Panny piszą tu w amoku, bo ślubują w przyszłym roku!:D PM2013 cz. 18

[melleczka]

Dzwoniłam o jeszcze jedno auto i tam mi facet na 5h powiedział 800zł z dojazdem do nas już. Tylko auto 4-osobowe i z ograniczonym czasem. I 100zł zaliczki. No to jest normalna zaliczka, a nie 400zł!

[myszka 1234567]

Napisane przez melleczka

Też bym wolała osobiście z nim pogadać, ale nie uśmiecha nam się jechać 70km jeśli nic z tego nie wyjdzie i nie zgodzi się na nasze warunki Chociaż zawsze lepiej i łatwiej negocjować w realu i będziemy chyba mogli jakoś tak ocenić na ile on jest wiarygodny.

przez telefon człowiek zawsze mniej załatwi

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez melleczka

Dzwoniłam o jeszcze jedno auto i tam mi facet na 5h powiedział 800zł z dojazdem do nas już. Tylko auto 4-osobowe i z ograniczonym czasem. I 100zł zaliczki. No to jest normalna zaliczka, a nie 400zł!

A musicie mieć więcej osób niz 4 w samochodzie? i jaki to ograniczony czas?

[mia8544]

Napisane przez asia27100

w bloku to zupełnie inna bajka. tż nawet kompa nie wyłącza, nie słychać tak wiatru i deszczu. ja mam pokój pod dachem, dom jednorodzinny i czuje jak domem telepie, jak deszcz wali w dachówki, jak jest przeciąg. wszystko wyłączone z prądu i się czeka na koniec..

ja mimo że mieszkam w bloku to wyłączam komputer. Bo może się tam cos zepsuć przez kabel od internetu Ostatnio jak przyszła burza ja nie wyłączyłam komputera i potem mi się sam wyłączał a potem to juz prąd w całym miescie wywaliło

Dzień dobry

[Viollet87]

Dzień dobry ale wczoraj była burza tylko że dzisiaj znowu ma być ponad 30 stopni, jak ten wczorajszy deszcz zacznie parować z ziemi to będzie armagedon, już widzę tę duchotę

Napisane przez Anev0

Ja mam pytanie czy kochane znace procedure z księdzem/?
Jak bym chciała wziąść w innym kościele ślub?
Ja należe do parafii X mój Tż do parafi w Krakowie Y a chce wziasc ślub w moim mieście tylko w innym kościele Inna parafia ( IP) ? Jak to formalnie wygląda?

1.Czy musze sie ksiedza o zgode prosić?
2. Czy musze coś płacic ( łapówke) czy tylko zapowiedzi czy moze za cały ślub w moim kosciele X>?
3. Do kogo najpierw iśc do X czy IP?
4.Czy musze mieć mase argumentów by ksiadz z X zgodził sie na IP?
5. Miała tak któraś?

Mamy z TŻ taką samą sytuację - on z miejscowości A, ja z miejscowości B, kościół i sala 20 km od naszych domów, w miejscowości C. 2 tygodnie temu zarezerwowaliśmy termin w IP, mamy tam jechać we wrześniu żeby sprawdzić, czy ksiądz przepisał naszą rezerwację do księgi na 2013 (jeszcze nie miał, sam prosił żeby go przypilnować ). Wtedy zapytamy kiedy mamy iść do naszych parafii i co mamy załatwić. W naszym przypadku IP jest kilkaset metrów od sali weselnej, więc w naszych parafiach przedstawimy realny argument - najwygodniej dla nas i dla naszych gości jest, żebyśmy ślubowali właśnie w IP zamiast jeździć i ciągać ludzi po wszystkich trzech miejscowościach (TŻta, mojej i weselnej).

Napisane przez achajq

a poki co to meczy mnie problem czy zapraszac siostre mojego taty i jej 2 dorosle dzieci z partnerami. Za ta ciotka nie przepadam za bardzo, moja mama tez nie, przez cale zycie ciotka obgadywala moja mame za plecami i knula jak to zrobic zeby moi rodzice sie rozstali i na miejsce mojej mamy najchetniej wsadzilaby swoja kolezanke. Wiem, ze jezeli jej nie zaprosze to tacie bedzie przykro, z tymi jej dziecmi (ale to brzmi, sa starsi ode mnie) tez nie mam za bardzo kontaktu, na slubie kuzyna bylam juz dawno temu (juz zdazyl wziac rozwod i ponownie sie ozenic ), kuzynka za maz raczej nie planuje wychodzic. Wypadaloby ich wszystkich zaprosic, bo to bliska rodzina, ale sama mysl o tym mnie odpycha, zwlaszcza, ze robi sie niechcianych 5 osob. Gdyby tylko o mnie chodzilo to bym sobie darowala zapraszanie ich, ale tez nie chce zeby tacie bylo z tym zle, mama mimo wszystkich przykrosci jakie ta ciotka jej sprawila twierdzi, ze powinnam chociaz ja zaprosic. No nie wiem. Co Wy byscie zrobily?

