Staraczki (i mamusie) z problemem tarczycowym

[elinka21]

Maciejka moje tsh zaraz po owu w cyklu w ktorym sie udalo bylo 3,8 jak juz sie dowiedzialam o ciazy za nim trafilam do endo bylo 4,5, takze poronienie moje obstawiam z winy tarczycy, ale wiadomo gin również nie zlecil innych badan i mozna tylko gdybac
Co internista Ci jeszcze zlecil oprocz tsh i morfo?
Przeciwciala robilas?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[myszonka88]

Nigdy nie myślałam, że mnie mogą dotknąć problemy z tarczycą i zajściem w ciążę, a jednak...
Może na początek kilka słów o mnie. Za sobą mam tylko 1 nieudany cykl, stwierdzicie, że nie mam co panikować. Ja jednak od dłuższego czasu źle się czułam, ostatnio Tż musiał budzić mnie kilka dobrych minut i wtedy pomyślałam "udało się". Potem przyszła @ a problemy narastały, byłam spuchnięta rano, ciągle zmęczona, senna i tak jakbym dzaiłała na autopilocie. Na koniec pojawiła się "gula w gardle" i stwierdziłam, nie ma żartów, trzeba zbadać tsh. Rodzinny zlecił mi tylko tsh a prosiłam o fT3 i fT4. Wynik mieścił się w "widełkach" (2,828), więc zostałam odesłana do domu, bez jakiejkolwiek pomocy... Kolejnego dnia zemdlałam, ucisk w gardle był nie do zniesienia. I tu zaczyna się moja przygoda z endo.
Na 1 wizycie endo strasznie na mnie nakrzyczała, bo taki wynik to nie jest norma dla młodej kobiety z typowymi objawami niedoczynności tarczycy. Zleciła fT4, aTPO, TRAb i kontrolne tsh, które mam zrobić w piątek. USG już zrobiłam i załamałam się, cały dzień przeryczałam... Wyszło mi 6 guzków (są niejednorodne i nie można jeszcze stwierdzić czy się wchłoną czy trzeba będzie usuwać operacyjnie) i podejrzenie przewlekłego zapalenia tarczycy. Obecnie jestem na euthyroxie od tygodnia, a w kolejny poniedziałek mam wizytę kontrolną. Już widzę poprawę, w końcu sama się obudziłam Reszta objawów nadal jest i myślę, że z czasem (i większą dawką) będą ustępować.
Teraz mam problem, bo nie wiem czy znowu się starać, czy poczekać na poprawę wyników...

[maciejka1987]

Napisane przez elinka21

Maciejka moje tsh zaraz po owu w cyklu w ktorym sie udalo bylo 3,8 jak juz sie dowiedzialam o ciazy za nim trafilam do endo bylo 4,5, takze poronienie moje obstawiam z winy tarczycy, ale wiadomo gin również nie zlecil innych badan i mozna tylko gdybac
Co internista Ci jeszcze zlecil oprocz tsh i morfo?
Przeciwciala robilas?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

teraz to mnie przestraszyłaś, bo ja teraz w okolicy owu jestem także kiszka ja poszłam do ogólnego bo się słabo czuję ostatnio ( w sumie mam objawy niedoczynności ...

dostałam morfologię, mocz, cholesterol, crp, glukozę, i tsh ...to tak na początek bo powiedziała, że zobaczymy po wynikach co dalej ... i tak glukoza wyszła 100 - a od 100 zaczyna się stan przedcurzycowy , tsh niby w normie - no ale jednak staramy się także za wysoki !, crp 0,1 czyli ok, w moczu wykryto bialko i coś tam jeszcze..no i w morfologii monocyty podwyższone

[elinka21]

Maciejka nie smutaj kochana, u niektórych kobiet z wyższym tsg udaje się utrzymać ciążę, nie wiem od czego to zalezy.
Bedzie dobrze!!!

