Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV

[sohf]

Marti my się śmiejemy, że Kuba będzie kolejarzem bo aktualnie zawiesił sie na pociągach a i na hocki klocki Myszka Miki zbiera teraz pieniążki na tą śpiewającą Mychę:P

Kasiu Borys jest boski!!! i jako kocię i jako dorosły osobnik piękny jest.

moje koty chciały wyjśc na balkon to je wypuściliśmy, ale jakoś śnieg nie przypadł im do gustu. Rudy zdecydował się na niego wejść, ale tylko dwa kroczki a Akropol nawet się nie pofatygował tylko zrobił w tył zwrot i wrócił do domu

Fibian, trzymam za Ciebie kciuki. W sumie odkąd pamiętam piszesz, że z TŻ Ci się średnio układa, może faktycznie warto przemysleć pewne sprawy. Jesteś młoda, piekną, mądrą kobietą pamiętaj o tym i nie daj sobie wmówić nic innego

Kuba w przedszkolu ma kolegę, tez Kubę i ostatnio dzięki temu nawet chętnie do tego przedszkola chodzi. cieszy sie na jego widok, podobno razem sie bawią. Fajne, to. nie myślałam że w tym wieku juz ma sie takie sympatie

[zaba21_22]

Kasiu, tak, tak, na 3 jest kot, z wąsami Asi pomagałam a Borys cudny

Marti może kiedyś, tylko strrasznie daleko mieszkacie, ale z zaproszenie dziękujemy

Sohf a u nas Zawisza ma niezłą radoche na śniegu i nieźle świruje, a sympatie są już, są, Asia też ma swoich ulubionych kolegów i koleżanki, dzisiaj z chęcią pobiegła do sali, bo biegła za Maciusiem

pociągi Asia też uwielbia, kiedyś pojechaliśmy kolejką na lotnisko w Balicach, tak aby Asia jechała pociągiem i zobaczyła samolot z tarasu widokowego, ale co tam samoloty, jak jechała ciufcią i za nic nie chciała wysiąść

[kasia191273]

U nas tez sympatie, od dawna. W poprzednim zlobku byla wielka milosc nawet, o ktorej wszystkie panie mowily: Olivier. Calkiem, calkiem, ale jego tata to bylo dopiero ciacho

W nowym zlobku na poczatku Jacob byl na topie, teraz ciagle mowi o Daphne.

[cléo]

Kochane jesteście!!!!!! dziękuj za pamięć i też składam życzenia naszym małym solenizantom!
obiecuje napisac wieczorkiem i zamieszcze zdjecia, foty z tortem w weekend bo imprezke robię w piątek... u mnie troche zmian, pochłonęła mnie teraz pasja malowania, wizażu, chodzę do szkoły, mam plany... ciekawe co z nich wyniknie

[Aranka]

Napisane przez cléo

Kochane jesteście!!!!!! dziękuj za pamięć i też składam życzenia naszym małym solenizantom!
obiecuje napisac wieczorkiem i zamieszcze zdjecia, foty z tortem w weekend bo imprezke robię w piątek... u mnie troche zmian, pochłonęła mnie teraz pasja malowania, wizażu, chodzę do szkoły, mam plany... ciekawe co z nich wyniknie

SUPER!!!! najcudniejsze w życiu są chwile, kiedy nagłe spontaniczne zmiany nie niosą strachu ale radość - życzę Ci tego aby owe plany sie spełniły. Noa Wiktorkowi - jak najwięcej zdrowia u śmiechu

Kasiu - jakie maleństwo z niego było. To już 2 lata? Strrasznie ten czas szybko zleciał. Mina Borysa na ostatnim zdjęciu iście arystokratyczna

Marti - uśmiałam się z Twojej Laurki

Laura ma małą grupę przedszkolną. Z racji posiadania w przedszkolu sąsiada z którym przebiegała całe lato - bardzo często mówi, że z przedszkola lubi Miłosza. Często też mówi, ze Miłosz bije dzieci . Podpytałam panią i wyszło, ze ona potrzebuje Miłosza w przedszkolu bo z nim w zasięgu wzroku czuje się bezpiecznie. Dowiedziałam się przy okazji, że Laura gubi się, gdy do ich grupy dałancza druga grupa - wówczas najlepiej czuje się u pani na kolanach oraz jak ma angielski (czyli jak kolejna obca dla niej osoba wkracza do sali). Rano nigdy nie podchodzi do dzieci - rusza w kierunku swojej miejscówki na pani kolanach. Wiem też, ze bardzo lubi ponad 4 letnią Cecylię bo w kkościele do niej machała, wspominała o niej w domu i pani sama mi potiwerdziła, ze z Cecylką ładnie sie bawią. O innych dzieciach jak pytam nie wyraża się miło . O wielu mówi, że ich nie lubi. Nie lubi bliźniaków Antka i Franka bo biegają i ją czasem popchną, nie lubi Amelki bo jej zabiera zabawki...ogłem najlepsza jest pani i Cecylka


