Chamy, prostaki i niekulturalni ludzie

[Selfish Girl]

Napisane przez wredna biedronka

Ja kiedys podziekowalam za "perfumy" za to uslyszalam od cygana pod swoim adresem jaka to ze mnie nie kurffa itp... Podejrzewam ze cale przejscie podziemne na swidnickiej to slyszalo

Przypomniało mi się jak raz byłam w sklepie typu "wszystko za 5,50 ... " i w kolejce stał gościu i kupował ok 50 sztuk sikaczy po 5 zł a ulice później go spotkałam i próbował mi sprzedać te same za ... 50 zł dwie sztuki bo to ekskluzywne perfumy i kiedyś będą w Douglasie

[madeline25]

Napisane przez Selfish Girl

Przypomniało mi się jak raz byłam w sklepie typu "wszystko za 5,50 ... " i w kolejce stał gościu i kupował ok 50 sztuk sikaczy po 5 zł a ulice później go spotkałam i próbował mi sprzedać te same za ... 50 zł dwie sztuki bo to ekskluzywne perfumy i kiedyś będą w Douglasie

prawdziwy cygan interesy robio :d

[Czarna2000]

Napisane przez lwia paszcza

Trochę z innej beczki. Jakieś ze dwa lata temu byłam u znajomej instruktorki umówiona na jazdę konną. Tam gdzie wtedy jeździłam, były dwie instruktorki siostry. Środek lata, gorąco, ja w bryczesach i skórzanych butach do jazdy, przyjeżdżam jak było umówione, jest tylko siostra, czyści w stajni, na jazdę nic nie gotowe. Pytam, o co chodzi, bo byłam umówiona? Siostrzyczka na mnie z pyskiem dosłownie wyjechała, że co ją tu robię, że ją się z nią na jazdę nie umawiałam i generalnie najlepiej żebym spadała. Bo ona nie ma tego w notesie, więc ją muszę dostać opiernicz! Cudnie zamiast zadzwonić do siostry, chciała mnie po prostu wywalić. Zresztą śmieszna była ta jej niby odwaga, tzn. była z koleżanką - o ile ją znam, sama nigdy by się na coś takiego nie odważyła. Żałosne to było, słuchać ochrzanu za nie swoje winy

Przygotowują Ci konia na jazdę? JA to nie mam tak dobrze. Ja pomagam czasem znajomym w agroturystyce gdzie mają konie. Przez te parę lat już się trochę poznałam, więc zwykle nadzoruję przygotowanie koni. Mam ochotę powybijać wszystkich Januszy i Krystynek, którzy całe życie się spóźniają i czekają na gotowe. Brajan ma niewiele ponad metr? Ale trzeba mu dać szansę na większym koniu! Co prawda jeździ na normalnym (niskim), na ujeżdżalni i w terenie, ale musi spróbować na większych! Inne dzieci w wieku Brajana mogą jeździć na wysokich koniach! Przecież to moja wina że Brajan taki kurdupel.

[Dotka90]

Napisane przez Czarna2000

Przygotowują Ci konia na jazdę? JA to nie mam tak dobrze. .

Ja jak jeździłam konno, to też nikt mi konia nie przygotowywał (chyba, że całkiem za dzieciaka), tylko przyjeżdżałam wcześniej i sama to robiłam, zresztą wszyscy tak robili.

[Triss Merigold]

Napisane przez ThinkOrange

Mnie wkurzają nawaleni faceci zaczepiający kobiety
2 razy byłam w takiej sytuacji, w której samochód z pijanymi facetami zatrzymywał się obok przystanku a oni darli się do mnie:
- w pierwszym przypadku siedziałam sobie na przystanku a auto zatrzymało się na jakąś minutę (a wtedy wydaje się to wiecznością) czy dłużej, dresy krzyczały do mnie zachęcająco ,,wsiadaj Luśka" i rechotali radośnie. Nie wiedziałam jak zareagować i siedziałam cicho (przystanek raczej na odludziu). Zaczęłam się bać, że może zaraz wysiądą i mnie wciągną siłą. Na szczęscie z daleka zaobaczyłam grupkę 3 osób która kierowała się w stronę przystanku, więc pobiegłam w ich stronę bo w grupie jest się bezpieczniejszym. No i na szczęście wtedy odjechali.
- w drugim przypadku stałam sobie spokojnie na przystanku a rechoczące dresy krzyczały do mnie z przejeżdżającego auta żebym podniosła sukienkę do góry. Normalnie ubaw po pachy.

