Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[Vanir410]

Napisane przez khloe

U mnie też tak jest.

Do laboratorium na pobranie krwi to samo.

Więc mnie dziwią te mityczne "korona wirusowe" zalety opiewane w innym wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to zależy od przychodni przecież.

Byłam u lekarza i na pobieranie krwi i wchodziłam normalnie na godzinę. Nikt na dworze nie czekał.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Ja osobiście byłam tylko u dentysty, ale moja mama już zdążyła różnych lekarzy odwiedzić, na NFZ, i nigdy na dworze nie stała. Nawet w POZ była. Muszę dopytać, jak to było przy pobraniu krwi, bo tego akurat nie wiem.

[Monia284]

No na pewno zalezy od przychodni i tego jak sprawnie dziala. Masalra czekac 3 godziny na mrozie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88415904]Mon_Cherry - Ciebie to NHZ tak 'załatwil?'

Lottie69 - nie do wiary!
to szpital w jakiejs pipidówie, czy jak? moze napisz skarge na fb szpitala...? (tak proponuję fb a nie NFZ, bo jakos mam wrazneie ze upublicznienie ma wieksza moc... [/QUOTE]


Kosmos, miasto 100k mieszkańców. Może na pipidówie by było lepiej...

Napisane przez Kalindaa

Czasem nie mogę z przychodni NFZ, jak to wszystko kiepsko działa, niezależnie od pandemii.
Dzwoniłam się zapisać do poradni i we wtorek pani mówiła, że nie mają umowy jeszcze i mam się zgłosić pod koniec stycznia. Dzisiaj zadzwoniłam na wszelki wypadek i już terminów do czerwca nie ma.

Napisane przez razdwatrzyliczyszty

Absurd goni absurd. Normalnie mistrzostwo świata.
A moze to jakis konkurs, stań w kolejce a wygrasz szybszy termin operacji

No ja bym nawet chętnie się pokolejkowała, ale śnieg sypie, zanim odgracę rano auto po ciemności, to minie... A już zaliczyłam pierwszy ślizg przy aucie dzisiaj




Na przychodnię nie mogę narzekać, bo mam z medicovera pakiet. Właśnie jestem po wizycie u neuro, na którą się zapisałam w poniedziałek Do ortopedy trochę jest kolejka, ale na koniec miesiąca się załapię. Kulturka pełna, nie ma tłumów, bo na godziny.

Jak u internisty była obsuwa pół h, to i tak ludzie przychodzili na swoje godziny z 5-10 minutowym wyprzedzeniem, więc miejsc wystarczyło nawet z dystansem. Nikt jak idiota na dworze nie musiał stać

[Milennka03]

Napisane przez Monia284

No wlasnie. Musieliby byc bardzo bogaci zeby wszystkim zaplacic Nierealne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kto musiał by byc bardzo bogaty?

[j_fly]

Dzisiaj dzwoniłam do mojej przychodni, żeby zapisać się na wizytę stacjonarną, bo mam sporą, ropiejącą ranę w nosie, nie mogę go dotknąć, bo boli i mam delikatnie spuchniętą i zaczerwienioną prawą stronę nosa. Powiedziano mi, że gdyby chodziło o teleporadę, to najbliższy termin jest na jutro rano, a tak, to wizytę stacjonarną mogę mieć w poniedziałek. Wstępnie się zgodziłam, ale później stwierdziłam, że nie dam rady tak długo czekać z bolącym nosem, więc zadzwoniłam tam znowu i powiedziałam, że tyle nie wytrzymam, no i jakimś cudem udało się wcisnąć mnie na jutro, na 12 U nas chyba wpuszczają do przychodni pojedynczo, ale w połowie grudnia byłam w innej i tam normalnie byli ludzie w środku, ale określona ilość i siedzieli co drugie miejsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Monia284

No wlasnie. Musieliby byc bardzo bogaci zeby wszystkim zaplacic Nierealne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Milennka03

Kto musiał by byc bardzo bogaty?

Monia ma chyba na myśli Rząd.