Z śmiesznych min Zulusa - reakcja (z dźwiękiem i pdoskokiem) na Sonię która wybiegła zza rogu domu

[kasia191273]

Napisane przez Aranka

[COLOR=Navy]

Kasiu - jakie maleństwo z niego było. To już 2 lata? Strrasznie ten czas szybko zleciał.

no, a Sasza 18go konczy 4 lata

Napisane przez Aranka

Z śmiesznych min Zulusa - reakcja (z dźwiękiem i pdoskokiem) na Sonię która wybiegła zza rogu domu

a co z Sonia? Bo pisalas kiedys, ze klopoty, ze starzeje sie, choruje. Jak sie teraz czuje?

[Aranka]

Kasiu - Sasza ma JUŻ 4 lata???

Sonię niestety dopadła starość. Do osłabionego wzroku i słuchu dołączyły bóle stawów - łagodzimy lekami, wzmacniamy chrząstkę. Niestety pomimo bardzo kalorycznej karmy Sonia schudła. Puki co zrobiliśmy posiewy, wet dodał witaminy dla seniorów ale czeka nas też kompleksowe badanie krwi, RTG i USG, gdyż w przypadku bokserów najczęściej w grę wchodzić może rak...Na dodatek to psy bardzo odporne na ból i trudno u nich zdiagnozować chorobę na początku...Puki co odganiam te myśli, stawiam na "chorobę starczą"...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

żabo, u Asi widze róznorodna tematyke na rysunkach jasio jak ma narysowac cos od siebie to jest to, ma sie rozumiec ko par ka
Przedstawiam kilka jego malunków wykonanych od wrzesnia do "dzis".
To niebieskie to jest spychacz sniezny, dookola pada snieg
+ zdjecie przedstawiajace pogryzionego Jasia, niewyraźne bo model był niecierpliwy i nic leszpego nie udalo sie zrobic. Borys-kolega w przedszkolu tak go zalatwił ;/ Pytalismy panią czy Jasio czyms mu sie naraził... ale okazalo sie ze nie, Borys tak poprostu czasem ma, ze ni z tego ni z owego gryzie. Na zdjeciu tego nie widac ale wygląda to tak jakby chcial wyrwac mu zębami kawalek ręki Teraz ma mega strupa.

Po weekendowym zastoju poszlam wczoraj na fitness to tylko godzina ale moglam po niej gory przenosić

robie dzis na obiad lopatke w sosie sliwkowym

[Aranka]

Elu - Jaś maluje tak dokładnie, że aż trudno uwierzyć, ze to dzieła 2/3 latka! Co do ugryzienia to musiało go bardzo boleć!!!

Od ponad pół roku zbierałam Laurki prace do szuflady w jej biurku. Ładnie opisywałam co wg. niej na nich jest, datę...zaglądam dziś a ta moja mała jędza w międzyczasie z dziesięć razy po nich rysowała...Moja wina - mogłam schować w innym pokoju!


