Styczniowe mamusie 07

[kasia191273]

Człowieka nigdy tak do końca nie poznasz, niestety;-( Każdy, nawet pozornie przecież dojrzały facet, nawet mąż, może się któregoś dnia zawinąć na pięcie, pójść i nie wrócić. Ludziom odbija na różnych etapach życia. Z mężem to może tylko gwarancja prawna jest, ale czy ja wiem, czy to pocieszające?

Nie wiem, czy mieszkaliście razem, dzieliliście 'gospodarstwo' i codzienność- wtedy na pewno można kogoś poznać lepiej, ale ja uważam, że gwarancji nie ma i tak nigdy. Przecież rozpadają się związki długoletnie, formalne, z dziećmi itd.

Sprawa kontaktów z dzieckiem b. trudna. Na razie się tym nie zamartwiaj. Myślę, że zabronić nie możesz. Dziecku mimo wszystko potrzebna świadomość, że ma ojca, więc jeśli będzie się zachowywał poprawnie, to jakieś spotkania mogą mieć miejsce. Byleby one Ciebie nie kosztowały zbyt wiele nerwów.

[fibian]

Maszka - masz jeszcze jeden powód do tego,zeby się "psychicznie" odciąć od barana. Życia to sobie z takim dupkiem nie ułożysz, ale to nie znaczy ,że sobie już nie ułozysz wcale. Na razie skup się na dziecku, a potem wszystkie razem zrobimy sobie program doprowadzenia się do stanu używalności i zaczniemy nowe życie. Maszko, nie damy Ci się zmarnować u boku tego dupka!

[maszka66]

Nigdy formalnie się do mnie nie wprowadził, bywał, pomieszkiwał, wcześniej pracowaliśmy razem i spędzaliśmy ze sobą w pracy i w domu bardzo dużo czasu. Podobno na jakimś etapie związku dałam mu 2 lata na uporządkowanie swoich spraw i przeprowadzkę do mnie. Teraz to jest moja wina bo zabrakło mu 3 miesięcy do tych 2 lat!!! Wkurzałam się, że tyle to trwa, ale nie chcialam naciskać bo wydawalo mi się że to tylko kwestia czasu a i tak właściwie bez przerwy byliśmy razem. Chyba faktycznie bylam zaślepiona. Wiem, że dziecko potrzebuje ojca i zrobię wszystko dla dobra dziecka, ale mnie już teraz bardzo męczą te spotkania z nim jakoś tam wymuszone sytuacją, tak pewnie już dawno wyleciałby z mojej glowy. Nie wiem co zrobię, ale faktycznie nie chcę teraz o tym myśleć, cały czas myślę o tym, ze muszę dać sobie radę sama. Nie chcę liczyć na niego, na jego łaskę, brrr

[maszka66]

Wielkie dzięki Fibian za słowa otuchy . Co już zaczynam wychodzić na prostą to on znowu jakiś numer wytnie. Wiem, że nie powinno mnie już interesować to co on teraz wyprawia, ale trudno mi jakoś być obojętną. Chciałabym iść na zwolnienie tylko po to żeby uniknąć kontaktów z nim. Ja też już nie chcę się marnować u jego boku, ale to żal, że coś odchodzi, ale jak powiedziała mi kiedyś kadrówka ze starej pracy, (która była do tego wróżką) coś się kończy, żeby ustąpić miejsca czemuś nowemu, czemuś lepszemu. I teraz z całej siły trzymam się tej myśli. Chcę tylko przetrwać początek, później mam nadzieję że będzie mi już łatwiej.
Dzięki za bezustanne wsparcie.
Ja z coraz to większym przerażeniem przesuwam okienko w kalendarzu na następny dzień. Czy to normalne, że strach dominuje nad oczekiwaniem? Chyba nie bardzo.

