Nowe wizażanki :D

[semprebambino]

Napisane przez bitterheart

Co to jest ostropest? Jakiś olej czy inna mikstura ?
W jaki sposób odczuwasz jego oczyszczające działanie ?

To taka roślinka

[dzordzmakowiec]

Napisane przez semprebambino

To taka roślinka

to jest chyba zwykly 'oset'

[bitterheart]

Dobra, ale jakoś sama go przygotowujesz czy kupujesz jakiś wyciąg z niego ?

[semprebambino]

Na Wikipedii znalazłam i to roślinka, zioło wiec może chocolate pijesz jakąś herbatkę ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chocolate_she]

Pije olej z ostropestu, ale mozna go kupić również w nieprzerobionej formie i wtedy takie zioła można jesć
jego głównym zadaniem jest wspomaganie pracy wątroby dzięki czemu organizm oczyszcza się z wszelkich toksyn i zanieczyszczeń. Pomaga również w wszelkich chorobach skóry, pryszcze czy nawet trudno gojące się rany. Wzmacnia wlosy, paznokcie. Stabilizuje cukier w organizmie i prace nerek, serca ogólnie chyba pomaga na wszystko. Czytalam, że ma tak silne działanie odtruwające, że stosuje się go przy zatruciach muchomorem wiem, że pomaga też na miesiączki i kobiece krwawienie
można dużo tego poczytać w internecie ja chyba przeczytałam 1000 stron. Jakie widze efekty? Hmmm, budze się mniej zmęczona i jakos tak więcej mam energii. No i częsciej chodze siku

[Czekoladowe_Serce]

Wbic sie nie moge, nie moje tematy

Tz wczoraj do mnie przyjechal ale w nocy musial jechac, bo kolega poprosil zeby go gdzies zawiesc.
W sumie razem bylismy w czwartek, piatek i troche soboty wiec dzis sie z kolezanka spotkam

Teraz kawe robie i sniadanko jakies

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

A ja czekam, aż Tż skończy sprzątać łazienke i jedziemy do lidla po croissanty na śniadanko
Ubrałam legginsy i bokserke i patrzę- mam już duży brzuch Ubrałam na to takiego nietoperza bo nie lubie widocznego brzucha

[Czekoladowe_Serce]

Ja leggnsow nie lubie. Ubiore tylko na dwor jak ide z malym lub do pracy :p
Wole jeansy do wyjscia. W ciazy w sumie tez nosilam legginsy i jskies luzniejsze bluzki

Te rogaliki maslane sa pyszne do kawki
Ale bardziej bulka z czekolada mi smakuje :p
Albo biedronkowe buleczki z serem lub budyniem i owocami

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[chocolate_she]

A mój Tż miał wczoraj być w pracy a tu zrobił mi niespodzienke i przyjechał do mnie do siostry dzis też randkowanie się szykuję i od razu humorek lepszy
a co do legginsów to bardzo lubię w nich chodzić

ale mam od wczoraj zachcianki.....

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Czekoladowe_Serce, za rogalika z czekoladą dałabym się w tej chwili pokroić

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez chocolate_she

A mój Tż miał wczoraj być w pracy a tu zrobił mi niespodzienke i przyjechał do mnie do siostry dzis też randkowanie się szykuję i od razu humorek lepszy
a co do legginsów to bardzo lubię w nich chodzić

ale mam od wczoraj zachcianki.....

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Czekoladowe_Serce, za rogalika z czekoladą dałabym się w tej chwili pokroić

W tesco sa bulki framlncuskie z czekolada i przypominaja mi smak z dziecinstwa
Od 28sierpnia znow ma byc urodowa gazetka w biedrze ciekawe co tym razem bedzie w sprzedazy.

Mysle nad algami zeby kupic. Widzialam je w obnizce i bym miala je do wlosow

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Ja ze swoim bede widziec sie w nastepny weekend, ale moze na przelomie wrzesnia i pazdziernika brat wyjedzie do UK to tz sie do mnie wprowadzi i bede miala go na codzien

Jak narazie to brat mnie denerwuje.

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja leggnsow nie lubie. Ubiore tylko na dwor jak ide z malym lub do pracy :p
Wole jeansy do wyjscia. W ciazy w sumie tez nosilam legginsy i jskies luzniejsze bluzki

Te rogaliki maslane sa pyszne do kawki
Ale bardziej bulka z czekolada mi smakuje :p
Albo biedronkowe buleczki z serem lub budyniem i owocami

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

Też wolę jeansy na wyjścia ale co poradzę jak się w żadne już nie mieszczę haha a ciążowe spodnie to mi się nie podobają

[chocolate_she]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

W tesco sa bulki framlncuskie z czekolada i przypominaja mi smak z dziecinstwa
Od 28sierpnia znow ma byc urodowa gazetka w biedrze ciekawe co tym razem bedzie w sprzedazy.

