Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010

[aniaa22]

Napisane przez farminka

A na deserek Lenusia zdziwiona,że potrafi sama grzechotać

moj micho tak sie dziwi jak ja mu grzechotka macham to co bedzie jak sam zacznie
a jedzeniem ja bym sie nie przejmowala. gdyby byla glodna to by sie domagala

Napisane przez wiolek1

a z małym udało mi się do dermatologa ( najpierw nie chciała przyjąć i z gębą, że ma dużo ludzi ale w końcu przyjeła )
i mówi, że to nie jest skaza, że to bardzo dużo potówek i mam jednak troszkę tym antybiotykiem smarować i kąpać w nadmanganianie a po wczorajszej kąpieli w krochmalu i tak super skóra dzisiaj była

dobrze ze to nie skaza no i ze kapiel pomogla

Napisane przez Siala_Bala

A co do napletka to ja nic nie poradzę.. szczerze powiedziawszy to ja nie wiem jak on powinien wyglądać u takiego malucha położna kazała raz dziennie przy kąpieli odciągać ale ja się boję, ze mu coś uszkodzę i tego nie robię.. ale teraz się zmartwiłam, że może powinnam..

my nic nie robilismy ale pediatra kazala odciagac troszke no i znajoma tez mowila zeby odciagac. jej maly ma 3,5 miesiaca i juz prawie caly schodzi. ja tez nie wiem jak to robic wiec przy kapieli damian sie tym zajmuje

Napisane przez niezawsze

Kurcze nie pisalam wam, ze z ta krzepliwoscia krwi co mi w szpitalu wykryli (zastrzyki na to bralam od 31 tyg :/)to lipa, bo teraz zrobilam powtorne badania i wyszly jeszcze gorsze niz w ciazy :/ jutro mam wizyte u hematologa ciekawe co mi powie, nie chce juz zastrzykow a leki jak przepisze to ciekawe czy karmic mozna przy nich no i lipa bo przy tych wynikach fibrynogenu i d- dimerow to tabletki anty odpadaja :/

o matko to niefajnie no i skoro tabletki odpadaja to chyba zostaje spirala. moja gin mowila ze jak wyniki beda zle to trzeba bedzie pomyslec o spirali

[pszczolka87]

hello wpadłam na chwilkę

anuszka ja też jeszcze krwawię a rodziłyśmy tego samego dnia. Nie wiedziałam że przy cesarce powinno to trwać krócej a może to dlatego że miałyśmy tak naprawdę 2 porody? i naturalny i cc..

wczoraj była u mnie położna środowiskowa.. jestem super zadowolona z wizyty.. siedziała u mnie 2 godziny i kaząła mi pokazywać wszystko co jak robię przy maluchu./.. no i okazało się że prawie wszystko robiłam źle stąd były te jego napady płaczu, wzdęcia i inne rzeczy.. wszystko mi pokazała i wytłumaczyła.. zaczęłam się od razu stosoweać do jej rad i mały w ogole nie płacze, potrafi sam sobie leżeć spokojnie i nie potrzebuje ciągłego bujania na rączkach, nie wzdyma mu się brz\uszek, nie zasypia przy cycku tylko sam w łóżeczku, nie płacze przy kompieli tylko sprawia mu to przyjemnośc... no poprostu wszystko nagle się odwróciło.. ja jestem wypoczęta i szczęśliwa i w końcu potrafię się tak na 100% cieszyć moim synkiem bo wcześniej byłam poprostu umordowana... to pierwsza osoba której rady okazały się naprawdę wartościowe i od razu zadziałały

[aniaa22]

Napisane przez hd2005

Dzień dobry

dziękuję za info o chrzcinach


Wczoraj się nie dodzwoniłam.
Dzisiaj wydzwaniam od rana i nic... albo zajęte albo nikt nie odbiera. Mam ochote tam pojechać i komuś... : pala:
Państwowa służba zdrowia

mam nadzieje ze wreszcie sie uda. a daleko masz? moze rzeczywiscie lepiej pojechac?

Napisane przez Siala_Bala

Teraz przed chwlą mmały leżał na brzuchu.. skończyłam pisać patrzę a ten na plecach leży!! I to na przewijaku co ma utrudnione bo brzegi są wyższe

Zrobiłam powtórkę - położyłam na brzuchu a ten myk na bok i na plecy
i znowu

akrobata

Napisane przez agravka

czy Wasze dzieci piszcza? dzis moja Aduska zaczela piszczec z radosci, podczas usmiechu najpierw na tz a potem na mnie

ale moze jak bedzie sie usmiechal to tez zacznie

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

pszczolko to super polozna ci sie trafila. fajnie ze wszystko ci tak dokladnie pokazala

[Siala_Bala]

Napisane przez pszczolka87

hello wpadłam na chwilkę

anuszka ja też jeszcze krwawię a rodziłyśmy tego samego dnia. Nie wiedziałam że przy cesarce powinno to trwać krócej a może to dlatego że miałyśmy tak naprawdę 2 porody? i naturalny i cc..