[AnitaSuska]

Maszko czescnie wkurzaj sie poukladasz sobie zycie,jestes silna i sobie bez kaczora-dupka poradzisz,czasami lepiej samemu niz z takim popaprancem emocjonalnym i lepiej wczesniej wiedziec,ze z niego duren,niz wkrecac sie i czarowac,a potem rozczarowywac..
Wkurzam sie bo mam program TC,ale zupelnie ie radze sobie z nim i filmy sciagnbelam wszystkie,a teraz jednego nie mapoza tym tez pojawia mi sie jako nieznany dokument

[sohf]

maszko co do kontaktów dziecka z nim to zalezy jaki będzie miał do tego stosunek. jeżeli faktycznie by mu zależało, chciałby i zjawiał regularnie to oczywiście nie ma sensu zabraniać. ale gdyby miał być takim tatusiem z łaski, co obieca, potem nie przyjdzie, co zapomina o urodzinach i innych ważnych w życiu dziecka chwilach, co temu dziecku robi łaskę, ze w ogóle sie pojawia to ja uważam, że nie powinien mieć wcale do takich kontaktów prawa. bo czyms takim zrobi dzidzi większa krzywde niz by go wcale nie było. na pewno wcześniej czy później znajdziesz kogoś, kto będzie chciał być dla CIebie partnerem i towarzyszem a dla córeczki ojcem i może lepiej poczekać na tego kogoś, niż przyzwyczajać dziecko do takich huśtawek emocjonalnych fundowanych przez biologicznego tatusia. wiem, że czasem chociaż związek się rozpada, facet potrafi być wspaniałym ojcem, ale jakoś trudno mi uwierzyć, zeby Pan Kaczor to takich należał. przepraszam jeśli CIę uraziłam, ale takie jest moje zdanie. buziaki

[AnitaSuska]

widze ze zrobilo sie u nas leniwie..
Ja nadal nie potrafie rozkminic tego programu,tzn.jestem wkurzona ze mam film,a nie umiem nic z tym zrobic,zeby go odpalic:
Jago jesli mozesz mi wytlumaczyc tak łopatologicznie jak mam scalic w TC te czesci bede wdzieczna
Simonko dzieki za wiesci o wozku,ktory mnie zainteresowal,najlepiej jednak zobaczyc dotknac pojezdzic,dziekiPewnie go odpuszcze i znajde cos fajniejszego

[sohf]

anitko, spróbuj zrobić tak jak ja. nie wiem pod jaką nazwą Ci się to wszystko zapisało, ale ma być 6 osobnych plików. jeśli maja inne nazwy, to zmień je po kolei na:
1. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).001
2. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).002
3. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).003
4. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).004
5. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).005
6. In The Womb (2005) W Ĺ‚onie matki (Rip Arturrox - National Geographic - lektor PL).crc

wszystkie musza być w jednym folderze, ale same żeby nic tam pozatym nie było. potem otwierasz TC, po lewej stronie otwierasz ten folder gdzie masz te kawałki, a po prawej pusty folder, gdzie ma być cały film. zaznaczasz prawym klawiszem myszy kawałek filmu z numerem 001 (gdyby potem powiedział że pliki nie zostały zaznaczone to na tym 001 kliknij lewym raz), a potem tez prawym nazwę tego pustego folderu po prawej stronie. klikasz na pasku narzędzi w pliki i scal pliki i to tyle powinno się udać.

[AnitaSuska]

Sohf dzieki kochana jestes,dzieki
ale mam tak jak na pierwszej fotce czyli lewa kolumna filmy prawa pusty folder..i gdy naciskam prawym i lewym przyciskiem nie podswietla mi tak jak Tobie i mowi ze nie wybrano plikow zaden przycisk nie dziala i nic nie podswitlamasz na to sposob?

[Simona]

nie moge sobie poradzic z tym filemem po scaleniu mam taki komunikat: ,,scalanie z In The Womb(2005) WL&#8218.out powiodlo sie( plik CRC niedostepny)! Nie wiem juz co zle robie, mam te 6 plikow zapisane w C:\temp a scalic chce do C:\Documents and Settings\Administrator\Mo je dokumenty\Moje wideo ????????? Po scaleniu to ,,laduje" w tym folderze ale nie da sie odpalic.

