Razem do Sylwestra schudniemy :)

[bejata440]

163 niecałe 162,7 i 58,6kg wagi

[LilyLo]

poczyniłam zakupy...
dziś ćw w domu jednak

171cm, przed 71,5kg, teraz 69,8kg, cel do końca roku 65kg

[Butterfly_27]

Dopisałam was w pierwszym poście, wagę itp
Mnie dzisiaj przez tego torta tak zaczęło ssać, że się nie przyznaję ile i co zeżarłam

[agafisia]

wróciłam-cała i zdrowa
masakra ile napisałyście przepraszam ale nie dam rady...zaczynam od początku na forum-a tylko 2 dni mnie nie było
z tego co pamiętam-haha dziewczyny-syska z madzią-żeście pociągnęły temat:P
daga-śliczne długie włosy
madzia -nie pamiętam jaką miałam wagę przed odchudzaniem-cały czas się odchudzam wzrost 165 waga na 1 listopad 65 cel 64 wymarzona 60
anulka-z kąd jesteś? ja też przy samiuśkiej granicy z Czechami i Niemcami:P

postaram sie być na bierząco teraz bo skrobiecie jak oszalałe-fajnie

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

ależ jestem nieokrzesańcem przepraszam za niewychowanie witam nowe dziewczynki Aga jestem

[Anulka_p]

Napisane przez agafisia

anulka-z kąd jesteś? ja też przy samiuśkiej granicy z Czechami i Niemcami:P

Skoro też z Niemcami, to nie te same strony. 😊 Mieszkam na opolszczyźnie.

[agafisia]

anulka-to daleko ode mnie

oglądam shreka 2 fajny

[_Malbora_]

Facet? Nadąsany i hm... zbyt poprawny.
Pożegnał mnie tekstem " Nad wyraz spodobała mi się Twoja persona, chciałbym zaprosić Cię do restauracji"

Właśnie dojechałam do rodziców
Jutro gotuję zupę krem z kalafiora - muszę nacieszyć się blenderem

Dołączam się do listy :p
Wzrost 164, było 62 kg obecnie jest 55 ( dzisiejsze ważenie) będzie 52
Co do sportu to rower i biegi - uwielbiam!
Ale niestety rowerek stacjonarny nie jest wstanie zastąpić mi zwykłego roweru, zaś aura pogodowa jaka teraz panuje nie pozwala mi na bieganie - w sekundzie łapie zatoki

[agafisia]

malbora-gdzieś mi przeleciało że na randce byłaś z gościem w garniturze w kinie matko jak słyszę takie teksty to uciekam masakra-ze słownikiem musiałabym chodzić żeby zrozumieć co do mnie gada nie wyśmiałaś tekstu na pożegnanie?

na czym byliście? na Bondzie może?? bo ja czekam ale do nas nie dotrał jeszcze

robiłam niedawno krem z białych warzyw-seler,pietruszka,por i kalafior-bardziej kalafiorowa wyszła-ale smaczna myślę nad kremem z dyni bo mi zostało ćwiartka i pewnie po niedzieli zrobię

ale jesteś chudzinką zazdroszczę

[_Malbora_]

Kochana wyskoczyłam z jego samochodu jak diabeł z pudełka i postanowiłam, że nigdy więcej!
Byliśmy na "Łowcy Czarownic". Bonda grają u nas od dzisiaj - widziałam zapowiedź, wygląda obiecująco Wybiorę się w środę

Podam Ci mój ulubiony przepis na krem z dyni <3
Dynia - dowolna ilość, 2-3 marchewki, kawałek selera - gotujemy wszystko w wodzie z odrobiną soli do miękkości. Przestudzamy, blendujemy i doprawiamy curry i imbirem

[Aniaa_89]

dzień dobry

po pracy byłam na zakupach z TŻtem,potem trochę poleżakowaliśmy itd, dlatego dopiero teraz się do Was doczłapałam
jak dobrze, że weekend i dwa dni wolne muszę się z niego cieszyć, zwłaszcza, że ten miesiąc to mój ostatni z wolnymi weekendami, bo od grudnia już zacznę pracować tak jak inni-więc i weekendy i popołudniówki itd no ale póki co wolne i to najważniejsze, bo strasznie już tego potrzebowałam. Musze odespać i odpocząć trochę choć mam sporo do ogarnięcia przez weekend, no ale jakoś dam radę

