Samotne... - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-04-26, 15:41   #241
amethys
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

No to ja też sie dołączam. jestem samotna i to nie chodzi o to że nie mam znajomych mam....ale jestem samotna tu w środku tam głęgoko i ta samotność woła wieczoram , w nocy i w każdej wolnej chwili. Mam siostry i brata ale rodzina sie odsuneła a ojciec kwituje ...nie znam Pani.....
Z tym sobie poradziłam bo ta sytuacja trwa juz dość długo ale nie radze sobie ze świetami które spędzam zawsze sama i prawda jest taka, że to nie sa świeta, bo nigdy nie ma choinki nie ma pisanek jest za to dużo czasu wolnego i wtedy dopada mnie trzydniowa rozpacz.................. A potem ide do pracy i ciesze się że do następnych świąt jeszcze sporo czasu.................... ..................... Dziwny jest ten świat
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne...........
Amethys
amethys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-27, 12:35   #242
kociaczek
Rozeznanie
 
Avatar kociaczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 564
GG do kociaczek
Cytat:
Napisane przez Anuleńka18
hej dziewczyny. chyba też przyłacze sie do was jestem tez samotna i strasznie mi z tym złe tak chciłabym mieć kogos kto by mnie przytulił, pomógł w kłopotach i dbał o mnie wiec bardzo dobrze was tutaj wszystkie rozumiem
ja mam dokladnie to samo tak strasznie mi brakuje kogos do przytulania na codzien strasznie tesknie za tym jak ktos tak bardzo o mnie dba i jest kiedy sie go potrzebuje
i dlatego ja tez rozumie wszystkie zagubione i samotne istotki...ale jestem dobrej mysli...jak bedziemy trzymac sie razem to damy rade

Cytat:
Napisane przez *Ancia*
Pod wzgledem chlopakowym to jestem jeszcze bardziej samotna niz palec, niz kaktus na pustyni, niz jedna roza w wazoniku, niz noz bez widelca, niz d*** bez majtek, itd, itp

POPROSTU CZUJE SIE DZISIAJ NAJSAMOTNIEJSZA OSOBA NA SWIECIE! TU I TERAZ!
katesia nawet nie dwie juz na pewno jest nas trzy!!!

*ancia* pamietaj we trzy juz damy rade bo nie jestes sama cmok

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-10-06 o 21:40 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i MULTIcytowania.
kociaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-27, 12:50   #243
jessy
Zakorzenienie
 
Avatar jessy
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 924
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

A ja sobie zdałam sprawę dzisiaj, że bardzo mi brakuje mojej przyjaciólki. O całej historii pissałam już w tym wątku, ale... Myślałam, że mam już to za sobą. Bardzo boli fakt, że jej to w ogóle nie rusza, jest wiecznie roześmiana (a może to wina zakrapuianej herbatki naśniadanie, którą coraz częsciej popija, już sama nie wiem, zresztą nie ważne). Boli fakt, że nie mam nikogo w tej chwili. Chciałabym z kimś pogadać, wyżalić się, ale też wspólnie cieszyć, wybrać na zakupy czy do kina. Wracam do domu i tyle... Boże jak mi kogoś brakuje, kto pocieszy, wyrwie na impreze, żeby się nie smucić, przytuli, pomoże dobrać sukienkę. Brakuje mi bliskiej osoby. Przyjaciólki. Czuję się źleeeeeeeee, słońce świecie, a ja mam doła... Tak mi źle, tak samotnie...
__________________
Salsame mucho
jessy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-27, 20:08   #244
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez amethys
No to ja też sie dołączam. jestem samotna i to nie chodzi o to że nie mam znajomych mam....ale jestem samotna tu w środku tam głęgoko i ta samotność woła wieczoram , w nocy i w każdej wolnej chwili. Mam siostry i brata ale rodzina sie odsuneła a ojciec kwituje ...nie znam Pani.....
Z tym sobie poradziłam bo ta sytuacja trwa juz dość długo ale nie radze sobie ze świetami które spędzam zawsze sama i prawda jest taka, że to nie sa świeta, bo nigdy nie ma choinki nie ma pisanek jest za to dużo czasu wolnego i wtedy dopada mnie trzydniowa rozpacz.................. A potem ide do pracy i ciesze się że do następnych świąt jeszcze sporo czasu.................... ..................... Dziwny jest ten świat
Amethys, dlaczego rodzina się od Ciebie odsunęła

