A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś cz.X

[Linka1984]

Napisane przez lady_malgo

pszczoua- dziś jest 11 d po transferze. Nie wiem czy już coś mogłoby wykryć, a mam robić betę 14 d po czyli w czwartek

ja robilam bete 11 dpt ( 3 dobowy zarodek) wiec...jutro rano śmiało...

[Dzastin08]

Hej.

Izka, pytałaś o sprzeczkę z Tż... w sumie nic takiego,po prostu działał mi na nerwy

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry.
U mnie do przodu - zapisałam się do Gamety na 8 lipca.
A Salve mnie wkurzyło - dokumentację owszem, wydadzą, ale dają sobie na to 14 dni i uwaga - 5zł za stronę opłaty.
Nie rozumiem tu czegoś .. jak to jest, że w szpitalu państwowym robią to za darmo, a tam, gdzie zapłaciłam już gruby hajs jeszcze ode mnie wyciągają?
No nic, czas się z nimi pożegnać na dobre ..

Ale zdzierstwo....

Napisane przez ANTERIA

Hej wybaczcie że nie pisze ale nie mam neta w domu a na tel ciężko się pisze. Nasz Radek kończy jutro trzy tygodnie i jego najlepszym przyjacielem jest cyc i smoczek. Nie narzekam mały jest grzeczny i ogólnie dajemy radę. Z racji ze tz wrócił do pracy od dwóch tyg chodzimy z małym po urzędach i załatwiamy formalności. Nie sprawia mi to ogólnie problemów a chyba powinno, puki co staram się być Super mama i juz chyba jestem zmęczona. No ale wyjścia nie mam i trzeba sobie radzić. Dziewczyny jak to jest z tym połogiem? Ile trwał u was? U mnie od dwuch tyg praktycznie wygląda jakbym miała slaba @. A i pytanie czy to karmienie musi być takie mokre? Po każdym karmieniu i ja i mały jesteśmy cali z mleka. Zresztą ja nie potrzebuje karmienia próbowałam juz chyba wszystkiego nawet zakładałam ręcznik ale to nie wygodne...

Świetnie sobie radzicie
dla Radzia i Adunie za 3 tyg i dla Dominisia za pół roczku


Isia, to przyjemności,korzystaj ile wlezie z urlopu
Lady- testuj! Worek z fasolkami cały czas otwarty

Przez ostatnie pare dni Kamiś robi takie postępy,że aż jestem w szoku.
Coraz więcej zamiast pełzać,podnosi tyłek i stawia jakieś tam pierwsze kroki do raczkowania, obniżyliśmy niedawno łóżeczko i teraz non stop się podnosi przy szczebelkach,no i widzę że próbuje coraz więcej sam siadać
Coraz częściej umie się sam zająć sobą, dam mu zabawki i się bawi, więc i ja mam czasu więcej dla siebie,żeby coś zrobić czy coś.

[pani_pierozkowa]

Dziewczyny, ale Wy jesteście świetne, wiele z Was tyle przeszło, tak długo się starało a nie ma w Was ani krzty zgorzkniałości, jesteście bardzo miłe Naprawdę super się Was czyta

Lady - Przejdź się na betę, myślę że coś już może na niej być
Oby Fasol!

[czarna_mala]

Hej

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy o "ureawiedźmie", marzę tylko o tym, żeby zakończyć już te feralne starania ze szczęśliwym finiszem

lady rozsyp wreszcie ten worek z fasolami

[pennee]

Napisane przez iza243

Hormonki


Domiś dziś kończy pół roku

Gratulacje !

Napisane przez ANTERIA

Hej wybaczcie że nie pisze ale nie mam neta w domu a na tel ciężko się pisze. Nasz Radek kończy jutro trzy tygodnie i jego najlepszym przyjacielem jest cyc i smoczek. Nie narzekam mały jest grzeczny i ogólnie dajemy radę. Z racji ze tz wrócił do pracy od dwóch tyg chodzimy z małym po urzędach i załatwiamy formalności. Nie sprawia mi to ogólnie problemów a chyba powinno, puki co staram się być Super mama i juz chyba jestem zmęczona. No ale wyjścia nie mam i trzeba sobie radzić. Dziewczyny jak to jest z tym połogiem? Ile trwał u was? U mnie od dwuch tyg praktycznie wygląda jakbym miała slaba @. A i pytanie czy to karmienie musi być takie mokre? Po każdym karmieniu i ja i mały jesteśmy cali z mleka. Zresztą ja nie potrzebuje karmienia próbowałam juz chyba wszystkiego nawet zakładałam ręcznik ale to nie wygodne...

Świetnie, że sobie tak dobrze radzisz, super mamo

Lady trzymam kciuki

aleeeż jestem dziś zmęczona, jeszcze ta pogoda mnie dobija..