Napisane przez Butterfly_27

Ja byłam wczoraj w sklepie w Kauflandzie i były rózne warzywa za grosze, brukselki cała siatka za 10centów (a kosztowały 1euro), kalarepa za 20centów itp Nie były to rzeczy już nieświeże tylko tak poprzeceniali, nie wiem dlaczego. Brukselek nie znoszę, ale kalarepkę bym zjadła, tylko zastanawiam się jak ją przyrządzić bo nigdy nic z niej nie robiłam, dawniej to jadłam taką surową prosto z ogródka

Melduję zaliczony rowerek 84min (34,7km) i do tego ćw. z Mel B i Tiffany (20min)

ja też nie cierpię brukselki jedno z nielicznych warzyw jakich nie lubię

za ćwiczenia
podziwiam, że chce Ci się rano tyle ćwiczyć

Napisane przez ania8628

Cześć dziewczyny
Możecie mnie od razu zabić - wczoraj tylko 30 minut rowerka!. Mój mąż nie chciał wczoraj popilnować synka żebym mogła spokojnie popedałować, więc myślę sobie dokończę jak mały pójdzie spać, a ja zasnęłam razem z nim....

niedobry mąż
ale lepsze 30min niż nic

Napisane przez aza3994

Dziewczynki wczoraj bylam na keratynowym prostowaniu wlosow i jestem zachwycona zobaczcie efekty, wrzucam zdjecie przed ( sa takie mega brzydkie bo po umyciu mocno oczyszczajacym szamponem i wysuszeniu bez rozczesywania) i po zabiegu

meeega
od dawna myślałam o czymś takim, ale trochę to kosztuje ale teraz jak w końcu mam lepszą pracę i lepsza kasa będzie to może się zdecyduję przydałoby się coś takiego, bo teraz codziennie katuje włosy prostownicą i są w takim stanie, że masakra
daj znać za jakiś czas jak się włosy mają i czy faktycznie przez dłuższy czas te włosy będą takie fajne i nie będzie ich trzeba wspomagać prostownicą itd

Napisane przez -mimbla-

Hejka! Można jeszcze dołączyć? Własnie skończyłam z obżarstwem: /
Potrzebuję wsparcia,motywacji,kopnia ków i mogę dać to samo

witaj

Napisane przez _Malbora_

Facet? Nadąsany i hm... zbyt poprawny.
Pożegnał mnie tekstem " Nad wyraz spodobała mi się Twoja persona, chciałbym zaprosić Cię do restauracji"

Właśnie dojechałam do rodziców
Jutro gotuję zupę krem z kalafiora - muszę nacieszyć się blenderem

Dołączam się do listy :p
Wzrost 164, było 62 kg obecnie jest 55 ( dzisiejsze ważenie) będzie 52
Co do sportu to rower i biegi - uwielbiam!
Ale niestety rowerek stacjonarny nie jest wstanie zastąpić mi zwykłego roweru, zaś aura pogodowa jaka teraz panuje nie pozwala mi na bieganie - w sekundzie łapie zatoki

no to faktycznie jakiś dziwny ten facet Ci się trafił zapewne drugiej randki z nim nie planujesz?

już teraz masz fajną wagę do swojego wzrostu. I jesteś tak blisko celu-zazdroszczę

[agafisia]

Napisane przez _Malbora_

Kochana wyskoczyłam z jego samochodu jak diabeł z pudełka i postanowiłam, że nigdy więcej!
Byliśmy na "Łowcy Czarownic". Bonda grają u nas od dzisiaj - widziałam zapowiedź, wygląda obiecująco Wybiorę się w środę

Podam Ci mój ulubiony przepis na krem z dyni <3
Dynia - dowolna ilość, 2-3 marchewki, kawałek selera - gotujemy wszystko w wodzie z odrobiną soli do miękkości. Przestudzamy, blendujemy i doprawiamy curry i imbirem