ALE PRZECIEZ RZĄD NIE MA WLASNYCH PIENIĘDZY. 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88415577]wg mnie to tez wielkiego sensu nie ma (tak jak masowe testowanie na Słowacji w listopadzie bodajże), no ale moze chociaz uspokoi (...?) niektorych rodziców bombelków, że przynajmniej nauczyciele po tym rozpasaniu świąteczno-sylwestrowym zarazy nie roznoszą?[/QUOTE]Tak to masowe testowanie pomogło, że teraz na płd Słowacji wprowadzili zakaz wyjścia z domu bez negatywnego testu, tyle mają przypadków.
To całe testowanie społeczeństwa to strata pieniędzy. [1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88415791]Dodzwoniłam sie do lekarza ale niestety mój problem nie jest poważny aby mogli się nim teraz zając. [/QUOTE]A co musi się stać, by problem był poważny? Może musisz stracić węch by jtis due zainteresował?

Napisane przez Lottie69

Ja się chciałam zarejestrować do szpitala, bo mam skierowanie, to mi pani powiedziała, żeby przyjść i stać w kolejce pod szpitalem od 7 rano. Na zapisy.

Fajnie tak, stać w zimnie i śniegu po operacje na zatoki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chore

Napisane przez khloe

Monia ma chyba na myśli Rząd.

ALE PRZECIEZ RZĄD NIE MA WLASNYCH PIENIĘDZY. 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mają magicznego drzewa z pieniążkami?


Mnie tak wczoraj góra w pracy wkurzyła, że rozważam wzięcia zwolnienia na stres. Pisałam Wam że u mnie na oddziale czysto, inne oddziały mają pojedyncze przypadki. Na jednym jest 4-2 pacjentów, 2 pracowników. Oczywiście połowa ludzi poszła na jwarantanbe. I co robi nasza dyrekcja? Wysyła pracowników z innych oddziałów na pojedyncze zmiany. Czyli np ktoś wczoraj tam poszedł i dzisiaj przychodzi do nas na zmianę . Jednocześnie dyrekcja odmawia otworzenie oddziału covidowskiego, jaki mieliśmy na wiosnę. W międzyczasie wysyła mejla do wszystkich pracowników, zabraniając chodzić w swetrach, można mieć tylko t-shirt z krótkim rękawkiem, do tego okna i drzwi na zewnątrz mają być otwierane co godzinę na 10 minut by przewietrzyć oddział. Nie wolno nam pić i jeść, wszystkie rzeczy personalne mają być pochowane w plastikowe pudełka, których oczywiście nie mamy.
Nie mam zamiaru się stosować do tych chorych zasad, które tylko mają zamaskować nieudolność kierownictwa szpitala. Niech sami chodzą głodni i spragnieni przez 14 godzin, niech pracują w cienkim T-shircie w zimnie. Wczoraj nikt z nas nie dostosował się do tych chorych poleceń, każdy z nas miał sweter, bo jest po prostu zimno, jedliśmy i piliśmy też normalnie.
Ludziom rozum odebrało. I to mnie najbardziej rozwala psychicznie, ta cała otoczka wokół tego wirusa, te chore zasady nie mające nic wspólnego z ochroną przed wirusem. Fantazje chorych ludzi. Mam dość, serio chce mi się wyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To zależy od przychodni.
Ja byłam w swojej z anginą w grudniu i czekałam normalnie w środku.
Mój TZ był u swojego neurologa i czekał chyba z 1,5h w poczekalni z zerowym reżimem.
Pacjenci u mnie w pracy również nie czekają na dworze.
Ale w poradniach szpitalnych widuję kolejki na zewnątrz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Fakt, do poradni okulistyki w Katowicach (Ceglana), kolejka rano w godz. 7-9 zaczyna się jakąsś 50 osób na zewnątrz. Po czym jak wreszcie zobaczysz środek - tam też jest kolejka, wszyscy stoją do rejestracji. Potem już się rozchodzą po budynku.
Aby chorować to jednak trzeba być zdrowym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez andra

