czy to jest normalne?

[201604181004]

Napisane przez randam

Ty też pokazałaś teraz swoje oblicze

Dlaczego nie dasz tutaj wpisu z gg z tego co ci pisałem i o co cię prosiłem ?,chciałem abys pracowałą blisko, była częściej w domu,nie było cię gdy potrzebowałem,a potrzebowałem cię i to bardzo,prosiłem o zmiane pracy ale ty nie chciałaś,wolałaś większe zarobki itd.Ostatnimi czasy czułem się samotny i brakowało mi Ciebie,nawet pisałem ci abys cos blizej znalazła ale tez znowu było nie.

jakbym jakiejś alinki z miodowych lat słuchała xD

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Nie Randam. Jakbym była najwazniejsza zerwałbyś z nia kontakt, tylko dlatego że jestem ważniejsza a to co pisaliście mnie bolało. Jak mówiłam, ja dla faceta to bym zrobiła. Widać kto był ważniejszy. Po co prowadzimy tę dyskusję tutaj? Może prowadź na czacie na którym ją poznałeś? Pomysl sobie po co w ogole zajęty facet wchodzi na czat? Poznaje kobiety. Ja nie poznawałam mężczyzn. Bo miałam Ciebie i nie potrzebowałam.

Nie potrafiłeś mnie przekonać, że nie kłamałes. Nie jestem idiotką aby w to uwierzyć.

ja wierzę że ty jesteś tak rozdygotana, wściekła i czujesz się wyssana z emocji jakby cię ten koleś zużył, rozumiem to. ale uwierz mi ze ciągnięciem tej rozmowy robisz sobie większą krzywdę. za kilka lat jak o tym wspomnisz będziesz nakładała sobie w głowie worek pokutny i wymazywała ten moment z głowy

[pannaatopowa]

Napisane przez drabineczka

jakbym jakiejś alinki z miodowych lat słuchała xD

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------


ja wierzę że ty jesteś tak rozdygotana, wściekła i czujesz się wyssana z emocji jakby cię ten koleś zużył, rozumiem to. ale uwierz mi ze ciągnięciem tej rozmowy robisz sobie większą krzywdę. za kilka lat jak o tym wspomnisz będziesz nakładała sobie w głowie worek pokutny i wymazywała ten moment z głowy

Już mi jest głupio

[emma8]

Napisane przez pannaatopowa

Już mi jest głupio

Autorko a ten facet który do Ciebie pisał że dla niego flirt to nie zdrada to na pewno mąż owej pani? Bo za cholerę w to wszystko nie uwierzę. Normalny facet obiłby Twojemu mordę za takie teksty w stosunku do jego żony. Jednak tylko do Ciebie "napisał", a nie było rozmowy przez tel? Nie wierz w to zresztą to już nieważne. Twój ex to kompletna frajerzyna. Gdyby to mnie facet nakrył na flirtach, nawet niewinnych z innym facetem, zrobiłabym wszystko żeby udowodnić mu że żadnego romansu między nami nie było i postawiłabym wszystko i wszystkich na głowie żeby mu to udowodnić. A on...? W ogóle szkoda słów. Bezczelny facet, jeszcze ma czelność Cię tutaj atakować i poniżać przed tamtą laską. I szczerze mówiąc nie wierzę ani trochę w idealność waszego związku przez te 5 lat. Ani trochę.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[phideaux]

Ale cyrk

[pannaatopowa]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

taki był nasz zwiazek. nie ukrywam tego. ale za duzo mi zrobił. chociaz przepraszam by sie przydało. ale nie znaczy to ze polece do niego

[201609102148]

Napisane przez pannaatopowa

taki był nasz zwiazek. nie ukrywam tego. ale za duzo mi zrobił. chociaz przepraszam by sie przydało. ale nie znaczy to ze polece do niego

Na wala ci przeprosiny

Odetnij sie od tego żałosnego typka i nie kombinuj z zamykaniem spraw, przeprosinami i czystymi kartami

Przeciez to jakiś wypierdek nie wart uwagi, nie widzisz tego?