Nie dobrze jest pielęgnować swoją samotność, a ja mam wrażenie ,że Ty ją pielęgnujesz i jednoczesnie masz żal do świata, że jestes samotna.
Fakt samotnego życia nie powinien skutkować brakiem choinki czy innych elementów świątecznych, ani rezygnacją z robienia rzeczy , które byś robiła gdybyś nie była sama.
To zła droga, utrwala samotność.Odsuwa od rzeczywistośći, odsuwa od ludzi.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-27, 20:29   #245
amethys
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez ROZ-ter-KA
Amethys, dlaczego rodzina się od Ciebie odsunęła

Nie dobrze jest pielęgnować swoją samotność, a ja mam wrażenie ,że Ty ją pielęgnujesz i jednoczesnie masz żal do świata, że jestes samotna.
Fakt samotnego życia nie powinien skutkować brakiem choinki czy innych elementów świątecznych, ani rezygnacją z robienia rzeczy , które byś robiła gdybyś nie była sama.
To zła droga, utrwala samotność.Odsuwa od rzeczywistośći, odsuwa od ludzi.
To bardzo skąplikowane .Mysle że oni sie mnie wstydzą , może maja wyrzuty sumienia może nie moga zaakceptowac mojego sposobu na zycie nie wiem i szczerze-nie interesuje mnie juz to, za dużo czasu mineło.
U mnie w domu jak byłam mała nie obchodziło się żadnych swiąt i to w cale nie byłoby złe gdyby rodzice dali dziecią coś w zamian - nam nie dali . Siostra ułozyła sobie życie ma swoją rodzinke i z tego co wiem ma świę ta takie jakich my nie mieliśmy..ale to nie ważne. Czy ja pileęgnuje samotnośc Nie- ja sie do niej przyzwyczailam i ciąży mi najbardziej w święta kiedy media roztaczaja aurę rodzinnej sielanki.
Wiem że po niekąd sama sobie stworzyłam taka rzeczywistośc ale to mnie nie pociesza poprostu czuje sie samotna nawet w tłumie
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne...........
Amethys
amethys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-27, 22:14   #246
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez amethys
Wiem że po niekąd sama sobie stworzyłam taką rzeczywistośc ale to mnie nie pociesza poprostu czuje sie samotna nawet w tłumie
Wcale Cie nie ma pocieszać, tylko coś uświadomić.
To wewnętrzna samotność.
Czy twój posob na życie nie warunkuje twojej samotności, może to nie jest najlepszy sposób, a może na przeszły czas był to sposób najlepszy ale już nie jest ? Może czas coś przepracować. Może przed czymś uciekłas, a nie należało uciekać tylko spróbować się zmierzyć.
Może bałaś się że nikt nie da ci tego co potrzebujesz, albo bałaś się , że TY nie potrafisz czegoś dać?
Jest wiele pytań, które można zadać,żeby spróbować dać sobie odpowiedź i znaleźć rozwiązanie. Zadaj je sobie. Zobacz co tam głęboko w tobie jest .Poza samotnością. Bo coś jest. A może nie powinno być tam schowane.
Poszukaj, spróbuj się z tym zmierzyć.


Ja jestem ponad 15 lat sama tzn. bez partnera życiowego i z bardzo ograniczonym zyciem towarzyskim, mieszkam z dziećmi ale moje dorosłe dzieci zajęte są swoimi sprawami.
Bywa ,że czuję się samotna, ale generalnie lubię tą moją samotność, lubię ze sobą być
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-28, 11:18   #247
amethys
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez ROZ-ter-KA
Wcale Cie nie ma pocieszać, tylko coś uświadomić.
To wewnętrzna samotność.
Czy twój posob na życie nie warunkuje twojej samotności, może to nie jest najlepszy sposób, a może na przeszły czas był to sposób najlepszy ale już nie jest ? Może czas coś przepracować. Może przed czymś uciekłas, a nie należało uciekać tylko spróbować się zmierzyć.
Może bałaś się że nikt nie da ci tego co potrzebujesz, albo bałaś się , że TY nie potrafisz czegoś dać?
Jest wiele pytań, które można zadać,żeby spróbować dać sobie odpowiedź i znaleźć rozwiązanie. Zadaj je sobie. Zobacz co tam głęboko w tobie jest .Poza samotnością. Bo coś jest. A może nie powinno być tam schowane.
Poszukaj, spróbuj się z tym zmierzyć.