Byłam dziś na zebraniu trójek klasowych z dyrektorem...Rany co to za szkoła! Wyobraźcie sobie, że DZIŚ - czyli we wtorek po południu zapadła decyzja, że bal karnawałowy dla dzieci będzie...w sobotę! A dlaczego już w tę sobotę - bo najfajniejszy zespół muzyczny ma tylko tego dnia 3 godziny wolne!!! paranoja! Na nic moje pytania o animatorów z teatru lalkowego z Torunia - grajki lepsze. Pytanie dyrektora kto z rodziców przyjdzie do pomocy przy organizacji zabawy powaliła mnie na łopatki! Spytałam więc, gdzie będą wówczas wychowawcy/ nauczyciele? Skoro szkoła organizuje bal dla dzieci to gdzie jej rola? W udostępnieniu sali? Powiedziałam, że to co widziałam w zeszłym roku mnie przeraziło, zero organizacji banda dzieciaków klas 0-3 latająca, tłukąca się, przewracająca, samopas a nauczyciele przy kawkach i ciastach zupełnie w innej sali!W tle "Majteczki w kropeczki", "Weź mnie na sianie" repertuar w sam raz dla takich maluchów a nad tym wszystkim próbowała zapanować jedynie ówczesna Julki wychowawczyni. Poza tym na moje sugestie, że szukanie stroju karnawałowego na 2 - 3 dni przed balem to za mało czasu...odpowiedziano mi zgodnie "przecież większość dzieci ma strój z zeszłego roku". Jak z takimi ludźmi rozmawiać, współpracować. Moja Julka 1. stroju z zeszłego roku drugi raz by nie włożyła 2. przez rok dziecko rośnie....Ostatecznie na moje argumenty odpowiedziano, że przebieranie się nie jest konieczne...To w końcu co to za bal? Jedni w przebraniach drudzy nie? Potem sprawę balu olano i skupiono się na kuligu w ferie...oczywiście musi być ognisko ale na moją sugestię po co szkoła (uboga) ma kupować kiełbaski skoro nie wiadomo ile będzie osób, lepiej niech każdy uczestnik przyniesie swoją a szkoła zapewni gorącą herbatę odpowiedzieli, ze nieee lepiej będzie wygladało jak szkoła kupi (słowa dyrektora). Potem inna mama dorzuciła, ze do kiełbaski przydałby sie keczup i musztarda - oczywiście dyrektor "to grosze szkoła kupi" no ale na moja uwagę, ze zakup musztardy i keczupu wiąże się z zakupem talerzyków bo jak zjeść/posmarować kiełbaske...no to doszło kupimy bułki, kupimy talerzyki, kupimy kubki jednorazowe...serwetki, herbatę w granulkach bo sie dobrze zaparzy...a potem kwiczą, że kasy nie mają...Ręce opadają...

[zaba21_22]

Cleo fajnie że u ciebie takie zmiany - grunt to mieć swoją pasję

Aranko to w przedszkolu twoja Laura pokazała zupełnie inne oblicze, jaki Zuluś biedny przerażony A to co sie dzieje u was w szkole to lekka porażka, ja nie pamietam jak było u nas, ani nie wiem jak test teraz, ale widzę że w przedszkolu jest wszystko super zorganizowane, na początku roku było trochę niedociągnieć, ale teraz już jest wszystko oki

Asia w przedszkolu to piorun, szaleje, ostatnio miała karę, bo nazbyt się rozbrykała, bryka oczywiście więcej z chłopcami i też więcej o nich opowiada

Ela Jaś ślicznie maluje! A z ugryzieniem to też keidyś miałam problem, tylko jako mama tej gryzącej, na szczęście nie było to aż tak mocne jak u Jasia i nie powtórzyło się

Asi kolorowanie jest minimalistyczne, ale za to już kolejny wieczór była zajęta malowaniem/rysowaniem dosłownie dziecka nie było, tylko wstawiliśmy jej stolik z kącika do pokoju żeby nie malowała na podłodze, a wracając do prawo/leworęczności, to malowała raz jedną ręką, raz drugą, więc ciekawa jestem co się w końcu z tego wykluje

mam do was pytanie o opinie na temat wyższości prostej lustrzanki cyfrowej nad kompaktem /takim lepszym/ bo przyszłościowo myślimy o zmianie aparatu, a wiadomo decyzja nie jest łatwa, jedni mówią, że lepiej kupić dobry kompakt, bo jako amatorzy nie będziemy w pełni wykorzystać funkcji lustrzanki, a inni, że jednak lustrzanka to lustrzanka i nawet ta prostsza na funkcje auto i robi zdjęcia jakościowo
lepsze od kompaktu

[sohf]