[86lola]

Napisane przez pannaatopowa

taki był nasz zwiazek. nie ukrywam tego. ale za duzo mi zrobił. chociaz przepraszam by sie przydało. ale nie znaczy to ze polece do niego

Jego przepraszam zapewne I tak jest nic nie warte.
Rozumie, ze cierpisz, ze chcialabys, aby to sie nigdy nie wydarzylo, zeby bylo jak dawniej.
Ale twoj eks to poprostu burak.

[pannaatopowa]

Napisane przez Farmakopea

Na wala ci przeprosiny

Odetnij sie od tego żałosnego typka i nie kombinuj z zamykaniem spraw, przeprosinami i czystymi kartami

Przeciez to jakiś wypierdek nie wart uwagi, nie widzisz tego?

A ja powiedziałam, że chce?
Chciałabym ułyszeć przepraszam, ale nie powiedziałam, że polecę do niego. Nie napisałam, że dam mu szansę

[201609102148]

Napisane przez pannaatopowa

A ja powiedziałam, że chce?
Chciałabym ułyszeć przepraszam, ale nie powiedziałam, że polecę do niego. Nie napisałam, że dam mu szansę

A ja pisze ze zadne przepraszam jest Ci niepotrzebne. O tym ze mogłabyś polecieć nawet nie wspomniałam (za to sama wspominasz, jakby cos takiego Ci po glowie chodzilo).

Zobacz jak wyglądała tutaj rozmowa z nim. Jak z bubkiem. I Ty chcesz jeszcze jakichś przeprosin? Może jeszcze szczerych? Serio, odpuść.

[pannaatopowa]

Napisane przez Farmakopea

A ja pisze ze zadne przepraszam jest Ci niepotrzebne. O tym ze mogłabyś polecieć nawet nie wspomniałam (za to sama wspominasz, jakby cos takiego Ci po glowie chodzilo).

Zobacz jak wyglądała tutaj rozmowa z nim. Jak z bubkiem. I Ty chcesz jeszcze jakichś przeprosin? Może jeszcze szczerych? Serio, odpuść.

Kochana już odpuściłam. Nie będe się mu narzucać. To nie mój styl.

[201609102148]

Napisane przez pannaatopowa

Kochana już odpuściłam. Nie będe się mu narzucać. To nie mój styl.

Ufff

Bo zwatpilam przez moment.

[pannaatopowa]

Napisane przez Farmakopea

Ufff

Bo zwatpilam przez moment.

Dostatecznie się poniżyłam. Nawet Wy byłyście tego świadkiem. Nie sądziłam, ze jestem taka durna. Teraz jest poblokowany wszędzie gdzie to tylko możliwe. Jakby chciał się do mnie odezwać, to tylko przez gołębia. Nawet jak przyjedzie to ojciec go pogoni. Moje przyjaciółki wydrapią oczy. Nawet matka przyjaciółki. Także jak się do mnie dostanie to w kawałkach.

[Elfir]

Napisane przez randam

Bo lubie czytać o tym jak smarujecie mi tyłek

Internetowy spec od ręcznej robótki

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Normalnie jak ten gościu się tu wypowiadał to miałam wrażenie jakbym słyszała byłego. Ależ mi się ciśnienie podniosło.

Panna, znienawidź go, tak jest łatwiej i im bardziej będziesz myslala o tym co było złe, tym bardziej będą Ci się oczy otwieraly i będziesz go kochać coraz mniej.

[pannaatopowa]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51200462]Normalnie jak ten gościu się tu wypowiadał to miałam wrażenie jakbym słyszała byłego. Ależ mi się ciśnienie podniosło.

Panna, znienawidź go, tak jest łatwiej i im bardziej będziesz myslala o tym co było złe, tym bardziej będą Ci się oczy otwieraly i będziesz go kochać coraz mniej.[/QUOTE]
Wiesz, że ja to wszystko wiem, nie? Ja to wiem i chcę. Ale w jednej chwili chcę go udusić a w drugiej przytulić
Musi mi to minąć.

[Merys]

Napisane przez Elfir

Internetowy spec od ręcznej robótki

hahaha

Panna, oj tam poniżyłaś się, nie przejmuj się tym, to tylko forum, emocje wzięły górę i tyle.

