Czerwcowe Panny Młode - część III - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-06-29, 14:03   #2671
karolinusienka
Zakorzenienie
 
Avatar karolinusienka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 421
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III


dostałam kilka fotek od znajomych z pracy, którzy byli na ślubie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg _DSC0753.jpg (44,4 KB, 169 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0752.jpg (28,9 KB, 209 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0776.jpg (49,1 KB, 273 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0802.jpg (46,6 KB, 194 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0805.jpg (29,5 KB, 145 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0809.jpg (31,7 KB, 200 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg _DSC0825.jpg (41,9 KB, 248 załadowań)
karolinusienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:08   #2672
ivona84
Zakorzenienie
 
Avatar ivona84
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 898
GG do ivona84
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Witam Was dziewczyny
Korzystam z tego, że nie ma szefowej

Już od 11 dni jestem szczęśliwą żonką I wszystko się udało (no prawie)
Tydzień przed ślubem miałam taki zalatny, że wcale nie czułam stresu, bo nie było czasu na niego (już bardziej stresowałam się 2 tygodnie przed, bo nie miałam nic innego do roboty). A w piątek przed ślubem siedziałam siobie z mamą i sączyłam piwko, ale jakoś na tyłku usiedzieć nie mogłam Jak nigdy mnie nosiło

W sobotę wstałam około 8 rano z jakimś dziwnym niekojem, a potem zjadłam śniadanko i zaraz połknęłam tabletkę na uspokojenie, bo już nie mogłam wytrzymać. Potem na 10 do fryzjera - najpierw czesana była moja mama, a potem ja. Przed 12 byłam w domu i czekałam na wizażystkę i znów stresior - tabletka z rana nie pomogła, ale już kolejnej nie łykałam
Koło 12:30 przyjechała świadkowa, a potem wizażystka i ogarnął mnie spokój po jej przyjeżdzie - jakies cudowne zdolności
Koło 13:30 już byłam umalowana i troszkę się odświeżyłam i czekałam na TŻa. Koło 14:20 przyjechała orkiestra i jak zaczęli grać to tak lunęło, że myslałam, że to koniec, ale potem się przejaśniło.
TŻ przyjechał koło 14:40, ale zapomniał z kwiaciarni płatków i asparagusa do błogosławieństwa, a w zasadzie pani kwiaciarka zapomniała, bo mój Kochany Mąż się wcisnął w kolejkę. Ale zadzwonilismy do współlokatorów zeby choć płatki do kościoła wzięli.
Potem było kilka ujęć i błogosławieństwo - nie obyło się bez łez, ale się dzielnie trzymałam, choć moim rodzicom to głos odebrało.
O 15:15 wyjechaliśmy z domu - po drodze 2 bramki tylko
O godzinie 15:30 byliśmy już w kościele i poszlismy na plebanię - ksiądz pytal co tak wcześnie i czy nie mielismy bramek Podpisaliśmy dokumenty i poszlismy do koscioła.
Staliśmy i patrzylismy ile osób przyszło i ciągle się uśmiechaliśmy (w końcu mogłam się pochwalić prostymi ząbkami, bo półtora tygodnia przed ślubem zdjęłąm aparat na zęby ). Potem organista zaczął grać i musiałam obejrzeć sklepienie kościoła, żeby łzy nie popłynęły Ksiądz podszedł do nas i pytał czy jesteśmy gotowi czy jeszcze chwila. Ale w końcu ruszyliśmy Potem msza, kazanie z którego niewiele pamietam i w końcu przysięga.
Stanęliśmy naprzeciw siebie i patrzylismy sobie prosto w oczy. Na chwilkę zernęłam na rodziców - wzruszonych okropnie - i mnie też atak wzruszenia napadł i znów sufit obejrzany. Gdy TŻ mówił słowa przysiegi to myślałam, że łzy mi ciurkiem popłyną, ale się dzielnie trzymałam. Potem ja mówiłam - raz tylko mi się glos załamał, ale cała przysięgę powiedziałam z uśmiechem, a Mąż trzymał mocno moją rekę pod stułą Potem kolej na obrączki - TŻ nałożył mi szybko, a ja się z jego męczyłam, aż w końcu ksiądz poprosił go, żeby mi pomógł
Gdy msza dobiegła konca wyszliśmy z kościoła i zostaliśmy obrzuceni płatkami i monetami
Potem życzenia, po których starł mi się puder z policzków , i na salę. Tam był problem z szampanem, bo tata dał mojemu bratu samochód, a przy kluczykach był klucz do pokoju z alkoholem i panie nie mogły rozlać szampana. Dlatego musieliśmy długo jeść chleb Potem tłuczenie kieliszków - coś nie bardzo nam się stłukły, a potem Mąż wniósł mnie na salę
Potem 100 lat, obiad i pierwszy taniec, przy którym TŻ nadepnął mi na tren i się rozwalił (ale pół godziny szycia swiadkowej i mamy pomogło - wytrzymał całą noc).
O 20 tort - pyszny
Koło 22 podziękowania dla rodziców - powiedziliśmy parę słów od siebie i puściliśmy prezentację ze zdjęciami rodziców - każdy potem mówił, że bardzo się przy tym wzruszył (ja i rodzice moi i Męza też non stop ocierali łzy). Potem taniec do "Cudownych rodziców mam"
O 24 oczepiny i kupa śmiechu
Potem już tylko zabawa do białego rana O 6 powrót do domu i na 14 na poprawiny i tak szybko minął mi ten dzień, że szok Z chęcią bym go powtórzyła Choc pogoda mogłaby być lepsza, bo przez całą noc kropiło, ale goście się z tego cieszyli, bo mogli się ochłodzić przynajmniej