wczoraj była u mnie położna środowiskowa.. jestem super zadowolona z wizyty.. siedziała u mnie 2 godziny i kaząła mi pokazywać wszystko co jak robię przy maluchu./.. no i okazało się że prawie wszystko robiłam źle stąd były te jego napady płaczu, wzdęcia i inne rzeczy.. wszystko mi pokazała i wytłumaczyła.. zaczęłam się od razu stosoweać do jej rad i mały w ogole nie płacze, potrafi sam sobie leżeć spokojnie i nie potrzebuje ciągłego bujania na rączkach, nie wzdyma mu się brz\uszek, nie zasypia przy cycku tylko sam w łóżeczku, nie płacze przy kompieli tylko sprawia mu to przyjemnośc... no poprostu wszystko nagle się odwróciło.. ja jestem wypoczęta i szczęśliwa i w końcu potrafię się tak na 100% cieszyć moim synkiem bo wcześniej byłam poprostu umordowana... to pierwsza osoba której rady okazały się naprawdę wartościowe i od razu zadziałały

No to super
A może sama zdradzisz nam te porady położnej, może i my coś wykorzystamy Moja położna nic nie pokazywała tylko zapytała czy mam pytania.. nie miałam i poszła xD

[karolcia228]

pszczolka - moja polozna byla u mnie moze z 25 minut za pierwszy ramem ale dobrze ze ci wszystko wytlumaczyla dobrze, ze sa jeszcze tacy ludzie

[agravka]

Napisane przez Siala_Bala

No to super
A może sama zdradzisz nam te porady położnej, może i my coś wykorzystamy Moja położna nic nie pokazywała tylko zapytała czy mam pytania.. nie miałam i poszła xD

wlasnie wlasnie, bajeczko, zdradz nam te sekrety,please

[bajka1807]

Napisane przez agravka

wlasnie wlasnie, bajeczko, zdradz nam te sekrety,please

heheto chyba bylo do pszczolki :P

ja moge tylko powiedziec ze moja mala nie placze przy kapieli od kad leje wiecej wody do wanienki, tak zeby jej zakrywalo dupcie i nozki. wtedy widac ze jest zadowolona i zaczyna pluskac nozkami

[pszczolka87]

Napisane przez Siala_Bala

No to super
A może sama zdradzisz nam te porady położnej, może i my coś wykorzystamy Moja położna nic nie pokazywała tylko zapytała czy mam pytania.. nie miałam i poszła xD

no to Wam wszystko napiszę
zacznę od karmienia cycem ( na temat sztucznego nic nie mówiła bo ja karmię tylko naturalnie i nie mam żadnych problemów z laktacją) . Także karmienie powinno trwać około 50 min, ponieważ jak maluch zaczyna chociaż trochę przysypiać przy cycku trzeba go wziąć na ramię, poklepać po pupce aby się odbiło, wtedy on się rozbudzi i spowrotem go przystawiać.. u nas w ciągu tych 50 min tak z 3-4 razy go podnoszę, odbija mu się i faktycznie potem dużio lepiej ciągnie.. chodzi o to żeby dziecko nie spało i nie ciumkało sobie tego cycka tylko faktycznie jadło, w czasie karmienia pomagać maluchowi czasem naciskając pierś tak żeby mu mleczko samo pociekło do buźki, wtedy też się pobudza do jedzenia... i opróżniać jedną pierś przy jednym przystawieniu.. w taki sposób dziecko naprawdę się naje.. po takim nakarmieniu znowu podnoszę dzidzię do odbicia, klepię po pupie, kładę do łóżeczka i zasypia sobie albo od razu, albo chwilkę się powierci i sam zaśnie... no i mi powiedziała że mój maluch ma straszną potrzebę ssania i że mam używać smoczka bo mnie zajeździ, no i faktycznie jak sobie trochę kwęka a wiem że jest najedzony, daję mu smoczka i jest spokojnie... ale to juz zalwezy od charakteru dzieciątka...
powiedziała mi że mam nie używać rożków (mój prawie cały czas w nim leżał) maluch ma mieć swobodę. ma leżeć na pleckach z główką położoną raz na jednym raz na drugim boku żeby się nie odkształcała i przykrywać go kocykiem... w rożku dziecko jest skrępowane i zamknięte w sobie i po dłuższym czasie się denerwuje... podczas karmienia tez żadnych rożków, dzidzia ma sobie leżeć swobodnie takżeby miała luźno rączki i nóżki, ma się czuć swobodnie wtedy będzie zrelaksowana i będzie się najadać prawidłowo...
w dzień po karmieniu układać dziecko na brzuszku z główką na boku, ma tak leżeć od 2-4 godzin dziennie, tylko nie w nocy... dzidzia się wtedy uspokaja i robi to dobrze na brzuszek, nie powinien mieć wtedy wzdęć..
do kąpielki nie używać tych wkładek plastikowych ani różnych cudów, tylko bezpośrednio do wody na pieluszce tetrowej, drugą zmoczoną pieluchę tetrową kładziemy maluchowi na brzuszek wtedy jest spokojny... nie wiem o co w tym chodzi, ale działa bo nasz maluch jak zawsze wył przy kąpieli tak wczoraj był wniebowzięty jak go kąpaliśmy
do kapielki używać mydła, oilatum soft (do kapieli, bo jest jeszce krem) i wody na zmiane, czyli każdego dnia myć czym innym, powiedziała że wtedy dziecko nie przyzwyczaja się do jednego kosmetyku i potem nie ma problemów z alergią skórną..
do pupki w czasie przewijania i do ciałka po kąpielce używać linomagu ( do pupki może być jeszcze alantan), pwoeidziała że jest to najbardziej naturalne i idealnie nawilża skórkę bo oliwka pozornie ja natłuszcza a jak się wchłonie to skóra jest jeszcze bardziej sucha niż przedtem..oliwki używamy tylko do natłuszczenai główki... i któraś z Was pisała o łuszczącej się skórce na buźce, no to na to też linomag, mojemu synkowi strasznie się łuszczyła, wczoraj po kąpieli wysmarowałam mu buziaka i dziś już nic się nie łuszczy...
po kąpieli przewracamy dzidzię na brzuszek i robimy masażyk plecków około 5 minut, też smaruję linomagiem plecki do masażu... dzidzia się wtedy relaksuje...
acha.. i jeszcze co do jedzenia mamy karmiącej to kolacja powinna być jedziona najpóźniej o 21 i pierwszy posiłek około 5-6 rano... generalnie żeby mleczko było treściwe powinno się nie robić przerwy między śniadaniem a kolacją dłuższej niż 8 godzin...