[Simona]

Anitko, mi sie dzieje to samo, nie moge rownoczesnie zaznaczyc tego i tego. A jak raz wydawalo mi sie ze mi sie udalo to ten blad wystapil co wyzej opisalam

[Simona]

jestem matolem komputerowym doslownie. Mam to niby w folderze: C:\Documents and Settings\Administrator\Mo je dokumenty\Moje wideo ale jak ja mam to odpalic????? Jak daje otworz to nic, jak probuje otwierac przez jakis program tez nie da rady- otwieram np All Player to wychodzi ze brak ktoregos kodeka

[AnitaSuska]

ja juz tez wymiekam przy tym filmie,rece mi opadaja wrrr
cos czuje,ze nie obejrze tego filmu..buuu

Marti czyzbys zakupila kombinezoniuk,na ktory wstepnie sie czailam??

[jaga_2001]

Dziewczyny, zaznaczcie tylko jedna czesc z filmu i zadnej wiecej i wcisnijcie "scaluj pliki..." powinno byc ok. ten program automatycznie sam scala wszystkie pliki po kolei.

A co do filmu to przejzalam oba. Rzeczywiscie w wersji tylko po ang jest dluzszy, ale po sprawdzeniu z filmem z lektorem to jest dokladnie to samo. Nie wiem wiec na czym polega roznica. Moze pousuwali drobne fragmenty, ktore sa w sunie malo istotne. Nie mam zielonego pojecia

[jaga_2001]

Aha, jednak znalazlam roznice. Z polskim lektorem zostal np wykasowany 6 tydzien ciazy. Nie ma zdjec plodu z tego okresu (wyglada jak ufoludek z wieeelkimi ciemnymi oczami i przezroczysta skora ). Najprawdopodobniej spowodowane jest to tym, ze z lektorem nagrywany byl z TV i film pewnie byl stopowany na czas reklam a pozniej za pozno ponownie wlaczony

Film po angielsku byl zgrywany juz pewnie ze stronli NG

[cléo]

dziewczyny, jestem przerażona porodem, jeszcze 3 miesiące a ja juz teraz jestem przerażona!! rozmawiałam przed chwila z koleżanka, która urodziła miesiąc temu i powiedziała mi ze to było straszne i ze nie chce mi opowiadac ale jej bylo bardzo ciężko i nie chciałaby juz przeżyć nigdy takiego bólu. mam mętlik w głowie, kto sie decyduje na ZZO?? ja juz wiem ze bym chciała tylko a pewno nie w moim szpitalu (bo nie ma takiej możliwości), szkoda bo widze go z okna jest 150 metrów ode mnie. zastanawiam sie nad

http://www.ujastek.pl/index.php?opti...tpage&Itemid=1


szpital wydaje sie idealny... czy WY TEZ SIĘ BOICIE???

[AnitaSuska]

Jaga robie tak ja mowisz klikam na jedna czesc i pojawia sie komenda:scalanie udane plik crc niedostepnybuuu
Cleo ja tez mam kolezanke ktora straszy a inna uspokaja,bo mowi,ze nastawila sie na ieziemski bol a bylo do zniesienia..Wiec kazdy odbiera inaczej bol,a czasami te doswiadczone mamy potrafia dobic..moja mama uspokaja..Kazdy tak przychodzi na swiat i damy rade,nie martw sie na zapas..A jesli czujesz,ze Cie to mocno meczy,to moze przenies sie do spzitala gdzie bedziesz miala zzo..