Elu Jasio niesamowicie ąłdnie koloruje. jestem pod wielkim wrażeniem. dla Kuby malowanie, to zamazanie jednym kolorem całej kartki:P

zabko Asia też coraz lepiej sobie razie z malowaniem. zdolnościowa dziewczynka

jesli chodzi o aparat, to mysmy mieli kompakt (finePix S7000) ja bylam z niego bardzo zadowolona, robił bardzo ładne zdjęcia, miał fajne funkcje, łatwe w obsłudze funkcje. teraz wymienilismy na lustrzankę (nikon d5000). i jakoś nie jestem pod szczególnym wrazeniem:P co prawda na dworze jeszcze go nie wypróbowałam, ale na razie mi sie wydaje, że ten kompakt robił ładniejsze fotki. pozatym lustrzanka jest większa cięższa, trzeba kombinować z obiektywem jak się chce większe zbliżenie. sama nei wiem, moze się przekonam do tego nowego aparatu jak go lepiej poznam, na razie wolę ten stary:P

gdybyś chciała to tutaj są zdjęcia z kompaktu:
http://picasaweb.google.pl/duddis33/SwiateczneSpacerki#
a tutaj z tej nowej lustrzanki:
http://picasaweb.google.pl/duddis33/Urodzinowo#

chociaż wiadomo, że tutaj te fotki skompresowane są.

a Kuba wczoraj zaliczyl bitwe w przedszkolu:P apropo ugryzionego Jasia, Młody ma podrapaną szrame na policzku:P i to z tym swoim kolegą Kubą o cos sie pobili:P normalnie ogień.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Aranko, dziwna faktycznie organizacja tego balu... moze poprostu trzeba gdzies odhaczyc, zapisac ze sie odbył i to jest wazniejsze niz jego jakość...
Wydatki na kulig tez wg mnie zbedne, jesli szkoła dysponuje takimi funduszami to wg mnie juz fajniej byłoby dofinansowac dzieciom jakies wyjscie do kina, wiosną wycieczke niz inwestowac w kiełbasę.

Malunki Jasia... wczoraj w żlobku malowali cos o temetyce dowolnej = bazgroły. Jasio namalował 2 plamy, jedna zółta druga niebieska, otoczone zielnym kołem a domu jest zawsze coś a'la koparka.
Jasiowi zaczyna odpadac ten strup z reki, wyglada brzydko, taka gruba skorupa ze fuj

[Aranka]

Yupijajej! Julce idą górne stałe! zrobiliśmy RTG panoramiczny (80zł - katastrofa) bo w kwietniu kończy 9 lat a tu stałe tylko 4 na dole (2 w 2008 roku i równo rok później w lipcu 2009 kolejne 2) a góry cisza więc dentystka coś miała niewyraźną minę po macaniu i zasugerowała:
1. być może korzenie mleczaków u góry się nie rozpuszczają i stałe mogą się od nich uszkodzić (na dole się nie rozpuściły więc ryzyko było)
2. może nie być zawiązków zębów stałych
Tak więc widać, ze jedynki się pchają a z nimi i dwójki! Korzenie mleczaków rozpuszczone do połowy - pani od RTG zasugerowała usuniecie mleczaków aby ulżyć dziąsłom i pomóc stałym wyjść. Na dodatek efekt taki, że Julki mleczaki w ciągu 2 dniach przesunęły się o 2,5 mm w lewo i teraz między jedynką a dwójką z prawej strony ma niezła lukę! Wizja szczerbatej komunii nas nie ominie.

Poza tym właśnie się zgapiłam i nie zadzwoniłam do dentystki umówić się na wizytę (gabinet czynny tylko do 12.00)...No cóż jutro z rańca muszę to zrobić i umówić na raz obie.

Elu - tym bardziej mnie to zdziwiło, że od soboty zaczynają się 2 tygodnie ferii i byłam pewna i inni rodzice z klasy też, że bal skoro dotąd nic szkoła o terminie nie wspominała - będzie po feriach - czyli w np. pierwsza sobotę lutego. Julka zastrajkowała - nie idzie! Ja będę akurat na uczelni więc TŻ nie widział siebie z obiema dziewczynami na takiej imprezie. Kłopot z głowy! Pójdę jedynie w piątek pomóc przy pakowaniu paczek bo choć skromne za 7zł przyniosą wielu dzieciom radość.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Aranko, to co piszesz o zębach w drugiej opcji, to tak miala moja siostra. nie miala stałych gornych dwojek. Dość niedawno zrobila sobie na tych mleczakach... korony... chyba tak.

[Aranka]

Wróciła moja Julka ze szkoły z opóźnieniem. Uprzedzała, że tak jak wczoraj chce z KOLEGAMI porzucać się śnieżkami. No i porzucała się 40 minut i wróciła z takim małym do pół ucha do domu za rękę !!!! Zjedli obiad, mamę poinformowałam gdzie jej syn zakoczował i TZ właśnie odwiózł go do domu. Na jutro się też umówili...Matko Boska

[sohf]

Napisane przez Aranka

Wróciła moja Julka ze szkoły z opóźnieniem. Uprzedzała, że tak jak wczoraj chce z KOLEGAMI porzucać się śnieżkami. No i porzucała się 40 minut i wróciła z takim małym do pół ucha do domu za rękę !!!! Zjedli obiad, mamę poinformowałam gdzie jej syn zakoczował i TZ właśnie odwiózł go do domu. Na jutro się też umówili...Matko Boska

hihihihihi ))))))

[taika]

Napisane przez Aranka

Wróciła moja Julka ze szkoły z opóźnieniem. Uprzedzała, że tak jak wczoraj chce z KOLEGAMI porzucać się śnieżkami. No i porzucała się 40 minut i wróciła z takim małym do pół ucha do domu za rękę !!!! Zjedli obiad, mamę poinformowałam gdzie jej syn zakoczował i TZ właśnie odwiózł go do domu. Na jutro się też umówili...Matko Boska

jak ten czas leci hihi

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Sohf, chyba Ty kiedys pisalaś o tych bombkach...? znalazłam link, jak je zrobic/ http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,1111...,71171369.html

http://annedesign.blox.pl/html/13107...21.html?553456 boskie! tylko jak je uszyc...??

[sohf]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;16458059]Sohf, chyba Ty kiedys pisalaś o tych bombkach...? znalazłam link, jak je zrobic/ http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,1111...,71171369.html

http://annedesign.blox.pl/html/13107...21.html?553456 boskie! tylko jak je uszyc...??
[/QUOTE]
dokładnie Elu to te bombeczki, i jakie z cekinów fajne wychodzą. super. Ja musze wreszcie na all zakupic te styropianowe kulki i będe sobie dziubac. a paputki faktycznie boskie. ciekawe czy jakoś usztywniane, bo góre to uszyć nie trudno tyle, zę maszyna by się przydała, bo w rękach to tak ładnie nie wyjdzie.

[Aranka]

Paputki to chyba takie dla niechodzących maleństw...myślę, że bym takie potrafiła zrobić! bardzo ładne są te Filcki-Wilczki i takie brązowe z turkusową wstążeczką i guziczkiem.

Moje dziecię oznajmiło, ze wczorajszy kolega to jej "dobry przyjaciel" a za ręce chodzą bo tak się razem fajnie skacze...Dziś wróciła sama choć z eskortą 2 kolegów pod drzwi. Przybili sobie piątkę i się pod domem rozeszli. koleżanka jej potem przysłała SMSa "nie rozumiem jak ty możesz się bawić z tymi chłopunami". Julka jej odpisała "a ja nie rozumiem jak ty możesz bawić się tylko z Olą".


Znowu mrozy...poprzedniej nocy było - 20!!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Sohf, uszyłabys takie bez formy?? to zdolniacha jestes.
Ja teraz w wolnych chwilach kombinuje wisiorki z filcu ... np. do kluczy jako breloczek. Zaczelam od prezencików dla dziadków, potem zazyczyla sobie siostra cos... Jak uszyje wszystko pokaże

[Aranka]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;16467140]Sohf, uszyłabys takie bez formy?? to zdolniacha jestes.
Ja teraz w wolnych chwilach kombinuje wisiorki z filcu ... np. do kluczy jako breloczek. Zaczelam od prezencików dla dziadków, potem zazyczyla sobie siostra cos... Jak uszyje wszystko pokaże [/QUOTE]


pokaż...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Aranka

pokaż...

jeszcze chwila cobym nie porcjowała mojej tworczości wrzuce wszystko razem... jutro... pojutrze pokażę

Dziewczyny miałyście kiedys w ręku ubranka firmy endo?
Jeszcze za czasów studenckich mieli w Ł. sklep, uwielbialam zerkac na ich wystawę. Teraz natknelam sie na ich stronę http://endo.pl/produkty/kategoria/3-...a.html?v=39912 ... moze na kolejną zimę...? Super koszulki dla mamy i taty mają
Ciekawa jestem jakości, czy równie dobre jak ładne?