Miałam taką sytuację na działce, wychodziłam ze sklepu DINO, trzymając za rączkę mojego 3,5letniego bratanka.
Kiedy wyszłam z nim na chodnik, specjalnie zwolnił obok mnie samochód - stary rzęch, w którym siedziało pełno dresów (chyba z 8 ich tam było...) i jeden krzyknął do mnie: "Ale bym cię ruchał!", a reszta zaczęła rechotać. Najbardziej zabolało mnie, że w ogóle nie zwrócili uwagi, że byłam z małym dzieckiem :/

Pamiętam też sytuację, kiedy byłam na wakacjach w Zakopanem z rodzicami, miałam wtedy może 12 albo 13 lat i byłam dzieciakiem. Na poboczu drogi stały konie, obok grupka woźniców. Ponieważ lubię konie spytałam woźnicy czy mogę pogłaskać konia, na co on odpowiedział: "pogłaskać to ja mogę ciebie', a cała reszta zaczęła obleśnie rechotać.

[lwia paszcza]

Napisane przez Dotka90

Ja jak jeździłam konno, to też nikt mi konia nie przygotowywał (chyba, że całkiem za dzieciaka), tylko przyjeżdżałam wcześniej i sama to robiłam, zresztą wszyscy tak robili.

Nie rozumiecie wcale tego, o co mi chodzi. Jeżeli ja jestem na czas, a instruktorki nawet nie ma jeszcze w stajni,przy czym ja dostaję od siostrzyczki opieprz, to jest moja wina? Ja jestem na czas, więc to ciekawy tok rozumowania, nie powiem
Tam się akurat koni nie czyściło, chyba że ktoś miał blisko, z tej samej miejscowości. A ja tam jechałam autem jakieś pół godzinki, no i wtedy miałam dosłownie jeden wolny dzień w tygodniu na jazdę, liczyła się każda minuta, więc faktycznie uważam, że można swobodnie zwalić na mnie winę. bo to ja komuś marnuję czas, prawda?? Nie mam nic przeciwko czyszczeniu czy siodłaniu, ale przeciwko nieuzasadnionemu opieprzowi - zawsze! No bo to takie burackie z mojej strony,na czas jestem na jazdę! Jeździłam w różnych miejscach, i często nikt nawet nie pyta, czy nie chcialabyś osiodłać czy wyczyścić konia, więc
Żeby była jasność, odpowiadam w tym poście obu dziewczynom, które na mnie skoczyły
Chciałabym, żebyście mogły moją instruktorkę spotkać. Potrafiła wywinąć takie chamskie numery, że do tej pory zastanawiam się, jak dostała uprawnienia widocznie samo ukończenie stosownego technikum to za mało.

[MalarskiSen]

Napisane przez lwia paszcza

Nie rozumiecie wcale tego, o co mi chodzi. Jeżeli ja jestem na czas, a instruktorki nawet nie ma jeszcze w stajni,przy czym ja dostaję od siostrzyczki opieprz, to jest moja wina? Ja jestem na czas, więc to ciekawy tok rozumowania, nie powiem
Tam się akurat koni nie czyściło, chyba że ktoś miał blisko, z tej samej miejscowości. A ja tam jechałam autem jakieś pół godzinki, no i wtedy miałam dosłownie jeden wolny dzień w tygodniu na jazdę, liczyła się każda minuta, więc faktycznie uważam, że można swobodnie zwalić na mnie winę. bo to ja komuś marnuję czas, prawda?? Nie mam nic przeciwko czyszczeniu czy siodłaniu, ale przeciwko nieuzasadnionemu opieprzowi - zawsze! Jeździłam w różnych miejscach, i często nikt nawet nie pyta, czy nie chcialabyś osiodłać czy wyczyścić konia, więc
Żeby była jasność, odpowiadam w tym poście obu dziewczynom, które na mnie skoczyły
Chciałabym, żebyście mogły moją instruktorkę spotkać. Potrafiła wywinąć takie chamskie numery, że do tej pory zastanawiają się, jak dostała uprawnienia widocznie samo ukończenie stosownego technikum to za mało.

