Lubelskie Mamusie

[Karolaska]

Napisane przez daggmara

Mogę zaptać jakiego naczyniaka macie, że chodzicie do takich specjalistów? Hania ma nad górną wargą naczyniaka, jest płaski, wygląda jak podskórny krwiak, pediatrzy nazywali to w spzitalu naczyniakiem, ale ma on sam wyblaknąć. Już nawet mi się zdaje, że blednie od środka.

naczyniak jamisty wargi górnej mam na fb zdjecia Oskarka https://www.facebook.com/karolina.so....7?ref=tn_tnmn
do tego ma 3 płaskie na główce i na paluszku u stópki. Dlatego, że naczyniak zaczynał wchodzić do noska i zakrywał dziureczke w nosku , rozpoczęliśmy leczenie, ma zniknąć i jak narazie powoli sie zmniejsza.
A płaskie do roku rosną poczym same sie wchłaniają.

[daggmara]

Napisane przez Karolaska

naczyniak jamisty wargi górnej mam na fb zdjecia Oskarka https://www.facebook.com/karolina.so....7?ref=tn_tnmn
do tego ma 3 płaskie na główce i na paluszku u stópki. Dlatego, że naczyniak zaczynał wchodzić do noska i zakrywał dziureczke w nosku , rozpoczęliśmy leczenie, ma zniknąć i jak narazie powoli sie zmniejsza.
A płaskie do roku rosną poczym same sie wchłaniają.

Ale mocno zbladł porównując z początkowymi zdjęciami! Hania ma kilka płaskich...

Miałaś jakieś powikłania w ciąży? Ja nie widziałam u innych maluszków takich zmian, sama miałam cukrzycę ciążową, poród przez cc, nie wiem czy to ma znaczenie. Spotkałam się z dwoma opiniami, jedna to, że naczyniaki powstają przy porodzie, druga, że to niedojrzałość naczyń krwionośnych, pozostałość życia płodowego...

[Izetka_]

Hej Ja tak na chwilkę Nie wiem czy widziałyście, ale szykują się w kwietniu warszaty w lublinie:
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty

[moni_ka.g]

Napisane przez Izetka_

Hej Ja tak na chwilkę Nie wiem czy widziałyście, ale szykują się w kwietniu warszaty w lublinie:
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty

ja już byłam na bezpiecznym maluchu jakoś na początku ciąży, te warsztaty są co roku, albo i częściej, bo my byliśmy na jesieni, teraz też w jesieni były była jeszcze akademia bezpiecznego malucha w tamtym roku, dla rodziców (a bezpieczny maluch dla kobiet w ciąży) i jeszcze warsztaty mamo to ja dla rodziców dzieci w wieku 0-1, nie wiem czy w tym roku też są

[karolkya]

Napisane przez Izetka_

Hej Ja tak na chwilkę Nie wiem czy widziałyście, ale szykują się w kwietniu warszaty w lublinie:
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty

Fajnie dzięki za info Może namówię męża i się wybierzemy

[8mouse3]

Napisane przez Izetka_

Hej Ja tak na chwilkę Nie wiem czy widziałyście, ale szykują się w kwietniu warszaty w lublinie:
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty

Ja już zapisana jestem, i psiapsiułkę z terminem na maj też namówiłam (Karolinę, tak na marginesie )

[kajaja]

Hej dziewczyny mozecie polecic jakis tani ciuszek w lublinie gdzie sa rzeczy dla dzieci jakies ladne????

Wiem malo mnie tu ale moze ktos mnie pamietA

[moni_ka.g]

Napisane przez kajaja

Hej dziewczyny mozecie polecic jakis tani ciuszek w lublinie gdzie sa rzeczy dla dzieci jakies ladne????

Wiem malo mnie tu ale moze ktos mnie pamietA

ładne dla starszych to polecam komisy, np. na romera, są 2 obok siebie, kupuję jeszcze w urwisku na nadbystrzyckiej (koło politechniki), bo w ciuchlandach ciężko o ładne większe rzeczy, głównie na 0-6 miesięcy są w dobrym stanie. czasem odwiedzam ciuchland na diamentowe (między miodami i stacją benzynową), ale teraz już rzadko.

[La Cocinerita]

Napisane przez daggmara

Miałaś jakieś powikłania w ciąży? Ja nie widziałam u innych maluszków takich zmian, sama miałam cukrzycę ciążową, poród przez cc, nie wiem czy to ma znaczenie. Spotkałam się z dwoma opiniami, jedna to, że naczyniaki powstają przy porodzie, druga, że to niedojrzałość naczyń krwionośnych, pozostałość życia płodowego...