nie wiem czy to wszystko bo dużo tego było, ale jak mi sie coś jeszcze przypomni to dopiszę
zaczęłam się stosować do wszystkiego co pwoiedziała, i maluch to nie ten sam maluch pierwsze rady które się sprawdziły

[niezawsze]

Napisane przez hd2005

Dzień dobry

dziękuję za info o chrzcinach


Wczoraj się nie dodzwoniłam.
Dzisiaj wydzwaniam od rana i nic... albo zajęte albo nikt nie odbiera. Mam ochote tam pojechać i komuś... : pala:
Państwowa służba zdrowia

jedz tam, generalnie szybciej cos zalatwisz na miejscu, bo co jesli uda Ci sie dodzwonic i znow niekompetenta pani Ci powie, ze ona nie wie i zebys zadzwonila pozniej. Instytut hematologii jest obok onkologii i tam jak dzwonilam to bylo podobnie, wiec to "normalne" tzn takie realia


Matko jestem zalamana i nie daje rady juz sama nie wiem co robic od rana mi znow sie spina i cisnie, cisnie i wycisnac nic nie moze a niby na moim mleku nie powinno byc klopotow. Jak zawsze robila pare kupek i generalnie pieluszka brudna byla zawsze tak teraz raz dziennie i to po calym dniu/nocy meczenia sie i cisniecia. Bez sensu caly dzien sie meczy aby zrobic jedna kupke Co raz czesciej sie zastanawiam nad modyfikowaym mlekiem aby sie nie meczyla, chociaz z jednej strony to boje sie, ze po modyfikowanym beda jeszcze wieksze klopoty nie wiem co mam robic. Wczoraj zjadlam tylko kanapke, zupe ogorkowa i jablko juz bez ciastek sie obylo

[pszczolka87]

Napisane przez niezawsze

jedz tam, generalnie szybciej cos zalatwisz na miejscu, bo co jesli uda Ci sie dodzwonic i znow niekompetenta pani Ci powie, ze ona nie wie i zebys zadzwonila pozniej. Instytut hematologii jest obok onkologii i tam jak dzwonilam to bylo podobnie, wiec to "normalne" tzn takie realia


Matko jestem zalamana i nie daje rady juz sama nie wiem co robic od rana mi znow sie spina i cisnie, cisnie i wycisnac nic nie moze a niby na moim mleku nie powinno byc klopotow. Jak zawsze robila pare kupek i generalnie pieluszka brudna byla zawsze tak teraz raz dziennie i to po calym dniu/nocy meczenia sie i cisniecia. Bez sensu caly dzien sie meczy aby zrobic jedna kupke Co raz czesciej sie zastanawiam nad modyfikowaym mlekiem aby sie nie meczyla, chociaz z jednej strony to boje sie, ze po modyfikowanym beda jeszcze wieksze klopoty nie wiem co mam robic. Wczoraj zjadlam tylko kanapke, zupe ogorkowa i jablko juz bez ciastek sie obylo

a może po zupce ogórkowej? przecież ogórki są kwaśne i wzdymające dla maluszka... położna mi mówiła że żadnych kwaśnych rzeczy się nie je.. oczywiście zdarzają się maluszki które tolerują takie rzeczy ale generalnie kwaśne wzdyma... poza tym bardzo ważne jest jedzenie regularne.. 3 posiłki dziennie nie wystarczą aby Twój pokarm był wartościowy, musi byc ich conajmniej 5.. nie możesz byc głodna..
Ja przepraszam że się tak mądruje, bo nie jestem jakimś ekspertem w tej dziedzinie, ale wczoraj miałam bardzo mądrą Panią połozną u siebie i wszystkie jej rady się sprawdziły także tylko powtarzam co usłyszałam

[agravka]

Napisane przez bajka1807

heheto chyba bylo do pszczolki :P

ja moge tylko powiedziec ze moja mala nie placze przy kapieli od kad leje wiecej wody do wanienki, tak zeby jej zakrywalo dupcie i nozki. wtedy widac ze jest zadowolona i zaczyna pluskac nozkami

hehe...sorki pewnie ze do pszczolki moja od samego poczatku nie placze przy kapieli

[bassienkaw]

A ja właśnie na spacerze z dziećmi,i babcia na dokładkę. Bo Damian śpi po nocy,i żeby się ładnie wyspał to wyszłysmy z domku. Na dworze całkiem fajnie,choć wiatr już taki jesienny...

