Wrześniowy shred językowy

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Maguda_

Shrinking, pamiętam jak męczyłaś się z Madame B., teraz trochę relaksu vel odmóżdzenia się przyda
Ej, co za babsko Ciebie w ogóle nie powinno przecież obchodzić na jakie korki jeszcze chodzi jej syn - nie stać jej, niech nie posyła, taka brutalna prawda, a Ty nie jesteś przecież instytucją charytatywną, w głowie mi się nie mieści jak można być takim bezczelnym. Bądź konsekwentna

dzisiaj jakaś katastrofa, czytam, tłumaczę tekst, ale idzie jak po grudzie, zero efektów

No, wiadomo - ale naprawdę polecam, z tej książki bije takie ciepło, człowiek czyta i aż się sam ze sobą lepiej czuje. W ogóle założyłam sobie konto na portalu książkowym i wreszcie mam jakieś pomysły odnośnie tego co chce czytać, mam nadzieję, że to pozwoli mi utrzymać ciągłość.

Dzięki dziewczyny za miłe słowa Co prawda od zajścia minęły 2 tygodnie ale to było takie wstrętne, że aż nie mogłam się otrząsnąć.

Mnie też idzie jak po gruzie dziś - zaczęłam wpisywać słówka na memrise no i jakbym wpadła w czasową czarną dziurę.. Jutro się ich nauczę bo już patrzeć nie mogę na nie dziś, a muszę jeszcze parę dopisć.

[Maguda_]

Namnie łypie artykuł o miłości i ćwiczenia do niego

[olinkusia]

Dziewczynki przepraszam za nagłe wtargnięcie... Potrzebuje Waszej pomocy. Kupiłam dzisiaj gotowe fiszki - podzielone są na x kategorii. Mam się uczyć tymi kategoriami czy wyciągać z pudełka przypadkowe kartoniki ? Zamotałam trochę... generalnie jeśli mam np. kategorie : żywność, moda, styl życia.. to najpierw uczę się tych z żywności, a później przechodzę do mody czy robić całkowity misz-masz ?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez olinkusia

Dziewczynki przepraszam za nagłe wtargnięcie... Potrzebuje Waszej pomocy. Kupiłam dzisiaj gotowe fiszki - podzielone są na x kategorii. Mam się uczyć tymi kategoriami czy wyciągać z pudełka przypadkowe kartoniki ? Zamotałam trochę... generalnie jeśli mam np. kategorie : żywność, moda, styl życia.. to najpierw uczę się tych z żywności, a później przechodzę do mody czy robić całkowity misz-masz ?

To już sama musisz zdecydować. Jedni lubią układać wyrazy alfabetycznie, inni kategoriami. Ja preferuje kategorie bo łatwiej mi wszystko skojarzyć i ułożyć sobie w głowie.

[Peru]

Do końca miesiąca mam więcej czasu wolnego, więc będzie czas na angielski w większej ilości i trochę poczytam.

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

To prawda ale trzeba się przygotowywać na takie sytuacje, drugi raz będę wiedziała jak się zachować - na swoje usprawiedliwienie i sieroctwo mam tylko tyle, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim, czułam się jakby czołg po mnie przejechał.

normalne, nie codziennie człowiek spotyka się z takimi chamami


Ja wczoraj próbowałam przyswoić nowe słówka i jakieś takie nie wchodzące mi do mózgu się trafiły, także dzisiaj powtórka i pewnie kilka kolejnych nowych

[ShrinkingViolet]

Napisane przez nerveuse

Ja wczoraj próbowałam przyswoić nowe słówka i jakieś takie nie wchodzące mi do mózgu się trafiły, także dzisiaj powtórka i pewnie kilka kolejnych nowych

To jest straszne, najgorszej jak trafie na samym początku nauki na takie, potem idzie mi jak po gruzie...

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

To jest straszne, najgorszej jak trafie na samym początku nauki na takie, potem idzie mi jak po gruzie...

ja wtedy robię tak, że uczę się tych słówek codziennie, aż do skutku, ale te wczorejsze to będę miała jeszcze jutro do utrwalenia, bo dzisiaj było lepiej ale i tak dalej z nimi lekko lipnie, ciekawe od czego to zależy, że niektóre wchodzą lepiej, a niektóre gorzej....

[LoveMessages]

Mi szybko wchodzą czasowniki, rzeczowniki coś co jest łatwe do wyobrażenia.

[Paula_95]

Hej dziewczyny, widzę, że mówicie o ''Madame Bovary'' w oryginale, ja właśnie mam ją w domu, dlatego mam pytanie, czy będąc na poziomie B2 (słabym) jest sens czytać? Jak czytam to rozumieć, rozumiem, oczywiście niektóre słówka widzę pierwszy raz w życiu, czasowniki też...

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Paula_95

Hej dziewczyny, widzę, że mówicie o ''Madame Bovary'' w oryginale, ja właśnie mam ją w domu, dlatego mam pytanie, czy będąc na poziomie B2 (słabym) jest sens czytać? Jak czytam to rozumieć, rozumiem, oczywiście niektóre słówka widzę pierwszy raz w życiu, czasowniki też...

