Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[natalkaa7522]

Ja już nie prostuje włosów 2 lata jestem z siebie dumna. znaczy zdarzyło się, żebym prostowała kilka razy ale unikam tego, bo prostownica uzaleznia. przynajmniej mnie, bo jak zobacze jakie włosy fajne są proste to wtedy codziennie jade z prostownicą. Jak prostowałam 2 lata to nawet nie wiedziałam, że mam kręcone włosy! Dopiero po odstawieniu, i ścięciu tego, okazało się, że mam całkiem ładne włosy.Niestety dawniej włosy mi mega szybko rosły(to raczej rodzinne). niestety teraz one stoją w miejscu( z powodu atopowego zapalenia skóry i łupiezu, który przy tym mi towarzyszy, z którym nie moge sobie poradzić). W ogóle to moje włosy od dołu są mega zniszczone! krusza się ciągle i wogole nie wiem o co chodzi, i nie wiem czy podcinanie coś da, bo ciągle jest to samo. Mam ochotę je ściąc na krótko żeby "od nowa" rosły, ale wiem, że wtedy będę je prostowac codziennie.

[enka999]

a ja dzisiaj zgrzeszyłam i wyprostowałam, bo mi się nie chciały ułożyć na żadne sposoby pierwszy raz od 3 miesięcy...
a i chciałam zapytać czy ktoś może wie coś na temat prostowania keratynowego, a dokładnie czy to bardzo niszczy włosy?

[C o u r t n e y]

Dołączam się również : )
odkąd posiadałam prostownice prawie sie z nią nie rozstawałam a zanim weszłam w jej posiadanie prostowały mi kolezanki i włosy się zniszczyły...niestety zaczęły brzydko sie kręcic i wyglądały na zniszczone.Odstawiłam prostownice, używałam różnych odżywek, podcinałam włosy...i efekt widac ; ).Od niedawna zaczęłam używac również jedwabiu, zakupiłam skrzypovite i włoski wyglądają na o wiele zdrowsze i błyszczące ; )

[foreverlove]

17 dzień.

[OtworzMiOczy]

są okropnie suche i zniszczone. i jest ich dokładnie 5 bo liczyłam

[foreverlove]

3 tygodnie.

Wszystkim zakochańcom i też niee ,najlepszego z okazji Walentynek

[Lady in Blue]

Napisane przez natalkaa7522

Ja już nie prostuje włosów 2 lata jestem z siebie dumna. znaczy zdarzyło się, żebym prostowała kilka razy ale unikam tego, bo prostownica uzaleznia. przynajmniej mnie, bo jak zobacze jakie włosy fajne są proste to wtedy codziennie jade z prostownicą. Jak prostowałam 2 lata to nawet nie wiedziałam, że mam kręcone włosy! Dopiero po odstawieniu, i ścięciu tego, okazało się, że mam całkiem ładne włosy.Niestety dawniej włosy mi mega szybko rosły(to raczej rodzinne). niestety teraz one stoją w miejscu( z powodu atopowego zapalenia skóry i łupiezu, który przy tym mi towarzyszy, z którym nie moge sobie poradzić). W ogóle to moje włosy od dołu są mega zniszczone! krusza się ciągle i wogole nie wiem o co chodzi, i nie wiem czy podcinanie coś da, bo ciągle jest to samo. Mam ochotę je ściąc na krótko żeby "od nowa" rosły, ale wiem, że wtedy będę je prostowac codziennie.

Ścinaj te zniszczone Wiem, że po tym ciężko się powstrzymać od prostowania, ale można to zwalczyć Powtarzaj sobie, że będziesz mieć piękne zdrowe włosy

Nie prostuję już 1 rok i 2 miesiące

[natalkaa7522]

Napisane przez Lady in Blue

Ścinaj te zniszczone Wiem, że po tym ciężko się powstrzymać od prostowania, ale można to zwalczyć Powtarzaj sobie, że będziesz mieć piękne zdrowe włosy

tylko, że ja mam kręcone włosy, które przy tej długości obecnej, są piękne, aczkolwiek zniszczone. Chciałabym je ściac, naprawdę (mam manie odrywanie tych zniszczonych końcówek) ale jak będę miała krótkie włosy to będa obrzydliwe i BĘDĘ musiała je prostować