Julia dziś ładnie w nocy spała co mnie cieszy,z sumie do teraz śpi. Od wczoraj jeszcze nie miała okresu aktywności,teraz zaczyna się wiercić,będzie trzeba dać cyca.

[anoxa]

Napisane przez niezawsze

My dzis z tz pierwszy raz sprobowalismy i jakos dziwnie bylo oboje czulismy, ze nie moze do konca wejsc hmm juz mam schizy, ze mnie tam zszyli i doopa

Kurcze nie pisalam wam, ze z ta krzepliwoscia krwi co mi w szpitalu wykryli (zastrzyki na to bralam od 31 tyg :/)to lipa, bo teraz zrobilam powtorne badania i wyszly jeszcze gorsze niz w ciazy :/ jutro mam wizyte u hematologa ciekawe co mi powie, nie chce juz zastrzykow a leki jak przepisze to ciekawe czy karmic mozna przy nich no i lipa bo przy tych wynikach fibrynogenu i d- dimerow to tabletki anty odpadaja :/

hehe znowu "dziewica" jestes to sie tz't powinien cieszyc

co do tej krwi to trzymam kciuki zeby cos na to poradzili i zebys mogla karmic swoim mleczkiem! a co do zastrzykow to mi podawali po cc i zalezy kto podawal bo raz nic nie czulam a raz bolalo troszke

Napisane przez Basia84

my tez nie mamy tutaj nikogo, to tylko kwestia organizacji, wole sie przemeczyc pierwsze kilka miesiecy a pozniej miec wiecej spokoju bo dzieci beda sie juz bawic razem

ale masz chociaz meza a my mieszkamy na wiosce najblizsza rodzine mam 30km stad a w dodatku maz pracuje za granica i nie ma go3-4tyg i przyjezdza na tydzien lub dwa wiec wiecej go nie ma niz jest a zawsze chociaz przy kapieli wieczorem jak jest druga osoba to zawsze latwiej wiec swiadomowie sie tak szybko nie zdecydujemy na drugie chyba ze sie przytrafi

Napisane przez Siala_Bala

Teraz przed chwlą mmały leżał na brzuchu.. skończyłam pisać patrzę a ten na plecach leży!! I to na przewijaku co ma utrudnione bo brzegi są wyższe

Zrobiłam powtórkę - położyłam na brzuchu a ten myk na bok i na plecy
i znowu

a to madralka mala! Hubert takich sztuczek jeszcze nie potrafi

Napisane przez agravka

czy Wasze dzieci piszcza? dzis moja Aduska zaczela piszczec z radosci, podczas usmiechu najpierw na tz a potem na mnie

moj mlody jak sie cieszy to tez az na glos najpierw myslalam ze oddechu nie moze zlapac a dopiero pozniej zauwazylam ze to jego smiech na glos

pszczolka super ci sie polozna trafila i naprawde cenne rady

moja dzisiaj ma sie zjawic UWAGA pierwszy raz a Hubert ma skonczone 6tyg byla raz jakas pielegniarka tylko jej wizyta nie trwala 5 min bo sie spieszyla sprawdzila tylko pempek i ciemiaczko i tyle bo niby okres urlopowy nam sie trafil i to dlatego i czekam na ta pinde bo chcialam z malym do mamy jechac a jak tak dalej pojdzie to nie pojade bo po poludniu bez sensu zawsze na caly dzien jedziemy

hd trzymam kciuki zeby te oszolomy wkoncu odebraly!!!! i jeszcze mocniej za dobre wyniki!!!!!

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

niezawsze wspolczuje bo wiem jak to jest gdy dziecko sie meczy przy kupkach bo z tym problemem caly czas z Hubertem walcze jest dzien ze zrobi 3-4 kupki sam bez problemu a jest dzien ze niestety musze mu pomagac termometrem bo az pokrzykuje na glos tak cisnie i widze ze boli go brzuszek robi sie czerwony i niespokojny tez myslalam zeby zrezygnowac przez to z cyca i przejsc tylko na modyfikowane ale przeciez ani Michcio jest na modyfikowanym i ma ten sam problem ktoras z dziewczyn pisala ze lekarz jej radzil pic maslanke i jesc jablka wiec moze sprobuj moze Maji to pomoze? naprawde bardzo Wam dziewczynki wspolczuje i tobie i Maji


a ja dzisiaj w nocy chyba okres dostalam pierwszy bo juz chyba z 4tyg nie krwawilam a dzisiaj taka ciemna krew sie w nocy jak bylam w wc pojawila ale narazie bardzo slabe to jest

a i snilo mi sie ze druga dzidzie mialam dziewczynke taka malusia byla lezala w lezaczku a obok niej siedzial Hubcio i przymierzal takie malutkie buciki a byl taki maly jak teraz tylko zachowywal sie jak by byl starszy i sie nie moglam nadziwic jaka mondralka z niego jest

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

oczywiscie dziewczynka ze snu miala na imie Maja

[hd2005]

niezawsze - trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez aniaa22

mam nadzieje ze wreszcie sie uda. a daleko masz? moze rzeczywiscie lepiej pojechac?

to nie chodzi nawet o odległość tylko o to, że tam (na miejscu) do nikogo nie można sie dostać ... Tragedia

Dodzwoniłam sie wreszcie do dr Bidzińskiej w Instytucie (olewając sekretariat). Wróciła z urlopu i okazało, że nie dotarły moje próbki czyli nie mają co badać To co wcześniej dotarło to niestety nie moje próbki. Poprosiła abym skontaktowała się z profesorem Smolarczykiem na Karowej...