Moja córka też ma naczyniaka, ale nawet nie wiem jaki to rodzaj - taka czerwona plama na czole i mała plamka nad okiem - nie wgłębiałam się w ten temat, bo jak zajrzałam do netu od razu powyskakiwały mi jakieś strony z nowotworami, więc ze stanem przedzawałowym wyłączyłam to wszystko a pediatrzy, położne itp. na widok tej plamki mówili: "ooo a to taki naczyniaczek, powinien zniknąć do roku", więc na razie czekamy... Jest już dużo bledszy niż zaraz po porodzie Mi w szpitalu mówili, że poród nie miał z tym naczyniakiem nic wspólnego, że córka już się z nim urodziła... Ciążę miałam wzorową, żadnych powikłań, ani razu nie chorowałam, żadnego plamienia, cukrzycy ciążowej nie miałam, poród naturalny... Nasza pediatra mówiła, że teraz dużo dzieci ma takie naczyniaki, tylko że większość ma na karku, więc mniej się rzucają w oczy... Mój 2,5 letni bratanek ma takiego naczyniaka na karku i wciąż go widać, mam nadzieję, że nasz szybciej się wchłonie

Napisane przez kajaja

Hej dziewczyny mozecie polecic jakis tani ciuszek w lublinie gdzie sa rzeczy dla dzieci jakies ladne????

Kiedyś pod tym kontem podczytywałam wątek o SH na wizażu i tam dziewczyny polecały ciuchland o którym pisała Moni_ka.g - ten na Diamentowej (chyba nr 23) między Lotosem a sklepem z miodami - że sporo tam bardzo ładnych ubranek dziecięcych - ale w końcu nigdy tam nie dotarłam, więc potwierdzić nie mogę Dostawy kiedyś były w poniedziałki, wtorki i środy jakby co

[daggmara]

My mamy niestety kilka tych naczyniaków... najbardziej widoczny dość spory nad górną wargą, nieduży na powiece, kilka malutkich kropek na czole, spory na karku i na potylicy... :/ do tego na policzkach popękane naczynka, taka moja bidulka..

Co do samych naczyniaków to od różnych pediatrów słyszałam, że zniknie do pół roku/ do roku/ do 2-3 lat więc jest spora rozbieżność w opiniach.

Ach, na warsztaty chustowe oczywiście nie dotrzemy. Mój mąż ułamał sobie zęba i za godzinę będzie kwitł na fotelu dentystycznym...

I jeszcze pytanko, może to głupie, ale macie pomysł dlaczego moje dziecko tak się ślini będąc na dworze, zwłaszcza w chuście?

[shirmus]

Napisane przez daggmara

I jeszcze pytanko, może to głupie, ale macie pomysł dlaczego moje dziecko tak się ślini będąc na dworze, zwłaszcza w chuście?

Szczerze to dzieci chyba tak mają że się ślinią. Moja mała uwielbia memłać chustę jak jest w niej zawiązana ba ostatnimi czasy wszystko bierze do buzi i memła. Ma taki gumowy gryzak z materiałowym listkiem oczywiście zamiast gryźć gryzak memła liścia i czasami jak jej go zabieram to dosłownie cieknie od śliny.

W poniedziałek byłam z małą u pediatry bo dostała wysypki.Okazało się że miała 3 dniówkę i temperatura nie była od zęba tylko od niej tak samo jak wysypka. Dostała fenistil w kroplach a dermatolog przepisała maści póki co jest już dobrze.

Wczoraj z przyczyn wyższych i nie spodziewanych musiałam jechać z przyjaciółką do Warszawy. Więc Iga została z ciocią a później mąż ją przeją. Niby powinno być wszystko ok bo czasami jak mam zajęcia na weekendzie to też mnie nie ma cały dzień ale to jestem obok w lublinie 20 min drogi do domu a nie 3 godziny. Na samą myśl że mam ją zostawić dostałam takiej migreny że nie mogłam ruszyć głową, mąż się ze mnie śmiał że kiedyś i tak będzie musiała zostać pod czyjąś opieką "bo przecież nie będziesz chuchać na nią do 18lat" choć ja podejrzewam że chyba do swojej śmierci będę na nią chuchać. Przy okazji dostało mi się od teściowej że jestem nie odpowiedzialna że zostawiam małe dziecko na tak długo i jadę. Po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku że skoro na weekendzie nie dzieje jej się krzywda więc i teraz nie powinno być żadnych problemów. Przynajmniej mąż spędził z dzieckiem więcej czasu zwłaszcza że dzisiaj pojechał na tydzień na narty do Włoch. Koniec końców był taki że przynajmniej ja trochę odpoczęłam od małej a raczej od jej marudzenia bo za nią samą to się strasznie stęskniłam przez te 8 godzin. Po drodze wpadłyśmy do zagłębia butowego w Starym Pilczynie po nowe buty na wiosnę.chyba każdy skorzystał na tym wyjeździe (tylko pan mąż stracił trochę kasy na moje buty)

