Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[malin30]

Napisane przez katarzinka

gratuluje zakupów

Dzięki Opłacało się czekać. To już 3 rzecz, na którą miałam chrapkę od dawna i udało mi się kupić po przecenie

Napisane przez katarzinka

a co pytań przez domofon, to juz chyba przebiło wszystko co mnie z nimi spotkało

U mnie też... To ja już wolę księdza z kolędą. U nas był wczoraj nowy proboszcz. Całkiem sympatyczny.


Dziewczyny, co jest? Co jakiś czas boli mnie podbrzusze tak mocno, jak w pierwszych dwóch dniach @ Czyżby cholera miała przyjść o tydzień wcześniej?

Wróciła edycja

[PatkaM84]

Napisane przez kobra913

ostatnio moglam sie wyrzyc na tesciowej i jak byla chora to kazalam jej jesc czosnek ktorego nienawidzi
Tak caly czas uczyłam sie w S.O.S. ale teraz biore godziny w eLce bo moja szkola nie moze znalesc dla mnie miejsca....

o kurcze, to nieciekawie że nie maja miejsca. Ja chodziłam do Kursora, to jak ktoś zadzwonił że jest przed egzaminem to chyba nie było sytuacji żeby kogoś spławili... A ja czosnek baaaaaaaaaaaardzo lubię mogłabym go wcinać cały czas, ale tak jakoś jak pracuję to nie lubię chuchać czosnkiem

[malin30]

Napisane przez PatkaM84

A ja czosnek baaaaaaaaaaaardzo lubię mogłabym go wcinać cały czas, ale tak jakoś jak pracuję to nie lubię chuchać czosnkiem

Też lubię. Nie znoszę pora, a za cebulą nie przepadam. Za to potrawy z czosnkiem są dla mnie jak ambrozja Szkoda właśnie, że potem ma się ten chuch

[katarzinka]

malin
a co do zakupów to tym razem gratuluje cierpliwości

[celka2000]

Napisane przez miss.hot

Tak to jest już z nami tutaj

U mnie w sumiewczoraj test owualcyjny wyszedł pozytywny, ale tempka jakośdziś nieznacznie spadła (0,02) - zresztą same popatrzcie na ten mój wykres http://28dni.pl/monia1907/charts/2009-01-14

Mi ten wykres wyglada normalnie. Pewnie jutro bedzie skok temperatury i owu na dniach (wczoraj, dzisiaj, jutro). Spadek o 0,02 (?) to zaden spadek.

[miss.hot]

Napisane przez celka2000

Mi ten wykres wyglada normalnie. Pewnie jutro bedzie skok temperatury i owu na dniach (wczoraj, dzisiaj, jutro). Spadek o 0,02 (?) to zaden spadek.

Dzięki Celka
Pozostaje czekać

Wizyta księdza całkiem miła, akurat był ten, który przeprowadzał z nami przed ślubem rozmowę

Ja też uwielbiam czosnek i dodaję go do większości dań

[sweetpinky]

Hej ja się znów zaczęłam nakręcać, może nie tak do końca ale myśleć tak bo mam dziwne uczucie w brzuchu i jakieś bulgotki

ja też uwielbiam czosnek i gdybym mogła to dawałabym też do słodkiego
za to mój mąż nie lubi i się wścieka, bo podobno strasznie capię

[miss.hot]

Ciekawe jak tam Milibili

[malin30]

Napisane przez miss.hot

Dzięki Celka
Pozostaje czekać

Wizyta księdza całkiem miła, akurat był ten, który przeprowadzał z nami przed ślubem rozmowę

Ja też uwielbiam czosnek i dodaję go do większości dań

To szybko był u Was ksiądz. My czekaliśmy 4 godziny.

A teraz czeka na mnie góra do prasowania No nic to... Trzeba jakoś zacisnąć zęby i do roboty...

[miss.hot]

Napisane przez malin30

To szybko był u Was ksiądz. My czekaliśmy 4 godziny.

