Mamusie sierpniowe 2014 cz. 2

[Gatita]

Napisane przez cabonkaa

Muszę się pochwalić moja córunia spała w nocy od 20:30 do ...uwaga... 5:30!! zjadła mleczko i chyba dalej do 6:30. Oszaleje jak tak będzie spać częściej niż raz


Próbowałaś może ISomil? Siostry córka to piła ze względu na skaze białkową w i nie narzekała



Jesteś dobrą matka, zapewniasz małemu poczucie bezpieczeństwa, miłość, czas, ciepełko i jedzenie, jak dla mnie to właśnie jest IDEALNA mama

Co do obcej opiekunki to wiadomo można trafić źle ale nie wrzucała bym wszystkich do jednego worka, sama jestem nianią, opiekowałam się dwójką dzieciaków i nie wydaje mi się żeby im się krzywda działa
Fakt jeżeli chodzi o powrót mam do pracy i pozostawianie dziecka to potwierdzam że jest to trudne bo dziecko jest cały dzień z kimś innym. Ze mną uczyły się siadać, chodzić, jeść pierwsze posiłki, siusiać na nocnik... Jak ich mama wracała to tylko słyszała relacje z dnia, nie widziała tego wszystkiego co potrafią jej dzieci, jedynie mogła kontynuować działania bo ciężko czegoś nauczyć po południu gdy dziecko już dniem wymęczone. Ale wiadomo niekiedy jest muss i trzeba wrócić do pracy

Napisane przez zuken

U nas albo jakis skok, leci 15 tydzien, nie wiem czy wtedy jest jakis albo to te zabki tak malej dokuczaja ale dzisiaj jest strasznie marudna, chce byc tylko na raczkach a jak juz zasnie to po chwili jak ja odloze sie budzi no ale poki co jestem opanowana, nosze, caluje i przytulam tego szkrabka zobaczymy co przyniesie reszte dnia

Ja tez nie mam czasem czasu zeby cos upichcic, nie sprzatam tak jak wczesniej, a juz na pewno nie pieke bo to nie moja bajka a mimo to uwazam, ze jestem super mama, moje dziecko jest szczesliwe i zrobilabym dla niej wszystko!!!
Poza tym codziennie odkrywam w sobie nowe poklady cierpliwosci i ogolnie jakos tak odkad urodzilam mala to lepszym czlowiekiem jestem:P

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Napisane przez lilka_vanilka

Bzdury :-P jestes super mamą. Nie wierzę, ze zyjesz w syfie i nie jestes w stanie zrobic obiadu ;-) ja pieke tylko jak jest tz, internet podczas karmienia, zlecenia wieczorem. A balam się, ze nie bede miala jak zrobic obiadu, a tymczasem codziennie jest inny i jeszcze się nie zdarzylo, ze maz wraca z pracy a obiadu nie ma. Jednak zawsze stawiam zabawę z dzieckiem nad domowymi obowiązkami. Bo idealna mama, to mama kochająca, tak po prostu :-)

Zgadzam się w 100%. Na pewno tez dużo zależy od samego dziecka, ale mój TZ je obiady w pracy, a prasowanie czeka już tydzień, a ja uważam, że skoro dziecko mnie potrzebuje to ono jest ważniejsze. Świat się nie zawali z powodu bałaganu, a wierzę, że z biegiem czasu zacznę wychodzić na prostą z domem i bałaganem(oby!)

[kasiuulad]

Napisane przez Moni 26

może być rozmiar zdjeć zbyt duży, bo ja też parę razy z tym walczyłam, a jak zmniejszyłam zdjecia to od razu sie dodały

venus dokładnie ja też przytyłam po porodzie, teraz schudłąm wiec wsumie mam kg mniej niz miesiac po porodzie, czyli do zrzucenia 3

chodzilo mi o to ze nie chce tutaj na forum zdjęć dodawać bo jest ogólnodostępne a do klubu nie należę.

cieszylam sie ze młody nie plakal przy szczepieniu ale niestety wieczorkiem zaczął się placz, taki zalosny teraz zasnal i mam nadzieje ze nie będzie w nocy plakal...

[estella18]

Kasia ruda polecałaś kiedyś syrop sambucol na przeziębienie, tylko który rodzaj?