[Aranka]

Sklepik Endo jest w Toruniu ładnych kilka lat. Przyznam, ze ceny były wysokie. materiały w 100% naturalne aczkolwiek spodnie które tam kupiłam Julii szybko wypychały się na kolanach a czerwona sukienka traciła kolor. Ponieważ kosztowały naprawdę dużo więcej zakupów tam nie robiłam choć książeczki i zabawki z serii Mysia oraz misie i koszulki do nich (nie wiem czy nadal dostępne) były bardzo fajne. Do dziś mam koszulkę po Julii z Endo na pamiątkę (taką jedną z peirwszych malutkich). Przyznam, ze prze te kilka lat wszysko mogło ulec zmainom ale do tej firmy juz nie wrócę.

[zaba21_22]

o dzień spóźnione:
100 lat! 100 lat! 100 lat! Wszystkiego najpeszego dla kolejnej naszej trzylatki Niny!!!!!

Sohf dzięki za porównanie aparatów

Aranko rośnie ci córa poczekaj jak lada dzień zaczną się pierwsze miłostki

Ela ciekawa jestem twoich breloczków

u Asi był dzisiaj w przedszkolu dzień babci i dziadka, były tylko babcie, bo jeden dziadek w pracy, a drugi musiał zostać z prababcią,
wszystko wypadło podobno super

[Aranka]

Z okazji urodzin kochana Nino - aby w tych błękitnych oczach nigdy nie gościły łezki, aby tych drobnych usteczek nie krzywił żaden smutny grymas no i oczywiście aby przyjaciele okrążali Cię wianuszkiem a zabawy z nimi pozostały w pamięci na zawsze

Tak znów napomknę...co z garnuszki

[sohf]

dla Niny 100 latek w zdrowiu, szczęściu pomyslności)

nie wiem jak Wy laski, ale ja mam problem z zakupem przebrania karnawołego dla Kuby. albo jakieś paskudztwa albo ceny kosmiczne. myslę nad smokiem najbardziej bo Kubie sie podobają. ewentualnie strażak albo moze buzz astral. przeglądam to all, i nic na razie jakos szczególnie mi w oko nie wpadło. blee.
a dzień babci, dziadka u nas w przedszkolu za tydzień. Ciekawa jestem czy Kuba bedize się jakoś udzielał...

[Aranka]

U nas Dzień Babic i dziadka w czwartek 21...Niestety nie sądzę aby moja treściowa chciała się fatygować...U Julii na przedstawieniu byli przez 5 lat żłobka i przedszkola tylko raz choć byli zapraszani i na Jasełka i na Wielkanocne przedstawienia. W końcu w ostatniej grupie 6 latków postanowili przyjść na dzień Babci i dziadka...Rychło w czas! Nie wiem też czy moi rodzice dadzą radę dojechać bo ich podobno totalnie zasypało. Drogi już niby wczoraj odśnieżano ale podwórko mają tak zasypane że ręcznie nie dadzą chyba rady odkopać...Smutno mi, że nikogo u niej nie będzie. Będę za to ja!

Co do strojów...pierwszy raz w zeszłym roku posiłkowałam się wypożyczalnią i to był ostatni raz. Ubranie ledwo żywe choć wizualnie strój był oki jednak ilość razy prania wpłynęła też na jego jakość - bałam sie, że skruszy sie na Juliii dosłownie. koszt takiego jednorazowego użytku był spory bo 60zł - lepiej zainwestować we wsłany strój i potem go sprzedać. No i choć przebranie niby prane to ten zapach...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

100 latek dla Niny!!

Ja dostalam od siostry dyspozycje wyszukania stroju dla jej syna.. mam zrobic przegląd lumpka. Zazwyczaj o tej porze juz takie stroje w lumpku byly.

[maszka66]

Na trzecie urodzinki życzę Nince zawsze uśmiechniętej minki.

Właśnie się dowiedziałam, że w żłobku bal będzie na dzień Babci i Dziadka. Mają być ogłoszenia, ale nie wiem jaki on będzie miał charakter, Myślę, że trzeba się już rozejrzeć za strojem bo potem z dnia na dzień to wiadomo. Tak więc tez już wertuję allegro. U nas sprawa jest prosta. Musi być różowa sukienka. Najlepiej Barbie albo elfa. Wiki o każdym innym kolorze mówi, że go nie lubi, a ja wręcz przeciwnie zdecydowanie wolę ją w kolorach innych niż cukierkowy róż. Może jej przejdzie.

Aranko, rozumiem, że pierwszy szok związany z dorastającą córką masz już za sobą?