Mnie dziwi, że kazała Ci spadć a Ty dalej pchałaś im kasę w kieszeń ;P

[Czarna2000]

Napisane przez lwia paszcza

Nie rozumiecie wcale tego, o co mi chodzi. Jeżeli ja jestem na czas, a instruktorki nawet nie ma jeszcze w stajni,przy czym ja dostaję od siostrzyczki opieprz, to jest moja wina? Ja jestem na czas, więc to ciekawy tok rozumowania, nie powiem
Tam się akurat koni nie czyściło, chyba że ktoś miał blisko, z tej samej miejscowości. A ja tam jechałam autem jakieś pół godzinki, no i wtedy miałam dosłownie jeden wolny dzień w tygodniu na jazdę, liczyła się każda minuta, więc faktycznie uważam, że można swobodnie zwalić na mnie winę. bo to ja komuś marnuję czas, prawda?? Nie mam nic przeciwko czyszczeniu czy siodłaniu, ale przeciwko nieuzasadnionemu opieprzowi - zawsze! Jeździłam w różnych miejscach, i często nikt nawet nie pyta, czy nie chcialabyś osiodłać czy wyczyścić konia, więc
Żeby była jasność, odpowiadam w tym poście obu dziewczynom, które na mnie skoczyły
Chciałabym, żebyście mogły moją instruktorkę spotkać. Potrafiła wywinąć takie chamskie numery, że do tej pory zastanawiają się, jak dostała uprawnienia widocznie samo ukończenie stosownego technikum to za mało.

Spokojnie, ja tu na nikogo nie skaczę . Tak tylko zapytałam, bo trochę siedzę w tym środowisku i mnie to zaciekawiło. To, że ta kobieta tak na Ciebie naskoczyła nie jest w porządku i absolutnie jej nie usprawiedliwiam . Uprawnień nie dostaje się za zachowanie, kulturę i ładne oczka (na szczęście).

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez MalarskiSen

Mnie dziwi, że kazała Ci spadć a Ty dalej pchałaś im kasę w kieszeń ;P

O dokładnie. Takich osób nie ma co finansować.

[Dotka90]

Napisane przez lwia paszcza

Nie rozumiecie wcale tego, o co mi chodzi. Jeżeli ja jestem na czas, a instruktorki nawet nie ma jeszcze w stajni,przy czym ja dostaję od siostrzyczki opieprz, to jest moja wina? Ja jestem na czas, więc to ciekawy tok rozumowania, nie powiem
Tam się akurat koni nie czyściło, chyba że ktoś miał blisko, z tej samej miejscowości. A ja tam jechałam autem jakieś pół godzinki, no i wtedy miałam dosłownie jeden wolny dzień w tygodniu na jazdę, liczyła się każda minuta, więc faktycznie uważam, że można swobodnie zwalić na mnie winę. bo to ja komuś marnuję czas, prawda?? Nie mam nic przeciwko czyszczeniu czy siodłaniu, ale przeciwko nieuzasadnionemu opieprzowi - zawsze! No bo to takie burackie z mojej strony,na czas jestem na jazdę! Jeździłam w różnych miejscach, i często nikt nawet nie pyta, czy nie chcialabyś osiodłać czy wyczyścić konia, więc
Żeby była jasność, odpowiadam w tym poście obu dziewczynom, które na mnie skoczyły
Chciałabym, żebyście mogły moją instruktorkę spotkać. Potrafiła wywinąć takie chamskie numery, że do tej pory zastanawiam się, jak dostała uprawnienia widocznie samo ukończenie stosownego technikum to za mało.

A kto na Ciebie SKOCZYŁ? ?
Chyba z lekka przewrażliwiona jesteś. Ja się odniosłam do psota Czarnej, która pisała, ze nikt jej konia na jazdę nie przygotowuje, więc ja napisałam, że ja miałam identycznie.