[ewelajna25]

Napisane przez zVenus

Kurde ja tez we wszystko wejde jednak mam kilka zastrezen co do wagi i co do wygladu...wkurza mnie to ze taka wage jak teraz mialam
3 tyg o porodzie a karmie piersia i jestem na takiej diecie...choc ostatnio zauwazylam ze waga e rosnie przynajmniej' bo wczesniej mi chyba ze 2 kg przybylo a teraz jestem znow 3-4 na plus a nie 5!oze i u mnie leci w dol

Napisane przez Moni 26

ja nie kupuje bo się we wszystko mieszczę, momo kg na plusie

No i u mnie kg zaczęły lecieć w dół, przez tydzień poleciały mi 2 kg
w moim wypadku choroba trochę mi sie przydała

Ja się mieszcze w 2 pary dzinsow sprzed ciazy, ale wtedy były na mnie jedne za duze, a drugie to rurki elastyczne, góry prawie wszystkie za małe, bo biust

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48910148]

Ja mam z kim zostawić małego, bo teściowa jest na emeryturze, ale nie jestem przekonana do tego pomysłu. Pewnie nie będę miała wyboru, bo wrócić do pracy muszę [/QUOTE]

Z 1 str dobrze, ze babcia moze zostac z małym, z drugiej to babcia moze sie zbytnio wtraca i potem narzucac, ja bym wolała oddac do żłobka lub do opiekunki. Jednak prawde mowiac, nie ma rozwiazan idealnych...

Napisane przez gosia3103

Dusieńka moja przeszła dziś samą siebie. Z trzema pobudkami na cycka spała prawie 14 godzin!

Wooow...!

Napisane przez kasiuulad

Wreszcie w 16 tyg zaszczepilam młodego. Byl mega dzielny chociaż dostal aż trzy wklucia.tylko przy ostatnim troszkę zaplakal ale zaraz sie uspokoił i śpi do teraz. Szczepilam tymi bezplatnymi i teraz czekam czy będą jakiś skutki uboczne...
na szczęście kajtkowi zapalenie płuc przeszlo po jednym antybiotyku a teraz czekam na wizytę u pulmunologa bo strasznie czesto lapie te chorobska...no i jestesmy po pasowaniu na przedszkolaka
chyba musze jakos ten fb ogarnac żeby jakies zdjęcia dodać bo tu jakos nie chce

A skąd wynikło takie opożnienie? I brawa dla synka,za dzielność! Mój tez jeszcze nie szczepiony, ale właśnie dostalismy dzis zielone świato i chyba za tydz lub dwa nas to czeka, juz sie boje jak to zniesie ...

Napisane przez estella18

Kasia ruda polecałaś kiedyś syrop sambucol na przeziębienie, tylko który rodzaj?

Podawałam kiedyś ten syrop mojej małej, ale z tego co pamietam dla dzieci ponizej roku chyba nie wolno...Widzialam w aptece rózne rodzaje tego sambucolu, z tego co kojaze na opakowaniach jest podany wiek, bo sa rozne stezenia i rozne grupy wiekowe.

Kaczka została upieczona, i zjedzona Jednak podsumowac te konsumpcje moge w jednym zdaniu: duzo roboty, mało jedzenia )
No ale zaspokoiłam swoja ciekawosc, bo nigdy nie próbowałam, na długi czas mi wystarczy

Młody dzis przespał mi pół dnia,teraz szaleje na macie i zebrało mu sie na rozmowy. Starsza juz spi. Ciekawy wieczor sie zapowiada

[malutka100]

Napisane przez zuken

Ja tez nie mam czasem czasu zeby cos upichcic, nie sprzatam tak jak wczesniej, a juz na pewno nie pieke bo to nie moja bajka a mimo to uwazam, ze jestem super mama, moje dziecko jest szczesliwe i zrobilabym dla niej wszystko!!!
Poza tym codziennie odkrywam w sobie nowe poklady cierpliwosci i ogolnie jakos tak odkad urodzilam mala to lepszym czlowiekiem jestem:P

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Zuken mam podobne zdanie do Ciebie w tej kwestii
Na początku się stresowałam, że nie sprzątam/gotuje tyle co wcześniej, że nie zawsze wyrabiam się z obiadem ( często dostaję gotowy od mamy ), denerwowałam się że w domu bałagan. Myślałam, że inne kobiety są lepiej zorganizowane i w ogóle co ze mnie za matka
Ale teraz wrzuciłam trochę na luz, żeby nie zwariować.
Daję dziecku wszystko co najważniejsze, a że nie zawsze jest idealnie to nic nie szkodzi

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez ewelajna25

Ja się mieszcze w 2 pary dzinsow sprzed ciazy, ale wtedy były na mnie jedne za duze, a drugie to rurki elastyczne, góry prawie wszystkie za małe, bo biust

Z 1 str dobrze, ze babcia moze zostac z małym, z drugiej to babcia moze sie zbytnio wtraca i potem narzucac, ja bym wolała oddac do żłobka lub do opiekunki. Jednak prawde mowiac, nie ma rozwiazan idealnych...

