Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :)

[lisek15]

Witam Was serdecznie

Carol chciałam powiedzieć,że twoja lista na starających się coś w sobie ma. Przekazała mi ją Maggie (która jak bobrze wiesz jest w ciąży ) i nie minęło długo i wczoraj robiłam test z siuśków i z krwi i wyszły pozytywne Betę miałam wczoraj 3814 mlU/ml. Jak się zgodzi Maggie to pewnie puszczę listę kolejnym dziewczynkom Na szczęście

Pozdrawiam wszystkie mamuśki i dziewczynki jeszcze chwilowo nie mamuśki

[Darusiaaaa]

dzien dobry
jest pokarm, mala od wczoraj rana nie widziala butli
sutki bola kosmicznie, pijawica mnie pogryzla:P
a poza tym czekam na wyniki badania i chyba zostaniemy w szitalu bo mala ma podzolkla skore i bedzie musiala byc naswietlana, jak ja bym chciala byc z nia juz w domku a nie w tym szpitalu

[Carol77]

Witajcie kochane

Pospaliśmy sobie dzisiaj:0 ale o 3 w nocy był bal nie umiałam zasnąć i mój laptop oszalał, bo sam sie włączył jak wstawałam

Karolinko trzymam kciuki za usg, mam nadzieję, że malutek nie zmienil płci moje źrebiątko znowu miało szał jakiś w nocy nie daje mi spac na lewym boku, bo chyba na rekach mu leżę i od razu dostaję szlag

Irsin nie zazdroszczę kochana spaceru, ja mieszkam praktycznie w lesie więc wiem co nieco jakia zwierzyna się czai, Olę kiedyś dzik pogonił jak na rowerze jechała.

Skorpionku co za idiotka w tej pzrychodni!!!!!!! Nie mam pytań po prostu, ja bym jej nagadała, dobrze, ze załatwiłaś wszystko jak należy i, że nie bedą Wikusi teraz szczepić!

Lisku gratuluję Ci z całego serca!!!!!!!!!!! Ciesze się bardzo, że Ci się udało, zapraszam w takim razie do naszego grona! Fajnie, ze lista przynosi szczęście, chyba po czesci jest to jeszcze moje dzieło bo macie tam pozmieniane i my już na niej nei egzystujemy, ale to niewazne Kochana dbaj o siebie i fasolkę, nawet się nie obejrzysz jak będziesz tulić maleństwo w ramionach!

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Darusiu super wiadomość! To teraz musisz zadbać o brodawki zeby się podleczyły, ja wiem jak to boli, można się zesr....ć z bólu jak maluch pije, ja bepanthenem smarowałam, ale wiem, ze masz cosik lepszego a przy okazji jak Ci pomoze poprosze o nazwę tej maścito tez ją kupię, mam w UK kuzynkę Kurcze, może nie bedą musieli Was zatrzymać w szpitalu, ja z Ola na 2 dzień wyszłam, a kiedyś 3 doby w państwowych trzymali, teraz w tym prywatnym 2 i do domku, potem kontrola bejbika. A 2 dni musza zostawiac, bo w 2 dobie robią badanie na fenyloketonurię z piętki krew pobierają, okropieństwo! Trzymajcie się kochane i wracajcie szybko do domku!

[metropolitan]

Napisane przez latko0

Ja będe chodziłą w poniedziałki i środy od 18. No ale może warto zadzwonić może zmienili godziny, bo o 13 to niemądre robić zajęcia bo wiadomo że mężowie muszą pracować, a nawet niektóre ciężarne jeszcze pracują.