[starsmakeup]

Nadal trwam w swym postanowieniu
Włosy przestałam regularnie katować prostownicą w styczniu 2009. Zdarzało mi się kilka razy je przez te dwa lata wyprostować, ale to nic w porównaniu z prostowaniem ich 3 - 4 razy w tygodniu
Włosy odrastają - końcówki przestały się wykruszać, są coraz grubsze, ale na pełną regenerację potrzeba im jeszcze z 8 - 10 m-cy (włosy mam za łopatki), do tego jeszcze muszą się wyrównać na długości (okropne warstwy!).
Na pewno pomógł mi zeszłoroczny zabieg GK, jednakże już go nie powtórzę, ponieważ włoski rewelacyjnie się układają! Chodzę w rozpuszczonych, są proste i koleżanki się pytają, czy oby na pewno nie prostuję

[Diva1]

Dziewczyny mam takie pytanie małe, ale najpierw wprowadzę was w mój problem. Od 2 lat nie prostuję włosów (zdażyły się grzeszki ale tylko raz na kilka miesięcy). Włosy napawdę odżyły widać, bo bardziej się błyszczą i są mocniejsze jednak widzę że niektóre końce włosa są jeszcze rozdwojone lub złamane. Nie wiem czy jest to spowodowane bo dbam o nie jak tylko mogę (odżywki,maski, jedwab). Wiem ,że miałam kiedyś straszne włosy przez protownicę i blon farbowanie. Od jakiegoś czasu (około pół roku) mam ciemny brąz na głowie i faktycznie te ciemne kolory nie oddziałują na włosy jak blondy. Zapomniałam dodać, że piję herbatę z pokrzywy i łykam tablety z drożdży. Co jest spowodowane dalszym rozdwajaniem niektórych końcówek?? Strasznie chcę zapuścić włosy i staram się utrzymać je w jak najlepszej kondycji. Pomocy!!

[karmazynka99]

Napisane przez Diva1

Dziewczyny mam takie pytanie małe, ale najpierw wprowadzę was w mój problem. Od 2 lat nie prostuję włosów (zdażyły się grzeszki ale tylko raz na kilka miesięcy). Włosy napawdę odżyły widać, bo bardziej się błyszczą i są mocniejsze jednak widzę że niektóre końce włosa są jeszcze rozdwojone lub złamane. Nie wiem czy jest to spowodowane bo dbam o nie jak tylko mogę (odżywki,maski, jedwab). Wiem ,że miałam kiedyś straszne włosy przez protownicę i blon farbowanie. Od jakiegoś czasu (około pół roku) mam ciemny brąz na głowie i faktycznie te ciemne kolory nie oddziałują na włosy jak blondy. Zapomniałam dodać, że piję herbatę z pokrzywy i łykam tablety z drożdży. Co jest spowodowane dalszym rozdwajaniem niektórych końcówek?? Strasznie chcę zapuścić włosy i staram się utrzymać je w jak najlepszej kondycji. Pomocy!!

moze nie obciełaś jeszcze wszytskich zniszczonych włosow po prostownicy?

a olejujesz?

[Diva1]

Napisane przez karmazynka99

moze nie obciełaś jeszcze wszytskich zniszczonych włosow po prostownicy?

a olejujesz?

o to chodzi , że obciełam i to dość sporo prawie się poryczałam przez to


czy olejuje? pierwsze słyszę

[sylvi300]

Napisane przez Diva1

o to chodzi , że obciełam i to dość sporo prawie się poryczałam przez to


czy olejuje? pierwsze słyszę

Olejowanie czyli nakładanie różnych olejków na włosy, ja od niedawna nakładam na suche włosy oliwę z oliwek do tego sok z cytryny i żółtko i trzymam w trakcie dnia na włosach kilka godzin albo na noc ;-) zresztą na temat olejów jest osobny wątek

[karmazynka99]

Napisane przez Diva1

o to chodzi , że obciełam i to dość sporo prawie się poryczałam przez to


czy olejuje? pierwsze słyszę

to naprawde bardzo pomaga!

zajzyj na watek oleje i olejki do włosów

[Diva1]

Napisane przez karmazynka99

to naprawde bardzo pomaga!

zajzyj na watek oleje i olejki do włosów

ok dzięki Chętnie poczytam

[e_myszka]

ojej chętnie bym przestała katować włosy prostownicą ale w żaden inny sposób nie umiem ich ogarnąć... bo się puszą, skręcają..