Ja się mieszczę w jedne spodnie sprzed ciąży. Ale krotko po porodzie moja siostra zrobiła mi czystki w szafie i zostało raptem kilka bluzek, trzy swetry i z pięć par spodni (o ile do nich schudnę). A teraz powoli uzupełniam garderobę, choć mam zamiar zgubić nadmiar kilogramów

Młodego bym może dała do żłobka, ale mieszkam w małym mieście i u nas takich dziwów nie ma Moja teściowa nie wie o tym, ale z mężem jesteśmy zdania, że mały jak najszybciej pójdzie do dzieci. Wiadomo, że nie na cały dzień, ale na te cztery, pięć godzin dziennie. Ona by najchętniej go bawiła do siódmego roku życia

Napisane przez malutka100

Zuken mam podobne zdanie do Ciebie w tej kwestii
Na początku się stresowałam, że nie sprzątam/gotuje tyle co wcześniej, że nie zawsze wyrabiam się z obiadem ( często dostaję gotowy od mamy ), denerwowałam się że w domu bałagan. Myślałam, że inne kobiety są lepiej zorganizowane i w ogóle co ze mnie za matka
Ale teraz wrzuciłam trochę na luz, żeby nie zwariować.
Daję dziecku wszystko co najważniejsze, a że nie zawsze jest idealnie to nic nie szkodzi

Ja też się przejmowała tym, że obiad byle jaki, albo kurze nie starte. Ale czasem tak rozejrzę się po mieszkaniu i stwierdzam, że czasem jak chodziłam do pracy to miałam większy syf. A teraz oboje z mężem dbamy na bieżąco, żeby nie dopuścić do mega syfu i jakoś tak udaje nam się utrzymać w miarę porządek

[pati1078]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48921917]Ja się mieszczę w jedne spodnie sprzed ciąży. Ale krotko po porodzie moja siostra zrobiła mi czystki w szafie i zostało raptem kilka bluzek, trzy swetry i z pięć par spodni (o ile do nich schudnę). A teraz powoli uzupełniam garderobę, choć mam zamiar zgubić nadmiar kilogramów

Młodego bym może dała do żłobka, ale mieszkam w małym mieście i u nas takich dziwów nie ma Moja teściowa nie wie o tym, ale z mężem jesteśmy zdania, że mały jak najszybciej pójdzie do dzieci. Wiadomo, że nie na cały dzień, ale na te cztery, pięć godzin dziennie. Ona by najchętniej go bawiła do siódmego roku życia



Ja też się przejmowała tym, że obiad byle jaki, albo kurze nie starte. Ale czasem tak rozejrzę się po mieszkaniu i stwierdzam, że czasem jak chodziłam do pracy to miałam większy syf. A teraz oboje z mężem dbamy na bieżąco, żeby nie dopuścić do mega syfu i jakoś tak udaje nam się utrzymać w miarę porządek [/QUOTE]

A ja juz wchodze we wszystkie ciuchy z przed ciazy tylko ze niektorych nie nosze bo jest mi nie praktycznie przy kp.
Jesli chodzi o gotowanie to jakos to ogarniam . jak mala marudzi to jest poprostu jakis szybki obiad. A jesli chodzi o porzadki to tak jak mowicie jak mam czas to sprzatam a jak nie to przeciez swiat sie nie zawali

[ewelajna25]

Napisane przez pati1078

A ja juz wchodze we wszystkie ciuchy z przed ciazy tylko ze niektorych nie nosze bo jest mi nie praktycznie przy kp.
Jesli chodzi o gotowanie to jakos to ogarniam . jak mala marudzi to jest poprostu jakis szybki obiad. A jesli chodzi o porzadki to tak jak mowicie jak mam czas to sprzatam a jak nie to przeciez swiat sie nie zawali

Przy pierwszym dziecku tak u mnie tez bylo, teraz jednak gdy mam dwoje, niestey nie moge sobie powiedziec, dzis obiadu nie bedzie wszamiem pizze Dlatego cwicze sztuke dobrej organizacji, choc z tym bylo mi zawsze nie po drodze, zaczelam tez stosowac zasade, ze jesli cos zajmie ci tylko 2 minuty, zrob to teraz Ale czasem czuje, ze nie ogarniam, chcialabym wtedy dostac obiad od mamy,a dzieciaki dac jej w zamian i to na cale popoludnie

Idac w slady zuken i the fall, dzis zaczelam cwiczyc. Nie wykonalam zalecanej liczby powtorzen, miesnie mi odmowly posluszenstwa ale czuje sie duzo lepiej. Potem jak dziec zaplakal to szlam do niego na drzacych nogach, ciekawe czy jutro bede miec zakwasy

The fall, A ty od razu wykonalas wszystko tak jak cwiczy Chodakowska czy musialas najpierw przywyknac?

[h4linka]

Pierwsza pobudka od 20. Zwykle budził się ok 4. Jest 5:40 wooow

[Gatita]

woooow!!