Witajcie kochane

Irnis to miałaś niezłą tą leśną przygodę, ja wcześniej mieszkałam w Podkowie Leśnej i las miałam dosłownie za domem, jedną furtkę na ulice mieliśmy drugą na las i sam w lesie się bałam ale jak z mężem wychodziliśmy to jakoś raźniej mi było, ale w ciąży to pewnie zawału bym dostała, ostatnio wogóle strachliwa się zrobiłam nawet jak za szybko jedzie samochodem moje kochanie to krzycze na niego

A ja nie mogę doczekać się dzisiejszego usg mam na 16.20 dopiero....
Ciekawa jestem jak się ma nasz maluszek, czy już się przekręcił i ile waży. Wczoraj moj przyjaciólka był na usg i wreszcie dowiedziałą się co urodzi ja byłam przekonana że dziewczynkę a okazało się że jednak chłopiec. Ona termin ma na 20 sierpnia.

na pewno maluch ma się dobrze powodzenia. ja mam następne usg dopiero za 2 tygodnie a już się doczekać nie mogę, zwłaszcza że pierwszy raz pójdę z małżem. normalnie to usg to uzależnia człowieka

[Kasia_Dublin]

Czesc laseczki!

Ja ostatnio mniej zagladam bo w pracy mam sajgon a w domku odpoczywam od komputera. Wczoraj tez zadzwonili moi rodzice i sie wscieklam na moja mame bo sobie wymyslila ze powinnam caly macierzynski spedzic w polsce. A ja na to ze chwila co z tz-em, przeciez on musi pracowac i nie bedzie widzial dzidzi wogole to ona na to ze sie nia wystarczajaco nacieszy jak wroce . Po prostu rece opadaja jak mozna byc tak bezdusznym i samolubnym . Az mi wstyd ze to moja wlasna matka takie rzeczy wygaduje!!!!

Latkoo trzymam kciuki za wizyte u lekarza . Oliwka Darusi wprowadzila lekki zamet i teraz kazdy sie zastanawia co tam faktycznie w nas siedzi . Na pewno bedzie wiecej takich niespodzianek

Darusia super ze mala juz ciagnie no i szkoda ze siedzicie w tym szpitalu. Ale czas szybko zleci i juz niedlugo pojedziecie do domku. Trzymajcie sie kobitki

Lisku serdeczne gratulacje . Super wiadomosc!!! Ja rowniez zapraszam do naszego grona. I super pomysl zeby przekazac komus liste, to jak taki fluidek dziala albo nawet lepiej

Irsin ale mialas przygode!!!

Skorpionek to jest wlasnie to ze tyle osob w sluzbie zdrowia czy jakis urzedach ma tak naprawde w nosie czy ludzie musza pracowac czy nie bo dla nich ich obowiazki sa najwazniejsze i slepo je wykonuja. Dobrze ze udalo ci sie zmienic termin.

No nic ja sie biore do pracy. Postaram sie zagladac

[Darusiaaaa]

nie idziemy do domku;/ 13,6 bilurbina, jak sie nie pogorszy do jutra wyjdziemy jutro a jak bedzie wynik wiekszy to w poniedzialek

[Kasia_Dublin]

A gdzie kardashi? Cos sie nie pojawia ostatnio chyba?

[Darusiaaaa]

jest w szpitalu, zakladali jej ten pessar czy cos tam, nie wiem dokladnie tez

[Carol77]

Kasiu nie denerwuj sie, niestety podejścia niektórych, nawet nam najbliższych nie da sie zmienić, nic na to nei poradzisz, ze mama tak myśli, trzeba 1 uchem wpuścic a 2 wypuścić, niech sobie pogada a robić swoje

Darusiu wytrzymasz kochana, jeden dzień to pikuś, a i do poniedziałku niedaleko

Kardashi jest w szpitalu, nie wiem jak długo tam zostanie, tak jak Daria mówi, miała miec pessar zakładany żeby szyjka do końca wytrzymała.

[lisek15]

Carol i Kasiu Dziękuję
Pewnie będę się starała do Was dołączyć,ale jeszcze nie teraz. Jutro idę powtórzyć betę i jak będzie przyrost to będzie wielkie szczęście
Mam pytanko. Beta powinna po 48 godz wzrosnąć o ok 66% Prawda to??Chciałam sobie mniej więcej wyliczyć jaka powinna być jutro. Wczoraj popołudniu miałam 3814 mlU/ml.
Do lekarza mam umówioną już wizytę na 20.04. Wcześniej ją umówiłam, bo cykl mi się wydłużył po # i dlatego chciałam wyregulować. A tu taka niespodzianka
Jak będzie wszystko ok. To będę częściej tutaj zaglądała