Mam podobną sytuację. Zacznę od początku Mój dziadek (tata mojej mamy) ma siostrę - czyli ona jest dla mojej mamy najbliższą ciocią. Ta ciocia wyszła za mąż za J., który stał się dla mojej mamy wujkiem. Ów wujek ma brata, któremu wpadła w oko moja mama - pobrali się Z perspektywy ciotki to wyglądało tak: bratanica wyszła za brata jej męża. Strasznie jej się to nie podobało (nie wiem czemu, może wyszła za jednego z braci a wolała tego drugiego? po niej spodziewam się różnych rzeczy), knuła intrygi, kłamała, mieszała - przez nią moi rodzice o mało nie zerwali zaręczyn (należała do "obu rodzin" więc mieszała gdzie tylko mogła, żeby je ze sobą skłócić). 3 lata temu jej mąż (czyli brat mojego taty) zmarł. Również wtedy nasz kontakt mocno się ograniczył (choć i za jego życia rzadko się widywaliśmy, wujek dużo pracował za granicą). Jednak ona wciąż jest moją bliską rodziną (wdowa po wujku od strony mojego taty i jednocześnie siostra mojego dziadka od strony mamy). Mimo to nie zapraszam jej na wesele jej, ani jej dzieci (czworo dorosłych ludzi + os. tow.). Po pierwsze ze względu na to, że mamy niemal zerowy kontakt (a ja chcę mieć na weselu wyłącznie osoby mi bliskie i życzliwe, z nią nie czuję żadnej więzi), a po drugie za to, że tak mieszała między moimi rodzicami. I w nosie mam to, że później będzie się strasznie użalała i będzie rozgłaszała po rodzinie jaki nietakt popełniłam Jakoś to przeżyję Nawet jak się obrazi to nie odczuję różnicy w stosunku do stanu obecnego Rozmawiałam z rodzicami, mają lekkie zawahania ale w gruncie rzeczy popierają moją decyzję. Szkoda miejsca na sali na taką "kochaną rodzinkę" Tak więc widzisz, co zrobiłabym na Twoim miejscu

się rozpisałam... zakręcone to, wiem

Napisane przez FlightlessBird

Tu nie chodzi o żołądek
W taki upał po poprostu niewiele jem

Mam to samo. Jem, żeby nie rozregulować organizmu, ale same lekkie rzeczy. Mogłabym żyć na wodzie i owocach.

Napisane przez moniczka_2010

To losuj
Pomożecie wybrać mi sukienkę? Muszę doposażyć się w ubrania bo mam straszny deficyt.... Mogę kupić jedną i nie wiem którą...
1. http://allegro.pl/sukienka-maxi-sukn...465103853.html
2. http://allegro.pl/sukienka-maxi-sukn...463896370.html
3. http://allegro.pl/biala-maxi-boho-su...456526982.html
4. http://allegro.pl/maxi-dluga-sukienk...453468624.html
5. http://allegro.pl/modna-dluga-sukien...463623413.html

Rozumiem Twój wybór, ale jak dla mnie pierwsza najpiękniejsza

Napisane przez tajeczka

nie mam pojęcia co to za sklepy w ogóle

Znajdziesz je w dużych galeriach handlowych przynajmniej w Krakowie i w Warszawie są

Napisane przez asia27100

ja rowniez... ostatnio myślałam sobie o tym za co podziękuję rodzicom na weselu i sie poryczałam... hitem jest to, że wymyśliłam cos fajnego i wzruszającego a teraz nie potrafię sobie przypomnieć co to było...

