Sierpnióweczki 2016!

[tija93]

Napisane przez warszawianka109

W poniedziałek mam wizytę na NFZ, muszę koniecznie o to zapytać, bo teraz zaczęła mi się akurat na weekend, ale jakby zdażyło mi się to w tygodniu to nie wiem jak dałabym radę
Mam nadzieję, że tym razem trafię na ogarnietego ginekologa a nie tak jak ostatnio!

To za profesjonalną wizytę Ja idę w czwartek

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

hej na kiedy wypada TP?



Uu, współczuję najlepiej jakbyś doradziła się lekarza co robić jak migreny będą się powtarzać.

wg kalkulatora internetowego 22.08

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez warszawianka109

Tak zrobiłam, jest trochę lepiej, ale migreny trwają u mnie zazwyczaj koło 48h, więc jeszcze nawet nie połowa za mną

Piernik Torunski - witaj! przez Twój nick teraz mam ochotę na pierniczki!

proponuje się nie hamować

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

Hej dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć..czytam Was od początku i dziś ujrzałam dwie kreski na teście.. nie mogę w to do końca uwierzyć i jednocześnie bardzo się cieszę..
jak u Was samopoczucie?

Witaj
U mnie tak jak i przed ciążą, jeszcze nic się nie zmieniło

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

wg kalkulatora internetowego 22.08

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------


proponuje się nie hamować

Wpisałam Cię w kalendarz

U mnie od dwóch dni łapią poranne mdłości. Trzymają mnie do momentu aż zjem. Wczoraj późno zjadłam, bo w pracy byłam, a nie lubię rano jeść (muszę się zacząć zmuszać). Poza tym - sikam co chwilę i mnie piersi bolą.

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Witaj
U mnie tak jak i przed ciążą, jeszcze nic się nie zmieniło

to właściwie powód do radości

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez tija93

Wpisałam Cię w kalendarz

U mnie od dwóch dni łapią poranne mdłości. Trzymają mnie do momentu aż zjem. Wczoraj późno zjadłam, bo w pracy byłam, a nie lubię rano jeść (muszę się zacząć zmuszać). Poza tym - sikam co chwilę i mnie piersi bolą.

dzięki.. ja jeszcze nie dowierzam ale mam nadzieję zostać z wami do sierpnia
ja piersi mam xxl

[agus87]

Napisane przez BeataAmelka

Polecam syropek. Mnie pomógł

zakupiony, w pierwszej ciążyy też go stosowałam
dzisiaj gardło nie boli, ale zatoki zawalone
inhaluje się, herbatkuje i wygrzewam, no to ostatnie moze pozniej
teraz ide okna myc..
i mam smaka na salatke z kurczakiem selerem naciowym kukurydza ananasem i jogurtem naturalnym, na kolacje tortilla, a rosol na jutro juz sie gotuje
no i jutro bedzie karkowka z pieca z ziemnaczkami i mizeria
tabitabi, Garadiela witajcie

dzisiaj skończyłam 6 tydzień, zaczynamy 7

[tija93]

Przeczytajcie sobie skład tego syropku. Sam cukier! lepiej kupić sobie porządny sok z malin, miód i wygrzać przeziębienie w łóżku. Przy gorączce (czyli powyżej 38st) wziąć Paracetamol. Nie ma co się zacukrzać

[slo_nk_o]

Warszawianka 3 mam kciuki za wizytę.

Piernik Toruński witaj Wcześniej czułam się ok do dzisiejszego ranka. Od rana męczą mnie mdłości. Niedawno wróciłam z zakupów z Tż i musiałam wyjść ze sklepów tak na mnie działały wszystkie zapachy.

[agus87]

Napisane przez tija93

Przeczytajcie sobie skład tego syropku. Sam cukier! lepiej kupić sobie porządny sok z malin, miód i wygrzać przeziębienie w łóżku. Przy gorączce (czyli powyżej 38st) wziąć Paracetamol. Nie ma co się zacukrzać

a jaki to porządny sok z malin ?

[tija93]

Napisane przez agus87

a jaki to porządny sok z malin ?

Taki, który jest z malin, a nie z syropu glukozowo-fruktozowego

[agus87]

Napisane przez tija93

Taki, który jest z malin, a nie z syropu glukozowo-fruktozowego

no mialam na mysli gdzie taki kupic, bo na sklepowych polkach same pseudo soki..
miod mam z pasieki

[tija93]

Napisane przez agus87

no mialam na mysli gdzie taki kupic, bo na sklepowych polkach same pseudo soki..
miod mam z pasieki

Myślę, że to kwestia rozejrzenia się ten sok często spotykam: http://www.bdsklep.pl/gfx/300x400/47...k-malinowy.jpg


Idę powoli w stronę łóżka, bo jutro mam dniówkę. Dobranoc

[Papaulinka17]

