Razem schudniemy 20 kg! - część IX

[YennaSnape]

Napisane przez kotori0212

Żadne specyfiki nie pomogą !!!! TYLKO ZDROWE ODŻYWIANIE SIĘ + SPORA DAWKA RUCHU



Yenna bo na prawdę da się to zrobić, tylko trzeba mieć motywację i chęci. A często zdarza się, że po prostu potkniemy się np mamy słabość i spoczywamy na laurach. A wtedy powinniśmy przycisnąć bardziej i nie dać się własnym słabościom. Wszystkie z uśmiechem na twarzy sporządzać posiłki, ładne i smaczne. Tak samo do ćwiczeń, zamiast posadzić nasze 4 litery i oglądać film. Możemy ten film obejrzeć, ale np wykonując ćwiczenia pocić się, zmęczyć. Ja mam świadomość tego, że taki stan w momencie kiedy ważyłam te 85 kg, było i wyłącznie moją winą, bo siedziałam i nic z tym nie robiłam i tak ciągle, przybywało i przybywało kilogramów. Aż pewnego dnia powiedziałam sobie dość. Tak nie może dłużej być! Jak ja wyglądam? Nigdy nie byłam szczupłą osobą przeważnie ważyłam te 70 kg, ale kiedy obliczyłam swoje BMI i zobaczyłam u siebie że zbliżam się do otyłości przeraziłam się na prawdę. Pomyślałam, że do czego to prowadzi. Do różnych chorób, bo miałam podwyższone ciśnienie teraz już tego problemu nie mam i czuje się świetnie nie tylko pod względem fizycznym, ale również i psychicznym. Jestem młoda i jak ja będę wyglądać za 10 lat, jak będę tylko tyć i tyć i się obżerać i siedzieć, mam siłę i energię żeby zrobić to co powinnam już dawno zrobić zmienić swoje życie, swój styl życia. Po prostu u mnie dieta pokazała się z dnia na dzień, nie planowałam jej i nie ustaliłam sobie kiedy miałam na nią przejść. Było tylko tu i teraz już i od tego momentu czytałam w internecie, pojechałam na zakupy kupić jedzenie zdrowe, tego samego dnia wsiadłam na rower i przejechałam trochę się. To był taki impuls. I udało mi się. Nie wierzyłam w siebie tak naprawdę nie sądziłam, że uda mi się schudnąć. Mam satysfakcję z tego, bo nigdy czegoś podobnego w życiu nie zrobiłam. Nawet moje siostry, rodzina nie spodziewała się we mnie takich zmian. Nikt we mnie nie wierzył nawet ja sama, ale przekonałam się, że jestem zdolna i teraz wiem, że jeśli chcę mogę wszystko i tak się czuje, że mogę zrobić w życiu wszystko.

Właśnie ja zauważyłam, że mi ciśnienie ostatnio skacze, ale serio, zrobię coś z tym i nie ma bata Ja to najgorzej mam problem z ruszaniem się. Lubię, ale albo jestem zmęczona po pracy, albo w tym okresie jestem chora;/ Ale koniec z tym. Właśnie w tym tygodniu jadę po mój rower i koniec z wymówkami tylko ostra jazda się zaczyna.

[kotori0212]