Więc skoro na głupim wizażu już wyolbrzymiasz i 'och, skoczyły na mnie', to przypuszczam, że przytoczona sytuacja też mogła wyglądać nieco inaczej

[lwia paszcza]

Napisane przez Dotka90

A kto na Ciebie SKOCZYŁ? ?
Chyba z lekka przewrażliwiona jesteś. Ja się odniosłam do psota Czarnej, która pisała, ze nikt jej konia na jazdę nie przygotowuje, więc ja napisałam, że ja miałam identycznie.

Więc skoro na głupim wizażu już wyolbrzymiasz i 'och, skoczyły na mnie', to przypuszczam, że przytoczona sytuacja też mogła wyglądać nieco inaczej

Nie widziałaś tej sytuacji, więc możesz tylko gdybać jeśli opieprza mnie ktoś, z kim nawet się nie umawiałam, jeśli na mnie krzyczy, to fakt, muszę tego spokojnie wysłuchać a
Może źle się wyraziłam z tym skakaniem, ale rozwodzić nad tym się nie zamierzam.

MalarskiSen - wiem, że masz rację, teraz jeżdzę gdzie indziej

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Dotka90 - Przemyślałam to sobie jeszcze raz i nie, jakoś nie wydaje mi się, żebym to wtedy zrobiła coś złego, nawet mimo tego że w końcu się wkurzyłam te laski naprawdę umialy się zachować, szkoda tylko, że często nie tak, jak trzeba
Na temat mojej instruktorki opinię były bardzo, ale to bardzo podzielone, na pewno nie wszystko było pięknie i różowo, a Jej siostra, która na mnie wyjechała, zwyczajnie mnie nie lubiła i źle to ukrywała. No ale trzeba było gdzieś jeździć.
Zatem uprasza się o nieobwinianie mnie o zaistniałą sytuację

[lily92920]

Napisane przez Czocherovsky

Wczoraj w kiblach na autostradzie Klaudia przebierala Brajana, a seba bez żenady wrzucil zużytego pampersiora do kibla. Jak upomnialam uslyszalam, ze mam "zamknąć mordę", wiec juz nic mnie nie zdziwi

Ja tam spazmów dostaję jak Brajanek i Kewinek broją w przedziale pociągu, a rodzinka nic z tym nie robi. Uwielbiam to skakanie i pchanie się pod siedzenia. Ten pisk i wrzask. I co 20 min latanie do kibla.

Napisane przez Selfish Girl

Przypomniało mi się jak raz byłam w sklepie typu "wszystko za 5,50 ... " i w kolejce stał gościu i kupował ok 50 sztuk sikaczy po 5 zł a ulice później go spotkałam i próbował mi sprzedać te same za ... 50 zł dwie sztuki bo to ekskluzywne perfumy i kiedyś będą w Douglasie

Trochę z innej beczki ale o sklepach "Wszystko po 5 zł": w mojej rodzinnej mieścinie pewien wietnamczyk prowadził właśnie taki sklep. I każdy kto tam wchodził był zawsze posądzany o kradzież. Jak się coś oglądało to zaraz był obok i obserwował, a jak na chwilę odszedł np. do kasy to zaraz krzyczał, że ukradło mu się coś W dodatku był chamski dla klientów. Chyba szybko splajtował.

[Dotka90]

Kobito, ale przecież nikt Cię nie obwinia, przecież ja się odniosłam do postu Czarnej na temat przygotowania konia do jazdy, a nie w ogóle do Twojego posta.

Naprawdę uwierz, że nie w każdym poście chodzi o Ciebie.

[MalarskiSen]

No to wszystko jasne nikt na nikogo nie naskoczył, siostry były prostaczkami a konie są super i w niektórych miejscach można je przygotowywać a w innych idzie się na gotowe.

To ja mam odzieżowy sklep chiński u siebie w mieście a pod nim jest stragan z ciuchami z chińskiego 10 -20 zł droższymi, nie wiem może to dla klientów wstydzących się wchodzić do chińskiego

[lwia paszcza]

Napisane przez Dotka90

Kobito, ale przecież nikt Cię nie obwinia, przecież ja się odniosłam do postu Czarnej na temat przygotowania konia do jazdy, a nie w ogóle do Twojego posta.