Zaczęłam wydzwaniać na Karową. Tam na szczęście łatwiej się dodzwonić ale okazało się, że prof. Smolarczyk jest na urlopie

Na szczęście po kilku próbach dodzwoniłam się do kobiety z sekretariatu, która pamiętała tą nietypową sytuację (że przyszłam w asyście chirurga, z decyzją od profesora itd). Sprawdziła i na szczęście próbki się znalazły. Mogę je jutro odebrać.

Zawiozę je bezpośrednio do Instytutu. I teraz pytanie GDZIE je zostawić? W samym zakładzie patologii jest 6 pracowni Zadzwoniłam do dr. Bidzińskiej ale nie mogła rozmawiać ... wchodziła na oddział. Zadzwonię po południu.

Tak czy inaczej czeka nas jutro wizyta w szpitalu i instytucie. Musimy się wybrać całą trójką bo
- jeśli pojadę sama to zajmie mi to sporo czasu a nie mamy z kim zostawić małego.
- jesli pojedziemy razem powinno to zająć mniej czasu i M najwyżej się spóźni do pracy.

[niezawsze]

Napisane przez anoxa

niezawsze wspolczuje bo wiem jak to jest gdy dziecko sie meczy przy kupkach bo z tym problemem caly czas z Hubertem walcze jest dzien ze zrobi 3-4 kupki sam bez problemu a jest dzien ze niestety musze mu pomagac termometrem bo az pokrzykuje na glos tak cisnie i widze ze boli go brzuszek robi sie czerwony i niespokojny tez myslalam zeby zrezygnowac przez to z cyca i przejsc tylko na modyfikowane ale przeciez ani Michcio jest na modyfikowanym i ma ten sam problem ktoras z dziewczyn pisala ze lekarz jej radzil pic maslanke i jesc jablka wiec moze sprobuj moze Maji to pomoze? naprawde bardzo Wam dziewczynki wspolczuje i tobie i Maji


oczywiscie dziewczynka ze snu miala na imie Maja

juz zaczelam jesc jablka mimo, ze nie cierpie
a ten termometr to gleboko sie wklada my 4 dzien jedna kupka tylko

hehe no prosze jakie ladne imie

Pszczolka to nie ogorki bo to trwa kolejny dzien a wczesniej byka zupka jarzynowa

[hd2005]

Napisane przez anoxa

hd trzymam kciuki zeby te oszolomy wkoncu odebraly!!!! i jeszcze mocniej za dobre wyniki!!!!!

dzięki kochana

Powiem Wam, że cała ta otoczka związana z dzwonieniem, umawianiem, staniem w kilometrowych kolejkach itd powoduje, że człowiek ma ochotę strzelić sobie w łeb. Czuję się jak intruz bo wszyscy są zajęci, zapracowani, trzeba prosić, zginać kark i padać na kolana ... Poniżające...

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie mogę się poddać i olać sprawy że muszę wydzwaniać i czasem prosić...

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Prosta sprawa - baba w centrum onkologii (w recepcji) po wygłoszeniu tekstu, że ona nie może mnie umówić, że nie wie itd po prostu się rozłączyła... Opadają ręce...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

ach.. sorry ... musiałam się wygadać...

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez niezawsze

jedz tam, generalnie szybciej cos zalatwisz na miejscu, bo co jesli uda Ci sie dodzwonic i znow niekompetenta pani Ci powie, ze ona nie wie i zebys zadzwonila pozniej. Instytut hematologii jest obok onkologii i tam jak dzwonilam to bylo podobnie, wiec to "normalne" tzn takie realia

dobrze, że nie pojechałam bo i tak nic w recepcji by mi nie powiedzieli a do pani doktor nie można sie dostać. Drzwi zamknięte na 4 spusty,wychodzi tylko pielęgniarka i wzywa pacjentów. Paranoja...

Teraz wiem na czym stoję. Odbiorę próbki, zawiozę do instytutu i będę próbowała się umówić na wizytę za jakiś czas (jak będą wyniki badan).

[niezawsze]

Napisane przez hd2005

Prosta sprawa - baba w centrum onkologii (w recepcji) po wygłoszeniu tekstu, że ona nie może mnie umówić, że nie wie itd po prostu się rozłączyła... Opadają ręce...

eh no to niezla biacz, jak pojedziesz nie bedzie mogla uciec.