Napisane przez tabitabi

Chyba czas i na mnie aby się zameldować w sierpniówkach

Mam 24 lata, razem z narzeczonym zaczęliśmy starać się o dziecko w listopadzie i udało nam się za pierwszym razem W zeszłą sobotę były pierwsze testy z ledwo widoczną II kreską. Wczoraj wizyta u ginekologa pozwoliła potwierdzić nasze szczęście! Ostatnia @ była 10 listopada więc wychodzi na 5ty tydzień Na usg mało co było widać, lekarz uspokajał że po prostu ciąża jest bardzo młoda. Następna wizyta pod koniec miesiąca albo na początku stycznia Wciąż nie mogę uwierzyć że udało nam się za pierwszym razem, zwłaszcza, że podchodziłam do starań tak, że po jakimś czasie zaskoczymy i tyle Termin wyszedł na 16 sierpnia co mnie bardzo cieszy bo połowa mojej rodziny jest z sierpnia w tym i ja (12), może maleńśtwo zrobi mi prezent urodzinowy ? Trzymam kciuki za wszystkie sierpniówki ! Oby zdrówko dopisało nam i naszym fasolkom (moja jeszcze niestety niewidoczna)

O masz! Identycznie jak u mnie. Ten sam wiek, ostatnią @ tez miałam 10.11. Do lekarza idę 21.12

[kasia_ruda]

W sklepach ze zdrową żywnością jest duży wybor dobrej jakosci soków


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez slo_nk_o

Warszawianka 3 mam kciuki za wizytę.

Piernik Toruński witaj Wcześniej czułam się ok do dzisiejszego ranka. Od rana męczą mnie mdłości. Niedawno wróciłam z zakupów z Tż i musiałam wyjść ze sklepów tak na mnie działały wszystkie zapachy.

a w którym jesteś tygodniu? jeszcze tak nie ogarniam wszystkich

[BeataAmelka]

Napisane przez tija93

Przeczytajcie sobie skład tego syropku. Sam cukier! lepiej kupić sobie porządny sok z malin, miód i wygrzać przeziębienie w łóżku. Przy gorączce (czyli powyżej 38st) wziąć Paracetamol. Nie ma co się zacukrzać

Może i racja, ale ja tam nazwy "cukier" w składzie nie widziałam, chyba... że gdzieś ukryte
Mnie pomógł, także poleciłam. Po pozytywnym teście złapało mnie okropne przeziębienie, bałam się, że będzie coś poważniejszego, ale wszystko minęło

[slo_nk_o]

Piernik Toruński jestem w 7 tyg. w poniedziałek będę dzwonić do gin żeby umówić się na wizytę. Szczerze? Bardzo się boję tej wizyty.

BeataAmelka mnie od dwóch dni męczy katar, mam nadzieję że nie pójdzie mi na zatoki. Najważniejsze, że wszystko minęło i teraz jesteś zdrowa

[Piernik Torunski]

Napisane przez slo_nk_o

Piernik Toruński jestem w 7 tyg. w poniedziałek będę dzwonić do gin żeby umówić się na wizytę. Szczerze? Bardzo się boję tej wizyty.

BeataAmelka mnie od dwóch dni męczy katar, mam nadzieję że nie pójdzie mi na zatoki. Najważniejsze, że wszystko minęło i teraz jesteś zdrowa

chyba trzeba podejść do tego na zasadzie- co ma być to będzie..nie na wszystko mamy wpływ a stres nic nie zmieni..

[BeataAmelka]

Trudno się nie stresować. Ja po nieprawidłowym przyrodzie bety w piątek omal zawału nie dostałam. Długo starałam się o dziecko, dlatego teraz tym bardziej boję się.

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Trudno się nie stresować. Ja po nieprawidłowym przyrodzie bety w piątek omal zawału nie dostałam. Długo starałam się o dziecko, dlatego teraz tym bardziej boję się.

jasne, że trudno się nie stresować..sama to przechodzę
a jak lekarza wytłumaczył nieprawidłowy przyrost?
ja też się długo starałam o dziecko..

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

jasne, że trudno się nie stresować..sama to przechodzę
a jak lekarza wytłumaczył nieprawidłowy przyrost?
ja też się długo starałam o dziecko..

Nie tłumaczył, po 4000 nie koniecznie beta będzie przyrastać o 66% co 48h
Serduszko bije i to było najważniejsze a wtorek / sroda jadę na kolejną

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Nie tłumaczył, po 4000 nie koniecznie beta będzie przyrastać o 66% co 48h
Serduszko bije i to było najważniejsze a wtorek / sroda jadę na kolejną

super, że już widziałaś serduszko u maleństwa

[slo_nk_o]

Piernik Toruński również długo się starałam o dzidzię i bardzo przeżyłam pierwszą stratę. Od tamtego czasu minęło półtora roku. Traciłam nadzieję, że się uda. Przestałam jednak o tym bardzo myśleć i się udało. Widocznie psychika też blokowała.

BeataAmelka widok bijącego serduszka na pewno uspokaja. Na następnej wizycie na pewno będzie też dobrze.

Wiecie co mimo, że się nie znamy ciesze się, że Was mam. Czujecie strach tak jak ja a razem zawsze raźniej

[BeataAmelka]

Napisane przez slo_nk_o

Piernik Toruński również długo się starałam o dzidzię i bardzo przeżyłam pierwszą stratę. Od tamtego czasu minęło półtora roku. Traciłam nadzieję, że się uda. Przestałam jednak o tym bardzo myśleć i się udało. Widocznie psychika też blokowała.

