Poużalajmy Się Nad Sobą....

[M@yk@20]

Kurcze no nie kupiłam znowu płaszcza-

[Voodia]

Moja choroba po długim uspieniu znów daje się we znaki Ciężko mi zebrać się w sobie o cos z tym zrobić....ale się nie poddam, co to to nie!

Denerwuje mnie ,że praktycznie wszyscy w moim otoczeniu ostatnio narzekają na brak kasy...Sama jestem wyjatkowo spłukana, nie stać mnie czasem na ksero czy 2. śniadanie na uczelni, ale to nie koniec świata. Mam wrażenie, ze wszyscy się zgadali by pozbawić mnie złudzeń, ze świat nie kręci się wokół pieniędzy...

[Pomadka]

Napisane przez rachela

A z paczką to się wyjaśniło - Majka, Ty poczwaro

Rachela jędzo.

No nie dość, że poczwara (ależ przez tę akcję miałam stresa i zepsuty humor... ), to jeszcze hipochondryk
To najprawdopodobniej nerwy. Przyznaj się, kto Cię tak zestresował???

Aneczko przepraszam CIę, rzeczywiście zachowałam się jak wyspokogatunkowy głupek. Po prostu mogłam CIe powiadomić, ale czekałam do dzisiejszego wątku na MM.
No nic następnym razem tak się nie zachowam! Nie zachowam, bo do rana umrę. Uff wreszcie, co za ulga... Tak mnie zmęczyło to życie.

NIe wiem, czy to wina kogoś? Ja po prostu taka głupia jestem i wszystko przyjmuję do siebie jak wyrok życia lub śmierci!
Stresuję mnie dokładnie wszystko... Ja się po prostu nie nadaję na te czasy ciężkie i wyczerpujące...

Macie dziewczyny rację, to wina emocji jakie mi towarzyszą ostatnio! I ja tak sobie siedzę nic nie mówię, nie komentuję... niestety tłamszę w sobie, ponieważ ta kwestia ma niby działać na mnie pozytywnie i in +, tymczasem ja się nie widzę w temacie... Eh, szkoda moich nerwów!

Trochę mi poluzował jak się wypisałam do Was.

[Laura2112]

Pomadko, mi też serducho wariowało, bo nie dość że się łatwo stresuję, to rzuciłam palenie. Lekarka mi poleciła Aspargin, w sumie to jej akurat o tym nie mówiłam, ale tak profilaktycznie po rzuceniu kazała kupić. To jest magnez + potas, kosztuje ok. 6 zeta i faktycznie pomogło

A teraz się użalam dalej - kocina mi się pochorowała, dostała dwa bolesne piiiiik w pupkę i zwymiotowała jakieś robale po tym Pewnie jazdy będzie cd., bo jeszcze tabletkę na robale muszę jej dać (ciekawe, jak to zrobię, hehe).
Chyba sama sobie profilaktycznie zapodam Pyrantelum, ehhh, po co ja tyle z tym odrobaczaniem kota czekałam

[prowokacja17]

Mam okres ,brzuch mnie okropnie boli.czuje sie beznadziejnie ...Czuje sie grubo i byle jak.. Nie mam się w co ubrać Ostatnio zamowilam na allegro buciki i przysłali mi dwa lewe Były takie sliczne a teraz musze czekać znow zanim mi przyslą te buty ,a już bym chciala w nich chodzic

[manolita]

Napisane przez prowokacja17

Mam okres ,brzuch mnie okropnie boli.czuje sie beznadziejnie ...Czuje sie grubo i byle jak.. Nie mam się w co ubrać Ostatnio zamowilam na allegro buciki i przysłali mi dwa lewe Były takie sliczne a teraz musze czekać znow zanim mi przyslą te buty ,a już bym chciala w nich chodzic

Biedactwo
To ja tez sie dzisiaj troche Wam poużalam.
Znowu boli mnie glowa zastanawiam sie czy pomoc sobie tabletka, ale bje sie , b na dodatek boli mnie zoladek a tak poza tym to jestem zirytowana pewna wymiana na wizazu.

[kate1991]

mam pryszcze, wygladam okropnie, poklocilam sie z mama

[Pomadka]

Napisane przez manolita

Biedactwo
To ja tez sie dzisiaj troche Wam poużalam.
Znowu boli mnie glowa zastanawiam sie czy pomoc sobie tabletka, ale bje sie , b na dodatek boli mnie zoladek a tak poza tym to jestem zirytowana pewna wymiana na wizazu.

Monolito co się stało z wymianą? Kto Ci tam zaszkodził?