My prawdopodobnie będziemy dziękowali rodzicom w domu, bezpośrednio po błogosławieństwie. Oni nam pobłogosławią na nową drogę, my podziękujemy im za tę dotychczas przebytą... tak prosto z serca, bez publiki. Sądzę, że sami też będą zadowoleni z takiego rozwiązania

Napisane przez tajeczka

u nas podziękowań nie będzie więc jeden problem z głowy... a co do przysięgi to muszę się dowiedzieć czy obleci bez mikrofonu tak by było najlepiej

Z perspektywy gościa powiem, że nie podoba mi się, kiedy nie słychać przysięgi w kościele. Moim zdaniem zaprasza się gości głównie po to, żeby byli świadkami tej uroczystości. No i jakoś tak dostojniej. Sama nie przepadam za mikrofonem, ale przysięgę na pewno powiemy do niego Z pamięci

Napisane przez asia27100

w bloku to zupełnie inna bajka. tż nawet kompa nie wyłącza, nie słychać tak wiatru i deszczu. ja mam pokój pod dachem, dom jednorodzinny i czuje jak domem telepie, jak deszcz wali w dachówki, jak jest przeciąg. wszystko wyłączone z prądu i się czeka na koniec..

Też mieszkam na poddaszu, mimo to lubię burze

Napisane przez malwiska

witajcie z rana, mój tż nie dość że musiał kupić silnik za 4 tys to teraz nową turbine za 4,5 ;/ jestem taka wściekła. Przestałam się nawet cieszyć ślubem, bo oczywiście powiedział że najpierw naprawi auto bo są wydatki a później rozejrzy się dopiero za pierścionkiem.
Już mnie to zaczyna tak drażnić że się wczoraj poryczałam. Męczy mnie to ukrywanie przed rodzicami i znajomymi, bo wg tż to ma być niespodzianka i dla mnie i dla nich jak zobaczą pierścionek, a ja odnosze wrażenie że on to chce ukryć żeby się z niego nikt nie śmiał, że po roku związku planuje ślub...
Nie wiem po co się godziłam na jego pomysł załatwiania i rezerwowania sali, ustalania terminów itd... Wydaje mi się że teraz gdy już wszystko załatwione on sobie tak na lajcie podchodzi do tych oświadczyn.
Poczekam jeszcze do naszej rocznicy i jak wtedy mi się nie oświadczy to wszystko odwołam bo już mam dość.
Co to za przyjemność rozmawiania o sprawach ślubnych tylko z nim ...

... TŻ pewnie wyszedł z założenia, że skoro tyle czasu czekasz to jeszcze trochę możesz poczekać, a auto to zapewne pilna sprawa (trochę rozumiem, sama nie wyobrażam sobie nie mieć auta, znoszę jajko w momencie kiedy jest u mechanika zamiast być sprawnym i dyspozycyjnym). Na dodatek może planuje jakieś wyjątkowe oświadczyny...?

[extassy]

Napisane przez melleczka

Dzwoniłam o jeszcze jedno auto i tam mi facet na 5h powiedział 800zł z dojazdem do nas już. Tylko auto 4-osobowe i z ograniczonym czasem. I 100zł zaliczki. No to jest normalna zaliczka, a nie 400zł!

to wam nie wystarczy?

[melleczka]

Napisane przez myszka 1234567

A musicie mieć więcej osób niz 4 w samochodzie? i jaki to ograniczony czas?

Nie musimy, chociaż już się nastawiłam, że pojedziemy ze świadkami, ale to nie jest konieczne. A ograniczony czas to 5h. Tamto auto mamy bez ograniczeń, tzn w granicach rozsądku.

No kurde nie wiem

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez extassy

to wam nie wystarczy?

Wystarczy, chociaż nie ukrywam, że tamten mi się bardziej podobał.
Chyba będę zmuszona poprzeszkadzać tż i do niego zadzwonić.

[extassy]

Napisane przez Viollet87

Z perspektywy gościa powiem, że nie podoba mi się, kiedy nie słychać przysięgi w kościele. Moim zdaniem zaprasza się gości głównie po to, żeby byli świadkami tej uroczystości. No i jakoś tak dostojniej. Sama nie przepadam za mikrofonem, ale przysięgę na pewno powiemy do niego Z pamięci

jeszcze sie nie spotkalam z tym aby mlodzi mowili bez mikrofonu
nie wyobrazam sobie tego. tez chcemy z pamieci tyle ze tz troche przestraszony

[justi699]

Dziewczyny doradzcie coś. Chciałabym się jakoś odwdzięczyć koleżance u której pomieszkiwałam na weekendach przez dwa lata studiów jak przyjeżdżałam na zjazdy. Co jej kupić? Mieszka z facetem w domu. Wszystko mają urządzone. Jej tztowi też bym chciała podziękować bo to w sumie jego domu.

