Spirala - wątek zbiorczy!

[moriam]

to jeszcze raz: skoro nie rodzilam i nie plauje baby w najblizszych latach, to moge zakladac spirale?
czy ta dla nierodek dostepna jest juz w Polsce i czym sie rozni od pozostalych?
ja bardzo bym chciala zalozyc sobie spiralke, am dosc piglek ale moj lekarz, do ktorego moam zaufanie, stanowczo mi odradza.Jestem w kropce..

[bergamia]

Napisane przez jasmin30

Ojej ,Sylwi...
Pewnie narobię ci stracha swoim opisem, ale nie taki diabeł straszny....
Kilka moich koleżanek również ma wkładki, ale podczas zakładania czuły tylko lekki dyskomfort . Jak już wczesniej napisałam , mój przypadek jest wyjątkowy i dlatego postanowiłam opowiedzieć o tym na forum.

No to mój przypadek też jest wyjątkowy, bo przeżywałam podobne katusze( jedynie nie zemdlałam, ale byłam bliska ) tylko lekarz , który zakładał mi spiralę nie zachował się kulturalnie. Był bardzo zdziwiony taką reakcją organizmu, bo nigdy w swojej praktyce lekarskiej nie spotkał się z czymś takim i wręcz sugerował mi że udaję
Ale nieważne, takie przypadki jak nasze naprawdę są bardzo rzadkie, jednak możliwe i każda kobieta powinna być uprzedzona przed założeniem, że mogą takowe objawy wystąpić.
Tak, że dziewczyny nie martwcie się na zapas, bo w większości przypadków zakładanie spirali jest prawie bezbolesne.
Ja się tylko zastanawiam czy na przykład wiekszy ból przy zakładaniu nie jest związany z budową anatomiczną macicy, taką jak tyłozgięcie, bo ja akurat mam stwierdzone

[bergamia]

Jasmin30 napisała:
"...Za rok czeka mnie kolejny zabieg i tym razem postanowiłam zrobić to w znieczuleniu ogólnym . Będzie mnie to kosztować tylko 100 zł więcej (dotychczas płaciłam 250zł), ale nie jest to dla mnie jakaś wygórowana suma za cenę komfortowego i bezbolesnego zabiegu..."


...Cytat dla Konfiturki

[konfitura]

Napisane przez bergamia

...Cytat dla Konfiturki

Czytałam
Jednak Paula użyła ' '

[bergamia]

Napisane przez konfitura

Czytałam
Jednak Paula użyła ' '

Nooo, tu masz rację, ja nie zauważyłam tej emotki, nie zwróciłam na nią uwagi raczej. A może trzeba by zapytać Pauli czy to żart?

[konfitura]

Napisane przez bergamia

Nooo, tu masz rację, ja nie zauważyłam tej emotki, nie zwróciłam na nią uwagi raczej. A może trzeba by zapytać Pauli czy to żart?

Zatem pytam: Paula, czy to ze znieczuleniem ogólnym to żart?
Rozwiej wątpliwości

[AgaZ]

Napisane przez Madziara.

mawis czytałam już wypowiedź pouli78 tylko pozazdrościć takiego podejścia.
Ja nie mam na tyle odwagi przez co oczywiście dużo tracę. :-(
Zapewne już się nie dowiem gdzie jest przyczyna przesunięcie mojej spiralki.
Rozmawiałam dzisiaj ze swoim ginekologiem i dowiedziałam się, że poprostu gdybym chciała mieć znowu spiralkę musiałabym jednak założyć typu Mirena tzn. taką która wydziela hormony. Jednak ja już skutecznie zniechęciłam się do spirali.
Może gdybym była w 100% pewna,że nie będe chciała mieć więcej dzieci to bym się zdecydowała.
Ja założyłam sobie spiralkę ponieważ karmiłam piersią i z wyliczeń lekarza dzięki założeniu spiralki pieniądze by mi się zwróciły po przeszło roku.
Tabletki dla kobiet karmiących są podobno bardzo drogie.
Zresztą nie będę już w to wnikać...
Zawsze myślałam o założeniu spiralki, teraz się przekonałam, że jednak nie jest to odpowiednia metoda antykoncepcji dla mnie.
No cóż jednym służą tabletki innym prezerwatywy a jeszcze innym spiralki ))

Madziaro a nie mówił Ci ten Twój lekarz, że może spirala została założona za szybko? Ja po cesarce musiałam odczekać 9 miesięcy. Wcześniej lekarz nie chciał jej założyć. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale może coś w tym jest. Ja mam spiralkę już po raz drugi. Pierwszą miałam na 3,5 roku, a teraz mam taką na 5 lat. Jedna i druga były typu Copper T.
Osobiście bardzo sobie chwalę ten sposób antykoncepcji, tym bardziej, że nie mogę brać hormonów.