Justys nie muszę zdradzać wszystko co było to opisane były w poprzednim wątku ale jeśli chcesz mogę Ci opowiedzieć, jednak nie chcę żeby to brzmiało, jakbym się wymądrzała czy coś, bo tak nie jest. Chcę wam dać energię, żebyście walczyły i pokonały kilogramy
Także ja z początku zaczęłam jeździć na rowerze i to był mój jedyny ruch, słuchałam wtedy muzyki rozmyślałam i pedałowałam.
Na początku też zanim znalazłam ten wątek ćwiczyłam sobie z dziewczyną z tego kanału na you tubie https://www.youtube.com/user/fitappy2/videos
Szybko jednak zrezygnowałam z tego, bo jakoś nie lubię takich ćwiczeń, teraz staram się to zmienić i polubić wiem, że w takich sposób moja skóra na brzuchu stanie się idealna.
Później do roweru dołączyłam skakankę bywało tak, że skakałam na niej 30 minut dziennie różnymi stylami żabką, lajkonikiem, krzyżakiem itp i powtarzałam seriami.
Kupiłam sobie rolki i jeździłam na rolkach, niestety u mnie w miejscowości jest kiepska nawierzchnia drogi i bałam się jechać szybko z powodu, że zaraz wjadę w dziurę i się wywalę.
Później dzięki motywacji pewnej kochanej dziewczyny z wątku Martuszki zaczęłam biegać, choć nienawidziłam biegać, ale postanowiłam spróbować i polubiłam to, było to na początku tzn. marszobieg. 2 minuty bieganie, 2 minuty marszu, ciężko mi było przebiegnąć nawet te 2 minuty to był dopiero wysiłek! Pot ze mnie się lał strumieniami! Jednak później doszłam do takiej formy, że 30 minut biegałam non stop, udało mi się nawet prawie 45 minut non stop przebiegnąć byłam z siebie dumna
Moim lubionym rodzajem ruchu jest jednak rower, bardzo to lubię. Najwięcej udało mi się przejechać około 44-45 km, było ciężko ale dałam radę
Także to nic trudnego, wystarczy systematyczność. Ja starałam się z początku ruszać prawie codziennie, ale jak się zawzięłam i byłam głupia, to naraziłam się na nadwyrężenie mięśni uda. I od tamtej pory starałam się ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu około 1 godziny dziennie, w zależności czy czas mi na to pozwalał. Także systematyczność i wytrwałość w ćwiczeniach jest bardzo ważna, jednak nie można zapomnieć, aby po ciężkim treningu zjeść coś aby przyśpieszyć metabolizm. Wtedy można śmiało powiedzieć, że nasz trening miał sens
Tym razem nie chcę się skupić na spalaniu tłuszczu, ale na jędrności ciała i mięśni żeby wybudować ładne. Dzięki bieganiu i rowerze miałam super umięśnione nogi, ale po tym kiedy przestałam ćwiczyć na okres zimy mięśnie opadły.
Teraz trzeba się motywować i zacząć ćwiczyć więc do roboty!
Nic samo się nie zrobi!

CZAS DZIAŁAĆ!!!

Yenna Tak! To lubię! Czas zacząć się ruszać Cieszę się, że cię motywuję! To bardzo ważne będę Cię wspierać. A jaki rower będziesz mieć? Stacjonarny czy nie?

[YennaSnape]

Nieeee Mam swój wypasiony rower trekingowy, normalny 2 lata temu jak schudłam 20 kg, to tylko na nim jeździłam i specjalnie go sobie kupiłam. Jest śliczny, wygodny i kocham go. Tylko trochę o nim zapomniałam Teraz wraca do łask, nie po to dawałam tyle kasy Jutro też jadę do decatlona po nową kurtkę, bo nie będę miała w czym jeździć

[justyss1991]

Dzięki kochana za ten opis! ️ Tez planuje zacząć biegać, niech tylko pogoda sie poprawi. Na razie tylko w weekend bo czasu mi brakuje juz w tygodniu. Plus dalej będę męczyć orbitrek plus jakieś brzuszki koniecznie. Super pomysł ze skakanka, musze jakas kupić mam nadzieje, ze do wakacji będę mieć juz dużo lepsza formę

[K_A_S_I_U_L_A]

Kotori piszesz o ćwiczeniach i treningu z taką pasją że chyba i ja w końcu ruszę dupsko z kanapy Pisz pisz tak dalej bo dzięki Tobie motywacja do ruchu na wątku rośnie.
Jak tylko wyzdrowieję to zaczynam się ruszać. Niestety nadal mam taki flegmisty kaszel i codziennie boli mnie brzuch chyba po antybiotyku który nadal łykam. Do wczoraj miałam też straszny ból mięśni nóg To było na pewno spowodowane chorobą bo córę też bolały nóżki a zaraziła się ode mnie

