Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

[konsternacja]

Ja mam wspólną kasę z mężem- nie rozgraniczamy: moje-twoje tylko nasze.

[Magiusa]

U nas jest zwykle tak ze przez pierwsza polowe mies.kazdy rozporzadza sie z wlasnej pensji ( ja place rach bo jestem bardziej zorganizowana), ale sprawunki domowe robimy tak ze kupuke ten co ma po drodze. Ale po polowie mies.na zwykle juz nje mam pensji wiec mowie TZ by przelal mi tys czy 2 ( bo nie mamy dod.kart do swoich kont). Wiec niby osobne konta ale pieniedzmi sie dzielimy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201704210903]

Napisane przez aggo_di

Bardzo mnie to cieszy Lubię to uczucie, kiedy zasypiam ze spokojem w głowie i budzę się ciesząc nowym dniem.
Mam też takie poczucie, że nasza relacja to nasze wspólne dobro, więc razem o nią dbamy.

KONSTERNACJA- wrzucę przepis do klubu

zaspokojenie podstawowych potrzeb jest bardzo ważne. To nie podlega wg mnie dyskusji, bo musimy mieć co jeść, gdzie mieszkać. Ale czasem widzę, że mylone są potrzeby a zachcianki. Jak widzę, ile dzieci mają zabawek, to zastanawiam się, czy gdy ja będę miała, to gdzie będę je mieścić a potem uświadamiam sobie, że to ode mnie, jako rodzica zależy, czy cały dom będzie zawalony samolocikami, lalkami i misiami.
Inaczej podchodzi się wstając rano i mając na chleb, nie musząc się martwić za co kupię buty, bo mi się zużyły.

Myślę też, że czasem rodzice mylą swoje potrzeby z potrzebami dziecka. Ale wiecie, to takie moje dywagacje na różne tematy, a dzieci nie mam, życia nie znam...

Z pieniędzmi to taka dziwna sprawa jest. Każdy traktuje je inaczej, ma inne wydatki, co inne uważa za minimum do przeżycia. Myślę, że czasem to one stają się naszym celem w życiu, a to chyba nie jest dobra droga. Dla mnie są środkiem do realizacji celów i marzeń.
Zastanawialiśmy się kiedyś nad tym z Mężem, co jest dla nas ważniejsze- nasz wspólny czas, czy pieniądze. I przy możliwości zmiany pracy na lepiej płatną, ale z jeżdżeniem w delegacje 3 -4 dni w tygodniu uznaliśmy, że większą wartość dla nas ma czas spędzony wspólnie. Dzisiaj cieszyłam się, że spędziliśmy razem czas, bo ostatnio Mąż więcej pracuje, pisze prace i doceniam mocniej ten wspólny dzień, czy wieczorną randkę.

ja też bym wolała mniej zarabiać a mieć więcej czasu dla siebie, dla dziecka, dla partnera....

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Napisane przez jalouse

Tylko, ze w tamtym watku dziewczyny pisaly, ze one chcialyby realizowac wszystkie swoje zachciewajki. Ja szanuje decyzje o posiadaniu dziecka , bo nie kazdy musi je miec. Denerwuje mnie tylko taki materializm. Nie oszukujmy sie, w realiach naszego kraju wiekszosc spoleczenstwa nie ma na pare tych 5 tys. Jednak uwazam, ze milosci nie mozna wycenic.
Gdzies w jakims watku czytalam, ze rodzice powinni zagwarantowac dziecku mieszkanie na start, to mnie kompletnie rozwalilo

uważam, że dorosłe dziecko powinno samo sobie kupić mieszkanie.... my powinniśmy je wychować tak by było w stanie to zrobić, a nie czekać z wyciągniętą rączką aż mama i tata da

---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Napisane przez Magiusa

U nas jest zwykle tak ze przez pierwsza polowe mies.kazdy rozporzadza sie z wlasnej pensji ( ja place rach bo jestem bardziej zorganizowana), ale sprawunki domowe robimy tak ze kupuke ten co ma po drodze. Ale po polowie mies.na zwykle juz nje mam pensji wiec mowie TZ by przelal mi tys czy 2 ( bo nie mamy dod.kart do swoich kont). Wiec niby osobne konta ale pieniedzmi sie dzielimy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

my płacimy na pół za mieszkanie a zakupy robi raz jedna raz 2 osoba... teraz doszły koszty ciążowe to też na pół, chociaż TZ zarabia dużo więcej

[mariolaw_132]

Ale pospalam

Mlebi jak sie czujesz?