[Ferka]

Witam,nie słuchaj koleżanki każda kobieta inaczej przechodzi poród,nie powinnas sie streswać bo to nie jest dobre dla ciebie dobre ani dla twojego dziecka,to jest tak boli,bo napewno nie łaskocze,jak urodzisz to cały ten ból sie zmienia w niewiem w euforie poprostu zapominasz ZE 10 MINUT temu bolało,ja mówie ze swojego doswiadczenia nie wiem jak inne dziewczyny uminie poszło szybko mimio teego ze dzidzuś był duży,myśl pozytywnie będzie dobrze,pozdrawiam życze szczesliwego rozwiązania

[sohf]

anitko, nie wiem niestety co zrobić z takim błędem jak Ci się pokazuje, ja akurat wyjątkowo nic takiego nie miałam. a plik crc to ta 6 część, może sprawdzcie nazwę, mnie dopiero jak pozmieniałam nazwy to się udało.

cleo ja też się boję porodu, zwłąszcza po rozmowie z kuzynka która rodziła jakieś 1,5 miesiąca temu. i to nie chodzi o to, że jej było ciężko, tylko o porównanie jej pierwszego porodu (niecałe 8 lat temu) do obecnego. teraz po prostu umówiła sie z lekarką, która ją prowadziła, że ta będzie przy porodzie i w odpowiednim momencie poda jej kroplówke na przyspieszenie. i mówi, że to co było teraz a wtedy to niebo i ziemia. jasne, że teraz tez bolało, ale takich faktycznych cęzkich bóli miała 15 min więc do wytrzymania. a ja nie wiem jak jest u mnie. niby mozna się z lekarzem umówić, że będzie przy porodzie, ale jak to wygląda z ta kropówką, nie mam pojęcia. a bardzo bym takową chciała. (żona kuzyna około 2 lata temu też rodziła przy kroplówce - ale jej tatus jest lekarzem :P, i tez poszło szybko i do wytrzymania, koleżanka w zeszłym roku i też wspomina to bardzo lajtowo - ale jej z kolei odeszły wody a nie miała skurczy). zzo nie chcę, po pierwsze to kosztuje straszna kasę, której nie mam, a po drugie jakoś nie do końca jestem przekonana do tej igły w kręgosłupie, czy cewnika, czy co oni w ten rdzeń wkładają. powiem wam, że boję się nie tyle samego bólu co swojej na niego reakcji, bo trochę czytałam o różnych traumach, depresjach i innych psychicznych zaburzeniach spowodowanych porodem, że to mnie przeraża. bo w końcu człowiek nie wie co mu w głowie siedzi, dopuki jakiś bodziec tego nie wywoła na wierzch... no i boję się żeby nie trzeba było używać kleszczy, ani próżnociągu i żeby dzidziuś nie był zaplątany w pępowinę. chyba jakby byly medyczne wskazania do cesarki, byłabym najspokojniejsza

[Simona]