Dziewczyny muszę się pochwalić - już 14 dni nie jem słodyczy Całe 2 tygodnie

[YennaSnape]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Kotori piszesz o ćwiczeniach i treningu z taką pasją że chyba i ja w końcu ruszę dupsko z kanapy Pisz pisz tak dalej bo dzięki Tobie motywacja do ruchu na wątku rośnie.
Jak tylko wyzdrowieję to zaczynam się ruszać. Niestety nadal mam taki flegmisty kaszel i codziennie boli mnie brzuch chyba po antybiotyku który nadal łykam. Do wczoraj miałam też straszny ból mięśni nóg To było na pewno spowodowane chorobą bo córę też bolały nóżki a zaraziła się ode mnie

Dziewczyny muszę się pochwalić - już 14 dni nie jem słodyczy Całe 2 tygodnie

Kotori zaraża ruchem jak dzieciaki w przedszkolu grypą Mnie też łamie w kościach. Ledwo co na chór dałam radę się doczołgać, ale musiałam iść, bo nowe utwory robimy i bym była w pupie :P u mnie dzieciaki się rozkładają jak szalone. W ciągu 2 dni wysłałam 3 dzieci do domu z gorączką 38 stopni. Ja się jakoś bronię, ale słabo mi to idzie.
Kasiula, gratki za brak słodyczy. U mnie z kluskami, fastfoodami i ogólnie pierogami itp. jak u Ciebie ze słodyczami. Są moją największą słabością. Słodyczy mogę nie jeść. A tym bardziej teraz jak odstawiłam pszenicę, to w ogóle nie mam ochoty na słodkie. Nawet mnie nie ciągnie, tak samo napady głodu minęły. A do tego 100 razy lepiej mi się wstaje rano, niż jak jadłam pszenicę, nawet w małych ilościach. Jakie do tej pory miałam jeden dzień (wczoraj), że zjadłam kanapkę, ale to był wyjątek. Do tego jak sobie pomyślałam co w tej pszenicy jest, to mi się słabo robiło, i nawet nie odczuwałam przyjemności z jedzenia tego chleba, a był świeży i pachnący. Mus, to mus. Teraz tego będę pilnować.

[eliza40]

KASIULA za brak słodyczy

Yenna a co jest w pszenicy ?

[mlodaxmama]

hej dziewczyny , moj jadlospis

I 2 jajka , kilka orzechów, pół grejpfruta , kawa
II pół soku kubusia jogurt naturalny
III zupa pomidorowa
IV jogurt naturalny buła

słabo dziś, bo byłam na oddaniu krwi (stad ten kubuś) wróciłam przespałam 3h z córką zjadłam zupkę i niedawno jogurt, nie miałam siły na większe zakupy więc stąd taka pustka w jadłospisie :P do tego piję jak wściekła dziś, ale to chyba przez to oddanie krwi dziś spokój z ćwiczeniami, bo pielęgniarka zakazała ale jutro ruszam od nowa!

na szafie czeka 8 czekolad, żadna nietknięta! jestem silna!

[YennaSnape]

Napisane przez eliza40

KASIULA za brak słodyczy

Yenna a co jest w pszenicy ?

Najważniejsze jest to, że jest strasznie mocno modyfikowana. To nie jest taka pszenica jak była za czasów naszych dziadków i pradziadków, a nawet dalszych przodków. Z tamtej nie upiekłabyś takich pięknych naleśników.
Cukier po niej nienaturalnie skacze, co efektuje w poczucie głodu.
Zawiera substancje uzależniające nasz organizm.

Jeszcze się rozpiszę na ten temat po pracy, bo teraz już muszę lecieć

[eliza40]

ok Yenna

u mnie wzrost przed @

[K_A_S_I_U_L_A]

Yenna ja też uwielbiam mączne jedzenie. Uwielbiam pierogi, kluski, makarony, naleśniki itd. Pierogi robię mężowi kilka razy w roku bo jak są w domu to nie oprę się pokusie i je zjem. To samo z kluskami. Naleśniki czasami robię córce ale staram się ich unikać.