Bo to taka umówiona wizyta, bo jak chodził normalnie to u nas nikogo nie było tego dnia i poszliśmy się w niedzielę umówić konkretnie na godzinę I dlatego tak szybko

Miłego prasowania Ja w zeszłą środę jak miałam wolne, szalałam przy żelazku i na razie mam z głowy kilka dni

[Nika1980]

Napisane przez PatkaM84

Tyle dni mnie nie było, a wy tyle naklepałyście że aż mnie strach ogarnia żeby to przeczytać, więc chyba już teraz będę na bieżąco

U mnie z nowin to takie że od soboty jestem chora

W piątek było wszystko ok a w sobotę jak wstałam to ledwo stałam... Normalnie masakra... Dzisiaj jestem w pracy... i jak nafaszerowałam się tabletkami to mniej boli mnie łepetynka ale gardło to całe do wymiany tak charczę, że już mam tam poorane wszystko...

W zeszłym tygodniu byłam u dermatolog - przepisała mi maść i tabletki, potem poszłam do rodzinnej - dała mi skierowanie na badania i powiedziała, że potem mnie skieruje do poradni tarczycowej i też mi przepisała jakieś tabletki. Okazało się, że przepisała mi podobne tabletki co dermatolog, tzn jakiś składnik ten sam tylko o wiele większa dawka. To sobie pomyślałam, że będę brała to od rodzinnej, bo większa dawka = szybsza pomoc. No i tak własnie po drugiej dawce miałam takie bóle brzucha, że już myślałam, że sama się rozkroję i sobie ulżę... Wziełam jeszcze jedną dawke bo nie wiedziałam czy to to, ale jednak to i nie biorę tych tabletek. W czwartek idę jeszcze raz do rodzinnej z wynikami no i powiem od razu o moim przeziębieniu teraźniejszym...

kurcze Patka to kuruj się kochana, zdówko najważniejsze!

Napisane przez miss.hot

Nika normalnie chodzący spokój

spokój pozorny, siedzę i pazurki obgryzam... żarcik- no już teraz to nic nie zmienię- jak się stało to się stało jak nie to stanie się później. będzie smutnawo w pierwszy dzień @ to napewno, ale co tam

Napisane przez katarzinka

coś Wam powiem jest w tych tekstach o tresurze

udało mi się otrzyamć l4

kurde bele, przeciez dzidzia najważniejsza, a oni mnie tu takie cyrki wyprawiają w tych poradniach a tak poważnie to jakies MEGA choróbska panują chyba

i bardzo dobrze! oczywiście! wypocznij, wyleż się i wykuruj!

Napisane przez malin30

Ojej! Zdrówka życzę

To miłej wizytacji

Ja już w domku. Po drodze kupiłam sobie w Orsay bluzkę, na którą polowałam i wreszcie ją przecenili. Wprawdzie chciałam fioletową, ale nie było już M, więc wzięłam turkusową

Właśnie przed chwilą zadzwonił domofon, a tam jakaś dziewczyna od Świadków Jehowy pyta mnie, czy to, co nas potyka, to jest kara od Boga. No nie, tego to jeszcze nie przeżyłam, żeby ktoś mnie pytał o boga przed domofon. Do czego ten świat zmierza?

do nikąd....

Napisane przez malin30

Dziewczyny, co jest? Co jakiś czas boli mnie podbrzusze tak mocno, jak w pierwszych dwóch dniach @ Czyżby cholera miała przyjść o tydzień wcześniej?

Wróciła edycja

Malinko... nie chcę cię nakręcać... więc nic nie powiem - nic a nic.

wiecie co? tramwaje miały dziś jakąś usterkę, musiłam pół drogi prawie biec, myslałam, że padnę tam taka byłam zmęczona, żeby na czas zdążyć...dramat...

ale już jestem w domku, na obiadek rybka była mniam a za pół godzinki "desperate housewives" potem książka w łóżku i .... no już co potem to wam nie powiem...