cleo, mi sie wydaje ze wazniejsze od zoo jest jednak to jaka szpital ma opinie, jaka opieke lekarska itd. Co Ci po zoo jak kiepski szpital, wredne polozne, beznadziejni, olewajacy lekarze. Najwazniejsze jest zebys urodzila w miare bezproblemowo zdrowego dzidziusia. W koncu nie Ty pierwsza i nie ostatnia. We wroclawiu sa 4 porodowki teraz, ale w 2 z nich zarazaja dzieciaczki bakteria- w 1 gronkowcem a w drugim bakteria odpowiedzialna za zapalenie pluc- iu efekt jest taki ze siedzisz z dzieckim 2 tyg po porodzie w szpitalu. Mysle ze powinnas zrobic rozeznanie u swiezych mamus jaka opinie ma ten szpital kolo Ciebie i nie brac pod uwage ze musi byc zoo. Wybierz szpital z najlepsza opieka po prostu, i nie patrz na zoo.
Ponadto, jak pisze Anitka, kazda kobieta inaczej to przezywa. Moja mama na pytanie o bol, mowi ze nie pamieta bolu a jedynie ogromny wysilek fiz- rodzila dlugo w sumie, bo nie chcial peknac pecherz plodowy. Moje 2 kolezanki urodzily po 2 dzieci bez zoo i nie mowily ze nie da sie tego wytrzymac. ! z nich miala tylko 2 razy ,,oplacona" polozna i przy drugim porodzie dostala w ramach tego kroplowke- chwalila ssobie bo urodzila ekspresowo.
Wez tez pod uwage ze moze bedziesz miec z jakis przuyczyn cesarke. U mnie we wroclawiu jest teraz ,,moda" na cesarki. Nie dosc ze robia czesto to niektore babki placa i maja cesarke na ,,zyczenie". Tam gdzie chce rodzic i mialam zakladany szew- cesarki robia hurtowo ( jak tylko cos sie dzieje, na wszelki wypadek, zeby nie stwarzac zagrozenia dla matki i dziecka) na 5 porodow ze 2 minimum to cesarki.
Ja nie biore zoo pod uwage, po pierwsze nie wiadomo czy mi nie zrobia cesarki, po drugie jak przezylam szew i dotrwam szczesliwie do tego 36 tc ( ciaza zagrozona bo szew i wczesniejsza infekcja bakteryjna) to juz jakos urodze przeciez.Byle dotrwac do 36 tc i dziecko bylo zdrowe. Najwyzej bede przy porodzie histeryzowac. Najgorzej jak mi TZ nie zdazy dojechac na porod- to sie chyba zalamie, bo boje sie byc sama, ale z drugiej strony, jak bede sama to sie nie rozkleje a przy TZ to bede ryczec z nerwow.
I ostatni argument, jak pisze sohf, zoo to jednak wydatek- musisz liczyc ok 500-600zl. Robi sie zastrzyk w kregoslup, ale musisz byc wygieta w ,,koci grzebiet" i nie mozesz sie poruszyc przy robieniu, a przeciez skurcze juz masz wtedy, ktore bola. Jak lekarz zle zrobi albo sie poruszysz to nie zadziala!! Do tego jeszcze zoo robi sie przy odpowiednim rozwarciu, jak masz wieksze to mozesz zapomniec i oczywiscie przy odpowiednich skurczach- tylko nie wiem przy jakim rozwarciu tzn ile cm i co ile musza byc skurcze. Jak masz wieksze rozwarcie i czestsze skurcze niz moga byc to Ci nie zrobia i koniec.

[Rzabba]

Cleo to jest normalne
Ja tez sie bardzo bałam i teraz też sie boję, choć troche mniej bo już wiem, że to idzie przeżyć
Mój poród był dość długi (pierwsze skurcze zaczeły się w sobotę w południe a urodziłam w niedzielę o 14.02) i bolesny ale to co pamiętam najbardziej to niesamowite zmęczenie.
W nocy przed porodem spałam 4 godziny, jeszcze po imprezie u znajomych, potem cały dzień bieganie po mieście i wieczorem marzyłam już tylko o tym, żeby pospać ale sie nie dało.
Myślę, że gdybym była bardziej wypoczeta i przygotowana do porodu, to wszystko poszłoby sprawniej i łatwiej.
Także dziewczyny jeśli mogę Wam cos doradzić to odpoczywajcie na maxa
I jeszcze jedno - bardzo polecam wannę. U mnie w szpitalu co prawda nie można rodzić dzieciaczka w wannie, bo nie ma takiej dostosowanej do tego ale wiele godzin spędziłam w wodzie czekając na pełne rozwarcie i bardzo polecam, bo różnica w odczuwaniu bólu bardzo duża

[marti86]

hej kobietki ja tylko powiem Wam dzien dobry bo jestem troche chora i nawet nie mam sily siedziec przed kompemmoze jak posprzatam i zrobie obiad to cos tam naskrobie.
Caluje Was mocno

EDIT dziewczyny ostatnio miewam straszne mdlosci i zawroty glowy-czy to normalne?
no i pytanie czy moge wziasc apap na bol zeba??pani w aptece mi powiedziala ze jedynie to ale wole to jeszcze skonsultowac z wami.