Fakt, do poradni okulistyki w Katowicach (Ceglana), kolejka rano w godz. 7-9 zaczyna się jakąsś 50 osób na zewnątrz. Po czym jak wreszcie zobaczysz środek - tam też jest kolejka, wszyscy stoją do rejestracji. Potem już się rozchodzą po budynku.
Aby chorować to jednak trzeba być zdrowym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale tam akurat taka kolejka jest zawsze. Ja tam byłam z moim dzieckiem jak się urodziło (czyli ponad 7 lat temu; jest wcześniakiem i musieliśmy go zbadać pod kątem retinopatii), to autentycznie widziałam tam ludzi ze śpiworami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Czarina

Tak to masowe testowanie pomogło, że teraz na płd Słowacji wprowadzili zakaz wyjścia z domu bez negatywnego testu, tyle mają przypadków.
To całe testowanie społeczeństwa to strata pieniędzy. A co musi się stać, by problem był poważny? Może musisz stracić węch by jtis due zainteresował? Chore Nie mają magicznego drzewa z pieniążkami?


Mnie tak wczoraj góra w pracy wkurzyła, że rozważam wzięcia zwolnienia na stres. Pisałam Wam że u mnie na oddziale czysto, inne oddziały mają pojedyncze przypadki. Na jednym jest 4-2 pacjentów, 2 pracowników. Oczywiście połowa ludzi poszła na jwarantanbe. I co robi nasza dyrekcja? Wysyła pracowników z innych oddziałów na pojedyncze zmiany. Czyli np ktoś wczoraj tam poszedł i dzisiaj przychodzi do nas na zmianę . Jednocześnie dyrekcja odmawia otworzenie oddziału covidowskiego, jaki mieliśmy na wiosnę. W międzyczasie wysyła mejla do wszystkich pracowników, zabraniając chodzić w swetrach, można mieć tylko t-shirt z krótkim rękawkiem, do tego okna i drzwi na zewnątrz mają być otwierane co godzinę na 10 minut by przewietrzyć oddział. Nie wolno nam pić i jeść, wszystkie rzeczy personalne mają być pochowane w plastikowe pudełka, których oczywiście nie mamy.
Nie mam zamiaru się stosować do tych chorych zasad, które tylko mają zamaskować nieudolność kierownictwa szpitala. Niech sami chodzą głodni i spragnieni przez 14 godzin, niech pracują w cienkim T-shircie w zimnie. Wczoraj nikt z nas nie dostosował się do tych chorych poleceń, każdy z nas miał sweter, bo jest po prostu zimno, jedliśmy i piliśmy też normalnie.
Ludziom rozum odebrało. I to mnie najbardziej rozwala psychicznie, ta cała otoczka wokół tego wirusa, te chore zasady nie mające nic wspólnego z ochroną przed wirusem. Fantazje chorych ludzi. Mam dość, serio chce mi się wyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Położna z mojej szkoły rodzenia mówiła,że u nas w szpitalu był czas, kiedy brakowało personelu ( bo dużo osób było na kwarantannie) i mówi, że braki w personelu łatali bezsensownymi zmianami pt. Wszystkie położne są zdrowe, a na kardiologii brakuje pielęgniarek to te z położnictwa np.na tydzień na chirurgię/ortopedię itp.

Ona mówi, że to jakaś kpina, bo ona 30 lat odbiera porody, obsługuje tylko kobiety a nagle jej kazali coś innego robić.
Ona mówi, że ten tydzień to ona się nie zdążyła " zorientować co się z czym je"🤦.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez khloe

Położna z mojej szkoły rodzenia mówiła,że u nas w szpitalu był czas, kiedy brakowało personelu ( bo dużo osób było na kwarantannie) i mówi, że braki w personelu łatali bezsensownymi zmianami pt. Wszystkie położne są zdrowe, a na kardiologii brakuje pielęgniarek to te z położnictwa np.na tydzień na chirurgię/ortopedię itp.

Ona mówi, że to jakaś kpina, bo ona 30 lat odbiera porody, obsługuje tylko kobiety a nagle jej kazali coś innego robić.
Ona mówi, że ten tydzień to ona się nie zdążyła " zorientować co się z czym je"🤦.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nic dziwnego. Każdy oddział ma swoją specyfikę i ciężko jest się odnaleźć komuś kto pracuje zupełnie gdzie indziej. Tym bardziej, że ona jest położna,a nie pielęgniarka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Właśnie się dowiedziałam, ze mój TZ żeby to zarejestrowali na zabiegi został telefonicznie zapisany w kolejkę do kolejki -musi jeszcze osobiście iść- W SRODKU DNIA PRZEZ 10 MINUT TYLKO MA CZAS - zeby go osobiście ma termin zapisali.
W innej przychodni za to może nieosobiscie do skrzynki wrzucić oryginał skierowania, żeby bo zapisali.