My pieniadze mamy wspolne i ja nimi dysponuje. M ma tygodniowki i zawsze na koniec tygodnia przynosi kaske. Z mojen robimy oplaty i odkladamy to co zostanie, natomiast z M wyplaty wiem ile tygodniowo musze miec na zakupy +/- a reszta idzie na kupke.

[201704210903]

dobrze - tylko biust mnie boli
a jak tempka?

[mariolaw_132]

Napisane przez Mlebidakin

dobrze - tylko biust mnie boli
a jak tempka?

Zazdroszcze

Moja tempka oszalala i mam ja w na zmiane 36,6/36,7 wczoraj byla wyjatkowo 36,9 a dzisiaj 37 a mam 25 dc. Sluz nie ten bo od 2/3 dni jest lepki/kremowy. Jajniki nie bolaly. Ten cykl to klapa.

[201704210903]

porażka....

[aggo_di]

MAGIUSIA- mój Dziadek- ojciec szóstki dzieci też mówi, że na dzieci nigdy nie ma dobrego czasu, bo jak się człowiek zacznie zastanawiać, to za młody, budowa domu, brak pieniędzy i zawsze znajdzie jakiś powód, żeby odwlec to w czasie...

Napisane przez konsternacja

Ja mam wspólną kasę z mężem- nie rozgraniczamy: moje-twoje tylko nasze.

My traktujemy pieniądze, jako wspólne, ale mamy osobne konta. Mieliśmy dodatkowe wspólne konto, ale szybko je zamknęliśmy, bo było dla nas problematyczne (przelewanie pieniędzy, bo żadna z pensji tam nie szła, opłaty za prowadzenie, karty itd.)
Zakupy robimy obydwoje, nie widzę różnicy, kto płaci. Większość zakupów robi Mąż, to on zajmuje się też opłatami. Moje konto ma lepiej oprocentowane lokaty A zarabialiśmy różnie, raz tyle samo, kiedyś ja więcej, kiedyś Mąż.
Mamy rejestr wydatków i tam rzeczywiście jest tabelka kto płacił. Ale służy ona do tego, czy obiad w lokalu oznacza np. jedzenie w ciągu dnia pracy, ile razy kupiłam piękną porcelanę .

Każdemu, co innego odpowiada. U nas ten model sprawdza się, nie mieliśmy z nim problemów, ale to nie znaczy, że jest uniwersalny dla wszystkich.

[mariolaw_132]

Napisane przez Mlebidakin

porażka....

No zastanawiam sie nad tym czy nie przestac jej mierzyc bo mnie..... zostane chyba tylko przy obserwacji sluzu. Ogolnie tak sie zastanawiam zeby troche wyluzowac bo takie zycie to nie zycie wczoraj sie smialam do siostry ze bede od niej pozyczala dziecko jak nie bede miala swojego

[aggo_di]

Napisane przez mariolaw_132

Zazdroszcze

Moja tempka oszalala i mam ja w na zmiane 36,6/36,7 wczoraj byla wyjatkowo 36,9 a dzisiaj 37 a mam 25 dc. Sluz nie ten bo od 2/3 dni jest lepki/kremowy. Jajniki nie bolaly. Ten cykl to klapa.

kurczę al termin @ masz lada dzień to zobaczysz, czy spadnie.
Moja też wariuje- np. dzisiaj spada, a ostatnie cykle robiła to dopiero po @. <jeśli chcesz to zobacz wykres, może mi podpowiesz coś o nim>