Ja jestem ponad 15 lat sama tzn. bez partnera życiowego i z bardzo ograniczonym zyciem towarzyskim, mieszkam z dziećmi ale moje dorosłe dzieci zajęte są swoimi sprawami.
Bywa ,że czuję się samotna, ale generalnie lubię tą moją samotność, lubię ze sobą być
Przeczytałam rano to co napisałas i sie popłakałam....nie wiem dlaczego. Może poruszyłaś jakąś czułą strune w mojej duszy...
Spróbuje odpowiedziec na twoje pytania
Czy moje życie warunkuje moją samotność? I tak i nie. Łatwo nawiązuję znajomości, jestem z natury pogodna i towarzyska- i tu mam pierwsza sprzeczność - Nie dopuszczam nikogo do mojego wnętrza. Dlaczego ? Nie wiem, moze dlatego że kiedyś to była to doskonała obrona aby nikomu nie udalo się mnie tak zranić aby ten cały ból nie przysłaniał mi świata i sensu życia...?
Nie oczekuje od innych że mi coś dadzą nap. nie oczekuję z góry życzliwości czy sympati, boje sie ze będe za takie uczucia musiała cos oddac, albo że ktos powie, że sie pomylił wcale nie jestem fajna . Boję się że nie spełnie oczekiwań innych tak jak nie spełniłam się jako córka. Boje sie że mam w naturze krzywdzenie innych nap. Mój rozwód- mój były mąż jest dobrym ciepłym człowiekiem no może nie jest aniołem, ale o aniołów to naprawde trudno. Nie bił mnie , nie pił, nie był tyranem a jednak go zostawiłam - tak ja go zostawiłam i widzisz bardzo go skrzywdziłam, bo on mnie kochał a ja nie. Proszę uwierz mi ze niechciałam tego, na początku wolałam sie zabic niż trwac w tym związku- i nawet dość nieudolnie próbowałam-
Mam wyrzuty sumienia ale nie żałuje mojej decyzji. Z moim byłym mężem łącza nas dośc życzliwe stosunki. Myśle że tego moi rodzice nie moga mi wybaczyc i tego że nie jestem w ich religii. Jest jescze tysiąc spraw których sie boje ale tego na zewnątrz nie widać . Wydaje mi sie że w środku mam inna twarz - straszna i okropną- i tylko ze sobą potrafie być tak naprawde . Och jeszcze tyle mogłabym napisać o moim strachu ale nie chcę sie pogrążać . Spodziewam sie juz krytyki ze strony wizażanek .............. a co tam , moe dobrze że jestem samotna przynajmniej juz nikogo nie skrzywdze
Pozdrawiam ciepło i dziekuje za tak trafna analizę
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne...........
Amethys
amethys jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-04-28, 22:24   #248
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez amethys
Łatwo nawiązuję znajomości, jestem z natury pogodna i towarzyska- i tu mam pierwsza sprzeczność - Nie dopuszczam nikogo do mojego wnętrza. Dlaczego ? Nie wiem, moze dlatego że kiedyś to była to doskonała obrona aby nikomu nie udalo się mnie tak zranić aby ten cały ból nie przysłaniał mi świata i sensu życia...?:
Bardzo trafnie to ujęłaś, wiele z nas tak właśnie buduje "szklany mur " między soba a innymi, by nie dać zranić się tak, że potem ból przysłania świat i sens zycia.
Tyle , że to głupie odgradzać się od wszystkich.
Jednym z celów życia jest tez poznanie cierpienia, umiejętność poradzenia sobie z nim "przepracowania go", to dojrzałość. Budowanie "szklanego muru" dobre jest tam gdzie mamy do czynienia z psychiczną agresją, a nie na zasadzie profilaktycznej.