[pani_pierozkowa]

Napisane przez czarna_mala

Hej

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy o "ureawiedźmie", marzę tylko o tym, żeby zakończyć już te feralne starania ze szczęśliwym zakończeniem

lady rozsyp wreszcie ten worek z fasolami

Właśnie, może i ja skorzystam, chociaż to dopiero pewnie początek drogi

[czarna_mala]

Napisane przez trojanowska

Właśnie, może i ja skorzystam, chociaż to dopiero pewnie początek drogi

Tu staż nie ma znaczenia, dla Ciebie też tam jest fasola

[Luna0]

Napisane przez cebulova

Ja wiem czy taki mały Marcel? 10 kilo chyba ponad waży.

Co do Britaxa to go dziś obejrzałam na żywo. Mimo swojej ceny lekko tandetą mi od niego zajechało jak zobaczyłam w jaki sposób się opuszcza oparcie. Robi się to przez popuszczanie taki klamerek jak w pasach...

Witam się!
Dziś jakiś rozjechany dzień. A czemu? No wiadomo... Mąż ma wolne
No ale nie ma tego złego. Pojechaliśmy dzięki temu obejrzeć te spacerówki do sklepu. Wśród wielu ten Prego jednak jak dla mnie wygrał. Ale nie kupiłam tam, bo mimo atrakcyjnej ceny (taniej niż w necie) mieli tylko jeden kolor. Wróciłam do domu, weszłam na Smyka i okazało się, że jest 10% rabatu, dodatkowo jeszcze trochę zapłaciłam punktami i mam wózek za 512zł

10kg to nie 13 dla mnie 10kg to maluszek
I jak te kółka? Przyjrzałaś się? super że udało się kupić i to z rabatem

Napisane przez bazile

A moja Adusia skonczyla dzis 3 tygodnie. Cale wieki...

wow! i co u was?

Napisane przez IsiaG

Oooooo, MAM URLOP!!!! juhu!!!
Pewnie, że będę odpoczywać, będę jeździć na rowerze z mężem i Lidzią w foteliku , tu są piękne tereny na takie spacery i wycieczki. Będę rozkoszować się porankami i tym, że nie muszę wstać.
Dziś trochę popieliłam i zrobiłam pranie. A, i bawiłam się z Lidką w piaskownicy.

super! będziesz z nami częściej

Napisane przez bajka1807

oj a tu sie nie zgodze wszystko zalezy od modelu wozka, wiadomo jak jakas taniocha to i skrzypiec bedzie. jestem posiadaczka parasolki mamas&papas cruise od 2011 r i nic a nic w niej nie skrzypi a Blanka jezdzila do 3 roku zycia, przestala jak sie Amelka urodzila. wozek byl uzytkowany dzien w dzien po wertepach i tym podobnych niesprzyjajacych warunkach. nie mam jej nic do zarzucenia, a napewno nie zadne skrzypienia. no i jak dla mnie to szał czeka w spokoju na Amelke

kazda firma wypuszcza mniejsze lub wieksze buble, ale to nie znaczy ze trzeba skreslac cala marke

z tym rozjezdzaniem kol to tez wyolbrzymianie, znam kila mamusiek ktore metro maja i nie narzekaja

Bajka ale ja napisałam o tym modelu o którym mowa, a nie o całej firmie (tylko modelu drugi raz nie pisałam) z tego co wiem mamas&papas to dobra firma, mamy ją lubią ale właśnie wiadomo że w każdej firmie jest jakiś niezbyt dobry model.

Z rozjeżdżaniem kół napisałam bo widziałam i dla mnie to okropne, ale też zaznaczyłam że nie każdy wózek tak musi mieć. Sama myślałam o metro ale opinie ma bardzo różne a ten widok rozjechanych kół go dla mnie skreślił.

[pani_pierozkowa]

Napisane przez czarna_mala

Tu staż nie ma znaczenia, dla Ciebie też tam jest fasola

Oby Nie wiem kto byłby szczęśliwszy, ja czy Tż


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Luna0]

Napisane przez margot_2012

Luna, Iza, dziekuje za pocieszanie - lekarka sama nic nie powiedziała, musiałam sie dopytywac, czy ten krwiak nie zagraza dziecku, ona to zbagatelizowała. Oszczedzam sie i tak, wyleguje się na kanapie

to jakaś niepoważna. Krwiak nie jest groźny ale jak kobieta o nim wie i się oszczędza...
także odpoczywaj i będzie dobrze

Lady testuj rano!