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez mariolaw_132

No zastanawiam sie nad tym czy nie przestac jej mierzyc bo mnie..... zostane chyba tylko przy obserwacji sluzu. Ogolnie tak sie zastanawiam zeby troche wyluzowac bo takie zycie to nie zycie wczoraj sie smialam do siostry ze bede od niej pozyczala dziecko jak nie bede miala swojego

U mnie i śluz sobie zaszalał. Od wczoraj jest rozciągliwy, że jakbym nie czekała na @ to byłabym pewna, że to płodne

[201704210903]

Napisane przez mariolaw_132

No zastanawiam sie nad tym czy nie przestac jej mierzyc bo mnie..... zostane chyba tylko przy obserwacji sluzu. Ogolnie tak sie zastanawiam zeby troche wyluzowac bo takie zycie to nie zycie wczoraj sie smialam do siostry ze bede od niej pozyczala dziecko jak nie bede miala swojego

Mi się wydaje że to z upałów się tak pomieszalo. Ale może dla Ciebie będzie lepiej nie mierzyc bo się wyluzujesz

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[MaamaaZuzi]

O nie tu wkleiłam
Witam się i zaraz wracam NAdrobię i się odezwe

[konsternacja]

Napisane przez aggo_di

MAGIUSIA- mój Dziadek- ojciec szóstki dzieci też mówi, że na dzieci nigdy nie ma dobrego czasu, bo jak się człowiek zacznie zastanawiać, to za młody, budowa domu, brak pieniędzy i zawsze znajdzie jakiś powód, żeby odwlec to w czasie...


My traktujemy pieniądze, jako wspólne, ale mamy osobne konta. Mieliśmy dodatkowe wspólne konto, ale szybko je zamknęliśmy, bo było dla nas problematyczne (przelewanie pieniędzy, bo żadna z pensji tam nie szła, opłaty za prowadzenie, karty itd.)
Zakupy robimy obydwoje, nie widzę różnicy, kto płaci. Większość zakupów robi Mąż, to on zajmuje się też opłatami. Moje konto ma lepiej oprocentowane lokaty A zarabialiśmy różnie, raz tyle samo, kiedyś ja więcej, kiedyś Mąż.
Mamy rejestr wydatków i tam rzeczywiście jest tabelka kto płacił. Ale służy ona do tego, czy obiad w lokalu oznacza np. jedzenie w ciągu dnia pracy, ile razy kupiłam piękną porcelanę .

Każdemu, co innego odpowiada. U nas ten model sprawdza się, nie mieliśmy z nim problemów, ale to nie znaczy, że jest uniwersalny dla wszystkich.

Wiem, przecież nie wyrażam wyższości jednego stanowiska nad drugim, tylko po prostu powiedziałam jak jest u nas

Mariola, przykro mi

[mariolaw_132]

Aggo u mnie tempka spada w dniu @. Zerknelam i wydaje mi sie ze pora roku nie sprzyja tym obserwacja. U ciebie to sa takie skoki ze....

[aggo_di]

Napisane przez konsternacja

Wiem, przecież nie wyrażam wyższości jednego stanowiska nad drugim, tylko po prostu powiedziałam jak jest u nas

Mariola, przykro mi

A ja napisałam, jak jest u nas też nie miałam zamiaru przedstawiać wyższości mojego, też chciałam napisać, jak jest u mnie, bo temat wydaje mi się ciekawy. wiem, że u każdego sprawdzi się, co innego, więc nie było moim celem ocenianie, czy cokolwiek poza przedstawieniem mojego modelu.

Napisane przez mariolaw_132

Aggo u mnie tempka spada w dniu @. Zerknelam i wydaje mi sie ze pora roku nie sprzyja tym obserwacja. U ciebie to sa takie skoki ze....

że nic nie wiadomo

[simonee]

Napisane przez zlosnica_

brownie Sonia jak byś mieszkała bliżej byłabym kwadratowa
prześlij mi trochę brownie!

o ja tez lubie w sieci znalazłam fajny przepis tylko go lekko zmodyfikowałam ale browne wychodzi b. dobre

Mariola jesli ty masz regularne @ to mozesz sobie odpuscic mierzenie temp. Ja mierzyłam sobie przeszlo 4 lata tylko po to aby wiedziec kiedy jest skok bo ok11dni pozniej dostawalam@
W cyklu w ktorym zaszłam nic nia to nie wskazywalo, nie miałam sluzu, zadnego bolu jajnikow

[konsternacja]

A w ogóle to się nie przywitałam z Wami ... o ja, przepraszam za niedopatrzenie.