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[maciejka1987]

dziewczyny znalazłam stronę takiego doktora Grzegorza Gawrysia ( normalnie przyjmuje we wrocku, ale ma też konsultacje online - wysyła też recepty) opinie w interneciie ma ok i tak się zastanawiam czy w razie W nie skorzystać z jego usług??

http://www.znanylekarz.pl/grzegorz-g..._content=other

[malinOla1]

Napisane przez myszonka88

Na 1 wizycie endo strasznie na mnie nakrzyczała, bo taki wynik to nie jest norma dla młodej kobiety z typowymi objawami niedoczynności tarczycy. Zleciła fT4, aTPO, TRAb i kontrolne tsh, które mam zrobić w piątek. USG już zrobiłam i załamałam się, cały dzień przeryczałam... Wyszło mi 6 guzków (są niejednorodne i nie można jeszcze stwierdzić czy się wchłoną czy trzeba będzie usuwać operacyjnie) i podejrzenie przewlekłego zapalenia tarczycy. Obecnie jestem na euthyroxie od tygodnia, a w kolejny poniedziałek mam wizytę kontrolną. Już widzę poprawę, w końcu sama się obudziłam Reszta objawów nadal jest i myślę, że z czasem (i większą dawką) będą ustępować.
Teraz mam problem, bo nie wiem czy znowu się starać, czy poczekać na poprawę wyników...

Jak trzeba będzie zoperować to to zrobisz, nic strasznego Dla zdrowia lepiej, ja jestem 2 tyg po wycięciu całej tarczycy i wcale źle się nie czułam (nie zaliczając narkozy). Będzie dobrze, ważne żeby mieć dobrego i zaufanego lekarza

[FlightlessBird]

Napisane przez malinOla1

Obecnie mam przerwę ale prowadziłam masz zajęcze skoki? Owulacja była? Albo jak Cię niepokoi, że @ nie ma to idź do gina zobaczyć czy się torbiel nie zrobiła...

A ja dziś byłam oddać krew i wyniki już mam
Wapń 4,63 (4,2-5,1)
Ft4 15,61 (12-22)
TSH 10,31 (0,27-4,2)

Także ze starań chyba narazie nici

myślę tak jak dziewczyny, że organizm musi się ogarnąć po operacji

Napisane przez meire

No, to ja w pierwszej ciazy tez od samego poczatku na duphastonie bylam... wiec jesli nie badalas wczesniej, to zrob sobie badanie w drugiej fazie cyklu..
















I na kiedy wizyta?..

Widze, ze poniedzialek bedzie dniem wynikow tarczycowych... obysmy wszystkie mialy dobre wyniki..



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

po 1 gratuluję
po 2 ja też w poniedziałek mam wizyte :boisie:

Napisane przez maciejka1987

cześć,

ja jak zwykle liczyłam, że pewne problemy mnie nie dotyczą .. nie badałam wcześniej nigdy tsh, bo lekarze zawsze to zbywali twierdząc, że "jak nikt nie skierował to znaczy, że nie mam problemu .." i tak oto dziś mój świat runął gdy odbierałam wyniki ... 3,97 niby w normie, ale przecież się staramy o dzidziusia

Powinnam zacząć od tego, że w grudniu poroniłam mój nowy gin, analizując moje wyniki ze szpitala i histo, doszedł do wniosku, że szkoda kasy na badania i zrobimy wszystkie jak tylko zajdę w kolejną ciążę. Na własną rękę poszłam do ogólnego i on mnie skierował na różne takie i bachh tsh za wysokie.... oprócz tego w morfologii monocyty znacznie podwyższone ...