Pozdrawiam Was wszystkie

[Kasia_Dublin]

Napisane przez lisek15

Carol i Kasiu Dziękuję
Pewnie będę się starała do Was dołączyć,ale jeszcze nie teraz. Jutro idę powtórzyć betę i jak będzie przyrost to będzie wielkie szczęście
Mam pytanko. Beta powinna po 48 godz wzrosnąć o ok 66% Prawda to??Chciałam sobie mniej więcej wyliczyć jaka powinna być jutro. Wczoraj popołudniu miałam 3814 mlU/ml.
Do lekarza mam umówioną już wizytę na 20.04. Wcześniej ją umówiłam, bo cykl mi się wydłużył po # i dlatego chciałam wyregulować. A tu taka niespodzianka
Jak będzie wszystko ok. To będę częściej tutaj zaglądała

Pozdrawiam Was wszystkie

Lisku ja nigdy bety nie robilam wiec nie mam pojecia ile powinna wzrosnac itd ale mysle ze powinnas po prostu sobie darowac to liczenie i skupic mysli na sobie i swoim zdrowiu. 20.04 jest bardzo niedaleko i moze juz nawet bedzie wtedy bilo serduszko. Oszczedzaj sie i jedz zdrowo, a co do ciazy to nie miej watpliwosci tylko ufaj ze wszystko bedzie dobrze

[Weronisia]

Napisane przez Carol77

Weronisiu to mam tak samo z tym kręgosłupem jak Ty, oszaleć można, niestety mnie już nikt po plecach nie może chodzić, bo nie wolno na brzus się położyć, nawet jak na boku leżę, a za bardzo na brzusiu, to mały świdruje rączkami, że mam się przesunąć odkąd się odwrócił zupełnie inaczej reaguje na moje leżenie, od razu rączki ida w ruch
A migreny mnie nie omijają, w 2 trymestrze się zaczeły,ale sa słabsze niż przed ciażą, ostatnia trwała 3h, najpierw mroczki były jak zwykle więc od razu poszłam spać i jak się obudziłam, to tylko byłam taka kopnięta-normalnie cud jakiś
Kurcze, to nieźle popękałaś! Mogli rzeczywiście naciąć byłoby lepiej, w tym szpitalu w którym będe rodzić nacinają tylko jak widzą, ze dzidzia porozrywa, mam nadzieję, ze mnie sie uda bez, bo jestem i tak niedoszyta, więc bedzie łatwiej.
Ciesze się, że wszystko jest w porządku i makutek rośnie zdrowo, a to, ze czujesz sie dobrze nie znaczy, że masz do pracy wrócić!! Jak nei wolno, to nie wolno, Ty i dzidzia jesteście najważniejszi i dbaj o siebie!

No i wykrakałam
Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć głowa. Dziś już umieram. Mam migrenę. Chyba oszaleję. Leżeć już nie umiem. A robić nie mam siły. Na dodatek moje gardło rozkręciło się na maksa, i mam zawalone zatoki. Mam leżeć, ale nie daję rady. Do apteki jednak nie idę, zbyt źle się czuję. A wdomu nie mam paracetamolu. Już pytałam sąsiadki, ale dała mi Coldrex. Teraz wyczytałam, że w ciąży nie bardzo Czekam aż córka wróci do domu, to ją wyślę do apteki. Mam nadzieję, że jej sprzedadzą ten paracetamol.

A z tym deptaniem po kręgosłupie, to ja też się boję. Brzuszek już jest i generalnie nie leżę na brzuchu. Ale wtedy ten ból to była już desperacja Na szczęście pomogło i teraz tylko krzyż mnie boli. Ale ten ból, to nic takiego w porównaniu z tą migreną

Napisane przez metropolitan

weronisiu, ja też używam bonacure, tylko że teraz mam akurat w sprayu, jeśli masz maskę to wiadomo będzie silniej odbudowywać, tylko kurde, najgorsze jest to odłamywanie włośów. Ja mam z tym odwieczny problem, niestety przez to moje włochale wyglądają na końcówkach jak sianko.