Dzień dobry Kochane

Kurcze ale brzydka pogoda, zmino, buro i pochmurno. Mieliśmy iść wszyscy razem do kościoła na 8:30 ale pogoda jest taka, że nie ma sensu ciągnąć Jasia. Poszedł więc najpierw mąż, później idę ja.
Mieliśmy wietrzyć w domu bo naprawdę zaraz tynki skisną ale kurcze, jest tak zimno, że trzeba by brać zimowe kurtki, żeby wytrzymać. Pogoda zepsuła nam wszystkie plany...

Aggo

[aggo_di]

MLEBI- podczytałam sobie Twój wątek mamusiowy i ten angeliki...
Zastanowił mnie fakt, że część dziewczyn już wybiera wózek, wiem, że to odosobnione przypadki, ale w mojej głowie nie ma algorytmu- pozytywny test= wybierz wózek i łóżeczko. Chociaż, jak kiedyś mi ta druga krecha wyjdzie, to może i nowe oprogramowanie mi się wgra do mózgu. Bardzo szanuję i rozumiem, że czekasz do 2 trymestru (pamiętam, jak moja siostra podchodziła). Może dlatego wydaję mi się, że ustawienie mebli to jeszcze nie ten czas. Eh.

[Lwic88a]

Dzień dobry ja już włosy umyłam i leżę w łóżku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[simonee]

Napisane przez aggo_di

MLEBI- podczytałam sobie Twój wątek mamusiowy i ten angeliki...
Zastanowił mnie fakt, że część dziewczyn już wybiera wózek, wiem, że to odosobnione przypadki, ale w mojej głowie nie ma algorytmu- pozytywny test= wybierz wózek i łóżeczko. Chociaż, jak kiedyś mi ta druga krecha wyjdzie, to może i nowe oprogramowanie mi się wgra do mózgu. Bardzo szanuję i rozumiem, że czekasz do 2 trymestru (pamiętam, jak moja siostra podchodziła). Może dlatego wydaję mi się, że ustawienie mebli to jeszcze nie ten czas. Eh.

To samo sobie pomyslałam!!
Ja do pierwszych zakupów czekam na październik, taki mam plan... Jedynie o czym mysle to co będzie potrzebne bo o tym nie mam zielonego pojecia? wiem że nasze rodziny juz zbieraja kase(przyszli dziadkowie i pradziadkowie) na wozek a przyjaciele maja różne rzeczy ktore chca nam dać od ubranek do łóżeczka ale ja ich wszystkich jeszcze stopuje...

---------- Dopisano o 06:34 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez Lwic88a

Dzień dobry ja już włosy umyłam i leżę w łóżku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Lwica a mozesz tez umyc za mnie normalnie zebrac sie do tego nie mogę. P

[201704210903]

Napisane przez aggo_di

MLEBI- podczytałam sobie Twój wątek mamusiowy i ten angeliki...
Zastanowił mnie fakt, że część dziewczyn już wybiera wózek, wiem, że to odosobnione przypadki, ale w mojej głowie nie ma algorytmu- pozytywny test= wybierz wózek i łóżeczko. Chociaż, jak kiedyś mi ta druga krecha wyjdzie, to może i nowe oprogramowanie mi się wgra do mózgu. Bardzo szanuję i rozumiem, że czekasz do 2 trymestru (pamiętam, jak moja siostra podchodziła). Może dlatego wydaję mi się, że ustawienie mebli to jeszcze nie ten czas. Eh.