Młoda twój wczorajszy jadłospis jest głodowy, mam nadzieję że to jednorazowa akcja przez te oddawanie krwi. Po oddaniu krwi powinnaś jeść normalne zbilansowane posiłki w celu uzupełnienia krwi. Wrzucaj swój dzisiejszy jadłospis

Dziewczyny ma któraś z was kiełkownicę do produkcji kiełek? Chciałam sobie taką zamówić ale nie znam się na tym i nie wiem na co zwrócić uwagę

[eliza40]

KASIULA ja nie mam i nie mam pojecia

jak mnie głowa boli

[kotori0212]

Witam dziewczyny!

Po wczorajszych ćwiczeniach mam takie zakwasy, że szok czuję pośladki, brzuch ramiona. Bardzo się z tego cieszę, bo wiem że dałam z siebie wszystko
Za 30 minut trening https://www.youtube.com/watch?v=0RObuo3GIEs
Ty razem nie pomylę się co do dnia tygodnia
Także już nie mogę się doczekać "wyćwiczyć zakwasów"

Cieszę się, że moje komentarze pozytywnie na was wpływają, przecież jesteśmy tu żeby się wzajemnie motywować i wspierać to bardzo ważne

Yenna to świetnie, że będziesz jeździła, musowo melduj się chcę widzieć twoje postępy i oczywiście piękne jadłospisy
Nie daj się choróbskom weź jakieś tabletki na odporność, pij herbatki ziołowe pomaga! Ty masz ciągłą styczność z chorobami, bo dzieci od razu coś łapią i łatwo się zarazić, ale 3maj się i się nie daj

Kasiula wyłaź z tych chorób i do roboty, rusz te "dupsko z kanapy" jak to określiłaś Ty jak regularnie ćwiczysz + do tego dieta i efekty masz piękne! Zobacz nie długo będziesz miała 8 z przodu dąż do tego
Co do kołkownicy, nie mam i nie znam się na tym.

Eliza miewasz migreny? Czy to taki sporadyczny ból?

U mnie dziś z rana śnieg za oknem, stopniał jednak szybko, a teraz znów zaczyna padać deszcz ze śniegiem. Paskudna pogoda i do tego wiatr.

Później bedę ćwiczyć

[eliza40]

kotori czasem rano wstanę z bólem głowy i wtedy po tabletkach mi nie całkiem przechodzi,ale to trwa jeden dzień.
U mnie też paskudna pogoda.

[anka8919]

dziś coś na wesoło

I 2 kromki z chlebka orkiszowego szynka z indyka i ogórek
II banan i kawa ( ciekawe połączenie)
III zupa warzywna
IV skrzydełka gotowane warzywa na patelnie plus kasza brązowa
V sałatka z pekinki
VI jogurt naturalny i pomarańcz

[kotori0212]

MELDUJE wykonanie ćwiczeń
Dzisiaj było ciężko na prawdę, ale dałam radę jestem zadowolona
Czułam każdy zakwas ciekawe jak będzie jutro.
A jak u was dziewczyny???

[justyss1991]

Ja juz tez po ćwiczeniach ️ tez postanowiłam robić to 30dniowe wyzwanie ️ tylko musze przeczytać dokładnie " zasady"

Musze zamówić skakankę ️ w sobotę jadę kupić jakieś buty do biegania, jak kupie to będzie mi szkoda, ze lezą i będę biegać wtedy

[YennaSnape]

Napisane przez eliza40

ok Yenna
u mnie wzrost przed @

CD. wywodu na temat pszenicy. Pszenica ma tysiące szkodliwych białek. Powoduje wiele chorób zarówno układu odpornościowego, stawów, psychicznych, gastrycznych, nowotworowych. Najgorsze jest to, że jest tak zmodyfikowana, że nie wiadomo, ile ma chromosomów, ani co tak naprawdę w niej jest. W każdym razie warto przeczytać, książkę dr Davisa - Życie bez pszenicy, albo pobuszować po stronach internetowych. Może troszkę wariuję, ale naprawdę lepiej się czuję jak jej nie jem. Mimo, że waga nie rusza, to spadło mi kilka cm w pasie ( a nie ćwiczę bo jestem chora). Taka opuchlizna pszeniczna. Nie mam też napadów głodu, bo nic mi nie podnosi cukru, a potem gwałtowanie on nie spada na łeb i szyję.

