Mamusie czerwcowe 2018r. cz. III

[ladyroses]

Napisane przez aankaa092

Ja wypiłam chyba wtedy w sumie 1szklanke na 24h, bo 12h spałam po wymiotach. Drugiego dnia piłam często, ale po łyku.
Chociaż ogólnie jest lepiej, ale czuje ze coś stoi w zoladku i się strawić nie chce. Coś mi się wydaje ze to skóra z jabłka, które wczoraj wieczorem zjadłam.
Teraz myśle co zjeść by nie obciąży żołądka, bo zaczynam być głodna

Nie mam pojęcia co by tu zjeść... Zjedz to na co masz ochotę i może herbatka miętowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aankaa092]

Napisane przez ladyroses

Nie mam pojęcia co by tu zjeść... Zjedz to na co masz ochotę i może herbatka miętowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem w tym, ze nie pije herbst. Ostatnio jak chciałam wypić miętową to prawie od razu wyszła.
Myśle, bo mam bułkę białą i może jajko ugotuje na miękko... tylko tez nie chce by jak wróci posiłek był ohydny a jajka trochę takie są.

[ladyroses]

Napisane przez aankaa092

Problem w tym, ze nie pije herbst. Ostatnio jak chciałam wypić miętową to prawie od razu wyszła.
Myśle, bo mam bułkę białą i może jajko ugotuje na miękko... tylko tez nie chce by jak wróci posiłek był ohydny a jajka trochę takie są.

Ja jajek nie jem wcale. Nie zobaczysz ich w mojej kuchni

Najlepiej kanapka z warzywami- Salata lodowa, ogórek, pomidor, rzodkiewka, szczypiorek... Zdrowe i lekkie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aankaa092]

Napisane przez ladyroses

Ja jajek nie jem wcale. Nie zobaczysz ich w mojej kuchni

Najlepiej kanapka z warzywami- Salata lodowa, ogórek, pomidor, rzodkiewka, szczypiorek... Zdrowe i lekkie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sałata troszke stoi na zoladku. Reszty nie mam wczoraj wieczorem wywaliłam spleśniałego pomidora. Wzięłam sobie bułkę z polędwicą i masłem. Zobaczymy jak wejdzie.

[ladyroses]

Ja jem kanapki z ogorkiem i czosnkiem... Czosnek tak ostry że ledwo jem no ale ważne że bakterie sobie pójdą.. Polecam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tanzanka]

Anka bułkę/ chlebek z masłem?

Aaby ja myślałam żeby tak 1,5 roku po zacząć starania, rzeczywistość pokaże... masz dużo racji w tym co piszesz

Lady dziękuje, to przez któraś z Was! Bo takie przeceny, szaleństwo

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[karolson]

Napisane przez aankaa092

Ja wypiłam chyba wtedy w sumie 1szklanke na 24h, bo 12h spałam po wymiotach. Drugiego dnia piłam często, ale po łyku.
Chociaż ogólnie jest lepiej, ale czuje ze coś stoi w zoladku i się strawić nie chce. Coś mi się wydaje ze to skóra z jabłka, które wczoraj wieczorem zjadłam.
Teraz myśle co zjeść by nie obciąży żołądka, bo zaczynam być głodna

Sucha bulke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Moja Filip jak mial jelitowke i zwracal wszystko co lyczka sie napil albo zjadl 5 dnia jak trafiliśmy kolejny raz do lekarza a tu akurat na izbe przyjec dostal zalecenie od starszej lekarki " sline ma wiec niejest odwodniony, niedawac nic jesc ani pic przez 24 h jak nieprzejdzie przyjechac na kroplowke" wiecie ze zygal jeszcze w aucie wracajac do domu a później juz mu nic nie proponowalismy ani jesc ani pic wypil moze z 2 lyki i mu przeszlo. Tyle ze tu byla zasada niedokarmiac wirusa niech idzie precz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aaby]

Napisane przez tanzanka

Lady dziękuje, to przez któraś z Was! Bo takie przeceny, szaleństwo

Polecam sie


Bry!
Ale dzis sie zle czuje Chyba kryzys drugiej doby mnie dopadl.
Musze wstac i szybko poodlurzac i ogolnie posprzątać bo mam dzis kolede i jeszcze kolo 10 przyjezdza nasz kierownik budowy na chwile. Tez nie mial kiedy :/

A potem bede zdychac.
W gardle mam taka kluche ze ledwo przelykam. Nie boli jakos mega ale jest spuchniete ze malo cos sie miesci. To bedzie ciezki weekend...