[jasmin30]

Napisane przez bergamia

Ja się tylko zastanawiam czy na przykład wiekszy ból przy zakładaniu nie jest związany z budową anatomiczną macicy, taką jak tyłozgięcie, bo ja akurat mam stwierdzone

U mnie nie stwierdzono przodo- czy tyłozgięcia, natomiast ginekolog wyjaśnił, że
podobne objawy mogą pojawić się w momencie bezpośredniego drażnienia czy też dotykania narządów wewnętrznych i ma to związek z działaniem wegetatywnego układu nerwowego, który odpowiada za niezależne od naszej woli funkcje organizmu.Zatem nagłe osłabienie , spadek tętna, zimne poty czy nawet omdlenie podczas zakładania wkładki mogą się zdarzyć.I żeby nie być gołosłowną-mój organizm podobnie zareagował podczas zabiegu zamrażania nadżerki, który teoretycznie jest bezbolesny:najpierw potężne skurcze macicy a chwilę pózniej "odlot"...
Podzielam jak najbardziej zdanie Bergmani dotyczące informowania pacjentek o możliwości wystąpienia tego typu reakcji.Zawsze dobrze jest mieć świadomość tego co może się zdarzyć , zwłaszcza w tak stresującej sytuacji.

[paula78]

Napisane przez konfitura

Zatem pytam: Paula, czy to ze znieczuleniem ogólnym to żart?
Rozwiej wątpliwości

zdecydowanie żart

chociaz moze za 5 lat bedzie mnei stac na operacje plastyczna to wtedy poprosze przy okazji powiekszania biustu i wyjęcie spirali

[Kaszanna]

A co z tym "macaniem" nitek? Nie mam zielonego pojęcia gdzie one są Nie wypytałam się ginekologa czy są krótkie czy nie i teraz mam problem. Jak je czuć? W którym miejscu? Są bardzo głęboko? Będę wiedziała że to nitki? Chodzę ze spiralą ponad pół roku i nadal nie wiem. Co jaki czas sprawdzacie u ginekologa czy wszystko w porządku? Założyłam że będę chodzić co 6 miesięcy. Wystarczy?

[Mariqa]

He, he, ale się wątek rozrósł
Mój gin zalecił mi "samosprawdzanie" czy spirala nie wypadła. Oczywiście prawidłowe założenie wyklucza taki przypadek, ale kiedy dochodzi do bardzo obfitego krwawienia miesięcznego, przy którym tworzą się skrzepy / w wyjątkowych sytuacjach tak bywa/ spirala może zostać usunięta mechanicznie.
Powinna być osadzona dość głęboko, pod koniec cyklu wyczuć ją trudniej z racji "rozpulchniającego" działania gestagenów.
Być może zależy tez to od predyspozycji anatomicznych? Np krótka szyjka, drobne narządy? Tego muszę dopytać, jednakowoż taka prawidłowość miałaby u mnie potwierdzenie.

[jasmin30]

Napisane przez paula78

chociaz moze za 5 lat bedzie mnei stac na operacje plastyczna to wtedy poprosze przy okazji powiekszania biustu i wyjęcie spirali

wyjęcie spirali nie jest aż tak bolesne(chociaż równie stresujące),ale jeśli zdecydujesz się na kontynuację tej metody to następną wkładkę zakłada się za jednym zamachem -od razu po wyciągnięciu starej

[jasmin30]

Napisane przez Kaszanna

A co z tym "macaniem" nitek? Nie mam zielonego pojęcia gdzie one są Nie wypytałam się ginekologa czy są krótkie czy nie i teraz mam problem. Jak je czuć? W którym miejscu? Są bardzo głęboko? Będę wiedziała że to nitki? Chodzę ze spiralą ponad pół roku i nadal nie wiem. Co jaki czas sprawdzacie u ginekologa czy wszystko w porządku? Założyłam że będę chodzić co 6 miesięcy. Wystarczy?