To już od Ciebie zależy, ciężko mi powiedzieć bo na B2 byłam dawno temu w trawie i nie bardzo pamiętam już jak się czułam wtedy językowo ale jeżeli nie przeszkadza Ci częste sprawdzanie słówek to czytaj. Jak byłam gdzieś na B1 przeczytałam Devil wears prada i sprawdzanie słówek zabiło radość czytania.

[LoveMessages]

Czytaj! I nie patrz do słownika po co to komu. Jeżeli rozumiesz sens to o to chodzi. Najlepsze jest to, że w trakcie nauki coraz lepiej te czytanie będzie Ci szło.
Ja bawiłam się w słowniki 1,5 roku temu i to nie ma żadnego sensu. Zacznij od jakieś prostej lektury typu 50 Shades of Grey gdzie jest w koło macieja jedno i to samo

[nerveuse]

dokładnie też tak uważam, czytaj, najważniejszy jest sens, resztę ogarniesz z dalszym rozwojem

[Paula_95]

Napisane przez LoveMessages

Czytaj! I nie patrz do słownika po co to komu. Jeżeli rozumiesz sens to o to chodzi. Najlepsze jest to, że w trakcie nauki coraz lepiej te czytanie będzie Ci szło.
Ja bawiłam się w słowniki 1,5 roku temu i to nie ma żadnego sensu. Zacznij od jakieś prostej lektury typu 50 Shades of Grey gdzie jest w koło macieja jedno i to samo

Aż tak źle mi życzysz?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez LoveMessages

Czytaj! I nie patrz do słownika po co to komu.

Ja patrze bo wtedy przyswaja się duuużo więcej słówek niż pomijając je bo rozumie się sens ale to już na czym komu bardziej zależy- na treści czy na nauce. Oczywiście nie sprawdzając też coś tam wpadnie ale zdecydowanie mniej bo wbrew pozorom nie wszystko idzie zrozumieć z kontekstu, szczególnie przysłówki.

[LoveMessages]

Napisane przez Paula_95

Aż tak źle mi życzysz?

a no, tragiczna książka chociaż do czytania w języku obcym nie jest najgorsza

Napisane przez ShrinkingViolet

Ja patrze bo wtedy przyswaja się duuużo więcej słówek niż pomijając je bo rozumie się sens ale to już na czym komu bardziej zależy- na treści czy na nauce. Oczywiście nie sprawdzając też coś tam wpadnie ale zdecydowanie mniej bo wbrew pozorom nie wszystko idzie zrozumieć z kontekstu, szczególnie przysłówki.

Ja czytam dla przyjemności i sprawdzam swoje postępy. Z biegiem czasu widzę, że więcej rozumiem a jaka radocha jest wyłapywanie słówek które się uczyło jakiś czas temu. No i są książki i ksiażki łatwe i trudne więc wiadomo Harry Potter będzie łatwiejszy niż Władca Pierścieni.

[ShrinkingViolet]

``

Napisane przez LoveMessages

Ja czytam dla przyjemności i sprawdzam swoje postępy. Z biegiem czasu widzę, że więcej rozumiem a jaka radocha jest wyłapywanie słówek które się uczyło jakiś czas temu. No i są książki i ksiażki łatwe i trudne więc wiadomo Harry Potter będzie łatwiejszy niż Władca Pierścieni.

Ja czytam dla przyjemności ale chce przy tym wycisnąć tyle ile się da. Pamiętam, że na początku szło mi tragicznie - bardziej się skupiałam na tym czego nie wiem niż na tym co wiem ale teraz sprawdzenie 3 czy 4 słówek na rozdział nie jest żadnym wyrzeczeniem więc to robie.

Apropo czytania to Eat, Pray, Love czyta się tak szybko, że chyba już we wtorek zacznę Diunę. Żal mi będzie kończyć tą książkę. Diuna ma być moją ostatnią szansą przekonania się do literatury sci-fi, jak to nie pyknie to już nie ruszę książki w tym gatunku..

[Peru]

Paula - możesz zacząć od książki typu "Czarnoksiężnik z Krainy Oz z angielskim", słówka masz obok tekstu i nie musisz zbyt często zaglądać do słownika.

[Paula_95]

Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi

Dziewczyny, a z czego korzystacie do nauki słówek takich już na poziomie B2, C1? Tzn. nie pogoda, rodzina, cechy itd. tylko już polityka, ekologia, takie trudniejsze rzeczy?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Paula_95

Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi

Dziewczyny, a z czego korzystacie do nauki słówek takich już na poziomie B2, C1? Tzn. nie pogoda, rodzina, cechy itd. tylko już polityka, ekologia, takie trudniejsze rzeczy?

Ja korzystam ze wszystkiego. Siedzę w tłumaczeniach dotyczących maszyn w hucie i sądownictwa, a w drugim zeszycie wypisuje sobie słówka dt. rodziny czy cech. Nie można rezygnować z jednego na rzecz drugiego. To nie jest tak, że jest się np. na C1 i nagle słówka z rodziny czy pogody mnie nie dotyczą.