[weIka]

Jak jest tak ciężko na żoładku i nie wiadomo w którą stronę pójdzie to też sprawdzonym pomysłem jest nalanie sobie pół szklaneczki wygazowanej coli i wypicie. Zwykle pomaga

[karolson]

Napisane przez weIka

Jak jest tak ciężko na żoładku i nie wiadomo w którą stronę pójdzie to też sprawdzonym pomysłem jest nalanie sobie pół szklaneczki wygazowanej coli i wypicie. Zwykle pomaga

Potwierdzam aczkolwiek mi gazowana tez pomaga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natus276]

Dzień dobry

Napisane przez tanzanka

Aaby ja myślałam żeby tak 1,5 roku po zacząć starania, rzeczywistość pokaże... masz dużo racji w tym co piszesz

My mamy w planach postarać się po roku żebym nie musiała do pracy wracać 😁 ale zobaczymy jak będzie.

My zaraz jemy śniadanko, Tz jedzie do pracy a ja na zakupy 😄


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goldika]

Mi chodzi po głowie 3 cie dziecko ale skoro o to się staraliśmy 3 lata to może nie być tak łatwo. Tez chciałabym rok po tym żeby do pracy nie wracać (nie mam pojęcia co zrobię z rocznym dzieckiem hak będę musiała wrócić do pracy )


Aankaa współczuję nie mam pojęcia co można jeść w takiej sytuacji. Pić trzeba. Nawet jak ma wylecieć.

[Natus276]

Napisane przez goldika

Mi chodzi po głowie 3 cie dziecko ale skoro o to się staraliśmy 3 lata to może nie być tak łatwo. Tez chciałabym rok po tym żeby do pracy nie wracać (nie mam pojęcia co zrobię z rocznym dzieckiem hak będę musiała wrócić do pracy )


Aankaa współczuję nie mam pojęcia co można jeść w takiej sytuacji. Pić trzeba. Nawet jak ma wylecieć.

Ja mam dokładnie ten sam problem. Teściowa na pewno zajmować się nie będzie a drugiej babci nie ma. Koszt nani jest taki, że poszlaby prawie cała moja wypłata 😂 a żłobka na wsi nie ma więc to też byłoby do kalkulacji czy podobnie nie wyjdzie jak w domu zostanę... nie jest łatwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pacia91]

Dzień dobry 😘

Wczoraj sprzątałam i gotowałam a dzisiaj od rana jadę z praniem
Po południu jedziemy do kina z moimi rodzicami na Podatek od miłości i zostajemy na niedzielny obiadek
Ostatnio znów mam problemy ze wzdęciami więc wieczorem brzuch mam 2x większy. W ogóle przez ostatnie 2 tyg. urósł mi brzuch, bo tak to nic nie było widać. Nawet mąż mówi, że teraz widać, że maleństwo rośnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosalyn]

Dzień Dobry!

Napisane przez Natus276

Ja mam dokładnie ten sam problem. Teściowa na pewno zajmować się nie będzie a drugiej babci nie ma. Koszt nani jest taki, że poszlaby prawie cała moja wypłata 😂 a żłobka na wsi nie ma więc to też byłoby do kalkulacji czy podobnie nie wyjdzie jak w domu zostanę... nie jest łatwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też teściowa zestresowala, co zrobimy z mała jak trzeba będzie wrócić do pracy. Ale wychodzę z założenia że przez rok może się wiele zdarzyć więc wtedy coś wymyślimy zgodnie z sytuacją. Będzie dobrze. W wielu krajach nawet nie ma tego roku macierzyńskiego co my mamy także nie ma co ma zapas się martwić

[ladyroses]

Ja zostaję 3 lata z małą a potem do przedszkola i ja do pracy (na pewno nie na cały etat.).

Podziwiam was, że chcecie tak szybko drugie dzieciątko! Ja mam rodzeństwo, między nami jest rok różnicy i źle to wspominam zawsze mnie wkurzalo że my wszędzie razem np na grupowych zdjęciach w przedszkolu albo w szkole non stop obok siebie, na przerwach zajęciach pozalekcyjnych itp. Wydatki rodzice też mieli spore, bo kiedyś nie było darmowych książek, 500+ itp. No ale co zrobić to nie było planowane, tylko dwie wpadki rok po roku

Ale bardzo się cieszę że moja mama wzięła wychowawczy i przez 3 lata z nami siedziała, a nie oddała do babci czy do żłobka (nie potępiam tego w żaden sposób żeby nie było!), a ma pracę na dość wysokim państwowym stanowisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goldika]

Napisane przez ladyroses

Ja zostaję 3 lata z małą a potem do przedszkola i ja do pracy (na pewno nie na cały etat.).