Cytat:
Napisane przez amethys
Nie oczekuje od innych że mi coś dadzą nap. nie oczekuję z góry życzliwości czy sympati, boje sie ze będe za takie uczucia musiała cos oddac, albo że ktos powie, że sie pomylił wcale nie jestem fajna . Boję się że nie spełnie oczekiwań innych tak jak nie spełniłam się jako córka. :
To dobrze, że nie oczekujesz, ale jeżeli spotyka Cie zainteresowanie czy sympatia to powinnaś przyjąć to jako coś naturalnego i nic nie musisz oddawać. Dajesz tyle innym ludziom ile sama uważasz.
A jak się ktoś pomyli i dojdzie do wniosku ,że nie jestes fajna. No, to co, nie muszisz być fajna dla wszystkich. Kto jest fajny dla wszystkich , tak naprawdę nie jest fajny dla nikogo.I nie wszyscy nas muszą lubieć. Świat byłby nudny

Nie musisz spełniać oczekiwań innych ludzi, nawet rodziców. [A może przede wszystkim rodziców.
Dzieci się chowa dla "świata", nie dla siebie. Dzieci nie są od zaspakajania ambicji i oczekiwań rodziców.
To, co chcesz dać innym, jakie ich oczekiwania spełnić TY decydujesz, a w związku, jest to zawsze sprawa kompromisu i porozumienia dwojga partnerow.



Cytat:
Napisane przez amethys
Boje sie że mam w naturze krzywdzenie innych nap. Mój rozwód- mój były mąż jest dobrym ciepłym człowiekiem no może nie jest aniołem, ale o aniołów to naprawde trudno. Nie bił mnie , nie pił, nie był tyranem a jednak go zostawiłam - tak ja go zostawiłam i widzisz bardzo go skrzywdziłam, bo on mnie kochał a ja nie. Proszę uwierz mi ze niechciałam tego, na początku wolałam sie zabic niż trwac w tym związku- i nawet dość nieudolnie próbowałam-
Mam wyrzuty sumienia ale nie żałuje mojej decyzji. Z moim byłym mężem łącza nas dośc życzliwe stosunki. Myśle że tego moi rodzice nie moga mi wybaczyc i tego że nie jestem w ich religii. :
Nie masz w naturze krzywdzenia innych,po prostu istnieje rozdźwięk między tym, czego Ty potrzebujesz czy oczekujesz od innych czy od życia, a czego dla iebie chcieliby twoi rodzice, a prawdopodobnie tez b. mąż.
Przypuszczam , że z jednej strony chciałaś tym oczekiwanim sprostać , bo kochałaś swoich rodziców i szanowałaś męża, a z drugiej strony było to wbrew tobie, twoim uczuciom czy potrzebom lub poglądom. Dlatego zostawiłaś męża. Nie żałujesz tej decyzji czyli była słuszna. Nie mozna zyć , nie bedąć sobą, takie życie to piekło.Nie masz powodów do wyrzutów sumienia.
Przypuszczam ,że mąż Ci wybaczył skoro stosunki są przyjazne.Wybacz sobie i Ty. Prawdopodobnie błędem był nie tyle rozwód, co decyzja o malżeństwie z tym człowiekiem.Czy podejmowałaś ją całkiem samodzielnie ??

To, że mąż Cię kochał i jest dobrym czlowiekiem, że nie bił, nie pił, to nie jest wystarcxający powód do funkcjonowania w związku, to nie powinno tez być powodem wyrzutów sumienia. Czasem robimy w życiu błędy , czasem kogoś krzywdzimy, tak jak czasem nas ktoś krzywdzi. Zazwyczaj bez zakładania sobie takiego działania.

Życie polega na zaspokajaniu swoich potrzeb w sposób, ktory nie krzywdzi innych . Nie zawsze nam się to udaje, Nie zawsze udaje się to innym Lęk prze uczynieniem komus przez przypadek krzywdy, nie powinien skutkować unikaniem bliższych związków z ludźmi, one są nam potrzebne.

Jak na razie , to myślę że najbardziej skrzywdziłas siebie. A może to rodzice uczynili Ci krzywdę wpajając to dziwne przekonanie o konieczności zaspokojenia oczekiwań innych ludzi. Masz prawo do zycia dla siebie i na własnych zasadach i tylko ty decydujesz jakie oczekiwania innych chcesz spełnić i na jaki kompromis pójść z innymi ludźmi. Ty wybierasz tych , dla kórych chesz coś poświęcić, bo wtedy to poświęcenie ma sens i daje radość.

Sprawa religii i wiary to sprawa bardzo osobista. Nikt nie ma prawa nam niczego narzucać w tej materii. Ale wiara powinna być tym co daje spokój i pomaga odnaleźc sens w życiu.

Ja myślę, że Ty uważasz lub boisz sie ,że jestes zła. Nie jesteś zła

Cytat:
Napisane przez amethys
Jest jeszcze tysiąc spraw których sie boję ale tego na zewnątrz nie widać . Wydaje mi sie że w środku mam inną twarz - straszna i okropną- i tylko ze sobą potrafie być tak naprawde . Och jeszcze tyle mogłabym napisać o moim strachu ale nie chcę sie pogrążać . (...) co tam , może dobrze że jestem samotna przynajmniej juz nikogo nie skrzywdze
Myślę ,że powinnaś wyjść na zewnątrz ze swoim lękiem, bo on Cie niszczy, tak nie powinno być.
To tyle.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .

Edytowane przez ROZ-ter-KA
Czas edycji: 2006-04-28 o 23:37
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-28, 22:41   #249
ka_ma
Zakorzenienie
 
Avatar ka_ma
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
oj dziewczynki widze ze nie tylko mi tegoroczne swieta zmalowaly przykra niespodzianke, tez zostalam sama, wina takiego stanu rzeczy lezy chyba po obu stronach, jest mi smutno tak samo jak wam bo nie ma mnie kto przytulic, poszeptac do uszka czulych slowek, ehh zresza co ja bede pisac, wiecie dokladnie czego brakuje, jest mi tym bardziej ciezko ze byl to za duzy przeskok w moim zyciu - to zupelnie tak jakby nagle czlowiek spadl z 10-tego pietra na sam dol, pozostaje okropne uczucie pustki, nie wiadomo co ze soba zrobic, czym sie zajac ehhh
u mnie tak naprawde minal dopiero tydzien wiec jeszcze mam dosc pesymisyyczne podejscie ale z czasem pewnie wszystko minie i wszystko sie ulozy

Cytat:
Napisane przez ROZ-ter-KA
Bardzo trafnie to ujęłaś, wiele z nas tak właśnie buduje "szklany mur " między soba a innymi, by nie dać zranić się tak, że potem ból przysłania świat i sens zycia.
Tyle , że to głupie odgradzać się od wszystkich.
Jednym z celów życia jest tez poznanie cierpienia, umiejętność poradzenia sobie z nim "przepracowania go", to dojrzałość. Budowanie "szklanego muru" dobre jest tam gdzie mamy do czynienia z psychiczną agresją, a nie na zasadzie profilaktycznej.

zgadzam sie z Toba calkowicie, sama przezylam identyczna sytuacje ze strony osoby z ktora bylam, niektorzy uwazaja ze to jest dobre wyjscie - zamknac sie na uczucia innych aby ustrzec sie przed ewentualnym cierpieniem, ale na milosc boska tak nie mozna, zawsze jest ryzyko ze postepujac w taki sposob (dla mnie to po prostu pojscie na łatwizne) mozemy stracic cos cennego, cos co wlasnie nam w danej chwili bylo pisane

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-10-06 o 21:43 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i MULTIcytowania.
ka_ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-29, 16:23   #250
kwiatuszek_=)
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 25
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

I ja właśnie straciła TEGO KOGOŚ cennego. I wiem,że nawet gdybym chciała to naprawić i tak nie mam szans. Brakuje mi nadziei, chociaż tak bardzo tęsknię za tą osobą. W końcu to była moja wina, ja tego chciałam. Ach, gdyby można było cofnąć czas.... tak bardzo tego żałuję Nawet nie dałam szansy naszemu związkowi rozwinąć skrzydeł. Teraz czasami jak wspominam tamte czasy, strasznie żałuję, że tak postąpiłam. Teraz wydaje mi się,że zrobiłabym pewne rzeczy inaczej. Jak prosto jest coś zniszczyć,ale żeby to naprawić .... Ale próbowała... nawet zadzwoniłam do tej osoby,ale zero odpowiedzi. Chyba przekreślił naszą wspólną przeszłość na zawsze...a teraz prawie codziennie o Nim myślę, wszystko przypomina mi jego osobę...nasza piosenka....nasza ławeczka w parku...nasze spotkania.Tak bardzo chciałabym wrócić do tamtych chwil...Wiem,że minęło już sporo czasu,ale czy można tak całkowicie zapomnieć o drugiej osobie??
Może ktoś wie, jak można mi pomóc??
Pozdrawiam!!!
kwiatuszek_=) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-29, 17:48   #251
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Witam
Dobrze że tutaj trafiłam bo chociaż mam Was
Ja myślę, że całe życie jestem samotna bo nikogo - nikogo w życiu nie miałam Jedynie co to chyba kotki trzymaja mnie na duchu ( chciałam kiedyś ucieknąć daleko albo się zabić, ale nie doszło do tego ) Moja psychika sada na dno i to coraz bardziej. W szkole ( podstawówka, gimnazjum ) miałam spartana opinie i teraz raczej też.... Ale sie tym nie przejmuję może dojdę do siebie jak wyjadę z tego miasta do innego wtedy zacznę życie od nwa - nowi przyjaciele, mowe miasto, po prostu wszystko nowe. a nie to co teraz wydaje mi się, że wyjazd bedfzie jedynym wyjściem, żeby sobie kogoś znaleść i nie tylko ...............
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-29, 22:09   #252
ka_ma
Zakorzenienie
 
Avatar ka_ma
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Nika jestes jeszcze mlodziutka osoba, wszystkie uczucia dopiero stoja przed Toba otworem wiem ze czasami sa takie chwile ze czlowiekowi jest wyjatkowo ciezko i czuje sie samotny do granic mozliwosci ale nie mozna myslec w ten sposob, wiem tez ze latwo sie mowi a gorzej realizuje pociesz sie ze jestem od Ciebie 10 lat starsza i nie przejmuje sie az tak bardzo ze jestem sama (narazie) buziaczki
ka_ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-29, 22:17   #253
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

nika135 a co jest , nie tak z twoją opinią ?
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-04-30, 10:51   #254
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Dzięki Kama
Roz-ter-KA tutaj szkoda gadać
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-07, 21:07   #255
kwiatuszek_=)
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 25
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Dzisiaj dopadła mnie samotność. Trzyma i nie chce odejść. Aż chciałoby się krzyknąć: "pomocy,ja już dużej nie wytrzymam". I tak bardzo chciałoby się mieć tą bliską osobę, dla której bylibyśmy całym światem, albo chociaż częścią świata tej drugiej osoby. A jestem sama. Czasami boję się, że już nigdy nikogo nie znajdę i zostanę sama. A najgorsze jest to ,że raczej nie mam perspektyw. Bo gdzie szukać tej drugiej połówki. Za każdym razem, kiedy dopada mnie smaotność jest coraz gorzej. Jeszcze, kiedy widzę ,że wszyscy dookoła kochają i są kochani. A jak już zawsze będę sama???
kwiatuszek_=) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-08, 15:59   #256
anka^^
BAN stały
 
Avatar anka^^
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 595
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek_=)
Dzisiaj dopadła mnie samotność. Trzyma i nie chce odejść. Aż chciałoby się krzyknąć: "pomocy,ja już dużej nie wytrzymam". I tak bardzo chciałoby się mieć tą bliską osobę, dla której bylibyśmy całym światem, albo chociaż częścią świata tej drugiej osoby. A jestem sama. Czasami boję się, że już nigdy nikogo nie znajdę i zostanę sama. A najgorsze jest to ,że raczej nie mam perspektyw. Bo gdzie szukać tej drugiej połówki. Za każdym razem, kiedy dopada mnie smaotność jest coraz gorzej. Jeszcze, kiedy widzę ,że wszyscy dookoła kochają i są kochani. A jak już zawsze będę sama???
Nie powinnaś tak rozpaczliwie szukać tej drugiej osoby. Szukając, możesz nie dostrzec właśnie tego jedynego, bo nie będzie spełniał warunków kryterium. Przestań więc i nie rozpatruj w koło czy gdzieś jest chłopak odpowiedni dla ciebie. W końcu sami się spotkacie i to w najmniej spodziewany sposób. A może jest ktos w twoim otoczeniu, ktoś kto zabiega o twoje względy a ty poprostu nie wziełaś go pod uwagę?

Zły humor napewno poprawią ci zakupy. Kup sobie jakiś modny ciuszek, może nowa fryzura? Poczujesz się ładnie i pewnie siebie Do tego nie żałuj sobie czekolady, zaproś koleżanki i urządzcie sobie pogaduchy
anka^^ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-08, 18:46   #257
skrzat1988
Raczkowanie
 
Avatar skrzat1988
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 95
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??

ehh...no to ja też tutaj chyba muszę dołączyć wiosna za oknem a u mnie w serduchu pusto...bo taki jeden pan właśnie odszedł
skrzat1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-04, 21:30   #258
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Unhappy Gorzknieję z samotności...

Kurcze....sama zaczynam zauważać że już ciężko ze mną wytrzymać...ciągle marudzę...ciągle mam doła, jestem złośliwa...ehhh potrzebuję jakiejś terapii wstrząsowej..niech mnie ktoś walnie w głowę..proszę
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-04, 23:11   #259
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Kochana nie pocieszę cię niestety bo mam dokładnie ten sam problem Jestem ostatnio zła na cały świat,nic mi się nie udaje więc wyżywam się (chyba) na otoczeniu..mam doła, który pogłębia się z dnia na dzień i marudna jestem strasznie.Może jedyną różnicą w moim przypadku jest tylko fakt,że u mnie problemem nie jest samotność...a może właśnie jest...? sama nie wiem,wiem natomiast,że nie potrafię rozmawiać z moim TŻ-em (znaczy się on nie potrafi rozmawiać ze mną)i to jest główna przyczyna moich zmartwień...echh...szkoda pisać
__________________
Niegrzeczna Mamuśka
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-04, 23:31   #260
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

jakby nie było wszystko przez tych facetów....chyba popadam w depreche,,....coś trzeba ze sobą zrobić..tylko co??
cellaris próbuj rozmawiać....może da się jakoś zaradzić waszym problemom....tylko szczera rozmowa może pomóc chyba
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 14:11   #261
czekoladka79
Zadomowienie
 
Avatar czekoladka79
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
Dot.: Gorzknieję z samotności...

UUUUU kobietki nie można tak. Ja bardzo dobrze wspominam okres kiedy byłam sama, miałam czas zająć się moim hobby (uwielbiam malować obrazy), zadbać o kondycję (schudłam 8kg) to było tuż po tym jak zerwałam zaręczyny. Poza tym poznałam przez net wielu fajnych facetów, z niektórymi przyjaźnię się do dzisiaj no i poznałam zupełnie przypadkiem przez tlen mojego obecnego TŻ z którym mieszakm obecnie Więc nie ma się co nad sobą rozżalać, bo żaden książe a tym bardziej znajomi nie lubią smutasów użalających się nad swoim losem, kazdy od takich ludzi ucieka. W kazdym momencie życia należy znaleźć jakiś pozytywny aspekt i na pewne sprawy patrzeć jak na sukces a nie porażkę ( sukcesem było zerwanie zaręczyn bo miałam możliwość poznania mojego obecnego TŻ). Najważniejsze to się nie poddawać i ganć z radosną miną przed siebie z nastawieniem, że los gdzieś tam chowa w zanadrzu dla nas coś extra
czekoladka79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 14:37   #262
wiolafrytka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 052
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez czekoladka79 Pokaż wiadomość
UUUUU kobietki nie można tak. Ja bardzo dobrze wspominam okres kiedy byłam sama, miałam czas zająć się moim hobby (uwielbiam malować obrazy), zadbać o kondycję (schudłam 8kg) to było tuż po tym jak zerwałam zaręczyny. Poza tym poznałam przez net wielu fajnych facetów, z niektórymi przyjaźnię się do dzisiaj no i poznałam zupełnie przypadkiem przez tlen mojego obecnego TŻ z którym mieszakm obecnie Więc nie ma się co nad sobą rozżalać, bo żaden książe a tym bardziej znajomi nie lubią smutasów użalających się nad swoim losem, kazdy od takich ludzi ucieka. W kazdym momencie życia należy znaleźć jakiś pozytywny aspekt i na pewne sprawy patrzeć jak na sukces a nie porażkę ( sukcesem było zerwanie zaręczyn bo miałam możliwość poznania mojego obecnego TŻ). Najważniejsze to się nie poddawać i ganć z radosną miną przed siebie z nastawieniem, że los gdzieś tam chowa w zanadrzu dla nas coś extra
dokladnie, podpisuje sie pod tymi slowami. !! Trzeba zacisnac zęby i wycierpiec swoje, nie jest to latwe ale poddawac sie nie wolno. Trzeba wierzyc w to ze bedzie lepiej - bo napewno bedzie! mussisz przeczekac ten trudny okres, kazdy czasem ma takie dni ale nie wono isc na latwizne, nie wolno sie poddawac, przezwyciez to znajdz swoj cel i daz do niego. napewno nedlugo bedzie lepiej Tego zycze pozdrawiam
wiolafrytka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 15:29   #263
madzik_pl
Raczkowanie
 
Avatar madzik_pl
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 61
Send a message via Skype™ to madzik_pl
Arrow Dot.: Gorzknieję z samotności...