Wszystko wyszło super i szkoda, że tak szybko ten dzień mija, a emocję są świetne i nie warto ich przyćmiewać tabletkami uspokającymi I powiem wam, że jakoś i tak się nie przejmowałam zbytnio wszystkim w tym dniu - spadł deszcz - machnęłam ręką, tren się rozwalił - machnęłam ręką, puder się starł - machnęłam ręką - a taką jestem perfekcjonistką Chyba jednak ta tabletka z rana pomogła
Dobrze, że plener jeszcze był w innym dniu to chciaż jeszcze poszaleliśmy w strojach ślubnych, choć juz nie miałam takiej super fryzurki i makijażu (co widać na zdjęciach)

A fotki wrzucę wieczorkiem, bo w pracy nie wiem jak zmniejszać (już kilka dostalismy od fotografa )
__________________
22 I 2005 razem
18 VI 2011 Ślub

64 => 55

Edytowane przez ivona84
Czas edycji: 2011-06-29 o 14:12
ivona84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:09   #2673
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez aalegna Pokaż wiadomość
wydaje mi się że w ubiegłym roku było podobnie dopiero następne czerwcóweczki go rozbudziły

Masz rację Andżela Rok temu każda zdała relację i wątek umarł
Ale fajnie by było poczytać relacje i pooglądać fotki
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:13   #2674
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez karolinusienka Pokaż wiadomość

dostałam kilka fotek od znajomych z pracy, którzy byli na ślubie
Pięknie wyglądaliście

Cytat:
Napisane przez ivona84 Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczyny
Korzystam z tego, że nie ma szefowej i czytałam, że się już mnie domagacie to jestem

Już od 11 dni jestem szczęśliwą żonką I wszystko się udało (no prawie)
Tydzień przed ślubem miałam taki zalatny, że wcale nie czułam stresu, bo nie było czasu na niego (już bardziej stresowałam się 2 tygodnie przed, bo nie miałam nic innego do roboty). A w piątek przed ślubem siedziałam siobie z mamą i sączyłam piwko, ale jakoś na tyłku usiedzieć nie mogłam Jak nigdy mnie nosiło