Jeszcze tylko mu kija do stukania w okno brakuje

Za to jak miał wizytę u specjalisty to pełna poczekalnia ludzi siedziala, lekarz i asystentka w gabinecie bez maseczek.

[Monia284]

Napisane przez Milennka03

Kto musiał by byc bardzo bogaty?

Panstwo :-D No ale wiadomo ze nie maja az tyle kasy z naszych podatkow lub sobie orzytula do kieszeni ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez khloe

Monia ma chyba na myśli Rząd.

ALE PRZECIEZ RZĄD NIE MA WLASNYCH PIENIĘDZY. 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak. Wiem a z podatkow raczej az tak duzo nie ma. Nie tyle by tak rozdawac. Chyba ze by obnizyli sobie pensje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez Czarina

Tak to masowe testowanie pomogło, że teraz na płd Słowacji wprowadzili zakaz wyjścia z domu bez negatywnego testu, tyle mają przypadków.
To całe testowanie społeczeństwa to strata pieniędzy. A co musi się stać, by problem był poważny? Może musisz stracić węch by jtis due zainteresował? Chore Nie mają magicznego drzewa z pieniążkami?


Mnie tak wczoraj góra w pracy wkurzyła, że rozważam wzięcia zwolnienia na stres. Pisałam Wam że u mnie na oddziale czysto, inne oddziały mają pojedyncze przypadki. Na jednym jest 4-2 pacjentów, 2 pracowników. Oczywiście połowa ludzi poszła na jwarantanbe. I co robi nasza dyrekcja? Wysyła pracowników z innych oddziałów na pojedyncze zmiany. Czyli np ktoś wczoraj tam poszedł i dzisiaj przychodzi do nas na zmianę . Jednocześnie dyrekcja odmawia otworzenie oddziału covidowskiego, jaki mieliśmy na wiosnę. W międzyczasie wysyła mejla do wszystkich pracowników, zabraniając chodzić w swetrach, można mieć tylko t-shirt z krótkim rękawkiem, do tego okna i drzwi na zewnątrz mają być otwierane co godzinę na 10 minut by przewietrzyć oddział. Nie wolno nam pić i jeść, wszystkie rzeczy personalne mają być pochowane w plastikowe pudełka, których oczywiście nie mamy.
Nie mam zamiaru się stosować do tych chorych zasad, które tylko mają zamaskować nieudolność kierownictwa szpitala. Niech sami chodzą głodni i spragnieni przez 14 godzin, niech pracują w cienkim T-shircie w zimnie. Wczoraj nikt z nas nie dostosował się do tych chorych poleceń, każdy z nas miał sweter, bo jest po prostu zimno, jedliśmy i piliśmy też normalnie.
Ludziom rozum odebrało. I to mnie najbardziej rozwala psychicznie, ta cała otoczka wokół tego wirusa, te chore zasady nie mające nic wspólnego z ochroną przed wirusem. Fantazje chorych ludzi. Mam dość, serio chce mi się wyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego macie nie jesc? Chore.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88417259]Właśnie się dowiedziałam, ze mój TZ żeby to zarejestrowali na zabiegi został telefonicznie zapisany w kolejkę do kolejki -musi jeszcze osobiście iść- W SRODKU DNIA PRZEZ 10 MINUT TYLKO MA CZAS - zeby go osobiście ma termin zapisali.
W innej przychodni za to może nieosobiscie do skrzynki wrzucić oryginał skierowania, żeby bo zapisali.