Lauro masz rację. Powinnam się zaopatrzyć w jakieś tabletki. Kiedyś wżerałam Magne B6 [tak to się nazywa?], później spijałam Magnez, baaardzo korzystnie mi wpływał na serducho. POra kupić jakiś lek... W końcu jak się ma 89 lat, trudno oczekiwać sreca jak dzwon. Coś mnie musi boleć w tym wieku...

Czy Aspargin jest na receptę? Tak pytam z głupia-frant.


To ja sobie ponażekam na maszynę jaką jest Wizaż oraz komputer i na to, że nie działa mi subskrypcja. Wszystkie wątki odwiedzam na piechotę, zajmuję mi to masę czasu... Serducho kłuję mnie dalej... Nic mi się nie chcę robić dzisiaja, a wypadałoby ogarnąć pokój, trochę posprzątać... Nie mam siły.

[manolita]

narazie nie bede pisac o tej wymianie, moze sie wyjasni, jesli nie , to sie dowiecie, na kogo lepiej uwazac

Pomadeczko, biedactwo, mocno boli serducho?
Leczysz sie jakos?

[paola_ola_la]

a mnie jest bardzo smutno bo mnie sie malzenstwo rozwala i nie wiem co mam zrobic moj TZ bardzo mnie zawiodl i oklamal i wogole traktuje mnie jak przedmiot a na koniec potrafi przyjsc i spytac sie dlaczegp placze...a ja go przeciez mimo wszystko kocham i tylko czasami jestem nieznosna - ale on bardziej.od pazdziernika poszedl znow na studia (zaocznie) a w tygodniu na 4 dni jezdzi w trasy i widujemy sie bardzo zadko a jesli juz to sie klocimy tzn on na mnie krzyczy...
a w dodatku przez kilka ostatnich dni caly czas sie obzeram,caly czas jestem glodna i nie wiem o co chodzi, fatalnie dzisiaj wygladam i nic mi sie nie chce.
aaa i jeszcze nie wspomnialam o tesciowej ktorej wszedzie pelno i ktora nie daje mi spokoju - naprawde ODECHCIEWA MI SIE ZYC

[Pomadka]

Napisane przez manolita

narazie nie bede pisac o tej wymianie, moze sie wyjasni, jesli nie , to sie dowiecie, na kogo lepiej uwazac

OK. to się nie dopytuję.

Napisane przez Monolita

Pomadeczko, biedactwo, mocno boli serducho?
Leczysz sie jakos?

No lecz się, właśnie... Nie tyle boli dość mocno kłuję... Tak jakbym się jakąś igłą kuła... Okropieństwo...

[AaniaA]

Napisane przez paola_ola_la

a mnie jest bardzo smutno bo mnie sie malzenstwo rozwala i nie wiem co mam zrobic moj TZ bardzo mnie zawiodl i oklamal i wogole traktuje mnie jak przedmiot a na koniec potrafi przyjsc i spytac sie dlaczegp placze...a ja go przeciez mimo wszystko kocham i tylko czasami jestem nieznosna - ale on bardziej.od pazdziernika poszedl znow na studia (zaocznie) a w tygodniu na 4 dni jezdzi w trasy i widujemy sie bardzo zadko a jesli juz to sie klocimy tzn on na mnie krzyczy...
a w dodatku przez kilka ostatnich dni caly czas sie obzeram,caly czas jestem glodna i nie wiem o co chodzi, fatalnie dzisiaj wygladam i nic mi sie nie chce.
aaa i jeszcze nie wspomnialam o tesciowej ktorej wszedzie pelno i ktora nie daje mi spokoju - naprawde ODECHCIEWA MI SIE ZYC

oj oj to sie porobilo u ciebie paola. moj maz uwaza, ze w takich sytuacjach to sex jest dobry na wszystko. chyba wiesz o co mi chodzi. a przeciez nam sie nie chce. on uwaza, ze takie problemy rodzinne daja o sobie znac wlasnie wtedy, gdy maz i zona nie robia "tego tam".

a tesciowa przyjechala do was w gosci, a moze z nia mieszkacie? w miare mozliwosci nie sluchaj tesciowej. jak cos mowi to nie mysl o tym, tylko o czyms przyjemnym.


ja mam dosc. chodze niewyspana, wygladam okropnie, bo kropy mam na twarzy. to mnie najgorzej dobija. ponadto prace mam taka sobie. szef mnie wkurza.