Mysle nad algami zeby kupic. Widzialam je w obnizce i bym miala je do wlosow

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Ja ze swoim bede widziec sie w nastepny weekend, ale moze na przelomie wrzesnia i pazdziernika brat wyjedzie do UK to tz sie do mnie wprowadzi i bede miala go na codzien

Jak narazie to brat mnie denerwuje.

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

To Ci zazdroszcze. Też chciałabym mieć już Tżta na codzień a nie tylko na weekendy

[Czekoladowe_Serce]

Ja też mam na weekendy jak narazie, no zobaczymy jak to wyjdzie

[chocolate_she]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja też mam na weekendy jak narazie, no zobaczymy jak to wyjdzie

Ja to już w zasadzie chciałabym założyć rodzinę, wiem, że młoda jestem ale już mi nie wystarcza weekendowy związek

[Czekoladowe_Serce]

Ja ponad rok w takim jestem, a jak byśmy razem zamieszkali to byśmy się tak na 1000%poznali,bo jednak weekendy to nie to samo

[przeklete_pragnienia]

Życzę Wam jak najszybszego zamieszkania z Tż- nie ma nic piękniejszego

[bitterheart]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja ponad rok w takim jestem, a jak byśmy razem zamieszkali to byśmy się tak na 1000%poznali,bo jednak weekendy to nie to samo

A długo już jesteście razem ?
Zamieszkanie razem to często niemałe wyzwanie dla zwiazku , zwłaszcza jeżeli ktoś jest nieustepliwy.
Wiadomo, ze każdy ma swoje odmienne przyzwyczajenia, jeśli robi się coś przez całe zycie, ciężko tak nagle z czegoś rezygnować.

Ja sama długo walczylam np o zabieranie ubrań po kapieli tż z łazienki, albo jedzenie obiadu z rodziną, zamiast przed komputerem

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez bitterheart

A długo już jesteście razem ?
Zamieszkanie razem to często niemałe wyzwanie dla zwiazku , zwłaszcza jeżeli ktoś jest nieustepliwy.
Wiadomo, ze każdy ma swoje odmienne przyzwyczajenia, jeśli robi się coś przez całe zycie, ciężko tak nagle z czegoś rezygnować.

Ja sama długo walczylam np o zabieranie ubrań po kapieli tż z łazienki, albo jedzenie obiadu z rodziną, zamiast przed komputerem

Ale pomimo takiego docierania się, to warto. Ja np. nie wyobrażam sobie, żeby zamieszkać ze sobą dopiero po ślubie. I potem rozczarowanie, że wybranek nie jest taki słodziutki i milutki jak przez 2 godziny widywania się codziennie.

[chocolate_she]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja ponad rok w takim jestem, a jak byśmy razem zamieszkali to byśmy się tak na 1000%poznali,bo jednak weekendy to nie to samo

Ja w takim weekendowym jestem 4 lata

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Ale pomimo takiego docierania się, to warto. Ja np. nie wyobrażam sobie, żeby zamieszkać ze sobą dopiero po ślubie. I potem rozczarowanie, że wybranek nie jest taki słodziutki i milutki jak przez 2 godziny widywania się codziennie.

Ja tak samo, wole przed slubem przekonac sie, ze to nie to. A jezeli okaze sie, ze bedziemy dobrze sie dogadywac to jeszcze lepiej.

Szkoda, ze moja mama uwaza, ze widywanie sie w weekendy to to samo jak mieszkanie razem

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[czajelka]

Napisane przez chocolate_she

Ja w takim weekendowym jestem 4 lata

Hejka
ja tez bylam w takim związki weekendowym przez 3 lata, teraz juz jesteśmy 2 lata po slubie i bywalo roznie, pochodzimy z bardzo katolickich rodzin i o mieszkaniu przed slubem nie bylo mowy

[Czekoladowe_Serce]

Mnie nikt nie przekona do slubu nawet cywilnego bez zamieszkania

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[chocolate_she]

U mnie też mieszkanie przed ślubem razem nie wchodzi w grę. Za dużo byłoby gadania, komentowania... Mieszkam na wsi a to niestety wiąże się z obgadywaniem, plotkami. Zresztą chyba sama wolałabym wziąć choćby cywilny a nie tak na kocią łapę

[przeklete_pragnienia]

