Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

[MalgosiakMk]

Ojej Mariea jak szybko miałaś glukozę... szok.
Mnie też okropnie mdli, o to tak od soboty męczy co ranek.
Jutro idę na wszystkie podstawowe wyniki ze skierowania od lekarza.

[mariea]

Napisane przez MalgosiakMk

Ojej Mariea jak szybko miałaś glukozę... szok.
Mnie też okropnie mdli, o to tak od soboty męczy co ranek.
Jutro idę na wszystkie podstawowe wyniki ze skierowania od lekarza.

mnie mdli rano i na wieczór, tylko środek dnia mam ok (oprócz dzisiaj, ale myślę, że to wina glukozy), ale w tej chwili jest lepiejmam zapobiegliwego lekarza i zlecił mi to badanie na wszelki wypadek już teraz czy prawidłowo "przetwarzam"tę glukozę. twierdzi, że nieprawidłowości trzeba wyłapać zanim się pojawi łożysko. mam nadzieję, że jak wynik będzie dobry, to po 20 tygodniu nie będę musiała już robić, ew. po zwykłym jedzeniu.

Cyt_cyt, nie męcz się, nie czekaj do czwartku, ja bym jutro zrobiła betę

[anastazija111]

Cyt_cyt - rozumiem Twój strach ale spróbuj wyluzowac, plamienia jeszcze o niczym nie świadczą. Ja w pierwszej ciąży miałam plamienia na początku a skończyło się pozytywnie. Też bym na betę poszła i może od razu progesteron sobie zrób bo przy niskim poziomie mogą być plamienia.

[Cyt_cyt]

Zrobiłam dziś bete, wieczorem powinien być wynik. Nadal plemienia i leciutkie bóle podbrzusza ale o wiele łagodniejsze niż na @ i przy cp. Teraz to już bym chciała żeby beta wyszła negatywna... Nawet nie marzę o zdrowej ciąży, to musiałby być cud.

[Cyt_cyt]

Beta poniżej 3 także czekam już spokojnie na @. Co za ulga... Byłam już przekonana że ten koszmar się powtarza.

[mariea]

Napisane przez Cyt_cyt

Beta poniżej 3 także czekam już spokojnie na @. Co za ulga... Byłam już przekonana że ten koszmar się powtarza.

to dobrze, tylko musisz jeszcze dociec skąd te plamienia

[Cyt_cyt]

Prawdopodobnie jeszcze hormony szaleja. Poprzedni cykl miałam skrócony i faza lutealna tylko 10 dni, tym razem plamienie przed @ ale chociaż w terminie. Lekarz zasugerował cykl z antkami i chyba sobie starania odłożę bo stres dziś mnie wykonczyl.

[MalgosiakMk]

Napisane przez Cyt_cyt

Prawdopodobnie jeszcze hormony szaleja. Poprzedni cykl miałam skrócony i faza lutealna tylko 10 dni, tym razem plamienie przed @ ale chociaż w terminie. Lekarz zasugerował cykl z antkami i chyba sobie starania odłożę bo stres dziś mnie wykonczyl.

A dlaczego taka sugestia lekarza? Już przecież mieliście zielone światło.

[Cyt_cyt]

Mój lekarz mówi ze dopóki hormony się nie wyreguluja to nie zajde w ciążę ale próbować można. Tabletki to alternatywa na która sama się zdecydowalam. Walczymy od 10 mc i chyba muszę dać sobie urlop i zacząć cieszyć się tym co mam i odpocząć. Niech wasze maluszki zdrowo rosną i do usłyszenia w sierpniu. Wtedy wracam do starań

[MalgosiakMk]

Napisane przez Cyt_cyt

Mój lekarz mówi ze dopóki hormony się nie wyreguluja to nie zajde w ciążę ale próbować można. Tabletki to alternatywa na która sama się zdecydowalam. Walczymy od 10 mc i chyba muszę dać sobie urlop i zacząć cieszyć się tym co mam i odpocząć. Niech wasze maluszki zdrowo rosną i do usłyszenia w sierpniu. Wtedy wracam do starań

Zaglądaj do nas, a może i do sierpnia coś się miłego u Ciebie wydarzy 😊

[anastazija111]

Cyt_cyt przykro mi, że się nie udało A to u Ciebie był 10 mc starań po cp? Coś mi się zdawało, że to pierwszy cykl starań po cp?

[Cyt_cyt]

Napisane przez anastazija111

Cyt_cyt przykro mi, że się nie udało A to u Ciebie był 10 mc starań po cp? Coś mi się zdawało, że to pierwszy cykl starań po cp?

Nie, 10 mc starań o drugie dziecko, a po drodze poronienie i cp. Jeszcze widocznie psychicznie nie jestem gotowa na starania bo teraz gdy myślałam ze to znów cp załamałem się...

[MalgosiakMk]

Ahoy, mam nadzieję że niebawem się odezwiesz. Buziaczki. A może nas ucieszysz wspaniała wiadomością. 😊❤

[anastazija111]

Cyt_cyt podejrzewam, że każda z nas by się załamala na wieść o kolejnej cp. Nie wyobrażam sobie jeszcze raz tego przechodzić To u mnie też starania o drugie dziecko, po cp zastrzegalam się, że nigdy więcej a jednak szybko zdanie zmieniłam Czasem nadchodzą mnie myśli, że może nie powinnam być "zachlanna" i cieszyć się, że mam dziecko i odpuścić myśli o drugim..

[MalgosiakMk]

Napisane przez kasia_ruda

Kup sobie sok z żurawiny, taki naturalny jak np te


One genialnie zakwaszają drogi moczowe, kiedys ciągle miałam infekcje, odkąd zaprzyjaźniłam się z tym sokiem, nie mialam ani jednej. Nawet w ciążach! Nie wiem, czy na ecoli zadziała, ale na pewno jest mocniejszym uderzeniem niż suszona żurawina.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kasiu, kupiłam za Twoją rada ten sok. Rewelacja. Od kilku dni jak go pije, nic mnie nie łapie. Mam nadzieję, że bakterie też się uspokaja.

[Ahoy]

Hej! Musiałam uciec na trochę, bo miałam trudne chwile. U mnie chyba nici z owulacji w tym cyklu, w piątek byłam u gina (17dc) i na usg było widać pęcherzyki, ale brak dominujacego, endo 5mm. Jutro idę zobaczyć czy coś przyroslo, ale nie mam nadziei, brak śluzu płodnego, a zawsze mam go pełno. W tamtym cyklu w 17 dniu miałam pęcherzyk 14mm i sluz był. Także jak widać cały czas pod górę u mnie. Czerwiec tez nie będzie moj

[mariea]

Napisane przez Ahoy

Hej! Musiałam uciec na trochę, bo miałam trudne chwile. U mnie chyba nici z owulacji w tym cyklu, w piątek byłam u gina (17dc) i na usg było widać pęcherzyki, ale brak dominujacego, endo 5mm. Jutro idę zobaczyć czy coś przyroslo, ale nie mam nadziei, brak śluzu płodnego, a zawsze mam go pełno. W tamtym cyklu w 17 dniu miałam pęcherzyk 14mm i sluz był. Także jak widać cały czas pod górę u mnie. Czerwiec tez nie będzie moj

Ahoy.. nie wiem, może się mylę, ale odczuwam od Ciebie wielkie zniechęcenie proszę, nie popadaj w bezradność. wiem jak to jest żyć od owulacji do owulacji, to unieszczęśliwia strasznie. może zrób sobie jeden cykl luzu, nie myśl w ogóle czy urósł Ci ten pęcherzyk czy nie. może to by pomogło Ci się zresetować i z lepszym nastawieniem potem zacząć od nowa. byłaś już w ciąży, więc pęcherzyki na pewno rosną i pękają. może ze stresu coś się posypało w tym cyklu... ja wiem, co stres potrafi zrobić z organizmem, bo sama dużo przeszlam pod względem zdrowia i staram się jak mogę nie denerwować.
dawaj nam znać co u Ciebie, buziak

Małgosiu, nie wiem czy czytasz regularnie forum lutówek. proszę, daj mi znać w piątek jak Twoje usg

[MalgosiakMk]

Ahoy, Kochana, nie załamuj się. Może to brzmi tak infantylnie, ale pomyśl o słowach mojego ginekologa "NIC NIE MUSISZ", oczywiście zajdziesz w ciążę, ja to wiem, wierzę w to mocno, ale na spokojnie. Zobaczysz, niebawem będziesz miała kolejne zmartwienia. jak juz maluszek zamieszka w brzuszku.


Mariea, podczytuje lutówki, ale tak szybko wątek mknie, że zwyczajnie jestem w tyle. Napewno napisze, jak po wizycie. Dzisiaj w pracy dosc mocno mnie zabolał brzuch, aż sie przestraszyłam... ale to był moment i wczoraj wieczorem lekko... ale to pewnie powiększająca się macica.

[Ahoy]

Nie będzie zadnej owulacji, brak dominującego, wielkość 7mm. Mam w piątek na kolejne usg jak się nic nie zmieni to jakieś leki ma mi przepisać, ale ja ton chyba oleje. Mam już dość

[mariea]

Ahoy rozumiem, że chcesz być w ciąży teraz i zaraz, ale ja bym się wstrzymała na Twoim miejscu z lekami. chyba poprzednio nie miałaś problemów z owulacjami? ja bym poobserwowała choć jeden cykl, a nuż następnym razem będzie już ok. może teraz to wina stresu, już pisałam, że z doświadczenia wiem jak stres potrafi spustoszyć organizm. leki zawsze zdążysz wziąć, a hormony tak czy inaczej jak nie potrzeba mogą siać spustoszenie w organizmie. czytałam kiedyś, że raz na jakiś czas może się trafić cykl bezowulacyjny, więc uważam, że jeśli masz tak pierwszy raz nie powinnaś wpadać w panikę

[Ahoy]

Mój TZ tez jest zdania, że nie powinnam się tak szybko faszerowac lekami. Wcześniej nie miałam problemów z owulacją, wiec może faktycznie brak owu to czysty przypadek. Chociaż mam tam gdzieś w głowie nadzieję, że może jednak się przesunęła przez ostatnie stresy, nawet sluz plodny mi się jeszcze nie pokazał. W każdym razie będzie co ma być, na pewno nie zaprzestaniemy starań w tym cyklu

[anastazija111]

Dziewczyny zrobiłam dziś betę bo od dwóch dni mam nudności a wczoraj odrzucilo mnie od kawy i... wyszło, że jestem w ciąży. Zamiast się cieszyć to jestem strasznie zestresowana bo wynim mam 20, dzień przed terminem okresu w cp podobny wynik mi wyszedł

[mariea]

Napisane przez anastazija111

Dziewczyny zrobiłam dziś betę bo od dwóch dni mam nudności a wczoraj odrzucilo mnie od kawy i... wyszło, że jestem w ciąży. Zamiast się cieszyć to jestem strasznie zestresowana bo wynim mam 20, dzień przed terminem okresu w cp podobny wynik mi wyszedł

Kochana, gratulacje!

nie przejmuj sie, było nie robić tak wcześnie bety ja też nie mogłam wytrzymać i zrobiłam bete 2 albo 3 dni przed terminem miesiączki i wyszło mi 24 bodajże. powtórzyłam kilka dni później i beta była już 1227 gin mi powiedział, że rzadko tak niski wynik udaje się załapać i musiałam być naprawdę czujna a jak wiesz mam pęcherzyk na pewno w macicy. co dalej nie wiem, bo gina mam w sobote i dam znac. ale nic się nie martw. zrób betę za kilka dni i będzie jasne wszystko. powodzenia marcóweczko

[Ahoy]

Napisane przez anastazija111

Dziewczyny zrobiłam dziś betę bo od dwóch dni mam nudności a wczoraj odrzucilo mnie od kawy i... wyszło, że jestem w ciąży. Zamiast się cieszyć to jestem strasznie zestresowana bo wynim mam 20, dzień przed terminem okresu w cp podobny wynik mi wyszedł

Nie stresuj, wszystko jest oki, beta będzie teraz rosła jak oszalała gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalgosiakMk]

Napisane przez anastazija111

Dziewczyny zrobiłam dziś betę bo od dwóch dni mam nudności a wczoraj odrzucilo mnie od kawy i... wyszło, że jestem w ciąży. Zamiast się cieszyć to jestem strasznie zestresowana bo wynim mam 20, dzień przed terminem okresu w cp podobny wynik mi wyszedł

Kochana, zaczekać teraz z kolejną beta i zrób za kilka dni, zobaczysz że będzie szalenie wysoka.
Już gratuluję dzidziusia marcowego.
Pisz na tu koniecznie co i jak. Dobra passa trwa i Ty Ahoy nie myśl że na Ciebie to nie zadziała, szczęście leci też do Ciebie. Nie nastawiaj się na ten cykl. Daj sobie jeszcze ze 3 cykle bez wspomagaczy, na zasadzie, że co ma być to będzie. A zobaczysz, że będzie pięknie.

[Ahoy]

Małgosia, takie bóle są normalne, nie stresuj się...
W którym tygodniu juz jesteś? Czy jak zaszłas to miałaś owulację z tego samego jajnika co cp?
Pozdrowki :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Aa dopiero zauważyłam suwaczek ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalgosiakMk]

Napisane przez Ahoy

Małgosia, takie bóle są normalne, nie stresuj się...
W którym tygodniu juz jesteś? Czy jak zaszłas to miałaś owulację z tego samego jajnika co cp?
Pozdrowki :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Aa dopiero zauważyłam suwaczek ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana, to były sporadyczne bóle, a dziś to już wogole nie czuje ze jestem w ciąży, chociaż dziwne może ale talia która miałam zawsze się jakoś zmienia. Hmmm, za szybko na to wszystko. W sobotę będzie początek 9 tygodnia. A co do owulacji, nie mam pojęcia z którego jajnika była. Nie monitorowałam tego.
Kochana, ściskam Cię mocno, musi być dobrze :-*

[anastazija111]

Dzięki kochane za ciepłe słowa obyscie miały rację. Wiem już, że do czasu wizyty osiwieje z nerwów

Marea pociesza mnie, że Twój wynik był zbliżony do mojego a potem taki piękny przyrost. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie. Malgosia - Ty od razu chyba miałaś wysoka betę?

A zrobiłam tak szybko bo gardło mnie dość mocno boli i chciałam coś na to gardło wziąć, ale ta niechęć do kawy mnie zastanowila, w pierwszej ciąży też pierwsze co to mnie od kawy odrzucilo. A Wy pijecie teraz w ciąży?

Ahoy - ja bym też się wstrzymała z ingerencja jeszcze jakiś czas, umawialysmy się, że my następne więc teraz nadszedł czas na Ciebie, nie może być inaczej :p

Ja jeszcze się stresuje ze względu na te bóle kilka dni temu, były dokładnie po operowanej stronie nie wiem jak mam teraz spokojnie wytrzymać do wizyty? No i kiedy się wybrać żeby coś już było widać?

[mariea]

Napisane przez anastazija111

Dzięki kochane za ciepłe słowa obyscie miały rację. Wiem już, że do czasu wizyty osiwieje z nerwów

Marea pociesza mnie, że Twój wynik był zbliżony do mojego a potem taki piękny przyrost. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie. Malgosia - Ty od razu chyba miałaś wysoka betę?

A zrobiłam tak szybko bo gardło mnie dość mocno boli i chciałam coś na to gardło wziąć, ale ta niechęć do kawy mnie zastanowila, w pierwszej ciąży też pierwsze co to mnie od kawy odrzucilo. A Wy pijecie teraz w ciąży?

Ahoy - ja bym też się wstrzymała z ingerencja jeszcze jakiś czas, umawialysmy się, że my następne więc teraz nadszedł czas na Ciebie, nie może być inaczej :p

Ja jeszcze się stresuje ze względu na te bóle kilka dni temu, były dokładnie po operowanej stronie nie wiem jak mam teraz spokojnie wytrzymać do wizyty? No i kiedy się wybrać żeby coś już było widać?

Malgosia z tego co pamiętam robiła później betę, na pewno nie 2 dni przed terminem miesiączki jak ja
śmiałam się ostatnio do męża i rodziców, że sen z powiek spędzało mi zajście w ciążę, a prawdziwe zmartwienie zaczęło się jak już zaszłam... najpierw czy zarodek jest dobrze ulokowany, potem żeby był pęcherzyk, a teraz idę za kilka dni czy serce bije ok taki nasz los matek
wejdź na bellybestfriend.pl i tam oblicz sobie datę porodu. pokaże Ci się w którym tygodniu jesteś. lekarz liczy tylko skończone tygodnie. w 5 tygodniu na ogół dopiero widać pecherzyk ciążowy. ja bym Ci się radziła wstrzymać z pierwszą wizytą do 6 tygodnia (mniej nerwów) i też się mówi, że pierwsza wizyta jak beta ma co najmniej 1500.
mnie po zagnieżdżeniu ciągnęło w podbrzuszu ze wszystkich stron, nie tylko z jednej, nawet po srodku coś czulam, ale to był chyba dobry znak. teraz bardzo rzadko czuje cokolwiek w podbrzuszu, za to mam inne objawy

[Cyt_cyt]

Kochana oby wszystko było dobrze, trzymamy kciuki! Mi lekarz kazał stawić się na wizytę tydzień po terminie @. Po cp trzeba jego zdaniem obserwować od początku. Bo np brak pęcherza w 6 tyg może nie oznaczać wcale cp tylko późniejsza owulacje i trzeba kolejny tydzień obserwowac. A w przypadku cp 7 tc to już poważne ryzyko pęknięcia jajowodu.
Trzymamy kciuki żebyś dołączyła do szczęśliwców. A ja z Ahoy za chwile tez damy radę