[czarna_mala]

Napisane przez trojanowska

Oby Nie wiem kto byłby szczęśliwszy, ja czy Tż


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oboje

[pani_pierozkowa]

Napisane przez czarna_mala

Oboje

Okaże się już niedługo, bo dzisiaj 21 dc Mój Tż jest przekonany, że z niego taki złoty strzelec że już jestem w ciąży ^^ Eh te chłopy

[czarna_mala]

Napisane przez trojanowska

Okaże się już niedługo, bo dzisiaj 21 dc Mój Tż jest przekonany, że z niego taki złoty strzelec że już jestem w ciąży ^^ Eh te chłopy

To lepiej go naprostuj, żeby podchodził scerptycznie, bo ja z doświadczenia wiem, że dwie kreski, to nie wszystko

[pani_pierozkowa]

Napisane przez czarna_mala

To lepiej go naprostuj, żeby podchodził scerptycznie, bo ja z doświadczenia wiem, że dwie kreski, to nie wszystko

Prostuję go, bo byłam już w pozamacicznej ciąży - akurat nie z nim, i nie była to planowana ciąża, ale myślę że Tż zrozumie dopiero jak normalnie mi się pojawi w tym miesiącu @, że to nie taka łatwa sprawa.

Dopiero teraz doczytałam że jesteś Mamą Aniołka... Bardzo mi przykro

[czarna_mala]

Napisane przez trojanowska

Prostuję go, bo byłam już w pozamacicznej ciąży - akurat nie z nim, i nie była to planowana ciąża, ale myślę że Tż zrozumie dopiero jak normalnie mi się pojawi w tym miesiącu @, że to nie taka łatwa sprawa.

Dopiero teraz doczytałam że jesteś Mamą Aniołka... Bardzo mi przykro

Nawet dwóch aniołków, no cóż takie moje życie z zakrętami mam nadzieję, że wychodzę na prostą w obu przypadkach straszyli mnie ciążą poza maciczna ale na szczęście nie miałam, a ty straciłaś jajowód przy ciąży pm? Czy udało się go uratować?

[pani_pierozkowa]

Napisane przez czarna_mala

Nawet dwóch aniołków, no cóż takie moje życie z zakrętami mam nadzieję, że wychodzę na prostą w obu przypadkach straszyli mnie ciążą poza maciczna ale na szczęście nie miałam, a ty straciłaś jajowód przy ciąży pm? Czy udało się go uratować?

Bardzo Ci współczuję, ale jestem przekonana, że wszystko się ułoży Musi

Szczęście w nieszczęściu, że zarodek zagnieździł się w bańce jajowodu i po prostu poronił się sam, miałam też genialną ginekolog, która od razu po becie już wiedziała że jest pozamaciczna tylko jeszcze nie wiedziała w której części jajowodu, obstawiała nawet szyjkę macicy... Dała mi skierowanie do szpitala żeby mi podali tabletki na poronienie, ale z godzinę po wyjściu z gabinetu zaczęłam krwawić sama. Jak mówię, szczęście w nieszczęściu bo na dodatek byłam wtedy na tabletkach antykoncepcyjnych i całą ciążę bym się zamartwiała czy dziecku nimi nie zaszkodziłam. Masakra. Jak się nie chce to się zachodzi nawet na tabletkach a jak się chce to może być ciężej... No ale liczę że będzie dobrze

[Dzastin08]

Napisane przez czarna_mala

Hej

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy o "ureawiedźmie", marzę tylko o tym, żeby zakończyć już te feralne starania ze szczęśliwym finiszem

lady rozsyp wreszcie ten worek z fasolami

Będzie dobrze, prędzej czy później każda zostanie mamusią w końcu to magiczny wątek

[Sophia_1]

Napisane przez iza243

Domiś dziś kończy pół roku

wszystkiego najlepszego dla Domisia

I dla Aduni za 3 tyg, bo widzę, że mi w poprze poście ucięło

Napisane przez pszczoua

Sophia ale z Agaci zdolniacha, widzę że poszła pełną parą Mój Julcik już od miesiąca buja się na czterech, od kilku dni zorientował się że musi odrywać rączki od podłoża i teraz wygląda to tak, że rączki idą, a nóżki zostają w rezultacie czego pada na brzuszek i pełza. A to pełzanie idzie mu tak sprawnie, że nie chce mu się za bardzo ćwiczyć raczkowania Apropo całusków to u nas to samo. Julek jak się do mnie dorwie, to potrafi całą mnie oślinić. Ale słodkie to jest, nie powiem

No i mam pytanie do mamuś. Czy któreś dziecko pełzazło niesymetrycznie? Zauważyłam, że Julcio angażuje tylko jedną nóżkę i przeciwległą rączkę. No i oczywiście czytam i sobie wkręcam. Stanowczo za dużo czytam od czasu kiedy pediatra zwróciła uwagę na to, że Julek jeszcze nie siedzi. Teraz wszystkim się przejmuję

Agata rzeczywiście ruszyła, ale teraz jakby zwolniła za to no, ale nie można mieć wszystkiego tak raz-dwa, i tak dobrze jej idzie. Teraz uskutecznia przemieszczanie się w kojcu przy barierce, ale idzie to oporniej niż reszta umiejętności

Co do niesymetrycznego pełzania, to Agata tak miała, że czasem jedną nóżkę ciągnęła za sobą nie wiem czy jasno piszę....a teraz śmiga na czterech, aż miło.