świetny tekst skąd ty go wzięłaś??

u nas listy do M 2 ale ja chce Bonda-jestem fanką
a zrobię zrobię kremik dzięki

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

ania89-pracujesz na zmiany? mój mężu pracuje na 3 zmiany-świątek piątek...właśnie poszedł na nockę-ale ogólnie nie narzekam zmiany są całkiem fajne aaa bo ty do nowej pracy idziesz

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

ania89-pracujesz na zmiany? mój mężu pracuje na 3 zmiany-świątek piątek...właśnie poszedł na nockę-ale ogólnie nie narzekam zmiany są całkiem fajne aaa bo ty do nowej pracy idziesz

no ja już pracuję w nowym miejscu, ale w tym miesiącu póki co mam stałą zmianę-od pon do pt 9-17
ale generalnie salon jest otwarty 7dni w tygodniu, tylko w Święta nieczynne także ranki, popołudniówki, weekendy. I zmiany 6, 8, 12-godzinne, różnie-zależy jak wyjdzie
nigdy nie pracowałam jeszcze w weekendy(no w jednej pracy miałam raz w miesiącu jedną sobotę pracującą no ale to tyle co nic), do tego nigdy nie pracowałam na więcej niż 8h, więc może być ciężko, no ale jakoś się przyzwyczaję

już siedzenie po 8h mnie męczy, bo ostatnio pracowałam na część etatu-po 5h, więc się odzwyczaiłam od dłuższego siedzenia na

[agafisia]

ania89-straszne jest pracować w weekendy...wszyscy spacerują z rodzinami, smęcą się, pogoda na dworze a ty kwitniesz...ale muszą dawać za weekend wolne-a to już jest plusik w sumie lepiej niż od 10-18... jak tam szkolenie? wyszkolona jesteś?

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

ania89-straszne jest pracować w weekendy...wszyscy spacerują z rodzinami, smęcą się, pogoda na dworze a ty kwitniesz...ale muszą dawać za weekend wolne-a to już jest plusik w sumie lepiej niż od 10-18... jak tam szkolenie? wyszkolona jesteś?

no idzie się w weekend, to w tygodniu wolne a to też ma plusy jak czasem trzeba coś załatwić itd
zresztą mój TŻ też pracuje w takim systemie, więc spoko. Bo jakby on miał zawsze weekendy wolne a ja musiałabym pracować, to byłoby słabo, a tak to jakoś to przeżyje. Gorzej jak grafiki będą się nam tak składać, że będziemy się ciągle mijać

no szkolenie to co miałam wyjazdowe to było takie baaardzo wstępne-ogólne informacje, bhp, o socjalu jaki zapewniają, podpisanie umowy, wybranie telefonu służbowego i takie tam. Nic konkretnego w zasadzie od środy siedziałam w salonie, czytałam różne rzeczy, słuchałam jak inni obsługują itd. Nuda straszna. Ale generalnie maskarycznie dużo tego wszystkiego do ogarnięcia no i na razie siedzę w salonie i się uczę, ale pod koniec listopada prawdopodobnie kolejne szkolenie wyjazdowe-ale teraz 5dniowe

[agafisia]

ania89-to się najeździsz zwiedzałaś coś ostatnio?

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

ania89-to się najeździsz zwiedzałaś coś ostatnio?

nie było za bardzo kiedy nawet jak wyjazd dwudniowy. Zresztą jak skończyliśmy szkolenie to było już ciemno i zimno, także prosto do hotelu

[agafisia]

szkoda...ale zawsze to jakiś wyjazd:P
uciekam papa

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

szkoda...ale zawsze to jakiś wyjazd:P
uciekam papa

szczerze to wolałabym mieć te szkolenia na miejscu, a nie wyjazdowe no ale cóż zrobić

ja też się chyba niedługo kładę, bo wymęczona jestem po tym całym tygodniu
dobranoc

[Butterfly_27]

No tak jak ja śpię, to myszy harcują


Aguś podaj wagę swoją teraz i wpiszemy jako początkowa i obecna, przecież ja też nie podam wagi z przed 2 lat
haha ja ostatnio jak pedałuję na rowerku to stare odcinki Bonda oglądam Taaa spacerują, ładna pogoda jest, to ja mam chyba takiego pecha, że cały tydzień jest ładnie a jak się cieszę, że w końcu jest weekend to leje deszcz