Karolaska mojej koleżanki córka też ma takiego naczyniaka tylko na głowie na twz zakolach teraz mała ma 3 lata i prawie tego nie widać. widzę że mamy wspólną znajomą

[moni_ka.g]

Napisane przez La Cocinerita

Kiedyś pod tym kontem podczytywałam wątek o SH na wizażu i tam dziewczyny polecały ciuchland o którym pisała Moni_ka.g - ten na Diamentowej (chyba nr 23) między Lotosem a sklepem z miodami - że sporo tam bardzo ładnych ubranek dziecięcych - ale w końcu nigdy tam nie dotarłam, więc potwierdzić nie mogę Dostawy kiedyś były w poniedziałki, wtorki i środy jakby co

ja tam nie umiem kupować. malutkie ciuszki można trafić fajne ale z większymi już jest problem. tam sporo rzeczy jest zniszczonych, z plamami, ale jednak ludzie tam całymi siatami biorą, aż mi głupio było bo stałam do kasy z jednymi spodenkami dla syna a ludzie pełne koszyki mieli

z tego co pamiętam w czwartki dziecięce są za złotówkę (nie wszystkie, ale sporo).

Napisane przez daggmara

I jeszcze pytanko, może to głupie, ale macie pomysł dlaczego moje dziecko tak się ślini będąc na dworze, zwłaszcza w chuście?

nie wiem, ale mój w nosidle też bardzo, strasznie gryzł szelki, podkładałam mu tetrę

[8mouse3]

Napisane przez kajaja

Hej dziewczyny mozecie polecic jakis tani ciuszek w lublinie gdzie sa rzeczy dla dzieci jakies ladne????

Wiem malo mnie tu ale moze ktos mnie pamietA

ja też byłam na diamentowej, coś tam kupiłam, ale nie są to ciuszki świetnej jakości. Byłam też w ciuchaczu na narutowicza, przy skrzyżownaniu z okopową, fajne ciuszki dla mnie były i dla dzieci- droższe, ale sprowadzane z anglii niektóre. Wejście jest w budynku, które ma takie zwężenie chodnika przy sobie

Wczoraj przyszedł wózek Rozłożyliśmy go na części pierwsze, zdjęłam to co mogłam i uprałam, a resztę umyjemy karcherem ) Na pierwszy rzut oka i na machanie wózkiem, wszystko wydaje się ok i mam nadzieję, że niespodzianek nie będzie

shirmus Ja mogę na temat zostawiania malucha pisać tylko teoretycznie. Znam mamy, które prawie do 3 roku życia dziecka, nie zostawiły go na dłużej niż parę godzin zakupowych ...Jak dla mnie jest to po prostu chore. Jeśli dziecko ma oboje rodziców to mama i tato w takim samym stopniu powinni umieć zająć się dzieckiem- tfu tfu ale nigdy nie wiesz co będzie jutro. Wiem, że mamuśki są na macierzyńskim i dużo więcej czasu spędzają z maluszkiem, ale tata jak tylko może, powinien zajmować się dzieckiem. Uważam, że każda mama ma prawo do wyrwania się z domu, nawet na weekend, by odetchnąć Mało tego, uważam, że rodzice mają prawo wyjść razem, zostawiając dziecko pod opieką np. dziadków, jeśli oczywiście mają do nich pełne zaufanie. Ale ja tylko tak teoretyzuję- wszystko okaże się, jak się Synio urodzi i jakim będzie maluchem

[nieidealnamama]

ja ubranka kupowalam na wrońskiej w czw maja dostawy

[La Cocinerita]

Napisane przez daggmara

Co do samych naczyniaków to od różnych pediatrów słyszałam, że zniknie do pół roku/ do roku/ do 2-3 lat więc jest spora rozbieżność w opiniach.