Napisane przez margot_2012

Sophia, dzieki za miłe słowa. Bradzo lubie czytac o postepach Agatki, w koncu byłaby rówieśniczką mojej pierwszej kropki...

Teraz będzie starszą koleżanką

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry.
U mnie do przodu - zapisałam się do Gamety na 8 lipca.
A Salve mnie wkurzyło - dokumentację owszem, wydadzą, ale dają sobie na to 14 dni i uwaga - 5zł za stronę opłaty.
Nie rozumiem tu czegoś .. jak to jest, że w szpitalu państwowym robią to za darmo, a tam, gdzie zapłaciłam już gruby hajs jeszcze ode mnie wyciągają?
No nic, czas się z nimi pożegnać na dobre ..

Ale dziady!!!!!! Zdziercy!!!! Się zdenerwowałam

Napisane przez ANTERIA

Hej wybaczcie że nie pisze ale nie mam neta w domu a na tel ciężko się pisze. Nasz Radek kończy jutro trzy tygodnie i jego najlepszym przyjacielem jest cyc i smoczek. Nie narzekam mały jest grzeczny i ogólnie dajemy radę. Z racji ze tz wrócił do pracy od dwóch tyg chodzimy z małym po urzędach i załatwiamy formalności. Nie sprawia mi to ogólnie problemów a chyba powinno, puki co staram się być Super mama i juz chyba jestem zmęczona. No ale wyjścia nie mam i trzeba sobie radzić. Dziewczyny jak to jest z tym połogiem? Ile trwał u was? U mnie od dwuch tyg praktycznie wygląda jakbym miała slaba @. A i pytanie czy to karmienie musi być takie mokre? Po każdym karmieniu i ja i mały jesteśmy cali z mleka. Zresztą ja nie potrzebuje karmienia próbowałam juz chyba wszystkiego nawet zakładałam ręcznik ale to nie wygodne...

Jak ja lubię czytać Twoje posty

Napisane przez czarna_mala

Hej

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy o "ureawiedźmie", marzę tylko o tym, żeby zakończyć już te feralne starania ze szczęśliwym finiszem

Zakończą się i to z twixowym finiszem

Napisane przez trojanowska

Szczęście w nieszczęściu, że zarodek zagnieździł się w bańce jajowodu i po prostu poronił się sam, miałam też genialną ginekolog, która od razu po becie już wiedziała że jest pozamaciczna tylko jeszcze nie wiedziała w której części jajowodu, obstawiała nawet szyjkę macicy... Dała mi skierowanie do szpitala żeby mi podali tabletki na poronienie, ale z godzinę po wyjściu z gabinetu zaczęłam krwawić sama. Jak mówię, szczęście w nieszczęściu bo na dodatek byłam wtedy na tabletkach antykoncepcyjnych i całą ciążę bym się zamartwiała czy dziecku nimi nie zaszkodziłam. Masakra. Jak się nie chce to się zachodzi nawet na tabletkach a jak się chce to może być ciężej... No ale liczę że będzie dobrze

Przykro mi Ale jest tak jak piszesz, człowiek drży o to żeby w ciąży nie być, a jak już chce w niej być to okazuje się to trudniejsze niż myślał.
Ale ja mimo wszystko życzę Wam, żeby tż okazał się snajperem i żeby ten strzał był złoty

Cześć.
U nas pada.....znowu....
A ja idę się myć, ogarnę chatę i spać Poczekam tylko na tż, żeby dać mu buziaka, jak wróci z pracy.

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Sophia_1

wszystkiego najlepszego dla Domisia

I dla Aduni za 3 tyg, bo widzę, że mi w poprze poście ucięło


Agata rzeczywiście ruszyła, ale teraz jakby zwolniła za to no, ale nie można mieć wszystkiego tak raz-dwa, i tak dobrze jej idzie. Teraz uskutecznia przemieszczanie się w kojcu przy barierce, ale idzie to oporniej niż reszta umiejętności

Co do niesymetrycznego pełzania, to Agata tak miała, że czasem jedną nóżkę ciągnęła za sobą nie wiem czy jasno piszę....a teraz śmiga na czterech, aż miło.



Teraz będzie starszą koleżanką


Ale dziady!!!!!! Zdziercy!!!! Się zdenerwowałam


Jak ja lubię czytać Twoje posty


Zakończą się i to z twixowym finiszem


Przykro mi Ale jest tak jak piszesz, człowiek drży o to żeby w ciąży nie być, a jak już chce w niej być to okazuje się to trudniejsze niż myślał.
Ale ja mimo wszystko życzę Wam, żeby tż okazał się snajperem i żeby ten strzał był złoty

Cześć.
U nas pada.....znowu....
A ja idę się myć, ogarnę chatę i spać Poczekam tylko na tż, żeby dać mu buziaka, jak wróci z pracy.