[malin30]

Napisane przez miss.hot

Bo to taka umówiona wizyta, bo jak chodził normalnie to u nas nikogo nie było tego dnia i poszliśmy się w niedzielę umówić konkretnie na godzinę I dlatego tak szybko

Aha! To teraz rozumiem.

Napisane przez Nika1980

wiecie co? tramwaje miały dziś jakąś usterkę, musiłam pół drogi prawie biec, myslałam, że padnę tam taka byłam zmęczona, żeby na czas zdążyć...dramat...

Mogłaś się spóźnić do pracy? Wtedy to jeszcze człowiek nerwa ma, więc zmęczenie jest podwójne.

Dobra, idę prasować. Jak się znudzę, to do Was zajrzę

[Nika1980]

Napisane przez malin30

Aha! To teraz rozumiem.

Mogłaś się spóźnić do pracy? Wtedy to jeszcze człowiek nerwa ma, więc zmęczenie jest podwójne.

Dobra, idę prasować. Jak się znudzę, to do Was zajrzę

kurcze, właśnie nie mogę- zawsze wychodzę wcześniej 30 minut i potem czekam pod szkołą albo plączę się po sklepach- bo przecież muszę moją dziewczynkę odebrać. zadzowniłam do jej taty i powiedziałam jak sytuacja wygląda, że biegnę całą drogę i raczej będę na czas ale żeby zadzownił do szkoły że mogębyć 5-10 minut później. to są super mili ludzie, jej tata zaraz zadzownił , zapytał czy bardzo zmęćzona jestem, i czy może coś jeszcze dla mnie zrobić itp...
w końcu byłam na czas- ale tyle stresu i zmęczenia...szok....

[Milibili]

Napisane przez miss.hot

Ciekawe jak tam Milibili

Czuję się wywołana do tablicy

Dzisiejsza temperatura wzrosła. Według standardowej dlugosci cyklu dziś powinna być @. Na razie jej nie ma ale według wykresu jutro będzie 10 dzień fazy lutealnej więc do @ jest jeszcze trochę czasu. Ale chyba rano zrobię test o czułości 10mlU/ ml. Chyba, że @ zawita... Cały cykl powtarzam sobie, że w tym cyklu się pewnie nie uda więc nie jestem nastawiona na wynik pozytywny, ma to swoje dobre strony... lepiej sie przyjemnie zaskoczyć niż rozczarować.

Oczywiście dam znać jutro co i jak


Dziewczyny uważajcie na siebie bo to choróbsko co panuje paskudne jest

[Nika1980]

Napisane przez Milibili

Czuję się wywołana do tablicy

Dzisiejsza temperatura wzrosła. Według standardowej dlugosci cyklu dziś powinna być @. Na razie jej nie ma ale według wykresu jutro będzie 10 dzień fazy lutealnej więc do @ jest jeszcze trochę czasu. Ale chyba rano zrobię test o czułości 10mlU/ ml. Chyba, że @ zawita... Cały cykl powtarzam sobie, że w tym cyklu się pewnie nie uda więc nie jestem nastawiona na wynik pozytywny, ma to swoje dobre strony... lepiej sie przyjemnie zaskoczyć niż rozczarować.

Oczywiście dam znać jutro co i jak


Dziewczyny uważajcie na siebie bo to choróbsko co panuje paskudne jest

hm, a to zawsze masz taką krótką fazę lutealną? wykresik pokażesz? Mi zawsze wzrasta tempka w 21 dniu cyklu i Kropka mi mówiła, że to prawidłowo bo to ostatni zastrzyk progesteronu

ale fajnie, może będą znów dobre nowinki?