[eliza40]

Yenna to znaczy z czego zrezygnowałaś ?

[YennaSnape]

Napisane przez kotori0212

Witam dziewczyny!

Po wczorajszych ćwiczeniach mam takie zakwasy, że szok czuję pośladki, brzuch ramiona. Bardzo się z tego cieszę, bo wiem że dałam z siebie wszystko
Za 30 minut trening https://www.youtube.com/watch?v=0RObuo3GIEs
Ty razem nie pomylę się co do dnia tygodnia
Także już nie mogę się doczekać "wyćwiczyć zakwasów"

Cieszę się, że moje komentarze pozytywnie na was wpływają, przecież jesteśmy tu żeby się wzajemnie motywować i wspierać to bardzo ważne

Yenna to świetnie, że będziesz jeździła, musowo melduj się chcę widzieć twoje postępy i oczywiście piękne jadłospisy
Nie daj się choróbskom weź jakieś tabletki na odporność, pij herbatki ziołowe pomaga! Ty masz ciągłą styczność z chorobami, bo dzieci od razu coś łapią i łatwo się zarazić, ale 3maj się i się nie daj

Właśnie z tą chorobą jest najgorzej - dziś mnie wszystko boli, a muszę chodzić do pracy, bo już ostatnio byłam na zwolnieniu. Jeśli jutro będę miała 38 stopni, to nie idę do pracy. Nie mogę przecież dzieci zarażać.
Pije herbatki z malinami, łykam tran, hibiskus itp. Ale czuje, że niedługo mnie rozłoży na AMEN
Niech tylko zwalczę choróbsko to wskakuję na rower.

[YennaSnape]

Napisane przez kotori0212

MELDUJE wykonanie ćwiczeń
Dzisiaj było ciężko na prawdę, ale dałam radę jestem zadowolona
Czułam każdy zakwas ciekawe jak będzie jutro.
A jak u was dziewczyny???

za ćwiczenia

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Yenna ja też uwielbiam mączne jedzenie. Uwielbiam pierogi, kluski, makarony, naleśniki itd. Pierogi robię mężowi kilka razy w roku bo jak są w domu to nie oprę się pokusie i je zjem. To samo z kluskami. Naleśniki czasami robię córce ale staram się ich unikać.

Dziewczyny ma któraś z was kiełkownicę do produkcji kiełek? Chciałam sobie taką zamówić ale nie znam się na tym i nie wiem na co zwrócić uwagę

Ja też się na tym nie znam

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez eliza40

Yenna to znaczy z czego zrezygnowałaś ?

Chleb, mąka pszenna, i każda która zwiera gluten. Staram się czytać etykiety i wybieram produkty bez glutenu. Ale np. jem produkty mleczne a w niektórych też jest gluten. Glutenu też nie mogę się pozbyć całkiem, bo nie można przesadzić. Zamieniam na produkty ryżowe, gryczane. Jeśli toleruje się gluten to można jeść orkisz, bo to jest nieprzetworzona pszenica.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Jadłospis:
I. Jogurt naturalny z malinami, 250 g, jajko, szynka drobiowa
II. Jabłko, gruszka, słonecznik.
III. Makaron ryżowy z gulaszem warzywnym.
IV. Kisiel z siemienia lnianego z malinami.
V. Serek wiejski z szynką drobiową i 2 pomidory.
Dodatkowo piję grypowitę, herbatki z malinami, łykam tran więc kalorii będzie więcej.