Haha snajperem Zacznę tak do niego mowić Dziękuje Ci Sophio, to naprawdę miło usłyszeć takiego

Najadłam się placków ziemniaczanych i sernika (poowulacyjna faza na żarcie) i uderzam do łóżeczka. Dobranoc kobietki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cebulova]

Witam!
Czytałam Was od wczoraj, ale nie miałam weny odpowiadać.
Teraz spróbuję bez cytowania.

Bazile dla Aduni wielki buziol za skończone 3 tygodnie.
Monini, znam te kryzysy pracowe. Tez miałam takie momenty. Jak dobrze jest być na macierzyńskim. Może i Ty niedługo będziesz mogła
Trojanowska (btw, mam koleżankę o tym nazwisku ), brakowało nam tu takiego bzikowania. Na początku starań każdy głupi objaw jest dla nas objawem ciążowym. A tak naprawdę kiedy już się w tą upragnioną ciążę zajdzie to okazuje się, że te wszystkie objawy można między bajki włożyć. Także luz blues i jazda do przodu. Wielkie kciuki masz ode mnie i nie opuszczaj nas proszę
A mój mąż też mówił, że jeden strzał i pach. A tu zonk, bo zajęło nam to ponad rok.
Współczuję przejść z ciążą pozamaciczną. Dobrze, że to skończyło się samoistnym poronieniem. Szczęśćie w nieszczęściu.
Isia, za każdym razem jak Cię czytam teraz to tak cholernie mi się chce domku, że aż mnie w dołku ściska. Ale masz fajnie tam!
Lady, tak jak dziewczyny piszą, obniżenie odporności często towarzyszy początkowym tygodniom ciąży. Także kciuki cały czas i dawaj nam tu testa, bo my już przebieramy nóżkami. No i te hormony...
Iza dla Domisia na pół roczku. Kiedy to zleciało ja się pytam???
Maru, pogrzało ich z tymi opłatami za dokumentację.
Anteria jesteś Super Mamą! Świetnie sobie radzisz. Oklaski dla Ciebie i dla Radusia za 3 tydzień życia A co do połogu to u mnie po 3 tyg było już sucho, tydzień przerwy i znów kilka dni krwawienia (wtedy myślałam, że to już @).
Dzastin brawa dla Kamilka za nowe umiejętności. Każda z nich cieszy niezmiernie. To wspaniałe móc obserwować jak dziecko się rozwija.
Luna, kołom się przyjrzałam i stwierdziłam, że są ok. Ale ja dużego doświadczenia w tym temacie nie mam. Jeździłam AŻ jednym wózkiem do tej pory Zaryzykowałam i mam nadzieję, ze się nie przejadę na tej decyzji. Będę królikiem doświadczalnym.


No.... Chyba dałam radę uff...
A u nas? U nas brak czasu od wczoraj. Antek przez dwa dni udawał Smerfa Marudę. Dziś na szczęście już dobrze, ale za to ja miałam dzień zakręcony i pechowy. Najpierw zamówiłam kuriera, żeby odebrał przesyłkę do wysłania a potem się zorientowałam, że nie mam gdzie wydrukować listów przewozowych. Przełożyłam więc kuriera na jutro, co nie było takie proste... Potem poszłam na spacer z małym, postanowiłam pójść do marketu kupić nowe smoki do butelek, bo te się zużyły i zaczęły przeciekać. Smoków w markecie nie było, tzn były, ale nie ten rozmiar... Wychodząc okazało się, że leje deszcz Czekałam więc na autobus zamiast iść. Czekanie trwało 30 minut. Wróciłam do domu, podchodzę do domofonu, patrzę - nie ma prądu! A brak prądu oznacza brak windy A ja na 9. mieszkam. Głowię się co tu robić, wózka nie zostawię na dole mi ktoś zawinie. Wnieść nie wniosę, bo za ciężko. Sąsiadów na dole nie znam za bardzo więc u nich nie zostawię. Patrzę wchodzi do klatki sąsiadka z 10. piętra. Zaproponowała, że pomoże mi wnieść do 2 piętra, tam mieszka jej znajoma, to zostawimy u niej. No i tak zrobiliśmy. Antosia zaniosłam na rękach, wózek został na 2. A że dzieć głodny to mówię zrobię mu mleko. Woda przegotowana jest, ale zimna. Pradu brak, więc czajnik nie działa. Kuchenka na iskrowniku elektrycznym. I dawaj szukać zapałek albo zapalniczki... Na szczęście się znalazła. Zrobiłam mleko i włączyli prąd Wstawiłam więc kurczaki do piekarnika na obiad. Pieką się, przychodzi mąż. Kurczaki gotowe a głupia Cebula zapomniała ziemniaków wstawić. No więc dawaj obieram ziemniory i zanim się ugotowały to obiad się opóźnił nieco.
No rozjechana i zmęczona fizycznie i psychicznie dziś jestem. Więc właśnie przyszłam się zrelaksować do was z browarkiem w ręku. I tak się rozpisałam, że browarek się skończył a apetyt na niego nie.