Jeszcze tylko mu kija do stukania w okno brakuje

Za to jak miał wizytę u specjalisty to pełna poczekalnia ludzi siedziala, lekarz i asystentka w gabinecie bez maseczek.[/QUOTE]Masakra. A ta wizyta u specjalisty na NFZ to prywatnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c794f3216fa96d344d93a9c8b507d0f47f8f8180_61da25c290477]

Czarina, o co chodzi z tymi swetrami? że na swetrze się wirus przeniesie, a na podkoszulku już nie?

czy może zmieniacie te podkoszulki przed pójściem do domu?

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Czarina, jestem w szoku, w jakich warunkach kaza wam pracowac. Ja bym chyba wolala juz zachorowac na covida niz pracowac zima w krotkim rekawku i po 14 godzin bez jedzenia i picia... Wstyd i tyle.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Finlora]

Właśnie przeczytałam artykuł, w tym słowa Gowina i nie wiem co on ćpa, ale ja też chcę, bo turlam się po podłodze ze śmiechu.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rze...m-8032660.html
"Chcemy we współpracy ze środowiskami biznesowymi opracować taki plan konkretnych działań, które ruszą już od drugiej połowy tego roku, i które pchną polski przemysł na tory jeszcze bardziej dynamicznego rozwoju niż działo się to w ciągu poprzednich wielu lat" - podkreślił.
"Chcemy rozbudowywać nowoczesny przemysł w Polsce, chcemy tworzyć polskie firmy, polskie technologie, polskie produkty, tak żeby ta polska marka znaczyła dużo więcej na światowych rynkach niż znaczy w tej chwili" - stwierdził Gowin.

[pempek]

Hmmm u mnie w pracy są takie przepisy, ze pracownik nie może jeść ani pic w swoim miejscu pracy, ale maja przerwy i wtedy sobie jedzą w wyzanczonych miejscach. Także dla mnie to w sumie nie takie zdziwko. Zawsze tak było.

Pracuje w firmie związanej z farmacja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez pempek

Hmmm u mnie w pracy są takie przepisy, ze pracownik nie może jeść ani pic w swoim miejscu pracy, ale maja przerwy i wtedy sobie jedzą w wyzanczonych miejscach. Także dla mnie to w sumie nie takie zdziwko. Zawsze tak było.

Pracuje w firmie związanej z farmacja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok ale w sensie zeby to nie mialo kontaktu z lekami lub ze to niehigieniczne? Ok jak jest miejsce idzie sie i tam sie je ale calkowity zakaz jedzenia? To jest chore.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vivienne]

Napisane przez Lottie69

Ja się chciałam zarejestrować do szpitala, bo mam skierowanie, to mi pani powiedziała, żeby przyjść i stać w kolejce pod szpitalem od 7 rano. Na zapisy.

Fajnie tak, stać w zimnie i śniegu po operacje na zatoki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W październiku miałam zaplanowany szpital, najpierw w wyznaczony dzień staliśmy wszyscy zainteresowani przyjęciem na oddział na test na covid, na zewnątrz przez jakieś 2-3h, pizgalo złem, a staliśmy oczywiście stłoczeni, bo w środku na wielkim korytarzu mogła być jedna osoba..potem dostaliśmy telefonicznie informacje o wynikach (ciekawe, jakby było jakby ktoś miał pozytyw), i następnego dnia znów wszyscy umówieni na jedną godzinę na przyjęcie i ta sama sytuacja z dnia poprzedniego- staliśmy prawie 2h w zimnie, żeby ktoś łaskawie przyjąl nas po jednej osobie. Jakby nie można było i na testy i na przyjęcie umawiać chociaż w 5 czy 10 minutowych odstępach. Fucklogic po prostu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez Monia284

Ok ale w sensie zeby to nie mialo kontaktu z lekami lub ze to niehigieniczne? Ok jak jest miejsce idzie sie i tam sie je ale calkowity zakaz jedzenia? To jest chore.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz poczytać o Dobrych Praktykach Dystrybucji

Dobra Praktyka Dystrybucyjna – DPD (Good Distribution Practice, GDP), jest to zbiór zasad, których stosowanie w praktyce gwarantuje, że przez całą drogę produktu leczniczego od wytwórcy do apteki zachowana będzie jego jakość i niezmienność oraz, że będzie on pochodził z legalnego źródła dostawy.