;(
;(
;(
__________________

madzik_pl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 21:14   #264
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez wiolafrytka Pokaż wiadomość
dokladnie, podpisuje sie pod tymi slowami. !! Trzeba zacisnac zęby i wycierpiec swoje, nie jest to latwe ale poddawac sie nie wolno. Trzeba wierzyc w to ze bedzie lepiej - bo napewno bedzie! mussisz przeczekac ten trudny okres, kazdy czasem ma takie dni ale nie wono isc na latwizne, nie wolno sie poddawac, przezwyciez to znajdz swoj cel i daz do niego. napewno nedlugo bedzie lepiej Tego zycze pozdrawiam
wiem wiem moje Kochane...ale jak jestem wśród ludzi to staram się nie być smutna i nie narzekać....najgorsze są te samotne wieczory, długie, jesienne...ale trzeba jakoś przetrwać
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 21:27   #265
ewelisia_1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 152
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Dziewczyny pamiętajcie- nigdy nie zostajecie zupełnie same- to tylko złudzenie któremu chyba zbyt często ulegamy, a nie można tak. Trzeba się uśmiechać mimo przeciwieństw losu i mówić sobie co dzień: "wytrzymam", w tedy wszystko wyda się jakby łatwiejsze...
ewelisia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 22:10   #266
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez ewelisia_1 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pamiętajcie- nigdy nie zostajecie zupełnie same- to tylko złudzenie któremu chyba zbyt często ulegamy, a nie można tak. Trzeba się uśmiechać mimo przeciwieństw losu i mówić sobie co dzień: "wytrzymam", w tedy wszystko wyda się jakby łatwiejsze...
tak wiem-trzeba się uśmiechać ale czasem mimo wszystko nie ma już sił i nadziei na cokolwiek...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 22:28   #267
mara_m
Rozeznanie
 
Avatar mara_m
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 916
GG do mara_m
Dot.: Gorzknieję z samotności...

CHyba wiem co czujecie bo ja też tak mam . I mimo prob jakoś nie moge sie oderwać od tego co było. Niby wiem ze nie bedzie tak jak kiedyś to ja nadal wariuje... Ale stale probuje może kiedyś sie uda i zobacze to wszystko w innych barwach...
__________________
Gdyby została Ci tylko jedna godzina życia, i mógłbyś zadzwonić tylko do jednej osoby, lub tylko z jedna osoba mógłbyś spędzić tą godzinę, do kogo byś zadzwonił? z kim byś spędził ten czas?
I dlaczego jeszcze zwlekasz?
mara_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 22:34   #268
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Gorzknieję z samotności...

neska doskonale Cie rozumiem ja czuje tez juz bezsilnosc nawet 'pogodzilam" sie juz z moim beznadziejnym losem samotnicy
przy kudziach oczywiscie zakladam sztuczny usmiech i zyje chwila wiec nie mysle o tym ze jestem sama i jest mi zle

w domu co innego ,wieczorem w weekend ,brak drugiej polowki

takze nie jestes sama tyle moge Cie pocieszyc
Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 22:37   #269
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
neska doskonale Cie rozumiem ja czuje tez juz bezsilnosc nawet 'pogodzilam" sie juz z moim beznadziejnym losem samotnicy
przy kudziach oczywiscie zakladam sztuczny usmiech i zyje chwila wiec nie mysle o tym ze jestem sama i jest mi zle

w domu co innego ,wieczorem w weekend ,brak drugiej polowki

takze nie jestes sama tyle moge Cie pocieszyc
dzięki ehhh życie jest dziwne..ale dziewczynki może jakieś postanowionko???? np. o zaprzestaniu tych smutnych myśli o samotności?? może od dziś już nie będziemy się smucić tylko korzystać z życia i może nasz los się odmieni. Co Wy na to??
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 22:46   #270
kroofk@
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
neska doskonale Cie rozumiem ja czuje tez juz bezsilnosc nawet 'pogodzilam" sie juz z moim beznadziejnym losem samotnicy
przy kudziach oczywiscie zakladam sztuczny usmiech i zyje chwila wiec nie mysle o tym ze jestem sama i jest mi zle

w domu co innego ,wieczorem w weekend ,brak drugiej polowki

takze nie jestes sama tyle moge Cie pocieszyc
Mam dokładnie tak samo jak Ty. A co do weekendów - czasem mam dość samej siebie, szczególnie właśnie w nie.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas...
MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ...

kroofk@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.