W sobotę wstałam około 8 rano z jakimś dziwnym niekojem, a potem zjadłam śniadanko i zaraz połknęłam tabletkę na uspokojenie, bo już nie mogłam wytrzymać. Potem na 10 do fryzjera - najpierw czesana była moja mama, a potem ja. Przed 12 byłam w domu i czekałam na wizażystkę i znów stresior - tabletka z rana nie pomogła, ale już kolejnej nie łykałam
Koło 12:30 przyjechała świadkowa, a potem wizażystka i ogarnął mnie spokój po jej przyjeżdzie - jakies cudowne zdolności
Koło 13:30 już byłam umalowana i troszkę się odświeżyłam i czekałam na TŻa. Koło 14:20 przyjechała orkiestra i jak zaczęli grać to tak lunęło, że myslałam, że to koniec, ale potem się przejaśniło.
TŻ przyjechał koło 14:40, ale zapomniał z kwiaciarni płatków i asparagusa do błogosławieństwa, a w zasadzie pani kwiaciarka zapomniała, bo mój Kochany Mąż się wcisnął w kolejkę. Ale zadzwonilismy do współlokatorów zeby choć płatki do kościoła wzięli.
Potem było kilka ujęć i błogosławieństwo - nie obyło się bez łez, ale się dzielnie trzymałam, choć moim rodzicom to głos odebrało.
O 15:15 wyjechaliśmy z domu - po drodze 2 bramki tylko
O godzinie 15:30 byliśmy już w kościele i poszlismy na plebanię - ksiądz pytal co tak wcześnie i czy nie mielismy bramek Podpisaliśmy dokumenty i poszlismy do koscioła.
Staliśmy i patrzylismy ile osób przyszło i ciągle się uśmiechaliśmy (w końcu mogłam się pochwalić prostymi ząbkami, bo półtora tygodnia przed ślubem zdjęłąm aparat na zęby ). Potem organista zaczął grać i musiałam obejrzeć sklepienie kościoła, żeby łzy nie popłynęły Ksiądz podszedł do nas i pytał czy jesteśmy gotowi czy jeszcze chwila. Ale w końcu ruszyliśmy Potem msza, kazanie z którego niewiele pamietam i w końcu przysięga.
Stanęliśmy naprzeciw siebie i patrzylismy sobie prosto w oczy. Na chwilkę zernęłam na rodziców - wzruszonych okropnie - i mnie też atak wzruszenia napadł i znów sufit obejrzany. Gdy TŻ mówił słowa przysiegi to myślałam, że łzy mi ciurkiem popłyną, ale się dzielnie trzymałam. Potem ja mówiłam - raz tylko mi się glos załamał, ale cała przysięgę powiedziałam z uśmiechem, a Mąż trzymał mocno moją rekę pod stułą Potem kolej na obrączki - TŻ nałożył mi szybko, a ja się z jego męczyłam, aż w końcu ksiądz poprosił go, żeby mi pomógł
Gdy msza dobiegła konca wyszliśmy z kościoła i zostaliśmy obrzuceni płatkami i monetami
Potem życzenia, po których starł mi się puder z policzków , i na salę. Tam był problem z szampanem, bo tata dał mojemu bratu samochód, a przy kluczykach był klucz do pokoju z alkoholem i panie nie mogły rozlać szampana. Dlatego musieliśmy długo jeść chleb Potem tłuczenie kieliszków - coś nie bardzo nam się stłukły, a potem Mąż wniósł mnie na salę
Potem 100 lat, obiad i pierwszy taniec, przy którym TŻ nadepnął mi na tren i się rozwalił (ale pół godziny szycia swiadkowej i mamy pomogło - wytrzymał całą noc).
O 20 tort - pyszny
Koło 22 podziękowania dla rodziców - powiedziliśmy parę słów od siebie i puściliśmy prezentację ze zdjęciami rodziców - każdy potem mówił, że bardzo się przy tym wzruszył (ja i rodzice moi i Męza też non stop ocierali łzy). Potem taniec do "Cudownych rodziców mam"
O 24 oczepiny i kupa śmiechu
Potem już tylko zabawa do białego rana O 6 powrót do domu i na 14 na poprawiny i tak szybko minął mi ten dzień, że szok Z chęcią bym go powtórzyła Choc pogoda mogłaby być lepsza, bo przez całą noc kropiło, ale goście się z tego cieszyli, bo mogli się ochłodzić przynajmniej

Wszystko wyszło super i szkoda, że tak szybko ten dzień mija, a emocję są świetne i nie warto ich przyćmiewać tabletkami uspokającymi I powiem wam, że jakoś i tak się nie przejmowałam zbytnio wszystkim w tym dniu - spadł deszcz - machnęłam ręką, tren się rozwalił - machnęłam ręką, puder się starł - machnęłam ręką - a taką jestem perfekcjonistką Chyba jednak ta tabletka z rana pomogła
Dobrze, że plener jeszcze był w innym dniu to chciaż jeszcze poszaleliśmy w strojach ślubnych, choć juz nie miałam takiej super fryzurki i makijażu (co widać na zdjęciach)

A fotki wrzucę wieczorkiem, bo w pracy nie wiem jak zmniejszać (już kilka dostalismy od fotografa )
Jest i relacja Super, że wszystko się udało. Czekamy na zdjęcia
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:14   #2675
karolinusienka
Zakorzenienie
 
Avatar karolinusienka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 421
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez ivona84 Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczyny
Korzystam z tego, że nie ma szefowej

Już od 11 dni jestem szczęśliwą żonką I wszystko się udało (no prawie)
Tydzień przed ślubem miałam taki zalatny, że wcale nie czułam stresu, bo nie było czasu na niego (już bardziej stresowałam się 2 tygodnie przed, bo nie miałam nic innego do roboty). A w piątek przed ślubem siedziałam siobie z mamą i sączyłam piwko, ale jakoś na tyłku usiedzieć nie mogłam Jak nigdy mnie nosiło

W sobotę wstałam około 8 rano z jakimś dziwnym niekojem, a potem zjadłam śniadanko i zaraz połknęłam tabletkę na uspokojenie, bo już nie mogłam wytrzymać. Potem na 10 do fryzjera - najpierw czesana była moja mama, a potem ja. Przed 12 byłam w domu i czekałam na wizażystkę i znów stresior - tabletka z rana nie pomogła, ale już kolejnej nie łykałam
Koło 12:30 przyjechała świadkowa, a potem wizażystka i ogarnął mnie spokój po jej przyjeżdzie - jakies cudowne zdolności
Koło 13:30 już byłam umalowana i troszkę się odświeżyłam i czekałam na TŻa. Koło 14:20 przyjechała orkiestra i jak zaczęli grać to tak lunęło, że myslałam, że to koniec, ale potem się przejaśniło.
TŻ przyjechał koło 14:40, ale zapomniał z kwiaciarni płatków i asparagusa do błogosławieństwa, a w zasadzie pani kwiaciarka zapomniała, bo mój Kochany Mąż się wcisnął w kolejkę. Ale zadzwonilismy do współlokatorów zeby choć płatki do kościoła wzięli.
Potem było kilka ujęć i błogosławieństwo - nie obyło się bez łez, ale się dzielnie trzymałam, choć moim rodzicom to głos odebrało.
O 15:15 wyjechaliśmy z domu - po drodze 2 bramki tylko
O godzinie 15:30 byliśmy już w kościele i poszlismy na plebanię - ksiądz pytal co tak wcześnie i czy nie mielismy bramek Podpisaliśmy dokumenty i poszlismy do koscioła.
Staliśmy i patrzylismy ile osób przyszło i ciągle się uśmiechaliśmy (w końcu mogłam się pochwalić prostymi ząbkami, bo półtora tygodnia przed ślubem zdjęłąm aparat na zęby ). Potem organista zaczął grać i musiałam obejrzeć sklepienie kościoła, żeby łzy nie popłynęły Ksiądz podszedł do nas i pytał czy jesteśmy gotowi czy jeszcze chwila. Ale w końcu ruszyliśmy Potem msza, kazanie z którego niewiele pamietam i w końcu przysięga.
Stanęliśmy naprzeciw siebie i patrzylismy sobie prosto w oczy. Na chwilkę zernęłam na rodziców - wzruszonych okropnie - i mnie też atak wzruszenia napadł i znów sufit obejrzany. Gdy TŻ mówił słowa przysiegi to myślałam, że łzy mi ciurkiem popłyną, ale się dzielnie trzymałam. Potem ja mówiłam - raz tylko mi się glos załamał, ale cała przysięgę powiedziałam z uśmiechem, a Mąż trzymał mocno moją rekę pod stułą Potem kolej na obrączki - TŻ nałożył mi szybko, a ja się z jego męczyłam, aż w końcu ksiądz poprosił go, żeby mi pomógł
Gdy msza dobiegła konca wyszliśmy z kościoła i zostaliśmy obrzuceni płatkami i monetami
Potem życzenia, po których starł mi się puder z policzków , i na salę. Tam był problem z szampanem, bo tata dał mojemu bratu samochód, a przy kluczykach był klucz do pokoju z alkoholem i panie nie mogły rozlać szampana. Dlatego musieliśmy długo jeść chleb Potem tłuczenie kieliszków - coś nie bardzo nam się stłukły, a potem Mąż wniósł mnie na salę
Potem 100 lat, obiad i pierwszy taniec, przy którym TŻ nadepnął mi na tren i się rozwalił (ale pół godziny szycia swiadkowej i mamy pomogło - wytrzymał całą noc).
O 20 tort - pyszny
Koło 22 podziękowania dla rodziców - powiedziliśmy parę słów od siebie i puściliśmy prezentację ze zdjęciami rodziców - każdy potem mówił, że bardzo się przy tym wzruszył (ja i rodzice moi i Męza też non stop ocierali łzy). Potem taniec do "Cudownych rodziców mam"
O 24 oczepiny i kupa śmiechu
Potem już tylko zabawa do białego rana O 6 powrót do domu i na 14 na poprawiny i tak szybko minął mi ten dzień, że szok Z chęcią bym go powtórzyła Choc pogoda mogłaby być lepsza, bo przez całą noc kropiło, ale goście się z tego cieszyli, bo mogli się ochłodzić przynajmniej

Wszystko wyszło super i szkoda, że tak szybko ten dzień mija, a emocję są świetne i nie warto ich przyćmiewać tabletkami uspokającymi I powiem wam, że jakoś i tak się nie przejmowałam zbytnio wszystkim w tym dniu - spadł deszcz - machnęłam ręką, tren się rozwalił - machnęłam ręką, puder się starł - machnęłam ręką - a taką jestem perfekcjonistką Chyba jednak ta tabletka z rana pomogła
Dobrze, że plener jeszcze był w innym dniu to chciaż jeszcze poszaleliśmy w strojach ślubnych, choć juz nie miałam takiej super fryzurki i makijażu (co widać na zdjęciach)

A fotki wrzucę wieczorkiem, bo w pracy nie wiem jak zmniejszać (już kilka dostalismy od fotografa )
super, ze sie wszystko udało

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Pięknie wyglądaliście



Jest i relacja Super, że wszystko się udało. Czekamy na zdjęcia
dziękuję
karolinusienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:22   #2676
ivona84
Zakorzenienie
 
Avatar ivona84
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 898
GG do ivona84
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Karola ślicznie wyglądałaś
I bardzo podobny bukiet miałaś do mojego
__________________
22 I 2005 razem
18 VI 2011 Ślub

64 => 55
ivona84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-29, 14:23   #2677
karolinusienka
Zakorzenienie
 
Avatar karolinusienka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 421
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez ivona84 Pokaż wiadomość
Karola ślicznie wyglądałaś
I bardzo podobny bukiet miałaś do mojego
dziękuję
bo my podobne chciałyśmy
karolinusienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 09:42   #2678
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 2 156
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Kochane Czerwcówki a jakie plany na najbliższy czas?
My chcemy wyremontować piętro, pojechać gdzieś w podróż poślubną w sierpniu, a mój mąż to by już najchętniej się o jakiegoś dzidziusia starał
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 09:49   #2679
Etnula
Raczkowanie
 
Avatar Etnula
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 465
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Witam Was Kochane Czerwcówki po 2-tygodniowej nieobecności...
Jesteśmy już po ślubie, weselu, podróży... dziś pierwszy dzień w pracy....
ciężki powrót do rzeczywistości....
Wszystko było jak sen.....
Etnula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 10:42   #2680
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

My aktulnie remontujemy piętro, mamy nadzieję, że już niedługo się przeprowadzimy...
A tak to pod koniec lipca może gdzieś jakieś wakacje
póki co się uczę, bo czekają mnie w ten weekend dwa ostatnie egzaminy na uczelni...
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 10:55   #2681
minimini333
Rozeznanie
 
Avatar minimini333
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 822
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

witam
kłania się mini mini po podróży
było suuuuuper
a teraz jestem w domu gotuje obiadek i czekam na mężulka

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

ps
co robicie dziś na obiad?
minimini333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:02   #2682
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez minimini333 Pokaż wiadomość
witam
kłania się mini mini po podróży
było suuuuuper
a teraz jestem w domu gotuje obiadek i czekam na mężulka

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

ps
co robicie dziś na obiad?

Na jakie się w końcu miasto zdecydowaliście na podróż poślubną?
Ja dzisiaj robię cosik takiego:
http://www.makecookingeasier.pl/na-o...kiem-i-cebula/
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:09   #2683
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez minimini333 Pokaż wiadomość
witam
kłania się mini mini po podróży
było suuuuuper
a teraz jestem w domu gotuje obiadek i czekam na mężulka

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

ps
co robicie dziś na obiad?
No właśnie póki co brak pomysłu
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:32   #2684
minimini333
Rozeznanie
 
Avatar minimini333
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 822
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

wygrało władysławowo ale przy okazjii zwiedziliśmy też trójmiasto, hel, jestarnie, chałupy, i jastrzębią góre


jako że jestem fanką cukinii, nadzieje ją farszem z mięsa pomidorów, cebuli ,pieczarek, ryżu i zapieke z serem
minimini333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:40   #2685
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez minimini333 Pokaż wiadomość
wygrało władysławowo ale przy okazjii zwiedziliśmy też trójmiasto, hel, jestarnie, chałupy, i jastrzębią góre


jako że jestem fanką cukinii, nadzieje ją farszem z mięsa pomidorów, cebuli ,pieczarek, ryżu i zapieke z serem
ciekawe a potem jak to zapiekasz? w piekarniku ?
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-06-30, 11:41   #2686
Etnula
Raczkowanie
 
Avatar Etnula
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 465
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

A ja dzis nie gotuję... w pracy jestem do 16tej wiec mężuś sam rządzi w domu
Etnula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:49   #2687
88wisienka
Raczkowanie
 
Avatar 88wisienka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 326
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

To teraz się nam zrobi forum kulinarne he he Ja mam w planie zrobić dzisiaj roladki drobiowe z szynką i serem. Chociaż stwierdziłyśmy z teściową, że skoro ja gotowałam przedwczoraj a ona wczoraj to dzisiaj kolej na mojego męża żeby gotował ale on to chyba tylko pizzę by potrafił zamówić
Ja już włosy obciełam na boba, tak sobie mówiłam, że po ślubie obetnę bo w tym celu zapuszczałam. Trochę się wahałam ale nie żałuję.
Dziewczyny czy jest jakiś określony czas na wymianę dowodu?
88wisienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 11:57   #2688
minimini333
Rozeznanie
 
Avatar minimini333
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 822
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

w naczyniu żaroodpornym zapiekam w piekarniku

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

a o czasie na zmiane dowodu nic nie wiem , ja już wniosek złożyłam
minimini333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 12:14   #2689
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez 88wisienka Pokaż wiadomość
To teraz się nam zrobi forum kulinarne he he Ja mam w planie zrobić dzisiaj roladki drobiowe z szynką i serem. Chociaż stwierdziłyśmy z teściową, że skoro ja gotowałam przedwczoraj a ona wczoraj to dzisiaj kolej na mojego męża żeby gotował ale on to chyba tylko pizzę by potrafił zamówić
Ja już włosy obciełam na boba, tak sobie mówiłam, że po ślubie obetnę bo w tym celu zapuszczałam. Trochę się wahałam ale nie żałuję.
Dziewczyny czy jest jakiś określony czas na wymianę dowodu?
Ja byłam odebrać Akt małżeństwa w USC to Pani mi powiedziała, że mam czas 3 miesiaće na wymianę dokumentów .


Cytat:
Napisane przez minimini333 Pokaż wiadomość
w naczyniu żaroodpornym zapiekam w piekarniku
i jak długo musisz piec ?
Jeśli lubisz cukinię to podrzucę pomysł na przyrządzenie. Koleżanka czasem robiłam, kroiła w grubsze plastry, potem w bułce tartej moczyła, i na patelnię albo na grilla I do tego jakiś sos podawała

No pewnie tak hehe zrobi się kulinarnie, potem wątek dekoratorski, jak tak każda będzie się urządzać w mieszkaniu i tak dalej polecą tematy, a jak się zacznie zbliżać czerwiec przyszłego roku, to temat znów ożyje ślubami
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 13:02   #2690
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez minimini333 Pokaż wiadomość
wygrało władysławowo ale przy okazjii zwiedziliśmy też trójmiasto, hel, jestarnie, chałupy, i jastrzębią góre


jako że jestem fanką cukinii, nadzieje ją farszem z mięsa pomidorów, cebuli ,pieczarek, ryżu i zapieke z serem
Sporo odwiedziliście Mam nadzieję, że pogoda Wam dopisała, bo ostatnio są takie zawirowania...
Też lubię zapiekane warzywka; paprykę, bakłażana czy cukinię Muszę w jakiś dzień też zrobić, taki mi apetyt zrobiłaś
Mój obiad już jest gotowy, zostaje tylko przed powrotem męża włożyć do piekarnika i zapiec. Ciekawe, jakie będzie


Cytat:
Napisane przez 88wisienka Pokaż wiadomość
To teraz się nam zrobi forum kulinarne he he Ja mam w planie zrobić dzisiaj roladki drobiowe z szynką i serem. Chociaż stwierdziłyśmy z teściową, że skoro ja gotowałam przedwczoraj a ona wczoraj to dzisiaj kolej na mojego męża żeby gotował ale on to chyba tylko pizzę by potrafił zamówić
Ja już włosy obciełam na boba, tak sobie mówiłam, że po ślubie obetnę bo w tym celu zapuszczałam. Trochę się wahałam ale nie żałuję.
Dziewczyny czy jest jakiś określony czas na wymianę dowodu?
Ja mojego Piotrka do gotowania nie dopuszczam, bo kto wie, co byśmy jedli Pomaga mi tylko przy obieraniu i krojeniu warzywek No i w smażeniu mięsa jest niezawodny, ale ja je muszę sama przygotować
Też pierwszą rzeczą po ślubie u mnie było obcięcie włosów Z tym, że ja zadowolona nie byłam Obcięli mnie za krótko, nie mogłam włosów na wakacjach związać, latały mi we wszystkie strony Jak wróciłam powiedziałam mojej fryzjerce, że nie o to prosiłam i dostałam wizytę gratis za wyrządzone krzywdy
Na wymianę dowodu są niby 3 miesiące
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 13:37   #2691
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Forget to chyba większość Piotrków tak ma bo mój też gotować nie umie, ale nie dlatego, że ma lewe ręce tylko nikt go nie nauczył za to jak ja się za niego wzięłam to już jakoś idzie mu robota. Już mu coś idzie w tej kuchni, ale też wolę sama zrobić niż czekać co jemu wyjdzie ale mam nadzieję, że nie długo mi coś upichci dobrego
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 13:42   #2692
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez Karo89 Pokaż wiadomość
Forget to chyba większość Piotrków tak ma bo mój też gotować nie umie, ale nie dlatego, że ma lewe ręce tylko nikt go nie nauczył za to jak ja się za niego wzięłam to już jakoś idzie mu robota. Już mu coś idzie w tej kuchni, ale też wolę sama zrobić niż czekać co jemu wyjdzie ale mam nadzieję, że nie długo mi coś upichci dobrego

Mój na studiach cosik pichcił, ale jak czasami mi opowiada o łączeniu pewnych składników, to hmmm... No jednym słowem wolę gotować sama Ale za to mój Piotrek robi pyszne śniadanka
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 13:51   #2693
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Mój na studiach cosik pichcił, ale jak czasami mi opowiada o łączeniu pewnych składników, to hmmm... No jednym słowem wolę gotować sama Ale za to mój Piotrek robi pyszne śniadanka
To mój nie gotował wcale, raptem kanapki umiał zrobić, herbate i tyle...
Ale dobrze, że już coś umie, śniadania też mi robi jak na uczelnię lecę w weekend, czasem kolacje-ale obiady wolę gotować sama póki co
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-06-30, 14:13   #2694
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez Karo89 Pokaż wiadomość
To mój nie gotował wcale, raptem kanapki umiał zrobić, herbate i tyle...
Ale dobrze, że już coś umie, śniadania też mi robi jak na uczelnię lecę w weekend, czasem kolacje-ale obiady wolę gotować sama póki co

U mnie jest tak samo Kolacji nie jadamy, ale śniadania w weekend są obowiązkiem Piotrka A co, jakiś podział obowiązków musi być
Choć powiem szczerze, że ja gotować lubię, więc mi nie przeszkadza, że robię obiady A tym bardziej jestem zadowolona, jak mi Piotrek mówi, że gotuję smaczniej niż jego mama A wygrać z teściową i to jeszcze taką zołzowatą jak moja- uczucie bezcenne
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 14:18   #2695
Etnula
Raczkowanie
 
Avatar Etnula
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 465
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

A mój mąż lubi pichcić
Etnula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 14:32   #2696
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
U mnie jest tak samo Kolacji nie jadamy, ale śniadania w weekend są obowiązkiem Piotrka A co, jakiś podział obowiązków musi być
Choć powiem szczerze, że ja gotować lubię, więc mi nie przeszkadza, że robię obiady A tym bardziej jestem zadowolona, jak mi Piotrek mówi, że gotuję smaczniej niż jego mama A wygrać z teściową i to jeszcze taką zołzowatą jak moja- uczucie bezcenne
Dokładnie
Ja też lubię gotować, na ślub dostaliśmy mnóstwo książek kucharskich wiec będę mogła eksperymentować w kuchni

Cytat:
Napisane przez Etnula Pokaż wiadomość
A mój mąż lubi pichcić
Zazdroszczę...

Sprostowanie: mój też lubi, ale nie umie jeszcze za dużo chętnie kuka w garki jak coś przyrządzam, pomiesza, "podzióbie" hehe
__________________
E.M♥



Edytowane przez Karo89
Czas edycji: 2011-06-30 o 14:35
Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 15:54   #2697
ilkas
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Mój mąż dosyć dobrze gotuje, tylko lenia ma strasznego bo często mu się nie chce, dlatego w kuchni jednak rządzę ja

a co do dokumentów to właśnie dzisiaj złożyłam wniosek o dowód
ilkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 16:15   #2698
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

No to super, ja jeszcze czekam, bo póki co mieszkamy u mnie, a może już niedługo się przeprowadzimy, to w tedy dopiero bym zmieniała dowód.
A nie wiecie czy z prawem jazdy też jest taki wymóg zmiany ( do trzech miesięcy?) ? czy krótszy?
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 20:02   #2699
gurcia
Raczkowanie
 
Avatar gurcia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: :) ściana wschodnia :)
Wiadomości: 431
GG do gurcia
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

ja już po było super jak znajdę chwile napisze wiecej puki co jedna fotka

myyy.jpg
__________________
" Bądz słodki dla wroga.... to najbardziej go denerwuje..."

Kocham i jestem kochana, szczęściem drugiego serca przepełniona....... pijana


Walka trwa:

114-110-105-100-95-90-85-80-75-70-65-60-55
gurcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-30, 20:54   #2700
asiaaa891
Raczkowanie
 
Avatar asiaaa891
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 441
Dot.: Czerwcowe Panny Młode - część III

Kochane Czerwcóweczki
chce Wam napisać, że było przecudnie. Wszystko się udało, pyszne jedzenie, obsługa na medal a zespół... po prostu mnie zatkało jak zaśpiewali naszą piosenkę do pierwszego tańca mimo iż powiedzieliśmy im o niej tydz przed ślubem. Byłam zadowolona z fryzurki, makijażu i całości, goście bawili się super. Także to była najpiękniejsza noc w naszym życiu.
Jedynym minusem było to, że szybko minęła... za szybko...
__________________
25 czerwca 2011 r. godz. 16:30



MICHAŁEK
18. 04. 2012 r.
asiaaa891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.