[PatkaM84]

Napisane przez malin30

Też lubię. Nie znoszę pora, a za cebulą nie przepadam. Za to potrawy z czosnkiem są dla mnie jak ambrozja Szkoda właśnie, że potem ma się ten chuch

Ja por też lubię a cebulę to kocham hehehe, zwłaszcza kanapeczki z pasztetem takim z flaka tak zwanego i cebulka - pychota

Mnie głowa na wieczór znów zaczeła boleć, wziełam tabletkę i czekam na efekty

Do zobaczenia jutro dziewczyny

[miss.hot]

Napisane przez Milibili

Oczywiście dam znać jutro co i jak

Czekam więc na same miłe wiadomości

Napisane przez PatkaM84

Mnie głowa na wieczór znów zaczeła boleć, wziełam tabletkę i czekam na efekty

Eh mnie też dziś calutki dzień głowa boli, przed południem wzięłam proszka, ale tak tylko przyćmił mi ból
Chyba dziś się wcześniej położę

[Milibili]

Napisane przez Nika1980

hm, a to zawsze masz taką krótką fazę lutealną? wykresik pokażesz? Mi zawsze wzrasta tempka w 21 dniu cyklu i Kropka mi mówiła, że to prawidłowo bo to ostatni zastrzyk progesteronu

ale fajnie, może będą znów dobre nowinki?

http://28dni.pl/milibili/charts/2008-12-30

zazwyczaj @ nie spóżniała się więcej niż 2 dni maksymalnie... Staram się nawet nie myśleć, że się udało... ale co do fazy lutealnej to nie wiem bo to mój pierwszy wykres.

Napisane przez miss.hot

Czekam więc na same miłe wiadomości

Chiałabym móc Wam je przekazać w każdy razie mimo mojego braku wiary proszę o kciuki

[Nika1980]

Napisane przez Milibili

http://28dni.pl/milibili/charts/2008-12-30

zazwyczaj @ nie spóżniała się więcej niż 2 dni maksymalnie... Staram się nawet nie myśleć, że się udało... ale co do fazy lutealnej to nie wiem bo to mój pierwszy wykres.


Chiałabym móc Wam je przekazać w każdy razie mimo mojego braku wiary proszę o kciuki

no kochana...ładnie to wygląda..... aż nie mogę się twojego testu doczekać!!!

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

To właśnie planuj kobieto.
Ja planuję uparcie i z premedytacją. Jeśli będzie miły weekend, będzie super. Jeśli się okaże, że coś się zafasoliło, na pewno się nie zmartwię i tę stówę zaliczki odżałuję z ochotą.

Ale to zwykle więcej niż stówka w plecy. Np. za bilety lotnicze trzeba zapłacić całość, a to wydatek ok 1,5 tys. Nie powiem, nie byłoby mi szkoda, gdyby się udało . Jakoś boję się zapeszyć, czy coś. Lepiej Ci powiem - nawet karty parkingowej dla auta do parkowania w pracy nie kupiłam , ot taka wariatka ze mnie.

Napisane przez kropka75

Podobno ostatniego. Bo rzekomo po pęknięciu już nie boli.

czyli przytulanie w ostatnim dniu bólu. trudne.

Napisane przez kropka75

Nie radzę próbować. Możesz opuchnąć i nawet udusić się, jeśli zacznie pęcznieć gardło.

Jak posmarowałam oczy kremem łagodzącym z rumiankiem, to rano ich nie miałam. Tylko takie buły zapuchnięte. Nie będę ryzykować.

Napisane przez malin30

Nerwa jak na PMS miałam od czwartku do soboty. Od wczoraj mam bardziej nabrzmiale piersi, ale nic poza tym.

Kolega mi mówił, że jego koleżanka, będąc w ciąży, latała tam i z powrotem samolotem i nic jej nie było. to chyba zalezy od organizmu i przebiegu ciąży.

Oj jakiego ja miałam nerrrwa, podobnie jak Ty, ale też jakoś dziwnie wcześniej. wrrr
Co do latania - słyszałam, że niektórzy lekarze nie pozwalają, podobno lepiej nie ryzykować. Sama też bym się chyba bała.

Napisane przez Nika1980

uczulenie na rumianek? serio? oj biedna jesteś...

z tego co wiem do 6 miesiąca ciąży większość linii lotniczych jest otwarta dla ciężarnych - jak chce się lecieć trzeba mieć chyab też papier od lekarza z terminem porodu i brakiem przeciwskazań...ale to zależy od konkretnej linii lotniczej. moja siostra w 5 miesiącu byłą w Tunezji czy Turcji samolotem i było ok.