U nas zasnął o 19, o 21 się kręcił więc nakarmiłam na śpiocha, potem jedzenie o północy, 2, 4 i 5:30... i nie śpimy do teraz...

jak ja bym chciała, żeby tyle przespał

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

My też już nie śpimy

[kasiuulad]

Napisane przez ewelajna25

A skąd wynikło takie opożnienie? I brawa dla synka,za dzielność! Mój tez jeszcze nie szczepiony, ale właśnie dostalismy dzis zielone świato i chyba za tydz lub dwa nas to czeka, juz sie boje jak to zniesie ...

opóźnienie wyniklo z przeziębienia jakie młody zlapal i ciągłych infekcji starszych braci. Balam sie szczepić jak ktos w domu byl chory

u mnie w domu tez syf...ale głównie sa to wszędobylskie zabawki obrazki kredki....no i sterta do prasowania w jednym pokoju który zamykam żeby nie bylo widac
a jesli chodzi o obiady to często sa u mnie dwa rodzaje zup i dwa drugie dania.niestety chłopaki nie jedzą wszystkiego( chociaż starszy juz coraz wiecej nowych rzeczy próbuje i mu smakuje) no a z mężem mamy czasem ochotę na cos innego niż naleśniki, pierogi czy kotlet z kurczaka
ale zdarza sie i tak ze jest tylko zupa i np zapiekanki na szybko..nic na sile
zreszta chrzciny prawie cale sama ogarnelam łącznie z tortem którego robiłam z młodym w chuście
a no i ostatnio nadgonilam wszystkie sezony prawa agaty

[lilka_vanilka]

Mnie się dziecko popsulo i budzi się 2 razy w nocy.. Nie mam pojęcia co się stało. A juz się cieszyłam z nieprzerwanego snu :-( teraz chodzę jak zombie.

[TheFall]

Napisane przez ewelajna25

Przy pierwszym dziecku tak u mnie tez bylo, teraz jednak gdy mam dwoje, niestey nie moge sobie powiedziec, dzis obiadu nie bedzie wszamiem pizze Dlatego cwicze sztuke dobrej organizacji, choc z tym bylo mi zawsze nie po drodze, zaczelam tez stosowac zasade, ze jesli cos zajmie ci tylko 2 minuty, zrob to teraz Ale czasem czuje, ze nie ogarniam, chcialabym wtedy dostac obiad od mamy,a dzieciaki dac jej w zamian i to na cale popoludnie

Idac w slady zuken i the fall, dzis zaczelam cwiczyc. Nie wykonalam zalecanej liczby powtorzen, miesnie mi odmowly posluszenstwa ale czuje sie duzo lepiej. Potem jak dziec zaplakal to szlam do niego na drzacych nogach, ciekawe czy jutro bede miec zakwasy

The fall, A ty od razu wykonalas wszystko tak jak cwiczy Chodakowska czy musialas najpierw przywyknac?

Nie no, jasne, że pierwsze kilka razy to było wolniejsze niż ona a te ćwiczenia na nogi robiłam trochę na raty bo nie dawałam rady tyle ustać. Teraz już wymiatam, leci 4 tydzień ćwiczeń.

Napisane przez lilka_vanilka

Mnie się dziecko popsulo i budzi się 2 razy w nocy.. Nie mam pojęcia co się stało. A juz się cieszyłam z nieprzerwanego snu :-( teraz chodzę jak zombie.

Mój jak się budzi dwa razy w nocy to jest wielki sukces i chodzę wypoczęta niczym po spa

[zVenus]

Napisane przez Gatita

woooow!!

U nas zasnął o 19, o 21 się kręcił więc nakarmiłam na śpiocha, potem jedzenie o północy, 2, 4 i 5:30... i nie śpimy do teraz...

jak ja bym chciała, żeby tyle przespał

Jak przerwy nie trwaly po pol godziny to ok...dziec potrzebuje zjesc po prostu

Napisane przez h4linka

Pierwsza pobudka od 20. Zwykle budził się ok 4. Jest 5:40 wooow

ci sie pozwoll wyspac

Napisane przez lilka_vanilka

Mnie się dziecko popsulo i budzi się 2 razy w nocy.. Nie mam pojęcia co się stało. A juz się cieszyłam z nieprzerwanego snu :-( teraz chodzę jak zombie.

Czemu popsulo...dzieci w tym wieku jedza w nocy, ja tam sie nie wkurzam jak Iga sie budzi na papu...chyba ze jej nocne przerwy trwaja po 40 minut jak ostatnio...

Choc dzisiejsza noc byla super i jakas dziwna bo od 21 Iga wstala o 2 i potem o 8... myslalam ze to juz na dzien a ona zjadla i poszla spac dalej chyba spiacy dzien mamy...u mnie pochmurno i zimno...
Dzien dobry

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez TheFall

Nie no, jasne, że pierwsze kilka razy to było wolniejsze niż ona a te ćwiczenia na nogi robiłam trochę na raty bo nie dawałam rady tyle ustać. Teraz już wymiatam, leci 4 tydzień ćwiczeń.



Mój jak się budzi dwa razy w nocy to jest wielki sukces i chodzę wypoczęta niczym po spa

I jak sie czujesz? Widzisz poprawe w wygladzie? Brzuch mniej sflaczaly - o ile taki mialas po porodzie? Kg leca czy nie? Ja musze w koncu zaczac cwiczyc...