Podziwiam was, że chcecie tak szybko drugie dzieciątko! Ja mam rodzeństwo, między nami jest rok różnicy i źle to wspominam zawsze mnie wkurzalo że my wszędzie razem np na grupowych zdjęciach w przedszkolu albo w szkole non stop obok siebie, na przerwach zajęciach pozalekcyjnych itp. Wydatki rodzice też mieli spore, bo kiedyś nie było darmowych książek, 500+ itp. No ale co zrobić to nie było planowane, tylko dwie wpadki rok po roku

Ale bardzo się cieszę że moja mama wzięła wychowawczy i przez 3 lata z nami siedziała, a nie oddała do babci czy do żłobka (nie potępiam tego w żaden sposób żeby nie było!), a ma pracę na dość wysokim państwowym stanowisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z Olkiem siedziałam 3 lata. Równocześnie od poszedł do pkola, a ja do pracy.
3 lata to tak moim zdaniem akurat. Dłużej w domu bym nie wytrzymała

[ladyroses]

Napisane przez goldika

Z Olkiem siedziałam 3 lata. Równocześnie od poszedł do pkola, a ja do pracy.
3 lata to tak moim zdaniem akurat. Dłużej w domu bym nie wytrzymała

No dokładnie
Jestem też zdania, że potem dziecko powinno spędzać codziennie czas z rówieśnikami... A nie z mamusią. Nawet kilka godzin 4-6h to już jest sporo i świetnie wpływa na rozwój
A mama w tym czasie może wrócić do pracy albo realizować swoje pasje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goldika]

Tak na marginesie w Empiku ponoć fajny rabat na foteliki Maxi-cosi cabrio fix.
Wychodzą po 325zl ! Fakt, że tylki kilka kolorów ale to ponad 150zl taniej. Zniżka z jakąś karta Empik cokolwiek to znaczy.

[bananowomi]

Napisane przez ladyroses

Ja zostaję 3 lata z małą a potem do przedszkola i ja do pracy (na pewno nie na cały etat.).

Podziwiam was, że chcecie tak szybko drugie dzieciątko! Ja mam rodzeństwo, między nami jest rok różnicy i źle to wspominam zawsze mnie wkurzalo że my wszędzie razem np na grupowych zdjęciach w przedszkolu albo w szkole non stop obok siebie, na przerwach zajęciach pozalekcyjnych itp. Wydatki rodzice też mieli spore, bo kiedyś nie było darmowych książek, 500+ itp. No ale co zrobić to nie było planowane, tylko dwie wpadki rok po roku

Ale bardzo się cieszę że moja mama wzięła wychowawczy i przez 3 lata z nami siedziała, a nie oddała do babci czy do żłobka (nie potępiam tego w żaden sposób żeby nie było!), a ma pracę na dość wysokim państwowym stanowisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ladyroses ależ Ci zazdroszczę, że 3 lata posiedzisz z Nadią My sobie na to nie możemy pozwolić, ale i tak planuję wrócić do pracy na 3 dni w tygodniu.

Aankaa ja w takich sytuacjach wcinam Danio, nawet 3 sztuki i zagryzam suchą bułką. Mama zawsze wpychała we mnie jeszcze gorzką herbatkę Mam nadzieję, że dobrzejesz

[agugus90]

Oj, my obstawiamy, że przy opcji kuj-pom to rok, i wracam do pracy, bo inaczej nie damy sobie rady finansowo. A najlepiej złapać kilka godzin już od stycznia i powykorzystywac rodzinę.