[Viollet87]

Napisane przez extassy

jeszcze sie nie spotkalam z tym aby mlodzi mowili bez mikrofonu
nie wyobrazam sobie tego. tez chcemy z pamieci tyle ze tz troche przestraszony

Mój też przestraszony, ale co ciekawe - propozycja wyszła od niego W lutym byliśmy na ślubie znajomych, którzy mówili z pamięci i bardzo mu się to spodobało. Przysięga była płynna, bez tych długich pauz. W razie czego ksiądz będzie czuwał, podpowie jeśli któreś z nas się zatnie ze stresu (a mam nadzieję, że stresu nie będzie! w końcu to coś radosnego, nie ma się czego bać )

[extassy]

Napisane przez justi699

Dziewczyny doradzcie coś. Chciałabym się jakoś odwdzięczyć koleżance u której pomieszkiwałam na weekendach przez dwa lata studiów jak przyjeżdżałam na zjazdy. Co jej kupić? Mieszka z facetem w domu. Wszystko mają urządzone. Jej tztowi też bym chciała podziękować bo to w sumie jego domu.

a moze jakis bon upominkowy? albo wogole cos z innej bajki, jakies turniej paintbolla czy quady. cos co zazwyczaj odklada sie w czasie bo sa inne wydatki

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez Viollet87

Mój też przestraszony, ale co ciekawe - propozycja wyszła od niego W lutym byliśmy na ślubie znajomych, którzy mówili z pamięci i bardzo mu się to spodobało. Przysięga była płynna, bez tych długich pauz. W razie czego ksiądz będzie czuwał, podpowie jeśli któreś z nas się zatnie ze stresu (a mam nadzieję, że stresu nie będzie! w końcu to coś radosnego, nie ma się czego bać )

no to moj sie zakrzusil jak mu to uswiadomiłam
ja pewnie bede plakac wiec nie wiem co to wyjdzie, ale napewno bedzie od serca

[Viollet87]

Napisane przez justi699

Dziewczyny doradzcie coś. Chciałabym się jakoś odwdzięczyć koleżance u której pomieszkiwałam na weekendach przez dwa lata studiów jak przyjeżdżałam na zjazdy. Co jej kupić? Mieszka z facetem w domu. Wszystko mają urządzone. Jej tztowi też bym chciała podziękować bo to w sumie jego domu.

Może po prostu dobry (naprawdę dobry) alkohol (whisky? wino?) + duże pudło ulubionych słodyczy? Albo jakaś rzecz której brakuje w ich domu plus słodycze? (np. duży, ciężki, szklany wazon?). Zakładam, że miałaś możliwość poobserwować co by się im przydało Jeśli nie, to markowy alkohol i duże pudło np. Raffaello powinny zdać egzamin

[justi699]

Raczej w domu mają wszystko. Pozatym budują sobie domek na wsi jeszcze. Chyba postawie na jakieś wino dla niej i pudło michalków dla niego bo bardzo lubi. Dla koleżanki pomyślałam o bransoletce jakiejś. Może takiej co tu wczoraj pisałyscię lilou czy jakoś tak. Tylko jaki to koszt i czy to trzeba w specjalnych sklepach czy u zwykłego jubilera?

[extassy]

Napisane przez justi699

Raczej w domu mają wszystko. Pozatym budują sobie domek na wsi jeszcze. Chyba postawie na jakieś wino dla niej i pudło michalków dla niego bo bardzo lubi. Dla koleżanki pomyślałam o bransoletce jakiejś. Może takiej co tu wczoraj pisałyscię lilou czy jakoś tak. Tylko jaki to koszt i czy to trzeba w specjalnych sklepach czy u zwykłego jubilera?

moze all?

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

mozecie polecic jaka fajna ksiazke?
ostatnio przec przeczytalam 3096 dni - Natascha Kampusch i nie powiem zrobila na mnie duze wrazenie ale myslalam teraz o czyms z nutka erotyzmu.

[justi699]

Nie zdążę. W piątek będę na obronie i po niej pojadę do koleżanki po rzeczy i wtedy chciałabym jej dać. Nic to. Jutro podjąde gdzieś i może kupię jakąś bransoletke lub kolczyki i wino i czekoladki tylko boję się że w ten upał mi się rozpłyna

[zytka26]

ooo tylko 5 stron do nadrobienia

dzień dobry

[Karoloo]

Napisane przez justi699

co to
jeju u mnie też przydałby się deszcz, ale tak się boje burz, że już wole te upały
poza tym tyle teraz mówią o tych burzach, gradach i wichurach że aż na prawdę strach

Coś a'la Lecha shandy Kupiłam sobie piwsko i sprite, wymieszałam i smakuje dobrze

Napisane przez perfuzja

Jak się popłaczę to trudno, ale jakoś nie przewiduje Środków uspokajających na 100% nie wezmę - najwyżej meliskę wypiję jak będzie źle

Też dobre...
Co do tab to chciałam iść do lekarza żeby jakieś lagodne przepisał- jakieś ziołowe, bo nie wyobrażam sobie byc naćpaną na swoim ślubie...