To może rzeczywiście zaryzykuję .
Ale najpierw poczekam te długie 8 dni.

Napisane przez gooha3

Oj z bankami to są ciezkie przeprawy. Teraz to wogole nie chca dawać kredytów. My jeszcze czekamy do wakacji moze sie uda bez kredytu, moze po moich studiach pojedziemy gdzies dorobic i podkladac, zamiast splacac cale zycie- przeraza mnie to

Protestuję. Jest kryzys, ale kredyty są. banki też muszą z czegoś żyć. A spłacać na pewno nie będziesz całe życie. Rosną dochody, jest inflacja, główka do góry .

Napisane przez malin30

To szybko był u Was ksiądz. My czekaliśmy 4 godziny.

A teraz czeka na mnie góra do prasowania No nic to... Trzeba jakoś zacisnąć zęby i do roboty...

Nasz ksiądz z kolei był wczesniej i nas nie zastał. To już 3 rok z rzędu, dwa lata temu akurat byłam na szkoleniu w Gdańsku, rok temu w pracy a mąż na studiach a teraz ksiądz musiał być wcześniej. Koperty dajemy, zresztą mile widziane. Teraz jednak musimy podejść do kancelarii parafialnej, bo nas jeszcze wypiszą.
Co prasowania - podziwiam. Ja prasuję prosto przed założeniem. Mieszkam gdzie indziej w tygodniu, gdzie indziej w weekendy, sporo odzieży czasem ze mną się przemieszcza (i gniecie), stąd taka metoda.
I leniem jestem.

Napisane przez malin30

Ja już w domku. Po drodze kupiłam sobie w Orsay bluzkę, na którą polowałam i wreszcie ją przecenili. Wprawdzie chciałam fioletową, ale nie było już M, więc wzięłam turkusową

O kurcze, cierpliwa jesteś. Ja mam jakiegoś węża w kieszeni, bo żałuję sobie ostatnio na wszystko. Dzisiaj chciałam zaszaleć po wypłacie i kupiłam... rajstopy .

Miłego wieczorku, ja znów sama.

[malin30]

Napisane przez Nika1980

kurcze, właśnie nie mogę- zawsze wychodzę wcześniej 30 minut i potem czekam pod szkołą albo plączę się po sklepach- bo przecież muszę moją dziewczynkę odebrać. zadzowniłam do jej taty i powiedziałam jak sytuacja wygląda, że biegnę całą drogę i raczej będę na czas ale żeby zadzownił do szkoły że mogębyć 5-10 minut później. to są super mili ludzie, jej tata zaraz zadzownił , zapytał czy bardzo zmęćzona jestem, i czy może coś jeszcze dla mnie zrobić itp...
w końcu byłam na czas- ale tyle stresu i zmęczenia...szok....

Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło (ale napisałam)

Napisane przez Milibili

Chiałabym móc Wam je przekazać w każdy razie mimo mojego braku wiary proszę o kciuki

Napisane przez anciaahk

Oj jakiego ja miałam nerrrwa, podobnie jak Ty, ale też jakoś dziwnie wcześniej. wrrr
Co do latania - słyszałam, że niektórzy lekarze nie pozwalają, podobno lepiej nie ryzykować. Sama też bym się chyba bała.
[...]
O kurcze, cierpliwa jesteś. Ja mam jakiegoś węża w kieszeni, bo żałuję sobie ostatnio na wszystko. Dzisiaj chciałam zaszaleć po wypłacie i kupiłam... rajstopy .

Miłego wieczorku, ja znów sama.

Na pewno 2 trymestr jest idealnym czasem na podróże. Ciąża się zadomowiła, a brzuch jeszcze nie przeszkadza

Rajstopy to też dobry zakup. Też powinnam


A dlaczego jesteś sama?