[nerveuse]

Napisane przez Paula_95

Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi

Dziewczyny, a z czego korzystacie do nauki słówek takich już na poziomie B2, C1? Tzn. nie pogoda, rodzina, cechy itd. tylko już polityka, ekologia, takie trudniejsze rzeczy?

jak dla mnie ten podział na słówka łatwiejsze/średnio-zaawansowane/zaawansowane w momencie, gdy uczymy się dla siebie jest sztuczny, według mnie powinno się po prostu uczyć to czego się nie umie, nie ważne do jakiego poziomu wielcy myśliciele to zaklasyfikowali, ważne, że my tego nie umiemy, a potrzebujemy do je do jakiś celów

[ShrinkingViolet]

Napisane przez nerveuse

jak dla mnie ten podział na słówka łatwiejsze/średnio-zaawansowane/zaawansowane w momencie, gdy uczymy się dla siebie jest sztuczny, według mnie powinno się po prostu uczyć to czego się nie umie, nie ważne do jakiego poziomu wielcy myśliciele to zaklasyfikowali, ważne, że my tego nie umiemy, a potrzebujemy do je do jakiś celów

Dokładnie, ale ja już kiedyś pisałam co myślę o tych podziałach jako osoba studiująca język. Te poziomy to w ogóle jakieś oksymorony są dla mnie. Ludzie są mieszanką każdego poziomu, czyste typy nie występują. To wszystko jest wyłącznie orientacyjne.

[LoveMessages]

No tak może być słowo cold w dziale pogoda, ale może być też air currents

[kinguska01]

Napisane przez Paula_95

Dziewczyny, a z czego korzystacie do nauki słówek takich już na poziomie B2, C1? Tzn. nie pogoda, rodzina, cechy itd. tylko już polityka, ekologia, takie trudniejsze rzeczy?

Wiem, że nie każdy lubi, ale możesz w księgarni znaleźć fiszki ze słownictwem lub czasownikami na takim poziomie jakim chcesz Ja używam ich jako dodatek do zwykłego słownictwa, którego się uczę z książek czy stron www.

[LoveMessages]

hey co tu taka cisza? Rozumiem, że się uczycie

[Paula_95]

Napisane przez LoveMessages

hey co tu taka cisza? Rozumiem, że się uczycie

No oczywiście Powtarzam słówka i gramatykę z ''pas de probleme 1'',uznałam, że zanim kupię 2 część, chcę znać wszytko z pierwszej, nawet na wyrywki i oglądam ''french in action''
Gorzej z angielskim...
Chcę się zgłosić do wolontariatu, żeby udzielać korków z angielskiego dzieciom z trudnościami edukacyjnymi w Domu Dziecka niedaleko mojej miejscowości. Tylko się boję, że uznają, że nie mam kwalifikacji...

[LoveMessages]

ja dziś pracuję nad wizą i opisuję story of my life Nawet dobrze mi idzie. Nie wiem jak powinnam odpowiadać na pytania czy tylko suche fakty czy przekazać jakieś emocje które towarzyszyły tym faktom. Opisując ceremonie z ślubu to aż się prosi by napisać bardziej emocjonalnie. Fajna praktyka jak by nie było.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Paula_95

Chcę się zgłosić do wolontariatu, żeby udzielać korków z angielskiego dzieciom z trudnościami edukacyjnymi w Domu Dziecka niedaleko mojej miejscowości. Tylko się boję, że uznają, że nie mam kwalifikacji...

Przy takich rzeczach to biorą kto się nawinie z tego co słyszałam. Ważne tylko żebyś Ty się czuła na siłach bo najgorsze co może być to nauczyciel, który uczy nie mając o tym pojęcia. Potem przychodzą do mnie dzieci którym ktoś powiedział, że aren't czyta się "arent", a since "sajns". Jak się nie umie - spoko, da się nauczyć. Jak ktoś nauczy Cię złych podstaw - tu się zaczyna problem.

[nerveuse]

u mnie ostatnio gorzej z nauką ale obejrzałam ostatnio 2 filmy

1. Libre et assoupi co prawda więcej nie zrozumiałam niż zrozumiałam ale sam wątek filmu i film jest całkiem przyjemny

2. The Paranormal Diaries: Clophill tu zrozumiałam dużo więcej ale za to sam film to śmiech na sali jest, nie wiem, czemu on został zaklasyfikowany jako horror, może sama narracja miała być straszna bo w filmie nic ciekawego nie było ale pod względem słownictwa za to dość łatwy tzn łatwiejszy, niż ten wyżej jest.

Oba filmy oczywiście oglądałam w jedynym słusznym dla mnie języku obcym na tą chwilę



Po za tym przeglądałam książeczkę od wyd rea angielski w grach (czy jakoś tak) i do poziomu a2 wszystko elegancko potrafiłam Aż morale mi wzrosły, chociaż te książeczki, to raczej dla dzieci są dedykowane, dlatego takie łatwe

[LoveMessages]

Ja dopiero teraz mam czas by coś ruszyć. Zabieram się więc za Destination.