A dla mnie ślub cywilny, to nie ślub. I pomimo tego, że oboje jesteśmy katolikami, że mieszkamy razem przed ślubem, gorzej- właśnie jestem w nieślubnej ciąży, nie uważam, że jesteśmy złymi ludźmi Oczywiście planujemy ślub, ale dopiero jak urodzę, chcę fajnie wyglądać w sukni ślubnej

[chocolate_she]

Napisane przez przeklete_pragnienia

A dla mnie ślub cywilny, to nie ślub. I pomimo tego, że oboje jesteśmy katolikami, że mieszkamy razem przed ślubem, gorzej- właśnie jestem w nieślubnej ciąży, nie uważam, że jesteśmy złymi ludźmi Oczywiście planujemy ślub, ale dopiero jak urodzę, chcę fajnie wyglądać w sukni ślubnej

Mój Tż też nie akceptuje ślubów cywilnych. Za to ja mogłabym wziąć już go teraz i zamieszkać razem. A ślub kościelny odstawić na później aż uzbieramy na niego samodzielnie pieniądze.

[przeklete_pragnienia]

Co do zbierania kasy na wesele, to powiem Wam, że ja wolałabym małe wesele, nawet powiedzmy obiad w restauracji dla najbliższej rodziny, niż odkładać przez rok albo i dłużej, żeby jakaś ciotka, piąta woda po kisielu, której nie widziałam x lat najadła i napiła się za moje, no przepraszam, ale w imię czego?
Wolałabym odłożyć sobie kasę i wydać to na wkład własny na swoje mieszkanie. Ale Tż ma inną wizję niż ja i póki co nie doszliśmy do porozumienia

[chocolate_she]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Co do zbierania kasy na wesele, to powiem Wam, że ja wolałabym małe wesele, nawet powiedzmy obiad w restauracji dla najbliższej rodziny, niż odkładać przez rok albo i dłużej, żeby jakaś ciotka, piąta woda po kisielu, której nie widziałam x lat najadła i napiła się za moje, no przepraszam, ale w imię czego?
Wolałabym odłożyć sobie kasę i wydać to na wkład własny na swoje mieszkanie. Ale Tż ma inną wizję niż ja i póki co nie doszliśmy do porozumienia

Wiesz mamy podobne zdanie. Tzn. ja chciałabym mieć skromne wesele ale to nie jest łatwa sprawa. U mnie tak jak i w większości chyba rodzin sprawa wygląda tak, ze zapraszając na wesele muszę zaprosić całą rodzinę bo tak pasuje. Bo jak kogoś pomine no to wiadomo będzie dąsanie i zgrzyt. U Tż jest podobnie. No a z racji tego, że mam obszerną rodzinę to skromne wesele mogę sobie wybic z głowy.

[Gangola]

Dziewczyny.
Ja juz jestem 11 lat po ślubie. Mieliśmy malutkie wesele, rodzice, rodzeństwo, chrzestni, dziadkowie. Koniec.
Uważam, ze to była jedna z naszych najlepszych decyzji.
Wczesniej nie mieszkaliśmy razem, bo tez miałam 19 lat jak wychodziłam za mąż
Jak ktoś chce i ma - proszę bardzo. Ale dla mnie to bez sensu.



Wysłane z iPhone ;P

[chocolate_she]

Napisane przez Gangola

Dziewczyny.
Ja juz jestem 11 lat po ślubie. Mieliśmy malutkie wesele, rodzice, rodzeństwo, chrzestni, dziadkowie. Koniec.
Uważam, ze to była jedna z naszych najlepszych decyzji.
Wczesniej nie mieszkaliśmy razem, bo tez miałam 19 lat jak wychodziłam za mąż
Jak ktoś chce i ma - proszę bardzo. Ale dla mnie to bez sensu.



Wysłane z iPhone ;P

No tak, to wyłożenie ogromnej sumy na tak naprawdę jedną noc... ale z drugiej strony fajnie jest chyba ten wymarzony i najpiękniejszy dzień w życiu spędzić z rodziną

[Gangola]

Napisane przez chocolate_she

No tak, to wyłożenie ogromnej sumy na tak naprawdę jedną noc... ale z drugiej strony fajnie jest chyba ten wymarzony i najpiękniejszy dzień w życiu spędzić z rodziną

No wlasnie
Z Rodziną. Dla mnie to tylko ci najbliżsi. Jakies ciotki klocki czy kuzynki, które widziałam kilka razy w życiu to nie sa osoby, z którymi chciałabym dzielić ten dzien


Wysłane z iPhone ;P