Poza miejscem pracy, w tym samym budynku jest kantyna i tam się spożywa posiłki, wody mogą iść się napić do szatni kiedy chcą. Nie jest to zbyt fajne, ale tako rzecze prawo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez pempek

Możesz poczytać o Dobrych Praktykach Dystrybucji

Dobra Praktyka Dystrybucyjna – DPD (Good Distribution Practice, GDP), jest to zbiór zasad, których stosowanie w praktyce gwarantuje, że przez całą drogę produktu leczniczego od wytwórcy do apteki zachowana będzie jego jakość i niezmienność oraz, że będzie on pochodził z legalnego źródła dostawy.

Poza miejscem pracy, w tym samym budynku jest kantyna i tam się spożywa posiłki, wody mogą iść się napić do szatni kiedy chcą. Nie jest to zbyt fajne, ale tako rzecze prawo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No rozumiem. Wiesz to podobnie jak masz stolowke. Jest wyznaczone miejsce i tam jesz. Ja jem na zapleczu, mam tam mikrofalowke ale wiadomo ja pracuje tylko z butami, nie z lekami. Jednak tak jak ma byc u Czariny ze w ogole chyba nie moze sie napic czy zjesc przez 14 godzin to jakis horror. Co ze zdejmie maske i pozarazaja sie? To juz paranoja, a jedzenie jest podstawowa potrzeba. Zreszta nie ida raczej na przerwe w tym samym momencie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez khloe

Ja to już słyszałam w zeszłym tygodniu.
Ze w interesie księży nie jest namawianie do szczepienia na wirusa z ww powodów.

Co ciekawe jakoś w ich interesie jest namawianie na głosowanie na PiS i płacenie Rydzykowi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaki niby oni mają w tym interes?
[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88416334]Ale to nie wina przychodni tylko NFZ.[/QUOTE]Oj chyba przychodni. Ja to prawdę mówiąc do tej pory nie czekałam w żadnej kolejce na zewnątrz, teleporadę miałam max następnego dnia przed południem. Za to mój tż już nie miał tak łatwo, bo ciężko się dodzwonić, potem porada za trzy dni itp.

Napisane przez pempek

Możesz poczytać o Dobrych Praktykach Dystrybucji

Dobra Praktyka Dystrybucyjna – DPD (Good Distribution Practice, GDP), jest to zbiór zasad, których stosowanie w praktyce gwarantuje, że przez całą drogę produktu leczniczego od wytwórcy do apteki zachowana będzie jego jakość i niezmienność oraz, że będzie on pochodził z legalnego źródła dostawy.

Poza miejscem pracy, w tym samym budynku jest kantyna i tam się spożywa posiłki, wody mogą iść się napić do szatni kiedy chcą. Nie jest to zbyt fajne, ale tako rzecze prawo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i to ma sens. Ja o wiele bardziej wolałabym mieć 20 minut żeby pójść do zupełnie innego pomieszczenia, zjeść, napić się, nikt mi w tym czasie tyłka nie zawraca itp, niż tak jak obecnie jeść gdzieś po kryjomu, jak akurat mam wolną jedną rękę czy coś...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Finlora

Właśnie przeczytałam artykuł, w tym słowa Gowina i nie wiem co on ćpa, ale ja też chcę, bo turlam się po podłodze ze śmiechu.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rze...m-8032660.html
"Chcemy we współpracy ze środowiskami biznesowymi opracować taki plan konkretnych działań, które ruszą już od drugiej połowy tego roku, i które pchną polski przemysł na tory jeszcze bardziej dynamicznego rozwoju niż działo się to w ciągu poprzednich wielu lat" - podkreślił.
"Chcemy rozbudowywać nowoczesny przemysł w Polsce, chcemy tworzyć polskie firmy, polskie technologie, polskie produkty, tak żeby ta polska marka znaczyła dużo więcej na światowych rynkach niż znaczy w tej chwili" - stwierdził Gowin.

Dobra, dobra panie Gowin. Co z tym szybkim polskim testem? Bo kurde, już raz odtrąbił sukces, a test ponoć nie jest używany...