Jestem przerażona... może wynik nie jest tragiczny, ale opieka endokrynologiczna w mojej okolicy jest na tyle tragiczna, że jestem w kropce co dalej?? W zasadzie już z tż działamy ( jestem w okolicy owu) i nie wiem co dalej Mam nadzieję, że znajdę szybko jakiś termin u endo...tylko co to da, gdy od znajomych wiem, że wielu z nich uważa taki poziom za normalny ( wiele nawet nie ma kontrolowanego tsh w ciąży- ale to w zasadzie wina ginów)

Także witam się .. znam parę osób z innego wątku. Mam nadzieję, że doradzicie mi co dalej? Czy ten wynik mógł wpłynąć na #? Nie chcę znów tego przechodzić...

na pewno konieczne jest wdrożenie leków Nie daj się zwodzić, bo dzieki takim lekarzom, którzy twierdzili, że jest ok, mam ok 5miesięcy stracone

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez myszonka88

Nigdy nie myślałam, że mnie mogą dotknąć problemy z tarczycą i zajściem w ciążę, a jednak...
Może na początek kilka słów o mnie. Za sobą mam tylko 1 nieudany cykl, stwierdzicie, że nie mam co panikować. Ja jednak od dłuższego czasu źle się czułam, ostatnio Tż musiał budzić mnie kilka dobrych minut i wtedy pomyślałam "udało się". Potem przyszła @ a problemy narastały, byłam spuchnięta rano, ciągle zmęczona, senna i tak jakbym dzaiłała na autopilocie. Na koniec pojawiła się "gula w gardle" i stwierdziłam, nie ma żartów, trzeba zbadać tsh. Rodzinny zlecił mi tylko tsh a prosiłam o fT3 i fT4. Wynik mieścił się w "widełkach" (2,828), więc zostałam odesłana do domu, bez jakiejkolwiek pomocy... Kolejnego dnia zemdlałam, ucisk w gardle był nie do zniesienia. I tu zaczyna się moja przygoda z endo.
Na 1 wizycie endo strasznie na mnie nakrzyczała, bo taki wynik to nie jest norma dla młodej kobiety z typowymi objawami niedoczynności tarczycy. Zleciła fT4, aTPO, TRAb i kontrolne tsh, które mam zrobić w piątek. USG już zrobiłam i załamałam się, cały dzień przeryczałam... Wyszło mi 6 guzków (są niejednorodne i nie można jeszcze stwierdzić czy się wchłoną czy trzeba będzie usuwać operacyjnie) i podejrzenie przewlekłego zapalenia tarczycy. Obecnie jestem na euthyroxie od tygodnia, a w kolejny poniedziałek mam wizytę kontrolną. Już widzę poprawę, w końcu sama się obudziłam Reszta objawów nadal jest i myślę, że z czasem (i większą dawką) będą ustępować.
Teraz mam problem, bo nie wiem czy znowu się starać, czy poczekać na poprawę wyników...

TSH nie jest tragiczne, więc ze względu na samo TSH bym starań nie odpuszczała.

Nie wiem jednak co w związku z guzkami

[Ramona_85]

Napisane przez maciejka1987

dziewczyny znalazłam stronę takiego doktora Grzegorza Gawrysia ( normalnie przyjmuje we wrocku, ale ma też konsultacje online - wysyła też recepty) opinie w interneciie ma ok i tak się zastanawiam czy w razie W nie skorzystać z jego usług??

http://www.znanylekarz.pl/grzegorz-g..._content=other

Wiem, ze kobietki na grupie wsparcia Hashimoto polecały tego lekarza, więc chyba nie jest zły

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez elinka21

Maciejka moje tsh zaraz po owu w cyklu w ktorym sie udalo bylo 3,8 jak juz sie dowiedzialam o ciazy za nim trafilam do endo bylo 4,5,

u mnie podobnie
na początku ciąży zrobiłam badania i się bardzo zdziwiłam wynikiem tsh (4,40, czyli powyżej normy), no ale się udało przy takim, mimo że przez 1,5 roku schodziłam z pomocą endo z wyniku 3,70 i wychodzi na to, że na marne było odkładanie starań

[Brilliant Girl]

Napisane przez Ramona_85

Wiem, ze kobietki na grupie wsparcia Hashimoto polecały tego lekarza, więc chyba nie jest zły

