50 twarzy Greya - film/ksiązka/aktorzy

[viva91]

No właśnie, więc Grey dla mnie nie łapię się w granice pojęcia "śmieciowa książka" Du.py nie urywa, ale miło poczytać z kubkiem herbaty w reku, ot co

A pochwalę się, że wczoraj zaczęłam czytać Crossa i byłoby fajnie, gdybym wcześniej nie przeczytała Greya - toż to jest identyczne

[iixi]

Napisane przez viva91

TVD serial a TVD ksiażka to zupełnie różne historie gdzie Damon po smaku łez Eleny poznaje, że jest dziewicą, a ona sama lata naga przywiązana do zderzaka samochodu więc przy tym, Grey to arcydzieło

takiego czegoś nie pamiętam

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez viva91

No właśnie, więc Grey dla mnie nie łapię się w granice pojęcia "śmieciowa książka" Du.py nie urywa, ale miło poczytać z kubkiem herbaty w reku, ot co

A pochwalę się, że wczoraj zaczęłam czytać Crossa i byłoby fajnie, gdybym wcześniej nie przeczytała Greya - toż to jest identyczne

Cross mi się przeraźliwie nie podobał, dawno mnie irytowała żadna książka tak bardzo.. Zresztą może pamiętasz jak kiedyś o niej u nas na forum pisałam a Grey to nie arcydzieło ale noo.. czyta się fajnie

[viva91]

Napisane przez iixi

takiego czegoś nie pamiętam

to z tym lataniem było w miarę na początku, a łzy to już dość zaawansowana "akcja"

[girlonthebridge]

to ja jestem inna, ja wolę Crossa bardziej niż Greya (w Greyu akcja umiera w połowie 2 części), Cross do końca jest ciekawy. I już powstaje 4 część. A w Greyu uż raptem ślub gromadka dzieci - litości!

[viva91]

Jak dla mnie to w tym Crossie wszystko dzieje się za szybko, w Greyu owszem ewoluowało do ambitnego związku, ale stopniowo, a w Crossie - raz dwa i pozamiatane przez co dla mnie jest to nienaturalne
I znowu ja często wspominałam, że w 2 cześci Greya w połowie akcja dopiero się zaczyna. Widać można mieć zupełnie różne odczucia

[girlonthebridge]

gdzie raz, dwa i pozamiatane? Na której części Crossa jesteś? Nie mów hop tam się między nimi s*a co chwila, w sumie jak w życiu u niektórych, znam podobne związki.

[Margolcia23]

Ja przeczytałam 3 części Crossa i spodobało mi się bardziej niż Grey są bardzo podobne, jednak w Crossie jakoś to wszystko fajniej opisane czekam na 4 część z niecierpliwością

[viva91]

Napisane przez girlonthebridge

gdzie raz, dwa i pozamiatane? Na której części Crossa jesteś? Nie mów hop tam się między nimi s*a co chwila, w sumie jak w życiu u niektórych, znam podobne związki.

no nie podoba mi się akcja, jest sztuczna po prostu i te ich relacje, że niby już jakieś "ukłucia" w sercu się rodzą, no litości a skoro narzekam na szybkość, to nie mogę być daleko, jestem na pierwszej
i wiele sformułowań wziętych z Greya, co brzmi tandetnie...

[girlonthebridge]

we wszystkich książkach tego typu pojawiają się stwierdzenia podobne do książki Greya (nawet te napisane i wydane przed nią). To raczej normalne, że pisząc o sexie nic nowego się nie wymyśli. Dla mnie Grey poza stworzeniem postaci Christiana Greya to jedna z gorszych książek jaką czytałam. Crossa czytałam po Greyu i bardziej mi się podobał. Teraz miałam sięgnąć po książki ze sportowcami, całą serię ale stwierdziłam, że czas przeczytać coś bardziej ambitnego i wróciłam do książek bioetycznych, żeby potem wyrzutów sumienia nie mieć, że same głupoty czytam .


Zresztą jak to mówią "nie ładne, co ładne a co się komu podoba" )))))

[viva91]

Mnie to śmieszy, bo wiele osób krytykuje za takie stwierdzenia Greya, a w Crossie już chwali Nie ma to jak rozdwojenie jaźni

[girlonthebridge]

ale za co Greya krytukuje? Mi się Grey nie podoba jedynie prowadzeniem akcji, jest beznadziejne. A 3 część to już tragedia - normalnie rz*gam tęczą . Bo słownictwo w każdych tego typu książkach takie samo. Jest jedna książka, która pod względem padających tam tekstów miażdży. Ale już nie pamiętam tytułu.

[viva91]

No słownictwo właśnie wielu się w Greyu nie podoba, a Crossa chwalą, a jak czytam i czytam to słownictwo tu i tu jest takie samo
Z akcją mam na odwrót

[iixi]

z Greya to się zgodzę, że 3 część beznadziejna. Też mi się nie podobała i chciałam jak najszybciej skończyć ale 1 i 2 mi się bardzo podobały

[girlonthebridge]

Mi się wydaje, że słownictwo we wszystkich tego typu książkach jest takie samo. Jedyne co w Greyu mi się podoba to właśnie postać (Christian wygrywa z Gideonem), podobają mi się charakterystyczne określenia (ale to na + i dla Greya i dla Crossa, w Greyu podobała mi się "wewnętrzna bogini" i te jej półobroty i tańce to takie kreatywne i śmieszne, w Crossie podobało mi się określenie "Asie" jednak wg polskiego tłumaczenia jest to "Mistrzu" As mi się bardziej podoba ) na genialny plus wstawki oczami Greya (w sumie chyba najlepszy dla mnie fragment książki), za to w Crossie uwielbiam te dramy (głównie UWAGA SPOILER to, że Cross był w stanie zabić dla Evy człowieka, który zniszczył jej życie bardzo mnie wciągnął ten wątek no i to, że Eva nie była taka święta jak Ana, wątek z tym gościem z zespołu też był fajny w sumie czasami chciałam, żeby posłała Crossa do diabła i wróciła do tego typa ) w sumie chyba sięgnę do tych sportowców bo poczytałam kilka podobnych pozycji ale żadna mnie tak nie zjadła jak Cross :P że aż musiałam go po angielsku czytać bo się doczekać nie mogłam :P

[iixi]

Cross to wg mnie strasznie irytująca postać.. taki dupek z niego, że masakra. ja jak czytałam te 2 części to byłam mega poirytowana

[girlonthebridge]

no d*pek, d*pek ale tak patrząc dookoła to większość facetów to d*pki a nie takie zmieniające się w ciągu sekundy CG no ale jak CG powstał z fascynacji utopijnym wampirem Edwardem to wiadomo... pomarzyć fajna rzecz

[viva91]

Napisane przez girlonthebridge

Mi się wydaje, że słownictwo we wszystkich tego typu książkach jest takie samo.

tym bardziej mnie śmieszy pojazd po Greyu i pokłony dla Crossa

a w moim odczuciu to Cross zmienia się szybciej niż Grey

[girlonthebridge]

ja wiem czy pokłony, po prostu gdybym miała wybierać wskazałabym (pewnie ze względu na więcej akcji różnego typu i przez to wzbudzanie większej ciekawości) na Crossa. I wszystkim znajomym, którym poleciłam też podobał się bardziej niż Grey i już czekają na 4tą część, Greya do końca (w sensie 3 ksiąg :P) nie każdy dał radę doczytać. Chociaż wszyscy jednym głosem stwierdziliśmy, że gdyby fanom sado maso ktoś powiedział, że Grey przedstawia chociaż namiastkę tego co jest w SM to by się chyba uśmieli - ja z kumpelą stwierdziłyśmy, że za mało (Cross się chociaż nie silił na takie zabawy )

[viva91]

Cross zawsze będzie dla mnie gorszy i bardziej irytujący (nie tylko sama postać) i już

[sweetcorn59]

Napisane przez viva91

No słownictwo właśnie wielu się w Greyu nie podoba, a Crossa chwalą, a jak czytam i czytam to słownictwo tu i tu jest takie samo
Z akcją mam na odwrót

Ja czytając 1. cz. Crossa odniosłam wrażenie, że autorka celowo starała się bardziej urozmaicić słownictwo, w przeciwieństwie do Greya, ale trochę to przesadzone było miejscami i sztuczne, np. w jednym akapicie naliczyłam 5 synonimów jednego słowa (w tym wypadku chodziło o pewną część ciała), co wręcz nienaturalnie brzmiało jak dla mnie.
Z resztą cały ten Cross to dla mnie kopia Greya+ poprawki na to, co w Greyu jest najczęściej krytykowane. Przykłady - to o czym już wspomniałam, mniej powtórzeń, trochę bardziej urozmaicone słownictwo; Eva ma trochę więcej charyzmy niż Ana; w niektórych momentach miałam wrażenie, że te różnice były niemal podkreślone, np. Eva pyta Gideona, czy on nie ma przyjaciół(tak jak Grey raczej ich nie miał), na co Cross 'no co Ty, oczywiście, że mam przyjaciół, jak mógłbym ich nie mieć!'.
Ale mimo wszystko Cross jest kopią Greya, za to mniej autentyczną moim zdaniem. Wiele razy Eva wysnuwała wnioski z d**y IMO. Np. czytam w połowie książki jak Eva mówi, że Gideon jest taaaki władczy. Problem w tym, że nie wiem na jakiej podstawie ona tak twierdzi, skoro przez całą tę przeczytaną przeze mnie część książki Cross zrobił co najwyżej jedną rzecz, która potwierdziłaby tę opinię; podobnie było z jego bogactwem, ja osobiście wcale tego nie odczułam, że jest jakimś miliarderem, w przeciwieństwie do Greya, bo tam jego status majątkowy był widoczny na każdym kroku. Autorka Crossa chyba miejscami zapominała, że nie każdy czytał wcześniej Greya i będzie sobie doopowiadał albo zakładał z góry, że Cross musi być taki sam jak Grey.

[nico kotlin]

Przed chwilą przeczytałam kilka fragmentów Crossa (nie chce mi się nawet tego czytać w całości, cóż )
Ogólnie jest napisane dużo lepiej pod względem języka i scena erotyczna, na którą się natknęłam była opisana w sposób mniej klockowaty i niezdarny jak w Greyu, co na plus, chociaż myślałam, że spadnę z krzesła ze śmiechu, gdy trafiłam na okrzyk bohatera którego jednak nie mogę przytoczyć na wizażu bo wyskakuje cenzura jakaś "

Co do postaci to nie wiem, ale nie sądzę, żeby Cross pobił Christiana Greya Nie wiem dlaczego, ale lubię gościa.

[viva91]

Napisane przez sweetcorn59

Ja czytając 1. cz. Crossa odniosłam wrażenie, że autorka celowo starała się bardziej urozmaicić słownictwo, w przeciwieństwie do Greya, ale trochę to przesadzone było miejscami i sztuczne, np. w jednym akapicie naliczyłam 5 synonimów jednego słowa (w tym wypadku chodziło o pewną część ciała), co wręcz nienaturalnie brzmiało jak dla mnie.
Z resztą cały ten Cross to dla mnie kopia Greya+ poprawki na to, co w Greyu jest najczęściej krytykowane. Przykłady - to o czym już wspomniałam, mniej powtórzeń, trochę bardziej urozmaicone słownictwo; Eva ma trochę więcej charyzmy niż Ana; w niektórych momentach miałam wrażenie, że te różnice były niemal podkreślone, np. Eva pyta Gideona, czy on nie ma przyjaciół(tak jak Grey raczej ich nie miał), na co Cross 'no co Ty, oczywiście, że mam przyjaciół, jak mógłbym ich nie mieć!'.
Ale mimo wszystko Cross jest kopią Greya, za to mniej autentyczną moim zdaniem. Wiele razy Eva wysnuwała wnioski z d**y IMO. Np. czytam w połowie książki jak Eva mówi, że Gideon jest taaaki władczy. Problem w tym, że nie wiem na jakiej podstawie ona tak twierdzi, skoro przez całą tę przeczytaną przeze mnie część książki Cross zrobił co najwyżej jedną rzecz, która potwierdziłaby tę opinię; podobnie było z jego bogactwem, ja osobiście wcale tego nie odczułam, że jest jakimś miliarderem, w przeciwieństwie do Greya, bo tam jego status majątkowy był widoczny na każdym kroku. Autorka Crossa chyba miejscami zapominała, że nie każdy czytał wcześniej Greya i będzie sobie doopowiadał albo zakładał z góry, że Cross musi być taki sam jak Grey.

Pierwsze pogrubione - zgadzam się
No kurcze, serio nie szło wymyślić Evie innego zajęcia, niż bycie asystentką tak jak Ana? Znowu świeżo upieczona absolwentka, znowu przeprowadzka do wielkiego miasta... Serio nie można jej było "dać" rodziny w komplecie, tylko znów pojawia się odrzucony ojciec? Zestaw rodzeństwa Crossa taki sam jak Greya Eva tak jak Ana Greyowi uwielbia mierzwić włosy na głowie Crossa No a to potknięcie się po wejściu do gabinetu to już epicka kopia Choć wróć, tu było gwałtowne zatrzymanie, tam zwykłe potknięcie, no, zupełnie jedno drugiego nie przypomina
Ja rozumiem, że autorka też chciała odnieść sukces, ale naprawdę, trochę własnych pomysłów...

I tez mi się te przemyślenia Evy wydaja ni z gruchy ni z pietruchy, o autentyczności historii już wspominałam.

Ale czytam, jak brat zajmie mi komputer, a na dworze brzydka pogoda to czytam, trzeba jakoś zabić czas

[girlonthebridge]

już wiem w czym mnie teksty zabiły - na każde jego żądanie (chyba, to tam kolo bzyknął na ch*ma laskę na parkingu czy tam w garażu podziemnym??? Trochę tego po operacji przeczytałam z nudów :P i teraz mi tytuły uciekają) tylko, że autorka zniechęciła się po 1 części i tak z d*py się książka kończy bo niby jakby miał być c.d. a go nie ma :P

[sweetcorn59]

Napisane przez viva91

Ale czytam, jak brat zajmie mi komputer, a na dworze brzydka pogoda to czytam, trzeba jakoś zabić czas

To ja miałam podobnie, zaczęłam to czytać gdy nie miałam internetu dostępu do internetu i nudziło mi się wieczorkiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Napisane przez sweetcorn59

To ja miałam podobnie, zaczęłam to czytać gdy nie miałam internetu dostępu do internetu i nudziło mi się wieczorkiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie dziś szaro, buro i leje, więc pewnie nastepnych kilka stron poleci

[Margolcia23]

http://www.papilot.pl/z-zycia-gwiazd...na-rzeczy.html

[viva91]

Napisane przez Margolcia23

http://www.papilot.pl/z-zycia-gwiazd...na-rzeczy.html

Będę obserwować temat, ale wokół tej ekranizacji wyrosło już tyyyyle plotek, że do wszystkiego podchodzę z dystansem...

[Margolcia23]

ja też będę obserwować coraz ciekawsze te plotki

[Masumi11]

Napisane przez girlonthebridge

już wiem w czym mnie teksty zabiły - na każde jego żądanie (chyba, to tam kolo bzyknął na ch*ma laskę na parkingu czy tam w garażu podziemnym??? Trochę tego po operacji przeczytałam z nudów :P i teraz mi tytuły uciekają) tylko, że autorka zniechęciła się po 1 części i tak z d*py się książka kończy bo niby jakby miał być c.d. a go nie ma :P

Są dalsze części
Tłumaczki nasze dzielne tłumaczą
Zresztą w listopadzie chyba planowana była premiera drugiej części.
Co prawda ja zatrzymałam sie na trzeciej i nie ciągnie mnie do kolejnych.
Pierwsza jaka była taka była- parę momentów pamiętam do dziś - ale była najlepsza.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez viva91

Cross zawsze będzie dla mnie gorszy i bardziej irytujący (nie tylko sama postać) i już

Dokładnie tak

[Masumi11]

Mam nadzieję że go poprawią....