[zuken]

Ewelajna25 mi też póki co niezbyt idzie ta Chodakowska A szczególnie ćwiczenia na brzuchu, leżę wtedy plackiem i dyszę a nóg za nic nie mogę podnieść

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez zuken

Ewelajna25 mi też póki co niezbyt idzie ta Chodakowska A szczególnie ćwiczenia na brzuchu, leżę wtedy plackiem i dyszę a nóg za nic nie mogę podnieść

Ech... Jak ja robie to ćwiczenie to wyglądam jak ryba bez wody wyrzucona na piach, Tylko tak w spazmach próbuje podnieść te nogi. Zresztą już ostatnio mówiłam mężowi, że jakby ktoś mnie wtedy nagrał to dopiero byłby wstyd....

[Ksandi]

Witajcie
Co do ćwiczeń polecam z MelB. na YouTube jest kilka jej treningów. Fajnie motywuje i z humorem Kiedyś namietnie ćwiczyłam z Chodakowską ale ona jest dla mnie "za idealna". Monotonny głos, nie widać żadnego zmęczenia, cały czas ten sam przyklejony uśmiech. Ale zalezy co kto lubi
Moje dziecko od kilku dni jest baaardzo nieszczęsliwe. Pakuje sobie prawie całą piąstkę do buzi, ślini sie przeokrutnie, marudzi okropnie. Wasze maluszki też tak robią? Żal mi jej bardzo, dziąsełka widać swędzą ją okropnie, stosujecie te polecane żele co to niby znieczulają dziąsła? Znalazłam tylko jeden z naturalnym wyciągiem, reszta zawiera np lignokainę...
Wczoraj piekłam ciasteczka na Chrzest i połowa od spodu -czarne jak węgiel... ale się wściekłam, chyba wypadłam z wprawy....

[niki19]

Hej

U nas wczoraj mały też był trochę marudny , nie dał się w ogóle odłożyć do spania
Dziś mamy szczepienie ,pierwsze ponieważ wcześniej mały był chory więc się przesunęło ,aż się boję jak on to zniesie

Napisane przez lilka_vanilka

Mnie się dziecko popsulo i budzi się 2 razy w nocy.. Nie mam pojęcia co się stało. A juz się cieszyłam z nieprzerwanego snu :-( teraz chodzę jak zombie.

Kurcze jakby mój budził się dwa razy to bym szalała z radości fakt na jedzenie budzi się dwa razy ale między karmieniami bardzo często się wybudza i trzeba do niego wstawać , nie wiem dlaczego ma taki niespokojny i lekki sen
Nie wspominając o tym ,że co noc mamy gwarantowaną godzinną pobudkę która kończy się mega kupskiem

Napisane przez Ksandi

Wczoraj piekłam ciasteczka na Chrzest i połowa od spodu -czarne jak węgiel... ale się wściekłam, chyba wypadłam z wprawy....

Ja też wyszłam z wprawy zawsze wychodziły mi świetne ciasta a teraz na wszystkich świętych upiekłam dwa zakalce wkurzyłam się i na chrzest zamawiałam jedyne co mi wychodzi to muffiny ale to ciężko zepsuć

[sara 85]

Napisane przez ewelajna25

Kaczka została upieczona, i zjedzona Jednak podsumowac te konsumpcje moge w jednym zdaniu: duzo roboty, mało jedzenia )
No ale zaspokoiłam swoja ciekawosc, bo nigdy nie próbowałam, na długi czas mi wystarczy

Młody dzis przespał mi pół dnia,teraz szaleje na macie i zebrało mu sie na rozmowy. Starsza juz spi. Ciekawy wieczor sie zapowiada

ja w niedzielę bedę robiła kaczkę na obiad pychotkaaa

Napisane przez zuken

Ewelajna25 mi też póki co niezbyt idzie ta Chodakowska A szczególnie ćwiczenia na brzuchu, leżę wtedy plackiem i dyszę a nóg za nic nie mogę podnieść

ja nie lubię ćwiczyć z chodakowską, to jest nudne jak flaki z olejem
Za to bardzo fajnie mi się ćwiczy z mel B


Była wczoraj u mnie koleżanka z 2 letnim synem, mówię Wam w domu mam taki sajgon. Mały jest tak ruchliwy, nie usiądzie nawet na chwilę.
Już czuję co będzie jak Franio zacznie chodzić i ruszać zabawki. Zosia ma poukładane na swoim miejscu, a wiadomo jak przyjdzie takie dziecko to wszystko ruszy. Jaki wczoraj był płacz, bo ona posprzątała, a on jest wszystko rozwalił. Chyba za duża różnica wieku, bo jak przychodzą dziewczynki w jej wieku to bawią się wszystkim i wtedy nic nie mówi, mimo że jest bałagan i później musi sprzątać.