Ciekawe czy jest choć jedno zagadnienie co do którego wszyscy pediatrzy byliby zgodni I weź tu człowieku bądź mądry, jak jeden lekarz mówi co innego, a drugi co innego

To zaskoczyłyście mnie dziewczyny z tym sh na diamentowej - z tego co pamiętam opinie o nim były bardzo pozytywne, ale być może chodziło tylko o ciuszki dla noworodków... Czyli za dużo raczej nie straciłam nie wybierając się tam w końcu

[kajaja]

dzieki dziewczyny


to kolejne pytanko gdzie oprocz targu moę kupić sukienkę na wesele tak do 100 zl???

[Karolaska]

Napisane przez daggmara

Ale mocno zbladł porównując z początkowymi zdjęciami! Hania ma kilka płaskich...

Miałaś jakieś powikłania w ciąży? Ja nie widziałam u innych maluszków takich zmian, sama miałam cukrzycę ciążową, poród przez cc, nie wiem czy to ma znaczenie. Spotkałam się z dwoma opiniami, jedna to, że naczyniaki powstają przy porodzie, druga, że to niedojrzałość naczyń krwionośnych, pozostałość życia płodowego...

Jak dla mnie jest wciąż bardzo duży , chciałabym zeby już sobie całkiem znikł w ciązy zero powikłan, wszystkie badania wychodziły mi wzorowo, poród przez cc z powodu zbyt twardego spojenia. Po porodzie oskarek trafił na OIT na Chodźki i przez pierwsze dni go nie widziałam dopiero na 3 dobę się wypisałam i pojechałam do niego to miał pod noskiem ryskę, myślałam ze to odcisnięcie od rurek , które miał w nosku. Potem zrobiłą się z tego czerwona plama, przy przyjmowaniu nas na patologie noworodków pani doktor powiedziała, że to zniknie ale zaczelo rosnąc i okazało sie ze to naczyniak..nie wykształcone naczynia krwionośne, które tak po prostu są :/ leczymy je wiec troche sie w ten temat wgłebiam i do roku rosną naczyniaki a potem wchłaniają się płaskie zawsze, jamiste (taki który ma Oskarek) nie zawsze i wtedy trzeba usuwać chirurgicznie albo zostawic jak jest w nieinwazyjnym miejscu.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez daggmara

My mamy niestety kilka tych naczyniaków... najbardziej widoczny dość spory nad górną wargą, nieduży na powiece, kilka malutkich kropek na czole, spory na karku i na potylicy... :/ do tego na policzkach popękane naczynka, taka moja bidulka..

Co do samych naczyniaków to od różnych pediatrów słyszałam, że zniknie do pół roku/ do roku/ do 2-3 lat więc jest spora rozbieżność w opiniach.

Moj synek tez ma oprócz tego na wardze to 3 na głowce i1 na paluszku u stópki ...a ginie do 2, 3 lat bo to zalezy własnie jak szybko sobie z tym organizm poradzi i jak duzy urosnie przez ten rok.

[8mouse3]

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

[moni_ka.g]

Napisane przez 8mouse3

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

tak, proszki i płyny dziecięce. teraz już płyn daję nasz i piorę ciuchy mieszanie, nasze i dziecka wykańczając zapas dziecięcych proszków, ale dobrze ponad pół roku prałam osobno i w dziecięcych proszkach/płynach.

[sopai1]

Napisane przez 8mouse3

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Ja pomimo tego, iż moje dziecko już skończyło 9 miesięcy (!) nadal piorę jej ubranka osobno w proszkach/płynach dla dzieci i do każdego prania dodaję płyn do płukania, a od momentu jak Lovela wypuściła na rynke odplamiacz często używam również i jego. I muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. Kiedyś kupiłam płyn doprania i płukania Bobini ale jakoś mi ten zapach nie popasował. Ja nadal piorę osobno ubranka córki a że ma ich sporo to spokojnie raz w tygodniu zbierze się ich tyle aby wstawić tylko jej pranie. Jak była młodsza tak do 7 miesięca mniej więcej, prałam ubranka normalnie ale włączałam dodatkowe płukanie teraz wystarczy samo pranie bez dodatkowego płukania i nie ma żadnych zmian na skórze.
Ja dodatkowo jeszcze co jakiś czas odkażam pralkę, średnio raz na 2 tygodnie, bo piorę w niej też rzeczy mojego psa. I póki co jest ok

[La Cocinerita]

Napisane przez 8mouse3

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Ja od urodzenia do tej pory (pół roku) stosuję tylko proszek do prania lovela, nie używam płynów do płukania i nie mam żadnych zastrzeżeń - ani do skóry córki, ani do ubranek. Ciuszki piorę w 40 stopniach, w normalnym trybie bez dodatkowego płukania, a ręczniki córy, pieluchy tetrowe i flanelowe itp. w 60 stopniach... Wszystko ładnie się spiera, ubranka są mięciutkie Czasem dodaję do prania trochę olejku lawendowego albo z drzewa herbacianego - oprócz ładnego zapachu mają też działanie antybakteryjne.