[AnitaSuska]

Marti kuruj sie,mnie tez pobolewaja zabki,a nie mialam dotychczas z nimi klopotu,zawsze mam na tip top sprawdzone,bo nie moge sobie pozwolic na ubytki,to mogloby wplynac na wymowe i logopeda bezzebny hehehe?
Slyszalam wczoraj w "Mamo juz jestem",ze w ciazy mozna brac paracetamol i leki przeciwboowe,w ktorych sklad wchodzi paracetamol,wiec to mozemy na pewno..Apap tez ma paracetamok w skladzie,wiec mozna..

[marti86]

posprzatalam w piecu sie pali;ciepelko wiec moge na chwilke usiascobiad co prawda jeszcze "nie zaczal SIE robic"ale moze poczekaczachcialo mi sie zupki ogorkowejdla brata dodatkowo zrobie frytki z kurczakiem(sama kawalek zjem)


Maszko ja sie w pelni zgadzam z tym co napisaly dziewczyny!!wszytsko wyjdzie w praniu i nie zamartwiaj sie na zapas?(wiem wiem latwo mowic)tymczasem lap buziaka

milena w olsztynie z malym chora jak diabli(stad moje przeziebienie)i z uwagi na to zeby mnie nie przeziebic jeszcze bardziej na kilka dni pojechala do mamy.swoja droga to dziwne bo ja nigdy nie lapalam zadnych kaarow itp chyba mam teraz mniejsza odpornosc a ubieram sie tak grubo jak nigdynakupowalam sobie "majtek z golfem"bo tak to cale zycie w strinach smiagalam a teraz przerzucilam sie na damskie bokserki-ale cieplutkiepisalyscie gdzies wczesniej o kurtkach.ja w jedna z zeszlego roku sie nie zmiescilam w druga weszlam(taka na teraz akurat)trzecia kiedys kupialm troszke wieksza i czuje sie w niej jak krowa wiec lezy bo mam jeszcze ta w sam razno i dostalam od kolezanki plaszczykona kupowalam dwa lata temu na zime bo zaszla w ciaze rozm 38 a luzu mam jeszcze tyle ze jedna z Was moglabym wcisnac do srodka(zanizona rozm)i fajnie bo jak zaczna sie zimne dni to bedzie juz taki w miare a na koncowce bedzie akurat

Anitko nie wiem o co Ci chodzi z tym kombinezonem bo ja nie kupowalam tylko doradzalam dla Simonymojej malej kombinezon kupila moja mama w niemczech-nowy za 10euro(w sklepie www.zeeman.com - sa tam swietne i tanie ciuszki.ponizej wkleje kurteczke jaka moja mama kupila dla Alusia na jesien chyba za 8 euro)tak wiec Simono jesli Twoj maz tam jest to naprawde warto zajrzec do tej sieci bo jest mnustwo ciuszkow dlamalych dzieci za smieszna kase

Piszecie o porodze-ja juz tez zaczybnam sie bacale ostatnia rozmowa z milena troche mnie uspokoilanie sluchajcie "zyczliwych"kolezanek ktore strasza-wiadomo ze to nie laskocze(jak juz ktoras napisala)tylko jest bolesne.mi milena powiedziala jedno-da sie przezyc.ona nastawila sie na niesamowity bol-to samo radzila mnie tymczasem mowila ze sie pozytywnie rozczarowala bo naprawde idzie przez to przejsc a jak juz dziecko jest na swiecie to zapomina sie o calym bolukazda kobieta jest inna-kazda ma inny prog wytrzymalosci bolu i kazda z Nas przezyje to na swoj sposob.ja Wam powiem cos jeszcze co kilka dni po porodzie uslyszlam od bratowej i co zawsze powtarza-ona porod wspomina jako cos wspanialego niesamowitego i napewno nie zdecydowalalby siena cesarke na zyczenie gdyby miala rodzic drugie dziecko-wiec glowy do gory
co do znieczulenia to ja nie mowie NIE.rozpatruje taka ewentualnosc tymbardziej ze w szpitalu w ktorym chce rodzic ta "przyjemnosc"nic nie kosztuje.wiem tez ze moj lekarz jest wielkim przeciwnikiem ZZO ze wg na fakt ze moze wstrzymac akcje porodowa i ja bardzo przedluzyc-choc nie musi.z drugiej stronymoja kuzynka rodzila z tym znieczuleniem i mowi ze to swietna sprawa wrecz wyrazila to slowem zaj*****a.tak wiec u mnie wszytsko wyjdzie w praniu.jesli uda mi sie w miare spokojnie przejsc przez pierwsze bole i uznam ze sa one znosne to nie zdecyduje siejednak jesli bol bedzie nie do wytrzymania poprosze o znieczulenie(rozwarcie 3-4cm)