[czarna_mala]

Napisane przez Dzastin08

Będzie dobrze, prędzej czy później każda zostanie mamusią w końcu to magiczny wątek

I tego się trzymajmy

Napisane przez Sophia_1

Zakończą się i to z twixowym finiszem

O tak, nie boję się zupełnie podwójnego macierzyństwa za jednym zamachem choć mam świadomość, że może być ciężko już trochę wprawiona jestem z większą ilością heheh

Napisane przez trojanowska

Haha snajperem Zacznę tak do niego mowić Dziękuje Ci Sophio, to naprawdę miło usłyszeć takiego

Najadłam się placków ziemniaczanych i sernika (poowulacyjna faza na żarcie) i uderzam do łóżeczka. Dobranoc kobietki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też zajadam przed @, najlepiej wchodzą mi wtedy słodycze i śledzie

Napisane przez cebulova

Witam!
Czytałam Was od wczoraj, ale nie miałam weny odpowiadać.
Teraz spróbuję bez cytowania.

Bazile dla Aduni wielki buziol za skończone 3 tygodnie.
Monini, znam te kryzysy pracowe. Tez miałam takie momenty. Jak dobrze jest być na macierzyńskim. Może i Ty niedługo będziesz mogła
Trojanowska (btw, mam koleżankę o tym nazwisku ), brakowało nam tu takiego bzikowania. Na początku starań każdy głupi objaw jest dla nas objawem ciążowym. A tak naprawdę kiedy już się w tą upragnioną ciążę zajdzie to okazuje się, że te wszystkie objawy można między bajki włożyć. Także luz blues i jazda do przodu. Wielkie kciuki masz ode mnie i nie opuszczaj nas proszę
A mój mąż też mówił, że jeden strzał i pach. A tu zonk, bo zajęło nam to ponad rok.
Współczuję przejść z ciążą pozamaciczną. Dobrze, że to skończyło się samoistnym poronieniem. Szczęśćie w nieszczęściu.
Isia, za każdym razem jak Cię czytam teraz to tak cholernie mi się chce domku, że aż mnie w dołku ściska. Ale masz fajnie tam!
Lady, tak jak dziewczyny piszą, obniżenie odporności często towarzyszy początkowym tygodniom ciąży. Także kciuki cały czas i dawaj nam tu testa, bo my już przebieramy nóżkami. No i te hormony...
Iza dla Domisia na pół roczku. Kiedy to zleciało ja się pytam???
Maru, pogrzało ich z tymi opłatami za dokumentację.
Anteria jesteś Super Mamą! Świetnie sobie radzisz. Oklaski dla Ciebie i dla Radusia za 3 tydzień życia A co do połogu to u mnie po 3 tyg było już sucho, tydzień przerwy i znów kilka dni krwawienia (wtedy myślałam, że to już @).
Dzastin brawa dla Kamilka za nowe umiejętności. Każda z nich cieszy niezmiernie. To wspaniałe móc obserwować jak dziecko się rozwija.
Luna, kołom się przyjrzałam i stwierdziłam, że są ok. Ale ja dużego doświadczenia w tym temacie nie mam. Jeździłam AŻ jednym wózkiem do tej pory Zaryzykowałam i mam nadzieję, ze się nie przejadę na tej decyzji. Będę królikiem doświadczalnym.


No.... Chyba dałam radę uff...
A u nas? U nas brak czasu od wczoraj. Antek przez dwa dni udawał Smerfa Marudę. Dziś na szczęście już dobrze, ale za to ja miałam dzień zakręcony i pechowy. Najpierw zamówiłam kuriera, żeby odebrał przesyłkę do wysłania a potem się zorientowałam, że nie mam gdzie wydrukować listów przewozowych. Przełożyłam więc kuriera na jutro, co nie było takie proste... Potem poszłam na spacer z małym, postanowiłam pójść do marketu kupić nowe smoki do butelek, bo te się zużyły i zaczęły przeciekać. Smoków w markecie nie było, tzn były, ale nie ten rozmiar... Wychodząc okazało się, że leje deszcz Czekałam więc na autobus zamiast iść. Czekanie trwało 30 minut. Wróciłam do domu, podchodzę do domofonu, patrzę - nie ma prądu! A brak prądu oznacza brak windy A ja na 9. mieszkam. Głowię się co tu robić, wózka nie zostawię na dole mi ktoś zawinie. Wnieść nie wniosę, bo za ciężko. Sąsiadów na dole nie znam za bardzo więc u nich nie zostawię. Patrzę wchodzi do klatki sąsiadka z 10. piętra. Zaproponowała, że pomoże mi wnieść do 2 piętra, tam mieszka jej znajoma, to zostawimy u niej. No i tak zrobiliśmy. Antosia zaniosłam na rękach, wózek został na 2. A że dzieć głodny to mówię zrobię mu mleko. Woda przegotowana jest, ale zimna. Pradu brak, więc czajnik nie działa. Kuchenka na iskrowniku elektrycznym. I dawaj szukać zapałek albo zapalniczki... Na szczęście się znalazła. Zrobiłam mleko i włączyli prąd Wstawiłam więc kurczaki do piekarnika na obiad. Pieką się, przychodzi mąż. Kurczaki gotowe a głupia Cebula zapomniała ziemniaków wstawić. No więc dawaj obieram ziemniory i zanim się ugotowały to obiad się opóźnił nieco.
No rozjechana i zmęczona fizycznie i psychicznie dziś jestem. Więc właśnie przyszłam się zrelaksować do was z browarkiem w ręku. I tak się rozpisałam, że browarek się skończył a apetyt na niego nie.