BeataAmelka widok bijącego serduszka na pewno uspokaja. Na następnej wizycie na pewno będzie też dobrze.

Wiecie co mimo, że się nie znamy ciesze się, że Was mam. Czujecie strach tak jak ja a razem zawsze raźniej

Zgadzam się. Ja dwa razy poronilam w 2014 w lutym i grudniu. Od stycznia leczylam się, diagnozowalam i walczyłam o to dziecko jak lew. Dwie operacje w wakacje i inne cuda.
Wierzę, że będzie dobrze, ale strach niestety jest spory ...

[Talantea]

Napisane przez BeataAmelka

Zgadzam się. Ja dwa razy poronilam w 2014 w lutym i grudniu. Od stycznia leczylam się, diagnozowalam i walczyłam o to dziecko jak lew. Dwie operacje w wakacje i inne cuda.
Wierzę, że będzie dobrze, ale strach niestety jest spory ...

Wiele przezylas. Wspóczuje.
Ja poronilam w styczniu i w kwietniu tego roku. Zaczelam sie leczyc i wydalam kupe kasy, ale mam wielka nadzieje, ze tym razem moja fasolka urosnie.
Najgorsze, ze drugie poronienie bylo bez krawienia wiec dowiedzialam sie dopiero w 12 tygodniu jak mi w anglii usg zrobili. :/
Boje sie znowu tego wlasnie. Juz bym wolala poronic samoistnie, przynajmniej wiedzialabym, ze cos sie dzieje.

[Piernik Torunski]

dziewczyny to strasznie przykre co Was spotkało..aż mi się płakac chce jak pomyśle co przeszłyście..mam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie gładko u wszystkich nas
mnie dziś boli brzuch i martwi mnie to..wczoraj jeszcze ok ale dziś od rana ból..mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

[BeataAmelka]

Napisane przez Talantea

Wiele przezylas. Wspóczuje.
Ja poronilam w styczniu i w kwietniu tego roku. Zaczelam sie leczyc i wydalam kupe kasy, ale mam wielka nadzieje, ze tym razem moja fasolka urosnie.
Najgorsze, ze drugie poronienie bylo bez krawienia wiec dowiedzialam sie dopiero w 12 tygodniu jak mi w anglii usg zrobili. :/
Boje sie znowu tego wlasnie. Juz bym wolala poronic samoistnie, przynajmniej wiedzialabym, ze cos sie dzieje.

O pieniądzach nawet nie pisze na same badania w 2015 wydałam z 5-6 tysiakow do tego wizyty,leki...
Diagnostyka u Ciebie coś pomogła? Bo chyba z zajściem w ciążę nie miałaś problemu...tylko z donoszeniem...może jakieś przeciwciała miałaś... Wierzę, że tym razem będzie wszystko dobrze :-*

[kasia_ruda]

Ech, smutne to, ile kobieta czasem musi przejść... Poronienia, lekarze, przepłakane miesiączki ja przeżyłam (ledwo...) ciążę pozamaciczną, potem kilka lat starań, badań, leczenia, w końcu in vitro i upragniona ciąża. Nie było łatwo, ale się udało teraz dzięki temu, że jest już z nami synek, jest zupełnie inaczej.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[BeataAmelka]

Ja mam teraz zastrzyki Prolutex z progesteronem, miesięczna kuracja 650 zł juz drugi msc je mam, w najbliższym tygodnie, znowu zakupki w aptece mnie czekają ;-)

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Ech, smutne to, ile kobieta czasem musi przejść... Poronienia, lekarze, przepłakane miesiączki ja przeżyłam (ledwo...) ciążę pozamaciczną, potem kilka lat starań, badań, leczenia, w końcu in vitro i upragniona ciąża. Nie było łatwo, ale się udało teraz dzięki temu, że jest już z nami synek, jest zupełnie inaczej.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kasiu a pierwsza ciąża tez z in vitro? Masz synka, wiec na większym luzie może podchodzisz. Daje Ci pewnie siłę przeogromną

[Talantea]

Napisane przez BeataAmelka

O pieniądzach nawet nie pisze na same badania w 2015 wydałam z 5-6 tysiakow do tego wizyty,leki...
Diagnostyka u Ciebie coś pomogła? Bo chyba z zajściem w ciążę nie miałaś problemu...tylko z donoszeniem...może jakieś przeciwciała miałaś... Wierzę, że tym razem będzie wszystko dobrze :-*

Problemow z zajsciem nie mialam. W styczniu poronilam i juz w nastepnym miesiacu znow bylam w ciazy, ale wtedy myslalam, ze tak sie po prostu zdarzylo. Za drugim niepowodzeniem od razu potanowilismy, ze przyjade do Polski na badania. Okazalo sie,ze mam mala macice, jak to gin powiedzial jest w krzalcie splaszczonej rozgwiazdy i nie bylo miejsca dla fasolka zeby spokojnie rosnac. Teraz staralismy sie tylko miesiac znowu. Dostaje leki na podtrzymanie i clexane.