[mrofka89]

Randam a ty nie wiesz, że każdy ma inne granice tolerancji i to, że dla ciebie to nie była zdrada nie oznacza że dla pannyatopowej też. Dziwi mnie, że tego nie rozumiesz. Przede wszystkim jak tak bardzo ją kochasz blablabla to powinieneś szanować jej granice a nie na siłę teraz wspierać, że jej granice są złe bo ty uważasz inaczej.
Pannaatopowa olej gościa naprawdę wyjdzie ci to na dobre

[Mijanou]

O kurczę, co się tu dzieje. Dobrze, że mój eks nie włazi na wizaż.
Powiem Ci jednak, że modus operandi ten sam: nadal do mnie pisze pod byle pozorem i stara się usprawiedliwić zdradę, choć podobno jest szczęśliwy w nowym związku. Zdradził...no bywa. Ale tego nagabywania i prób wybielania się nie pojmuję. No chyba, że sam się stara siebie przekonać o własnej szlachetności, empatii itp ( pan nawet złożył mi kondolencje z powodu śmierci Taty w cztery miesiące po fakcie, bo (cytuję): "nie może przejść obojętnie wobec mojej krzywdy". No pacz, jaki szlachetny. I nijak nie reaguje na proste zalecenie: "nie pisz do mnie i nie szukaj kontaktu". Śmieszne to trochę w sumie. I żałosne.

Atopowa- ja Ci poradzę: odetnij się od niego i od niej. Niepotrzebnie nawiązywałaś z panną kontakt. To, co jest między Twoim eks a nią to jest cudza, brudna sprawa. Nie babraj się w brudzie, bo sama się ubrudzisz. Po co Ci to? Odetnij się radykalnie. Szybko pokończ wspólne sprawy (o ile takie macie), poniszcz wspólne zdjęcia, maile, wszelakie ślady bycia razem. Pomaga. Od mojego zerwania z eksem minęło 10 miesięcy. Na poczatku bardzo boli, ale nie tłum tego bólu. Wyrycz się, wykrzycz, wyżal przyjaciółce. Paradoksalnie: im bardziej będzie bolało, tym ból szybciej się wypali. Bo on musi się wypalić do końca. Po dwóch, trzech miesiacach (choć nie ma na to reguły) bol minie. Zostanie tylko absmak do faceta i do całej sprawy, choć i on będzie coraz mniejszy.

Z perspektywy powiem Ci, że jestem zadowolona, że ani do niego ani do jego panny nie pisałam, nie awanturowałam się i nie babrałam w cudzym gnoju. Z calej sprawy wyszłam z twarzą, z nowym doświadczeniem i silniejsza. Ostrożnie coś się między mną a kimś zaczyna. Bardzo ostrożnie i nieufnie z mojej strony, ale idzie ku dobremu.

Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Proszę: nie dociekaj przyczyn, dla których on jest taki, jaki jest. Broń Boże nie doszukuj się żadnej winy w sobie. Zostaw to, odejdź i odetnij się od tego, co jest między nim a nią jak najprędzej. Ja przez 3 lata związku byłam dla eksa taką spokojną przystanią, wiesz, w jednej ręce kojący balsam, w drugiej pół litra i to był błąd. Powinnam to zakończyć za pierwszą zdradą. A nie wiem, ile ich było. Żałuję, że wtedy tego nie zrobiłam. Ucz się na moim błędzie, kobieto^^

[pannaatopowa]

Dziekuje dziewczyny

[Vallarr]

Wizaż z rana do kawy... <3

A na poważnie - nie ogarniam czemu dajesz się wciągać w takie rozmowy. Albo chcesz z nim być, co byłoby wybitnie głupie po tych akcjach i tekstach, albo koleś do odstrzału i należy czym prędzej odciąć się od całej sytuacji. Zablokowałaś wszędzie, pół sukcesu jest, drugie pół to utrzymać ten stan. Nie daj się sprowokować, taki koleś jest mega upierdliwy i będzie próbował wejść oknem. Block, ignore, kicki wszędzie, pozbądź się wszystkiego związanego z nim i żyj dalej.
Zemsta to teoretycznie przyjemny pomysł, ale potem będziesz patrzyła w lustro i zastanawiała się kim się stałaś, że do tego poziomu zeszłaś. Nie warto. Choć kusi, wiem.

Ale on, tamta laska etc - to już nie Twój problem. Na szczęście, nie?

