej i te potworne - co by bylo gdyby!!!
Dziekuje ze jestescie, wspieracie,ze modlicie sie za mala!"



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziewczyny do tej pory trzymałam się, ale po tej wiadomości po raz pierwszy stanęły mi świece w oczach Z tego co Carmena pisze - jest realistką - z dzidzią nie jest i nie będzie dobrze. Ja myślę że ona szykuje się żeby się z Mają pożegnać...

Napisane przez debraM

Tylko te orzeszki jadłam

Możesz jeszcze raz napisać co to za orzeszki, gdzie i za ile kupiłaś? może zdjęcie opakowania wkleisz plissss

Dziewczyny moja dieta działa pomimo dwóch dni świątecznych w których trochę pogrzeszyłam to waga spadła mi o 2,5 kg jest mega!

[manieczka1]

Mloda! Pięknie waga spada
I widziałam na suwaczku u vioris, że u niej też postępy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vioris]

Napisane przez mloda0802

Dzięki Vioris ja mam inną apkę, nazywa się HYDRO, co godzinę przypomina żeby napić się czegoś, można wybierać ilość ml którą się spożyło, również polecam

Dziewczyny moja dieta działa pomimo dwóch dni świątecznych w których trochę pogrzeszyłam to waga spadła mi o 2,5 kg jest mega!

No to chyba podobne te apki U mnie też można określić ile się wypiło, stawia się takie jakby szklaneczki, kubki, butelki na półeczce i liczy ile się wypiło już A przypomina chyba też co godzinę aby się napić dzwiękiem przelewania Fajna ta apka

A efektów gratuluję W ile dni poszło 2,5 kg?

Napisane przez manieczka1

Mloda! Pięknie waga spada
I widziałam na suwaczku u vioris, że u niej też postępy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie gdzie widziałaś? U mnie nie ma postępów Waga stoi a nawet skacze do góry. Cm nie spadają Niestety same ćwiczenia i zdrowe odżywianie to nie działa tak szybko jakbym chciała Żałuję, że nie mogę już na dukanie być aby do lata stracić te 10 kg a równocześnie ćwiczyć aby wysmuklić i umięśnić lekko ciało. Cóż, w lato pewnie jeszcze nie założę spodenek

[manieczka1]

Napisane przez vioris

No to chyba podobne te apki U mnie też można określić ile się wypiło, stawia się takie jakby szklaneczki, kubki, butelki na półeczce i liczy ile się wypiło już A przypomina chyba też co godzinę aby się napić dzwiękiem przelewania Fajna ta apka

A efektów gratuluję W ile dni poszło 2,5 kg?



U mnie gdzie widziałaś? U mnie nie ma postępów Waga stoi a nawet skacze do góry. Cm nie spadają Niestety same ćwiczenia i zdrowe odżywianie to nie działa tak szybko jakbym chciała Żałuję, że nie mogę już na dukanie być aby do lata stracić te 10 kg a równocześnie ćwiczyć aby wysmuklić i umięśnić lekko ciało. Cóż, w lato pewnie jeszcze nie założę spodenek

No dziś w pracy wchodziłam na Twój suwaczek i ładnie zrzuciłaś

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.