[Monia284]

Tata mowil, ze prawdopodobnie jego kobieta ma koronawirusa. Nie widzieli sie dlugo juz przed swietami sie widzieli a tak to nie bylo kiedy bo ona byla u urodziny a ze bylo tam duzo osob to tata nie chcial tam jechac i az tak w tlumy wchodzic. Ona musiala sie wtedy zarazic a objawy miala w Sylwestra. Dlatego tata jednak nie byl z nia wtedy. Jej rodzina ma juz potwierdzonego covida wszyscy wlasnie mieli objawy w Sylwestra :-/ Miala goraczke okolo 38 i bardzo mocny bol glowy. Podobno czasem nadal ma stan podgoraczkowy i bol glowy takze wspolczuje troche ja mimo wszystko trzyma. Niestety nie pare dni i z glowy. No ale czasem tak jest z koronawirusem. Czasem dluzej meczy. Jej syn tez ma te objawy. Drugi syn tez mieszka z nia ale nie ma objawow. Ona na razie nie miala testu ma L4 ale lekarz cos mowil zeby w razie czego dzwonila. Skoro jej rodzina ma potwierdzony covid a ona miala kontakt to pewnie teraz da jej na test. W sumie bezwzglednie powinien a skoro nadal ja trzyma to i tak lepiej sprawdzic. Jak bedzie miec w papierach to chociaz bedzie wiedziec co przechodzila i bedzie mogla oddawac osocze. Tata mowi ok tez spedzalismy swieta razem ale chociaz trzymamy dystans, nie calujemy sie. Ja troche sie z nim zgadzam i troche nie. Owszem ale i u nas ryzyko bylo podjelismy je. Trzeba o tym pamietac. Co nie zmienia faktu ze tez teraz trzymam dystans i sie staram nie przytulac (oprocz chlopaka bo tu wiadomo jest to bliskosc niezbedna ze tak ujme ;-)), bo mysle ze warto ryzyko minimalizowac, bo jednak dobrze wiemy jak przenosi sie wirus i tu ok zgodze sie. No ale szkoda mi jej. Oby jej wkrotce minelo.

Tacie chyba sie pomylilo? On mysli, ze po covidzie robia test czy nadal jest covid czy nie. Ja mu mowie ze chyba to zmienili i juz nie robia. On mowi ze chyba zle mowie i zapyta kolegi bo jego mama przechodzila. Ok niech pyta. Dla niego dziwne bo powinni sprawdzac. No i ze balby sie z nia spotkac po 2 tygodniach bo moze nadal ma wirusa. To powiedzialam mu ze generalnie po 10-14 dniach zazwyczaj wirusa juz nie ma dlatego dali taki czas kwarantanny. Mowie moze byly przypadki ze wirus byl 3 tygodnie ale to rzadkie a mowie jezeli juz na upartego nie beda sie widziec 3 tygodnie to juz w ogole ryzyko spadnie do zera. On mowi ze moze nawet by wolal za pieniadze zrobic test dla pewnosci czy juz nie ma wirusa. No ja mowie ok ale to chyba 500 zl nie kazdego stac. No a on ze zdrowie wazniejsze. Kurcze wiadomo ze tak ale jednak wedlug mnie i tak szkoda takiej kasy zwlaszcza ze wtedy juz nie ma raczej opcji by wirus nadal byl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Monia284