[pannaatopowa]

Napisane przez Vallarr

Wizaż z rana do kawy... <3

A na poważnie - nie ogarniam czemu dajesz się wciągać w takie rozmowy. Albo chcesz z nim być, co byłoby wybitnie głupie po tych akcjach i tekstach, albo koleś do odstrzału i należy czym prędzej odciąć się od całej sytuacji. Zablokowałaś wszędzie, pół sukcesu jest, drugie pół to utrzymać ten stan. Nie daj się sprowokować, taki koleś jest mega upierdliwy i będzie próbował wejść oknem. Block, ignore, kicki wszędzie, pozbądź się wszystkiego związanego z nim i żyj dalej.
Zemsta to teoretycznie przyjemny pomysł, ale potem będziesz patrzyła w lustro i zastanawiała się kim się stałaś, że do tego poziomu zeszłaś. Nie warto. Choć kusi, wiem.

Ale on, tamta laska etc - to już nie Twój problem. Na szczęście, nie?

Sama nie wiem czy tej zemsty chciałam dokonać. Chyba chciałam ich nastraszyć. Kobieta zraniona zachowuje się nieracjonalnie i jest mi za wszystko wstyd jak nie wiem. Chyba najbardziej za to, że dałam się wciągać w pyskówkę zamiast go odblokować i porozmawiać jak człowiek z człowiekiem prywatnie a nie wywlekać. Nigdy w życiu nie sądziłam że będę zachowywać jak furiatka. Nigdy tak się nie zachowałam. Jestem nerwowa, ale wiem kiedy przystopować i nie zniżać się do poziomu rozmówcy. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że nie jadłam, nie spałam. Myślałam... dużo i intensywnie. Mam nauczkę na przyszłość. Jak następnym razem się zdaży taka sytuacja, to wyjadę gdziez bez neta i telefonu i się uspokoję zamiast generować chore akcje

Teraz mi jest wstyd przed wami. Pewnie każdy myśli "udawała taką mądrą" a tutaj wyszło że idiotką cięzka jest. No jestem. To prawda.

[emma8]

Napisane przez pannaatopowa

Sama nie wiem czy tej zemsty chciałam dokonać. Chyba chciałam ich nastraszyć. Kobieta zraniona zachowuje się nieracjonalnie i jest mi za wszystko wstyd jak nie wiem. Chyba najbardziej za to, że dałam się wciągać w pyskówkę zamiast go odblokować i porozmawiać jak człowiek z człowiekiem prywatnie a nie wywlekać. Nigdy w życiu nie sądziłam że będę zachowywać jak furiatka. Nigdy tak się nie zachowałam. Jestem nerwowa, ale wiem kiedy przystopować i nie zniżać się do poziomu rozmówcy. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że nie jadłam, nie spałam. Myślałam... dużo i intensywnie. Mam nauczkę na przyszłość. Jak następnym razem się zdaży taka sytuacja, to wyjadę gdziez bez neta i telefonu i się uspokoję zamiast generować chore akcje

Teraz mi jest wstyd przed wami. Pewnie każdy myśli "udawała taką mądrą" a tutaj wyszło że idiotką cięzka jest. No jestem. To prawda.

Ja w ogóle tak nie uważam, rozumiem te pokręcone emocje, furie, to normalne. Przynajmniej miałaś wsparcie przy rozmowie z ex-em, dziewczyny murem za Tobą stały niczym się nie przejmuj, tylko ciesz się że już takie człowieka nie ma w Twoim życiu.

[pannaatopowa]

Napisane przez emma8

Ja w ogóle tak nie uważam, rozumiem te pokręcone emocje, furie, to normalne. Przynajmniej miałaś wsparcie przy rozmowie z ex-em, dziewczyny murem za Tobą stały niczym się nie przejmuj, tylko ciesz się że już takie człowieka nie ma w Twoim życiu.