Wiecie co ja przy dwójce jestem bardziej zorganizowana niż jak Zosia była sama. Wczoraj nawet kruche babeczki upiekłam, zrobiłam obiad i sałatkę. ale mi dużo Zosia pomaga. Jak ja coś robię to ona wtedy bawi się z Franiem

[gosia3103]

Napisane przez Gatita

woooow!!

U nas zasnął o 19, o 21 się kręcił więc nakarmiłam na śpiocha, potem jedzenie o północy, 2, 4 i 5:30... i nie śpimy do teraz...

jak ja bym chciała, żeby tyle przespał

Haha jakbym czytała o Adelce jeszcze niedawno. Teraz jest dużo lepiej, dziś były dwie pobudki, za to jedna prawie dwurodzinna... Na szczęście dała mi odespać trochę i dopiero teraz wstała.

[TheFall]

Napisane przez zVenus

I jak sie czujesz? Widzisz poprawe w wygladzie? Brzuch mniej sflaczaly - o ile taki mialas po porodzie? Kg leca czy nie? Ja musze w koncu zaczac cwiczyc...

Czuję się bardziej wypoczęta, mam więcej energii. Po 2 tyg. wcisnęłam się w jedne spodnie sprzed ciąży, po 3 tyg. miałam 5 cm mniej w talii i 4,5 cm mniej w biodrach. Z kg gorzej bo jak najpierw chudłam to teraz tygodniowo przybywa mi ok. 200g he he. Więc mimo, że sylwetka lepiej wygląda to mam nadal 5 kg na plusie.

[Optymistka26]

Napisane przez kasiuulad

opóźnienie wyniklo z przeziębienia jakie młody zlapal i ciągłych infekcji starszych braci. Balam sie szczepić jak ktos w domu byl chory

u mnie w domu tez syf...ale głównie sa to wszędobylskie zabawki obrazki kredki....no i sterta do prasowania w jednym pokoju który zamykam żeby nie bylo widac
a jesli chodzi o obiady to często sa u mnie dwa rodzaje zup i dwa drugie dania.niestety chłopaki nie jedzą wszystkiego( chociaż starszy juz coraz wiecej nowych rzeczy próbuje i mu smakuje) no a z mężem mamy czasem ochotę na cos innego niż naleśniki, pierogi czy kotlet z kurczaka
ale zdarza sie i tak ze jest tylko zupa i np zapiekanki na szybko..nic na sile
zreszta chrzciny prawie cale sama ogarnelam łącznie z tortem którego robiłam z młodym w chuście
a no i ostatnio nadgonilam wszystkie sezony prawa agaty

wow


Dziekuje wam za slowa pociechy.Chcialabym ogarniac tak jak Kasiuulad....


Z ta peknieta szyjka to teraz nic sie juz nie zrobi (za pozno na zszycie) ale przy kolejnej ciazy moze sie poprawic lub moze byc przez nia problem. Moze tez obecnie powodowac uplawy, nawet z krwia Oby nie...

Wczoraj wstalismy o 4:40 byc stac w kolejce do lekarza dla synka. Na miejscu okazalo sie ze pani sie pomylila i trzeba bylo przyjsc w srode a nie czwartek bo nie ma lekarza w czwartek. Grrrrrrrrrrrr

Natus ma od wczoraj biegunke...myslalam ze cos zle zjadlam ale to nie to. Poobserwuje go i popoludniu do pediatry. Siedze i rycze, nie chce znow do szpitala Jak cos sie zlego z nim znow dzieje to ja sie zalamuje psychicznie...normalnie juz za duzo tego wszystkiego.

[Moni 26]

Napisane przez sara 85

ja w niedzielę bedę robiła kaczkę na obiad pychotkaaa



ja nie lubię ćwiczyć z chodakowską, to jest nudne jak flaki z olejem
Za to bardzo fajnie mi się ćwiczy z mel B


Była wczoraj u mnie koleżanka z 2 letnim synem, mówię Wam w domu mam taki sajgon. Mały jest tak ruchliwy, nie usiądzie nawet na chwilę.
Już czuję co będzie jak Franio zacznie chodzić i ruszać zabawki. Zosia ma poukładane na swoim miejscu, a wiadomo jak przyjdzie takie dziecko to wszystko ruszy. Jaki wczoraj był płacz, bo ona posprzątała, a on jest wszystko rozwalił. Chyba za duża różnica wieku, bo jak przychodzą dziewczynki w jej wieku to bawią się wszystkim i wtedy nic nie mówi, mimo że jest bałagan i później musi sprzątać.