Co prawda koleżanka która ścina mi włosy potrafi je wymodelować moje włoski wielką szczotką i są jak po prostowaniu, ale ja nie potrafię..

[Bayka]

hej dziewczyny, ja się chyba dopiszę do was, bo myłam,suszyłam i prostowałam włosy co drugi dzień przez dwa lata, aż w końcu powiedziałam sobie dość nie prostuję i nie używam suszarki dokładnie od 20 czerwca 2010, czyli dziś dokładnie 8 miesięcy!
jestem z siebie dumna, tylko nadal dość często nachodzi mnie myśl żeby je wyprostować na jakąś okazję, ale wiem, że jak zrobię to znów choć raz, to znowu wszystko się zacznie, a skoro już tyle wytrwałam to szkoda by było! Za suszarką nie tęsknię, ale za prostownicą strasznie, ale wiecie co pomogło? oddałam ją nie mam jej w domu i przynajmniej tak nie kusi
trzymam kciuki żebym wytrwała dalej za siebie iza was wszystkie
pozdrawiam!

[sylvi300]

No to gratulacje, mi dziś mijają 2 miesiące od rzucenia prostownicy, ale włosy suszę, żeby je ułożyć, ale tylko zimnym powietrzem, nigdy ciepłym ani gorącym, musiałam zainwestować w jakaś lepszą suszarkę, a prostownica leży w szafce, czasem nią prostuję tylko grzywkę, jak odrośnie to przestanę :P:P

[Bayka]

a dziękuję
mam nadzieję, że dużo dziewczyn wytrwa w nieużywaniu prostownicy, bo ja po 8 miesiącach mam dosłownie nowe włosy, obcięłam rozdwajające się i kruszące końcówki tego dnia, kiedy odtstni raz użyła prostownicy i do dnia dzisiejszego nie mam rozdwojonego ani jednego włosa, włosy mają blask, i wydaje mi się jakby stały się grubsze...czasam aż mnie nosi żeby wyprostować, ale mam tylko lekko falowane, więc da się przeżyć no i właśnie dużo pomaga to, że nie mam już prostownicy w domu, jakbym miała to pewnie bym pękła....moja koleżanka powiedziała, że fakt, że oddałam prostownicę oznacza, że naprawdę mam w planach jej nie używać, bo skoro nie chcę jej używać to po co ją mieć w domu

[rockandrollqueen]

Napisane przez Bayka

a dziękuję
mam nadzieję, że dużo dziewczyn wytrwa w nieużywaniu prostownicy, bo ja po 8 miesiącach mam dosłownie nowe włosy, obcięłam rozdwajające się i kruszące końcówki tego dnia, kiedy odtstni raz użyła prostownicy i do dnia dzisiejszego nie mam rozdwojonego ani jednego włosa, włosy mają blask, i wydaje mi się jakby stały się grubsze...czasam aż mnie nosi żeby wyprostować, ale mam tylko lekko falowane, więc da się przeżyć no i właśnie dużo pomaga to, że nie mam już prostownicy w domu, jakbym miała to pewnie bym pękła....moja koleżanka powiedziała, że fakt, że oddałam prostownicę oznacza, że naprawdę mam w planach jej nie używać, bo skoro nie chcę jej używać to po co ją mieć w domu

Ja też bym chętnie oddała prostownicę, żeby nie kusiło. Zresztą za dużo złego już zrobiła moim włosom. Ale nie mogę, dopóki mi grzywka nie odrośnie, to będzie mi jeszcze potrzebna. Za to całych włosów nie prostuję już od kilku miesięcy