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



u mnie podobnie
na początku ciąży zrobiłam badania i się bardzo zdziwiłam wynikiem tsh (4,40, czyli powyżej normy), no ale się udało przy takim, mimo że przez 1,5 roku schodziłam z pomocą endo z wyniku 3,70 i wychodzi na to, że na marne było odkładanie starań

Odkładałaś staranka przez endo czy sama nie chciałaś próbować?? Ja rozmawiałam ze swoją panią dr (mam chore dziecko) i myślałam, ze to przez tarczycę, ale ona mi powiedziała, że nawet z takim wynikiem (ok. 4,0 tsh) nic się nie stanie, że można się bać jak na prawdę jest ciężki przypadek, jak ktoś nie ma tarczycy i np. leki sobie olewa. Ale jak ktoś jest pod kontrolą przed ciążą to wszystko powinno być ok Ale wiadomo, że w młodym wieku lepiej wszystko unormować

[malinOla1]

Napisane przez Brilliant Girl

można się bać jak na prawdę jest ciężki przypadek, jak ktoś nie ma tarczycy i np. leki sobie olewa. Ale jak ktoś jest pod kontrolą przed ciążą to wszystko powinno być ok Ale wiadomo, że w młodym wieku lepiej wszystko unormować

Aż się boję jak będę w ciąży a nie mam tarczycy

[Ramona_85]

Napisane przez Brilliant Girl

Odkładałaś staranka przez endo czy sama nie chciałaś próbować?? )

Raczej przez endo
wtedy akurat nie myślałam o macierzyństwie, a raczej myślałam w niedalekiej przyszłosci, ale akurat nie w tamtym momencie. Dostałam informację, ze najpierw w takim razie schodzimy z wysokiego tsh do okolic '1' i mogę wtedy zacząć się starać, trwało to około 1,5 roku, po czym dostałam zielone światło. Rozpoczęłam kurację kwasem foliowym, porobiłam badania zalecone przez gina (przeciwciała na różyczkę, CMV i toxo), trochę czasu zleciało, zaszłam w końcu w ciążę, szybko zrobiłam badania tarczycowe, a tam niespodzianka - najwyższe wyniki w całej historii mojego leczenia

[Brilliant Girl]

Napisane przez malinOla1

Aż się boję jak będę w ciąży a nie mam tarczycy

Ale nie chciałam Cię straszyć mówię o przypadkach kiedy kobiety sobie odpuszczają leczenie

Napisane przez Ramona_85

Raczej przez endo
wtedy akurat nie myślałam o macierzyństwie, a raczej myślałam w niedalekiej przyszłosci, ale akurat nie w tamtym momencie. Dostałam informację, ze najpierw w takim razie schodzimy z wysokiego tsh do okolic '1' i mogę wtedy zacząć się starać, trwało to około 1,5 roku, po czym dostałam zielone światło. Rozpoczęłam kurację kwasem foliowym, porobiłam badania zalecone przez gina (przeciwciała na różyczkę, CMV i toxo), trochę czasu zleciało, zaszłam w końcu w ciążę, szybko zrobiłam badania tarczycowe, a tam niespodzianka - najwyższe wyniki w całej historii mojego leczenia

Oj bo w ciąży to hormony skaczą jak się patrzy
moja endo mówiła, że ciąża dla organizmu to jak choroba immunologiczna

[elinka21]

-

[malinOla1]

Napisane przez Brilliant Girl

Ale nie chciałam Cię straszyć mówię o przypadkach kiedy kobiety sobie odpuszczają leczenie

I tak się boję jak to będzie wyglądać o ile kiedyś zajdę w ciąże wkońcu jutro wizyta u endo

Napisane przez elinka21

-

Co się dzieje?

[Ramona_85]

Napisane przez Brilliant Girl

Oj bo w ciąży to hormony skaczą jak się patrzy
moja endo mówiła, że ciąża dla organizmu to jak choroba immunologiczna

no to wszystko jasne, jak najdą na siebie dwie choroby immunologiczne to moze się dziać

[agolandia]

przeczytałam Wasze posty i coraz bardziej przeraża mnie, ile tajemnic skrywa jeden mały gruczoł.