Napisane przez perfuzja

U mnie grzmi

Napisane przez asia27100

a ja czytam o burzach i gradobiciach.. nie chce... i to w moim województwie na dodatek. a ja jestem straszna strachopierda i nie cierpię burz i wiatru...

U mnie była burza, grzmoty, grad wielkości jajek i co najgorsze awaria prądu :/ Ale przynajmniej teraz jest fajne powietrze

Hej dziewczyny
Mam kolejny dzień wolnego Jutro niestety praca

[Viollet87]

Napisane przez justi699

Raczej w domu mają wszystko. Pozatym budują sobie domek na wsi jeszcze. Chyba postawie na jakieś wino dla niej i pudło michalków dla niego bo bardzo lubi. Dla koleżanki pomyślałam o bransoletce jakiejś. Może takiej co tu wczoraj pisałyscię lilou czy jakoś tak. Tylko jaki to koszt i czy to trzeba w specjalnych sklepach czy u zwykłego jubilera?

Oryginalną bransoletkę Lilou można kupić stacjonarnie (chyba tylko w Warszawie) lub przez ich stronę. Koszt to 75 do nawet 200 zł.

Napisane przez extassy

mozecie polecic jaka fajna ksiazke?
ostatnio przec przeczytalam 3096 dni - Natascha Kampusch i nie powiem zrobila na mnie duze wrazenie ale myslalam teraz o czyms z nutka erotyzmu.

Może "Pochwała macochy" M.Vargasa Llosy (noblista 2010)? Ja obecnie czytam trylogię Millenium, mega wciągające (szkoda, że od 2 tygodni mam zastój czytelniczy bo ciągle mam coś innego do roboty ). Przymierzam się do "Gry o tron".

[zytka26]

Napisane przez extassy

-

mozecie polecic jaka fajna ksiazke?
ostatnio przec przeczytalam 3096 dni - Natascha Kampusch i nie powiem zrobila na mnie duze wrazenie ale myslalam teraz o czyms z nutka erotyzmu.

jak z nutka erotyzmu to Pamiętniki Fanny Hill

[extassy]

Napisane przez Viollet87

Może "Pochwała macochy" M.Vargasa Llosy (noblista 2010)? Ja obecnie czytam trylogię Millenium, mega wciągające (szkoda, że od 2 tygodni mam zastój czytelniczy bo ciągle mam coś innego do roboty ). Przymierzam się do "Gry o tron".

juz przeczytalam calkiem ciekawa
jestem swiezo po sadze anne rice, rozpala do czerwonosci

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez zytka26

jak z nutka erotyzmu to Pamiętniki Fanny Hill

tez juz czytalam

[melleczka]

Chyba mi się myszka w laptopie spieprzyła Konsola dotykowa działa ok, a żeby myszką kliknąć to muszę 7 razy klikać zanim załapie A jak ja nie lubię się posługiwać dotykiem w laptopie

[asia27100]

hej

kisze sie w pracy, coraz bardziej wyczekuje na urlop, jeszcze ponad tydzień

Pamiętniki Fanny Hill

oglądałam to na tvn style jesli dobrze pamiętam, podobało mi się

[tajeczka]

Napisane przez malwiska

może dla kogoś się przyda
http://komisslubny.pl/index.php?modu...=0&limit_do=21

---------- Dopisano o 05:05 ---------- Poprzedni post napisano o 05:00 ----------

witajcie z rana, mój tż nie dość że musiał kupić silnik za 4 tys to teraz nową turbine za 4,5 ;/ jestem taka wściekła. Przestałam się nawet cieszyć ślubem, bo oczywiście powiedział że najpierw naprawi auto bo są wydatki a później rozejrzy się dopiero za pierścionkiem.
Już mnie to zaczyna tak drażnić że się wczoraj poryczałam. Męczy mnie to ukrywanie przed rodzicami i znajomymi, bo wg tż to ma być niespodzianka i dla mnie i dla nich jak zobaczą pierścionek, a ja odnosze wrażenie że on to chce ukryć żeby się z niego nikt nie śmiał, że po roku związku planuje ślub...
Nie wiem po co się godziłam na jego pomysł załatwiania i rezerwowania sali, ustalania terminów itd... Wydaje mi się że teraz gdy już wszystko załatwione on sobie tak na lajcie podchodzi do tych oświadczyn.
Poczekam jeszcze do naszej rocznicy i jak wtedy mi się nie oświadczy to wszystko odwołam bo już mam dość.
Co to za przyjemność rozmawiania o sprawach ślubnych tylko z nim ...

no to faktycznie ciężko... chyba jedyne co to faktycznie poczekać do rocznicy i dopiero wtedy coś działać..

Napisane przez melleczka

Zaraz przywracam, ale nie uciekaj już


Musisz uzyskać licencję na ślub w innej parafii. Wystarczy od jednego księdza. Udajcie się do tego, który jest bardziej przystępny. Teoretycznie ksiądz nie ma prawa Wam odmówić wydania takiej zgody, ale tak naprawdę wszystko zależy od dobrej woli księdza. Przygotujcie sobie jakieś dobre argumenty, bo te w stylu "bo tamten kościół jest ładniejszy" na pewno nie zadziałają. To też się wiąże z opłatami. Oczywiście teoretycznie ksiądz nie może od Was zażądać żadnej opłaty, ale wiemy jak w przypadku kościoła teoria różni się od praktyki. Najpierw idźcie do tej parafii, w której chcecie brać ślub, tam ksiądz powinien Wam udzielić kilku wskazówek i z jego pomocą może będzie Wam łatwiej.







Dziewczyny też mi się wydaje, że 400zł to jest bardzo dużo. Mieliśmy dać 300zł, a teraz się okazuje, że jednak 400zł. Nie orientujecie się jak to u Was wygląda? To jest w sumie 50%. To za zespół 3000zł płaciliśmy tylko 200zł zaliczki. Myślałam nad tym, żeby albo mu dać 200zł zaliczki, albo zastrzec w umowie, że w razie rezygnacji z jego winy, oddaje nam całość, czyli 900zł. Tylko kto się na to zgodzi? Bo równie dobrze auto może się popsuć 3 dni przed naszym ślubem i wtedy jesteśmy w czarnej dupie.

też myślę, że dużo... my przy orkiestrze za 4000 dawaliśmy 200 zł...

Napisane przez Viollet87

Dzień dobry ale wczoraj była burza tylko że dzisiaj znowu ma być ponad 30 stopni, jak ten wczorajszy deszcz zacznie parować z ziemi to będzie armagedon, już widzę tę duchotę



Mamy z TŻ taką samą sytuację - on z miejscowości A, ja z miejscowości B, kościół i sala 20 km od naszych domów, w miejscowości C. 2 tygodnie temu zarezerwowaliśmy termin w IP, mamy tam jechać we wrześniu żeby sprawdzić, czy ksiądz przepisał naszą rezerwację do księgi na 2013 (jeszcze nie miał, sam prosił żeby go przypilnować ). Wtedy zapytamy kiedy mamy iść do naszych parafii i co mamy załatwić. W naszym przypadku IP jest kilkaset metrów od sali weselnej, więc w naszych parafiach przedstawimy realny argument - najwygodniej dla nas i dla naszych gości jest, żebyśmy ślubowali właśnie w IP zamiast jeździć i ciągać ludzi po wszystkich trzech miejscowościach (TŻta, mojej i weselnej).



Mam podobną sytuację. Zacznę od początku Mój dziadek (tata mojej mamy) ma siostrę - czyli ona jest dla mojej mamy najbliższą ciocią. Ta ciocia wyszła za mąż za J., który stał się dla mojej mamy wujkiem. Ów wujek ma brata, któremu wpadła w oko moja mama - pobrali się Z perspektywy ciotki to wyglądało tak: bratanica wyszła za brata jej męża. Strasznie jej się to nie podobało (nie wiem czemu, może wyszła za jednego z braci a wolała tego drugiego? po niej spodziewam się różnych rzeczy), knuła intrygi, kłamała, mieszała - przez nią moi rodzice o mało nie zerwali zaręczyn (należała do "obu rodzin" więc mieszała gdzie tylko mogła, żeby je ze sobą skłócić). 3 lata temu jej mąż (czyli brat mojego taty) zmarł. Również wtedy nasz kontakt mocno się ograniczył (choć i za jego życia rzadko się widywaliśmy, wujek dużo pracował za granicą). Jednak ona wciąż jest moją bliską rodziną (wdowa po wujku od strony mojego taty i jednocześnie siostra mojego dziadka od strony mamy). Mimo to nie zapraszam jej na wesele jej, ani jej dzieci (czworo dorosłych ludzi + os. tow.). Po pierwsze ze względu na to, że mamy niemal zerowy kontakt (a ja chcę mieć na weselu wyłącznie osoby mi bliskie i życzliwe, z nią nie czuję żadnej więzi), a po drugie za to, że tak mieszała między moimi rodzicami. I w nosie mam to, że później będzie się strasznie użalała i będzie rozgłaszała po rodzinie jaki nietakt popełniłam Jakoś to przeżyję Nawet jak się obrazi to nie odczuję różnicy w stosunku do stanu obecnego Rozmawiałam z rodzicami, mają lekkie zawahania ale w gruncie rzeczy popierają moją decyzję. Szkoda miejsca na sali na taką "kochaną rodzinkę" Tak więc widzisz, co zrobiłabym na Twoim miejscu