Ja mam siano nie tylko na końcówkach. Końcówki już odpadły. A reszta to sianko
Zamówiłam już kolejną maskę, bo moja wczoraj się skończyła. Do tego jeszcze używam jedwabiu CHI, więc mam nadzieję, że jakoś podratuję te włosy.

Napisane przez Darusiaaaa

dzien dobry
jest pokarm, mala od wczoraj rana nie widziala butli
sutki bola kosmicznie, pijawica mnie pogryzla:P
a poza tym czekam na wyniki badania i chyba zostaniemy w szitalu bo mala ma podzolkla skore i bedzie musiala byc naswietlana, jak ja bym chciala byc z nia juz w domku a nie w tym szpitalu

Darusiu super, że masz pokarm No z tym podgryzaniem, to już tak jest niestety. A boli strasznie. Mnie młoda ugryzła na 3 dzień po wyjściu do domu tak, że nadgryzła mi kawałek sutka, krew się lała. Przykleiło się ale bolało strasznie. Tą piersią nie karmiłam, więc zrobiła się jak kamień. Gdy już w końcu postanowiłam jej dać, bo z bólu nie wytrzymałam, to nie mogła już tego ściągnąć. Zrobił się zastój. Ściągaczka nie dała rady tego odkorkować. Mój mąż z całej siły wyciskał mi pokarm, że na drugi dzień miałam kolorową pierś w sińcach. W końcu on sam musiał się przyssać, bo skakałam po ścianach z bólu. Dopiero poczułam ulgę. On miał więcej sił, żeby wyssać to co zatkało kanaliki. Na szczęście zdarzyło mi się raz i już nigdy więcej.
Gdy przy drugim dziecku miała podobnie pełne piersi z zastojem, to od razu poprosiłam męża o pomoc, bo wiedziałam co mnie czeka

No z żółtaczką się nie przejmuj. Moja młoda nie miała wcale, za to młody miał dość mocno. Też był naświetlany. Pamiętam, że musiałam mu podawać herbatkę koperkową, bo niby jak dziecko więcej siusia, to się szybciej wypłukuje ta bilirubina.

[lisek15]

Napisane przez Kasia_Dublin

Lisku ja nigdy bety nie robilam wiec nie mam pojecia ile powinna wzrosnac itd ale mysle ze powinnas po prostu sobie darowac to liczenie i skupic mysli na sobie i swoim zdrowiu. 20.04 jest bardzo niedaleko i moze juz nawet bedzie wtedy bilo serduszko. Oszczedzaj sie i jedz zdrowo, a co do ciazy to nie miej watpliwosci tylko ufaj ze wszystko bedzie dobrze

Staram się myśleć pozytywnie. Jutro zrobię powtórkę i na pewno będzie ok.
Miłego dnia.

[Darusiaaaa]

ja bety tez nie robilam takze nie bede pomocna;/
musialam dokarmic butla bo sie nie najadala mala, jak tak bedzie to chyba na prawde przejde na modyfikowane bo jaki sens jest meczyc siebie i maluszka, poza tym wiecie ze po tym moim pokarmie ona sie nie zalatwia;/" , slysze jak sobie pryka ale nie zalatwia sie, tu mleko nan1 daja chyba tez kupie ;/

[she 00]

cześc dziewczynki!

Po pierwsze gratulacje Darusia!!!!Córeczka piękniusia!! Oby zdrowo rosła...a że w szpitalu dłużej...to jakoś zniesiesz... w końcu najważniejsze że masz już Oliwcie ze sobą.