Moje nitki "wciągnęły się" zaraz po pierwszej miesiączce od założenia wkładki prawdopodobnie na skutek silnych skurczów macicy.Teraz są praktycznie niewyczuwalne, bo znajdują się w samej szyjce i nie wystają poza jej obręb .Jednak zanim to się stało mogłam je wyczuć jako cieniutkie i bardzo krótkie (myślę , że ok. 0,5-1 cm)mieciutkie niteczki.
Przez pierwsze miesiące strasznie bałam się ,że zajdę w ciążę tym bardziej ,że nie mogłam bezpośrednio sprawdzić obecności spiral.Dlatego przy pierwszej wkładce robiłam usg co pół roku , tym bardziej ,że miesiączki stały się obfitsze i bardziej bolesne co mogło spowodować jej wypadnięcie.
W tej chwili mam założoną już drugą (za rok wymieniam)- tym razem nitki znowu zniknęły, czym się zresztą nie martwię bo, wbrew obawom nawet mojego lekarza, nie było żadnego problemu z wyciągnięciem wkładki
Usg robię juz tylko raz w roku gdyż przekonałam się , że jest to dla mnie najodpowiedniejsza i najpewniejsza metoda antykoncepcji

[konfitura]

Napisane przez paula78

zdecydowanie żart

chociaz moze za 5 lat bedzie mnei stac na operacje plastyczna to wtedy poprosze przy okazji powiekszania biustu i wyjęcie spirali

Wiedziałam - to dla Bergamii

[AgaZ]

Napisane przez jasmin30

wyjęcie spirali nie jest aż tak bolesne(chociaż równie stresujące),ale jeśli zdecydujesz się na kontynuację tej metody to następną wkładkę zakłada się za jednym zamachem -od razu po wyciągnięciu starej

Ja mam nieco inne informacje. Pomiędzy spiralami powinna być choć krótka przerwa,( miesiąc bądź dłużej) żeby śluzówka, czy szyjka macicy miała sznasę się zregenerować po jakiś mikrouszkodzeniach. Tak przynajmniej zeznawał mi mój ginekolog

[jasmin30]

Napisane przez AgaZ

Ja mam nieco inne informacje. Pomiędzy spiralami powinna być choć krótka przerwa,( miesiąc bądź dłużej) żeby śluzówka, czy szyjka macicy miała sznasę się zregenerować po jakiś mikrouszkodzeniach. Tak przynajmniej zeznawał mi mój ginekolog

Tego nie wiedziałam ja miałam zakładaną od razu po wyjęciu starej Ale nic to- niedługo idę na wizytę kontrolną to podpytam.

[AgaZ]

Podpytaj, podpytaj, bo może to ja mam złe informacje

[bergamia]

Napisane przez konfitura

Wiedziałam - to dla Bergamii

No dobra, dobra wygrałaś
Niemniej jednak są osoby, które na serio myslą o takim znieczuleniu w tym konkretnym przypadku, więc moze jednak remisik?

[konfitura]

Napisane przez bergamia

No dobra, dobra wygrałaś
Niemniej jednak są osoby, które na serio myslą o takim znieczuleniu w tym konkretnym przypadku, więc moze jednak remisik?

Tego nie kwestionuję

Remisik

[bergamia]

Napisane przez konfitura

Tego nie kwestionuję

Remisik

[paula78]

Kolejne pytanie

czy w zwiazku z zalozeniem spirali przesunął wam sie okres?

od zalozenia miałam plamienia ,za tydzien powinnien byc okres a dzisiaj plamienia wyglada jak okres.
wczesniej byla to brunatna wydzielina a dzisiaj normlanie krew(sorkii za obrazowy opis

[agajot]

Napisane przez paula78

Kolejne pytanie

czy w zwiazku z zalozeniem spirali przesunął wam sie okres?

od zalozenia miałam plamienia ,za tydzien powinnien byc okres a dzisiaj plamienia wyglada jak okres.
wczesniej byla to brunatna wydzielina a dzisiaj normlanie krew(sorkii za obrazowy opis

Mnie się nie przesunął, ale może to kwestia indywidualna

[bergamia]

Napisane przez paula78

Kolejne pytanie

czy w zwiazku z zalozeniem spirali przesunął wam sie okres?