Naprawdę uwierz, że nie w każdym poście chodzi o Ciebie.

Ja w to wierzę, jak najbardziej w ostatnim poście chodziło mi tylko o twoją drugą wypowiedź do mnie, i o doprecyzowanie tego o czym napisałam to wszystko.
MalarskiSen - to śmieszne, o czym piszesz ale z drugiej strony ilość chińskich sklepów mnie przeraża... W jednym z domów towarowych w moim mieście na piętrze jest już właściwie tylko chińczyk, telefony i zoologiczny. Lubię do chińczyka czasem zajrzeć, kupić jakieś duperele ale ich jest za dużo, tak jak biedronki. Gdzie się nie obrócę, tam kropki

[blackcherryx94]

Napisane przez Czocherovsky

Wczoraj w kiblach na autostradzie Klaudia przebierala Brajana, a seba bez żenady wrzucil zużytego pampersiora do kibla. Jak upomnialam uslyszalam, ze mam "zamknąć mordę", wiec juz nic mnie nie zdziwi

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------





O, to.

Najgorsi są ci ze stoisk banków w galeriach. Nie rozumieją chyba co oznacza "nie" Raz jak powiedziałam dwa razy ze nie jestem zainteresowana i potem po prostu odeszłam od dziewczyny, ktora nadal mnie nagabywala, uslyszalam za plecami "spier. suko"

Jak widzę ze stoi to stanowisko banku gdzies to odechciewa mi się przechodzić tamtędy

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------





Przeciez sama tam z nimi stalas xd

Nie stałam, bo podjechalam 8:05 autem i weszłam ostatnia

[MalarskiSen]

Napisane przez lwia paszcza

Ja w to wierzę, jak najbardziej w ostatnim poście chodziło mi tylko o twoją drugą wypowiedź do mnie, i o doprecyzowanie tego o czym napisałam to wszystko.
MalarskiSen - to śmieszne, o czym piszesz ale z drugiej strony ilość chińskich sklepów mnie przeraża... W jednym z domów towarowych w moim mieście na piętrze jest już właściwie tylko chińczyk, telefony i zoologiczny. Lubię do chińczyka czasem zajrzeć, kupić jakieś duperele ale ich jest za dużo, tak jak biedronki. Gdzie się nie obrócę, tam kropki

Ja nic ani do jednych ani do drugich nie mam absolutnie. Lubię mieć blisko do biedrony i wpaść po moją ukochaną Ice Tea za 2.15

[JiinX]

Napisane przez blackcherryx94

No bo tam to dziwne rzeczy się dzieją

A no i wyczatowałam te legginsy . Ale Ci ludzie przed tym sklepem są straszni ,dziś chyba było z 60 osób pod lidlem i wszyscy wbiegli dosłownie do sklepu, kobiety na siebie krzyczały " To moje !" i wszyscy na dział z ubraniami.

Hahaha, dokładnie spotkało mnie dziś to samo ;D tylko że byłam nieświadoma tych promocji w lidlu, jak to wpadło do sklepu.. myślałam że się pozabijają O.o. Brali po 10 sztuk do koszyka, wszystko otwierali a potem oddawali takie rozwalone z powrotem na półkę bo im jednak nie pasuje -.-. Udało mi się dorwać jedne legginsy.

[lwia paszcza]

Napisane przez MalarskiSen

Ja nic ani do jednych ani do drugich nie mam absolutnie. Lubię mieć blisko do biedrony i wpaść po moją ukochaną Ice Tea za 2.15

Którą lubisz najbardziej? Bo ja białą

[MalarskiSen]

Napisane przez lwia paszcza

Którą lubisz najbardziej? Bo ja białą

Mi chodzi o napój herbaciany i uwielbiam cytrynową <3

[Mijanou]