Na co dzień nie okazuję emocji po sobie. Jak ludziom mówie, że jestem nerwowa nikt nie wierzy. Wszyscy to kojarzą z fruwającymi talerzami, a u mnie cierpię ja (żołądek, skóra...). Uniosłam się raz. W liceum miałam przyjaciół. Byli ze sobą. Tylko jak to na szczenięce uczucie rozchodzili się i rozstawali średnio raz w miesiącu. Za każdym razem był cyrk. Smarowanie tyłka, obgadywanie.. Raz przegięli. Poszli do naszej wspólnej przyjaciółki (u niej odbywały się wszystkie domówki) i powiedzieli, że jak ona robi domówkę to ma zapraszać jednego z nich tylko. Dziewczyna się popłakała, bo jak to? Wybierać między przyjaciółmi? Tak nie można. Więc ja wzięłam tę dwójkę do pokoju i jak się wydarłam. Pewnie w Malborku mnie było słychać. Że to są ich sprawy nie nasz i mają się jakoś dogadać. Wolą wspólną nienawiść, czy przyjaźń. Długo potem ta przyjaciółka mówiła że się bała, ze ją walnę, taka wściekła byłam. A facet? Wielki byk - 2 metry, misiek siedział skulony przed małym krasnalem. Do dziś się z tego śmieję.

Teraz wiem, że postapiłam dokładnie jak oni. Mimo, że jestem 10 lat starsza niż oni wtedy.

[kate_rossi]

Ja tam czekam na wysyp nowych użytkowników usprawiedliwiających misia i odciągających Cię od pomysłu uzmysłowienia prawdziwemu mężowi prawdy. Może i nową pannę Randoma poznamy

[pannaatopowa]

Napisane przez kate_rossi

Ja tam czekam na wysyp nowych użytkowników usprawiedliwiających misia i odciągających Cię od pomysłu uzmysłowienia prawdziwemu mężowi prawdy. Może i nową pannę Randoma poznamy

To się akurat nie uda. Rozmawiałam z nim. Dla niego flirt to nie zdrada. I jego sprawa.

Wiecie co przyniosło mi prawdziwą ulgę? Rozmowa z ex. Mamy wspólnych znajomych, chodzimy na te same koncerty, słuchamy tej samej muzyki. Niemozliwym jest, że go nie spotkam. Porozmawialiśmy na gg spokojnie, bez świadków o wszystkim co nas bolało. Doszliśmy do porozumienia, że jak sie spotkamy gdzieś to nie wydrapiemy sobie oczu. Przespałam calą noc i zjadłam śniadanie. Nie wiedziałam, że to będzie takie oczyszczające. Wiecie rozmowa, bez pretensji, nacisków, żali i agresji (obu wcześniej nas ponosiło).

Choć dostanie z piąchy ode mnie jak kiedys go spotkam. Nie obraża się moich stróżów. Nie przetrwałabym gdyby nie wy. Nie wiem co bym wtedy zrobiła

[ktoregos_dnia]

Napisane przez pannaatopowa

Rozmawiałam z nim. Dla niego flirt to nie zdrada. I jego sprawa.

Może ja jestem dziwna, ale dla mnie wyznawanie miłości to już dawno nie jest flirt.

Trzymam mocno kciuki, żebyś nie przeżywała zbyt długo i dostrzegła plusy tej sytuacji

[pannaatopowa]

Napisane przez ktoregos_dnia

Może ja jestem dziwna, ale dla mnie wyznawanie miłości to już dawno nie jest flirt.

Trzymam mocno kciuki, żebyś nie przeżywała zbyt długo i dostrzegła plusy tej sytuacji

Dla mnie też nie

[skazana_na_bluesa]

Nie biczuj sie za swoja reakcje. Teraz czas isc do przodu

[wolny lopes]

"Doszliśmy do porozumienia, że jak sie spotkamy gdzieś to nie wydrapiemy sobie oczu. Przespałam calą noc i zjadłam śniadanie. Nie wiedziałam, że to będzie takie oczyszczające. "
?
z jakiej okazji on miałby wydrapywać Tobie oczy?
Nie czytam z reguły takich "melodramatów" ale w tym przypadku
dałem radę całość.Głównie ze względu na na postać mocno żenującego bohatera.
Już Cię urabia i sądzę,że osiągnie swój cel.
Pamiętaj!typ jest wart dokładnie O pln.Zakłamany, inteligentny inaczej,manipulant
średniego sortu,bardzo nielojalny w stosunku do Ciebie.
Partner idealny.
Twój wybór.