od zalozenia miałam plamienia ,za tydzien powinnien byc okres a dzisiaj plamienia wyglada jak okres.
wczesniej byla to brunatna wydzielina a dzisiaj normlanie krew(sorkii za obrazowy opis

Ja po załozeniu spirali miałam 3 dni plamień a później normalne krwawienie, które zostało określone przez lekarza jako miesiączka, było to przynajmniej tydzień przed spodziewaną miesiączką więc byłam bardzo zaskoczona. Jednak może tak być, że pierwsze cykle będą nieregularne, mogą występować krwawienia międzymiesiączkowe. Musisz uzbroić się w cierpliwość i obserwować jak organizm reaguje. Wkrótce powinno się wszystko unormować, jeśli będzie Cię coś niepokoić "wal" do lekarza, nawet się nie zastanawiaj. Pozdrawiam

[Kaszanna]

Ja mam bardzo ciekawe cykle. Okres mam co 37 albo co 29 dni. I zaczyna się plamieniem, które trwa nawet 5 dni.

[bergamia]

Napisane przez Kaszanna

Ja mam bardzo ciekawe cykle. Okres mam co 37 albo co 29 dni. I zaczyna się plamieniem, które trwa nawet 5 dni.

No właśnie u mnie jest podobnie, strasznie długo się "rozkręcam", teraz zdarzyło się to po raz drugi i właśnie się zastanawiałam co jest, jak trafiłam na Twój post. Spiralę mam od listopada, ale dodatkowo od kilku tygodni łykam "Bromergon", bo miałam podniesiony poziom prolaktyny i krótkie cykle, ale nie sądzę zeby to miało wpływ, bo jak nie brałam nic to też się to zdażyło. Strrrrasznie mnie to irytuje bo przez to plamienie przedłuża się czas chodzenia "w pampersach" grr...A u Ciebie Kaszanna od kiedy tak jest? I czy zawsze miałaś takie długie cykle?

[Kaszanna]

Spiralę mam od czerwca i w sumie od założenia tak mam. Wcześniej brałam przez 7 lat tabletki więc nie mam porównania.
Ginekolog twierdzi że to taka moja uroda. Ogólnie mam dziwne okresy Bo chociaż długo się "rozkręcam" tak naprawdę obfite krwawienie trwa niecałe 2 dni, potem to plamienia które trwają w sumie 3-4 dni. Czyli mój okres trwa około 10 dni. Matko święta, jak ja to wytrzymuję...

[paula78]

Szczerze mowiąc ja 3 tydzien chodze z czyms miedzy nogami i zaczyna mnie to juz meczyc:-/

Mam cichą nadzieję ,że do wakacji wszytsko mi sie unormuje jeśli nie to wyciągfnę cspirale ,nie daje rady juz z podpaskami.

Na dodatek Tż zaczyna marudzic ze faktycznie spirala jest skuteczna metoda anty bo od zalozenia nic nie działamy a mnie samej juz zaczyna to przeszkadzac.

narazie czekam na koniec okresu ,moze wkrótce sie doczekam.

[Kaszanna]

Paula, sprawdzałam swoje zapiski, u mnie takie bardzo długie plamienia trwały ponad 4 miesiące, potem się już unormowało.

[paula78]

Napisane przez Kaszanna

Paula, sprawdzałam swoje zapiski, u mnie takie bardzo długie plamienia trwały ponad 4 miesiące, potem się już unormowało.

myślisz ,że przy zakupie hurtowej ilosci podpasek i wkladek mozna liczyc na zniżki

po założeniu plamienie byly minimalne ,dobil mnie ten wczesniejszy okres ,byle to przetrwac

[bergamia]

Napisane przez paula78

myślisz ,że przy zakupie hurtowej ilosci podpasek i wkladek mozna liczyc na zniżki

po założeniu plamienie byly minimalne ,dobil mnie ten wczesniejszy okres ,byle to przetrwac

Hehe no, ja w podpaski zaopatruję się w "Makro" czyli prawie hurtowo i jest trochę taniej No i mam 3 rodzaje, mogłabym teraz testować podpaski dla firm
U mnie takie mocniejsze krawawienia trwają właśnie 2 dni tak jak u Kaszanny.
Paula musisz się w cierpliwość uzbroić, bo jak piszą we wszystkich informatorach, to rozregulowanie może potrwać kilka pierwszych cykli, trzymaj się