We Wrocławiu liczyliśmy, że mogłabym do pracy nie iść przez cały 2019 rok, i powinno starczyć, jeśli zarobki będą faktycznie takie jak proponowano. TZ już złożył wypowiedzenie, ale w poniedziałek chcą negocjować, więc zobaczymy
Zaraz jedziemy do Smyka, a jak się jutro uda, to TZ jedzie do brata po rzeczy i mielibyśmy odhaczone łóżeczko, fotelik

Mi najbardziej jako lekkie przekąski przy problemach zoladkowych pomagały suche bułki, biszkopty albo sucharki, i też odgazowana cola lub gorzkie herbaty. Na biegunkę polecam syrop carbosal. Nie znałam go przed listopadowymi dolegliwościami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosalyn]

Napisane przez ladyroses

No dokładnie
Jestem też zdania, że potem dziecko powinno spędzać codziennie czas z rówieśnikami... A nie z mamusią. Nawet kilka godzin 4-6h to już jest sporo i świetnie wpływa na rozwój
A mama w tym czasie może wrócić do pracy albo realizować swoje pasje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale i tak fajnie ze będziesz mogła tyle z Nadią zostać. Ja pewnie nie będę mogła sobie na to pozwolić. Aczkolwiek jeżeli uznam że pracuje tylko po to by opłacić opiekunką to rozważe inne opcje oczywiście.

[triolka]

Ja chce do jednej pracy wrócić w marcu, ale to 3h dwa razy w tyg także spoko...
No a potem już od września normalnie. Chce składać wniosek o żłobek państwowy od razu jak się Michaska urodzi może się uda😂
A jak nie, to biorę pracę tylko na 3h dziennie, zarobię wtedy nie całe 2 tys, a tz ma na zmiany więc tylko jeden tydzień na 3 tyg będzie problem. To liczę przez ten rok na pomoc mamy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marmoladkazjablka]

Ale mi TŻ wczoraj niespodziankę zrobił. Miał wracać dzisiaj z delegacji, wczoraj mało się odzywał, miał zachrzan w pracy. A tu o 21 otwieram drzwi a on stoi! Okazało się ,że mało dzwonił bo dzwonił tylko z przerw w drodze,żebym się nie zorientowała ,że jest w trasie.
Tak się rozpłakałam, masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladyroses]

Napisane przez marmoladkazjablka

Ale mi TŻ wczoraj niespodziankę zrobił. Miał wracać dzisiaj z delegacji, wczoraj mało się odzywał, miał zachrzan w pracy. A tu o 21 otwieram drzwi a on stoi! Okazało się ,że mało dzwonił bo dzwonił tylko z przerw w drodze,żebym się nie zorientowała ,że jest w trasie.
Tak się rozpłakałam, masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosalyn]

Napisane przez triolka

Ja chce do jednej pracy wrócić w marcu, ale to 3h dwa razy w tyg także spoko...
No a potem już od września normalnie. Chce składać wniosek o żłobek państwowy od razu jak się Michaska urodzi może się uda😂
A jak nie, to biorę pracę tylko na 3h dziennie, zarobię wtedy nie całe 2 tys, a tz ma na zmiany więc tylko jeden tydzień na 3 tyg będzie problem. To liczę przez ten rok na pomoc mamy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pamiętam czy pisałaś wcześniej, czy Ty jesteś nauczycielką?
Bo ja z wykształcenia też i to w dodatku języka angielskiego więc bardzo elastyczne godziny pracy tu wchodzą w grę. Na razie pracuję w korpo, ale jak uznam że za mało czasu spędzam z dzieckiem to pomyślę o powrocie do wyuczonego zawodu

[Bella__88]

Mi temat pracy spędza sen z powiek :/ Jak to będzie z dzieckiem.. czy w ogóle bede mogła pracować :/ wiele moich koleżanek już nie wróciło

do pracy, albo jedynie na niewielka cześć etatu, a i tak narzekają ze jest ciezko :/ Ja pracowałam zaraz po studiach przez 2,5 roku w zawodzie - jestem projektantka ubioru, ale miała tak stresująca prace, nadgodziny, dojazdy, ze w końcu nie wytrzymałam i sie zwolniłam- potrzebowałam az kilku miesięcy odpoczynku. Aktualnie pracuje nie w zawodzie, ale w firmie mojego taty, wiec wiem, ze mam szanse tutaj na rozwój, ewentualnie prace na pół etatu, no i praca jest na miejscu. Jednak zaczyna mi już brakować pracy w zawodzie :/ a jeśli miałabym spróbować w innej firmie w moim zawodzie, to musiałabym dojeżdżać ponad 60km albo praca zdalna, ale wtedy to tylko na umowę o dzieło :/ A jak u Was wyglada sytuacja zawodowa?

[Natus276]

Napisane przez ladyroses

Ja zostaję 3 lata z małą a potem do przedszkola i ja do pracy (na pewno nie na cały etat.).