Ja byłam we wtorek w szpitalu- mówie że mi brzuch twrdnieje że skurcze...a pani do mnie że paracetamol, żeby odpoczywać, że tak ma być.Noż kurde nawet mi USG nie zrobiła(ostatnie było 8tyg temu) .Wkurzyłam sie poszłam do polskiego gin.A on że dobrze że przyszłam, że coś tam z szyjką, że brzuch sie stawia.Z dzieckiem wszystko perfekt, ale teraz trzeba tak mnie poprowadzić żebym za wcześnie nie urodziła!!!
Dostałam magnez 4razy dziennie i Nospe 4 razy dziennie. No i o dziwo i ku mojemu niezadowoleniu- nie wolno mi się głaskać po brzuszku, ćwiczyć brodawek, generalnie nic co mogłoby stymulować macice do skurczy !!!!!!!A ja tak lubie małego głaskać!!!!!! Seks jeszcze dozwolony ale z dużym umiarem i ostroznością!
No normalnie jakym do niego nie poszła to pewnie by sie skończyło przedwcześnie...a jestem początek 30tego, wiec dzidek jeszcze niech troche tam sobie posiedzi choinka, niech nabierze ciałka....
Durny system Irlandzki!!!!! Przetrwa najsilniejszy...po co przeciągać ciąże , przecież są inkubatory .... dalej jestem zła jak osa...jak o tym pomysle...


No nic....teraz muszę wacać do pisania pracy....

Trzymajcie sie wszystkie!!!Buziaki i miłego dnia!!!!

[Weronisia]

She00 dbaj o siebie. Dobrze, że nie dałaś za wygraną i poszłaś do innego lekarza.
I ciesz się, że seksik dozwolony. Ja mam szlaban od samego początku i chyba tak już zostanie do końca...

[Carol77]

Weronisiu biedaczku więc chyba Tobie ciąża tez nie wyleczyła migren masakra!! Spróbuj odpoczać w pozycji pół leżącej, nogi wyprostuj i pod plecki podusię, ja jeszcze umiem leżec ale tez nie za długo
Mam nadzieję, ze paracetamol Ci pomoze! Ehh te nasze wstrętne dolegliwości!!!!!!!!!

Darusiu tylko jak nie będziesz chciała już karmić poproś o leki na zatrzymanie laktacji, bo tak jak pisze Weronisia zastoje to koszmar, a potem do zapalenia 1 krok i ropy w piersiach i cięcia. Ja jak będe się tak męczyc jak z Olą to też od razu poprosze o leki na zatrzymanie laktacji, nie ma sensu się męczyć bo i dziecko potem jest nienajedzone i nerwowe strasznie. A co do kupek małej, na razie nie ma powodu do zmartwień kochana, ona mało je i wszystko co dostaje jest przetwarzane wpełni i nie ma odpadów w postaci kupki-to tak na chłopski rozum jak pruka jest wszystko ok, jelitka sa drożne i nic jej nie grozi, moja tydzień potrafiła nie robić i wszystko było ok, po prostu ona za mało dostaje mleczka i nie ma co wydalić.

Lisku nic sie nie martw! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz kochana, trzymam mocno kciuki!

[she 00]

Weronisia to nie zazdroszcze...ja ci szczerze powiem że jakiś demon sie zrobiłam zwłaszcza w środkowym trymestrze..ciagle mi się chciało, sny jakieś ero... no normalnie aż w szoku byłam...ostatnio ucichło , chyba ze względu na samopoczucie...


no nic kurcze musze spadać....ale tak mi sie nie chce....musze oddac 5000słów jutro a mam jakieś 2500...wiec nie chcem ale muszem !!!!

Buziolki

[Carol77]

Napisane przez she 00

cześc dziewczynki!

Po pierwsze gratulacje Darusia!!!!Córeczka piękniusia!! Oby zdrowo rosła...a że w szpitalu dłużej...to jakoś zniesiesz... w końcu najważniejsze że masz już Oliwcie ze sobą.