[szpieg1]

Hej
Przepraszam za nie obecność moja ale musiałam podnieść się z porażki zresztą kolejnej. Na szczęście z dietą ok. Tak czytam jak cwiczycie to żal mi tyłek ściska. Ale na jakiś tydzień mogę chociaż na rolkach posmigac oby tylko pogoda była.

[mlodaxmama]

hej a u mnie dziś tak:

I 2 jajka , bułka z sałatą pomidorem i ogórkiem kawa
II jogurt naturalny + orzechy
III ryż gotowane warzywa kawałek gotowanego kurczaka
IV jajko smażone bulka z salata pomidorem ogorkiem szynka
V jogurt naturalny po treningu

dziewczyny, albo ktoś mi przestawił wagę, albo przytyłam.. pokauje jak byk 79 ogólnie widzę, bo boczkach, że coś się ruszyło, jest zmiana minimalna i nawet tż powiedział, że boczki mi trochę zmalały jak dziś miała obcisłą koszulkę w domu.. ale ta waga..

[YennaSnape]

Napisane przez mlodaxmama

hej a u mnie dziś tak:

I 2 jajka , bułka z sałatą pomidorem i ogórkiem kawa
II jogurt naturalny + orzechy
III ryż gotowane warzywa kawałek gotowanego kurczaka
IV jajko smażone bulka z salata pomidorem ogorkiem szynka
V jogurt naturalny po treningu

dziewczyny, albo ktoś mi przestawił wagę, albo przytyłam.. pokauje jak byk 79 ogólnie widzę, bo boczkach, że coś się ruszyło, jest zmiana minimalna i nawet tż powiedział, że boczki mi trochę zmalały jak dziś miała obcisłą koszulkę w domu.. ale ta waga..

O nic się nie martw. Może po prostu wagę źle postawiłaś, albo zbliża Ci się okres?

[nikolcia r]

ANKA zerżnęłaś z fb ten obrazek?

Ja dziś sie tylko melduję,cały dzień mnie nie było,jadłam tylko 3posiłki,dietetyczne oczywiście a w ramach ruchu 3h spacer w kopalni soli w Wieliczce,polecam,choć 160m pod ziemią moje nogi były jak z waty a teraz mam zakwasy jakby

[mlodaxmama]

Ktoś przestawił mi wage! Bo ustawiłam jeszcze raz no i pokazuje te 77kg, w sumie okres to mi się zbliża, bo już wczoraj dostałam plamienia, więc może dlatego ta woda ze mnie nie schodzi (chodzi mi to co pisałyście mi wcześniej). Ale się przestraszyłam naprawdę dziewczyny.. Uff, uff.. Ja już jestem po cardio i po boczki z Tiffanny , chwila oddechu i zaczynam płaski brzuch z Mel B..

[Telephone]

Hej, dziewczyny! Można się dołączyć? Podczytuję Was od dłuższego czasu, robiłam to zresztą jeszcze na poprzednim wątku i w końcu zdecydowałam się do Was wpaść bardziej aktywnie.

Na diecie jestem od niedawna, bo od 23-ego lutego. Chodziłam kiedyś (nie tak dawno, więc moje zapotrzebowanie się nie zmieniło ) do dietetyczki i od niej mam przepisy. Ważę się raz w tygodniu na poważnie (tzn. zapisuję sobie tą wagę), w niedzielę, ale (stety albo niestety) nauczyłam się też wchodzić na wagę co rano w ciągu tygodnia. Pierwszy tydzień dobry, spadłam -1,8kg, z tym, że to pewnie woda. Byłam zadowolona, aż się martwiłam, żeby nie spadać za szybko, bo bardzo boję się wiszącej skóry. Balsamy używam, ale i tak gdzieś z tyłu głowy mam te obawy Za to w tym tygodniu już jest "wspaniale" - od poniedziałku urosłam o 400g i naprawdę nie wiem czemu. Nie obcinam porcji stworzonych dla mnie przez dietetyka, bo to naprawdę są zdrowe rzeczy. Porcje są naturalnie nieco większe, bo składniki mniej kaloryczne. Co prawda od dwóch dni mniej piję (wczoraj naprawdę mało, może z 500 mililitrów) i zastanawiam się, czy to może być to. Nie będę ukrywać, że przyrost 400 gram w dwa dni (z poniedziałku na wtorek jeszcze spadłam, ale wtorek-środa i środa-czwartek już przyrost) mnie zdemotywował. Dzisiaj mam więcej czasu, więc poćwiczę sobie z Jillian i zwrócę uwagę na większą ilość wody Aha, dodam jeszcze, że od dziecka mam problemy z jelitami (leniwe jelita i tak dalej) i zaparciami. No, ogólnie: muszę schudnąć ok. 15 kg (na początek, bo ogólnie 20 byłoby idealnie ) dla własnego zdrowia I samopoczucia!