[Karolaska]

Napisane przez 8mouse3

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

ja stosowałam JELP i COCOLINO i wolę cocolino a do prania LOVELA.

[8mouse3]

Napisane przez moni_ka.g

tak, proszki i płyny dziecięce. teraz już płyn daję nasz i piorę ciuchy mieszanie, nasze i dziecka wykańczając zapas dziecięcych proszków, ale dobrze ponad pół roku prałam osobno i w dziecięcych proszkach/płynach.

Napisane przez sopai1

Ja pomimo tego, iż moje dziecko już skończyło 9 miesięcy (!) nadal piorę jej ubranka osobno w proszkach/płynach dla dzieci i do każdego prania dodaję płyn do płukania, a od momentu jak Lovela wypuściła na rynke odplamiacz często używam również i jego. I muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. Kiedyś kupiłam płyn doprania i płukania Bobini ale jakoś mi ten zapach nie popasował. Ja nadal piorę osobno ubranka córki a że ma ich sporo to spokojnie raz w tygodniu zbierze się ich tyle aby wstawić tylko jej pranie. Jak była młodsza tak do 7 miesięca mniej więcej, prałam ubranka normalnie ale włączałam dodatkowe płukanie teraz wystarczy samo pranie bez dodatkowego płukania i nie ma żadnych zmian na skórze.
Ja dodatkowo jeszcze co jakiś czas odkażam pralkę, średnio raz na 2 tygodnie, bo piorę w niej też rzeczy mojego psa. I póki co jest ok

Napisane przez La Cocinerita

Ja od urodzenia do tej pory (pół roku) stosuję tylko proszek do prania lovela, nie używam płynów do płukania i nie mam żadnych zastrzeżeń - ani do skóry córki, ani do ubranek. Ciuszki piorę w 40 stopniach, w normalnym trybie bez dodatkowego płukania, a ręczniki córy, pieluchy tetrowe i flanelowe itp. w 60 stopniach... Wszystko ładnie się spiera, ubranka są mięciutkie Czasem dodaję do prania trochę olejku lawendowego albo z drzewa herbacianego - oprócz ładnego zapachu mają też działanie antybakteryjne.

Napisane przez Karolaska

ja stosowałam JELP i COCOLINO i wolę cocolino a do prania LOVELA.

Dziękuję Wam ślicznie za odpowiedzi. Za jakiś czas będę prała ubranka, ale czeka mnie jeszcze montowanie szafy w domu i przenoszenie mebli, więc jeszcze mam czas. Ale jak jestem na zakupach to patrzę, gdzie są promocje na proszki/płyny dziecięce i zbieram różne Tylko potem nie będę wiedziała, które ubranka w czym uprałam Oprócz tych wymienionych przez Was, kupiłam Białego Jelenia, bo jest hipoalergiczny ( a mydeł używamy od dawna i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni ).

[moni_ka.g]

Napisane przez 8mouse3

Ale jak jestem na zakupach to patrzę, gdzie są promocje na proszki/płyny dziecięce i zbieram różne Tylko potem nie będę wiedziała, które ubranka w czym uprałam Oprócz tych wymienionych przez Was, kupiłam Białego Jelenia, bo jest hipoalergiczny ( a mydeł używamy od dawna i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni ).

nie pierz na początku w różnych proszkach, w razie czego nie będziesz wiedziała co uczula. ja kupiłam na początku dzidziusia tylko, kilka miesięcy później lovelę, nic więcej nie kupowałam, żeby nie mieszać tak. miałam jeszcze jakieś próbki jelpa, loveli i białego jelenia ze szkoły rodzenia i warsztatów o których wcześniej pisałam, to wykorzystałam, a tak wolę używać 1-2 produktów.

[La Cocinerita]

Napisane przez moni_ka.g

nie pierz na początku w różnych proszkach, w razie czego nie będziesz wiedziała co uczula. ja kupiłam na początku dzidziusia tylko, kilka miesięcy później lovelę, nic więcej nie kupowałam, żeby nie mieszać tak. miałam jeszcze jakieś próbki jelpa, loveli i białego jelenia ze szkoły rodzenia i warsztatów o których wcześniej pisałam, to wykorzystałam, a tak wolę używać 1-2 produktów.