Ja byłam we wtorek w szpitalu- mówie że mi brzuch twrdnieje że skurcze...a pani do mnie że paracetamol, żeby odpoczywać, że tak ma być.Noż kurde nawet mi USG nie zrobiła(ostatnie było 8tyg temu) .Wkurzyłam sie poszłam do polskiego gin.A on że dobrze że przyszłam, że coś tam z szyjką, że brzuch sie stawia.Z dzieckiem wszystko perfekt, ale teraz trzeba tak mnie poprowadzić żebym za wcześnie nie urodziła!!!
Dostałam magnez 4razy dziennie i Nospe 4 razy dziennie. No i o dziwo i ku mojemu niezadowoleniu- nie wolno mi się głaskać po brzuszku, ćwiczyć brodawek, generalnie nic co mogłoby stymulować macice do skurczy !!!!!!!A ja tak lubie małego głaskać!!!!!! Seks jeszcze dozwolony ale z dużym umiarem i ostroznością!
No normalnie jakym do niego nie poszła to pewnie by sie skończyło przedwcześnie...a jestem początek 30tego, wiec dzidek jeszcze niech troche tam sobie posiedzi choinka, niech nabierze ciałka....
Durny system Irlandzki!!!!! Przetrwa najsilniejszy...po co przeciągać ciąże , przecież są inkubatory .... dalej jestem zła jak osa...jak o tym pomysle...


No nic....teraz muszę wacać do pisania pracy....

Trzymajcie sie wszystkie!!!Buziaki i miłego dnia!!!!

Ja pierniczę, co za lekarze!!!!!! Dobrze, że poszłas do polskiego! Wszystko będzie dobrze, bierz leki i dotrwasz do końca! Wiesz co dziwię się, ze seksik jeszcze masz dozwolony, przecież przez niego macica ma konkretne skurcze....no ale lekarz wie lepiej. Ja mam post od samego początku i powiem Wam, ze już się tak nauczyłam bez niego zyc, ze mi wcale nie brakuje. Odbiję sobie jak już będzie można

[Weronisia]

Darusiu mój młody 10 dni nie zrobił kupki. Od wyjścia ze szpitala ani razu. Poszłam z nim do pediatry i powiedział mi to co napisała Carol, że dziecko karmione tylko piersią nie ma co wydalać, bo wszystko dobrze wchłania. Gorzej jak dziecko cierpi i krzyczy w niebogłosy i się pręży, to widać, że coś jest nie tak. A jak zachowuje się normalnie, to brak kupki nie jest zły.
Za to moja corcia też karmiona piersią robiła kupki-wodniaczki co karmienie. A więc reguły nie ma.

[metropolitan]

to ja dołączę do grona narzekaczek. tak mnie pęcherz od jakiejś pół godziny napiernicza, że chyba się wykończę. Za godzinę mam korepetycje dwie godziny, nie wiem czy wytrzymam jak coś to zrobię tylko godzinę. najchętniej bym leżała i nie robiła nic. całe mieszkanie dzisiaj wysprzątałam może to dlatego.

[Darusiaaaa]

aaaa widzisz nie wiedzialam

[Carol77]

Karolinko Ty znowu przeginasz ze sprzątaniem kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! Ja Ci w dupke natłukę!!!!!!!!!!! Oszczędzaj sie kochana!! Widocznie przesadziłaś i odezwał sie najsłabszy punkt. Dbaj o siebie kotuś!!!!!!!

Darusia dlatego pytaj, pytaj i jeszcz raz pytaj, my stare wyjadaczki chętnie pomożemy i doradzimy

[metropolitan]

Napisane przez Carol77

Karolinko Ty znowu przeginasz ze sprzątaniem kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! Ja Ci w dupke natłukę!!!!!!!!!!! Oszczędzaj sie kochana!! Widocznie przesadziłaś i odezwał sie najsłabszy punkt. Dbaj o siebie kotuś!!!!!!!

Darusia dlatego pytaj, pytaj i jeszcz raz pytaj, my stare wyjadaczki chętnie pomożemy i doradzimy

no wiem Karolinko..... do mnie czasami ciągle nie dociera, że to już nie tak jak przed ciążą i że trzeba przystopować. Obiecuję poprawę

[Kasia_Dublin]

She kochana wlasnie to jest tutaj powalone bo dopoki ciaza jest bezproblemowa to system 'dziala' a jak tylko nie daj boze jakies komplikacje sie pojawia to zaczyna sie problem . A mnie zastanawia na co ten paracetamol mial ci pomoc??? Przeciez jak sie go za dlugo bierze to tez nie dobrze bo jelita zaczynaja szwankowac. Jak ja go bralam przez prawie 3 tygodnie z powodu choroby to pozniej mialam straszne bole brzucha . No i na opakowaniu tez jest napisane jak dlugo mozna go brac. Oni tutaj go traktuja jak jakis cudowny lek 'na wszystko' idioci!!!! Bardzo dobrze ze jestes pod opieka polskiego gina. Zycze duzo zdrowka i dbaj o siebie!!!! No i milej nauki skarbie