Odebrałam wyniki wczoraj (m.in. jonogram, tsh, ck itd) i szału nie ma. TSH dalej za niskie, wizyta u endokrynologa w przyszłym tygodniu, do tego czasu mam nie brać letroxu i w poniedziałek zrobić jeszcze badania.
Mam już tak pokłute żyły

[kaska87]

a ja też zła jestem... już 36dc a ja @ nadal nie mam zaczyna mnie to dobijać bo mamy dość sprecyzowane plany jeśli chodzi o drugie dziecko, a w tej sytuacji to nie wiem jak to będzie

[elinka21]

U mnie @ tez gdzies zaginela

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[cowie]

Jezuuu dziewczyny, współczuję Wam, że te cykle się tak pokićkały

[agolandia]

Napisane przez elinka21

U mnie @ tez gdzies zaginela

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

może poszły na spacer we trójkę? Bo mojej także nie widać na horyzoncie.

[elinka21]

Kiedy wasze powinny byc? Moja wczoraj i ani widu ani slychu

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[kaska87]

Napisane przez elinka21

Kiedy wasze powinny byc? Moja wczoraj i ani widu ani slychu

z tydzień temu

[Agi8877]

Trafiłam na ten wątek przez przypadek ale tak mnie wciągnął, że postanowiłam założyć konto i się z Wami przywitać

Na początku 2013 przeszłam operację całkowitego usunięcia tarczycy, potem borykałam się z powikłaniami niedoczyności przytarczyc, hipocalcemia i niedoborem witaminy D. Przez ponad rok suplementowałam Calperos i Vigantoletten. Od kilku miesięcy wyniki są dobre, przytarczyce podjęły prace i wapń mam w normie.

Aktualnie moje TSH oscyluje około 1 przy dawce Euthyrox 100, od początku maja suplementuje też Jodit 100 zgodnie z zaleceniem endo gdyż od najbliższego, czerwcowego cyklu rozpoczynamy starania

[agolandia]

chciałabym, żeby była w niedzielę, ale @ nie bardzo chce.
Byłam u gina i totalnie nic się nie zadziało. 12 jajeczek tej samej wielkości, żaden nie ma ochoty drgnąć

[kaska87]

mi dzisiaj tempka skoczyła 0,53 może w końcu owulka będzie- zobaczymy jak jutro więc optymistycznie za 14dni @ więc cykl będzie min 50 dniowy

[cowie]

Napisane przez Agi8877

Trafiłam na ten wątek przez przypadek ale tak mnie wciągnął, że postanowiłam założyć konto i się z Wami przywitać

Na początku 2013 przeszłam operację całkowitego usunięcia tarczycy, potem borykałam się z powikłaniami niedoczyności przytarczyc, hipocalcemia i niedoborem witaminy D. Przez ponad rok suplementowałam Calperos i Vigantoletten. Od kilku miesięcy wyniki są dobre, przytarczyce podjęły prace i wapń mam w normie.

Aktualnie moje TSH oscyluje około 1 przy dawce Euthyrox 100, od początku maja suplementuje też Jodit 100 zgodnie z zaleceniem endo gdyż od najbliższego, czerwcowego cyklu rozpoczynamy starania

Życzę powodzenia w takim razie


Dziewczyny a Wy z tymi długimi cyklami wszystkie macie niedoczynność?

[kaska87]

ja mam nadczynność

[elinka21]

Ja zazwyczaj z @ nie mialam problemu zawsze byla o czasie nie wiem co teraz, stres czy co? Ja mam niedocZynność

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[zlosnica_]

elinka w Twoim przypadku również bym obstawiala # jako przyczynę.

[elinka21]

Napisane przez zlosnica_

elinka w Twoim przypadku również bym obstawiala # jako przyczynę.

Ale pierwsza przyszla o czasie

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka