|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2671 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
ja bym nie umiala zaufac.Drugi raz. To musi byc ciezkie, budowac wszystko od poczatku.
A moze nigdy nie kochalam prawdziwie
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć! |
|
|
|
#2672 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
hej....
wątek odpowiedni dla mnie.... 4 lata, rozstania, powroty, coraz większy brak szacunku -jego do mnie i mojego do samej siebie.... czepiania się, koleżanka która pisze do niego i dzwoni i zero reakcji bo "on już nie będzie się starał i pokazywał że mu zależy bo nic z tego nie miał"... pocieszenia jej bo ją rzucił facet - a kto mnie pocieszy pytam go? 2 tyg. temu wspólny wyjazd w góry... masa zdjęć, wspomnień... tydzień temu wesele... okropna kłótnia ze słowami :wypier*** ![]() ![]() brak zainteresowania, obojętność, czas dla kolegów, nie dla mnie, nie dotrzymywanie obietnic ![]() w końcu powiedziałam :dość i co usłyszałam przez tel? "ok tak będzie lepiej trzymaj się cześć" Poświęcenie siebie, stosunków rodzinnych, pieniędzy, czasu.... i znów dno ![]() i postanowienie że będę twarda, że już nigdy nie dam się nabrać na jego słowa... obietnice, i żal że wszystkie "kocham cię" nic nie znaczyło, że tylko ja walczyłam o coś co jemu stało się obojętne.... taki żal że ma się ochotę usnąć i nie budzić.... i już nawet nie chce żeby żałował swoich słów, żeby znów chciał to "naprawiać" - chce żeby wszystko stało się mi już obojętne i wszystkie wspomnienia znikły ![]() ![]() ![]() ![]() trzymajcie się..... pzdr |
|
|
|
#2673 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
a ja się tak zastanawiam czy faceci tez tak przezywają te wszystkie kłótnie i rozstania...??Myśle, że lepiej jest żałować tego, że się coś zrobiło...
__________________
_______________ ,,Wszyscy jesteśmy głupcami, jeśli chodzi o miłość."
|
|
|
|
#2674 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
dopisuje się do wątku.
W sumie z chłopakiem rozstaliśmy się ze względu na ciągłe kłótnie, inne plany życiowe, ciągle się nie zgadzaliśmy w różnych sprawach, pod koniec związku udane było tylko współżycie. Ale mimo wszystko tęsknie, i dziwnie czuje się znów sama. Był to mój pierwszy meżczyzna w łóżku, pierwszy który się mną tak opiekował i o mnie dbał, ale coś zawsze musi się nie ułożyć, przyzwyczaiłam się do niego, z czasem jednak zabrakło uczucia z obu stron.
__________________
Pełnoprawny kierowca Matura 2010 Edytowane przez mineralka91 Czas edycji: 2009-08-13 o 08:33 |
|
|
|
#2675 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Myślę że jeśli facet poczuje, że cokolwiek zrobi to dziewczyna i tak mu wybaczy i wróci, przestaje się przejmować bo wie że nie musi.... że ktoś jest na jego zawołanie.... Żałuje że pokazałam mu że jest wszystkim - dosłownie. Bo on tego nie uszanował ![]() i też był moim jedynym facetem w sensie fizycznym... i co? i wszystko to miał gdzieś.2 tyg. temu słodkie słówka a teraz obojętność wszystko to nie miało żadnego znaczenia Edytowane przez liketoysoldiers Czas edycji: 2009-08-13 o 08:36 |
|
|
|
|
#2676 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
__________________
Pełnoprawny kierowca Matura 2010 |
|
|
|
|
#2677 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#2678 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Oczywiście że faceci przeżywają ale na swój sposób - więcej pracy, znajomi, robią wszystko by nie myśleć. A po czasie i tak dopada ich chwila gdy zaczyna brakować tej jednej jedynej. Mój facet ma masę koleżanek, które ciągle dzwonią, piszą... Owszem przeszkadza mi to, ale staram się przeboleć... Po tym jak z nim zerwałam to one dały mu wsparcie. Poza tym ja też mam swoich kolegów, którzy pisza i z którymi się widuje. Wiem już że w związku ważnym jest mieć znajomych - on swoich, ja swoich i trochę wspólnych. Nie można być tylko ze sobą, bo to niszczące.
|
|
|
|
#2679 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
nie ma za co, a takimi dupkami nie warto się przejmować
__________________
Pełnoprawny kierowca Matura 2010 |
|
|
|
#2680 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 72
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
masz racje.. narazie się jakoś trzymam.. razem z przyjaciółka ustaliłysmy, ze jak bede chciała z nim sie skontaktowac, to mam do niej dzwonic.. juz kilka takich sytuacji było, ale to bardzo pomaga.. poza tym staram sie kazdego dnia zajac sie czyms wieczorem, zeby nie miec czasu na wspominanie i rozpaczanie.. to też pomaga.. oby jak najszybciej dowiedział sie czego chce od zycia i zeby doszedł do tego, ze to własnie jestem ja..
__________________
I znów w Gdańsku zakotwiczę tu na zawsze! Kocham Cię Grzesiu! |
|
|
|
|
#2681 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 270
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Ja juz tyle nie placze, nie rozpaczam. Mysle o nim codziennie i tesknie ale juz tak sie nie zadreczam....Zranil mnie bardzo i nigdy mu tego nie wybacze.Poznalam fajnego chlopaka.Jutro sie spotykamy. Niewiem czy jestem gotowa na nowy zwiazek ale dzieki temu chlopakowi nie mysle juz tyle o bylym(bylym- moge juz swobodnie uzyc tego slowa)
|
|
|
|
|
#2682 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 72
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
to już 10 dni.. mi tez jest coraz lepiej.. ale wiem na pewno, na 100%, że nie chce nikogo innego.. chyba czułabym się jakbym go zdradzała.. czekam.. czas jest najlepszym lekarstwem..
__________________
I znów w Gdańsku zakotwiczę tu na zawsze! Kocham Cię Grzesiu! |
|
|
|
|
#2683 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Tylko ile można tak czekać....
Ja już się w tym wszystkim pogubiłam to wszystko jest "takie trudne"
__________________
_______________ ,,Wszyscy jesteśmy głupcami, jeśli chodzi o miłość."
|
|
|
|
#2684 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 270
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
ja juz sie pogodzilam z faktem ze on nie wroci
Tyle wspolnych chwil, zaluje ze tak sie stalo bo kochalam go nad zycie a on tak mnie potraktowal Widzialam go jako swojego meza, ojca dzieci a tak wszystko poszlo sie je... za przeproszeniem. Tylko jedno wiem.. nie zakocham sie juz nigdy napewno....boje sie kochac... boje sie milosci...
|
|
|
|
#2685 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 260
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Czuję to samo... inni dla mnie nie istnieją
|
|
|
|
|
#2686 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
dziewczyny nie przejmujcie się i broń boże nie mówcie, że więcej nie będziecie kochać!! Nawet sobie nie wyobrażacie jakie serce jest pojemne i jak szybko się leczy
Wystarczy chcieć!! Musicie uwolnić głowę i duszę od smutku, załóżcie konta na portalach typu ilove, jak tylko faceci masowo zaczną do Was pisać to od razu lepiej się zrobi na serduszku Spróbujcie, przecież zawsze możecie konto usunąć, a może zrobi się Wam lepiej gdy zobaczycie ilu jest wolnych facetów na świecie Główka do góry
|
|
|
|
#2687 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 526
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Ja mam taki problem i zarazem pytanie do dziewczyn ktore sa juz w nowych zwiazkach. otoz mieszkam w malej wiosce, nie jestem ze swoim 4 miesiace, ale jak ktos z wioski mnie widzi z innym chlopakiem lub nawet nie mnie tylko podobna do mnie to zaraz mu o tym mowia ze mam chlopaka, ze trzymalam sie z nim za reke, albo mowia ze jestem dziwka itp. raz mnie jego kuzyni mlodsi widzieli z jednym chlopakiem jak jechalam samochodem z nim na ognisko (on ma dziewczyne i slanie u niej bylo to ognisko) jego kuzyni widzieli mnie jak z nim jehclam i nagadali ex ze to moj chlopak i ze sie z nim za reke trzymalam (nie wiem skad maja taka wyobraznie) i pytanie do dziewczyn czy tez wasi znajomi albo ktokolwiek gada (nawet nie jemu) ale tak innym ludziom jakies plotki ktore sa nie wpelni prawda ze jestescie z kims innym?
albo takie plotki docierja do was ze oni maja inna Edytowane przez aaa000 Czas edycji: 2009-08-13 o 21:36 |
|
|
|
#2688 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
minął miesiąc i 2 dni.
na początku ból, płacz. potem nienawiść, wręcz żałowałam, że z nim byłam. a teraz... znów mi przykro. wczoraj napisałam do niego, że tęsknię. nie wiem co mi odbiło. odpisał po jakiś 10godzinach, że nie wiedział co napisać. i koniec. na gg ma jakiś zadowolony status. a mnie znów boli. ile jeszcze...? |
|
|
|
#2689 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
ja tez mam jakies gorsze chwile...
zawsze tak jest jak idzie weekend... ale chociaz juz tak nie rozpamietuje... poplacze 10 minut i przechodzi... zreszta co mam zrobic? zalamac sie tym wszystkim? nie moge, bo tylko ja na tym ucierpie... trzeba sie trzymac jakos ... ahhh do du**, kocham go, on mnie tez, ja chce z nim byc i walczyc on nie... jakie to wszystko jest bez sensu... i co mam robic? zalamac rece i czekac az mi przejdzie? bo tylko to mi pozostalo...
Edytowane przez Lady Marmalade Czas edycji: 2009-08-13 o 22:30 |
|
|
|
#2690 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
A dąże do tego żeby olać ludzi i cieszyć się życiem
|
|
|
|
|
#2691 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 270
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
jestem ciekawa czy na forum sa dziewczyny ktore poradzily sobie z rostaniem w sytuacji kiedy musialy widywac swoich bylych? Chodzi mi o szkole,osiedle gdzie mimo ze nie chcialy musialy sie na nich natykac. Za niedlugo studia i obawiam sie ze nie wylecze sie z tej milosci dlatego pytam
|
|
|
|
#2692 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
witam. pisalam do was bardzo dawno temu kiedy to moj byly rzucil mnie po 4 latach wspolnego zycia. Powiem szczerze, ze strasznie przezylam to rozstanie. Plakalam praktycznie dzien w dzien przez 3 miesiace. Potem mama zabrala mnie do psychiatry. Bralam tabletki na depresje, byly tez spotkania z psychologiem. Wiec chyba jestescie w stanie sobie wyobrazic co wtedy czulam
chcialam rzucic studia, bo nic nie mialo dla mnie sensu. Moj byly mieszka ok 300 metrow obok mnie wiec widywaklam go czesto w sklepie. Potem zwiazal sie z byla dziewczyna mojego brata, ktora jest moja sasiadka. Chcialam uciec zeby nie ogladac ich szczescia. Kupila bilet do Anglii do siostry, zeby tam przesiedziec wakacje i jakos przetrwac. Nie moglam pojac dlaczego to jemu sie poszczesilo w zyciu skoro mnie tak zranil. To ja po tych cierpieniach zasluzylam na szczescie... i teraz optymistyczna koncowka mojej smutnej opowiesci. Odnalazlam szczescie ktore bylo tak blisko. Tym szcesciem okazal sie kolega grupy. Zawsze mi sie podobal(dorabia jako model ale nigdy nie patrzylam na niego w taki sposob, bylam zbyt zajeta rozpaczaniem po exie... i juz jutro bedziemy obchodzic 3 miesiac bycia razem. Wiem, ze to poczatki, ale jest cudownie. Jest czuly i troskliwy i.. bardzo wrazliwy. Wymarzony facet po takich przejsciach. Dzoeki niemu zapomnialam o bolu i zaczelam zyc na nowo.Dziewczyny, tak samo jak Wy sadzialm, ze juz nigdy nie pokocham, ze zawsze juz bede sama. Nie widzialam nadziei. Ale pamietajcie, ze zlamane serce potrafi kochac jeszcze bardziej... Potrzeba tylko czasu.. No i trzeba otworzyc oczy na wartosciowych chlopakow. Pozdrawiam cieplutko **
|
|
|
|
#2693 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Przykre. Mieszkalismy mniej wiecej niedaleko siebie wiec jezdzilismy tym samym mpkiem do domu.., nawet wiele razy bylo tak ze jechalismy razem na impreze (bo znowu ten sam autobus jezdzil do centrum- w tym czasie moj humor zawsze szedl je *******ć). Bolało cholernie Zazdroszcze dziewczynom, ktore nie przechodza takiego stanu, bo naprawde czasem jest ciezko i trace wiare w cokolwiek. Chyba w moim przypadku musze ''pocalowac 1000 zab nim trafie na ksiecia''
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#2694 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
witam!moje kochane ja rowniez przezywam rozstanie.
Jest to strasznie dziwna sytuacja więc po krótce ją opiszę. Otóż mieszkam z moim facetem w Holandii, wynajmujemy tutaj mieszkanie. Ale rezygnujemy z tego mieszkania, gdyż pod koniec września zjeżdzamy do Polski na jakies 3 miesiące, bo on chce zrobić prawo jazdy kategorii C- a co będzie dalej to zobaczymy, czy zostaniemy w Polsce czy w Holandii- przynajmniej tak mówilismy jeszcze nie dawno. Ale wszystko się pomieszało. Wiadomo jak w każdym związku zdarzały nam się kłótnie, czasem dość ostre. W piatek wieczorem (tydzień temu) on pojechał do Polski, aby załatwić tam wizyte u dentysty i przy okazji zabrać już jakieś rzeczy, żeby nie było tego za dużo jak będziemy wracac we wrześniu. Po godzinie jak wyjechał z domu, dzwonił już do mnie, że tęskni. W sobotę rano jak wstał zadzwonił do mnie mówiąc , że tęskni, że szkoda że mnie tutaj nie ma, bo brakuje mu planów z dziewczyna, i że gdybym tu była to pojechalibyśmy w góry. Ja w sobotę aby nie siedzieć samej w domu poszłam na grila do znajomych z firmy, do ludzi którzy mieszkają na hotelu z firmy, wiadomo sa tam też mężczyzni- moj facet zawsze był uczulony na ten hotel. Dodam jeszcze tylko, że ja mam 25 lat, a on 26 i, że jesteśmy razem 3,5 roku. Do Polski zawsze jeżdziliśmy razem, teraz tak się wydarzyło, że on pojechał sam. Ale wracając do sedna sprawy. Zadzwoniłam do Niego w niedziele, opowiedziałam mu jak było na grilu, i o tym, że póżniej pojechaliśmy jeszcze na dyskoteke. Powiedział mi tak: "no tak własnie za mna tesknisz, ze idziesz sobie na impreze". Powiedziałam mu, że tęsknie ale staram sobie jakoś czas organizować. Dodam, że prosiłam go aby wyjechał dopiero w niedziele wieczorem, i aby spędził ze mną weekend. Wyskoczył mi wogole przez ten telefon z tekstem "seks był?". W poniedziałek do Niego zadzwoniłam, i powiedział mi, że on w Polsce kogoś ma, jakąś dziewczynę i że jutro jedzie z Nią w gory.. Nie chciałam mu wierzyć, gdyż on w zazdrości miewal takie akcej. Więc stwierdził, że mówi poważnie, i że czeka aż ona skończy pracę, i jeśli będzie chciała ze mną rozmawiać, to da mi ją do telefonu. Puścił mi sygnała zadzwoniłam a ta laska mowi mi tak "to co mówi TZ to nie kłamie". Zapytałam się z kim mam przyjemność, ale nie chciała powiedzieć,. Więc poprosiłam aby dała mi mojego TZ, powiedziałam mu tylko tyle, że w takim razie życze mu szczęścia. Od tego momentu nic się do mnie odzywal, ja do Niego też nie. Najlepsze jest to, że w poniedziałek wraca do Holandii, więc mogłby mi to powiedzieć prosto w twarz, a nie przez telefon i jeszcze mieszając w to jakąś laską- swoją drogą uważam, że ta dziewczyna do zbytnio inteligentnych nie nalezy, bo gdyby mi chłopak powiedzial zebym zadzwoniła do jego "byłej", bo ona mu nie wierzy, że on kogoś ma, to bym go wyśmiała. A wy co o tym myślicie? Myślicie , że on poważnie kogoś ma , czy to jest robione na złość? Rozmawiałam z Jego mamą i bratem- twierdzą że raczej to jest nie możliwe, bo gdzie i kiedy by ją poznał. Jeszcze jak do Niego dzwoniłam w poniedziałek, zapytałam się go czy jego mama o tym wie, stwierdził, że nie- a ona o niczym nie wie. Sama nie wiem co o tym myśleć. Mam mętlik w głowie. Pomóżcie. W górach faktycznie był, od wtorku, wrócił dopiero dzisiaj, ale jego brat mowił , że mógł pojechać do znajomych. A ja nie wiem co o tym myśleć. Nic nie zauważyłam nigdy wczesniej- choćby jakieś smsy,telefony,rozmowy na gg. Strasznie mi jest z tym cięzko. Mój błąd w tym związku chyba polegał na tym, że ja byłam za Nim strasznie, zycia bez Niego sobie nie wyobrazałam. I teraz nie mogę sobie dać z tym rady. Najbardziej boli mnie to, że on dobrze o tym wie, że do wszystkiego podchodzę emocjonalnie i się przejmuje, to nie mógł już się wstrzymać z tym wszystkim do poniedziałku jak przyjedzie do Holandii, a nie załatwianie takich rzeczy przez komorke? Czy tak się zachowuje męzczyzna który ma 26 lat, i z którym byłam 3,5 roku, a mieszkamy ze sobą 2,5 roku. Czy to jest możliwe, że tak z dnia na dzień przekreślił Nasz związek? Pomózcie Chętnie popisze z osobami z podobnym problemem na gadu. Buziaki |
|
|
|
#2695 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
tym bardziej ze jestescie ze soba tyle czasu, a tu takie kwiatki ale ze nic nie zauwazylas zeby cos bylo nie tak? kurcze takie rzeczy sie przeciez czuje, chyba ze byl tak sprytny ze potrafil to ladnie ukryc
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#2696 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
hej dziewczyny czytam Was od jakiegoś czasu. rozstałam się z facetem miesiąc temu. on mnie w zasadzie rzucił, ja myślałam o tym wcześniej, ale nie miałam odwagi - bo bylismy zaręczeni, zaliczki powpłacane na ślub, mieszkalismy razem, on mnie kochał, wydawał mi się stabilny emocjonalnie. to, że mnie rzucił było szokiem, nadal trochę jest. to jest tak, że jak facet nas rzuca to nieważne jak było, jaki był - zaczynamy go idealizować, rozpamiętywać, zadręczać się. to naturalne. ja też wpadłam w tą pułapkę. nigdy go bardzo nie kochałam, ale po rozstaniu zaczęłam uważać go za miłość mojego życia itp.
prawda jest taka, ze po krotko rozstaniu zrobil mi swinstwo i wcale tak mocno mnie nie kochal, oj nie. może później opiszę co się stalo. cierpialam, nadal cierpie, ale wyjde z tego. tymczasem chciałam się z Wami podzielić kilkoma radami. nie histeryzować, nie płakać, nie dzwonić, nie pisać conajmniej 2 tygodnie po rozstaniu. facet, który podejmie taką decyzję czuje się silny, męski, podoba mu sie ten stan duszy. wasza histeria, łzy go tylko utwierdzają w jego decyzji, oddalają. on musi pójść do swej jaskini, zostać tam sam. nie miejcie do niego pretensji za żadne skarby!!!! to stryczek na was same. jeśli zostawił was, bo zle bylo miedzy wami, ale nadal was kocha - macie szanse. ale wy tez musicie to przemyslec. moze rozstanie bylo konieczne? moze czegos was nauczyl? moze nie warto wracac? tylko po to, zeby uleczyc swoja schorowana dusze? nie byc porzuconą? jesli jedna uwazacie, ze warto to przygotujcie sie na rozmowe. ale PO JAKIMS CZASIE. trudno powiedziec po jakim - u mnie to bylo 3 tygodnie. musicie wiedziec jakie mial zarzuty, co sprawilo, ze podjal taka a nie inna decyzje. NIE MOZECIE MIEC DO NIEGO PRETENSJI O NIC jeszcze raz to powtarzam. nie mowcie mu, ze chcecie sprobowac, bo milosc wszystko zwyciezy, ze jak mogl was zostawic, ze bylo wam dobrze, ze jakos dawaliscie rade i takie tam. jesli chcecie go odzyskac to musicie pojsc do niego z KONKRETEM. z konkretnym rozwiazaniem. na przyklad - mial zal, ze macie do niego pretensje, ze jest balaganiarzem? ze nie dbal o was, nie zgadywal waszych prosb? powiedzcie mu, ze go kochacie i akceptujecie takiego jakim jest (jesli to naprawde czujecie). jesli nawet nie do konca jestescie pewne i wiecie, ze nadal bedziecie sie wkurzac na to jego balaganiarstwo - trudno, moze uda sie wam po powrocie rozmawiac na ten temat konstruktywnie. tymczasem dajcie mu akceptacje jego osoby, spokojna rzeczowa rozmowe. pokazcie, jakie jestescie dojrzale. oczywiscie sa rozne sytuacje - moje rady odnosza sie do m.in. takiej, kiedy naprawde cos sie popsulo, sporo bylo waszej winy, facet was kocha, ale mial dosc. nie placzcie, nie blagajcie nigdy przenigdy. zachowajcie klase. spokojnie mowcie o swojej milosci, o checi zmian. mowcie o swoich bledach i o tym, ze chcecie je naprawic. tylko czy warto? ja to co napisalam zrobiłam. namotalam mu w glowie strasznie. dalam mu cala swoja milosc, obnazylam sie emocjonalnie jak dziwka, mowilam piekne, madre rzeczy, tak madre i wziosle, ze az chyba nierealne. mowilam co sie zmieni jak wrocimy do siebie, ze go kocham takim jakim jest, itp. mowilam to szczerze, tak w tamtym momecie czulam. zaczal sie powaznie zastanawiac nad powrotem. ale bylo mieddzy nami zle i to jest fakt. od wielu miesiecy. miala, 100 milionow watpliwosci, wiele razy myslam o rozstaniu. ale nie chcialam byc sama, wiec tego nie zrobilam. czy naprawde chce zeby wrocil? chcialabym, ale nie bardzo, nie wierze, ze bedzie miedzy nami dobrze. ze uda sie dogaac tam, gdzie sie nie dogadywalismy. zobaczymy. sofiadanseuse - to jest trudne napotykac sie ciagle na niego, tez kiedys tak mialam. pomogla zmiana pracy. ale dziewczyno tobie nie chodzi o niego. tak naprawde masz zanizone poczucie wlasnej wartosci, szukasz potwierdzenia, chcesz byc kochana. to nie jest prawdziwa, gleboka milosc. poszukaj jakiegos psychoterapeuty, czasem mozna bezplatnie. pomoze. ashira - nie pisz. albo pisz i nie wysylaj. aha - czasem dziala strategia - pokaze mu, ze sobie swietnie radze, bede twarda, moze zateskni. ale nie zawsze. nie wtedy, gdy facet odszedl, bo naprawde mu bylo zle. warto dowiedziec sie dlaczego konkretnie odszedl. poznac najbardziej bolesną prawde. zrobic wszystko, co w waszej mocy zeby wrocil (ale tylko w taki sposob jak pisalam powyzej, konkretne rozwiazania, bez pretensji) i potem dopiero isc dalej. moze wroci, moze nie, moze nie byl wam pisany. Edytowane przez diakonka Czas edycji: 2009-08-14 o 20:37 |
|
|
|
#2697 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
No snie najgorsze jest to, że nic nie zawazylam, chocby najmniejszego szczegoly.
wiadomo jak sie czasem poklocilismy, to w zlosci powiedzialo sie to czy tamto. wiem, ze on w zlosci jest zdolny powiedziec,ze kogos ma, algo zrobic cos zeby mnie zabolalo. ja oczywiscie tez potrafie. Najjgorsze jest to, ze jego mama i brat tez raczej uwazaja, ze nie ma takiej opcji zeby kogos mial. Kiedy by tego kogos poznal? Jak jezdzilismy do Polski to spedzal czas albo ze mna albo z mama i bratem. Teraz jak pojechal do Polski sam, to w sobote był z bratem na santropolis- wiec chyba gdyby mial jakas laske, to chyba by ja tez zabral? Mam taki metlik w glowie, ze nie wiem co o tym myslec. chyba nie pozostaje mi nic innego jak poczekac do poniedzialku i usłyszeć co ma do powiedzenia? Albo powie, ze to prawda, albo powie, ze zrobił to ze złości za moją imprezę, żebym sobie pocierpiała przez te pare dni. Bo przeciez nie musial mi nic mowic przez telefon, mogl to zalatwic po powrocie, prawda? A ta dziewczyne dal mi do telefonu dopiero po jakieś godzinie. Twierdzil, ze czeka pod jej praca, az ona skonczy prace, i jak ona przyjdzie i bedzie miala ochote ze mna rozmawiac to mi powie. Boje sie wszystkiego. Nie wiem jak ja sobie dam bez niego rade? Najbardziej boli mnie, to ze on sie tym wogole nie przejmuje, chyba nic dla niego nie znaczyly te lata- ale czy to mozliwe ze mozna byc az tak zimnym?a ja sie przejmuje, mysle,denerwuje, nie moge normalnie funkcjonowac? Jak mam zareagowac jak wroci i powie albo, ze to prawda, albo ze klamstwo? |
|
|
|
#2698 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 270
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
diakonka byc moze tak wlasnie jest
a dlaczego tak myslisz? nie chodzi mi o terapeute tylko o moje zanizone poczucie wartosci.
|
|
|
|
#2699 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
moj byly ukradl mi moja pewnosc siebie, ktora buduje juz 2 lata.. to straszne ze przez jednna osobe czujemy sie nikim.
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#2700 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
dziewczyny bo ja mam czasem podobnie. jak facet mnie nie chce, rzuca to nagle staje sie mega atrakcyjny. bo przeciez jak zdobedziemy takiego faceta, ktory nas nie chce, jest nieosiagalny to znaczy, ze jestesmy fajne?
![]() chodzi o to, zeby gonic kroliczka a nie go zlapac. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:53.











ale bez tekstów "kocham, tęsknie, boli mnie" nie nie.... raczej co u Ciebie słychać itd 








ale nigdy nie patrzylam na niego w taki sposob, bylam zbyt zajeta rozpaczaniem po exie... i juz jutro bedziemy obchodzic 3 miesiac bycia razem. Wiem, ze to poczatki, ale jest cudownie. Jest czuly i troskliwy i.. bardzo wrazliwy. Wymarzony facet po takich przejsciach. Dzoeki niemu zapomnialam o bolu i zaczelam zyc na nowo.


tym bardziej ze jestescie ze soba tyle czasu, a tu takie kwiatki
ale ze nic nie zauwazylas zeby cos bylo nie tak? kurcze takie rzeczy sie przeciez czuje, chyba ze byl tak sprytny ze potrafil to ladnie ukryc 