Malbora haha jakimi tekstami rzuca ten facet Ja bym szybko uciekała

Anulka89 JA jak sobie dorabiałam i jednocześnie studiowałam to zawsze w pracy miałam weekendy wolne, ale to przez to, że byłam wtedy na studiach od 8mej rano do 20.30


Wszyscy mnie chwalą za ćwiczenia, a kto mnie pochwali za wczorajsze obżeranie się? bo chyba pobiłam rekord
Jestem do niczego
święta tuż tuż a ja dalej mam te głupie kilogramy do stracenia i ciągle tyle samo

[_Malbora_]

Hej hej!
Właśnie wróciłam z zakupów, i nastawiłam zupę kalafiorową.
I wiecie co? Nic mi się nie chce! A tyle mam roboty

[ania8628]

Hej!
Madzia mozesz mnie dopisać 160cm, waga przed 57,5, waga wczorajsza 57,0, a cel to 52.

lece sprzątać dziewczyny

[Anulka_p]

Też mam dziś górę roboty, a mąż w pracy i dopiero później przejmie Miśka i się za wszystko zabiorę. Chciałam też siłownie zaliczyć, ale chyba nie wyrobię się w czasie.

Miłej soboty. 😊😊

[Aniaa_89]

Napisane przez Butterfly_27

Wszyscy mnie chwalą za ćwiczenia, a kto mnie pochwali za wczorajsze obżeranie się? bo chyba pobiłam rekord
Jestem do niczego
święta tuż tuż a ja dalej mam te głupie kilogramy do stracenia i ciągle tyle samo

Ty chociaż ćwiczysz i to spalasz a ja?

i dieta i ćwiczenia leżą i kwiczą

zważyłam się dzisiaj i oczywiście wzrost-choć spodziewałam się tego i znów 6 z przodu

no ale możesz mnie dopisać, może to mnie zmotywuje

162cm, 60kg, cel 50-52kg

[Liviene]

hej kochane
nie ćwiczyłam wczoraj dziś też nie będę w zamian za to zrobię dziś sobie "zdrowy dzień" i półgodzinny, wieczorny spacer
zważę się po @, bo teraz będzie nie miarodajnie
Butterfly - możesz mnie dopisać, 170 cm było 76, jest (01,11,15) 75,5, będzie 58

kochane, ale Wy malutkie jesteście też chciałabym być troszkę niższa


eh, 4 razy coś m się psuło nie mogłam dodać tego postu

[Aniaa_89]

Napisane przez Liviene

kochane, ale Wy malutkie jesteście, ja bym chciała być trochę niższa

chętnie bym przygarnęła od Ciebie kilka cm
szkoda, że tak się nie da

[bejata440]

Dzien dobry moje kobietki !

Witam sie z tarasu z kubkiem kawy w ręce, w promieniach słońca i nogami wygodnie ułożonymi na moim M. widze Alpy w oddali i jestem dzis szczęśliwa .
Zjemy zaraz cos porządnego i wsiadamy na rowery. Po wczorajszym spokojnym wybieganiu odczuwam mimo wszystko mięśnie w nogach. Porozciagalam delikatnie łydki i uda.

Ja w wagę jako tako nieceluje bo chce wprawdzie widzieć 54-55kg ale zalezy mi na coraz mniejszych obwodach.

Madziu moze zrobisz ta listę w excellu i dodasz jako załącznik ? Moja propozycja tylko ja bede z cm krawieckim dzialac, nie wiem jak u Was u mnie waga 2 kg skacze w ciagu dnia. (Bo taki a taki dzien cyklu, albo duzo wypiłam, albo kupa albo cos ;p)

Kupiłam krem antycellulitowy i fajnie chłodno w pupę

[Aniaa_89]