Wg mnie to za wcześnie. Ja kupiłam trochę rzeczy w 16 tyg i zaczęłam czytać o wózkach. Imię wybraliśmy w drodze do urzędu. Teraz chyba poczekamy że wszystkim do badania w 20 tyg.
Ciężko to znosimy oboje bo cały czas jest stres że się nie uda. Dlatego teraz chodzę prywatnie do kliniki żeby mieć usg co miesiąc i wiedzieć że jest dobrze.
Wiem że jak się teraz nie uda to nie chce więcej przez to przechodzić.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[simonee]

Napisane przez Mlebidakin

Wg mnie to za wcześnie. Ja kupiłam trochę rzeczy w 16 tyg i zaczęłam czytać o wózkach. Imię wybraliśmy w drodze do urzędu. Teraz chyba poczekamy że wszystkim do badania w 20 tyg.
Ciężko to znosimy oboje bo cały czas jest stres że się nie uda. Dlatego teraz chodzę prywatnie do kliniki żeby mieć usg co miesiąc i wiedzieć że jest dobrze.
Wiem że jak się teraz nie uda to nie chce więcej przez to przechodzić.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Mlebi bardzo mocno kibicuje twojej ciazy, wierze ze tym razem sie uda usg pomoga w "pilnowaniu" czy wszystko jest ok. Powiem Ci ze w tych pierwszych tyg nie stresowalam sie tak bardzo jak teraz, tez sie boje ale chce byc dobrej mysli aby moje nastawienie dobrze wpływalo na malucha.

[aggo_di]

Napisane przez Mlebidakin

Wg mnie to za wcześnie. Ja kupiłam trochę rzeczy w 16 tyg i zaczęłam czytać o wózkach. Imię wybraliśmy w drodze do urzędu. Teraz chyba poczekamy że wszystkim do badania w 20 tyg.
Ciężko to znosimy oboje bo cały czas jest stres że się nie uda. Dlatego teraz chodzę prywatnie do kliniki żeby mieć usg co miesiąc i wiedzieć że jest dobrze.
Wiem że jak się teraz nie uda to nie chce więcej przez to przechodzić.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Moja siostra w drugiej ciąży czekała do 24 tygodnia... Stresowali się, że sytuacja się powtórzy, trafiła na świetną lekarkę. Czuła się zaopiekowana i przetrwała całą ciążę, ale było ciężko. Chwilami bardzo.Teraz cieszą się ponad roczną córką.
Bardzo mocno wierzę, że u Ciebie też wszystko będzie dobrze. Że na wizycie za dwa tygodnie zobaczysz serduszko. Że wszystkie następne będą tylko Cię uspokajały. Mogę sobie tylko wyobrażać namiastkę tego, co czujecie,a to wystarczy, żebym miała oczy pełne łez. Trzymajcie się tak, jak potraficie najlepiej.

[201704210903]

Napisane przez simonee

Mlebi bardzo mocno kibicuje twojej ciazy, wierze ze tym razem sie uda usg pomoga w "pilnowaniu" czy wszystko jest ok. Powiem Ci ze w tych pierwszych tyg nie stresowalam sie tak bardzo jak teraz, tez sie boje ale chce byc dobrej mysli aby moje nastawienie dobrze wpływalo na malucha.

Też mam nadzieję że u Ciebie będzie dobrze. Trzymam kciuki.
A jak mdłości ?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez aggo_di

Moja siostra w drugiej ciąży czekała do 24 tygodnia... Stresowali się, że sytuacja się powtórzy, trafiła na świetną lekarkę. Czuła się zaopiekowana i przetrwała całą ciążę, ale było ciężko. Chwilami bardzo.Teraz cieszą się ponad roczną córką.
Bardzo mocno wierzę, że u Ciebie też wszystko będzie dobrze. Że na wizycie za dwa tygodnie zobaczysz serduszko. Że wszystkie następne będą tylko Cię uspokajały. Mogę sobie tylko wyobrażać namiastkę tego, co czujecie,a to wystarczy, żebym miała oczy pełne łez. Trzymajcie się tak, jak potraficie najlepiej.