Ja wyprasowałam połowę "górki". Reszta jutro. Wpadłam tu na chwilkę, bo tak naprawdę czas do spania

[anciaahk]

W tygodniu pracuję poza miejscem zamieszkania, trochę zbyt odległym by dojeżdżać. Mąż zaś - tam gdzie mieszkamy w weekendy ;].

[malin30]

Napisane przez anciaahk

W tygodniu pracuję poza miejscem zamieszkania, trochę zbyt odległym by dojeżdżać. Mąż zaś - tam gdzie mieszkamy w weekendy ;].

Aha...


EDIT: Ja idę lulu! Słodkich snów i do jutra!

[miss.hot]

Dzień dobry kochane

Napisane przez Milibili

Chiałabym móc Wam je przekazać w każdy razie mimo mojego braku wiary proszę o kciuki

Napisane przez anciaahk

O kurcze, cierpliwa jesteś. Ja mam jakiegoś węża w kieszeni, bo żałuję sobie ostatnio na wszystko. Dzisiaj chciałam zaszaleć po wypłacie i kupiłam... rajstopy

Ja jakoś mm ostatnio problem, że idę na zakupy i nic nie mogę dla siebie znaleźć Wszystko jest beee i przeważnie nic nie kupuję No może oprócz bielizny - muszę zrobić dodatkowe miejsce w szafce na te części garderoby


U mnie dziś tempka skoczyła z 36,59 na 36,84 - więc owu tuż tuż wydaje się

[kropka75]

Napisane przez malin30

Ja wyprasowałam połowę "górki". Reszta jutro. Wpadłam tu na chwilkę, bo tak naprawdę czas do spania

Podziwiam.
Ja mam żelazkofobię.
Raz do roku coś prasuję i zawsze wtedy szukam gdzie ono jest.

Ja mam w tym cyklu znowu fuksa, znowu się zachwycam swoim wykresem.
14 d.c., skok temp. i płodny śluz. No cud po prostu.

Ale i tak nic to. Starania zamknięte, plany odłożone, może kiedyś... Mieliśmy wczoraj bardzo krótką rozmowę, TŻ przybrał najlepszą wg niego formę obrony - ironię. Ja nie wyrobiłam, powiedziałam parę zdań. Wyszedł, napisałam list i poszłam spać.

Coraz mniej mi się podoba jego zachowanie, coraz mniej go rozumiem. W chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty na dziecko z nim. Muszę się jeszcze tylko zastanowić do końca czy w ogóle chcę jeszcze coś z nim mieć...

Tymczasem trzymam za Was kochane wielkie i mocno Wam kibicuję. Będę zaglądać.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Podziwiam.
Ja mam żelazkofobię.
Raz do roku coś prasuję i zawsze wtedy szukam gdzie ono jest.

Ja mam w tym cyklu znowu fuksa, znowu się zachwycam swoim wykresem.
14 d.c., skok temp. i płodny śluz. No cud po prostu.

Ale i tak nic to. Starania zamknięte, plany odłożone, może kiedyś... Mieliśmy wczoraj bardzo krótką rozmowę, TŻ przybrał najlepszą wg niego formę obrony - ironię. Ja nie wyrobiłam, powiedziałam parę zdań. Wyszedł, napisałam list i poszłam spać.

Coraz mniej mi się podoba jego zachowanie, coraz mniej go rozumiem. W chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty na dziecko z nim. Muszę się jeszcze tylko zastanowić do końca czy w ogóle chcę jeszcze coś z nim mieć...

Tymczasem trzymam za Was kochane wielkie i mocno Wam kibicuję. Będę zaglądać.

szok.... nic nie rozumiem... o co mu chodzi? może się boi?
Kropeczko, nie zostawiaj nas....i nie poddawaj się! może miał zły dzień w pracy??? może po prostu odreagował na Tobie swoje niewysłowione lęki i troski? porozmawiajcie na spokojnie jeszcze raz...przecież on cię kocha- tylko to facet...

myślę o Tobie ciepło...bardzo ciepło...