[skorpionek19]

Cześć dziewczynki, dopiero teraz do Was dołączam, ale byliśmy z malutka u laryngologa.. musiałam jechać z nią do innego miasta na konsultacje, bo jak poszłam do nas to od razu dostałam skierowanie do szpitala na usuniecie trzeciego migdała, jeszcze mnie nastraszył , że dziecko może być głuche- nie słyszeć na prawe uszko.. a wzięło się to stad , że jak była chora to płakała, że boli ją ucho i na tej podstawie osąd- dziecko będzie głuche..... ale dzisiaj byliśmy u świetnej pani dr, jak się okazało wszystko jest dobrze.. uszki czyściutkie, wszystko słyszy ok.. a trzeci migdał tylko leciutko powiększony, co tez możne jeszcze być pozostałością po ostatniej chorobie......

Darusia super, że masz pokarm.. a jeśli chodzi o żółtaczkę, to uwież mi, wiem to z własnego doswiadczenia, niech lepiej dobrze sprawdzą i nawet gdybyście miały zostac do poniedziałku... dasz radę , masz juz malutką przy swoim serduszku.. mnie wypuscili do domku , a po 3 dniach musiałam wracać do szpitala bo żółtaczka rosła.. i to dopiero był bół... znowu powrót na oddział... a tak jak pisała Weronisia podawanie herbatki pomaga, im wieksza ilość przyjmowanych przez dzieciątko płynów, tym szybciej spada poziom bilirubiny...

Weronisiu oj współczuję Ci tej migreny.. mnie dopadła w swięta.. wiem co czujesz... oby szybko sobie poszła...

Metroploitan, kochana uważaj na siebie... nie przemęczaj się.. jatez się źle czuję jak sobie pozwolę na większy wysiłek.. tak już mamy my brzuchatki....

Latko trzymam kciuki za dzisiejsze USG

Karolinko, coś ten Filipek to niezły asiorek tam rosnie.. rozrabia na całego... ustawia juz swoja mamusie jak mu sie podoba.. to Ci malusi urwis

[Darusiaaaa]

a macie jaas rade na piersi? ona je a ja placze zaciskam zeby i piesc;/

[Weronisia]

Darusiu jedyna rada: przetrzymaj to! Nie mów, że jakby co, to dasz inne mleko. Nie daj sobie wmówić, że co za różnica. Mleku matki żadne nie dorówna, nawet najlepiej zachwalane. Więc staraj się nie zrezygnować dobrowolnie. Nie wmawiaj sobie, że masz zły pokarm, że za mało, albo że źle działa na dziecko. Pokarm matki jest najważniejszy na świecie
Dziecko dopiero uczy się chwytania brodawki.
Żeby dobrze chwytała, musi złapać nie tylko brodawkę, ale też całą otoczkę. jeśli złapie za końcówkę, to niestety jest straszny ból. Jeśli chwyci głębiej, to nie czujesz nic, bo w otoczce nie ma tyle zakończeń nerwowych co w brodawce.
I niech Ci się nie wydaje, że ona nie da rady wziąć całej otoczki do buzi, albo że się taką ilością cycka udusi Poradzi sobie. Na początku musisz jej pomóc i nawet wpychać cycka głębiej do buźki.

[Darusiaaaa]

no wlasnie musze tak robic bo moje brodawki nie sa najlepsze;/ musi je powyciagac, bol jak jasne cholera, konczac karmienie juz mysle jak bedzie nastepne bolalo... tragedia, ale damy rade...

[Weronisia]

Darusia poradzisz sobie. Nie ty pierwsza i nie ostatnia, która ma ma problem z prawidłowym przystawianiem dziecka do piersi. Wszystkiego trzeba się nauczyć.