Podziwiam was, że chcecie tak szybko drugie dzieciątko! Ja mam rodzeństwo, między nami jest rok różnicy i źle to wspominam zawsze mnie wkurzalo że my wszędzie razem np na grupowych zdjęciach w przedszkolu albo w szkole non stop obok siebie, na przerwach zajęciach pozalekcyjnych itp. Wydatki rodzice też mieli spore, bo kiedyś nie było darmowych książek, 500+ itp. No ale co zrobić to nie było planowane, tylko dwie wpadki rok po roku

Ale bardzo się cieszę że moja mama wzięła wychowawczy i przez 3 lata z nami siedziała, a nie oddała do babci czy do żłobka (nie potępiam tego w żaden sposób żeby nie było!), a ma pracę na dość wysokim państwowym stanowisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nam ciężko by było wyżyć tylko z wypłaty tż-ta więc jak na razie nie widzę innego wyjścia jak powrót do pracy, ale jak ktoś ma możliwość to fajnie jest być z dzieckiem dłużej
Plus u nad rodzeństwo I moje I tż-ta sporo starsze więc dlatego podoba nam się wizja zaraz drugiego dziecka.

Znowu kupiłam małe co nieco dla Stasieńka 😀 zaraz wrzucę fotki.
Ale już sobie powiedziałam, że muszę spisać co kupiłam I robić to dalej z jakimś rozsądkiem bo ma razie co mi się spodoba to biorę 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweetrose]

Witam

U mnie Zuzia się rozchorowala. Gorączka 40 stopni, teraz po syropie trochę spada, chyba nigdy z tych chorób nie wyjdziemy. Jak nie ja to ona i tak w kółko się zarazamy.

Napisane przez Bella__88

Mi temat pracy spędza sen z powiek :/ Jak to będzie z dzieckiem.. czy w ogóle bede mogła pracować :/ wiele moich koleżanek już nie wróciło

do pracy, albo jedynie na niewielka cześć etatu, a i tak narzekają ze jest ciezko :/ Ja pracowałam zaraz po studiach przez 2,5 roku w zawodzie - jestem projektantka ubioru, ale miała tak stresująca prace, nadgodziny, dojazdy, ze w końcu nie wytrzymałam i sie zwolniłam- potrzebowałam az kilku miesięcy odpoczynku. Aktualnie pracuje nie w zawodzie, ale w firmie mojego taty, wiec wiem, ze mam szanse tutaj na rozwój, ewentualnie prace na pół etatu, no i praca jest na miejscu. Jednak zaczyna mi już brakować pracy w zawodzie :/ a jeśli miałabym spróbować w innej firmie w moim zawodzie, to musiałabym dojeżdżać ponad 60km albo praca zdalna, ale wtedy to tylko na umowę o dzieło :/ A jak u Was wyglada sytuacja zawodowa?

Ja praca też jestem przerażona i narazie nie chcę o tym myśleć. Z jednej wypłaty byłoby bardzo ciężko więc pracować będę musiała. Wiem że do mojej dawnej pracy raczej nie wrócę bo dojezdzalam 50 km i z jednym dzieckiem ledwo co się wyrabialam a gdzie to z dwójką i na tyle godzin ich zostawiać. Pewnie będę szukać czegoś na miejscu ale czy coś znajdę i za jaką kasę to jest kolejny problem. Na chwilę obecną nie chce nawet o tym myśleć i się niepotrzebnie stresować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Feliska]

Ale produkujecie

W kwestii pracy ja bym chciała wrócić jak najszybciej i myślę o własnej działalności, zobaczymy jak to będzie. O drugim na razie nie myślę, może jak rozkręcę firmę, kto wie.. na razie jednym jestem trochę przerażona, a co dopiero drugie

karolinek wiem, że nie planowaliście drugiego dzieciaczka, ale na pewno dacie sobie radę i bedziecie we czworo szczęśliwą rodzinką, to się zawsze wszystko potem po prostu samo układa. Mam znajomych, którzy teraz wpadli z uwaga, 4 dzieckiem to jest dopiero szok jak się nie planuje.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Ja to bym w ogóle nie potrafiła siedzieć w domu z dzieckiem przez parę lat - dla mnie to abstrakcja ale każdy oczywiście ma inaczej.
Ja lubię pracę, codzienny tryb, poczucie bycia potrzebną komuś więcej. Nie spełniłabym się jako mama w domu