Napisane przez lwia paszcza

Trochę z innej beczki. Jakieś ze dwa lata temu byłam u znajomej instruktorki umówiona na jazdę konną. Tam gdzie wtedy jeździłam, były dwie instruktorki siostry. Środek lata, gorąco, ja w bryczesach i skórzanych butach do jazdy, przyjeżdżam jak było umówione

Na lato polecam legginsy zamiast bryczesów i tzw. sztylpy zamiast skórzanych butów do jazdy (czyli oficerek). Chłodniej i wygodniej

[lwia paszcza]

Napisane przez Mijanou

Na lato polecam legginsy zamiast bryczesów i tzw. sztylpy zamiast skórzanych butów do jazdy (czyli oficerek). Chłodniej i wygodniej

Na początku jeździłam właśnie w legginsach... I było mi wygodnie, nie powiem. Dopóki pierwszy raz nie założyłam na jazdę bryczesów, wtedy mi przeszło oficerek póki co nawet nie miałam, jeżdżę w sztybletach i sztylpach, czy tam czapsach właśnie


MalarskiSen, chodzi nam o to samo, cytrynowa wersja też jest dobra

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Troszkę jeżdżę i coś tam o koniach wiem... Szkoda, że klub gdzie jest najlepsza instruktorka jaką spotkałam jest trochę daleko ...
Ale tak całkiem zmieniając temat, co myślicie o tej ostatniej aferze z Dudą i Kopaczką? To niepodanie rąk? Ja mam mieszane uczucia ...

[blackcherryx94]

Napisane przez JiinX

Hahaha, dokładnie spotkało mnie dziś to samo ;D tylko że byłam nieświadoma tych promocji w lidlu, jak to wpadło do sklepu.. myślałam że się pozabijają O.o. Brali po 10 sztuk do koszyka, wszystko otwierali a potem oddawali takie rozwalone z powrotem na półkę bo im jednak nie pasuje -.-. Udało mi się dorwać jedne legginsy.

U mnie raczej wszyscy pobiegli na buty i kurtki wiec przy legginsach stałam sama . Fakt rozpakowałam jedną parę ,ale stwierdziłam, że nie będę świnia i wzięłam to co rozwaliłam , bo sama nie lubię jak ktoś z opakowań wyciąga i rzuca z powrotem.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez lwia paszcza

Na początku jeździłam właśnie w legginsach... I było mi wygodnie, nie powiem. Dopóki pierwszy raz nie założyłam na jazdę bryczesów, wtedy mi przeszło oficerek póki co nawet nie miałam, jeżdżę w sztybletach i sztylpach, czy tam czapsach właśnie


MalarskiSen, chodzi nam o to samo, cytrynowa wersja też jest dobra

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Troszkę jeżdżę i coś tam o koniach wiem... Szkoda, że klub gdzie jest najlepsza instruktorka jaką spotkałam jest trochę daleko ...
Ale tak całkiem zmieniając temat, co myślicie o tej ostatniej aferze z Dudą i Kopaczką? To niepodanie rąk? Ja mam mieszane uczucia ...

Jak wspominasz o Kopacz, to przypomina mi się jak pojechała na spotkanie w sprawie prywatyzacji lasu ubrana niby "na luzie i tanio",a ktoś ją wyczaił ,że miała buty za 600 zł .

[MalarskiSen]

Lwia Paszcza a to jest jeszcze biała? Ja spotykam tylko cytrynową, brzoskwiniową i zieloną, białej nigdy nie widziałam (

No ale nie ma nic złego, że ktoś ma buty za 600 zł zwłaszcza, że ona nie zarabia średniej krajowej to czemu ma nosić tańsze rzeczy? Przecież ich nie kradnie.

[lwia paszcza]

Napisane przez MalarskiSen

Lwia Paszcza a to jest jeszcze biała? Ja spotykam tylko cytrynową, brzoskwiniową i zieloną, białej nigdy nie widziałam (

No ale nie ma nic złego, że ktoś ma buty za 600 zł zwłaszcza, że ona nie zarabia średniej krajowej to czemu ma nosić tańsze rzeczy? Przecież ich nie kradnie.