[paola_ola_la]

dla nas juz chyba nie ma ratunku,nawet nam sex nie wychodzi ale coz - to moja wina,to ja jestem "inna" i to mnir sie nie chce
a co do tesciowej to razem wszyscy mieszkamy + dziecko.jest to typ kobiety naopiekunczej i tak na dobra sprawe to nic sie nie moge odezwac.caly czas slysze "dobre rady" ktore muszy wykonywac bo inaczej jest prze***...ne i sie nie odzywa przez 2 tygodnie.jest luz kiedy wszystko sie robi po jej mysli,nie ma tak naprawde innej opcji.
czasami mam wrazenie ze to przez nia mam klopoty malzenskie:ja oczekuje od TZ ze mnie bedzie bronil itp (ona caly czas mi zazuca ze nic nie robie-mimo tego za to ja wlascieiwe prowadze dom,pewnie wysnuwa takie wnioski bo np nie scieram kurzy tak jak ona to robi)a on wrecz przeciwnie mowi mi ze sie powtarzam,i tak na okraglo
...nie bede was zanudzac
to sa wlasnie moje smutki

[AaniaA]

u mojej kumpeli tez by rozpadlo sie malzenstwo i to wlasnie przez jej tesciowa. na szczescie tak sie stalo, ze moja znajoma z mezem wyprowadzili sie i teraz jest o niebo lepiej. wiem po sobie i po mezu, ze jak przyjada do nas moi rodzice, to po prostu jest tragicznie. uwazam, ze mlode malzenstwa powinny miec swoj wlasny kat, bez rodzicow, tesciow, dziadkow, itd.

paola musisz byc silna i sie nie poddawac. a probowalas rozmawiac z mezem? najwazniejsze jest to, zeby nie wykrzyczec mezowi, ze to i tamto nie pasuje tobie, ale ze spokojem z nim porozmawiac. zycze duzo szczescia i oczywiscie wytrwalosci.

[Laura2112]

Napisane przez Pomadka

W końcu jak się ma 89 lat, trudno oczekiwać sreca jak dzwon. Coś mnie musi boleć w tym wieku...

dobre
Aspargin dostaniesz bez recepty Kropelki nasercowe też, czasem się przydają - wystarczy skok ciśnienia i już serducho może zgłupieć.
Na opakowaniu Asparginu jest napisane, żeby stosować profilaktycznie w chorobie niedokrwiennej serca, przy zagrożeniu zawałem i po zawale, przy niemiarowości i nadpobudliwości serca.
No może brzmi poważnie, ale w końcu to tylko minerały potrzebne sercu, a naprawdę pomagają


A teraz z innej beczki - dawno się tak nie naryczałam jak dziś, co chwilę w bek, jak tylko spojrzałam na Kicię Ale chyba już jest lepiej, bo nie śpi w kłębek, tylko rozwalona jak zwykle, czyli może brzuszek już tak nie boli

[Pomadka]

Napisane przez Laura2112

dobre
Aspargin dostaniesz bez recepty Kropelki nasercowe też, czasem się przydają - wystarczy skok ciśnienia i już serducho może zgłupieć.
Na opakowaniu Asparginu jest napisane, żeby stosować profilaktycznie w chorobie niedokrwiennej serca, przy zagrożeniu zawałem i po zawale, przy niemiarowości i nadpobudliwości serca.
No może brzmi poważnie, ale w końcu to tylko minerały potrzebne sercu, a naprawdę pomagają

Lauro dziękuję. Oczywiście udam się do apteki po Aspargin. PRzyda mi się na pewno. Zresztą ja jestem zupełnie nieodprona na wiejące wiatry... I właśnie u mnie we wsi dziś wieję, okropnie...

Napisane przez Laura2112

A teraz z innej beczki - dawno się tak nie naryczałam jak dziś, co chwilę w bek, jak tylko spojrzałam na Kicię Ale chyba już jest lepiej, bo nie śpi w kłębek, tylko rozwalona jak zwykle, czyli może brzuszek już tak nie boli

U kicia na pewno wyzdrowieję. Skoro zaczyna powracać do swoich naturalnych póz, to pewnie jej się poprawia zdrowie. Wiem po sobie jak mi przechodzi, to zaczynam się zachowywac jak dawniej.