Zakręcony dzień nie ma co

[bazile]

Napisane przez trojanowska

I jak te pierwsze 3 tygodnie? Śliczne imię -Ada

a dziekuje
a te 3 tygodnie dosc ciezkie,ale powoli pojawia sie swiatelko w tunelu.

Napisane przez iza243

Hormonki


Domiś dziś kończy pół roku

dla Dominisia
czas biegnie nieublagalnie...


dziekuje Dziolchy za brawa dla Adusi.

wczoraj juz myslalam,ze znow mam cos internetem nie tak,ze wizaz nie chcial mi sie otworzyc,ale widze ze mieli awarie.

Isiu ja mysle podobnie jak Cebula Ty to potrafisz zdenerwowac mi sie tak marzy wlasny domek.

Czarna kciukasy za badania i domyslam sie,ze juz znosisz jajko z niecierpliwosci i stresu.Dlatego sle Ci duzo

[czarna_mala]

Napisane przez bazile

a dziekuje
a te 3 tygodnie dosc ciezkie,ale powoli pojawia sie swiatelko w tunelu.

dla Dominisia
czas biegnie nieublagalnie...


dziekuje Dziolchy za brawa dla Adusi.

wczoraj juz myslalam,ze znow mam cos internetem nie tak,ze wizaz nie chcial mi sie otworzyc,ale widze ze mieli awarie.

Isiu ja mysle podobnie jak Cebula Ty to potrafisz zdenerwowac mi sie tak marzy wlasny domek.

Czarna kciukasy za badania i domyslam sie,ze juz znosisz jajko z niecierpliwosci i stresu.Dlatego sle Ci duzo

Dziękuję Kochana, dajesz mi siłę to zniewalające, że masz w sobie tyle siły, że jeszcze starcza Ci dla innych, podziwiam Cię i trzymam kciuki za naszą wątkową Królewnę

[iza243]

Cebulko ale miałaś zakręcony i pechowy dzieñ.

[IsiaG]

Napisane przez trojanowska

Dziewczyny, ale Wy jesteście świetne, wiele z Was tyle przeszło, tak długo się starało a nie ma w Was ani krzty zgorzkniałości, jesteście bardzo miłe Naprawdę super się Was czyta

Lady - Przejdź się na betę, myślę że coś już może na niej być
Oby Fasol!

Tu się z Tobą zgadzam. Jesteśmy świetne, bardzo świetne!!! Trzymaj z nami i też będziesz bardzo świetna i zaciążona. Nowe u nas mają szczęście(patrz Nuna).

Napisane przez trojanowska

Bardzo Ci współczuję, ale jestem przekonana, że wszystko się ułoży Musi

Szczęście w nieszczęściu, że zarodek zagnieździł się w bańce jajowodu i po prostu poronił się sam, miałam też genialną ginekolog, która od razu po becie już wiedziała że jest pozamaciczna tylko jeszcze nie wiedziała w której części jajowodu, obstawiała nawet szyjkę macicy... Dała mi skierowanie do szpitala żeby mi podali tabletki na poronienie, ale z godzinę po wyjściu z gabinetu zaczęłam krwawić sama. Jak mówię, szczęście w nieszczęściu bo na dodatek byłam wtedy na tabletkach antykoncepcyjnych i całą ciążę bym się zamartwiała czy dziecku nimi nie zaszkodziłam. Masakra. Jak się nie chce to się zachodzi nawet na tabletkach a jak się chce to może być ciężej... No ale liczę że będzie dobrze

Czyli nie masz problemów z zajściem. W takim razie pójdzie gładko i zostaniemy ciociami
Wolisz chłopca czy dziewczynkę??