Napisane przez bejata440

Witam sie z tarasu z kubkiem kawy w ręce, w promieniach słońca i nogami wygodnie ułożonymi na moim M. widze Alpy w oddali i jestem dzis szczęśliwa .
Zjemy zaraz cos porządnego i wsiadamy na rowery. Po wczorajszym spokojnym wybieganiu odczuwam mimo wszystko mięśnie w nogach. Porozciagalam delikatnie łydki i uda.

ale fajnie zazdroszczę
u mnie dziś szaro, buro, ponuro i pada

i zazdroszczę wycieczki rowerowej u mnie dziś w planach sprzątanie-bo gości jutro mamy, no i nauka do pracy sobota idealna

[ania8628]

Napisane przez Aniaa_89

chętnie bym przygarnęła od Ciebie kilka cm
szkoda, że tak się nie da

ja tez chciałabym być wyzsza, a nie taki krasnal

Napisane przez bejata440

Dzien dobry moje kobietki !

Ja w wagę jako tako nieceluje bo chce wprawdzie widzieć 54-55kg ale zalezy mi na coraz mniejszych obwodach.

nie wiem jak u Was u mnie waga 2 kg skacze w ciagu dnia. (Bo taki a taki dzien cyklu, albo duzo wypiłam, albo kupa albo cos ;p)

wiadomo- chcemy mieć mniej w obwodach, ale ja jak widzę, ze nie ma spadku na wadze to i się nie mierzę, bo spadku i tak nie będzie....

u mnie waga w ciągu dnia waha się od 0,5 do 1,0kg

Napisane przez Aniaa_89

u mnie dziś szaro, buro, ponuro i pada

u nas tak samo - nieładna sobota


lecę dalej sprzątać, bo za 3 godziny mąz wraca z pracy a ja jeszcze nie wyrobiona, czeka mnie jeszcze cała góra prasowania....

[agafisia]

hejka
u mnie też pada ale za to jest ciepło- 15 stopni
a ja dziś nie robię nic:P wstałam późno, zrobiłam zakupy, obiad mam z wczoraj (gulasz z dyni -jak leczo) a za godzinkę jedziemy do brata i bratowej i maluchów na kawkę i ciasto nie robię nic choć mam prasowanie...
madzia-a bo ty z kurami spać chodzisz a ja ze skowronkami
moja waga na 1.11 była równiuśkie 65
ania86-ja też wolę widzieć zmianę w kg a nie w cm...choć wiem że to głupota...no ale nie pochwalę się koleżance że schudłam aż 3 cm wolę mówić że 3 kg
beatka-ale ci fajnie zazdroszczę widoków jak dla mnie fajny pomysł z tabelką

ciekawe jak tam sysa-pogoda jej sie popsuła...

ja bym przygarnęła kawałek cycków bo mi ostatnio lecą

[Butterfly_27]

Ania89 tiaa ćwiczę, w dni które się obżeram to nie ćwiczę, a to wychodzi mi wtedy bardzo źleee

Liviene oddaj chociaż ze 3-4 cm, jak ci źle ja chętnie przygarnę

Beatka zazdroszczę ci tego słońca, u mnei dzisiaj miało padać, nie padało ale taka chlapa na targu, że mam całe buty z błota Myślałam o tym exelu, mogłabym zrobić tylko ja nie wiem jak to potem tam dodać, kiedyś już tak próbowałam Jak narazie to i tak nie mam czasu na zabawę z exelem.
Ja też nie wiem ile chciałabym naprawdę teraz ważyć, przed ciążą zawsze ważyłam 48kg i byłam w sam raz, a teraz mam szersze biodra i więcej mięśni to myślę, żeby tak do 50-52 zejść
Ja jeszcze mam taki chłodny krem antycellulitowy, teraz go nie używam bo mi za zimno Z eveline chyba jest

Aguś jak to , przecież skowronki wcześnie wstają a kury kładą sięwcześnie spać i wcześnie wstają Ty to jesteś nocny marek albo jak sowa

Pojechaliśmy dzisiaj na targ, większość tam rzeczy tureckich ale są też normalne i tanie. Jak ja oglądam te ich perskie dywany, stoliki, prześliczne pościele i ręczniki, no bajka Kupiłam tam lampke do toalety za aż 10euro I maszynę do szycia używaną, znowu będę szyć