Też tak myślę, podobnie jest z kosmetykami - warto używać wszystkich z tej samej firmy przynajmniej na początku, bo w razie uczulenia łatwiej i szybciej można dojść kto jest winowajcą
8mouse3 mam nadzieję, że pranie i prasowanie ciuszków upłynie Ci spokojnie, radośnie i bezboleśnie Ja niestety zostawiłam sobie to na końcówkę ciąży (8. albo i 9. miesiąc, już nie pamiętam) bo tak kombinowałam, że odwlekę to najpóźniej jak się będzie dało, żeby ubranka nie kurzyły się niepotrzebnie na półkach kilka miesięcy A potem z wielkim brzuchem stanęłam nad deską do prasowania i to była dla mnie taka masakra prasować te rzeczy, brzuch mi się napinał, musiałam siedzieć na kuchennym stole, bo inaczej nie dałabym rady prasować... pamiętam że wymęczyłam się okrutnie ale i tak wspominam teraz z nostalgią czasy z brzuchem hehe

[daggmara]

A ja się cieszę, że nie mam już wielkiego brzuszyska! Czuję się tak lekko Mój był wyjątkowo ogromny, aż dziw, że zrobił mi się tylko jeden rozstęp.

[8mouse3]

Tak właśnie pomyslałam, że później nie dojdę, jeśli będzie jakaś reakcja alergiczna na proszek/płyn. Mam Dzidziusia, białego jelenia i Bobini. La Cocinerita ja na razie mam mały brzuszek, ale sama widzę, że z każdym tygodniem jest coraz większy. No i plecy zaczynają mi dokuczać popołudniami, więc robię co mogę wcześniej- ale i tak zostanie sporo rzeczy na 8-9 miesiąc Czekam na cholerną szafę, która mnie wstrzymuje- miała być na koniec stycznia i już miałabym przeprowadzkę z głowy. No nic, nie ma się co stresować.

Miłego dnia życzę- podobno później ma być słonecznie

[em ma]

Napisane przez 8mouse3

Mam pytanie do Mamusiek odnośnie prania dziecięcych ubranek- czy stosujecie płyny do płukania, oczywiście dla dzieci czy nie. Kompletuję różne rzeczy, proszki ew. płyny specjalne do prania mam, ale nie wiem czy kupować płyny do płukania. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Ja nie stosuje płynu. Uzywam tylko proszku do prania jelp (jakos mnie jego skład najbardziej przekonał) i nie piore w wysokiej temperaturze (tylko z lumpka pierwszy raz prałam w 60 stopniach). Do odplamiania uzywam mydełka z rosmana a zeby nic nie pofarbowało polecam sciereczki zapobiegajace farbowaniu tez z rosmana. długo musiałabym zbierac cała pralke ubranek wiec do jej rzeczy dorzucam nasze

[evelizarda]

Hej Kochane,
troszkę miałam do nadrobienia z czytaniem-super! Jeśli chodzi o ortopedę to ja chodzę z małym do dra Okońskiego właściwie od urodzenia dziecka. Mały, jak niektóre wiedzą miał bardzo poważną dysplazję. Już jest ok, lekarz super, taki nie aby wyciągnąć pieniądze, choć wizyty nie trwają długo. No i bardzo lubi dzieci. O drze Kiełbasie tez słyszałam jeszcze w szpitalu.
kajaja - ja sukienki kupuję w qiosque (tak to się chyba pisze) jest w plazie i galerii orkana. teraz nawet były przeceny, ale ogólnie ceny mają przystępne.
warsztaty bezpieczny maluch...byłam z mężem i dziecięciem. Musicie sie przygotować że większość czasu to reklama produktów,lecz można wygrać coś w konkursach. Fajne warsztaty o pierwszej pomocy dla niemowląt, krótkie ale warto. Opisywałam tu:http://www.blaszanykogucik.pl/2013/1...ytomnosci.html
U nas leci, Mały to już roczniak- kiedy to zleciało! gada że ho ho, powoli już się puszcza do chodzenia, oj fajny jest. Ale zazdroszczę Wam, które jeszcze jesteście w ciąży, to taki fajny czas pozdrawiamy o poranku!

[daggmara]

Mądre Mamusie - co polecicie na ciemieniuchę?