Tata mowil, ze prawdopodobnie jego kobieta ma koronawirusa. Nie widzieli sie dlugo juz przed swietami sie widzieli a tak to nie bylo kiedy bo ona byla u urodziny a ze bylo tam duzo osob to tata nie chcial tam jechac i az tak w tlumy wchodzic. Ona musiala sie wtedy zarazic a objawy miala w Sylwestra. Dlatego tata jednak nie byl z nia wtedy. Jej rodzina ma juz potwierdzonego covida wszyscy wlasnie mieli objawy w Sylwestra :-/ Miala goraczke okolo 38 i bardzo mocny bol glowy. Podobno czasem nadal ma stan podgoraczkowy i bol glowy takze wspolczuje troche ja mimo wszystko trzyma. Niestety nie pare dni i z glowy. No ale czasem tak jest z koronawirusem. Czasem dluzej meczy. Jej syn tez ma te objawy. Drugi syn tez mieszka z nia ale nie ma objawow. Ona na razie nie miala testu ma L4 ale lekarz cos mowil zeby w razie czego dzwonila. Skoro jej rodzina ma potwierdzony covid a ona miala kontakt to pewnie teraz da jej na test. W sumie bezwzglednie powinien a skoro nadal ja trzyma to i tak lepiej sprawdzic. Jak bedzie miec w papierach to chociaz bedzie wiedziec co przechodzila i bedzie mogla oddawac osocze. Tata mowi ok tez spedzalismy swieta razem ale chociaz trzymamy dystans, nie calujemy sie. Ja troche sie z nim zgadzam i troche nie. Owszem ale i u nas ryzyko bylo podjelismy je. Trzeba o tym pamietac. Co nie zmienia faktu ze tez teraz trzymam dystans i sie staram nie przytulac (oprocz chlopaka bo tu wiadomo jest to bliskosc niezbedna ze tak ujme ;-)), bo mysle ze warto ryzyko minimalizowac, bo jednak dobrze wiemy jak przenosi sie wirus i tu ok zgodze sie. No ale szkoda mi jej. Oby jej wkrotce minelo.

Tacie chyba sie pomylilo? On mysli, ze po covidzie robia test czy nadal jest covid czy nie. Ja mu mowie ze chyba to zmienili i juz nie robia. On mowi ze chyba zle mowie i zapyta kolegi bo jego mama przechodzila. Ok niech pyta. Dla niego dziwne bo powinni sprawdzac. No i ze balby sie z nia spotkac po 2 tygodniach bo moze nadal ma wirusa. To powiedzialam mu ze generalnie po 10-14 dniach zazwyczaj wirusa juz nie ma dlatego dali taki czas kwarantanny. Mowie moze byly przypadki ze wirus byl 3 tygodnie ale to rzadkie a mowie jezeli juz na upartego nie beda sie widziec 3 tygodnie to juz w ogole ryzyko spadnie do zera. On mowi ze moze nawet by wolal za pieniadze zrobic test dla pewnosci czy juz nie ma wirusa. No ja mowie ok ale to chyba 500 zl nie kazdego stac. No a on ze zdrowie wazniejsze. Kurcze wiadomo ze tak ale jednak wedlug mnie i tak szkoda takiej kasy zwlaszcza ze wtedy juz nie ma raczej opcji by wirus nadal byl.

Po takim czasie test już jej może wyjść negatywny. Może sobie ewentualnie zrobić za jakiś czas przeciwciała.
Po jakim czasie się przestaje zarażać nie jestem pewna. Dopytywałam lekarki, czy po izolacji (3 dni bez objawów) mogę bezpiecznie iść do ludzi, to twierdziła, że tak. Dla pewności tata może odczekać dłużej, ale też nie ma co przesadzać. A na test na koniec obecnie nie wysyłają.

[andra]

Chyba na jesieni była ta zmiana, tylko nie pamiętam czy powodem nie miało być bardziej oszczędzanie na testach? W każdym razie, myślę że szkoda takich pieniędzy. Po 2/3 tyg to powinien być spokojny.
Zresztą etap zarażania jest krótszy, czy się mylę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez andra

Chyba na jesieni była ta zmiana, tylko nie pamiętam czy powodem nie miało być bardziej oszczędzanie na testach? W każdym razie, myślę że szkoda takich pieniędzy. Po 2/3 tyg to powinien być spokojny.
Zresztą etap zarażania jest krótszy, czy się mylę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez tak mysle. Zreszta tak dziala wirus i raczej go juz wtedy w organizmie nie bedzie. Lepiej robic testy ludziom, ktorzy raczej go maja i sprawdzac.

Dzieki dziewczyny. Tez mysle ze moze test na przeciwciala. Zreszta on juz chyba nie jest taki drogi. Chyba okolo 50 zl. Tak jak mowie partnerka taty choruje od Sylwestra, wiec juz tydzien, a ma chyba jeszcze ten bol glowy i stan podgoraczkowy takze nameczy sie ech. No ale mysle ze chyba pare dni i pewnie bedzie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz