Brzuszki powoli rosną bo maluszki rodzimy wiosną. Marzec-kwiecień 2011

[87czarna]

Milena87,witamy

[Black_Angel86]

Napisane przez Milena87

witam wszystkie przyszłe mamusie ja dopiero zarejestrowałam sie na wizaż który przyznaję bez bicia że podglądałam a szczególnie ten wątek
Ja mam termin na 25 marca wg om. Jestem już po jednym poronieniu i to moja upragniona ciąża po roku starania się. Na razie przebiegła bez komplikacji ale w zeszłym tyg po stosunku zaczęłam krwawić i wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem odklejenia kosmówki ale usg nic nie wykazało. Po 2 dniach wróciłam do domu bo krwawienia ustały i biorę duphaston. Teraz w czwartek mam wizytę i boję sie że przez ten tydzień coś mojemu maluszkowi się stało, choć nie mam już żadnych plamień - może poprostu jestem przewrażliwiona. Widzę że niektóre dziewczyny znają już płeć, ja także chciałabym juz coś na ten temat wiedzieć i marzę o dziewczynce ale najważniejsze żeby wszystko było ok bo szczerze mówiąc brzuszek mnie boli czaasem dość mocno i jak tu sobie nic nie wkręcać.... a ruchów na razie nie odczuwam mimo że to już początek 15 tyg ale wsłuchuję sie w swój organizm i cierpliwie czekam

Załączam zdjęcie mojego szkraba z 11 tygodnia

Rety jaki śliczny maluszek, super widać Moje zdjęcia takie nie są a ostatnie jest z 15tc... aż Ci zazdroszczę. Nie martw się na zapas, ja też jestem po przejściach związanych z poronieniem i wiem, że i tak człowiek się martwi... Niedługo poczujesz pierwsze ruchy i już będziesz spokojniejsza Trzymam kciuki , i witaj u nas

[Eirene1987]

Milena87 śliczny maluszek witamy maluszka i mamusię

[87czarna]

Moje zdjęcie USG z 14 tygodnia jest niesamowicie wyraźne! Widać malutki nosek i ogromne wargi,haha -to po tatusiu Aż żałuję,że nie mogę Wam pokazać!

[megi2015]

ja chodzę do przychodni przyszpitalnej do cenionego lekarza. mam do niego pełne zaufanie, ale jak pomyślę że jak przyjadę rodzić a on akurat nie będzie miał dyżury to nie wiem co zrobię
znam kadrę szpitalną bo leżałam tam po poronieniu i naprawdę niektórzy lekarze to tragedia...niestety

[Milena87]

dzięki za wsparcie. też mam nadzieję że wszystko będzie ok. Ostatnio mam troche stresów i boję się że to źle może wpływać na moje maleństwo. Po poronieniu dopadła mnie nerwica lękowa, miałam psychoterapie i brałam łagodne lekarstwa które ze względu na ciąże musiałam odstawić i teraz czasem ciężko jest sobie poradzić z nerwami szczególnie kiedy pozostaje mi tylko picie meliski na uspokojenie . Ale dzidzia jest najważniejsza. i już nie mogę sie doczekać jak zobacze moje serduszko.

Dziewczynki a was też czasem pobolewa podbrzusze ? mnie często przy chodzeniu i wogóle jakaś cholerna rwa kulszowa mi weszła w pośladek i może to ona tak mi promieniuje do brzuchola

[Black_Angel86]

Napisane przez megi2015

ja chodzę do przychodni przyszpitalnej do cenionego lekarza. mam do niego pełne zaufanie, ale jak pomyślę że jak przyjadę rodzić a on akurat nie będzie miał dyżury to nie wiem co zrobię
znam kadrę szpitalną bo leżałam tam po poronieniu i naprawdę niektórzy lekarze to tragedia...niestety

ehhhh, no i właśnie mam to samo. a jak jeszcze pomyślę, że w innym szpitalu mnie nie potraktują za dobrze to ja na prawdę nie wiem co zrobić. Zmienić lekarza? Opinie o innych też pozostawiają wiele do życzenia, nie ma ideałów...

[87czarna]

Oj,Kochana...ja mam rwe kulszową....TRAGEDIA! Są takie dni,ze nie mogę usiąść albo podnieść się samodzielnie z łóżka...bol od kości ogonowej,przez prawy pośladek,do prawego uda To wszystko przez macicę,która uciska na nerw ;]

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

black,Ty jesteś z Rydułtów,prawda?

[blackrose4u]

Napisane przez Milena87

witam wszystkie przyszłe mamusie ja dopiero zarejestrowałam sie na wizaż który przyznaję bez bicia że podglądałam a szczególnie ten wątek
Ja mam termin na 25 marca wg om. Jestem już po jednym poronieniu i to moja upragniona ciąża po roku starania się. Na razie przebiegła bez komplikacji ale w zeszłym tyg po stosunku zaczęłam krwawić i wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem odklejenia kosmówki ale usg nic nie wykazało. Po 2 dniach wróciłam do domu bo krwawienia ustały i biorę duphaston. Teraz w czwartek mam wizytę i boję sie że przez ten tydzień coś mojemu maluszkowi się stało, choć nie mam już żadnych plamień - może poprostu jestem przewrażliwiona. Widzę że niektóre dziewczyny znają już płeć, ja także chciałabym juz coś na ten temat wiedzieć i marzę o dziewczynce ale najważniejsze żeby wszystko było ok bo szczerze mówiąc brzuszek mnie boli czaasem dość mocno i jak tu sobie nic nie wkręcać.... a ruchów na razie nie odczuwam mimo że to już początek 15 tyg ale wsłuchuję sie w swój organizm i cierpliwie czekam

Załączam zdjęcie mojego szkraba z 11 tygodnia

witaj śliczny maluszek podaj mi na prv dane do listy

muszę Wam się pożalić trochę bo chyba dopadły mnie problemy z zaparciami. Na początku jak Wy pisałyście o tym to ja jak nigdy regularnie, elegancko (nawet jak jadłam czekolade ) a teraz od paru dni zauważyłam że równowaga mi się zachwiała i co tu robić a pije bardzo dużo (jak na mnie) ciągle mnie suszy jak na kacu

[Black_Angel86]

Napisane przez Milena87

dzięki za wsparcie. też mam nadzieję że wszystko będzie ok. Ostatnio mam troche stresów i boję się że to źle może wpływać na moje maleństwo. Po poronieniu dopadła mnie nerwica lękowa, miałam psychoterapie i brałam łagodne lekarstwa które ze względu na ciąże musiałam odstawić i teraz czasem ciężko jest sobie poradzić z nerwami szczególnie kiedy pozostaje mi tylko picie meliski na uspokojenie . Ale dzidzia jest najważniejsza. i już nie mogę sie doczekać jak zobacze moje serduszko.

Dziewczynki a was też czasem pobolewa podbrzusze ? mnie często przy chodzeniu i wogóle jakaś cholerna rwa kulszowa mi weszła w pośladek i może to ona tak mi promieniuje do brzuchola

boli boli... a ostatnio to nawet kłuje... eh, to normalne podobno bo się macica rozciąga

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez 87czarna

black,Ty jesteś z Rydułtów,prawda?

tak... i niby tu tyle lekarzy, fachowców, szpitali w okolicy a ja jestem w kropce... ah!

[87czarna]

Kochana,a powiedz mi...gdzie chodzisz do lekarza i gdzie masz zamiar rodzić? Ja jednak wracam do Polski i teraz też się zastanawiam...?!

[blackrose4u]

ja wybrałam szpital w Rydułtowach z cesarką z moim ginem

[Black_Angel86]

Napisane przez blackrose4u

witaj śliczny maluszek podaj mi na prv dane do listy

muszę Wam się pożalić trochę bo chyba dopadły mnie problemy z zaparciami. Na początku jak Wy pisałyście o tym to ja jak nigdy regularnie, elegancko (nawet jak jadłam czekolade ) a teraz od paru dni zauważyłam że równowaga mi się zachwiała i co tu robić a pije bardzo dużo (jak na mnie) ciągle mnie suszy jak na kacu

w październikowym m jak mama podali jakiś lek na zaparcia który można stosować w ciąży... poszukam potem to Ci napiszę, najpóźniej jutro bo ledwo żyję

[ego_ego]

Napisane przez Black_Angel86

ego_ego piękny brzuszek, mój jest nawet podobny

No tak, tylko Ty już masz 19tc a ja dopiero 13 zaczęłam i mam ogromniasty brzuch, ale mój tż się śmieje, że przynajmniej dzidziuś może sobie popluskać póki ma miejsce, bo jak urośnie, to już mu będzie ciężko

87czarna przesłałam Ci na priv wiadomość nie wiem czy dotarła?

[87czarna]

blackrose4u,moja koleżanka wybrała tamten szpital,a jest z okolic Wodzisławia-tak jak ja. Nie wiem nawet,gdzie chodzić do lekarza ?

[Black_Angel86]

Napisane przez blackrose4u

ja wybrałam szpital w Rydułtowach z cesarką z moim ginem

hmmm, a jaki gin? I czemu cc? Ja biorę tę możliwość pod uwagę tylko jak to zorganizować nie wiem, mam co prawda wadę wzroku -4 dpi, ale nie wiem czy to wystarczy

[87czarna]

ego_ego, na razie nic nie dotarło...

[Milena87]

Maluszek dziękuję za komplementy a ja wam pokaże jeszcze zdjęcie mojego brzuszka zdjęcie robione ostatnio nad morzem bo mam rzut beretem mój tź się smieje że jestem już taki grubas jakby za jedym naszym maluchem ukrywał sie drugi i potem nam sie ujawni i będą bliźniaki

[blackrose4u]

Napisane przez 87czarna

blackrose4u,moja koleżanka wybrała tamten szpital,a jest z okolic Wodzisławia-tak jak ja. Nie wiem nawet,gdzie chodzić do lekarza ?

ja chodzę na Niedobczyce Wrębowa

Napisane przez Black_Angel86

hmmm, a jaki gin? I czemu cc? Ja biorę tę możliwość pod uwagę tylko jak to zorganizować nie wiem, mam co prawda wadę wzroku -4 dpi, ale nie wiem czy to wystarczy

na cc dostałam skierowanie od okulisty już mi na karcie ciąży wypisała. Wiesz ja to ślepa jestem i dlatego, mam mega wade. Powiedziała że woli ostrożnie do oczu podchodzić bo nigdy nie wiadomo jaki poród będzie czy 5min czy 20h.
A chodze do J. Słomczyńskiego



jak mam wkleić te linki do pierwszą stronę

[Black_Angel86]

Napisane przez blackrose4u

ja chodzę na Niedobczyce Wrębowa

na cc dostałam skierowanie od okulisty już mi na karcie ciąży wypisała. Wiesz ja to ślepa jestem i dlatego, mam mega wade. Powiedziała że woli ostrożnie do oczu podchodzić bo nigdy nie wiadomo jaki poród będzie czy 5min czy 20h.
A chodze do J. Słomczyńskiego



jak mam wkleić te linki do pierwszą stronę

Jesteś z niego zadowolona? Jaki on jest? Reeeety, nie wiem co robić, czytałam na temat Słomczyńskiego dużo pozytywów, a łatwo się do niego dostać? Chodzisz prywatnie? I jak mogę zapytać to czy dużo za wizytę bierze?

[ego_ego]

Napisane przez Milena87

Mmój tź się smieje że jestem już taki grubas jakby za jedym naszym maluchem ukrywał sie drugi i potem nam sie ujawni i będą bliźniaki

To pokaż mu moje zdjęcie (zamieściłam wcześniej) i powiedz, że ja mam termin na 13.04 to już nie będzie się z Ciebie śmiał

[blackrose4u]

Prywatnie przyjmuje w Pszowie. Dwa lata temu płaciłam 60zł (byłam tlyko raz bo potrzebowałam wizyty na już)
A tak przyjmuje w przychodni na Wrębowej zapisy z 2-3 tyg wyprzedzeniem. Ja chodze do niego już 3 lata i jestem bardzo zadowolona pogada, odowie na każde pytanie, miły, mimo że na nfz a nie "załatwi" Cię w 5min tylko tyle ile trzeba.

[iizabelaa]

Napisane przez Black_Angel86

Cześć Dziewczynki
Nie było mnie trochę, bo urlopowałam nad morzem, nawet trafiłam na pogodę
Trochę odpoczynku faktycznie mi się przydało. U nas trwa 19 tydzień, jutro idę na wizytę. Nie stresuję się już tak bardzo bo cały czas czuję jak mi się "coś" w brzuszku wierci
Trochę Wam się wyżalę, bo nie wiem co zrobić. Otóż chodzę do podobno świetnego lekarza. Faktycznie jest miły i w ogóle. Tylko że jak na razie jest jedynym lekarzem w szpitalu w którym przyjmuje, któremu byłabym w stanie zaufać. Tym bardziej, że naczytałam się opinii na internecie na temat pracujących tam ginekologów, i włos się na głowie jeży. Już jakiś czas temu postanowiłam, że jeżeli zdarzy się tak, że jak ja będę rodzić, a mój lekarz będzie na urlopie (w tym roku w okolicach II połowy lutego był na nartach na 3 tyg) to po prostu pojadę do innego szpitala i tyle. Tym bardziej że 3 szpitale są w promieniu 15 km ode mnie. No i dowiedziałam się ostatnio, że pacjentki mojego lekarza są w tych właśnie innych szpitalach traktowane skandalicznie, olewająco i ogólnie bardzo źle. I co ja mam robić? Postanowiłam jutro z nim na ten temat pogadać. W końcu mu płacę, więc chyba mam prawo pytać czy mogę liczyć na to że będzie przy mnie albo chociaż na planowany poród (czy cesarka czy sn to już obojętnie, oba można zaplanować przecież tak, by był na oddziale). Strasznie się boję tego szpitala w którym on przyjmuje
No a z innej beczki, to zapisałam się jakiś czas temu na usg połówkowe w Genomie, ale zapisałam się też do Żor, bo mają tam 3D i 4D, fakt, że drożej, ale skoro już i tak się krocie płaci to co zrobić. I mam badanie na 18 października. To będzie 22 tc.
Dziewczyny przejrzałam tylko Wasze wpisy, nie wiem czy dam radę nadrobić. ego_ego piękny brzuszek, mój jest nawet podobny
Tęskniłam za Wami dziewczynki
Teraz już postaram się być na bierząco.

najlepiej z nim pogadaj

u mnie w mieście nie ma co liczyc na to, że lekarz przyjedzie na twój poród tylko dlatego, że się do niego chodzi,

może można by mu dodatkowo zapłacić, ale jeszcze się z tym nie spotkałam,
pewnie by się żaden nie zgodził, na bark kasy nie narzekają a po co poza dyżurem ma siedzieć np. 20h w szpitalu bo jedna z dziesiątek pacjentek rodzi

poza tym z opowieści znajomych wnioskuję, że lekarza praktycznie nie ma przy porodzie, przychodzi tylko na końcówkę

dlatego u mnie w mieście jest praktyka zatrudniania własnej położnej, która jest z tobą calutki czas
Może pomyśl nad takim rozwiązaniem.


Ja osobiście mam zamiar mieć cc w prywatnym szpitalu.

[Tity]

Napisane przez blackrose4u

muszę Wam się pożalić trochę bo chyba dopadły mnie problemy z zaparciami. Na początku jak Wy pisałyście o tym to ja jak nigdy regularnie, elegancko (nawet jak jadłam czekolade ) a teraz od paru dni zauważyłam że równowaga mi się zachwiała i co tu robić a pije bardzo dużo (jak na mnie) ciągle mnie suszy jak na kacu

Jabłuszka i jeszcze raz jabłuszka. Chociaż niestety jak mi się uregulowało wszystko to moja pupa chyba stwierdziła, że codziennie to za często i męczę się z hemoroidami. Aż się boję pomyśleć co będzie jak dziecko urośnie. Chyba po porodzie czeka mnie wizyta u prokto, bo i tak już wcześniej miałam problemy z tym. Nikomu nie życzę Przepraszam za pupne spostrzeżenia

[megi2015]

Napisane przez Black_Angel86

ehhhh, no i właśnie mam to samo. a jak jeszcze pomyślę, że w innym szpitalu mnie nie potraktują za dobrze to ja na prawdę nie wiem co zrobić. Zmienić lekarza? Opinie o innych też pozostawiają wiele do życzenia, nie ma ideałów...

Masz rację nie ma ideałów....ja na początku ciąży chodziłam prywatnie, ale tak prawdę mówiąc wcale nie było lepiej. to że się płaci za wizytę o niczym nie świadczy. lekarz mnie tylko nastraszył że z tej ciąży też nic nie będzie i tyle. A po tyg. stwierdził - ooooo jest serduszko....

[niutka1]

Napisane przez deneb3

na miałam 1.4 przezierność tzn moje dziecko

do 2 jest to w normie

normy na przezierność sa ścisle związane z tygodniem ciąży, ( a ścislej z CRL, czyli wielkościa maluszka od głowy do pupci ) więc nie mozna mówic, że norma jest do 2.00 bo to wprowadza w błąd ,
dokładnie normy sa takie:

"
Przezierność karkowa – normy:

Opracowane normy NT obejmują ciąże od początku 11 Hbd do końca 13 Hbd (13 tyg. + 6 dni).

Dla CRL=45mm (11 Hbd) mediana wynosi 1,2 mm, a 95 centyl 2,1 mm.
Dla CRL=84mm (13+6 Hbd) mediana wynosi 1,9 mm, a 95 centyl 2,7 mm.
Ryzyko indywidualne obliczamy mnożąc wartość ryzyka wstępnego dla danej pacjentki (wynikającego z jej wieku oraz wieku ciążowego) przez różnicę między wartością NT zmierzoną a medianą dla danego CRL.

Przezierność fałdu karkowego, inaczej przezierność karokowa (NT) oceniana jest w badaniu USG między 11-14 tygodniem ciąży. Przeziernością karkową nazywamy obraz ultrasonograficzny, odpowiadający podskórnemu gromadzeniu się płynu w okolicy karkowej u płodu. Grubość fałdu karkowego rośnie wraz z wiekiem ciążowym, a tym samym długością ciemieniowo-siedzeniową CRL (ang. crown-rump length), która ściśle zależy od wieku ciąży.

Począwszy od 14 tygodnia trudniej jest zmierzyć przezierność karkową (wierzchołkowa pozycja płodu), a prawdopodobieństwo uzyskania pomiaru spada z 98-100% do 90%. Na dodatek nie istnieje grupa kontrolna, do której można by było przyrównać otrzymane wyniki NT."
zródło 'Genetyka-Ginekolog.pl"

[87czarna]

Napisane przez blackrose4u

Prywatnie przyjmuje w Pszowie. Dwa lata temu płaciłam 60zł (byłam tlyko raz bo potrzebowałam wizyty na już)
A tak przyjmuje w przychodni na Wrębowej zapisy z 2-3 tyg wyprzedzeniem. Ja chodze do niego już 3 lata i jestem bardzo zadowolona pogada, odowie na każde pytanie, miły, mimo że na nfz a nie "załatwi" Cię w 5min tylko tyle ile trzeba.

Sama już nie wiem,do kogo pójść.Jak przyjadę do domu,to muszę zrobić wywiad z koleżankami,które mają już poród za sobą,może ktoś mi kogoś poleci. Wolałabym uniknąć wizyt prywatnych,bo to dodatkowa kasa...ale wiadomo-jak będzie trzeba,to i na taką się udam. Koleżanka,która rodziła w Rydułtowach bardzo wychwalała tamtejszy szpital i personel.W Wodzisławiu nie chciała rodzić,bo dzieją się tam nie dobre rzeczy.

[niutka1]

Napisane przez deneb3

ja mam wyprawkę z innego wątku - zaraz Ci wkleję, czekaj

dzięki uprzejmości jednej z wizażanek

wyprawka cz 1
wyprawka cz 2

blackrose może wkleisz na pierwszą stronę? przyda się nam wszystkim podejrzewam

przeczytałam wyprawke i juz sie musze nie zgodzić

otóz, jesli kupujemy body, to niepotrzebne nam sa bluzeczki, bo spioszki zakładamy na body, a bluzeczki jest cięzko załozyc na bodziaki, chyba, ze kupimy rozmiar, dwa większe

jesli jest zimno, to najłatwiej jest ubrac cienkiego bodziaka, a na to grubszy pajacyk, zamiast bawic się w body, spiszki i bluzeczkę

Niedrapki- nie wolno zastepowac niedrapków za długimi rękawami, bo dziecko chwyta takie majtające rękawy i zaciska piąstki, co jest niewskazane ze wzgledów neurologicznych- prowokuje to zbytnie napięcie mięśniowe !!!
Mozna natomiast zastapić spokojnie niedrapki skarpetkami.

Do wyprawki dodałabym kocyk rożek i rożek bawełniany, brakuje także chyba ręczników dla malucha, najlepiej takie z kapturkiem, są praktyczne, poza tym jakies małe opakowanie "pampersów w rozmiarze newborn ", małe, bo dziecko moze byc uczulone i trzeba będzie kupic inne, 1 cieniutka czapeczka ( taka po domu) to stanowczo za mało, ja proponuje 3, a na dwór wystarczy 1.

Łóżeczko najpraktyczniej jest kupic turystyczne ( tylko takie dobrej marki) , wtedy mamy je na co dzień w domu, a jak wyjedżamy to składamy i zabieramy ze sobą. Poza tym te łóżeczka mają duzo bajerów ( np muzyyczka, wibrująca podłoga) i można je spokojnie przenosic po cąłym domu, bo są lekkie ( tylko kupic takie z parą kółek) , jak dziecko jest większe, to spokojnie słuzy za mały kojec, przenoszony w rózne miejsca w domu.
Jak ktos planuje karmic piersią i spac z maluchem, to może sobie darowac łóżeczko i kupic kojec. Moje dzieci z łóżeczka praktycznie nie korzystały.

Termometry- teraz zamiast takich do ucha, są nowoczesniejsze- elektroniczne bezdotykowe. Uzywaja je nawet połozne w szpitalach, sama widziałam.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez megi2015

ja chodzę do przychodni przyszpitalnej do cenionego lekarza. mam do niego pełne zaufanie, ale jak pomyślę że jak przyjadę rodzić a on akurat nie będzie miał dyżury to nie wiem co zrobię
znam kadrę szpitalną bo leżałam tam po poronieniu i naprawdę niektórzy lekarze to tragedia...niestety

ale przecież w trakcie normalnego porodu lekarz nie towarzyszy pacjentce cały poród prowadzi położna i to ona wzywa lekarza, jakby co jak jest znajomy lekarz i wie, że jakas ważna pacjentka jego jest, to wpadnie na chwilę zobaczyć, ale tak naprawdę to nie ma znaczenia. Chyba, że do cc planowej, no to dobrze sie umówić ze swoim lekarzem.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez iizabelaa

u mnie w mieście nie ma co liczyc na to, że lekarz przyjedzie na twój poród tylko dlatego, że się do niego chodzi,

może można by mu dodatkowo zapłacić, ale jeszcze się z tym nie spotkałam,
pewnie by się żaden nie zgodził, na bark kasy nie narzekają a po co poza dyżurem ma siedzieć np. 20h w szpitalu bo jedna z dziesiątek pacjentek rodzi

poza tym z opowieści znajomych wnioskuję, że lekarza praktycznie nie ma przy porodzie, przychodzi tylko na końcówkę

dlatego u mnie w mieście jest praktyka zatrudniania własnej położnej, która jest z tobą calutki czas
Może pomyśl nad takim rozwiązaniem.


Ja osobiście mam zamiar mieć cc w prywatnym szpitalu.

U mnie jest w szpitalach praktykowane, że możesz miec położna dodatkowo płatną- taka nie z dyżuru, wtedy ona przyjeżża z toba na poród, tyle, że może sie zdarzyc, że będzie miała akurat dyżur ( w tym samym szpitalu) i wtedy nie będzie mogła być z Toba cały czas. cena w moich okolicach 1500-3000 zł
Lekarza tez możesz mieć swojego, ale to kosztuje 2000-3000 zł i jest moim zdaniem bez sensu, bo lekarz nie prowadzi porodu, poród prowadzi połozna, więc płacisz mu tak naprawde za gotowośc bycia przy tobie " w razie czego" .

[megi2015]

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------




ale przecież w trakcie normalnego porodu lekarz nie towarzyszy pacjentce cały poród prowadzi położna i to ona wzywa lekarza, jakby co jak jest znajomy lekarz i wie, że jakas ważna pacjentka jego jest, to wpadnie na chwilę zobaczyć, ale tak naprawdę to nie ma znaczenia. Chyba, że do cc planowej, no to dobrze sie umówić ze swoim lekarzem.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------
No tak tylko mimo wszystko w tych najcięższych chwilach, lub gdyby było coś nie tak mieć przy sobie "swojego lekarza", a nie takiego który nie umie samodzielnie rozpoznać np. ciąży pozamacicznej, bo taki przypadek też znam z naszego szpitala, albo takiego który marudzi że np. przyszły w tym samym czasie rodzić 3 kobiety naraz. jakby to od nich zależało...

[Eirene1987]

Napisane przez megi2015

ja chodzę do przychodni przyszpitalnej do cenionego lekarza. mam do niego pełne zaufanie, ale jak pomyślę że jak przyjadę rodzić a on akurat nie będzie miał dyżury to nie wiem co zrobię
znam kadrę szpitalną bo leżałam tam po poronieniu i naprawdę niektórzy lekarze to tragedia...niestety

u mnie to samo mój lekarz pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić i jest ok, poza nim jeszcze jedna - wredna ale bardzo dobra lekarka a oprócz nich lekarz - sadysta, strach się go bać takie opowieści o nim krążą i to nie plotki to wiem, jak trafię na niego to się chyba załamię pocieszające tylko to że faktycznie tak jest że lekarz tylko na sam koniec przychodzi, no ale jakby tfu tfu się coś działo to nie chcę mieć z nim do czynienia albo żeby mi cesarkę robił. ale szpitala też zmieniać nie chcę bo ma dobre opinie

Napisane przez Milena87

Dziewczynki a was też czasem pobolewa podbrzusze ? mnie często przy chodzeniu i wogóle jakaś cholerna rwa kulszowa mi weszła w pośladek i może to ona tak mi promieniuje do brzuchola

mnie pobolewa ale myślę że to jelita bo jak się kładę to przestaje no a pobolewa mnie czasem jak na miesiączkę ale to tak leciutko jak leżę, i jajniki nieraz kłują

Napisane przez blackrose4u

witaj śliczny maluszek podaj mi na prv dane do listy

muszę Wam się pożalić trochę bo chyba dopadły mnie problemy z zaparciami. Na początku jak Wy pisałyście o tym to ja jak nigdy regularnie, elegancko (nawet jak jadłam czekolade ) a teraz od paru dni zauważyłam że równowaga mi się zachwiała i co tu robić a pije bardzo dużo (jak na mnie) ciągle mnie suszy jak na kacu

jedz jabłka mi pomogły naprawdę nie wierzyłam w to ale pomogło. i jeszcze na dodatek popijam te jabłka wodą chodzę do toalety co drugi dzień

Napisane przez Milena87

Maluszek dziękuję za komplementy a ja wam pokaże jeszcze zdjęcie mojego brzuszka zdjęcie robione ostatnio nad morzem bo mam rzut beretem mój tź się smieje że jestem już taki grubas jakby za jedym naszym maluchem ukrywał sie drugi i potem nam sie ujawni i będą bliźniaki

śliczne zdjęcie jeszcze na tle tego morza, mmm ślicznie