Myślicie, że warto się mierzyć, zamiast ważyć? I czy oduczyć się ważenia codziennie rano?

[anka8919]

Telephone : Cześć jeśli ćwiczysz to lepiej się nie waż tylko mierz bo często mięśnie mogą przybierać więc i na wadze więcej pokazduje ale jeśli nie ćwiczysz to się możesz i ważyć rób to i to ...
zdradz nam początkową wagę byśmy wiedziały i ile wzrostu ...

a ja wczoraj dziewczyny zrobiłam sobie taką wyczwikę temu że głupia podsłuchałam jak to mój maż mówi do szwagra że fajną laskę widział że śliczna była ale biedna nogi krzywe miała tego juz nie zakodowałam

nikolcia : racja z feca to zdjęcie

[K_A_S_I_U_L_A]

Witajcie laseczki
Dzisiaj zapowiada się fajny dzień - w końcu wychodzę z domu
Jadę na zakupy. Bardzo się cieszę bo ostatnio mąż jeździł na zakupy a on nie za bardzo wie co mi kupować dietetycznego no i często nie miałam moich ulubionych produktów. Pisałam mu na kartce jogurty to on wracał ze sklepu z kilkoma szt monte No dobra uwielbiam je ale teraz nie powinnam tego jeść.
Muszę jeszcze jechać do galerii kupić córce czarne leginsy bo jutro ma występ ze swoich tańców. Oczywiście jutro jedziemy ją oglądać
Mam nadzieję że już nie przyplącze się żadne choróbsko i będziemy mogły w końcu wychodzić na spacery. Ja dzisiaj mam ostatni dzień antybiotyków

Młoda to na pewno woda Ci się zatrzymała Zważ się jak skończy Ci się @.

Nikolcia w Wieliczce byłaś ze swoją małą córką?

Telephone witaj Napisz jeszcze trochę o sobie (waga, wzrost, wiek, pracujesz?).
Ja też ważę się codziennie ale tak tylko kontrolnie. Jeżeli jest spadek to się cieszę, ale zastojem lub wzrostem wagi staram się nie przejmować i czekam spokojnie do poniedziałku. Wtedy wszystkie się ważymy bo na wątku prowadzimy tabelkę. Jeżeli przejmujesz się wahaniami wagi to powinnaś się ważyć raz w tygodniu a jeżeli masz do tego dystans to możesz częściej. Moim zdaniem na razie nie powinnaś przejmować się tym wzrostem wagi. To może być zastój wody, w jelitach, zbliżający się @. Może też ostatni spadek wagi miałaś za duży i teraz organizm trochę się buntuje. Pilnuj dalej diety a na pewno będziesz miała spadek. Wrzuć swój przykładowy jadłospis np z dzisiaj

Anka za trening

Anka, Nikolcia wrzućcie jakieś swoje zdjęcie do albumu, fajnie wiedzieć z kim się rozmawia

[mlodaxmama]

cześć


u mnie dziś
I: 2 bulki z szynka pomidor salata ogorek rzodkiewka kawa grejpfrut
II: jogurt naturalny orzechy marchewka
III: kasza surówka z marchwi mięso z gotowanej golonki (te chude)
IV: sałata z sosem sałatkowym gotowane jajko
V: serek wiejski po treningu