Napisane przez cebulova

A u nas? U nas brak czasu od wczoraj. Antek przez dwa dni udawał Smerfa Marudę. Dziś na szczęście już dobrze, ale za to ja miałam dzień zakręcony i pechowy. Najpierw zamówiłam kuriera, żeby odebrał przesyłkę do wysłania a potem się zorientowałam, że nie mam gdzie wydrukować listów przewozowych. Przełożyłam więc kuriera na jutro, co nie było takie proste... Potem poszłam na spacer z małym, postanowiłam pójść do marketu kupić nowe smoki do butelek, bo te się zużyły i zaczęły przeciekać. Smoków w markecie nie było, tzn były, ale nie ten rozmiar... Wychodząc okazało się, że leje deszcz Czekałam więc na autobus zamiast iść. Czekanie trwało 30 minut. Wróciłam do domu, podchodzę do domofonu, patrzę - nie ma prądu! A brak prądu oznacza brak windy A ja na 9. mieszkam. Głowię się co tu robić, wózka nie zostawię na dole mi ktoś zawinie. Wnieść nie wniosę, bo za ciężko. Sąsiadów na dole nie znam za bardzo więc u nich nie zostawię. Patrzę wchodzi do klatki sąsiadka z 10. piętra. Zaproponowała, że pomoże mi wnieść do 2 piętra, tam mieszka jej znajoma, to zostawimy u niej. No i tak zrobiliśmy. Antosia zaniosłam na rękach, wózek został na 2. A że dzieć głodny to mówię zrobię mu mleko. Woda przegotowana jest, ale zimna. Pradu brak, więc czajnik nie działa. Kuchenka na iskrowniku elektrycznym. I dawaj szukać zapałek albo zapalniczki... Na szczęście się znalazła. Zrobiłam mleko i włączyli prąd Wstawiłam więc kurczaki do piekarnika na obiad. Pieką się, przychodzi mąż. Kurczaki gotowe a głupia Cebula zapomniała ziemniaków wstawić. No więc dawaj obieram ziemniory i zanim się ugotowały to obiad się opóźnił nieco.
No rozjechana i zmęczona fizycznie i psychicznie dziś jestem. Więc właśnie przyszłam się zrelaksować do was z browarkiem w ręku. I tak się rozpisałam, że browarek się skończył a apetyt na niego nie.

RETY ale dzień, nie dziwię się, że jesteś zmęczona. Nie lubię takich zakręconych dni. Podziwiam.


Idę spać. Jutro czeka mnie dużo pracy, bo w środę mam gości.

Kwicia już wyjechana?

[ANTERIA]

Hej u mnie co do połogu już of kilku dni na zmianę mam sucho albo lekkie plamienie. Tak wiec przytulanie mamy za sobą. No i wczoraj pękła nam gumka nie sądzę żeby coś z tego wynikło ale jakoś niepokój jest

[iza243]

Witam

Napisane przez ANTERIA

Hej u mnie co do połogu już of kilku dni na zmianę mam sucho albo lekkie plamienie. Tak wiec przytulanie mamy za sobą. No i wczoraj pękła nam gumka nie sądzę żeby coś z tego wynikło ale jakoś niepokój jest

Nie powinno być choć nigdy nic nie wiadomo.

[pani_pierozkowa]

Hej Wam

Cebulova - Jasne, że z Wami zostanę, Tż jest dla mnie mega wsparciem, ale z facetem to się dziwnie gada o śluzach, szyjkach, bolących sutkach i innych pierdołach Postaram się za bardzo nie bzikować co by was nie denerwować Współczuję pechowego dnia

Isia - Obym szybko skorzystała ze szczęścia nowych Ale mam pozytywne nastawienie, kochaliśmy się w dni płodne więc czemu miałabym nie zajść, a jak nie w tym cyklu to przede mną jeszcze dużo następnych bo na liczniku dopiero 24 latka Wolałabym dziewczynkę, Tż marudzi że chciałby syna ale wiem że córa byłaby dla niego oczkiem w głowie, a jak wiadomo u każdego druha pierwsza jest dziewucha. Ale najważniejsze żeby ciąża i maluch były ZDROWE, jak czytam na różnych wątkach o tych wszystkich tragediach to nie wiem czy byłabym w stanie podnieść się po czymś takim

A ja się witam z L4, niestety zapalenie pęcherza rozłożyło mnie zupełnie i do końca tygodnia gniję w łożu boleści

[margot_2012]

Dziewczyny, doczytałam ale na razie nic nie napisze, wpadłam tylko prosic o kciuki - mam dzis wizyte, i bardzo, bardzo bym chciała zeby zrobili mi USG, zeby się wyjasniło co z tym krwiakiem, i zebym zobaczyła serduszko.... Trzymajcie kciuki plissss!
Buziaki i miłego dnia!

[pani_pierozkowa]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny, doczytałam ale na razie nic nie napisze, wpadłam tylko prosic o kciuki - mam dzis wizyte, i bardzo, bardzo bym chciała zeby zrobili mi USG, zeby się wyjasniło co z tym krwiakiem, i zebym zobaczyła serduszko.... Trzymajcie kciuki plissss!

Buziaki i miłego dnia!

Oczywiście ze trzymamy! Daj znać jak tylko będziesz po wizycie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.