|
|
#241 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
No to ja też sie dołączam. jestem samotna i to nie chodzi o to że nie mam znajomych mam....ale jestem samotna tu w środku tam głęgoko i ta samotność woła wieczoram , w nocy i w każdej wolnej chwili. Mam siostry i brata ale rodzina sie odsuneła a ojciec kwituje ...nie znam Pani.....
Z tym sobie poradziłam bo ta sytuacja trwa juz dość długo ale nie radze sobie ze świetami które spędzam zawsze sama i prawda jest taka, że to nie sa świeta, bo nigdy nie ma choinki nie ma pisanek jest za to dużo czasu wolnego i wtedy dopada mnie trzydniowa rozpacz.................. A potem ide do pracy i ciesze się że do następnych świąt jeszcze sporo czasu.................... ..................... Dziwny jest ten świat
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne........... Amethys |
|
|
|
#242 | ||
|
Rozeznanie
|
Cytat:
i dlatego ja tez rozumie wszystkie zagubione i samotne istotki...ale jestem dobrej mysli...jak bedziemy trzymac sie razem to damy rade Cytat:
*ancia* pamietaj we trzy juz damy rade bo nie jestes sama cmok Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-10-06 o 21:40 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i MULTIcytowania. |
||
|
|
|
#243 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 924
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
A ja sobie zdałam sprawę dzisiaj, że bardzo mi brakuje mojej przyjaciólki. O całej historii pissałam już w tym wątku, ale... Myślałam, że mam już to za sobą. Bardzo boli fakt, że jej to w ogóle nie rusza, jest wiecznie roześmiana (a może to wina zakrapuianej herbatki naśniadanie, którą coraz częsciej popija, już sama nie wiem, zresztą nie ważne). Boli fakt, że nie mam nikogo w tej chwili. Chciałabym z kimś pogadać, wyżalić się, ale też wspólnie cieszyć, wybrać na zakupy czy do kina. Wracam do domu i tyle... Boże jak mi kogoś brakuje, kto pocieszy, wyrwie na impreze, żeby się nie smucić, przytuli, pomoże dobrać sukienkę. Brakuje mi bliskiej osoby. Przyjaciólki. Czuję się źleeeeeeeee, słońce świecie, a ja mam doła... Tak mi źle, tak samotnie...
__________________
Salsame mucho |
|
|
|
#244 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
Nie dobrze jest pielęgnować swoją samotność, a ja mam wrażenie ,że Ty ją pielęgnujesz i jednoczesnie masz żal do świata, że jestes samotna. Fakt samotnego życia nie powinien skutkować brakiem choinki czy innych elementów świątecznych, ani rezygnacją z robienia rzeczy , które byś robiła gdybyś nie była sama. To zła droga, utrwala samotność.Odsuwa od rzeczywistośći, odsuwa od ludzi.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
|
|
|
|
#245 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
U mnie w domu jak byłam mała nie obchodziło się żadnych swiąt i to w cale nie byłoby złe gdyby rodzice dali dziecią coś w zamian - nam nie dali . Siostra ułozyła sobie życie ma swoją rodzinke i z tego co wiem ma świę ta takie jakich my nie mieliśmy..ale to nie ważne. Czy ja pileęgnuje samotnośc Nie- ja sie do niej przyzwyczailam i ciąży mi najbardziej w święta kiedy media roztaczaja aurę rodzinnej sielanki. Wiem że po niekąd sama sobie stworzyłam taka rzeczywistośc ale to mnie nie pociesza poprostu czuje sie samotna nawet w tłumie
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne........... Amethys |
|
|
|
|
#246 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
To wewnętrzna samotność. Czy twój posob na życie nie warunkuje twojej samotności, może to nie jest najlepszy sposób, a może na przeszły czas był to sposób najlepszy ale już nie jest ? Może czas coś przepracować. Może przed czymś uciekłas, a nie należało uciekać tylko spróbować się zmierzyć. Może bałaś się że nikt nie da ci tego co potrzebujesz, albo bałaś się , że TY nie potrafisz czegoś dać? Jest wiele pytań, które można zadać,żeby spróbować dać sobie odpowiedź i znaleźć rozwiązanie. Zadaj je sobie. Zobacz co tam głęboko w tobie jest .Poza samotnością. Bo coś jest. A może nie powinno być tam schowane. Poszukaj, spróbuj się z tym zmierzyć. Ja jestem ponad 15 lat sama tzn. bez partnera życiowego i z bardzo ograniczonym zyciem towarzyskim, mieszkam z dziećmi ale moje dorosłe dzieci zajęte są swoimi sprawami. Bywa ,że czuję się samotna, ale generalnie lubię tą moją samotność, lubię ze sobą być
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
|
|
|
|
#247 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 245
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
Spróbuje odpowiedziec na twoje pytania Czy moje życie warunkuje moją samotność? I tak i nie. Łatwo nawiązuję znajomości, jestem z natury pogodna i towarzyska- i tu mam pierwsza sprzeczność - Nie dopuszczam nikogo do mojego wnętrza. Dlaczego ? Nie wiem, moze dlatego że kiedyś to była to doskonała obrona aby nikomu nie udalo się mnie tak zranić aby ten cały ból nie przysłaniał mi świata i sensu życia...? Nie oczekuje od innych że mi coś dadzą nap. nie oczekuję z góry życzliwości czy sympati, boje sie ze będe za takie uczucia musiała cos oddac, albo że ktos powie, że sie pomylił wcale nie jestem fajna . Boję się że nie spełnie oczekiwań innych tak jak nie spełniłam się jako córka. Boje sie że mam w naturze krzywdzenie innych nap. Mój rozwód- mój były mąż jest dobrym ciepłym człowiekiem no może nie jest aniołem, ale o aniołów to naprawde trudno. Nie bił mnie , nie pił, nie był tyranem a jednak go zostawiłam - tak ja go zostawiłam i widzisz bardzo go skrzywdziłam, bo on mnie kochał a ja nie. Proszę uwierz mi ze niechciałam tego, na początku wolałam sie zabic niż trwac w tym związku- i nawet dość nieudolnie próbowałam- Mam wyrzuty sumienia ale nie żałuje mojej decyzji. Z moim byłym mężem łącza nas dośc życzliwe stosunki. Myśle że tego moi rodzice nie moga mi wybaczyc i tego że nie jestem w ich religii. Jest jescze tysiąc spraw których sie boje ale tego na zewnątrz nie widać . Wydaje mi sie że w środku mam inna twarz - straszna i okropną- i tylko ze sobą potrafie być tak naprawde . Och jeszcze tyle mogłabym napisać o moim strachu ale nie chcę sie pogrążać . Spodziewam sie juz krytyki ze strony wizażanek .............. a co tam , moe dobrze że jestem samotna przynajmniej juz nikogo nie skrzywdze Pozdrawiam ciepło i dziekuje za tak trafna analizę
__________________
.........Dojde do miasta i domów, które są wieczne........... Amethys |
|
|
|
|
#248 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
Tyle , że to głupie odgradzać się od wszystkich. Jednym z celów życia jest tez poznanie cierpienia, umiejętność poradzenia sobie z nim "przepracowania go", to dojrzałość. Budowanie "szklanego muru" dobre jest tam gdzie mamy do czynienia z psychiczną agresją, a nie na zasadzie profilaktycznej. Cytat:
A jak się ktoś pomyli i dojdzie do wniosku ,że nie jestes fajna. No, to co, nie muszisz być fajna dla wszystkich. Kto jest fajny dla wszystkich , tak naprawdę nie jest fajny dla nikogo.I nie wszyscy nas muszą lubieć. Świat byłby nudny ![]() Nie musisz spełniać oczekiwań innych ludzi, nawet rodziców. [A może przede wszystkim rodziców. Dzieci się chowa dla "świata", nie dla siebie. Dzieci nie są od zaspakajania ambicji i oczekiwań rodziców. To, co chcesz dać innym, jakie ich oczekiwania spełnić TY decydujesz, a w związku, jest to zawsze sprawa kompromisu i porozumienia dwojga partnerow. Cytat:
Przypuszczam , że z jednej strony chciałaś tym oczekiwanim sprostać , bo kochałaś swoich rodziców i szanowałaś męża, a z drugiej strony było to wbrew tobie, twoim uczuciom czy potrzebom lub poglądom. Dlatego zostawiłaś męża. Nie żałujesz tej decyzji czyli była słuszna. Nie mozna zyć , nie bedąć sobą, takie życie to piekło.Nie masz powodów do wyrzutów sumienia. Przypuszczam ,że mąż Ci wybaczył skoro stosunki są przyjazne.Wybacz sobie i Ty. Prawdopodobnie błędem był nie tyle rozwód, co decyzja o malżeństwie z tym człowiekiem.Czy podejmowałaś ją całkiem samodzielnie ?? To, że mąż Cię kochał i jest dobrym czlowiekiem, że nie bił, nie pił, to nie jest wystarcxający powód do funkcjonowania w związku, to nie powinno tez być powodem wyrzutów sumienia. Czasem robimy w życiu błędy , czasem kogoś krzywdzimy, tak jak czasem nas ktoś krzywdzi. Zazwyczaj bez zakładania sobie takiego działania. Życie polega na zaspokajaniu swoich potrzeb w sposób, ktory nie krzywdzi innych . Nie zawsze nam się to udaje, Nie zawsze udaje się to innym Lęk prze uczynieniem komus przez przypadek krzywdy, nie powinien skutkować unikaniem bliższych związków z ludźmi, one są nam potrzebne.Jak na razie , to myślę że najbardziej skrzywdziłas siebie. A może to rodzice uczynili Ci krzywdę wpajając to dziwne przekonanie o konieczności zaspokojenia oczekiwań innych ludzi. Masz prawo do zycia dla siebie i na własnych zasadach i tylko ty decydujesz jakie oczekiwania innych chcesz spełnić i na jaki kompromis pójść z innymi ludźmi. Ty wybierasz tych , dla kórych chesz coś poświęcić, bo wtedy to poświęcenie ma sens i daje radość. Sprawa religii i wiary to sprawa bardzo osobista. Nikt nie ma prawa nam niczego narzucać w tej materii. Ale wiara powinna być tym co daje spokój i pomaga odnaleźc sens w życiu. Ja myślę, że Ty uważasz lub boisz sie ,że jestes zła. Nie jesteś zła Cytat:
To tyle.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2006-04-28 o 23:37 |
||||
|
|
|
#249 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
|
oj dziewczynki widze ze nie tylko mi tegoroczne swieta zmalowaly przykra niespodzianke, tez zostalam sama, wina takiego stanu rzeczy lezy chyba po obu stronach, jest mi smutno tak samo jak wam bo nie ma mnie kto przytulic, poszeptac do uszka czulych slowek, ehh zresza co ja bede pisac, wiecie dokladnie czego brakuje, jest mi tym bardziej ciezko ze byl to za duzy przeskok w moim zyciu - to zupelnie tak jakby nagle czlowiek spadl z 10-tego pietra na sam dol, pozostaje okropne uczucie pustki, nie wiadomo co ze soba zrobic, czym sie zajac ehhh
![]() u mnie tak naprawde minal dopiero tydzien wiec jeszcze mam dosc pesymisyyczne podejscie ale z czasem pewnie wszystko minie i wszystko sie ulozy ![]() Cytat:
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-10-06 o 21:43 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i MULTIcytowania. |
|
|
|
|
#250 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
I ja właśnie straciła TEGO KOGOŚ cennego. I wiem,że nawet gdybym chciała to naprawić i tak nie mam szans. Brakuje mi nadziei, chociaż tak bardzo tęsknię za tą osobą. W końcu to była moja wina, ja tego chciałam. Ach, gdyby można było cofnąć czas.... tak bardzo tego żałuję
Nawet nie dałam szansy naszemu związkowi rozwinąć skrzydeł. Teraz czasami jak wspominam tamte czasy, strasznie żałuję, że tak postąpiłam. Teraz wydaje mi się,że zrobiłabym pewne rzeczy inaczej. Jak prosto jest coś zniszczyć,ale żeby to naprawić .... Ale próbowała... nawet zadzwoniłam do tej osoby,ale zero odpowiedzi. Chyba przekreślił naszą wspólną przeszłość na zawsze...a teraz prawie codziennie o Nim myślę, wszystko przypomina mi jego osobę...nasza piosenka....nasza ławeczka w parku...nasze spotkania.Tak bardzo chciałabym wrócić do tamtych chwil...Wiem,że minęło już sporo czasu,ale czy można tak całkowicie zapomnieć o drugiej osobie??Może ktoś wie, jak można mi pomóc?? Pozdrawiam!!! |
|
|
|
#251 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Witam
![]() Dobrze że tutaj trafiłam bo chociaż mam Was Ja myślę, że całe życie jestem samotna bo nikogo - nikogo w życiu nie miałam Jedynie co to chyba kotki trzymaja mnie na duchu ( chciałam kiedyś ucieknąć daleko albo się zabić, ale nie doszło do tego ) Moja psychika sada na dno i to coraz bardziej. W szkole ( podstawówka, gimnazjum ) miałam spartana opinie i teraz raczej też.... Ale sie tym nie przejmuję może dojdę do siebie jak wyjadę z tego miasta do innego wtedy zacznę życie od nwa - nowi przyjaciele, mowe miasto, po prostu wszystko nowe. a nie to co teraz wydaje mi się, że wyjazd bedfzie jedynym wyjściem, żeby sobie kogoś znaleść i nie tylko ...............
|
|
|
|
#252 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Nika jestes jeszcze mlodziutka osoba, wszystkie uczucia dopiero stoja przed Toba otworem
wiem ze czasami sa takie chwile ze czlowiekowi jest wyjatkowo ciezko i czuje sie samotny do granic mozliwosci ale nie mozna myslec w ten sposob, wiem tez ze latwo sie mowi a gorzej realizuje pociesz sie ze jestem od Ciebie 10 lat starsza i nie przejmuje sie az tak bardzo ze jestem sama (narazie) ![]() ![]() buziaczki
|
|
|
|
#253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
nika135 a co jest , nie tak z twoją opinią ?
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
|
|
|
#254 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Dzięki Kama
Roz-ter-KA tutaj szkoda gadać
|
|
|
|
#255 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Dzisiaj dopadła mnie samotność. Trzyma i nie chce odejść. Aż chciałoby się krzyknąć: "pomocy,ja już dużej nie wytrzymam". I tak bardzo chciałoby się mieć tą bliską osobę, dla której bylibyśmy całym światem, albo chociaż częścią świata tej drugiej osoby. A jestem sama. Czasami boję się, że już nigdy nikogo nie znajdę i zostanę sama. A najgorsze jest to ,że raczej nie mam perspektyw. Bo gdzie szukać tej drugiej połówki. Za każdym razem, kiedy dopada mnie smaotność jest coraz gorzej. Jeszcze, kiedy widzę ,że wszyscy dookoła kochają i są kochani. A jak już zawsze będę sama???
|
|
|
|
#256 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
Cytat:
Zły humor napewno poprawią ci zakupy. Kup sobie jakiś modny ciuszek, może nowa fryzura? Poczujesz się ładnie i pewnie siebie Do tego nie żałuj sobie czekolady, zaproś koleżanki i urządzcie sobie pogaduchy
|
|
|
|
|
#257 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 95
|
Dot.: A może ktoś czuje się samotny??
ehh...no to ja też tutaj chyba muszę dołączyć
wiosna za oknem a u mnie w serduchu pusto...bo taki jeden pan właśnie odszedł
|
|
|
|
#258 |
|
Zakorzenienie
|
Kurcze....sama zaczynam zauważać że już ciężko ze mną wytrzymać...ciągle marudzę...ciągle mam doła, jestem złośliwa...ehhh potrzebuję jakiejś terapii wstrząsowej..niech mnie ktoś walnie w głowę..proszę
|
|
|
|
#259 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Kochana nie pocieszę cię niestety bo mam dokładnie ten sam problem
Jestem ostatnio zła na cały świat,nic mi się nie udaje więc wyżywam się (chyba) na otoczeniu..mam doła, który pogłębia się z dnia na dzień i marudna jestem strasznie.Może jedyną różnicą w moim przypadku jest tylko fakt,że u mnie problemem nie jest samotność...a może właśnie jest...? sama nie wiem,wiem natomiast,że nie potrafię rozmawiać z moim TŻ-em (znaczy się on nie potrafi rozmawiać ze mną)i to jest główna przyczyna moich zmartwień...echh...szkoda pisać
__________________
Niegrzeczna Mamuśka |
|
|
|
#260 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
jakby nie było wszystko przez tych facetów....chyba popadam w depreche,,....coś trzeba ze sobą zrobić..tylko co??
cellaris próbuj rozmawiać....może da się jakoś zaradzić waszym problemom....tylko szczera rozmowa może pomóc chyba |
|
|
|
#261 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
UUUUU kobietki nie można tak.
Więc nie ma się co nad sobą rozżalać, bo żaden książe a tym bardziej znajomi nie lubią smutasów użalających się nad swoim losem, kazdy od takich ludzi ucieka. W kazdym momencie życia należy znaleźć jakiś pozytywny aspekt i na pewne sprawy patrzeć jak na sukces a nie porażkę ( sukcesem było zerwanie zaręczyn bo miałam możliwość poznania mojego obecnego TŻ). Najważniejsze to się nie poddawać i ganć z radosną miną przed siebie z nastawieniem, że los gdzieś tam chowa w zanadrzu dla nas coś extra |
|
|
|
#262 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Cytat:
Trzeba zacisnac zęby i wycierpiec swoje, nie jest to latwe ale poddawac sie nie wolno. Trzeba wierzyc w to ze bedzie lepiej - bo napewno bedzie! mussisz przeczekac ten trudny okres, kazdy czasem ma takie dni ale nie wono isc na latwizne, nie wolno sie poddawac, przezwyciez to znajdz swoj cel i daz do niego. napewno nedlugo bedzie lepiej Tego zycze pozdrawiam
|
|
|
|
|
#263 |
|
Raczkowanie
|
;(
;( ;(
__________________
|
|
|
|
#264 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Cytat:
|
|
|
|
|
#265 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 152
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Dziewczyny pamiętajcie- nigdy nie zostajecie zupełnie same- to tylko złudzenie któremu chyba zbyt często ulegamy, a nie można tak. Trzeba się uśmiechać mimo przeciwieństw losu i mówić sobie co dzień: "wytrzymam", w tedy wszystko wyda się jakby łatwiejsze...
|
|
|
|
#266 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
tak wiem-trzeba się uśmiechać ale czasem mimo wszystko nie ma już sił i nadziei na cokolwiek...
|
|
|
|
#267 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
CHyba wiem co czujecie bo ja też tak mam
. I mimo prob jakoś nie moge sie oderwać od tego co było. Niby wiem ze nie bedzie tak jak kiedyś to ja nadal wariuje... Ale stale probuje może kiedyś sie uda i zobacze to wszystko w innych barwach ...
__________________
Gdyby została Ci tylko jedna godzina życia, i mógłbyś zadzwonić tylko do jednej osoby, lub tylko z jedna osoba mógłbyś spędzić tą godzinę, do kogo byś zadzwonił? z kim byś spędził ten czas? I dlaczego jeszcze zwlekasz?
|
|
|
|
#268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
neska doskonale Cie rozumiem ja czuje tez juz bezsilnosc nawet 'pogodzilam" sie juz z moim beznadziejnym losem samotnicy
przy kudziach oczywiscie zakladam sztuczny usmiech i zyje chwila wiec nie mysle o tym ze jestem sama i jest mi zle w domu co innego ,wieczorem w weekend ,brak drugiej polowki takze nie jestes sama tyle moge Cie pocieszyc |
|
|
|
#269 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Cytat:
|
|
|
|
|
#270 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Gorzknieję z samotności...
Cytat:
.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.











i nie tylko
............... 