[Laura2112]

U mnie też wieje
Jeszcze herbatka z dzikiej róży mi się przypomniała, ponoć dobra na krążenie i nie tylko

Kotkowi niestety znowu wszystkimi otworami poszło, że tak powiem dosadnie Pewnie po tabletce, ale już siły nie mam, żwirku zresztą też

[benito_mruffkolini]

kurczaki że ja wcześniej na ten watek nie trafilam... a uzalac sie mam nad czym heh

1) nie mam faceta bo nikt mnie nie chce
2) brzydka jestem jak idz stad i nie wracaj
3) powinnam isc do fryzjera bo moje wlosy wrecz blagaja o to ale nie mam na razie kasy i strasze ludzi po ulicach...
4) a wspomnialam ze jestem brzydka??
5) oblukalam dzisiaj "moje makijaze" i stwierdzilam, ze malowac tez sie nie umiem...
6) moja najlepsza kumpele wywalili z uczelni
7) moja grupa mnie nie lubi i zawsze jak razem wychodza to nikt mi nic nie mowi...
8) w ogole to nikt mnie nie lubi...
9) jesli chodzi o cere to patrz pkt 2
10) moj sasiad od rana do wieczora i w nocy slucha manieczek, jak tak dalej pojdzie to przyjdzie mi sie wyniesc i poszukac jakiegos przytulnego kartonika pod mostem...

to tyle tak na dzisiaj, jutro pewnie znowu zycie mnie czyms dobije

[aniolek-tasmanski]

wbiegam sobie do wielkiego sklepu (zobaczylam kolezanke) ze szklanymi podwojnymi drzwiami otwierane za pomoca fotokomorek ( 2 pary drzwi), pierwsze drzwi sie otworzyly a drugie NIE! Moj makijaz zostal na na drzwiach a ja mam guza wielkosci arbusa

[*Ancia*]

O kurcze, aniolu musialo bolec przyloz cos zimnego

Mi dzisiaj od rana sie nic nie udaje, kase na zakupy dostane dopiero w czwartek, mam brudne wlosy i nie chce mi sie ich myc, syf na syfie, boli mnie brzuch baldzo o glowie nie wspominajac i jakby tego bylo malo nie mam chlopakaaa!!!!!! Kurcze mam wrazenie ze kazdy jest z kims tylko ja taki wyrzutek Czemu tak jeeeeest?! naprawde az taka straszna zem?

[gonka23]

hmm..właśnie się zorientowałam (też szybka jestem), że bardzo brakuje mi kogoś do potulenia. jakoś nie narzekam na brak faceta aż tak bardzo, bo w końcu przyjdzie pora i na mnie (tak se wymyśliłam ), ale są takie dni, że bardzo przydałoby mi się "moje" męskie ramię. dziś jest właśnie ten dzień. no i niestety przyjaciel to nie to samo. kurka i co tu zrobić.

[Beauty1984]

Ciężki dzień za mną . W zamierzeniach miał być naprawdę fajny, a nic z tego nie wyszło.
Mój TŻ rozpętał burzę na miarę huraganu Katrina o to, że zbyt dużo czasu poświęcam swojemu przyjacielowi. Wiedziałam, że tak się to kiedyś skończy, a raczej, że skończy się cierpliwość mojego chłopaka do przyjaciela.
Rozstaliśmy się obrażeni i tyle. Teraz przeprasza mnie pisząc sms-ki, a mi szkoda mi, że tak zmarnowaliśmy ten dzień.
Zamiast spędzić go miło wydzieraliśmy się na siebie.
Poza tym od rana czuję się słabiutko i bez energii.

[eugeniusz]

Napisane przez gonka23

hmm..właśnie się zorientowałam (też szybka jestem), że bardzo brakuje mi kogoś do potulenia. jakoś nie narzekam na brak faceta aż tak bardzo, bo w końcu przyjdzie pora i na mnie (tak se wymyśliłam ), ale są takie dni, że bardzo przydałoby mi się "moje" męskie ramię. dziś jest właśnie ten dzień. no i niestety przyjaciel to nie to samo. kurka i co tu zrobić.

Przytul sie do poduchy

[Mirianka]

Napisane przez gonka23

hmm..właśnie się zorientowałam (też szybka jestem), że bardzo brakuje mi kogoś do potulenia. jakoś nie narzekam na brak faceta aż tak bardzo, bo w końcu przyjdzie pora i na mnie (tak se wymyśliłam ), ale są takie dni, że bardzo przydałoby mi się "moje" męskie ramię. dziś jest właśnie ten dzień. no i niestety przyjaciel to nie to samo. kurka i co tu zrobić.