[KALWI23]

cześć dziewczynki ,

mało tutaj pisze, bo w sumie nie wiem o czym u mnie jakoś wszystko się kula do przodu, ale muszę się Wam pochwalić zawzięłam się i ostro mierzę temperaturkę mam nadzieję, że w czymś to pomoże .
Chociaż i tak tu najdłużej zostanę bo staranka zaczniemy pewnie dopiero w listopadzie jak Tz wróci, no chyba, że jakimś cudem teraz sie uda

[kropka75]

Kalwi - za teraz. A jak nie to się przyda na potem.

Napisane przez Nika1980

szok.... nic nie rozumiem... o co mu chodzi? może się boi?
Kropeczko, nie zostawiaj nas....i nie poddawaj się! może miał zły dzień w pracy??? może po prostu odreagował na Tobie swoje niewysłowione lęki i troski? porozmawiajcie na spokojnie jeszcze raz...

myślę o Tobie ciepło...bardzo ciepło...

Nie wiem o co mu chodzi, twierdzi że się nie rozmyślił, a na większość moich pytań odpowiada "nie wiem". Przez jego nie wiem rozpier... się nasz związek jakiś czas temu. Dziś już nie mam zamiaru spokojnie tego słuchać, nie to nie.
Rozmowa nie ma sensu w tym przypadku.

Napisane przez Nika1980

przecież on cię kocha- tylko to facet...

No właśnie nie jestem przekonana.

[Nika1980]

Napisane przez KALWI23

cześć dziewczynki ,

mało tutaj pisze, bo w sumie nie wiem o czym u mnie jakoś wszystko się kula do przodu, ale muszę się Wam pochwalić zawzięłam się i ostro mierzę temperaturkę mam nadzieję, że w czymś to pomoże .
Chociaż i tak tu najdłużej zostanę bo staranka zaczniemy pewnie dopiero w listopadzie jak Tz wróci, no chyba, że jakimś cudem teraz sie uda

a na jakiej stronie internetowej robisz wykresy? potrzebujesz pomocy? no i uważaj bo to uzależnia

powodzenia

wow, do listopada to jescze duuuuużo czasu



Kropeczko... faceci tak mają- nie potrafią powiedzieć, co czują, a jestem przekonana, że oni nawet czasem nie wiedzą co czują... i w tym kłopot: boją się czegoś, lub się czymś martwią, ale ponieważ nie potrafią o tym na głos mówić, więc z powodu tego napięcia, które w nich wzrasta po prostu zaczynają atakować- bo są tak rozstrojeni...
ja myślę, że się poukłada..i tak podziwiam twój spokój...ja nie wiem co bym zrobiła, wydrapała bym mojemu oczy... choć to nie ma sensu...
myślę, że ochłonie i będzie gotowy na rozmowę..

przytulam...

[malin30]

Cześć Dziewczyny!

Napisane przez kropka75

Podziwiam.
Ja mam żelazkofobię.
Raz do roku coś prasuję i zawsze wtedy szukam gdzie ono jest.

Ja mam w tym cyklu znowu fuksa, znowu się zachwycam swoim wykresem.
14 d.c., skok temp. i płodny śluz. No cud po prostu.

Ale i tak nic to. Starania zamknięte, plany odłożone, może kiedyś... Mieliśmy wczoraj bardzo krótką rozmowę, TŻ przybrał najlepszą wg niego formę obrony - ironię. Ja nie wyrobiłam, powiedziałam parę zdań. Wyszedł, napisałam list i poszłam spać.

Coraz mniej mi się podoba jego zachowanie, coraz mniej go rozumiem. W chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty na dziecko z nim. Muszę się jeszcze tylko zastanowić do końca czy w ogóle chcę jeszcze coś z nim mieć...

Tymczasem trzymam za Was kochane wielkie i mocno Wam kibicuję. Będę zaglądać.

Przykro to czytać. I nie wiem, co napisać... Mam jednak nadzieję, że to tylko chwilowe, że się cała sytuacja wyprostuje...