dolaczam rowniez zdjecie kamizelki ktora dostalam po Alusiuna wiosne bedzie jak znalazl bo teraz ju za zimno zeby ja nosil a do wiosny z niej wyrosnie

ale moja malutka dzis szaleje

[marti86]

Anitko wlasnie czytalam o tym ale wolalam sie upewnicDziekuje

[AnitaSuska]

Marti po prostu widzialam kombinezonik,ktory zaczelam licytowac,ale zrezygnowalam i aukcje wygrala jakas Marti i pomyslalam o Tobie
zdrowiej kobito

[marti86]

to napewno nie japrobuje zdrowiec ale to dziala w druga stronenie wspomagam sie zadnymi lekami wiec to pewnie troche potrwa.zastanawiam sie czy moge sie posmarowac wickiem??chyba tak??jesli tak to na noc sie nasmaruje moze troche rozgrzeje.

[jaga_2001]

Dziewczyny, chyba wiem na czym polega waz problem ze scalowaniem plikow. Kiedys mialam podobny. Na szczescie wiem jak go naprawic. Aby zescalowac pliki to kazda czesc filmu musi sie dokladnie tak samo nazywac. Nie moze byc roznicy w nazwie. Niektore pliki jak zauwazylam maja na koncach numerek ".003", ".004" ... Musicie tych numerkow sie pozbyc. Klikacie na nazwe wybranego pliku, klikacie lewym przyciskiem myszy i z nowo pojawionego paska wybieracie "zmien nazwe", wtedy nazwa tego pliku podswietla sie na niebiesko. Musisie jeszcze raz kliknac na ten tytul, by podswietlenie zniknelo i na koncu pojawi sie migajazy kursow. Nastepnie przy uzyciu klawisza "backspace", ktory jest na klawiaturze likwidujecie nadmiar cyfr i znakow interpunkcyjnych. Klikacie "enter" i ponownie sprobujcie zescalowac. Kazdy typ pliku to "Plik 00[i tu cyfra od 1 do 5]", ostatni plik to "Plik CRC"

[sohf]

ja zostawiłam te numery na końcu (001, 002 itd) i scaliło się bez problemu, więc raczej nie na tym polega problem. pozatym pliki nie moga sę nazywać tak samo, bo wtedy komputr mówi, ze plik o takiej nazwie juz istnieje i czy zastąpić go nowym tyle, że te numerki sa po kropce, więc może są traktowane jako rozszerzenie...

marti kuruj sie dziewczynko. gorąca cherbata z duuuużą ilością cytryny i cukru to mój podstawowy produkt jak się da to też wapno, takie rozpuszczalne. i do łózka, wygrzać się i wypocząć

[marti86]

hejmi sie tez udalo scalic bez problemow tylko gorzej z obejrzeniemnie mam jakis kodekow.ten wczesniejszy co mialam to tez nie do obejrzenia.sciagam jakies kodeki i bede probowala-choc nie ukrywam ze kompletnie sie na tym nie znammoze sie uda

a tymczasem udam sie na dol zrobic herbatke jak radzi sohf z cytrynka i lukne czy mam wapno.w miedzyczasie zagrzejeolej na fryteczki bo juz zglodnialam