Wiecie co ja przy dwójce jestem bardziej zorganizowana niż jak Zosia była sama. Wczoraj nawet kruche babeczki upiekłam, zrobiłam obiad i sałatkę. ale mi dużo Zosia pomaga. Jak ja coś robię to ona wtedy bawi się z Franiem

a ja też jestem teraz bardziej zorganizowana, niż jak nie miałam dziecka U mnie to działa tak, ze jak mam chwile to sprzątam, gotuję itp..i wiem ze musze to zrobić...A wcześniej jak miałam za dużo czasu to zawsze to odkładałam na później...Z prasowaniem jest najgorzej, bo nie cierpię tego robić i nigdy nie prasowałam moich i meża rzeczy, chyba że przed załozeniem danej rzeczy, jak już sie nie nadawała do założenia A teraz jak prasuję rzeczy małego to i resztę prasuje Na temat mojego dziecka jestem bardzo przewrażliwiona ....Musi mieć wszystko wyprasowane i tyle Tak samo jak sie delikatnie uleje to ja od razu przebieram... Więc dziennie potrafię go nawet z 5 razy przebierać Wcześniej nie miałam takiego fioła, he he

[gosia3103]

A w ogóle to u nas też kiepsko. Wczoraj Adelka w dzień sporo spała, trochę w łóżeczku trochę w moim łóżku, w dzień był jakiś atak brzuszkowy że po pół godzinie wycia dopiero ją cycek ukoił i usnęła przy nim, za to wieczorem w ogóle nie było opcji żeby ją do łóżeczka położyć - nawet jak odkładałam już śpiącą to zaraz był ryk. Musiałam poczekać pół godziny aż w końcu dobrze usnęła i dopiero. Po drugim karmieniu jak widziałam że nie śpi to od razu ją wzięłam do siebie, a tu psikus i dwie godziny jazda - gadanie, płacz, gadanie, płacz, aż jej znowu dałam espumisan i potem trochę się uspokoiła.
Jakoś te zachowania skokowe u nas za często się powtarzają ;-)

[sara 85]

Napisane przez Optymistka26

Natus ma od wczoraj biegunke...myslalam ze cos zle zjadlam ale to nie to. Poobserwuje go i popoludniu do pediatry. Siedze i rycze, nie chce znow do szpitala Jak cos sie zlego z nim znow dzieje to ja sie zalamuje psychicznie...normalnie juz za duzo tego wszystkiego.

powiedz mi szczepiłaś małego na rota?
Trzymam kciuki żeby małemu szybko przeszło.

Napisane przez Moni 26

a ja też jestem teraz bardziej zorganizowana, niż jak nie miałam dziecka U mnie to działa tak, ze jak mam chwile to sprzątam, gotuję itp..i wiem ze musze to zrobić...A wcześniej jak miałam za dużo czasu to zawsze to odkładałam na później...Z prasowaniem jest najgorzej, bo nie cierpię tego robić i nigdy nie prasowałam moich i meża rzeczy, chyba że przed załozeniem danej rzeczy, jak już sie nie nadawała do założenia A teraz jak prasuję rzeczy małego to i resztę prasuje Na temat mojego dziecka jestem bardzo przewrażliwiona ....Musi mieć wszystko wyprasowane i tyle Tak samo jak sie delikatnie uleje to ja od razu przebieram... Więc dziennie potrafię go nawet z 5 razy przebierać Wcześniej nie miałam takiego fioła, he he

ja też małemu wszystko prasuje, a wczoraj był przebierany 8 razy. Dzisiaj założyłam mu śliniak

[Optymistka26]

Napisane przez gosia3103

A w ogóle to u nas też kiepsko. Wczoraj Adelka w dzień sporo spała, trochę w łóżeczku trochę w moim łóżku, w dzień był jakiś atak brzuszkowy że po pół godzinie wycia dopiero ją cycek ukoił i usnęła przy nim, za to wieczorem w ogóle nie było opcji żeby ją do łóżeczka położyć - nawet jak odkładałam już śpiącą to zaraz był ryk. Musiałam poczekać pół godziny aż w końcu dobrze usnęła i dopiero. Po drugim karmieniu jak widziałam że nie śpi to od razu ją wzięłam do siebie, a tu psikus i dwie godziny jazda - gadanie, płacz, gadanie, płacz, aż jej znowu dałam espumisan i potem trochę się uspokoiła.
Jakoś te zachowania skokowe u nas za często się powtarzają ;-)

o masz ci los....to wypoczelas

Napisane przez Moni 26

a ja też jestem teraz bardziej zorganizowana, niż jak nie miałam dziecka U mnie to działa tak, ze jak mam chwile to sprzątam, gotuję itp..i wiem ze musze to zrobić...A wcześniej jak miałam za dużo czasu to zawsze to odkładałam na później...Z prasowaniem jest najgorzej, bo nie cierpię tego robić i nigdy nie prasowałam moich i meża rzeczy, chyba że przed załozeniem danej rzeczy, jak już sie nie nadawała do założenia A teraz jak prasuję rzeczy małego to i resztę prasuje Na temat mojego dziecka jestem bardzo przewrażliwiona ....Musi mieć wszystko wyprasowane i tyle Tak samo jak sie delikatnie uleje to ja od razu przebieram... Więc dziennie potrafię go nawet z 5 razy przebierać Wcześniej nie miałam takiego fioła, he he

mialam to samo do chwili gdy ubranka nie nadazaly schnac i balam sie ze nie bede miala w co przebrac mimo ze mamy stosyyyy ubran
Synek sie przyzwyczail ze przez czesc dnia lezy w sliniaku z grubej tetrowej pieluchy (zwykly sliniak nie dawal rady).
Tetry zuzywamy tak duzo jakbysmy pampersow nie mieli.