Matko mam mysli juz z tym pokarmem, ze truje dziecko wlasnym mlekiem

Powiedzialam tz by kupil bebilon comfort Siala chyba poleca ono jest na kolki i kupki wlasnie. Jak tak dalej pojdzie ti ja i Maja sie wykonczymy, bo widze, ze ona chce spac, ale budzi sie za chwile albo z krzykiem albo ze stekaniem a ja patrze i robie co moge macham jej szkitkami, podaje plantexy, bobotici i inne cuda na kiju. Dzisiejszej nocy Maja spala tylko dlatego, ze przez sen jej trzymalam nogi zgiete do brzuszka i tak przespalysmy kilka godzin, oczywiscie tz nie spi z nami w lozku, bo do pracy

[jaszczka]

cześć!

powiedzcie mi co robicie żeby pomóc maluszkom kiedy mają brzuszki pełne pierdków? w nocy wisiałam półtorej godziny nad Patryczka łóżeczkiem i masowałam mu brzuszek, bo biedny nie mógł spać... zasypiał jak masowałam a jak przestawałam to za parę minut budził się z bólu
nad ranem było super, a teraz znowu zaczyna się prężyć i popłakiwać pierdy idą, bo słyszę je stąd, no ale ile ich może być?

A wiecie co mnie wczoraj spotkało? Wyszłam z małym na spacer i tak coś dziwnie mi wózek jechał, ciągle mnie w lewo "ciągneło", po drodze zaszłam do lidla, zakupy zapakowałam do koszyka pod gondolką i do torby wózkowej (oczywiście kupiłam tyle że się zmieścić nie mogłam ) no i jak wózek dociążyłam, to zdołałam przejechać może ze 100 metrów, patrzę a tam kapeć!! normalnie złapałam gumę w wózek
takie coś to tylko mnie może spotkać
całe szczęście Łukasz pracował wczoraj w mieście i nie było do niego tak daleko (bliżej niż do domu) to jakoś dowlokłam ten wózek do niego, wpakowałam w samochód i wróciłam do domu autem
ale nie powiem jak się na mnie ludzie patrzyli jak się szarpałam z wózkiem obładowanym różnym zakupem, z którego co chwilę wypadał mi to rabarbar, to marchewka i w dodatku jeszcze na syrenie, bo mojemu dziecku pomyliły się godziny i stwierdził, że jest potwornie głodny, mimo że jadł półtorej godziny wcześniej
__________________

[entertete]

Niezawsze po mleczku modyfikowanym też boli brzuszek (mojego smyka), i robiłam dużo rzeczy żeby mu ulżyć (głownie masaż intensywny i kładzenie na brzuchu), no i to po prostu przechodzi z czasem jak układ pokarmowy coraz bardziej dojrzewa ( mojego jeszcze nie ma rewelacji, ale były i zatwardzenia po 2 dni, i pierdy głośne i męczące i powoli się zmienia na lepsze mimo, że to samo mleko cały czas, tyle że więcej na brzuszku leży a to poprawia pracę jelit no i ma już 7 tygodni).

A masaż polecam taki dosyć intensywny brzucha, że aż dziecko podkaskuje. Wczesniej robiłam delikatniej to nic nie dawało,
oraz - nie wiem czy opiszę to dobrze - najpierw obiema dłońmi robimy takie zjazdy z wysokości żeber w dół brzuszka, takie jakby V, a potem na przemianlegle dociskamy kolanka tak jakbyśmy chciały do łokcia dociśnąć tak na krzyż - to uwalnia pierdy. Ja sama jeszcze nie umiem dobrze, ale moja siostra cioteczna tak zrobił amu raz i normlanie szły i było lepiej. A pokazał jej to jej ojciec heheehe, a potem lekarka. i Była w szoku skąd dziadek wie

[itakasia]

witam
dzis musialam pojechac od rana do pracy bo mialam jakies braki w dokumentacji
widze ze w dziedzinie bączkow i kupek to bedziemy robic doktorat
no to teraz pytanie - co mam zrobic zeby sie ........ bo juz od soboty nie bylam. nienawidze tego. jem tylko gotowane rzeczy, jablka, warzywa i pije wode a problemy i tak mam

[jaszczka]

Hd - współczuję przejść z naszą służbą zdrowia normalnie ręce i gacie człowiekowi opadają jak się słyszy takie akcje

Pszczółka - ta położna kazała dzidzia od razu po karmieniu na brzuszku kłaść?
Ja myślałam, że trzeba odczekać z godzinkę po jedzeniu jak wy babeczki robicie? od razu kładziecie??

Niezawsze - my też ostatnio pierwszy raz spróbowaliśmy przytulanek i ja oczywiście głupia się dopytywałam "co tam słychać" i czy się coś zmieniło, no i dostałam odpowiedź szczerze wolałabym tego nie wiedzieć no ale podobno już nie jestem taka "fajna" i zrobiło się dużo miejsca normalnie załamka ćwiczę teraz te kegle, ale czy to coś da normalnie dupa...

Entertete - dzięki za opis masażu, spróbuję tak jak mówisz mam nadzieję, że podziała

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Itakasia - chciałabym pomóc, ale mam ten sam problem też jem w sumie tylko gotowane, warzywa i owoce i chodzę raz na kilka dni
także podpinam się pod prośbę, może ktoś ma jakiś pomysł?