Aggo

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[MaamaaZuzi]

Gryzelda ale super wieczór Ja swojego nie miałam I ja i M odpuściliśmy, towarzystwo się zgrać nie chciało, święta sylwester zaraz wesele i zleciało

Calineczka 27 mam tak jak Ty. Najgorsza prawda jest lepsza od łudzenia się i podsycania nadziei.
Zawsze mówiłam lepiej miło być zaskoczonym niż podwójnie rozczarowanym I tu nie chodziło o maleństwo ale o wszystko co mnie otaczało i nadal otacza

Aggo bardzo fajnie to wszystko napisałaś, ale chciałam troszkę sprostować. To nie jest tak że ja w ten sposób wszystko wymuszam na M, ale czasem po prostu nie da się załatwić po dobroci. Jesteśmy dorośli i przyjemności, przyjemnościami a obowiązki obowiązkami. Żeby mieć przyjemność trzeba odbębnić obowiązki... Niestety jak w normalny sposób się nie da to trzeba trochę pokombinować. I tu u nas to chodzi na prawdę o drobnostki i zdaje sobie sprawę że to moze jakąś patologią zapachniało ale M mój to dusza spokoju chociaż zdarzy mu się przegiąć... Pisałam 2 tygodnie temu że mieliśmy ciche dni i to z M powodu a ja byłam tylko obojętna... I M Soni czy mój to nie jest 5 letnie dziecko któremu trzeba wytłumaczyć dlaczego nie wolno biegać przy ulicy... (czy w tej sutuacji dlaczego nie powinno się odnosić tak do ukochanej osoby) Ostatnie ciche dni też chyba były spowodowane tym że M się źle odezwał ale już nawet nie pamiętam dokładnie i nie sądze że gdybym ja sama do M wyciągnęła rękę i mu powiedziała że mnie to zabolało by to zapamiętał i sytuacja się nie powtórzyła... Do pewnych rzeczy drzeba samemu dojść a niektórzy potrzebują na nie czas.

Oczywiście że może być lepiej i wszystkie relacje w związku są do wypracowania al tu niestety trzeba obojga żeby tego chcieć...
Sonia czy dla twojego M tak ważne są te mecze że on na chwile się nie może oderwać?
Jestem od niedawna i nie wiem czy u Was takie sytuacje się powtarzają?

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Zuziczek cały czas ode mnie coś chce i ciężko mi się dziś nadrabia.

[elinka21]

A my postanowilismy ze zostajemy w domu, przez ta cholerna pogode wr..., zla i smutno mi

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[simonee]

Napisane przez Mlebidakin

Też mam nadzieję że u Ciebie będzie dobrze. Trzymam kciuki.
A jak mdłości ?

to bedziemy za siebie nawzajem trzymac kciuki
Mdłosci nasilaja mi sie wieczorem, rano jestem w stanie cos robic a pozniej zdycham... ale mam nadzieje ze zaczyna to przechodzic bo jem bardziej urozmaicone jedzenie

[simonee]

Napisane przez elinka21

A my postanowilismy ze zostajemy w domu, przez ta cholerna pogode wr..., zla i smutno mi

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

dzis mialas sie spotkac z Calineczka?

[elinka21]

Napisane przez simonee

dzis mialas sie spotkac z Calineczka?

Taaak i do Bozi jechac pomodlic sie za mnie i za Was wszystkie, po # obiecalam sobie ze przed staraniami pojade do Częstochowy

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[MaamaaZuzi]

To ja Wam powiem jak to u nas było. Też byłam tą wyciągającą rękę i zawsze proszącą o rozmowę a mój M najzwyczajniej w świecie odwracał się i chodził spać a ja przepłakiwałam całe noce... Czym bardziej mi zależało M bardziej to lekceważył. Prośby, krzyki wysłuchał wypuścił i tyle... 0 reakcji, 0 poprawy... Ja na prawdę zazdroszczę tym które się z M dobrały identycznie w sprawach wyjaśniania kłótni ale ludzie są różni i niektórym trzeba inaczej naprowadzić... Taki jest mój M... długo się zbierałam i walczyłam ze sobą żeby zmienić zachowanie najpierw moje...

Oczywiście ja nie karze nikomu postępować tak jak ja, bo tak jak mówiłam każdy jest inny U niektróych pomaga rozmowa u innych cichy dzień a u kolejnych co innego.