Szkoda ta biała nie zawsze jest, u mnie działa na zasadzie pojawiam się i znikam może u ciebie jest tylko w jednej biedronce? Trzeba poszukać.
Co do kopaczki i dudy, jak jedno będzie premierem a drugie prezydentem, to zawsze będą kwasy i takie sytuacje jak ta z Westerplatte. Aż przykre

[blackcherryx94]

Napisane przez MalarskiSen

Lwia Paszcza a to jest jeszcze biała? Ja spotykam tylko cytrynową, brzoskwiniową i zieloną, białej nigdy nie widziałam (

No ale nie ma nic złego, że ktoś ma buty za 600 zł zwłaszcza, że ona nie zarabia średniej krajowej to czemu ma nosić tańsze rzeczy? Przecież ich nie kradnie.

A w sumie niech sobie nawet nosi co chce mnie to tam nie obchodzi. Tylko tak napomknęłam o tym. Mnie ta kobieta ogólnie odpycha czasem swoimi pomysłami i zachowaniami.

[lwia paszcza]

Napisane przez blackcherryx94

A w sumie niech sobie nawet nosi co chce mnie to tam nie obchodzi. Tylko tak napomknęłam o tym. Mnie ta kobieta ogólnie odpycha czasem swoimi pomysłami i zachowaniami.

Nie tylko ciebie, uwierz mi

[MalarskiSen]

Ja osobiście lubię Kopacz i w ogóle platformę.

[blackcherryx94]

Napisane przez MalarskiSen

Ja osobiście lubię Kopacz i w ogóle platformę.

Każdy ma prawo lubić co chce .

Tak w ogóle ostatnio dziwi mnie zachowanie dzieci biegających po podwórkach.
Ostatnio pewna grupka dzieci ( kilka chłopców i jedna dziewczyna w wieku ok. 9-10 lat) biegała sobie beztrosko po dworze (ja akurat byłam z psem) i nagle zaczęli się kłócić z jednym z małych chłopców. Zaczęły biednego chłopczyka te dzieci (głownie DZIEWCZYNKA) bić i rzucać trawą, kopac, więc ja obrońca najbiedniejszych kieruję się w ich stronę, żeby pomóc małemu czyli coś ala "co tu się dzieje ?" Jednak zanim tam doszłam z moim miniaturowym psem ,chłopiec na szczęście uciekł do domu. No to te dzieci pobiegły na trawnik koło mnie i wymyślały jakiś głupkowaty wierszyk ,którym będą wyzywać kolegę . Oczywiście z wiązankami .Szło jakoś " Antka ojciec w du * pe ch**em pcha " ( Tak , tak mówiły 8/9 letnie dzieci, no i głównie ta dziewczynka) no to ja burknęłam na to " No nie ładnie ,żeby tak dziewczyna mówiła. A ona na mnie wrogi wzrok i mnie olała i dalej sobie śpiewała swoje wiązanki z kolegami . No to cóż.. Nie moje dzieci n ie moja sprawa. No i jakiś czas później idę ,a ta sama grupka trzaska świetlówki na ulicy i po nich skacze. . A najbardziej jest dla mnie dziwne ,że ktoś te dzieci wypuszcza do godziny 23:00 na dworze i skaczą wtedy po drzewach głośno krzycząc.

[MalarskiSen]

Lepiej się nie wtrącaj bo jeszcze ich rodzice Cię pobiją. Kto normalny wypuszcza 9latka samego do 23 bo ja nawet do 20 bym nie pozwoliła. To są małe dzieci i nie powinny bawić się bez opieki. Ja w ich wieku mogłam iść grzecznie do koleżanki na przeciwko i za 2h być w domu.

[Laura2112]

Raz spotkałam się z tego typu zachowaniem wobec mnie. Klientka w sklepie wyżerała ze stoiska winogrona, na uwagę ekspedientki zareagowała arogancko, stanęła w kolejce za mna i dostała moje słynne od dziecka spojrzenie. Usiłowała oczywiscie natychmiast doszukać sie we mnie wad, na co ja skasowawszy towar pokazałam jej wiadomy palec. Babok był naprawdę wstrętny, wyżerał te winogrona, pyskował kasjerce i mnie, nalezało się. Co najmniej.