Gonia no co Ty,nie wiesz?
a nasze paróweczki??one tylko czekają by Cię przytulić do swej parówkowej piersi
no,i zawsze masz NAS (bueheheh ale pocieszenie ),ale zawsze

[rachela]

Napisane przez benito_mruffkolini

1) nie mam faceta bo nikt mnie nie chce
2) brzydka jestem jak idz stad i nie wracaj
3) powinnam isc do fryzjera bo moje wlosy wrecz blagaja o to ale nie mam na razie kasy i strasze ludzi po ulicach...
4) a wspomnialam ze jestem brzydka??
5) oblukalam dzisiaj "moje makijaze" i stwierdzilam, ze malowac tez sie nie umiem...
6) moja najlepsza kumpele wywalili z uczelni
7) moja grupa mnie nie lubi i zawsze jak razem wychodza to nikt mi nic nie mowi...
8) w ogole to nikt mnie nie lubi...
9) jesli chodzi o cere to patrz pkt 2
10) moj sasiad od rana do wieczora i w nocy slucha manieczek, jak tak dalej pojdzie to przyjdzie mi sie wyniesc i poszukac jakiegos przytulnego kartonika pod mostem...

Ad.1 - kochana, uroda nie ma nic do tego. Przykład - ja mam faceta
Ad.2 - głupio gadasz. Osoba o tak ślicznym Nicku i z mojego rocznika nie może być brzydka
Ad.3 - a ja mam chełmofon na głowie i siwe widać już na kilometr... A mi się nie chce poświęcić te 30min na przefarbowanie się
Ad.4 - a w dupe chcesz?
Ad.5 - tusz do rzęs to też makijaż
Ad.6 - oo, zbroiła coś?
Ad.7 - ech, te parszywe kółka wzajemnej adoracji... Cierpliwości
Ad.8 - JA CIĘ LUBIĘ
Ad.9 - o, no wiesz, moja też idealna nie jest, ale pociesza mnie, że 1. nie jestem jedyna, 2. inni mają gorzej...
Ad.10 - też mam skretyniałych sąsiadów... Co gorsza mieszkam w starej kamienicy, ze studnią - ci idioci chyba nie wiedzą, że wszelkie dźwięki się przez to potęgują...

Uśmiechnij się, jutro będzie leeeepiej

A jak nie, to daję Ci pełne prawo do zwalenia wszystkiego na mnie

[allicjaa]

Miałam dzisiaj posprzątać pokój - nie posprzątałam
Miałam dzisiaj "coś" w końcu zrobić, uzupełnić notatki - nic nie zrobiłam
Mam mnóstwo zadań do zrobienia z chemii i fizyki - jeszcze nie zaczęłam, a środa tuż tuż...
Przespałam pół dnia - co było zbędne, bo wcale tyle snu nie potrzebuję (ach to lenistwo) i zmarnowałam tylko te pól dnia...

[an-si:)]

wyskoczyly mi niespodzianki na twarzy
nie mam sie w co ubrac
mialam jechac dzis na zakupy w koncu-zaaspalam i nie chcialo mi sie pozniej wstac
malo sie uczylam dzis, za malo
:/

[Gonia1]

Napisane przez Atiluj

OK.
Skoro się użalamy to ja też się dołączam.
We wtorek miałam pożar w domu. Spaliła się kotłownia, w niej piec, który ogrzewał wodę i cały dom.
Teraz walczę ze zmyciem sadzy ze ścian i resztek gratów. W domu mam 14 stopni Celcjusza i nie mam ciepłej wody.
Szczęśliwie syn (14 lat) zdążył dojechać ze szkoły, zakręcić dopływ gazu i prądu i ugasić płomienie, dzięki czemu mój domek nie wyleciał w powietrze.
Pożar powstał w wyniku spięcia instalacji w piecu gazowym. Cholera - miał dopiero 5 lat, był serwisowany i przeglądany.
Nowy piec dojedzie może dzisiaj, może jutro a słoneczko tak kiepsko świeci....

Szczęście w nieszczęściu!

[enya]

A ja miałam się dzisiaj pouczyć na egzamin warunkowy z metodyki który mam za dwa tygodnie i nic nie zrobiłam a tego jest tak dużo że nie wiem jak się wyrobię. Najgorsze że tego materiału jest taki ogrom że watpię żebym dała radę sie nauczyć. A to już niestety ostatnie podejście i jak nie zdam to koniec

[gonka23]

Napisane przez Mirianka

Gonia no co Ty,nie wiesz?
a nasze paróweczki??one tylko czekają by Cię przytulić do swej parówkowej piersi
no,i zawsze masz NAS (bueheheh ale pocieszenie ),ale zawsze

dobrze, że jesteś i potrafisz mnie doprowadzić do takiego wielkiego śmiechu . dzięki kochanie parówkowe