[anoxa]

Napisane przez niezawsze

juz zaczelam jesc jablka mimo, ze nie cierpie
a ten termometr to gleboko sie wklada my 4 dzien jedna kupka tylko

hehe no prosze jakie ladne imie

co do imienia to u nas miala byc Maja od poczatku ale wyszedl Hubert
jesli chodzi o termometr to okolo cm wkladam i krece w kolko tak zeby pobudzic kiszke lub gora dol ale dobrze zamocz w kremie lub nawilz oliwka
tez nei lubie jablek jeszcze zielone raz kiedys zjem
HD to jakas paranoja normalnie jest po.piepszeni oni sa jedni po drugicha niektorzy lekarze to sie zachowuja jak by bostwem byli niedostepni dla swiata a juz tymbardziej pacjentow a te pielegniarki czasem zachowuja sie jeszcze gorzej niz lekarze jak by najwazniejsze w tych przychodniach byly szkoda ze nie wezma pod uwage ze gdy by nie my czyt. pacjenci ani jedni ani drudzy pracy by nie mieli

Napisane przez jaszczka

cześć!

powiedzcie mi co robicie żeby pomóc maluszkom kiedy mają brzuszki pełne pierdków? w nocy wisiałam półtorej godziny nad Patryczka łóżeczkiem i masowałam mu brzuszek, bo biedny nie mógł spać... zasypiał jak masowałam a jak przestawałam to za parę minut budził się z bólu
nad ranem było super, a teraz znowu zaczyna się prężyć i popłakiwać pierdy idą, bo słyszę je stąd, no ale ile ich może być?

A wiecie co mnie wczoraj spotkało? Wyszłam z małym na spacer i tak coś dziwnie mi wózek jechał, ciągle mnie w lewo "ciągneło", po drodze zaszłam do lidla, zakupy zapakowałam do koszyka pod gondolką i do torby wózkowej (oczywiście kupiłam tyle że się zmieścić nie mogłam ) no i jak wózek dociążyłam, to zdołałam przejechać może ze 100 metrów, patrzę a tam kapeć!! normalnie złapałam gumę w wózek
takie coś to tylko mnie może spotkać
całe szczęście Łukasz pracował wczoraj w mieście i nie było do niego tak daleko (bliżej niż do domu) to jakoś dowlokłam ten wózek do niego, wpakowałam w samochód i wróciłam do domu autem
ale nie powiem jak się na mnie ludzie patrzyli jak się szarpałam z wózkiem obładowanym różnym zakupem, z którego co chwilę wypadał mi to rabarbar, to marchewka i w dodatku jeszcze na syrenie, bo mojemu dziecku pomyliły się godziny i stwierdził, że jest potwornie głodny, mimo że jadł półtorej godziny wcześniej
__________________

biedny musi byc sporo zagazowany probuj go klasc na brzuszku a jak lezy na pleckach to przyciskaj mu nozki podkulone do przuszka i daj herbatki na wzdecia koper wloski lub plantex
co do przebojow z wozkiem to tez tego sie najbardziej obawiam jezdzac po mojej wiosce

aa i mierzylam Huberta 60cm mi wyszlo wiec przybylo mu 2cm ale widze ze za duzo nie urusl bo caly czas mu zakladam te same ciuchy na 56cm i na 62cm i te na 62cm sa przyduze jeszcze

nie wiem czy kojarzyc ze kiedys nam sie samochod zepsul pekl amortyzator na naszych polskich drogach i pisalismy o zwrot kosztow naprawy to jakies 1200zl bylo i po mojej interwencji ostatnio przyznali nam te pieniadze wniosek w marcu zlozylismy i nas olali a ostatnio im zaczelam truc i dzwonic co kilka dni i w koncu cos z tym zrobili

byla u nas polozna byla moze z 10min ale w sumie powiedziala ze maly jest swietny (caly czas sie do niej smial mimo ze byl juz glodny) mowila ze super ze sie z psem wychowuje bo mniejsze ryzyko wystapienia alergii jest i ze silnym chlopcem jest i jeszcze ze widac ze mu duzo czasu poswiecam i duzo z nim rozmawiam bo ma 6tyg a juz jest bardzo madrym dzieckiem a ja normalnie pekam z dumy milo cos takiego od kogos obcego uslyszec

niezawsze powiedziala mi jeszcze zeby mu dawac rumianek zaparzony do picia bo rumianek pomaga na kupki a plantex i koperek wloski tylko na pierdy sa i ze jesli da rade to zeby pil nie slodzony a jesli nie to zeby poslodzic i zagotowac w garnku okolo 3 min

[itakasia]

jaszczka
czyli nie jestem sama
anoxa
brawo dla Hubcia i gratulacje dla dumnej mamy

[pszczolka87]

jaszczka tak kazała mi kłaść od razu po jedzonku, oczywiście najpierw ponosić go trochę aby mu sie najpierw odbiło.. Powiedziała że po jedzeniu dziecko jest najbardziej rozluźnione i zrelaksowane, poza tym właśmnie kładzenie na brzuszku po jedzonku pomaga na prawidłowe trawienie i dzidzia nie powinna mieć gazów... ja tak robię i tfu tfu odpukać narazie od wczoraj nie mamy problemu z gazami i wzdętym brzuszkiem.. maluch w ogóle nie płacze, tylko daje znać jak jest głodny

[anoxa]

Napisane przez itakasia

witam
dzis musialam pojechac od rana do pracy bo mialam jakies braki w dokumentacji
widze ze w dziedzinie bączkow i kupek to bedziemy robic doktorat
no to teraz pytanie - co mam zrobic zeby sie ........ bo juz od soboty nie bylam. nienawidze tego. jem tylko gotowane rzeczy, jablka, warzywa i pije wode a problemy i tak mam

moze kefir albo maslanka pomoga? jak nie to proponuje czopek glicerynowy bo ja mialam problemy i od tego mi hemoroidy wyszly a tego wam nie zycze

Napisane przez jaszczka

Pszczółka - ta położna kazała dzidzia od razu po karmieniu na brzuszku kłaść?
Ja myślałam, że trzeba odczekać z godzinkę po jedzeniu jak wy babeczki robicie? od razu kładziecie??