Moja tesciowa myslala ze dziecko zuzywa 2 pampersy dziennie, Miala genialna mine gdy jej oznajmilam ze raczej 10sztuk mimo ze nie zmieniam po kazdym siku Byla w ciezkim szoku. Powiedziala ze musialabym miec ze 100szt tetry gdyby nie bylo pampersow

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez sara 85

powiedz mi szczepiłaś małego na rota?
Trzymam kciuki żeby małemu szybko przeszło.

Nie szczepiony byl jeszcze na nic. Czekamy na konsultacje u specjalisty i gdyby nie ta idiotka recepcjonistka ktora nie rozróżnia dni tygodnia juz bylibysmy w srode po wizycie. Teraz czekamy do wtorku

W szpitalu dzieciecym gdy mial norowirusa odradzali szczepienie synka na rota wiec nie bede.

[kasia_ruda]

Napisane przez estella18

Kasia ruda polecałaś kiedyś syrop sambucol na przeziębienie, tylko który rodzaj?

Dla osób kp polecałam ten dziecięcy po 7ym roku życia. A jak nie karmisz, to ten dla dorosłych.

Napisane przez ewelajna25

Przy pierwszym dziecku tak u mnie tez bylo, teraz jednak gdy mam dwoje, niestey nie moge sobie powiedziec, dzis obiadu nie bedzie wszamiem pizze Dlatego cwicze sztuke dobrej organizacji, choc z tym bylo mi zawsze nie po drodze, zaczelam tez stosowac zasade, ze jesli cos zajmie ci tylko 2 minuty, zrob to teraz Ale czasem czuje, ze nie ogarniam, chcialabym wtedy dostac obiad od mamy,a dzieciaki dac jej w zamian i to na cale popoludnie

Idac w slady zuken i the fall, dzis zaczelam cwiczyc. Nie wykonalam zalecanej liczby powtorzen, miesnie mi odmowly posluszenstwa ale czuje sie duzo lepiej. Potem jak dziec zaplakal to szlam do niego na drzacych nogach, ciekawe czy jutro bede miec zakwasy

The fall, A ty od razu wykonalas wszystko tak jak cwiczy Chodakowska czy musialas najpierw przywyknac?

Ja też ćwiczę od pewnego czasu, ale zaczęłam od pilatesu, jak wzmocnię mięśnie to zmienię trening na bardziej intensywny. Wolę tak, żeby się nie zniechęcić i nie kontuzjować.

[kasiuulad]

Napisane przez Optymistka26

wow


Dziekuje wam za slowa pociechy.Chcialabym ogarniac tak jak Kasiuulad....


Z ta peknieta szyjka to teraz nic sie juz nie zrobi (za pozno na zszycie) ale przy kolejnej ciazy moze sie poprawic lub moze byc przez nia problem. Moze tez obecnie powodowac uplawy, nawet z krwia Oby nie...

Wczoraj wstalismy o 4:40 byc stac w kolejce do lekarza dla synka. Na miejscu okazalo sie ze pani sie pomylila i trzeba bylo przyjsc w srode a nie czwartek bo nie ma lekarza w czwartek. Grrrrrrrrrrrr

Natus ma od wczoraj biegunke...myslalam ze cos zle zjadlam ale to nie to. Poobserwuje go i popoludniu do pediatry. Siedze i rycze, nie chce znow do szpitala Jak cos sie zlego z nim znow dzieje to ja sie zalamuje psychicznie...normalnie juz za duzo tego wszystkiego.

Biedny ten Twój Natus.takie maleństwo a juz tyle sie nacierpial
a to moje ogarniecie tylko tak ładnie wygląda , w rzeczywistości nie zawsze jest tak pięknie, szczególnie jak chłopaki siedzą chore w domu, wtedy jest sajgon bo co posprzątam to zaraz znowu to samo, teraz jak kajtek poszedł do przedszkola zaczyna troszkę sluchac i np czasem cos posprząta bo jak mama zawsze mówiła o sprzataniu to byla bee ale jak Pani w przedszkolu mówi ze trzeba po sobie sprzatac to slucha . Moze poza chorobami cos z tego przedszkola wyniesie

a i zapomniałam sie wczoraj pochwalić ze młody wazy juz 7 kg

[Optymistka26]

Zamówilam chuste. Dla Tz dlugasna granatowa Hoppediz, a dla siebie wylicytowalam krotsza, uzywana, blekitna Tule.
Mam nadzieje ze bedziemy zadowoleni. Nie moge sie doczekac przesylki.