się rozpisałam... zakręcone to, wiem



Mam to samo. Jem, żeby nie rozregulować organizmu, ale same lekkie rzeczy. Mogłabym żyć na wodzie i owocach.



Rozumiem Twój wybór, ale jak dla mnie pierwsza najpiękniejsza



Znajdziesz je w dużych galeriach handlowych przynajmniej w Krakowie i w Warszawie są



My prawdopodobnie będziemy dziękowali rodzicom w domu, bezpośrednio po błogosławieństwie. Oni nam pobłogosławią na nową drogę, my podziękujemy im za tę dotychczas przebytą... tak prosto z serca, bez publiki. Sądzę, że sami też będą zadowoleni z takiego rozwiązania



Z perspektywy gościa powiem, że nie podoba mi się, kiedy nie słychać przysięgi w kościele. Moim zdaniem zaprasza się gości głównie po to, żeby byli świadkami tej uroczystości. No i jakoś tak dostojniej. Sama nie przepadam za mikrofonem, ale przysięgę na pewno powiemy do niego Z pamięci



Też mieszkam na poddaszu, mimo to lubię burze



... TŻ pewnie wyszedł z założenia, że skoro tyle czasu czekasz to jeszcze trochę możesz poczekać, a auto to zapewne pilna sprawa (trochę rozumiem, sama nie wyobrażam sobie nie mieć auta, znoszę jajko w momencie kiedy jest u mechanika zamiast być sprawnym i dyspozycyjnym). Na dodatek może planuje jakieś wyjątkowe oświadczyny...?

u mnie nie ma takich luksusów

Witam się jak dla mnie z rana nie mogłam pospać, bo muszę domeczek ogarniać... a taaaaaaaaaak mi się nie chce...

[extassy]

Napisane przez melleczka

Chyba mi się myszka w laptopie spieprzyła Konsola dotykowa działa ok, a żeby myszką kliknąć to muszę 7 razy klikać zanim załapie A jak ja nie lubię się posługiwać dotykiem w laptopie

ja uzywam tylko Touchpada. ostatnio zlapalam sie na tym ze na uczelni na stacjonarce chcialm go uzyc

[malwiska]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

i ja witam się z rana . Jestem niewyspana bo nie dość że wczoraj zasnąć nie mogłam to jeszcze obudziłam się o 4 i też nie za szybko zasnęłam


nie wiem co Ci poradzić . Trochę to przykre że TŻ-et woli naprawić samochód niż kupić Ci pierścionek. Bo dobrze rozumiem, że TŻ-et Ci się oświadczył, ale bez pierścionka i "zakazał" dzielić się tą informacją z innymi dopóki tego pierścionka nie dostaniesz?

oswiadczył się na zasadzie "ustalmy datę ślubu i załatwmy teraz, skoro mówisz że trzeba wcześniej", on myślał że jak np oświadczy się w grudniu 2012 to zdążymy na wrzesień wszystko załatwić, więc mu powiedziałam że nie da rady bo może być zapóźno, to powiedział żebym już załatwiła. No i nie mogę mówić nikomu bo tż uważa że bez pierścionka głupio.

Napisane przez justi699

Dzień dobry! Malwiska, trzymam kciuki żeby wszystko się potoczyło. Ja mam wrażenie że tz chce dobrze, tylko jakoś mu nie wychodzi. Jak dla mnie wydać 8tys na samochód to bardzo dużo i nie dziwię się że nie ma na pierścionek. A samochód pewnie mu jest potrzebny do pracy czy coś. Poczekaj jeszcze trochę lub porozmawiaj szczerze. Jeśli ci nie zależy na jakimś wypaśionym pierścionku to ja bym zaproponowała że wybierzesz z nim jakiś nie drogi. Co do nie mówienia nikomu- ja jestem taka sama :-P dopiero po roku od zaręczyn jak zaczęliśmy zamawiać salę zaczęłam mówić innym. Wcześniej nie ukrywałam ale się też nie chwaliłam. Czemu! A nie wiem. Czym pierścionkiem jak nic za tym nie szło? Dopiero za rok
ok lecę zrywać wiśnie. Ale mi się nie chcee

tylko że on kupił auto za 40tys i sie rozwaliło po 3 miesiacach tzn s ilnik się rozwalił i już mija 4 miechy jak auto stoi, bo ciagle coś jest nie tak. A kase na pierścionek ma, nawet na wesele ma już uzbierane - choć teraz jak musiał kupić część do silnika za 4,5 tys to budżet na wesele mu się pomniejszył.

[asia27100]

ja nie cierpie touchpada. i w pracy w domu mam myszkę. zawsze cos przed przypadek "dotknę" jak pracuję na touchpadzie

malwiska z jednej strony rozumiem twojego tżta, z drugiej myslę że sytuacja jest głupia i frustrująca. wiem jak ja długo czekałam na pierścionek. trzymał nas brak pracy TŻta. byliśmy juz zmęczeni sytuacją ale na szczeście wszystko sie udało.

[zytka26]

Napisane przez melleczka

Chyba mi się myszka w laptopie spieprzyła Konsola dotykowa działa ok, a żeby myszką kliknąć to muszę 7 razy klikać zanim załapie A jak ja nie lubię się posługiwać dotykiem w laptopie

a ja wolę dotykowe w laptopie
aczkolwiek w tym muszę mieć myszkę, bo na Tuchpadzie nie można przewijać w dół i trzeba strzałkami a mnie to drażni

Napisane przez asia27100

oglądałam to na tvn style jesli dobrze pamiętam, podobało mi się

a ja tylko książkę czytałam

[extassy]

Napisane przez asia27100

ja nie cierpie touchpada. i w pracy w domu mam myszkę. zawsze cos przed przypadek "dotknę" jak pracuję na touchpadzie

ja sobie zycia bez niego nie wyobrazam. dla tz tez touchpad moglby wogole nie istniec

[Viollet87]

Napisane przez extassy

juz przeczytalam calkiem ciekawa
jestem swiezo po sadze anne rice, rozpala do czerwonosci

Które tytuły konkretnie polecasz?

Napisane przez melleczka

Chyba mi się myszka w laptopie spieprzyła Konsola dotykowa działa ok, a żeby myszką kliknąć to muszę 7 razy klikać zanim załapie A jak ja nie lubię się posługiwać dotykiem w laptopie

Ja mam na odwrót - tylko touchpad

[zytka26]

Napisane przez malwiska

tylko że on kupił auto za 40tys i sie rozwaliło po 3 miesiacach tzn s ilnik się rozwalił i już mija 4 miechy jak auto stoi, bo ciagle coś jest nie tak. A kase na pierścionek ma, nawet na wesele ma już uzbierane - choć teraz jak musiał kupić część do silnika za 4,5 tys to budżet na wesele mu się pomniejszył.

a on ten samochód kupił z komisu czy od prywatnej osoby?
I czy wiedział, że silnik jest zepsuty?

[malwiska]

Wiecie, ja sama sobie tłumaczę, że on chcę tak romantycznie, że jak auto naprawi to może mnie gdzieś na wycieczkę zabierze i tam się oświadczy.
Tylko że ja nie wierze żeby to auto naprawili, w warsztacie stoi już od maja tzn od majówki mają silnik, wcześniej stało i szukali silnika.
Wyobraźcie sobie że stoi 2 miechy i jest naprawiane
Ja już znienawidziłam to auto.
Mówiłam mu że drogie i szkoda pieniędzy
Teraz władował w nie już ponad 10tys bo wcześniej też już pompka siadła, czyli wydał na nie 50tys - ja nie rozumiem tego?
za taką kasę można nowe z salonu kupić Rozmawiałam z nim tyle razy o tym, że szkoda itd. Ciężko pracuję i wydał swoje oszczędności na takiego "złoma"
Z drugiej strony szkoda mi mojego tż, bo ja chyba bym się załamała gdybym wszystko wydała na auto które nie jeździ.