Niezawsze - my też ostatnio pierwszy raz spróbowaliśmy przytulanek i ja oczywiście głupia się dopytywałam "co tam słychać" i czy się coś zmieniło, no i dostałam odpowiedź szczerze wolałabym tego nie wiedzieć no ale podobno już nie jestem taka "fajna" i zrobiło się dużo miejsca normalnie załamka ćwiczę teraz te kegle, ale czy to coś da normalnie dupa...

no wlasnie tez nie wiem jak to z tym kladzeniem bo w szpitalu go od razu po jedzeniu kladly na brzuszek a mama w domu mowila ze tak szybko nie wolno dziewczyny tu tez tak pisaly wiec przestalam go od razu po klasc
jesli chodzi o luz to sie nie stresuj bo podobno mozna jakies zabiegi korygujace robic wiec w ostatecznosci jest jakies rozwiazanie
jesli chodzi o kupke napisalam wyzej moja rade pod notka itakasi

[itakasia]

anoxa
no wlasnie nie chce czopka bo to nie problem chwilowy tylko staly, chce wprowadzic do jedzenia cos co mi pomoze, sprobuje tej maslanki, ktorej nie cierpieale skoro ma pomoc to sie przemoge

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

bajka
to ty chyba pisalas o tesciowej ktora chce pomagac. korzystaj kochana!!. moi rodzice i tescie byli u nas tylko raz od urodzenia sie Zosi a w niedziele bedzie miala 6tygodni. mieszkamy blisko siebie, 5 min samochodem. tylko czekaja zeby ich odwiedzac a do pomocy nie ma nikogo. chcielismy z mezem zabrac dzieci na zakupy szkolne i odziezowe ale nie ma z kim zostawic Zosi, kazdy zajety. z Zosia nie chce chodzic po hipermarketach bo tlok wielki, poza tym chcialabym poswiecic chwile tylko starszym dzieciom

[anoxa]

itakasia sprobuj owocowej moze lepiej ci wejdzie ja kupuje kefiry smakowe i pomagaja a wtedy nie mialam kefiru meczylam sie 3 dni i sie nabawilam swinstwa ale wtedy od zelaza mialam problem bo po cc mi spadla hemoglobina do 10 i kazali brac zelazo i sie zaczely problemy

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez itakasia

bajka
to ty chyba pisalas o tesciowej ktora chce pomagac. korzystaj kochana!!. moi rodzice i tescie byli u nas tylko raz od urodzenia sie Zosi a w niedziele bedzie miala 6tygodni. mieszkamy blisko siebie, 5 min samochodem. tylko czekaja zeby ich odwiedzac a do pomocy nie ma nikogo. chcielismy z mezem zabrac dzieci na zakupy szkolne i odziezowe ale nie ma z kim zostawic Zosi, kazdy zajety. z Zosia nie chce chodzic po hipermarketach bo tlok wielki, poza tym chcialabym poswiecic chwile tylko starszym dzieciom

faktycznie nie fajnie ja jak jade na zakupy to korzystam z uslug mamy puki w polsce jest i malego zostawiam u niej z dwuch powodow raz ze nie znosze przy kazdym sklepie wynosic stelaza rozkladac go wpinac fotelika pozniej to skladac (jak jest maz to on to robi) a po drugie uwazam ze w tych duzych sklepach to zbiorowisko bakteri i zarazkow jest

[itakasia]

Napisane przez anoxa

uwazam ze w tych duzych sklepach to zbiorowisko bakteri i zarazkow jest

dokladnie tak, dlatego do centrum handlowego nie chodze z Zosia trudno, najwyzej sama pojade z dziecmi. chociaz takie wieksze zakupy wole robic z mezem

[anoxa]

jutro musze zdjecia odebrac bo dalam do wywolania malego zdjecia w sumie to juz druga tura za pierwszym razem poszlo okolo 30 a teraz kolo 60zdjec postanowilam sobie ze bede na bierzaco wywolywala bo pozniej co raz gorzej je wywolac chce jeszcze malemu taka ksiege malenstwa kupic zeby mial pamiatke w przyszlosci

[vette]

heloou

U nas maly sukces, wczoraj czyli w 10 dobie odpadl pepek
Czy mozna juz probowac dawac mala na brzuch?

Napisane przez papeteria

Co do rany ja tez tym psikam codzien rano i wieczorem ale nie zawijam niczym....

czym psikasz?bo nie wylapalam

Mi we wtorek sciagnal szwy, nie wyglada to az tak zle.
Ale ciagle czuje te pod skora - rozpuszczalne.

Napisane przez pszczolka87

jaszczka tak kazała mi kłaść od razu po jedzonku, oczywiście najpierw ponosić go trochę aby mu sie najpierw odbiło..

Mam nadzieje, ze i do mnie jutro przyjdzie jakas normalna babka.
Mam milion pytan i jeszcze wiecej watpliwosci.

itakasia w tym temacie preferuje suszone sliwki

alguien slicze foto w avatarze, wrzuc cos dla ciotek wizazowych