[sylvi300]

a katujecie włosy farbowaniem ? :P:P ja niestety taak, narazie je regeneruje i szkoda mi ich farbować, ostatni raz farbowałam 30 października

[Diva1]

Napisane przez sylvi300

a katujecie włosy farbowaniem ? :P:P ja niestety taak, narazie je regeneruje i szkoda mi ich farbować, ostatni raz farbowałam 30 października

ja niestety też farbuję

[Bayka]

Napisane przez Diva1

ja niestety też farbuję

ja nie farbowałam od roku, ale niedługo znowu zacznę, bo chcę wrócić do blondu

[Diva1]

Napisane przez Bayka

ja nie farbowałam od roku, ale niedługo znowu zacznę, bo chcę wrócić do blondu

Ja byłam blondynką teraz farbuję się na ciemny brąz po blondzie to miałam niezłą masakrę na końcówkach teraz już jest ok. Strasznie blond mi strawił włosy. Obym za jakis czas nie chciała wracać do jasnych włosów.

[jula smarkula]

Dziewczyny pliss przyjmijcie mnie na odwyk bo już
sama nie daje rady...

Mam cienkie blond włosy i przez to że katuje je codzinennie suszarką i prostownicą teraz są pokruszone i połamana sięgają mi ledwie za ramiona te najdłuższe pasma a, niektóre nawet są o połowe krótsze i jeszcze na dodatek powywijane i powykręcane w każdą strone jak im się podoba...

Już 3 dni daje rade bez tej "spalarki" i mam nadzieje że mi pomożecie wytrwać...

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez Bayka

a dziękuję
mam nadzieję, że dużo dziewczyn wytrwa w nieużywaniu prostownicy, bo ja po 8 miesiącach mam dosłownie nowe włosy, obcięłam rozdwajające się i kruszące końcówki tego dnia, kiedy odtstni raz użyła prostownicy i do dnia dzisiejszego nie mam rozdwojonego ani jednego włosa, włosy mają blask, i wydaje mi się jakby stały się grubsze...czasam aż mnie nosi żeby wyprostować, ale mam tylko lekko falowane, więc da się przeżyć no i właśnie dużo pomaga to, że nie mam już prostownicy w domu, jakbym miała to pewnie bym pękła....moja koleżanka powiedziała, że fakt, że oddałam prostownicę oznacza, że naprawdę mam w planach jej nie używać, bo skoro nie chcę jej używać to po co ją mieć w domu

Zazdroszczę Ci tak silnej woli

[Diva1]

Napisane przez jula smarkula

Dziewczyny pliss przyjmijcie mnie na odwyk bo już
sama nie daje rady...

Mam cienkie blond włosy i przez to że katuje je codzinennie suszarką i prostownicą teraz są pokruszone i połamana sięgają mi ledwie za ramiona te najdłuższe pasma a, niektóre nawet są o połowe krótsze i jeszcze na dodatek powywijane i powykręcane w każdą strone jak im się podoba...

Już 3 dni daje rade bez tej "spalarki" i mam nadzieje że mi pomożecie wytrwać...[COLOR="Silver"]

Jak pisałam wyżej przechodziłam przez to samo. Ja się zawzięłam chcę długie i koniec. Mnie też się kruszyły i wydawalo mi sie ze stoja w miejscu. Odstawiłam prostownicę, ale niestety suszę i farbuję.

[natalkaa7522]

Dziewczyny a co poradzić na włosy które się kruszą? Bo to jest mój problem.

[sylvi300]

jula smarkula Dasz radę, rzuć tą prostownicę w cholerę jak się nie układają to rób tak jak ja, susz włosy suszarką, ale tylko zimnym powietrzem i z funkcją jonizacji na początku jest trudno, odżywiaj je

[karmazynka99]

Napisane przez natalkaa7522

Dziewczyny a co poradzić na włosy które się kruszą? Bo to jest mój problem.

obciąć nic innego nie poradzisz niestety raczej

[foreverlove]

miesiąc .