Wieczór panieński/kawalerski: wątek zbiorczy

[strippi]

Napisane przez gosia1007

Limuzyna kosztowała nas 200 zł za godzinę, ale miałyśmy ją przez 1,5 godz.

ooo to jeszcze nie tak zle

[*kamila*:-)]

Witam Wizażanki,
ja też będe pod koniec marca organizowała wieczór panieński, wkońcu obowiązek świadkowej ;-) Może podsuniecie jakieś pomysły? Będę wdzięczna

Pozdrawiam
Kam

[gosia1007]

Napisane przez strippi

ooo to jeszcze nie tak zle

Yhm, tylko, że u mnie mieścina mała w większej może być drożej. Chociaż z drugiej strony może być też taniej, bo konkurencja większa

[strippi]

Napisane przez *kamila*:-)

Witam Wizażanki,
ja też będe pod koniec marca organizowała wieczór panieński, wkońcu obowiązek świadkowej ;-) Może podsuniecie jakieś pomysły? Będę wdzięczna

Pozdrawiam
Kam

poczytaj wątek może coś znajdziesz... zalezy tez co przyszla pani mloda lubi...a moze chce wieczorem z kolezanami przez np 3-4 godz a pozniej polaczyc kawalerski z panienskim i szalec do rana...
fajnie jest sie przebrac.ja na swoim wieczorze z kumpelami poprzebieramy sie

Napisane przez gosia1007

Yhm, tylko, że u mnie mieścina mała w większej może być drożej. Chociaż z drugiej strony może być też taniej, bo konkurencja większa

moje miasto tez nie jest az takie wielkie wiec mam nadzieje ze ceny nie podadza w kosmos :d

[magda1kw]

A ja niedługo wyjde za mąż i też mam problem jeśli chodzi o wieczór kawalerski/panieński!!!!!
Powiedzmy że mój narzeczony miał "burzliwą przeszłość" i używał sobie życia, zanim się związaliśmy. Dlatego teraz się martwie. Ma paru kolegów, którym nie ufam i wiem, że mogą coś wymyślić. On w ogóle miał kiedyś dość specyficzne grono znajomych, łącznie z koleżankami!!
wiem, ze trzeba ufać partnerowi itd. Ale ciężko mi jest, naprawde. On coprawda jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie dał nawet najmniejszego powodu do zazdrości jednak boje się, że koledzy wymyślą tego wieczoru "coś specjalnego".
Niedawno jego kolega miał wieczór kawalerski. Oboje byliśmy świadkami. Kiedy Panna Młoda zaproponowała, żeby połączyć te dwie imprezy - mój ukochany wyśmiał ją!
Więc wiem juz jakie ma do tego podejście.
po prostu - ja na swoim wieczorze i nie chce rozbierającego się faceta. Dlatego uważam, ze mój ukochany powinien się dostosować i uprzedzic kolegów aby nie szykowali mu "panienek".
Tylko jak mu to wytłumaczyć? Nie chce aby potraktował mnie tak samo jak przyszłą żonę swojego kolegi.
Mam oczywiście wiele argumentów za sobą, jednak wiem, że i On potrafi bronić swego zdania. A ostatnią rzeczą o jakiej marze to kłótnia na chwile przed ślubem!!
Poza tym , chciałabym milo spędzić ten wieczór, w towarzystwie bliskich osób a nie siedzieć i martwić się co wyprawia mój przyszły!!!
Co o tym sądzicie? Jak rozwiązałyście ten problem u siebie??

[strippi]

Napisane przez magda1kw

A ja niedługo wyjde za mąż i też mam problem jeśli chodzi o wieczór kawalerski/panieński!!!!!
Powiedzmy że mój narzeczony miał "burzliwą przeszłość" i używał sobie życia, zanim się związaliśmy. Dlatego teraz się martwie. Ma paru kolegów, którym nie ufam i wiem, że mogą coś wymyślić. On w ogóle miał kiedyś dość specyficzne grono znajomych, łącznie z koleżankami!!
wiem, ze trzeba ufać partnerowi itd. Ale ciężko mi jest, naprawde. On coprawda jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie dał nawet najmniejszego powodu do zazdrości jednak boje się, że koledzy wymyślą tego wieczoru "coś specjalnego".
Niedawno jego kolega miał wieczór kawalerski. Oboje byliśmy świadkami. Kiedy Panna Młoda zaproponowała, żeby połączyć te dwie imprezy - mój ukochany wyśmiał ją!
Więc wiem juz jakie ma do tego podejście.
po prostu - ja na swoim wieczorze i nie chce rozbierającego się faceta. Dlatego uważam, ze mój ukochany powinien się dostosować i uprzedzic kolegów aby nie szykowali mu "panienek".
Tylko jak mu to wytłumaczyć? Nie chce aby potraktował mnie tak samo jak przyszłą żonę swojego kolegi.
Mam oczywiście wiele argumentów za sobą, jednak wiem, że i On potrafi bronić swego zdania. A ostatnią rzeczą o jakiej marze to kłótnia na chwile przed ślubem!!
Poza tym , chciałabym milo spędzić ten wieczór, w towarzystwie bliskich osób a nie siedzieć i martwić się co wyprawia mój przyszły!!!
Co o tym sądzicie? Jak rozwiązałyście ten problem u siebie??

matko mam taki sam problem....
nie wiem tez co zrobic..ale ja mam czas jeszcze....
jego koledzy chca go zabrac do innego miasta w ogole albo nawet do Czech lub Niemiec..
najlepiej to bym nie miala
zwlaszcza ze mam urodziny w czerwcu wiec moze zrobimy moje przyjecie i to bedzie odrazu panienski i kawalerski ...sama nie wiem

[precious_81]

Napisane przez magda1kw

A ja niedługo wyjde za mąż i też mam problem jeśli chodzi o wieczór kawalerski/panieński!!!!!
Powiedzmy że mój narzeczony miał "burzliwą przeszłość" i używał sobie życia, zanim się związaliśmy. Dlatego teraz się martwie. Ma paru kolegów, którym nie ufam i wiem, że mogą coś wymyślić. On w ogóle miał kiedyś dość specyficzne grono znajomych, łącznie z koleżankami!!
wiem, ze trzeba ufać partnerowi itd. Ale ciężko mi jest, naprawde. On coprawda jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie dał nawet najmniejszego powodu do zazdrości jednak boje się, że koledzy wymyślą tego wieczoru "coś specjalnego".
Niedawno jego kolega miał wieczór kawalerski. Oboje byliśmy świadkami. Kiedy Panna Młoda zaproponowała, żeby połączyć te dwie imprezy - mój ukochany wyśmiał ją!
Więc wiem juz jakie ma do tego podejście.
po prostu - ja na swoim wieczorze i nie chce rozbierającego się faceta. Dlatego uważam, ze mój ukochany powinien się dostosować i uprzedzic kolegów aby nie szykowali mu "panienek".
Tylko jak mu to wytłumaczyć? Nie chce aby potraktował mnie tak samo jak przyszłą żonę swojego kolegi.
Mam oczywiście wiele argumentów za sobą, jednak wiem, że i On potrafi bronić swego zdania. A ostatnią rzeczą o jakiej marze to kłótnia na chwile przed ślubem!!
Poza tym , chciałabym milo spędzić ten wieczór, w towarzystwie bliskich osób a nie siedzieć i martwić się co wyprawia mój przyszły!!!
Co o tym sądzicie? Jak rozwiązałyście ten problem u siebie??

Ja nie miałam takiego problemu bo mój TŻ nie miał "burzliwej przeszłości", poza tym jego znajomi też nie należą do tej kategorii, nie zależało im na jakiś panienkach itp więc nie miałam się o co martwić. Zresztą (i to chyba najważniejsze) mój TŻ nie jest wogóle podatny na takie wpływy. Także ja mogłam sobie spokojnie pozwolić na dwa osobne wieczory, świetnie się bawiłam i nawet nie myślałam "co oni tam wymyślają".

Napisane przez strippi

matko mam taki sam problem....
nie wiem tez co zrobic..ale ja mam czas jeszcze....
jego koledzy chca go zabrac do innego miasta w ogole albo nawet do Czech lub Niemiec..
najlepiej to bym nie miala
zwlaszcza ze mam urodziny w czerwcu wiec moze zrobimy moje przyjecie i to bedzie odrazu panienski i kawalerski ...sama nie wiem

Gdybym była na Waszym miejscu to chyba miałabym duże opory - chociaż z drugiej strony to dobry sposób na sprawdzenie czy partner jest w stanie odmówić czy zdradzi przy pierwszej nadażającej się okazji.

Jeśli chcecie spokojnie spędzić te wieczory to chyba w Waszych sytuacjach najlepsze rozwiązanie nie spędzać ich osobno.

[minis]

Napisane przez magda1kw

A ja niedługo wyjde za mąż i też mam problem jeśli chodzi o wieczór kawalerski/panieński!!!!!
Powiedzmy że mój narzeczony miał "burzliwą przeszłość" i używał sobie życia, zanim się związaliśmy. Dlatego teraz się martwie. Ma paru kolegów, którym nie ufam i wiem, że mogą coś wymyślić. On w ogóle miał kiedyś dość specyficzne grono znajomych, łącznie z koleżankami!!
wiem, ze trzeba ufać partnerowi itd. Ale ciężko mi jest, naprawde. On coprawda jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie dał nawet najmniejszego powodu do zazdrości jednak boje się, że koledzy wymyślą tego wieczoru "coś specjalnego".
Niedawno jego kolega miał wieczór kawalerski. Oboje byliśmy świadkami. Kiedy Panna Młoda zaproponowała, żeby połączyć te dwie imprezy - mój ukochany wyśmiał ją!
Więc wiem juz jakie ma do tego podejście.
po prostu - ja na swoim wieczorze i nie chce rozbierającego się faceta. Dlatego uważam, ze mój ukochany powinien się dostosować i uprzedzic kolegów aby nie szykowali mu "panienek".
Tylko jak mu to wytłumaczyć? Nie chce aby potraktował mnie tak samo jak przyszłą żonę swojego kolegi.
Mam oczywiście wiele argumentów za sobą, jednak wiem, że i On potrafi bronić swego zdania. A ostatnią rzeczą o jakiej marze to kłótnia na chwile przed ślubem!!
Poza tym , chciałabym milo spędzić ten wieczór, w towarzystwie bliskich osób a nie siedzieć i martwić się co wyprawia mój przyszły!!!
Co o tym sądzicie? Jak rozwiązałyście ten problem u siebie??

hmm co do faceta mam taki sam problem ale pewnego dnia zadzwoniłam do niego i ze łzami w oczach mu wyjaśniałam wszystko a on stwierdził ze jeśli mam się martwić to nie urządzi kawalerskiego i ze mnie bardzo kocha. Poprostu mam wspaniałego faceta

[gosia1007]

Napisane przez magda1kw

A ja niedługo wyjde za mąż i też mam problem jeśli chodzi o wieczór kawalerski/panieński!!!!!
Powiedzmy że mój narzeczony miał "burzliwą przeszłość" i używał sobie życia, zanim się związaliśmy. Dlatego teraz się martwie. Ma paru kolegów, którym nie ufam i wiem, że mogą coś wymyślić. On w ogóle miał kiedyś dość specyficzne grono znajomych, łącznie z koleżankami!!
wiem, ze trzeba ufać partnerowi itd. Ale ciężko mi jest, naprawde. On coprawda jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie dał nawet najmniejszego powodu do zazdrości jednak boje się, że koledzy wymyślą tego wieczoru "coś specjalnego".
Niedawno jego kolega miał wieczór kawalerski. Oboje byliśmy świadkami. Kiedy Panna Młoda zaproponowała, żeby połączyć te dwie imprezy - mój ukochany wyśmiał ją!
Więc wiem juz jakie ma do tego podejście.
po prostu - ja na swoim wieczorze i nie chce rozbierającego się faceta. Dlatego uważam, ze mój ukochany powinien się dostosować i uprzedzic kolegów aby nie szykowali mu "panienek".
Tylko jak mu to wytłumaczyć? Nie chce aby potraktował mnie tak samo jak przyszłą żonę swojego kolegi.
Mam oczywiście wiele argumentów za sobą, jednak wiem, że i On potrafi bronić swego zdania. A ostatnią rzeczą o jakiej marze to kłótnia na chwile przed ślubem!!
Poza tym , chciałabym milo spędzić ten wieczór, w towarzystwie bliskich osób a nie siedzieć i martwić się co wyprawia mój przyszły!!!
Co o tym sądzicie? Jak rozwiązałyście ten problem u siebie??

O kurcze, to rzeczywiście problem. Może porozmawiaj ze swoim TŻ. Nie powinnaś obawiać się, że Cię wyśmieje, w końcu masz być jego żoną, więc jak mógłby Cię wyśmiać? Koledzy, zwłaszcza jeżeli Ty i oni nadajecie na innych falach (a z tego co piszesz wnioskuję, że tak jest) mogą chcieć zrobić cos głupiego nawet Tobie na złość. Jedyne wyjście to rozmowa z TŻ-em, albo zamartwianie się.
Całe szczęście wiem, że mój TŻ nieczego nie odwali. Po pierwsze ufam mu a po drugie okoliczności lub też sytuacja życiowa mu na to nie pozwolą...))

[magda1kw]

No dobra, jak radziłyście, poczyniłam wstępne rozmowy ... Narazie pytałam dyskretnie o to jak wyobraża sobie ten wieczór.
Stwierdził, że nie potrzebuje żadnych panienek, żeby świetnie się bawić w ten wieczór, a kiedy stwierdziłam że koledzy mogą zamówić jakąś "laske" bez jego wiedzy, to odparł że w takim razie to Oni będą mieli super zabawę, bo on nie zamierza jej "tykać".
Ja uprzedziłam, ze powiedziałam swoim koleżankom aby nie załatwiały mi takich atrakcji jak stripteaser, bo zwyczajnie jakoś nie mam na takie coś ochoty i już On powiedział, że bardzo to szanuje, i że zamierza zrobić tak samo. I że jego koledzy nie mogą go do niczego namówić, bo on nie ulega ich wypływom.
No, i tak mi powiedział ...
Liczę, że było to szczere z jego strony, jednak niepewność we mnie pozostanie .... Ufam mojemu TŻ ale ... nie wiem jak będzie myślał po kilku głębszych ...
W każdym razie planuje jeszcze raz z nim pogadać.
STRIPPI - fajnie, że twój TŻ zdecydował się na zamnkniętą impreze , przynajmniej będziesz wiedziała że w trakcie zabawy nie przyczai się do niego żadna panienka chętna wrażeń!!chociaż obawiałabym się wysyłać swojego za granice a właściwie to chyba bym się nie zgodziła... a pomysł żeby na sam koniec imprezy połączyć wieczór kawalerski z panieńskim jest idealny!! moze uda mi sie namówic swojego

[gosia1007]

Napisane przez magda1kw

No dobra, jak radziłyście, poczyniłam wstępne rozmowy ... Narazie pytałam dyskretnie o to jak wyobraża sobie ten wieczór.
Stwierdził, że nie potrzebuje żadnych panienek, żeby świetnie się bawić w ten wieczór, a kiedy stwierdziłam że koledzy mogą zamówić jakąś "laske" bez jego wiedzy, to odparł że w takim razie to Oni będą mieli super zabawę, bo on nie zamierza jej "tykać".
Ja uprzedziłam, ze powiedziałam swoim koleżankom aby nie załatwiały mi takich atrakcji jak stripteaser, bo zwyczajnie jakoś nie mam na takie coś ochoty i już On powiedział, że bardzo to szanuje, i że zamierza zrobić tak samo. I że jego koledzy nie mogą go do niczego namówić, bo on nie ulega ich wypływom.
No, i tak mi powiedział ...
Liczę, że było to szczere z jego strony, jednak niepewność we mnie pozostanie .... Ufam mojemu TŻ ale ... nie wiem jak będzie myślał po kilku głębszych ...
W każdym razie planuje jeszcze raz z nim pogadać.

No widzisz, przynajmniej wiesz na czym stoisz. Co do "kilku głębszych", to chyba masz rozeznanie jak Twój TŻ zachowuje się po alkoholu.
Nie zamartwiaj się, będzie dobrze w końcu przygotowania do ślubu mają być same w sobie radością. Nie marnuj ich na zastanawianie sie co będzie gdy...

[magda1kw]

Napisane przez gosia1007

No widzisz, przynajmniej wiesz na czym stoisz. Co do "kilku głębszych", to chyba masz rozeznanie jak Twój TŻ zachowuje się po alkoholu.

No właśnie wiem jak się zachowuje. Powiedzmy, że jest ... beztroski ...

Wiem, że ślub i przygotowania mają być dla mnie samą radością ale nic nie poradze na to, że chciałabym juz po prostu mieć ten cholerny wieczór za sobą.
Zależy mi abym ja również miała świetna zabawe, nie tylko mój TŻ , dlatego chciałabym aby ten wieczór zaplanował sobie tak, abym nie musiała się o nic martwić, i już. Chyba każda z nas ma takie same pragnienia, prawda?

[gosia1007]

Napisane przez magda1kw

No właśnie wiem jak się zachowuje. Powiedzmy, że jest ... beztroski ...

Wiem, że ślub i przygotowania mają być dla mnie samą radością ale nic nie poradze na to, że chciałabym juz po prostu mieć ten cholerny wieczór za sobą.
Zależy mi abym ja również miała świetna zabawe, nie tylko mój TŻ , dlatego chciałabym aby ten wieczór zaplanował sobie tak, abym nie musiała się o nic martwić, i już. Chyba każda z nas ma takie same pragnienia, prawda?

No tak, tak każda chciałaby jak najlepiej. Porozmawiałaś ze swoim TŻ-em, powiedział Ci, że będzie ok. Co jeszcze możesz zrobić? Chyba tylko mu zaufać, albo nie wiem co. Nie jestem w takiej sytuacji więc ciężko mi radzić.

[magda1kw]

Napisane przez gosia1007

No tak, tak każda chciałaby jak najlepiej. Porozmawiałaś ze swoim TŻ-em, powiedział Ci, że będzie ok. Co jeszcze możesz zrobić? Chyba tylko mu zaufać, albo nie wiem co. Nie jestem w takiej sytuacji więc ciężko mi radzić.

Zaufam mu, nie mam wyjścia , jak to mówią : Co ma być to będzie !!!

[gosia1007]

Napisane przez magda1kw

Zaufam mu, nie mam wyjścia , jak to mówią : Co ma być to będzie !!!

Dokładnie w końcu macie byc małżeństwem

[strippi]

Napisane przez magda1kw

STRIPPI - fajnie, że twój TŻ zdecydował się na zamnkniętą impreze , przynajmniej będziesz wiedziała że w trakcie zabawy nie przyczai się do niego żadna panienka chętna wrażeń!!chociaż obawiałabym się wysyłać swojego za granice a właściwie to chyba bym się nie zgodziła... a pomysł żeby na sam koniec imprezy połączyć wieczór kawalerski z panieńskim jest idealny!! moze uda mi sie namówic swojego

no wlasnie fajnie by bylo pozniej polaczyc ale jego bracia kuzyni i kumple sie nie zgodza i tyle... na szczescie jest to tylko jedna noc wiec jakos da sie wytrzymac ..za granice tez go nie puszcze nawet jak jego bracia i kumple maja sie do mnie nie odzywac do konca zycia

[magda1kw]

Napisane przez strippi

no wlasnie fajnie by bylo pozniej polaczyc ale jego bracia kuzyni i kumple sie nie zgodza i tyle... na szczescie jest to tylko jedna noc wiec jakos da sie wytrzymac ..za granice tez go nie puszcze nawet jak jego bracia i kumple maja sie do mnie nie odzywac do konca zycia

Popieram , popieram ... czasem trzeba być Twardym

[strippi]

Napisane przez magda1kw

Popieram , popieram ... czasem trzeba być Twardym

no trzeba trzeba inaczej nam wejda na glowe

[kalinka77]

ja mam jeszcze mnóstwo czasu do ewentualnego panieńskiego.Moją świadkową będzie siostra TŻ i ona za bardzo doświadczenia nie ma w takich przedślubnych tradycjach,chyba będę musiała jej jakoś dyskretnie zasugerować urządzenie panieńskiego....a może nie powinnam,dobrze że to jeszcze mnóstwo czasu

[magda1kw]

Napisane przez kalinka77

ja mam jeszcze mnóstwo czasu do ewentualnego panieńskiego.Moją świadkową będzie siostra TŻ i ona za bardzo doświadczenia nie ma w takich przedślubnych tradycjach,chyba będę musiała jej jakoś dyskretnie zasugerować urządzenie panieńskiego....a może nie powinnam,dobrze że to jeszcze mnóstwo czasu

Myśle, że powinnaś jej to podpowiedzieć. Skoro piszesz, że nie ma doświadczenia, to jestem pewna, że Ona teraz bardzo przejmuje się swoją rolą, dlatego powinnaś jej trochę pomóc. nic nie szkodzi, że do waszego ślubu jest jeszcze sporo czasu. Jeśli będzie znała wcześniej Twoje oczekiwania to zdąży się odpowiednio do nich przygotować, zaplanuje sobie wszystko, tak aby było po Twojej myśli. Pamiętaj, że śwadkową masz po to aby pomagała Ci we wszystkich przygotowaniach!! Jeżeli nie wie, że powinna coś zrobić, śmiało jej to wyjaśnij! Na pewno się nie obrazi, wręcz przeciwnie będzie wdzięczna!
Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji... byłam świadkową i nie za bardzo wiedziałam, czy Panna Młoda życzy sobie wieczór panieński czy nie ... Z tym że w moim przypadku sama musiałam sie wszystkiego domyślać i o wszystko pytać, wiec myśle że twoja podpowiedź bardzo pomoże tej dziewczynie.
Pozdrawiam i życzę wspaniałego Ślubu i Wesela oraz szalonego wieczoru panieńskiego!!

[strippi]

Napisane przez magda1kw

Myśle, że powinnaś jej to podpowiedzieć. Skoro piszesz, że nie ma doświadczenia, to jestem pewna, że Ona teraz bardzo przejmuje się swoją rolą, dlatego powinnaś jej trochę pomóc. nic nie szkodzi, że do waszego ślubu jest jeszcze sporo czasu. Jeśli będzie znała wcześniej Twoje oczekiwania to zdąży się odpowiednio do nich przygotować, zaplanuje sobie wszystko, tak aby było po Twojej myśli. Pamiętaj, że śwadkową masz po to aby pomagała Ci we wszystkich przygotowaniach!! Jeżeli nie wie, że powinna coś zrobić, śmiało jej to wyjaśnij! Na pewno się nie obrazi, wręcz przeciwnie będzie wdzięczna!
Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji... byłam świadkową i nie za bardzo wiedziałam, czy Panna Młoda życzy sobie wieczór panieński czy nie ... Z tym że w moim przypadku sama musiałam sie wszystkiego domyślać i o wszystko pytać, wiec myśle że twoja podpowiedź bardzo pomoże tej dziewczynie.
Pozdrawiam i życzę wspaniałego Ślubu i Wesela oraz szalonego wieczoru panieńskiego!!

super !!
wlasnie tez mam ten sam problem a dzieki Twojej radzie bedzie mi lepiej

[magda1kw]

Napisane przez strippi

super !!
wlasnie tez mam ten sam problem a dzieki Twojej radzie bedzie mi lepiej

Po to tu jesteśmy , by sobie nawzajem pomagać Pozdrawiam

[veaka24]

Mam do Was wielką prośbę. Robimy dziś znajomej wieczór panieński i padł pomysł, by dać jej dyplom. Tylko nie bardzo wiem, co by tam można napisać. Wierszyk, gratulacje czy jeszcze coś innego? Może ktoś z Was dostał lub dawał takowy? Liczę na Waszą pomoc, bo impreza o 19, więc mało czasu

[strippi]

Napisane przez veaka24

Mam do Was wielką prośbę. Robimy dziś znajomej wieczór panieński i padł pomysł, by dać jej dyplom. Tylko nie bardzo wiem, co by tam można napisać. Wierszyk, gratulacje czy jeszcze coś innego? Może ktoś z Was dostał lub dawał takowy? Liczę na Waszą pomoc, bo impreza o 19, więc mało czasu

mozna napisac dla najlepszej panny mlodej i

[aniamalus]

Moja koleżanka zorganizowała ostatnio szalony wieczór panieński. Nie było rozbierających się panów ani innych szaleństw. Umówiłyśmy się z fotografem na szaloną sesję zdjęciową. Fotograf przybył z wizażystką która zajęła się naszym wizerunkiem Zrobiłyśmy sobie zdjęcia w trzech stylizacjach:
1. Jako nastolatki - dziewczęce spódniczki, warkoczyki, misie, lalki itp.
2. Mamuśki - mamusie w ciąży (brzuszki), z wózeczkami, karmiące butelką itd.
3. Sabat czarownic - miotły, kapelusze czarodziejskie - zdjęcie grupowe (8 osób) nad kotłem czarownic - naprawdę ekstra.
Zabawy było co niemiara, i zostały nam naprawdę pamiątkowe zdjęcia.
Polecam wszystkim.

[lope lope]

hahaha, dziewczynki znalazlam na youtube dobry filmik ,o facecie , ktory po wieczorze kawalerskim budzi sie na...pustyni. ja z takim pacanem to bym sie nie chciala zenic http://pl.youtube.com/watch?v=W55-43p7ReU

[m.a.r.t.a]

aniamalus i lope lope przeniosłam Was do wątku zbiorczego, gdzie tylko w nim rozmawiamy o wieczorach kawalersko-panieńskich.

Co do filmiku widziałam już w telewizji, niezła

[lope lope]

hihi, nie ma problemu , dziekowka . swoja droga to ja bym chciala zobaczyc co ona tam podczas tej nocy wyprawial, powrot apetyczny, ale ech...ciekawosc nie daje mi spokoju

[stylista]

no powrot na tym filmiku jest dosc zakrecony, tez jestem ciekaw co bylo wczesniej

[magda1kw]

Napisane przez aniamalus

Moja koleżanka zorganizowała ostatnio szalony wieczór panieński. Nie było rozbierających się panów ani innych szaleństw. Umówiłyśmy się z fotografem na szaloną sesję zdjęciową. Fotograf przybył z wizażystką która zajęła się naszym wizerunkiem Zrobiłyśmy sobie zdjęcia w trzech stylizacjach:
1. Jako nastolatki - dziewczęce spódniczki, warkoczyki, misie, lalki itp.
2. Mamuśki - mamusie w ciąży (brzuszki), z wózeczkami, karmiące butelką itd.
3. Sabat czarownic - miotły, kapelusze czarodziejskie - zdjęcie grupowe (8 osób) nad kotłem czarownic - naprawdę ekstra.
Zabawy było co niemiara, i zostały nam naprawdę pamiątkowe zdjęcia.
Polecam wszystkim.

Racja Racja, to jest świetny pomysł. Mam siostre, która jest wizażystką i ostatnio była u mnie z wizytą. W tym czasie dzwoniła do niej klientka i zamawiała u niej właśnie taką wizytę na wieczór panieński. Miałaby wykonać makijaż dla wszystkich pań i zrobić mały kursik szybkiego i efektownego makijażu. Przyznam się, że bardzo spodobał mi się ten pomysł!!
Jak dla mnie rewelacja! I ta sesja też trafiona. Potem są piękne wspomnienia. Nawet dzieciom można pokazać takie fotki!!
W końcu kto powiedział, że tego wieczoru trzeba spić się na umur i używać sobie dowoli, bóg wie czego, tylko dlatego, że zmienia się stan cywilny! Jak dla mnie taka zabawa jest o niebo lepsza!